Coppa Italia 14/15 (1/2): Fiorentina 0-3 JUVENTUS
- Dybala 4ever
- Juventino
- Rejestracja: 28 października 2007
- Posty: 1612
- Rejestracja: 28 października 2007
Z takim podejściem nigdy nie wygramy tego pucharu. Co roku ta sama gadka...Ouh_yeah pisze:No cóż, może za rok się uda wygrać CI. Nie można mieć wszystkiego.
- pumex
- Juventino
- Rejestracja: 23 lutego 2008
- Posty: 7834
- Rejestracja: 23 lutego 2008
Nie mam jakiegoś wielkiego ciśnienia na zdobycie Coppa Italia. Fakt, że mogłoby to być nasze dziesiąte tego typu trofeum niewiele zmienia, zwłaszcza biorąc pod uwagę bardzo niską rangę tych rozgrywek. Nie bardzo jara mnie srebrna gwiazdka. Szczerze mówiąc pierwsze o czym myślę przy okazji dzisiejszego rewanżu to o tym, żeby obyło się bez kontuzji. Jak widać Tevezowi się nie udało - oby to rzeczywiście był jedynie jakiś niewielki uraz, bo wiadomość o czymś poważniejszym byłaby istną tragedią. Jasne, fajnie byłoby triumfować, ale w naszym wypadku Puchar Włoch to gra niewarta poświęceń.
Na Artemio Franchi od dobrych kilkunastu miesięcy głównie jeździliśmy po remis uzyskany najmniejszym nakładem sił. Żeby myśleć o awansie trzeba będzie diametralnie odwrócić przedmeczowe nastawienie we Florencji, ale tak jak wspomniałem - nie warto dziś się zabijać.
Na Artemio Franchi od dobrych kilkunastu miesięcy głównie jeździliśmy po remis uzyskany najmniejszym nakładem sił. Żeby myśleć o awansie trzeba będzie diametralnie odwrócić przedmeczowe nastawienie we Florencji, ale tak jak wspomniałem - nie warto dziś się zabijać.

- Ouh_yeah
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 06 sierpnia 2010
- Posty: 5059
- Rejestracja: 06 sierpnia 2010
A to można mieć jakieś inne podejście, kiedy Tevez nam wypada? Moglibyśmy jeszcze zagrać jednym napastnikiem i dodatkowym pomocnikiem (jak kiedyś Conte próbował), tyle że akurat tam też szpital, więc będziemy grali w dziesięciu, bo Llorente albo Matri będą nabijać odbiory i przechwyty graczom VioliElo Vidal:) pisze:Z takim podejściem nigdy nie wygramy tego pucharu. Co roku ta sama gadka...

- Dybala 4ever
- Juventino
- Rejestracja: 28 października 2007
- Posty: 1612
- Rejestracja: 28 października 2007
Co roku znajdzie się wymówka, żeby olać ten puchar. Smutne to dla mnie. 20 lat bez wygrania takiego trofeum to trochę wstyd. A wszystko skończy się tak, że Tevez pewnie zagra z Parmą.Ouh_yeah pisze:A to można mieć jakieś inne podejście, kiedy Tevez nam wypada? Moglibyśmy jeszcze zagrać jednym napastnikiem i dodatkowym pomocnikiem (jak kiedyś Conte próbował), tyle że akurat tam też szpital, więc będziemy grali w dziesięciu, bo Llorente albo Matri będą nabijać odbiory i przechwyty graczom VioliElo Vidal:) pisze:Z takim podejściem nigdy nie wygramy tego pucharu. Co roku ta sama gadka...W Comana od początku nie wierzę, dostanie z 10 minut na koniec.
- Vincitore
- Juventino
- Rejestracja: 25 września 2004
- Posty: 4602
- Rejestracja: 25 września 2004
Nie no panowie, bądźmy realistami, bez Teveza, Pogby, Pirlo, z Buffonem na ławce ciężko będzie dzisiaj wyeliminować Violę. Miłość do klubu i wiara to jedno, ale z tym się idzie na stadion, forum jest od dyskutowania. Ja nas oczywiście nie skreślam i wieczorem obejrzę mecz z wiarą w awans, ale wielkich nadziei sobie nie robie.
