Mario Mandżukić
- szczypek
- Juventino
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Posty: 5533
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Otrzymał podziękowanie: 24 razy
I tu się zgadzam, to nie pierwszy taki mecz, w który Mandzukic nie wchodzi najlepiej, a dziś nawet nie wszedł wcale i gra do końca, gdy powinien zostać zmieniony w pierwszej kolejności (czyt. po pierwszej połowie).Sorek21 pisze:Dziś kolejny raz trener zostawił na boisku beznadziejnego Mandzukicia a zdjął Cuadrado,który ma zdecydowanie więcej do zaoferowania w kreowaniu akcji.
- jackop
- Juventino
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
- Posty: 7309
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
- Podziekował: 20 razy
- Otrzymał podziękowanie: 70 razy
Wyciągam, bo w niektórych przypadkach są to bzdury wyssane z palca
Jeżeli zawodnika nazwać kluczowym, bo wyrzucił piłkę z autu - OK :roll: Przy drugim golu popatrzył, jak piłka przelatuje mu nad głową - być może skierował ją swoim umysłem by odbiła się od głowy Chielliniego i dotarła do Higuaina. Akcja na 3-1... no też nie.
Chłop przez dobre kilka minut w spotkaniu CI (i nie tylko) był poza grą. Wyłącznie wymachiwał łapami i walił głupie (w założeniu groźne?) miny, czym niemiłosiernie mnie irytował. Zapytałem, czy ktoś jeszcze to widział; jako jedyny odpisałeś mi jakąś głupotę o Makiavelu.
Nie pochwalam takiego zachowania, Gonazlo też często się zdarza, ale to Argentyńczyk jest fenomenem, bo kiedy dostaje piłkę, to strzela z większą regularnością niż Mandzu rozgrywa dobre mecze. I nie, nie zdarzają się one dość często. Z reguły pisze się o pozytywnym występie Chorwata, kiedy 2-3 razy dobrze zgra piłkę głową, z czego raz faktycznie daje to nam sytuacje do zdobycia gola.
Z reguły nie czepiam się takich komentarzy, bo niech sobie ludzie piszą, skoro jara was waleczność Chorwata, czy co tam jeszcze. Aczkolwiek po spotkaniu z Napoli nastąpił nagły spust nad graczem, który przeciwko Udinese zanotował 3 na krzyż nic nie znaczące kontakty z piłką.
Przy czym niemiłosiernie dostaje się ostatnio Dybali. Faktycznie chłopak i jego agent mogliby wyjąć głowy z portfela, ale co niektórzy chyba zapomnieli, że to Allegri (co widać od początku sezonu i była o tym mowa) ewidentnie wykastrował zawodnika. Swego czasu Paulo był kluczowy i wcale nie potrzebował Mandzukicia w pierwszym składzie by czarować.
Mam nadzieje, że od przyszłego sezonu dane nam będzie zobaczyć na lewej stronie zawodnika, który ma faktyczny wpływ na poczynania ofensywne i losy spotkań.
Morata mnie nie obchodzi.

Chłop przez dobre kilka minut w spotkaniu CI (i nie tylko) był poza grą. Wyłącznie wymachiwał łapami i walił głupie (w założeniu groźne?) miny, czym niemiłosiernie mnie irytował. Zapytałem, czy ktoś jeszcze to widział; jako jedyny odpisałeś mi jakąś głupotę o Makiavelu.
Nie pochwalam takiego zachowania, Gonazlo też często się zdarza, ale to Argentyńczyk jest fenomenem, bo kiedy dostaje piłkę, to strzela z większą regularnością niż Mandzu rozgrywa dobre mecze. I nie, nie zdarzają się one dość często. Z reguły pisze się o pozytywnym występie Chorwata, kiedy 2-3 razy dobrze zgra piłkę głową, z czego raz faktycznie daje to nam sytuacje do zdobycia gola.
Z reguły nie czepiam się takich komentarzy, bo niech sobie ludzie piszą, skoro jara was waleczność Chorwata, czy co tam jeszcze. Aczkolwiek po spotkaniu z Napoli nastąpił nagły spust nad graczem, który przeciwko Udinese zanotował 3 na krzyż nic nie znaczące kontakty z piłką.
