Serie A 12/13 (22): JUVENTUS 1-1 Genoa
- Winner
 - Juventino

 - Rejestracja: 30 lipca 2004
 - Posty: 1012
 - Rejestracja: 30 lipca 2004
 
To że nie wygraliśmy i że graliśmy nie najlepiej to nie oznacza że nie starali się na 100%. Nie zawsze można zagrać wielki mecz, z Szachatarem u siebie zagraliśmy słabo ale drużyna na pewno się starała. Co do karnego to gdyby naszym nie zależało i się nie przykładali to by tak mocno nie protestowali. I trzeba rozgraniczyć to że sfrajerzyliśmy i nie wygraliśmy od tego że sędzia poleciał w kulki, jedno nie wpływa na drugie.pumex pisze:Kolego, mecz nie trwa tylko w momencie, gdy sędzie zastanawia się nad podyktowaniem karnego. Spotkanie trwa ponad 90 minut, a my przez połowę tego czasu nie robiliśmy nic, żeby rozstrzygnąć starcie na naszą korzyść.
szczypek, ja po prostu wyznaję zasadę, że drużyna nie ma prawa narzekać na brak szczęścia, na sędziów, na pogodę, na piątek 13-go, dopóki nie da z siebie 100% w całości meczu. Wczoraj nie dali.
Od kołyski aż po grób zapatrzony w jeden klub.
						- LordJuve
 - Juventino

 - Rejestracja: 26 maja 2005
 - Posty: 3426
 - Rejestracja: 26 maja 2005
 
Syndrom grupowego myślenia, drogi Szczypku, i w szystko jasne...szczypek pisze:Widzę, że kretuje nam się takie forumowe trio - zahor, LordJuve i pumex vs reszta użytkowników, którzy albo hejtują nie to co trzeba, albo widzą coś czego nie ma, albo nie rozumieją, że tak nie wolno, albo są głupi w ogóle.
Dobry mecz, ale pogrzebaliśmy trzy punkty.
Nie zaczynamy zdania od "i"...pani w szkole nie uczyła? ;PWinner pisze: I trzeba rozgraniczyć to że sfrajerzyliśmy i nie wygraliśmy od tego że sędzia poleciał w kulki, jedno nie wpływa na drugie.
Oczywiście, że jedno wpływa na drugie: jestem pewien, że gdyby sędzia podyktował wtedy 11 to byśmy wygrali.
Więc jak nie wpływa?
					Ostatnio zmieniony 27 stycznia 2013, 14:20 przez LordJuve, łącznie zmieniany 1 raz.
									
			
						- pumex
 - Juventino

 - Rejestracja: 23 lutego 2008
 - Posty: 7834
 - Rejestracja: 23 lutego 2008
 
Nie, nie, nie, nieWinner pisze:To że nie wygraliśmy i że graliśmy nie najlepiej to nie oznacza że nie starali się na 100%.
Jasna sprawa. Sam do chwili obecnej jest oburzony decyzją sędziego, co nie zmienia faktu, że spotkanie było do wygrania.Winner pisze:I trzeba rozgraniczyć to że sfrajerzyliśmy i nie wygraliśmy od tego że sędzia poleciał w kulki, jedno nie wpływa na drugie.

- Kogut W.
 - Juventino

 - Rejestracja: 03 czerwca 2007
 - Posty: 459
 - Rejestracja: 03 czerwca 2007
 
Niestety, po raz kolejny tracimy bramkę przez De Ceglie. Prawie zawsze, gdy ten człowiek jest na boisku, po jego błędzie tracimy gola. Dobrze, że nie gra zbyt dużo. Ostatnio z Lazio też on zawinił. Na początku sezonu po jego błędach, np. ze Sieną lub Bologną, mieliśmy nerwówki, ale udawało się wycisnąć te 2-1. Obecnie jesteśmy w słabszej dyspozycji i zarówno z Lazio, jak i teraz z Genoą, niestety skończyło się remisami.
Na sędziego nie będę psioczył, kilka razy nam w tym sezonie pomagali, teraz zaszkodzili. Trudno, graliśmy piach i tyle.
Styczeń pokazuje ile tracimy bez Giorgio i Kwadwo. Z Sampdorią obie bramki po lewej stronie, z Parmą również, wczoraj także.
			