Może to i dobrze? Tevez ostatnio mocno eksploatowany, niech chłop odpocznie na Monaco, bo potrzebujemy go w formie jak nigdy. Swoją drogą Max musi mieć to na względzie, bo to już kolejny problem mięśniowy mocno eksploatowanego piłkarza. Kto następny? Bonucci? (odpukać).
Może to i dobrze? Tevez ostatnio mocno eksploatowany, niech chłop odpocznie na Monaco, bo potrzebujemy go w formie jak nigdy. Swoją drogą Max musi mieć to na względzie, bo to już kolejny problem mięśniowy mocno eksploatowanego piłkarza. Kto następny? Bonucci? (odpukać).
No bez Teveza to już zupełnie ciężko uwierzyć, że możemy odwrócić losy tego dwumeczu. Coż, tyle lat już czekamy, poczekamy rok dłużej 

Pavel Nedved pisze:"Juve ponownie jest nieprzyjemne? Mam nadzieję, nie interesuje mnie bycie miłym, tylko zwycięskim"
- BlackJacky
- Juventino
- Rejestracja: 27 grudnia 2009
- Posty: 2206
- Rejestracja: 27 grudnia 2009
- Podziekował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Od poczatku tego tematu widze znowu gadke na alibi, ze Monaco czeka, ze LM wazniejsza i tym podobne pierdoły. Osobiscie wnerwia mnie takie podejscie do sprawy. Jesli Juventus jest takim hegemonem na domowym podworku, jak postrzega go reszta swiata, to powinien Fiorke rozjechac lekkim waflem i dopiero pozniej myslec o Monaco. Niestety wypada* nam Tevez, wiec mozemy sie juz oficjal zegnac z tym Pucharem. A szkoda, bo bardzo bym chcial tej srebrnej gwiazdki jeszcze dozyc...
Pozdro dla minimalistow.
* - tak naprawde nie mamy chlopa, ktory moglby zastapic Carlosa. Ciekawe jak na to zapatruje sie Marotta, ktory chyba dzieki takiemu splotowi okolicznosci zda sobie sprawe JAKICH pilkarzy ma szukac.
Pozdro dla minimalistow.
* - tak naprawde nie mamy chlopa, ktory moglby zastapic Carlosa. Ciekawe jak na to zapatruje sie Marotta, ktory chyba dzieki takiemu splotowi okolicznosci zda sobie sprawe JAKICH pilkarzy ma szukac.
Wybierz, komu chcesz pomóc: https://www.siepomaga.pl
"Lepszy [Arturo Vidal] prosto z baru Semafor niż ta cała reszta"
"Lepszy [Arturo Vidal] prosto z baru Semafor niż ta cała reszta"
- Garreat
- Juventino
- Rejestracja: 16 kwietnia 2004
- Posty: 1743
- Rejestracja: 16 kwietnia 2004
- Podziekował: 32 razy
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Żadna para w ataku nie będzie w połowie tak dobra jak 'z Carlosem', czas spróbować czegoś innego.
W obliczu braku Teveza przeczuwam 4-3-3 z Llorente na szpicy oraz dwójką z trójki Morata, Pepe, Coman na bokach. Prawdopodobnie Coman na lewą + ew. wpuszczenie Moraty na podmęczonego rywala. Na prawej Pepe dla wsparcia defensywy (Stefan następny w kolejce do szpitala).
Podobnie wyszliśmy w 1. meczu i nie sprawdziło się, choć bardziej przez błędy indywidualne. Jest ciekawie, zobaczymy, Allegri ma nad czym myśleć.
Pomoc Sturaro-Pereyera-Vidal, Marchisio na zmianę. Dobrze byłoby dać oddech Evrze, niech Padoin się wyszaleje. Ale może Max go widzi w pomocy.