Przy czym niemiłosiernie dostaje się ostatnio Dybali. Faktycznie chłopak i jego agent mogliby wyjąć głowy z portfela, ale co niektórzy chyba zapomnieli, że to Allegri (co widać od początku sezonu i była o tym mowa) ewidentnie wykastrował zawodnika. Swego czasu Paulo był kluczowy i wcale nie potrzebował Mandzukicia w pierwszym składzie by czarować.
Mam nadzieje, że od przyszłego sezonu dane nam będzie zobaczyć na lewej stronie zawodnika, który ma faktyczny wpływ na poczynania ofensywne i losy spotkań.
Morata mnie nie obchodzi.

O Vesuvio Lavali Col Fuoco! Lavali! Lavali! Lavali Col Fuoco!
- Arbuzini
- Juventino
- Rejestracja: 17 sierpnia 2008
- Posty: 4332
- Rejestracja: 17 sierpnia 2008
Jak ma się do tego zacytowana przez Ciebie w pierwszej kolejności moja wypowiedź, w której napisałem, uproszczając przekaz, że Mandżukić na skrzydle ma sens dzięki wysokim umiejętnościom Sandro? Docelowo to nie jest zawodnik, który powinien grać na tej pozycji, ale jakoś nie widzę lepszych pomysłów jak ustawić zespół.
- jackop
- Juventino
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
- Posty: 7309
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
- Podziekował: 20 razy
- Otrzymał podziękowanie: 70 razy
Chodziło mi o ten fragment, ale postanowiłem nie wycinać go z kontekstu. Ja nie dostrzegam między nimi tej niesamowitej synergii. Widziałem mnóstwo lepszych duetów, a w samym Juventusie np. współpracę Pirlo z oddalonym o wiele bardziej Lichtsteinerem.Ich współpraca to książkowy przykład pracy zespołowej
Jak pisałem, nie zamierzam dać się zwerbować do teamu M&Msów i prowadzić cotygodniowej krucjaty, ale czasami nie da się nie zauważyć poziomu absurdu, który tu się wylewa.
Ostatnio zmieniony 05 marca 2017, 23:30 przez jackop, łącznie zmieniany 1 raz.

O Vesuvio Lavali Col Fuoco! Lavali! Lavali! Lavali Col Fuoco!
- SKAr7
- Juventino
- Rejestracja: 26 maja 2009
- Posty: 1818
- Rejestracja: 26 maja 2009
Tak jest, jeśli patrzysz na Mario przez pryzmat tego co robi w odległości do 20 metrów od bramki przeciwnika, bramek i asyst, jak na skrzydłowego PD czy PL. Ale taki skrzydłowy nie gra połowy meczu za plecami lewego obrońcy. Allegri nie przestawił Juventusu na 4-2-3-1, żeby mieć więcej graczy ofensywnych na boisku, Cuadrado i Mario, żeby strzelali więcej bramek, a wszystko było mniej szablonowe. To jest odpowiedź tylko i wyłącznie na to, że po letnim failu ze sprowadzeniem silnego środkowego pomocnika byle lepszy przeciwnik(Milan, Lyon, Sevilla, Inter, Napoli) skracał z nami pole gry w ten sposób, że nie mogliśmy wyjść z własnej połowy. Świetnie świadczy o tym, że od zmiany formacji chyba nie zagraliśmy jeszcze minuty (a jeśli coś było to w garbage timejackop pisze:I nie, nie zdarzają się one dość często. Z reguły pisze się o pozytywnym występie Chorwata, kiedy 2-3 razy dobrze zgra piłkę głową, z czego raz faktycznie daje to nam sytuacje do zdobycia gola.

W praktyce Mario ma podobną szanse na strzelenie gola czy zaliczenie asysty co Khedira, bo nie licząc zamykania dośrodkowań prawej strony- gra mniej więcej tak samo głęboko (Niemiec dla odmiany podchodzi wyżej niż Chorwat kiedy idziemy środkiem). A jakoś nie widzę wywodów, że Khedira gra kaszanę, bo nie asystuje, nie strzela i wypracowuje średnio 1 akcję na mecz.
