LM 16/17 (1/8): JUVENTUS 1-0 Porto (3-0)
- Ivory
- Juventino
- Rejestracja: 12 października 2007
- Posty: 765
- Rejestracja: 12 października 2007
Max, to co może zrobić Porto to strzelić jako pierwsze bramkę. Jeśli tak ma wyglądać ta mityczna nerwówka, to nie wiarto nawet o tym wspominać. Zresztą ostatnio topowe drużyny często tracą bramkę jako pierwsze Bayern z Arsenalem, Real z Napoli, jednak w końcowym rozrachunku, gdzie liczy się gra w przekroju całego spotkania to dominatorzy wychodzą na tym zwycięsko, ponieważ pretendentów cechuje to, że są w stanie grać na wysokim poziomie tylko przez określoną część meczu i wtedy mogą ukłuć. Potem wszystko wraca do normy.
- mrozzi
- Juventino
- Rejestracja: 19 września 2005
- Posty: 8997
- Rejestracja: 19 września 2005
- Podziekował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Oby obyło się bez dziwnych incydentów, a awans mamy zapewniony. Trener Porto nie powie wprost, że mają na to iluzoryczne szanse. W Turynie Juventus jest w 99% przypadków nie do przejścia, a w tak ważnym meczu możemy być spokojni o koncentrację i odpowiednią determinację. Coś mi podpowiada, że nasi będą się chcieli pokazać z dobrej strony, by uciszyć to włoskie szczekanie po piątkowym pojedynku z wandalami.
Spotkałem się z głosami z obozu Portugalczyków, że czerwona kartka w pierwszym pojedynku nie była sprawiedliwa. Mają powtórki, pomeczowe analizy, a i tak są ślepi. Paradoksalnie uważam, że w pierwszej odłsonie gra przeciwko 10 wcale nie była dla nas ułatwieniem, to jakiś mit. W praktyce Porto odpuściło grę w ofensywie i zamurowało bramkę niczym jakiś beniaminek. Naszym zdecydowanie łatwiej się gra otwartą piłkę, przy autobusach często bijemy głową w mur (było to widać choćby z Milanem, choć w tym przypadku kluczowy okazał się też Donnarumma i to nie do końca tożsame sytuacje). Porto musi zaatakować i tu upatruję szans na szybkie gongi z naszej strony. Do składu ma wrócić Cuadrado, więc nadarzy się pewnie kilka dogodnych sytuacji z kontr. Liczę dziś na dobry występ Alvesa, który w końcu zaczął coś grać i z Milanem był kluczowy przy bramce Benatii (który swoją drogą też ma dziś wystąpić w miejsce Chielliniego). Ciekaw jestem występu Claudio, trochę nam niestety przygasł.
Nie liczę na pogrom, bo na to są małe szanse, ale dominację z naszej strony i ładne widowisko. To rywal powinien się nas bać, nie na odwrót - przy różnicy klas obu zespołów, wyniku z pierwszego meczu, rewanżu w Turynie itd. Koncentrację trzeba zachować w każdym meczu, ale nie przesadzajmy w drugą stronę. Przekaz - te swoje czarne scenariusze wsadźcie sobie w buty.
Spotkałem się z głosami z obozu Portugalczyków, że czerwona kartka w pierwszym pojedynku nie była sprawiedliwa. Mają powtórki, pomeczowe analizy, a i tak są ślepi. Paradoksalnie uważam, że w pierwszej odłsonie gra przeciwko 10 wcale nie była dla nas ułatwieniem, to jakiś mit. W praktyce Porto odpuściło grę w ofensywie i zamurowało bramkę niczym jakiś beniaminek. Naszym zdecydowanie łatwiej się gra otwartą piłkę, przy autobusach często bijemy głową w mur (było to widać choćby z Milanem, choć w tym przypadku kluczowy okazał się też Donnarumma i to nie do końca tożsame sytuacje). Porto musi zaatakować i tu upatruję szans na szybkie gongi z naszej strony. Do składu ma wrócić Cuadrado, więc nadarzy się pewnie kilka dogodnych sytuacji z kontr. Liczę dziś na dobry występ Alvesa, który w końcu zaczął coś grać i z Milanem był kluczowy przy bramce Benatii (który swoją drogą też ma dziś wystąpić w miejsce Chielliniego). Ciekaw jestem występu Claudio, trochę nam niestety przygasł.