W obliczu braku Teveza przeczuwam 4-3-3 z Llorente na szpicy oraz dwójką z trójki Morata, Pepe, Coman na bokach. Prawdopodobnie Coman na lewą + ew. wpuszczenie Moraty na podmęczonego rywala. Na prawej Pepe dla wsparcia defensywy (Stefan następny w kolejce do szpitala).
Podobnie wyszliśmy w 1. meczu i nie sprawdziło się, choć bardziej przez błędy indywidualne. Jest ciekawie, zobaczymy, Allegri ma nad czym myśleć.
Pomoc Sturaro-Pereyera-Vidal, Marchisio na zmianę. Dobrze byłoby dać oddech Evrze, niech Padoin się wyszaleje. Ale może Max go widzi w pomocy.
Ostatnio zmieniony 07 kwietnia 2015, 15:59 przez Garreat, łącznie zmieniany 1 raz.
- mrozzi
- Juventino
- Rejestracja: 19 września 2005
- Posty: 8997
- Rejestracja: 19 września 2005
- Podziekował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Bez Teveza nie mamy się co spinać, bo wszyscy doskonale zdajemy sobie sprawę z faktu, że w ostatnich tygodniach to Argentyńczyk właśnie dawał nam ważne punkty/walnie przyczyniał się do zwycięstw. Oby nie była to groźna kontuzja i nasz as był gotowy na Monaco - to jest najważniejsze. O ile to nie jest poważny uraz, taka przerwa może mu nawet wyjść na dobre, bo w ostatnim czasie jest mocno eksploatowany i biega najwięcej. O stanie zdrowia piłkarza dowiemy się czegoś więcej dopiero jutro, po badaniach. Doniesienia sprzed godziny są jednak takie, że, odpukać, jego stan nie martwi naszego sztabu medycznego.
Po Matrim się wiele nie spodziewam, głównie kopania się po czole. Ma on swoje przebłyski, ale wiemy doskonale, że jeszcze przed odejściem jego główną bolączką było przechodzenie obok spotkań. Brak minut w nogach też robi swoje, a fakt, że pozyskaliśmy go jako piątego z kolei napastnika też o czymś świadczy. Pozostaje nam wierzyć w Moratę, który też był w gazie.
Ważne, że do składu wraca Marchisio i szczerze powiedziawszy mocno dziś na niego liczę.
Nie awansujemy - trudno, gramy dalej; awansujemy - super, miła niespodzianka. Większość z nas czeka chyba po prostu na rekord w ilości CI i srebrną gwiazdkę, ale nie oszukujmy się - te rozgrywki nic nie znaczą i nijak się mają do pucharów w Anglii, Hiszpanii czy Niemczech.
EDIT:
Po stronie Violi nie zagra Pizarro, który nie zdążył się wykurować na dzisiejsze spotkanie. Jak dla mnie to spore osłabienie po stronie gospodarzy.
Po Matrim się wiele nie spodziewam, głównie kopania się po czole. Ma on swoje przebłyski, ale wiemy doskonale, że jeszcze przed odejściem jego główną bolączką było przechodzenie obok spotkań. Brak minut w nogach też robi swoje, a fakt, że pozyskaliśmy go jako piątego z kolei napastnika też o czymś świadczy. Pozostaje nam wierzyć w Moratę, który też był w gazie.
Ważne, że do składu wraca Marchisio i szczerze powiedziawszy mocno dziś na niego liczę.
Nie awansujemy - trudno, gramy dalej; awansujemy - super, miła niespodzianka. Większość z nas czeka chyba po prostu na rekord w ilości CI i srebrną gwiazdkę, ale nie oszukujmy się - te rozgrywki nic nie znaczą i nijak się mają do pucharów w Anglii, Hiszpanii czy Niemczech.
EDIT:
Po stronie Violi nie zagra Pizarro, który nie zdążył się wykurować na dzisiejsze spotkanie. Jak dla mnie to spore osłabienie po stronie gospodarzy.