Pytanie za sto punktów: gdzie znajduje się Mandżukić w tej akcji?
ano tu:
Marilungo to napastnik Sampdorii.
Oczywiście niniejszy post nie jest żadną obroną Mario po tym co wraz z całą drużyną, zafundował nam dziś. No ale jeśli przez cały luty w każdym meczu słyszałem zachwyty komentatorów nad Chorwatem (en Bein Sports, en BT sports, włoskie Sky), to przychodzi mi do głowy porzekadło o koniu i siodle.
- jackop
- Juventino
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
- Posty: 7309
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
- Podziekował: 20 razy
- Otrzymał podziękowanie: 70 razy
Ok, rozumiem. Jest kluczowy, jest fenomenem, jest niezastąpiony, ponieważ stoi i przygląda się jak koledzy z drużyny próbują wcisnąć gole dające nam zwycięstwa
Przepraszam, on asekuruje :hellyes:


O Vesuvio Lavali Col Fuoco! Lavali! Lavali! Lavali Col Fuoco!
- Arbuzini
- Juventino
- Rejestracja: 17 sierpnia 2008
- Posty: 4332
- Rejestracja: 17 sierpnia 2008
Dalej pudło. Spróbuję jeszcze prościej: Mandżukić bez topowego lewego obrońcy nie ma na skrzydle specjalnej racji bytu.jackop pisze:Chodziło mi o ten fragment, ale postanowiłem nie wycinać go z kontekstu..Ich współpraca to książkowy przykład pracy zespołowej
Trochę bardziej rozbudowanie: nigdzie nie napisałem, że to jakiś fenomenalny duet jakiego każdy może nam zazdrościć. Dobrze ze sobą współpracują i uzupełniają, od strony taktyki Chorwat robi bardzo dobrą robotę, odciąża z Sandro w części zadań defensywnych i wiąże w pojedynkach zawodników rywala. Taka jest jego rola w tym "układzie", ale wątpię żeby na kolejny sezon przeszedł ten sam patent. Poza tym nie jest ten wariant na tyle optymalny żeby dalej Mario wykorzystywać w ten sposób.
- szczypek
- Juventino
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Posty: 5533
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Otrzymał podziękowanie: 24 razy
No i? Dwa różne spotkania, przecież nikt się nie spuszczał nad regularnością Mario, a nad tym, że rozegrał z Napoli dobre spotkanie. To tak jakby Buffon w jednym meczu obronił dwa karne i pisaliby o nim jak o superbohaterze a w kolejnym, w którym popełnił jakiś błąd wpadłbyś do tematu i napisał, że nie rozumiesz spustów z poprzedniego meczu. Z Mandzukiciem jest tak, że na przestrzeni całego sezonu mamy z niego spory pożytek i tego nie da się podważyć, natomiast jak pisałem w temacie Mercato, chciałbym, żeby w przyszłym sezonie był jedynie rezerwowym, bo to nie jest taka jakość, której oczekuję od tego zespołu. Na ten moment nic lepszego nie mamy.jackop pisze:Aczkolwiek po spotkaniu z Napoli nastąpił nagły spust nad graczem, który przeciwko Udinese zanotował 3 na krzyż nic nie znaczące kontakty z piłką.
- Makiavel
- Juventino
- Rejestracja: 26 lutego 2011
- Posty: 2824
- Rejestracja: 26 lutego 2011
Pytanie jest proste: po co nam w kadrze napastnik, który nie posiada walorów ofensywnych? Po co nam skrzydłowy, który de facto chwalony jest za grę w roli bocznego obrońcy? Mario jest zwykłym nieporozumieniem, gra bo Allegri się uparł. W efekcie nie mamy rezerwowych napastników, nie mamy na boisku wartościowego skrzydłowego i musimy liczyć, że w danym meczu coś się Chorwatowi uda: albo w defensywie albo w ofensywie.
