Deportivo 1:0 Juventus (LM)
- Molek big fun juve
- Juventino
- Rejestracja: 30 maja 2003
- Posty: 519
- Rejestracja: 30 maja 2003
Jest zle nie ma co ukrywac poprostu akcji 100% nie umiemy wykorzystac . Latwiej nam strzelac takie ktore wydaja sie nie do strzelenia
Czy wygrywasz czy nie i tak kocham Cię , Juve w mym sercu na dobre i złe


- Jasiek-x
- Juventino
- Rejestracja: 01 listopada 2003
- Posty: 603
- Rejestracja: 01 listopada 2003
Bardzo szkoda, że nie było remisu
. Ale jest mała pociecha , że inne bardzo dobre drużyny przegrywały, np. MU, który i tak jest w lepszej sytuacji niż JUVE. No ale jeszcze zobaczymy... JUVE DAJ Z SIEBIE WSZYSTKO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
- Lypsky
- Juventino
- Rejestracja: 22 grudnia 2003
- Posty: 3798
- Rejestracja: 22 grudnia 2003
Po obejrzeniu wczrajszego skrotu z meczu widze to tak.
Szanse Del Piero i Mikiego na strzelenie bramki byly ogromne nie wiem jak oni tego nie strzelili!!!Obrona tragicznie grala ten Legro to zupelna porazka!!!Takich strat przed polem karnym wstydzilby sie kazdy zespol!!!Spodziewalem sie czegos wiecej po obronie ,a Thuram bez komentarza(choc kazdemu zdazaja sie bledy np:Kahn)Atak gral na prawde slabo bardzo slabo widac bylo brak Maresci w pomocy!!!Nedved byl zupelnie niewidoczny!Appiach beznadzieja Davids byl w 100% lepszy!!!W nastepnym meczu w ataku powinni zagrac Napewno Miccoli i ktos z dwojki Del Piero lub Di Vaio.Jedynie Giggi pokazal swiatowa klase gdyby nie on przegralibysmy jeszcze wiecej!!!Mialem ogramna nadzieje ze Juve wygra ten mecz ale bardzo sie zawiodlem.Mam nadzieje ze w nastepnym meczu Lippi cos zmieni (bo nie moge patrzec jak ciagle graja ci sami zawodnicy) i gra Juve zmieni sie.Nie nastawiam sie zbytnio na wygrana bo z taka gra to raczej nie mamy szans ale sprawa awansu jest ciagle otwarta!!!Poki pilka w grze.......

Szanse Del Piero i Mikiego na strzelenie bramki byly ogromne nie wiem jak oni tego nie strzelili!!!Obrona tragicznie grala ten Legro to zupelna porazka!!!Takich strat przed polem karnym wstydzilby sie kazdy zespol!!!Spodziewalem sie czegos wiecej po obronie ,a Thuram bez komentarza(choc kazdemu zdazaja sie bledy np:Kahn)Atak gral na prawde slabo bardzo slabo widac bylo brak Maresci w pomocy!!!Nedved byl zupelnie niewidoczny!Appiach beznadzieja Davids byl w 100% lepszy!!!W nastepnym meczu w ataku powinni zagrac Napewno Miccoli i ktos z dwojki Del Piero lub Di Vaio.Jedynie Giggi pokazal swiatowa klase gdyby nie on przegralibysmy jeszcze wiecej!!!Mialem ogramna nadzieje ze Juve wygra ten mecz ale bardzo sie zawiodlem.Mam nadzieje ze w nastepnym meczu Lippi cos zmieni (bo nie moge patrzec jak ciagle graja ci sami zawodnicy) i gra Juve zmieni sie.Nie nastawiam sie zbytnio na wygrana bo z taka gra to raczej nie mamy szans ale sprawa awansu jest ciagle otwarta!!!Poki pilka w grze.......



