LM 16/17 (FINAŁ): JUVENTUS 1-4 Real Madryt

Przedmeczowe przewidywania, gorące pomeczowe dyskusje, wasze oceny gry Juve i poszczególnych zawodników.
Zablokowany
Alexinhio-10

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 16 września 2009
Posty: 2762
Rejestracja: 16 września 2009
Podziekował: 20 razy
Otrzymał podziękowanie: 12 razy

Nieprzeczytany post 05 czerwca 2017, 12:45

W sobotę i niedzielę czułem smutek i rozczarowanie. Dzisiaj pojawiła się złość. Złość na piłkarzy że odpuścili drugą połowę, że sami napompowali balonik.

Nie powinno być gadania o i tak pięknym sezonie itp. Sami to wszystko nakręcili, pozwolili kibicom uwierzyć, a teraz nie mają odwagi przeprosić.

Jedynie Alves mówi jak jest. I to jest różnica w mentalności.

Słowa Buffona to prawda ?! W takim razie z takim nastawieniem LM nie wygramy nigdy. Wychodzi że tyle co Allegri zrobił, to tyle, albo i więcej swoimi decyzjami spieprzyl (Bayern i Real teraz). Brawo...


To nie Real wygrał, to my przegraliśmy.
Ostatnio zmieniony 05 czerwca 2017, 12:54 przez Alexinhio-10, łącznie zmieniany 2 razy.


mrozzi

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 19 września 2005
Posty: 8997
Rejestracja: 19 września 2005
Podziekował: 4 razy
Otrzymał podziękowanie: 10 razy

Nieprzeczytany post 05 czerwca 2017, 12:49

Dokładnie. Zamiast przeprosić kibiców, posypać głowę popiołem to zasłaniają się tym, że przecież awansowali do tego finału, że mają 2 puchary, będą pracować ciężej, w końcu się uda itd. Lepiej, żeby już nic nie mówili. Co roku to samo słyszymy.


pumex

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 23 lutego 2008
Posty: 7834
Rejestracja: 23 lutego 2008

Nieprzeczytany post 05 czerwca 2017, 13:18

I tu kłania się mentalność. Tego typu zdania w pomeczowych wywiadach panoszą się co jakiś czas - raz Chiellini palnie, że Juve to nie Real, więc nie będą przemęczać się z ligowymi ogórami, potem Buffon chlapnie coś o remisie w finale LM. Ale gdy swego czasu próbowało się na forum poruszyć temat tego, czy Buffon faktycznie mentalnie prezentuje poziom "il capitano vero", to hejt lał się strumieniami, że ktoś ośmielił się poddać w wątpliwość jego przed/pomeczowe nastawienie.

Dobrze ktoś napisał - to, że jesteśmy w europejskim top4/5/6, nie znaczy, że jesteśmy na poziomie Realu, Barcy czy Bayernu, nawet jeśli potrafimy ich ograć w poszczególnych meczach. Bywamy na ich poziomie, ale nie jesteśmy. Wiem, brutalnie to brzmi, ale czas to sobie przyswoić.


Obrazek
dawid1897

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 22 lutego 2008
Posty: 1221
Rejestracja: 22 lutego 2008
Podziekował: 1 raz

Nieprzeczytany post 05 czerwca 2017, 13:38

pumex pisze:Dobrze ktoś napisał - to, że jesteśmy w europejskim top4/5/6, nie znaczy, że jesteśmy na poziomie Realu, Barcy czy Bayernu, nawet jeśli potrafimy ich ograć w poszczególnych meczach. Bywamy na ich poziomie, ale nie jesteśmy. Wiem, brutalnie to brzmi, ale czas to sobie przyswoić.
Ale co tu przyswajać, prawie każdy kibic jest tego świadomy. Finansowo przecież od nich sporo odstajemy nie od 3 czerwca... Skoro jednak możemy z nimi wygrywać w dwumeczach to dlaczego ma sie nie udać w jednym meczu? W 2015 rozprawiliśmy się z Realem, przegraliśmy z kosmiczną Barceloną. Teraz ograliśmy Barcelonę i polegliśmy z Realem. Jesteśmy blisko i trzeba się z tego cieszyć patrząc na lata posuchy przed sezonem 2014/15.


FORZA JUVE!!!
Push3k

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 24 czerwca 2006
Posty: 3080
Rejestracja: 24 czerwca 2006
Otrzymał podziękowanie: 7 razy

Nieprzeczytany post 05 czerwca 2017, 13:42

A swoją drogą, we Wrocku kilka osób ostro pojechało Buffona. Twierdzi się, że przy bramce na 2 i 3 powinien się lepiej zachować.