"veritas odium parit obsequium amicos"
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
- szczypek
- Juventino
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Posty: 5533
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Otrzymał podziękowanie: 24 razy
Mijasz się z logiką, kolego. To brak solidnego środkowego pomocnika spowodował, że Allegri zmienił taktykę i wrzucił Mario na skrzydło, a nie zawziętość naszego trenera.Makiavel pisze:Pytanie jest proste: po co nam w kadrze napastnik, który nie posiada walorów ofensywnych? Po co nam skrzydłowy, który de facto chwalony jest za grę w roli bocznego obrońcy? Mario jest zwykłym nieporozumieniem, gra bo Allegri się uparł. W efekcie nie mamy rezerwowych napastników, nie mamy na boisku wartościowego skrzydłowego i musimy liczyć, że w danym meczu coś się Chorwatowi uda: albo w defensywie albo w ofensywie.
Mandzukic posiada wiele walorów ofensywnych, które z powodzeniem utrzymywały go jako naszego podstawowego napastnika w poprzednim sezonie.
- Maly
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 7086
- Rejestracja: 08 października 2002
- Podziekował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 25 razy
poziom absurdu wynika z tego, że cokolwiek nie napiszę ja albo Makiavel to tacy jak Szczypek muszą "zareagować" i oczywiście być w opozycji, nawet jeśli któryś z nas napisałby, że Buffon gra świetne zawody to od razu zza krzaków wyskakuje Szczypek i pisze, że nie da się tego porównać tak łatwo a jego poplecznicy jadą doktorami i kosmitami nie bardzo nawet wdając się w dyskusjęjackop pisze:Jak pisałem, nie zamierzam dać się zwerbować do teamu M&Msów i prowadzić cotygodniowej krucjaty, ale czasami nie da się nie zauważyć poziomu absurdu, który tu się wylewa.
352/4321/cokolwiekArbuzini pisze:Docelowo to nie jest zawodnik, który powinien grać na tej pozycji, ale jakoś nie widzę lepszych pomysłów jak ustawić zespół.
sorry ale prawda jest taka, że my do tego 4231 nie mamy ani jednego skrzydłowego, ani jednego... taki skrzydłowy powinien mieć zejście do środka i strzał z 20 metra - patrz Robben, Ronaldo, Bale - i/lub mieć świetny timing w polu karnym - patrz Sterling, Mata, skrzydłowi Napoli, nasi nie mają nic... Cuadrado jest tradycyjnym skrzydłowym z wrzutką, praktycznie bez zejścia do środka i bez prawdziwego strzału (nie dziwne, że nie sprawdził się w CFC bo mieli wtedy lepszych na taką pozycję), nie chce mi się szukać jego rekordowej zdobyczy bramkowej ale pewnie nie przekroczył nigdy granicy 5-7 goli w lidze, w Mario na tej pozycji nawet ty nie widzisz przyszłości a Pjaca jest zbyt nieopierzony i w sumie chyba też nie za bardzo ma strzał z 20 metrów, ew trzyma swoje super moce na finał LM żeby zaskoczyć rywala, dlatego to 451 nie ma aktualnie wg mnie racji bytu, my nawet nie gramy tak na prawdę 451, po prostu Max upchał w składzie tą naszą "super piątkę" i na potrzeby mediów/kibiców ubrał w cyferki niewiele mające wspólnego z rzeczywistością
jeśli Pjanica nie można nazwać silnego środkowego pomocnika to nie wiem kogo można... a co do skracania pola gry to nie musimy grać z najlepszymi żebyśmy mieli problem z wyjściem z własnej połowy i nie musisz daleko sięgać pamięcią - patrz wczorajszy mecz... ale coś ci powiem do czego pamięć się przyda - kiedyś, w 352 nie mieliśmy z tym żadnych problemów, z żadnym przeciwnikiem, robiliśmy drugie największe posiadanie piłki na świecie ze składem o klasę gorszymSKAr7 pisze:Allegri nie przestawił Juventusu na 4-2-3-1, żeby mieć więcej graczy ofensywnych na boisku, Cuadrado i Mario, żeby strzelali więcej bramek, a wszystko było mniej szablonowe. To jest odpowiedź tylko i wyłącznie na to, że po letnim failu ze sprowadzeniem silnego środkowego pomocnika byle lepszy przeciwnik(Milan, Lyon, Sevilla, Inter, Napoli) skracał z nami pole gry w ten sposób, że nie mogliśmy wyjść z własnej połowy.