									
						Na sędziego nie będę psioczył, kilka razy nam w tym sezonie pomagali, teraz zaszkodzili. Trudno, graliśmy piach i tyle.
Styczeń pokazuje ile tracimy bez Giorgio i Kwadwo. Z Sampdorią obie bramki po lewej stronie, z Parmą również, wczoraj także.
- daroo89
 - Juventino

 - Rejestracja: 10 marca 2010
 - Posty: 320
 - Rejestracja: 10 marca 2010
 
Pumex pełna zgoda. Ja mam dziwne przeczucie, że po wczorajszym meczu na Lazio wyjdziemy pełni sportowej złości, będziemy gryźć trawę i wygramy ten dwumecz. Natomiast z Chievo zobaczymy podobną nędzę do wczorajszej. Tak to co raz częściej z Juve bywa, że póki coś nie podrażni ich ambicji to grają co najwyżej na pół gwizdka. Conte powinien reagować. W końcówce zeszłego sezonu, gdy byliśmy liderem wstrząsnął zespołem podczas tej pamiętnej, treningowej przemowy, a teraz wygląda na czlowieka zadowolonego z naszych ostatnich poczynań...pumex pisze:Nie, nie, nie, nieWinner pisze:To że nie wygraliśmy i że graliśmy nie najlepiej to nie oznacza że nie starali się na 100%.Nie. Potrafimy chyba wyłapać różnicę w podejściu do meczu np z Udinese, gdzie gdyby nie Pogba byłoby 0:0 do przerwy, ale tam nasi walczyli, biegali, po prostu chcieli. Wczoraj... jeśli tak wygląda zaangażowanie, i "chcenie".. to na przepraszam bardzo :roll:
- szczypek
 - Juventino

 - Rejestracja: 18 marca 2007
 - Posty: 5557
 - Rejestracja: 18 marca 2007
 - Otrzymał podziękowanie: 36 razy
 
I Ty oczywiście wiesz kiedy drużyna daje z siebie 100% a kiedy nie. Jest coś takiego jak dyspozycja, forma, nie zawsze to działa jak powinno, nie zawsze MOŻE tak działać, chociaż to pewnie spore zaskoczenie. Drużyna zagrała jak zagrała, stworzyliśmy kilka naprawdę dogodnych sytuacji, przy wykończeniu których czegoś zwyczajnie zabrakło. W końcówce powinniśmy dostać karnego. Przecież to nie trzeba być geniuszem, żeby powiedzieć, że gdybyśmy zagrali lepiej i strzelili wcześniej więcej goli to nie musielibyśmy rozmawiać o karnym, ale tak się nie stało i była sytuacja z karnym, w której zawinił tylko i wyłącznie sędzia.pumex pisze:szczypek, ja po prostu wyznaję zasadę, że drużyna nie ma prawa narzekać na brak szczęścia, na sędziów, na pogodę, na piątek 13-go, dopóki nie da z siebie 100% w całości meczu. Wczoraj nie dali.
- LordJuve
 - Juventino

 - Rejestracja: 26 maja 2005
 - Posty: 3426
 - Rejestracja: 26 maja 2005
 
Dobra, pogdybajmy sobie jeszcze trochę, gwoli ścisłości, dopowiedzmy, że: gdyby sędzia zagwizdał po ręce Vucinica to Genoa także dostałaby karnego i być może wykorzystałaby go. W rezultacje spotkanie mogłoby się zupełnie inaczej skończyć...:lol:szczypek pisze:Przecież to nie trzeba być geniuszem, żeby powiedzieć, że gdybyśmy zagrali lepiej i strzelili wcześniej więcej goli to nie musielibyśmy rozmawiać o karnym, ale tak się nie stało i była sytuacja z karnym, w której zawinił tylko i wyłącznie sędzia.
No i co Ci to daje, to pisanie alternatywnej historii? Człowieku, patrz w przyszłość, na kolejny mecz...mam nadzieję, że Conte i reszta nie będą tak się rozwodzić nad wczorajszym meczem...
- SKAr7
 - Juventino