Ostatnio zmieniony 26 lutego 2004, 16:16 przez Lypsky, łącznie zmieniany 1 raz.
a ja kocham gołe baby, gołe baby do przesady
- BIGGI
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 01 grudnia 2002
- Posty: 1926
- Rejestracja: 01 grudnia 2002
Obejżałem skrót i dzisiajszą retransmisje meczu. Co to duzo gadać, gra była cienka jak nie wiem co. Chyba tylko Buffon, Zambro i Alex coś w ogóle robili na boisku. Nedved słabiutko, jak nigdy :? Ale to co wyrabiała obrona, szczególnie w 1. połowie to przechodzi ludzkie pojęcie. Aż sie bałem patrzeć jak któryś z obrońców dochodził do piłki :? Cięgle jakies wpadki.
Szkoda nie wykorzystanych sytuacji Alexa z 1.połowy oraz Legro i Miccoliego z drugiej. No pozostaje nam liczyć na lepszy rewanż....i rewolucje w obronie :?
Szkoda nie wykorzystanych sytuacji Alexa z 1.połowy oraz Legro i Miccoliego z drugiej. No pozostaje nam liczyć na lepszy rewanż....i rewolucje w obronie :?
- El_chico_a_Coruna
- Juventino
- Rejestracja: 24 września 2003
- Posty: 554
- Rejestracja: 24 września 2003
Witajcie panowie!
Wiem, ze jestem wam winien relacje, ale pozwolcie, ze zrobie to odrobine pozniej... Jestem znowu w Vigo u ciezko chorego kolegi i naprawde nie mam teraz glowy do pisania...
Tylko krotko: Juve zenada... O LM i scudetto mozna zapomniec... Ale o tym pozniej...
Wiem, ze jestem wam winien relacje, ale pozwolcie, ze zrobie to odrobine pozniej... Jestem znowu w Vigo u ciezko chorego kolegi i naprawde nie mam teraz glowy do pisania...
Tylko krotko: Juve zenada... O LM i scudetto mozna zapomniec... Ale o tym pozniej...
- Lypsky
- Juventino
- Rejestracja: 22 grudnia 2003
- Posty: 3798
- Rejestracja: 22 grudnia 2003
Nie, nie ,nie,!!! Wiem ze El_Chico jest wsciekly ale nie tak ostro. Juve nigdy sie nie poddaje!!!Mysle ze szanse nadal istnieja przekonamy sie o tym w rewanzu!!!El_chico_a_Coruna pisze: Tylko krotko: Juve zenada... O LM i scudetto mozna zapomniec... Ale o tym pozniej...
a ja kocham gołe baby, gołe baby do przesady
- Hiob
- Juventino
- Rejestracja: 07 września 2003
- Posty: 35
- Rejestracja: 07 września 2003
Fatalnie. Tu już nie chodzi o wynik, ale o styl naszej drużyny. To było TYLKO 1:0 a nie aż 1:0. Wszyscy obrońcy do wymiany. Obrońcy Groclinu lepiej grają




Jest tylko jeden klub dla którego warto żyć - JUVE i nie zmienia się nic!!!!!!
www.worldfootball.w.pl
www.worldfootball.w.pl
- El_chico_a_Coruna
- Juventino
- Rejestracja: 24 września 2003
- Posty: 554
- Rejestracja: 24 września 2003
Bylem, widzialem...
Wiedzialem z relacji, ze nasza obrona gra zle, ale wczoraj zobaczylem to na wlasne oczy...
Ale po kolei... Ok. 17 wyszedlem na stadion, zebralismy ekipe i ruszylismy... Ubrani w koszulki Deportivo, ale ja miałem na lewym policzku herb Juve, a na prawym Depor. Troche trudno było nam dotrzec na El Riazor i bylismy tak dopiero o 19. Mielismy zamiar poczekac na graczy Juve, zeby chociaz ich zobaczyc, ale porzadkowy poinformowal nas, ze spoznilismy się 10 minut... Po parunastu minutach siedzielismy juz za bramka, na która, jak się okazalo padl jedyny gol tego meczu... Gdy na murawe weszli turynczycy by się rozgrzac ogluszyl mnie oczywiście gwizd... No, wiec podgladalem chlopakow i myslalem jak sie zaprezentuja... Musze powiedziec, ze w ich rozgrzewce nie było zbyt wielkiego entuzjazmu... Potem oczywscie spiewalismy hymn Galicji i Deportivo.