Loud
Louder!
MOTÖRHEAD
1945-2015 RIP Lemmy
MishaAveJuve

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 10 kwietnia 2003
Posty: 901
Rejestracja: 10 kwietnia 2003
Otrzymał podziękowanie: 5 razy

Nieprzeczytany post 05 czerwca 2017, 13:45

jakie to ma znaczenie czy ktoś ma opaskę czy nie? żadne, jeżeli taki Mandzukic czy Alves potrafią zmotywować to to robią, myślicie że jak motywują to inny np taki Dybala mówi ee jak nie masz opaski to Cię nie słucham? zbyt dużą rolę przypisuje się tej opasce - opaskę musi ktoś mieć ale to jest trochę jak teraz z numerem 10 u nas, jakby nikt nie miał to by się nic nie stało. Naprawdę nie ma to znaczenia,a to że Buffon tak powiedział to tylko potwierdza to co się działo w 2 połowie, to jest taktyka Allegriego jak jest dobry wynik to bronimy, nie ma co atakować, i to się kolejny raz zemściło. BO nawet w meczach z Geona powinniśmy cisnąć do końca wygrywając 2:0 ćwiczyć schematy gry, schematy atakowania, rozgrywania a nie cofamy się i co nam to daje? potrafimy kontrolować grę w meczach z ogórami a mamy problemy ze strzelaniem. A prawda jest też taka że wykosie zwycięstwa nawet z leszczami podnoszą mentalnie a takie 1:0 - myslę że duzo mniej.


Od kołyski Az po grób jedna miłość jeden klub!!!!- JUVENTUS
ozob

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 15 grudnia 2006
Posty: 919
Rejestracja: 15 grudnia 2006

Nieprzeczytany post 05 czerwca 2017, 13:49

Prawda jest gdzies posrodku: kadra jest jaka jest dzieki Marottcie, a eksperyment i koniecznosc przejscia na 4-2-3-1 i tak wypadl nadspodziewanie dobrze oraz to, ze jak widac z podejsciem "na remis" nie mielismy prawa tego wygrac.

Inna kwestia jest taka, ze w obecny uklad sil w ostatnim 5-leciu przestswia ta nierownosc:

Real>>>>Barca, Bayern>Juve, Atletico>>>>cala reszta szereokiej czolowki>>>>>>>>>>>Milan, Inter.

Za rok tez moze wygrac Real, bo sa najsilniejsi pod wzgledem mentalnym, a takze goruja nad reszta kadrowo w ujeciu pierwszej XI jak i kluczowych zmiennikow.
Ostatnio zmieniony 05 czerwca 2017, 13:55 przez ozob, łącznie zmieniany 1 raz.


La fidanzata d'Italia
Poulinho

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 28 września 2007
Posty: 902
Rejestracja: 28 września 2007

Nieprzeczytany post 05 czerwca 2017, 13:53

Push3k pisze:A swoją drogą, we Wrocku kilka osób ostro pojechało Buffona. Twierdzi się, że przy bramce na 2 i 3 powinien się lepiej zachować.
Powinien się zachować lepiej w całym meczu. Jeżeli uważamy go za legendę Juventusu, za wspaniałego zawodnika, za jednego z najlepszych bramkarzy w historii futbolu to właśnie w takim meczach ma to prezentować. Ma nie tylko strofować kolegów, ale i pokazywać galaktyczny futbol. To on jako kapitan, najbardziej doświadczony zawodnik, chodząca legenda powinien w szatni skopać dupska innym i nakłonić do gryzienia trawy. Nie przegraliśmy umiejętnościami, taktyką, przygotowaniem fizycznym, przegraliśmy swoją mentalnością. Wcześniej na forum mówiliśmy, że wygramy to bo nam bardziej zależy, a okazało się, że chłopaki wyszli na boisko spękani i z opuszczonymi spodniami. To już Mbape w starciu z nami miał więcej jaj i charakteru.


gucio_juve

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 03 lipca 2006
Posty: 1038
Rejestracja: 03 lipca 2006

Nieprzeczytany post 05 czerwca 2017, 14:06

11 najlepszych, którzy nie wygrali LM:
Obrazek

Totti, Maradona, Ronaldo, Matthaus, Brehme :prochno: Cała reszta grała oczywiście w Juventusie.


Piti

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 02 czerwca 2012
Posty: 1976
Rejestracja: 02 czerwca 2012

Nieprzeczytany post 05 czerwca 2017, 14:11

Ronaldo? serio? a jak Real wygrywał Lige Mistrzów w 2002 to on jeszcze tam nie grał przypadkiem?

i hmm.... czy Vieira był aby taki wielki by go tutaj umieszczać?
ozob pisze: Real>>>>Barca, Bayern>Juve, Atletico>>>>cala reszta szereokiej czolowki>>>>>>>>>>>Milan, Inter.
jeśli kupimy co najmniej 3 kotów i nikt znaczący nie odejdzie to raczej powinniśmy stać na równi obok Barcy i Bayernu a nie ramie w ramie z Atletico, które notabene juz się osłabia (Griezmann odchodzi)
Ostatnio zmieniony 05 czerwca 2017, 14:14 przez Piti, łącznie zmieniany 1 raz.