 - Rejestracja: 26 maja 2009
 - Posty: 1818
 - Rejestracja: 26 maja 2009
 
Mam nieodparte wrażenie, że mylisz zaangażowanie i "chcenie" z tym, czy przeciwnik nam podpasował taktycznie, czy nie. Z Udine gra wyglądała dokładnie tak samo jak wczoraj, do Wondergola Pogby. A że zapamiętałeś ten mecz, jako łatwy, przyjemny i z zaangażowaniem, to wydaje mi się, jest kwestią tego jak bardzo się potem Udine otworzyło.pumex pisze: Wczoraj... jeśli tak wygląda zaangażowanie, i "chcenie".. to na przepraszam bardzo :roll:
- Winner
 - Juventino

 - Rejestracja: 30 lipca 2004
 - Posty: 1012
 - Rejestracja: 30 lipca 2004
 
Mam podobne odczucia, graliśmy może ciut lepiej (więcej sytuacji bramkowych) i gdyby nie cudowny gol Pogby to byłaby podobna męczarnia, a na pewno nie 4-0.SKAr7 pisze:Mam nieodparte wrażenie, że mylisz zaangażowanie i "chcenie" z tym, czy przeciwnik nam podpasował taktycznie, czy nie. Z Udine gra wyglądała dokładnie tak samo jak wczoraj, do Wondergola Pogby. A że zapamiętałeś ten mecz, jako łatwy, przyjemny i z zaangażowaniem, to wydaje mi się, jest kwestią tego jak bardzo się potem Udine otworzyło.pumex pisze: Wczoraj... jeśli tak wygląda zaangażowanie, i "chcenie".. to na przepraszam bardzo :roll:
Od kołyski aż po grób zapatrzony w jeden klub.
						- dawid1897
 - Juventino

 - Rejestracja: 22 lutego 2008
 - Posty: 1221
 - Rejestracja: 22 lutego 2008
 - Podziekował: 1 raz
 
Co tu się kłócić, gramy od początku roku słabo. Z Udinese kto oglądał mecz ten wie, że wygraliśmy go w tak pokaźny sposób przez geniusz Pogby. Też waliliśmy głową w mur jak miało to miejsce wczoraj, dwa gole Pogby z niczego ustawiły mecz, później już Udinese siadło, grało bardziej otwartą piłkę i dostali jeszcze dwa. Niech Conte zacznie coś zmieniać, bo tylko zmiany mogą nam pomóc wyjść z kryzysu. Jak nie będzie nic zmieniał tylko czekał aż samo się wszystko naprawi to skończy jak Ferrara. 
Cholera wie czy piłka minęła by Granqvista czy odbiła mu się od czoła i poleciała za boisko, można by to różnie interpretować. Sędzia widząc, że za Granqvistem był Vucinic to puścił grę, bo zagrożenia bramki nie było i ja go rozumiem :lol:
			
									
						Cholera wie czy piłka minęła by Granqvista czy odbiła mu się od czoła i poleciała za boisko, można by to różnie interpretować. Sędzia widząc, że za Granqvistem był Vucinic to puścił grę, bo zagrożenia bramki nie było i ja go rozumiem :lol:
FORZA JUVE!!!
						- Adrian27th
 - Juventino

 - Rejestracja: 14 sierpnia 2011
 - Posty: 3954
 - Rejestracja: 14 sierpnia 2011
 - Otrzymał podziękowanie: 4 razy
 
Czyli teraz kazdy obronca ma prawo interweniowac reka gdy nie ma zagrozenia?dawid91 pisze: Cholera wie czy piłka minęła by Granqvista czy odbiła mu się od czoła i poleciała za boisko, można by to różnie interpretować. Sędzia widząc, że za Granqvistem był Vucinic to puścił grę, bo zagrożenia bramki nie było i ja go rozumiem :lol:
"It seems today, that all You see, it's violence in movies and sex on Tv..."
"per noi altri terza stella, per voi altri terzo dito!"
						"per noi altri terza stella, per voi altri terzo dito!"
Pumex pisze:Francuz (Pogba) nie ma najmniejszych szans na realną walkę o pierwszy skład.
- szczypek
 - Juventino