Mecz.
Deportivo odwaznie ruszylo do przodu. Obrona beznadziejna. Niektorzy moze to widzieli – nie pamietam który Legrotaglie albo Montero w posiadaniu pilki, Tristan 5 metrow od niego, podbiego, odbiera pilke jak dzieciakowi i strzal na szczescie niecelny... Ostatnio glowny problem Deportivo to skutecznosc. Gdyby nie Buffon i wlasnie ten brak skutecznosci to nie byloby o czy marzyc. 4-0 i do widzenia. O napastnikach tez nie moge powiedziec dobrego slowa. Del Piero się staral, ale to wlasnie on miał pierwsza okazje w meczu i spartaczyl. Miccoli tez się nie popisal w drugiej polowie. Naprawde to co zobaczylem zniecheca mnie do pisania o meczu. Podziwiam Martina jak on może cos napisac po takiej np. porazce w Rzymie... Byłem nastawiony na ladny mecz, walke, kilka goli. A tu nuda, nieudolnosc Juve, pech Deportivo.
Gol
To co zrobil Thuram mozna opisac tylko jednym zdaniem. Byłem chyba jedynym czlowiekiem w bialo-niebieskiej koszulce, który zlapal się za glowe zamiast ryknac z radosci. Otoz Thuram podbil pilke w gore, PODBIL PILKE W GORE, PODBIL K***A PILKE W GORE :!: :!: :!: do ktorej dopadl Luque i Buffon był bezradny... Myslalem, ze to tylko rozdrazni Juve, ale się przeliczylem.
Po meczu
Jedyny pozytywny aspekt to to, ze po konferencji moglem zobaczyc naszych pilkarzy z bliska. Nie rozdawali autografow, nie pozowali do zdjec (i tak nie miałem aparatu). Szybko wskoczyli do autobusu i pojechali w sina dal. Oni już wiedzieli co się stalo. Po tym meczu ich szanse na awans sa iluzoryczne. I nie chodzi mi o wynik, bo on nie jest jeszcze taki zly. Ale jesli Deportivo odzyska skutecznosc to Boze miej w opiece Juve! Nie wierze, ze na Delle Alpi mozemy wygrac 2-0 lub 3-1.
Ale wrocmy do tego co się dzialo po meczu... Oczywiście najbardziej zalezalo mi na zaobaczeniu Buffona (45 minut stal do mnie plecami ;-), Del Piero i Nedveda. Alex i Gigi nie reagowali na moje wolania w ich strone (bo reszta ludzi za barierkami przewaznie z nich szydzila, ciezko bylo mi to zniesc) i chyba jeszcze bardziej przyspieszyli kroku. Za to Nedved... Ten zareagowal – krzyknalem „Ceko!” na co ten podniosl glowe, ale mnie nie dostrzegl... Amanda ma chyba racje, ze on spod tej czupryny widzi lepiej na odleglosc
Poszlismy z kolegami do knajpy swietowac lub rozpaczac... Do domu wrocilem ok. 5, ale o 8 miałem pociag do Vigo i dlatego tak pozno pisze.
Może nie napisalem wszystkiego, ale jeśli chcecie to pytajcie.
Wiedzialem z relacji, ze nasza obrona gra zle, ale wczoraj zobaczylem to na wlasne oczy...
Ale po kolei... Ok. 17 wyszedlem na stadion, zebralismy ekipe i ruszylismy... Ubrani w koszulki Deportivo, ale ja miałem na lewym policzku herb Juve, a na prawym Depor. Troche trudno było nam dotrzec na El Riazor i bylismy tak dopiero o 19. Mielismy zamiar poczekac na graczy Juve, zeby chociaz ich zobaczyc, ale porzadkowy poinformowal nas, ze spoznilismy się 10 minut... Po parunastu minutach siedzielismy juz za bramka, na która, jak się okazalo padl jedyny gol tego meczu... Gdy na murawe weszli turynczycy by się rozgrzac ogluszyl mnie oczywiście gwizd... No, wiec podgladalem chlopakow i myslalem jak sie zaprezentuja... Musze powiedziec, ze w ich rozgrzewce nie było zbyt wielkiego entuzjazmu... Potem oczywscie spiewalismy hymn Galicji i Deportivo.