Vincitore

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 25 września 2004
Posty: 4602
Rejestracja: 25 września 2004

Nieprzeczytany post 05 czerwca 2017, 14:11

I ten hashtag teraz, it's time to be proud propagowany przez klub. Sorry, ale to miało dobry smak jeszcze po finale w Berlinie, gdzie faktycznie pomimo porażki pokazaliśmy się z dużo lepszej strony z nieosiągalną wówczas dla nikogo Barceloną i poniekąd można było chodzić z podniesioną głową, bo wstydu nie zrobiliśmy i prawdę mówiąc nikt się nas tam nie spodziewał. Real załatwił nas tak, jak my to robimy z jakimiś Sampdoriami - poszarpią się z nami chwile, może nawet strzelą bramkę, a jak przyspieszymy, to nie ma co zbierać.

Zawód cholerny, ale nie poddawajmy się. Po Berlinie też pisaliśmy, że szkoda, bo w następnym finale będziemy pewnie za ponad 10 lat. Trzeba dojść do regularności, wygrywać grupę, meldować się minimum w półfinale co rok i w niedługim czasie powinno się udać. Szkoda mi tylko tego pokolenia piłkarzy, którzy są z nami od początku drogi w 2011 roku, ale widocznie nie jest dane.


Push3k

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 24 czerwca 2006
Posty: 3080
Rejestracja: 24 czerwca 2006
Otrzymał podziękowanie: 7 razy

Nieprzeczytany post 05 czerwca 2017, 14:13

Bazyliszek pisze:Ronaldo? serio? a jak Real wygrywał Lige Mistrzów w 2002 to on jeszcze tam nie grał przypadkiem?
Transfer miał miejsce latem 2002 roku.


Loud
Louder!
MOTÖRHEAD
1945-2015 RIP Lemmy
Pluto

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 17 października 2002
Posty: 2414
Rejestracja: 17 października 2002
Podziekował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 11 razy

Nieprzeczytany post 05 czerwca 2017, 14:17

Cabrini_idol pisze:Zawiedli wszyscy prócz Mandzura.
Któryś raz powtarza się ta opinia.
Przyjrzyjcie się bramce na 3:1, piłka w stronę Mario, ten nawet na nią nie czeka ale się odsuwa, zza pleców wyskakuje jego rodak, przejmuje i leci akcja skrzydłem.
Wyglądało to tak jakby ze wszystkich sobie zakpił.
Wojownik, ktory poddal sie w najwazniejszym momencie? Foch na to, ze przed chwila stracilismy na 1:2?
Ostatnio zmieniony 05 czerwca 2017, 21:59 przez Pluto, łącznie zmieniany 2 razy.


calma calma
Poulinho

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 28 września 2007
Posty: 902
Rejestracja: 28 września 2007

Nieprzeczytany post 05 czerwca 2017, 14:18

Vincitore pisze:I ten hashtag teraz, it's time to be proud propagowany przez klub. Sorry, ale to miało dobry smak jeszcze po finale w Berlinie, gdzie faktycznie pomimo porażki pokazaliśmy się z dużo lepszej strony z nieosiągalną wówczas dla nikogo Barceloną i poniekąd można było chodzić z podniesioną głową, bo wstydu nie zrobiliśmy i prawdę mówiąc nikt się nas tam nie spodziewał. Real załatwił nas tak, jak my to robimy z jakimiś Sampdoriami - poszarpią się z nami chwile, może nawet strzelą bramkę, a jak przyspieszymy, to nie ma co zbierać.
Musieli jakość wyjść z tej kampanii, a to wcale nie jest taki najgorszy sposób. Nie sądzę, by odczucia były takie same w klubie jak wydźwięk hasła. Choć po wypowiedziach niektórych to włos się jeży na głowie. Lichtsteiner chociaż pokazał złość w poście na FB.


Piti

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 02 czerwca 2012
Posty: 1976
Rejestracja: 02 czerwca 2012

Nieprzeczytany post 05 czerwca 2017, 14:25

@Pluto
no niestety trąbimy o wielkiej zwycieskiej mentalnosci, ale na trąbieniu się jedynie konczy i pustych słowach bo jeśli nawet sam Allegri mówi, że ODCIEŁO IM PRĄD po bramce na 1:2, to o czym tu mówić? jak można tak mówić w finale? gdzie waleczność? gdzie zadziorność? Serio nie dopuszczali do siebie myśli, że to Real może pierwszy wychodzić na prowadzenie? nie potrafimy gonić wyniku, ponadto Buffon jest mega czlowiekiem i osobowością, ale czy aby kapitan drużyny powinien po każdym meczu nawet sromotnej klęsce tulić po meczu przeciwników i udawać że nic się nie stało? bo już wiele razy tak się zdarzało nie mówie tego w kontekście sobotniej potyczki, ale ogólnie.


Zablokowany