Nie liczę na pogrom, bo na to są małe szanse, ale dominację z naszej strony i ładne widowisko. To rywal powinien się nas bać, nie na odwrót - przy różnicy klas obu zespołów, wyniku z pierwszego meczu, rewanżu w Turynie itd. Koncentrację trzeba zachować w każdym meczu, ale nie przesadzajmy w drugą stronę. Przekaz - te swoje czarne scenariusze wsadźcie sobie w buty.
- dimebag11
- Juventino
- Rejestracja: 31 maja 2009
- Posty: 2686
- Rejestracja: 31 maja 2009
- Podziekował: 79 razy
- Otrzymał podziękowanie: 23 razy
Teoretycznie wygrana 2:0 na wyjeździe to super zaliczka, ale pozostało jeszcze 90 minut gry, a Porto nie ma nic do stracenia. Akurat szybkie strzelenie bramki przez Portugalczyków mogłoby spowodować nerwowość w naszych szeregach, a wiadomo, że nasza obrona nie jest w tym sezonie tak pewna jak chociażby rok temu. Obyśmy tylko mentalnie nie czuli się już zwycięzcami przed rozegraniem meczu, bo możemy się srodze rozczarować.
Juve jest miłością całego mojego życia. Jest powodem do radości i dumy, ale i przyczyną frustracji i rozczarowań. Jest źródłem niesamowitych emocji, tworzącym prawdziwą i niekończącą się opowieść o miłości. - Gianni Agnelli
- juvemaroko
- Juventino
- Rejestracja: 05 lutego 2012
- Posty: 1668
- Rejestracja: 05 lutego 2012
Nikt nie wierzyl ze Barca moze odrobic strate I zagrac dalej. Wiem Porto to nie ten Sam kaliber ale nie wolno Im dac uwierzyc ze moga cos ograc.
Najlepiej byloby strzelic gola I dobic Portugalczykow wybijajac im z glowe jakich kolwiek zludzen.
mysle ze Max nie pozwoli pilkarzom zeby zagrac tak aby rywale mieli szanse sprawic wielka sensacja.
Najlepiej byloby strzelic gola I dobic Portugalczykow wybijajac im z glowe jakich kolwiek zludzen.
mysle ze Max nie pozwoli pilkarzom zeby zagrac tak aby rywale mieli szanse sprawic wielka sensacja.
- mrozzi
- Juventino
- Rejestracja: 19 września 2005
- Posty: 8997
- Rejestracja: 19 września 2005
- Podziekował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Co my w ogóle porównujemy? Porównujesz sytuację, w której rewanż u siebie grał/gra FAWORYT tej rywalizacji (Barcelona i Juve). Zresztą PSG pokazało tym meczem, że LM to za wysoki dla nich poziom.juvemaroko pisze:Nikt nie wierzyl ze Barca moze odrobic strate I zagrac dalej. Wiem Porto to nie ten Sam kaliber ale nie wolno Im dac uwierzyc ze moga cos ograc.
Najlepiej byloby strzelic gola I dobic Portugalczykow wybijajac im z glowe jakich kolwiek zludzen.
mysle ze Max nie pozwoli pilkarzom zeby zagrac tak aby rywale mieli szanse sprawic wielka sensacja.
Dla przypomnienia - do momentu opuszczenia boiska przez gracza Porto przejęliśmy kontrolę nad przebiegiem gry.
- Vincitore
- Juventino
- Rejestracja: 25 września 2004
- Posty: 4602
- Rejestracja: 25 września 2004
To była pierwsza taka remontada w historii, którą zafundowała Barcelona, nie ma sensu teraz patrzeć na każde odrabianie strat przez jej pryzmat. Kolejna taka za 100 lat, a my szanujmy siebie samych i naszych piłkarzy.
- Arbuzini
- Juventino
- Rejestracja: 17 sierpnia 2008
- Posty: 4332
- Rejestracja: 17 sierpnia 2008
Jeśli patrzymy przez pryzmat meczu Barcelona - PSG to nie tylko Porto musiałoby zagrać wyśmienite spotkanie, ale musieliby mieć po swojej stronie także pomoc sędziego. Poza tym portugalska drużyna nie gra na swoim stadionie tylko na bardzo trudnym terenie w Turynie.
Liczę na mądry mecz w wykonaniu naszej drużyny. Po ostatnich "kontrowersjach" z Napoli oraz Milanem bardzo przyda nam się przekonująca wygrana w Lidze Mistrzów. Mam nadzieję, że nie nastawiamy się na plan minimum i bardzo chciałbym wyniku typu 2:0 lub 3:1. Skutecznie odciągnie to uwagę od tego szczekania w Serie A, które szkodzi nie tylko nam, ale niestety też całej lidze.