Mecz.
Deportivo odwaznie ruszylo do przodu. Obrona beznadziejna. Niektorzy moze to widzieli – nie pamietam który Legrotaglie albo Montero w posiadaniu pilki, Tristan 5 metrow od niego, podbiego, odbiera pilke jak dzieciakowi i strzal na szczescie niecelny... Ostatnio glowny problem Deportivo to skutecznosc. Gdyby nie Buffon i wlasnie ten brak skutecznosci to nie byloby o czy marzyc. 4-0 i do widzenia. O napastnikach tez nie moge powiedziec dobrego slowa. Del Piero się staral, ale to wlasnie on miał pierwsza okazje w meczu i spartaczyl. Miccoli tez się nie popisal w drugiej polowie. Naprawde to co zobaczylem zniecheca mnie do pisania o meczu. Podziwiam Martina jak on może cos napisac po takiej np. porazce w Rzymie... Byłem nastawiony na ladny mecz, walke, kilka goli. A tu nuda, nieudolnosc Juve, pech Deportivo.
Gol
To co zrobil Thuram mozna opisac tylko jednym zdaniem. Byłem chyba jedynym czlowiekiem w bialo-niebieskiej koszulce, który zlapal się za glowe zamiast ryknac z radosci. Otoz Thuram podbil pilke w gore, PODBIL PILKE W GORE, PODBIL K***A PILKE W GORE :!: :!: :!: do ktorej dopadl Luque i Buffon był bezradny... Myslalem, ze to tylko rozdrazni Juve, ale się przeliczylem.
Po meczu
Jedyny pozytywny aspekt to to, ze po konferencji moglem zobaczyc naszych pilkarzy z bliska. Nie rozdawali autografow, nie pozowali do zdjec (i tak nie miałem aparatu). Szybko wskoczyli do autobusu i pojechali w sina dal. Oni już wiedzieli co się stalo. Po tym meczu ich szanse na awans sa iluzoryczne. I nie chodzi mi o wynik, bo on nie jest jeszcze taki zly. Ale jesli Deportivo odzyska skutecznosc to Boze miej w opiece Juve! Nie wierze, ze na Delle Alpi mozemy wygrac 2-0 lub 3-1.
Ale wrocmy do tego co się dzialo po meczu... Oczywiście najbardziej zalezalo mi na zaobaczeniu Buffona (45 minut stal do mnie plecami ;-), Del Piero i Nedveda. Alex i Gigi nie reagowali na moje wolania w ich strone (bo reszta ludzi za barierkami przewaznie z nich szydzila, ciezko bylo mi to zniesc) i chyba jeszcze bardziej przyspieszyli kroku. Za to Nedved... Ten zareagowal – krzyknalem „Ceko!” na co ten podniosl glowe, ale mnie nie dostrzegl... Amanda ma chyba racje, ze on spod tej czupryny widzi lepiej na odleglosc

Poszlismy z kolegami do knajpy swietowac lub rozpaczac... Do domu wrocilem ok. 5, ale o 8 miałem pociag do Vigo i dlatego tak pozno pisze.
Może nie napisalem wszystkiego, ale jeśli chcecie to pytajcie.
- DEPOR FAN
- Juventino
- Rejestracja: 26 lutego 2004
- Posty: 1
- Rejestracja: 26 lutego 2004
Po pierwsze chciałbym wszystkich powitać,gdyż jest to mój pierwszy post na forum.El_chico_a_Coruna widzę,że jesteś swój więc tym bardziej się cieszę :-D
Ja jako fan Deportivo La Coruna cieszę się z wyniku.Cieszę najbardziej fakt,że nie straciliśmy bramki.Szkoda,że Blanquiazul nie strzelili choć jednej więcej no ale trudno.Mam nadzieję,że w rewanżu uda się uzyskać remis.Pozdrawiam wszystkich.Pisać będę posty dłuższe bo dziś coś humoru nie mam...
