WROCŁAW || wspólne wypady na mecze (do 08.2013)

[Greger]

zatem we wtorek No Stres(s) bo po za tym to już chyba tylko tam jest nasze miejsce http://pl.wikipedia.org/wiki/Knur%C3%B3w

Spokojnie! Nasyp długi

[greenjack85]

Zgadzam się z Wami w 100%, wiele było beforów przed tym sezonem i jakoś kojarzyliśmy mecze W tym sezonie jesteśmy najlepsi, a co za tym idzie częściej się spotykamy i wiadomo jak kończymy (ponieważ jest befor,mecz i after, a kiedyś był tylko before i mecz). Na dłuższą metę nie może tak być, bo się wykończymy. Jeżeli ja nie daje rady to naprawdę trzeba z tym przestać. Z wczorajszego meczu pamiętam tylko bramkę (to jest i tak duży sukces, ponieważ część osób nawet nie dotrwała do meczu ) i nic poza tym, więc jaki to jest sens zapierdo*** się przed meczem i nic nie pamiętać. Zamieńmy befory na aftery !!!

[AmericanPsycho]

No jak to... Nikt nie pamięta odwiedzin Ibrahimovica?

[Push3k]

No jak to... Nikt nie pamięta odwiedzin Ibrahimovica?

Ręka cię jeszcze boli?

[AmericanPsycho]

Mam takie przetarcia pod pachami i zadrapania na szyi, że magia.

[Pissu]

Ja dobrze pamiętam odwiedziny Ibrahimovica! Świetnie koszulka się nadawała jako ochraniacz na buty

[greenjack85]

Deklakha koszulkę pamiętam doskonale (nagrywałem film przecież), chodzi o sam mecz, nie co się działo wokół niego.

[Boss]

Panowie, co to pierwszy raz zrobiliśmy oborę, przecież to było oczywiste, że się tak skończy.

W warce ile razy był dym, a jakoś nikt nas stamtąd nie wypraszał. Myślicie, że właściciel zmartwił się naszą wizytą, bo ja, że nie. Utarg mu się chyba zgadza.

A jeśli chodzi o chlew to i tak ja tylko zostanę zapamiętany i dobrze mi z tym

I jeszcze ciekawostka:
No Stres i Uno należą do tego samego faceta :rotfl:

[Myzarel]

Widzę że nie będąc na Lazio dużo mnie ominęło
Na Napoli będę gdziekolwiek by nie było

[Greger]

Na starcie:
Dzień dobry, nazywam się Greger i jestem alkoholikiem.
Na szczęście przyszedł adwent i mam silne postanowienie poprawy :twisted:

Panowie, co to pierwszy raz zrobiliśmy oborę, przecież to było oczywiste, że się tak skończy.

A jeśli chodzi o chlew to i tak ja tylko zostanę zapamiętany i dobrze mi z tym

On jest złym człowiekiem, nie słuchajcie go!

Jutro proponowałbym Havanę. No Stres jest dla nas za ładne i kelnerka rusza się, jakby miała za swoją pracę dopłacać do INTEResu. Liczę też na lepszą frekwencję, bo w sobotę było pod tym względem tak sobie.

[Push3k]

Mi się szykuje spory burdel jutro do zrobienia także nie wiem czy się pojawię.

[Dacin]

Też jestem za havaną. Przyjdę trzeźwy.

[greenjack85]

Jutro wszyscy będziecie trzeźwi. Zróbcie protest przeciwko pijaństwu!!!

[Greger]

Protest!
C2H5OH! C2H5OH! J...ć, j...ć C2H5OH!

[AmericanPsycho]

Havana, No Stres(s). Bez różnicy, tyle, że w Havanie ostatnio oglądaliśmy na telewizorze, bo projektor nie działał.