ma jeden walor - jest przydupasem Allegriegoszczypek pisze:Mandzukic posiada wiele walorów ofensywnych, które z powodzeniem utrzymywały go jako naszego podstawowego napastnika w poprzednim sezonie.
kiedyś upierałeś się, że Morata słabszy napastnik (albo że nie da się ich porównać gdy nie wychodziło na twoje) a teraz mówisz, że Marchisio jest słabszym pomocnikiem od Mandzukica ("brak solidnego środkowego pomocnika spowodował, że Allegri zmienił taktykę i wrzucił Mario na skrzydło"), zlituj się... rozumiem, że to twój pupil o czym świadczy jego zdjęcie pod każdym postem ale są granice
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
- szczypek
- Juventino
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Posty: 5533
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Otrzymał podziękowanie: 24 razy
Maly, maly, maleńki, świat nie kręci się wokół Ciebie, ja na tym forum bardzo często reaguję na głupotę i gdy ktoś zwyczajnie bredzi i to, że odpowiadam właśnie Wam, wcale dobrze o Was nie świadczy. W temacie porównań z uporem twierdziliście, że Morata był w poprzednim sezonie lepszym zawodnikiem niż Mandzukic, natomiast gdy trzeba było to uargumentować i podyskutować, żaden się nie podjął, Makiavel powtarzał i powtarza jedynie te swoje dzikie frazesy (szybki, wysoki, młody, z sukcesami - absurdem był "argument", że nikt u nas nie ma takich sukcesów jak Alvaro, zgaszony Khedirą czy Buffonem), a Ty mu w tym wtórujesz. Drugie porównanie dotyczyło Quagliarelli i Vucinicia, pozostawię bez komentarza, te same brednie co wyżej. Porównujcie sobie co chcecie i jak chcecie, ja wtedy napisałem, że pewne porównania są absurdalne i tego się trzymam.Maly pisze:poziom absurdu wynika z tego, że cokolwiek nie napiszę ja albo Makiavel to tacy jak Szczypek muszą "zareagować" i oczywiście być w opozycji, nawet jeśli któryś z nas napisałby, że Buffon gra świetne zawody to od razu zza krzaków wyskakuje Szczypek i pisze, że nie da się tego porównać tak łatwo a jego poplecznicy jadą doktorami i kosmitami nie bardzo nawet wdając się w dyskusję
Makiavel myśli, że mi na złość robi, bo ze mną nie dyskutuje. Każdy widzi, że sobie po protu nie daje w tych dyskusjach rady. Uciekał i uciekać będzie, powtarzając raz po raz te same brednie.
Przy zdrowym i w formie Marchisio, a tego często nie widujemy. Inaczej oznacza to oglądanie Sturaro, ja podziękuję. Marchisio nie jest słabszym pomocnikiem od Mandzukicia, Marchisio w tym sezonie nie ma.Maly pisze:352/4321/cokolwiek
Przypominam, że ciągle nie doczekałem się komentarza dotyczącego ilości bramek Moraty i Higuaina.
- Cabrini_idol
- Juventino
- Rejestracja: 02 lutego 2012
- Posty: 5400
- Rejestracja: 02 lutego 2012
Mandzukic jest podstawowym zawodnikiem Juve, Morata rezerwowym w Realu, wiecznym rezerwowym. Gdyby Morata był tak dobry jak mówią M&M to wygryzłby Benzemę ze składu, podobnie byłoby to w Juve, kiedy przegrywał walkę z Mandzukiciem o pierwszy skład, i to, że Zidane czy Allegri go nie lubią nie miało by wpływu na to, że po prostu zasługuje na grę w pierwsze 11 czy to swego czasu w Juve czy teraz w Realu. Po prostu jest za słaby na te 2 kluby i skończcie temat.
Nie jest w stanie sobie wywalczyć stałego miejsca w podstawie, jest za chimeryczny, mało skuteczny i często przechodzi obok spotkań. Wierzycie, że jakby był tak dobry jak mówicie to Zidane sadzał by go notorycznie na ławie ?
Nie jest w stanie sobie wywalczyć stałego miejsca w podstawie, jest za chimeryczny, mało skuteczny i często przechodzi obok spotkań. Wierzycie, że jakby był tak dobry jak mówicie to Zidane sadzał by go notorycznie na ławie ?