P.S. El_chico_a_Coruna zazdroszcze Ci
.Zawsze marzyłem o wyjeździe do tego wspaniałego miasta...
Ja jako fan Deportivo La Coruna cieszę się z wyniku.Cieszę najbardziej fakt,że nie straciliśmy bramki.Szkoda,że Blanquiazul nie strzelili choć jednej więcej no ale trudno.Mam nadzieję,że w rewanżu uda się uzyskać remis.Pozdrawiam wszystkich.Pisać będę posty dłuższe bo dziś coś humoru nie mam...
P.S. El_chico_a_Coruna zazdroszcze Ci

Forza Depor!Vivir na Coruna!
- El_chico_a_Coruna
- Juventino
- Rejestracja: 24 września 2003
- Posty: 554
- Rejestracja: 24 września 2003
Czesc Depor Fan!
Wiedz, ze mimo iz mieszkam w A Corunii to w moim sercu jest miejsce tylko dla Juve! I to wlasnie Juventusowi kibicowalem w srode, ale siedzialem na trybunie gospodarzy z kolegami.
Marzyles o wyjezdzie do A Corunii
A mozesz mi powiedziec co tu jest takiego wspanialego?
Pozdrawiam
Wiedz, ze mimo iz mieszkam w A Corunii to w moim sercu jest miejsce tylko dla Juve! I to wlasnie Juventusowi kibicowalem w srode, ale siedzialem na trybunie gospodarzy z kolegami.
Marzyles o wyjezdzie do A Corunii



A mozesz mi powiedziec co tu jest takiego wspanialego?
Pozdrawiam
- cartman
- Juventino
- Rejestracja: 27 lutego 2004
- Posty: 1
- Rejestracja: 27 lutego 2004
Nie wiem czy wiecie, ale mecze piłkarskie (między innymi depor-juve) można ściągnąć z internetu (całe) . Więcej szczegółów na : http://acmilan.pl/interaktywne/forum/vi ... .php?t=672 .Forza MILAN i pozdro dla Turynu
mecze piłkarskie w internecie!!! http://bt.ydy.com Forza MILAN
- Lypsky
- Juventino
- Rejestracja: 22 grudnia 2003
- Posty: 3798
- Rejestracja: 22 grudnia 2003
Nie tak szybko remisu nie bedzie bo Juve musi wygracDEPOR FAN pisze:Po pierwsze chciałbym wszystkich powitać,gdyż jest to mój pierwszy post na forum.El_chico_a_Coruna widzę,że jesteś swój więc tym bardziej się cieszę :-D
Ja jako fan Deportivo La Coruna cieszę się z wyniku.Cieszę najbardziej fakt,że nie straciliśmy bramki.Szkoda,że Blanquiazul nie strzelili choć jednej więcej no ale trudno.Mam nadzieję,że w rewanżu uda się uzyskać remis.Pozdrawiam wszystkich.Pisać będę posty dłuższe bo dziś coś humoru nie mam...
P.S. El_chico_a_Coruna zazdroszcze Ci.Zawsze marzyłem o wyjeździe do tego wspaniałego miasta...







a ja kocham gołe baby, gołe baby do przesady
- El_chico_a_Coruna
- Juventino
- Rejestracja: 24 września 2003
- Posty: 554
- Rejestracja: 24 września 2003
Moze i wygra (w co niestety szczerze watpie) ale wynik ten nie da Juventusowi awansu... Niestety po tym co zobaczylem juz wiem, ze tego sezonu Juve nie zawojuje Europy... Mam nadzieje, ze nie mam racjiDjJuve pisze: Nie tak szybko remisu nie bedzie bo Juve musi wygrac![]()
![]()
Moze ich gra nie byla najlepsza ale przed rewanzem nasza druzyna bedzie lepsza
![]()
![]()
Lippi wie co robi i mam ogromna nadzieje na 8-3