Liczę na mądry mecz w wykonaniu naszej drużyny. Po ostatnich "kontrowersjach" z Napoli oraz Milanem bardzo przyda nam się przekonująca wygrana w Lidze Mistrzów. Mam nadzieję, że nie nastawiamy się na plan minimum i bardzo chciałbym wyniku typu 2:0 lub 3:1. Skutecznie odciągnie to uwagę od tego szczekania w Serie A, które szkodzi nie tylko nam, ale niestety też całej lidze.
- panlider
- Juventino
- Rejestracja: 05 października 2008
- Posty: 1530
- Rejestracja: 05 października 2008
Weź pod uwagę, że mecz będzie sędziował bliżej mi nieznany rumuński sędziaArbuzini pisze:Jeśli patrzymy przez pryzmat meczu Barcelona - PSG to nie tylko Porto musiałoby zagrać wyśmienite spotkanie, ale musieliby mieć po swojej stronie także pomoc sędziego. Poza tym portugalska drużyna nie gra na swoim stadionie tylko na bardzo trudnym terenie w Turynie.

A tak na serio to bądźmy poważni, porównywanie dwumeczu PSG z Barceloną do naszego jest kompletnie chybione. Chociażby z tych względów, że gramy u siebie, a Portugalczykom daleko do Blaugrany.
"Vincere Non È Importante È L'Unica Cosa che Conta"
rammstein pisze:dobrze, że nikt nie zakładał tematu "Polskie kluby w rozgrywkach europejskich 2017/2018"
- koki90
- Juventino
- Rejestracja: 15 października 2004
- Posty: 967
- Rejestracja: 15 października 2004
Ludzie czepiacie się trochę. W piłce nożnej wszystko jest możliwe. Wiadomo, że nie damy wyrwać sobie awansu. Ale tylko wtedy jak zagramy na swoim normalnym poziomie. Jak w Lidze Mistrzów odpuszczasz chociaż na 5 minut to rywal to wykorzystuje. Nawet taki mniej renomowany jak Porto.
Polecam niektórym spojrzeć się kilka sezonów wstecz na nasze występy w europejskich pucharach i spokornieć, bo nie takie zespoły nas zatrzymywały. Nawet na naszym stadionie.
Jak zagramy na naszym poziomie to nie będzie co zbierać. Ale trzeba do tego meczu podejść z jajami, pewnością siebie, ale tez szacunkiem do rywala.
Polecam niektórym spojrzeć się kilka sezonów wstecz na nasze występy w europejskich pucharach i spokornieć, bo nie takie zespoły nas zatrzymywały. Nawet na naszym stadionie.
Jak zagramy na naszym poziomie to nie będzie co zbierać. Ale trzeba do tego meczu podejść z jajami, pewnością siebie, ale tez szacunkiem do rywala.
- Szilgu
- Juventino
- Rejestracja: 02 września 2004
- Posty: 1801
- Rejestracja: 02 września 2004
Pamiętasz, że grali w 10?wagner pisze:Co ja czytam :shock: :lol: Porto w meczu u siebie było bezbronne. Oni pierwszy raz mieli okazję zmierzyć się z tak zorganizowaną grą defensywną. Przestańcie bo to niesmaczne.
Allegri woli Benatie od Ruganiego, szkoda. Reszta skladu ok pod warunkiem, że Markiz się ogarnie.
- kuba2424
- Juventino
- Rejestracja: 06 listopada 2012
- Posty: 972
- Rejestracja: 06 listopada 2012
Zastanawiałem się co napisać przed meczem, który de facto jest już rozstrzygnięty, bo chyba tylko najwięksi pesymiści jeszcz snują czarne wizje o tym, że nasz awans jest nadal kwestią otwartą. Nie, nie jest. Puchar frajerskiej drużyny roku już przyznany.
A tak na poważnie - serio ktoś mysli, że przegramy u siebie ze słabym Porto? Nawet jeśli stracimy bramkę, albo jeszcze drugą, to nie wierzę w to, że my nic nie strzelimy. Bez jaj!
A tak na poważnie - serio ktoś mysli, że przegramy u siebie ze słabym Porto? Nawet jeśli stracimy bramkę, albo jeszcze drugą, to nie wierzę w to, że my nic nie strzelimy. Bez jaj!
- MRN
- Juventino
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Posty: 8709
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Podziekował: 13 razy
- Otrzymał podziękowanie: 205 razy
wagner, co Ty wypisujesz...po pierwsze - nasza defensywa nie jest zorganizowana a poza tym oni nawet w sumie w strefę naszej defensywy w pierwszym meczu nie doszli. Bądź obiektywny.
