Czytalem, czytalem ale prawde powiedziawszy nic czego bym nie wiedzial sam tam nie znalazlem. Ranieri kiepsciutko w Czelsi, tragedia w Valencji. Uratowanie Parmy przed spadkiem? w zasadzie nalezy mu sie za to kazda mozliwa nagroda: od najlepszego trenera wszech czasow, przez nobla, pulicera, oskara, az do nagrody dla mistrza gry w pici polo na 21 bramek...
W sposobie gry Juve w ogole nie widac azeby byl ktos kto to wszystko uklada: gramy byle jak, nie wiadomo czy srodkiem, skrzydlami, w poprzek, wzdluz czy w kropki... Jedyne co zauwazylem to tendencja gry... do tylu oczywiscie :roll: Wedlug mnie reke trenera najbardziej widac po stalych fragmentach gry, ktore trzeba trenowac dotad az zawodnicy beda mogli strzelic bramke przy wylaczonych jupiterach o 2 w nocy. Jak ogladalem prawei wszystkie mecze w tym sezonie, tak jedynie w meczu z Livorno widac bylo pomysl (krotkie rozegranie Alexa z z kims w poblizu, nastepnie znow pilka do Alexa i wrzutka), ale kiedy 4 raz z rzedu wykonali to sami i gracze Livorno wykazali sie niebywala inteligencja i wyczytali nasze intencje, chlopaki zrezygnowali z tego wariantu i do konca sezonu postanowili wrzucac pilke "gdzies w pole karne". Ranieri byl chyba najwiekszym entuzjasta tego sposobu rozgrywania. I tak zostalo...
Natomiast pan Secco hmm... Proponowalbym troche poprzegladac karty historii i sprawdzic ilu zawodnikow nie sprawdzilo sie we Wloszech w samym tylko Juventusie przychodzac z Anglii. Byl taki pilkarz Ian Rush. Ale co ja bede daleko szukal... Boumsong i Tiago. Koniec rozmowy. I do tej dwojki dolaczy wkrotce Momo i Olof

Europa nasza... Baaa, co tam Europa...