 - Rejestracja: 18 marca 2007
 - Posty: 5557
 - Rejestracja: 18 marca 2007
 - Otrzymał podziękowanie: 36 razy
 
Napisałeś w tym temacie mnóstwo postów próbując przekonywać ludzi do swoich racji biorąc na widelec ten wczorajszy mecz, człowieku, po co Ci to? Patrz w przyszłość.LordJuve pisze:No i co Ci to daje, to pisanie alternatywnej historii? Człowieku, patrz w przyszłość, na kolejny mecz...
Dobry mecz Barzagliego. To standard.
- pumex
 - Juventino

 - Rejestracja: 23 lutego 2008
 - Posty: 7834
 - Rejestracja: 23 lutego 2008
 
Szczypku, ja szczerze wierzę, że Ty oglądasz mecze jak Bóg przykazał, w telewizji (ew. przez neta), a nie w miesięczniku "Dekorator Wnętrz", więc na pewno widziałeś różnicę w podejściu do pierwszej i drugiej połowy. Tak się składa, że obie były rozegrane jednego dnia, z tym samym rywalem. Z pierwszej byliśmy w lesie na grzybach, w drugiej walczyliśmy na boisku o 3pkt. Trudno, aby w ciągu 15 minut przerwy zmieniła się dyspozycja dnia, czy co poniektórym powróciła forma. Tak więc od czego, jeśli nie od podejścia wynikał syf w pierwszej odsłonie? Najpierw Genoa nasz rozpracowała, by później zapomnieć co i jak? Proszę Cię...szczypek pisze:I Ty oczywiście wiesz kiedy drużyna daje z siebie 100% a kiedy nie. Jest coś takiego jak dyspozycja, forma, nie zawsze to działa jak powinno, nie zawsze MOŻE tak działać, chociaż to pewnie spore zaskoczenie.
W zasadzie odpowiedź jest w moich słowach skierowanych do Szczypka. Hello, wczoraj obie połowy zagraliśmy z tym samym przeciwnikiem. Obie skrajnie różne.SKAr7 pisze:Mam nieodparte wrażenie, że mylisz zaangażowanie i "chcenie" z tym, czy przeciwnik nam podpasował taktycznie, czy nie.

- booyak
 - Juventino

 - Rejestracja: 08 czerwca 2003
 - Posty: 920
 - Rejestracja: 08 czerwca 2003
 
Zgodzimy się chyba oboje że gdyby drużyna taka jaką mamy dawała w 90% tego na co ich stać cieszylibyśmy się ogromnej przewagi punktowej po styczniowych meczach. A tak mamy jałowe dyskusje nad rolą sędziego we wczorajszym meczu i nad słabą formą drużyny. Skoro z 4 meczy rozegranych w tym roku tylko jeden udało się wygrać również zgodzimy się że coś jest nie tak. Lepiej więc wziąć się do pracy, analizować gdzie błędy i pokazać jaja w niedalekiej przyszłości aniżeli płakać nad tam jacy to nie jesteśmy pokrzywdzeni. Nie trzeba być geniuszem żeby wywnioskować że tacy piłkarze jak Vidal, Marchisio, Vucinic itp nie dają ostatnimi czasy z siebie tych cytowanych 100%.szczypek pisze:I Ty oczywiście wiesz kiedy drużyna daje z siebie 100% a kiedy nie.
★ ★ ★
						- LordJuve
 - Juventino

 - Rejestracja: 26 maja 2005
 - Posty: 3426
 - Rejestracja: 26 maja 2005
 
Zauważ, że moje racje były podparte tym co jest...natomiast owi "ludzie" opierali swoje racje na czymś czego nie ma. Nie gwizdnął?! Nie...co za skur...jednak na tym kończy się, moim zdaniem, etap "żalenia" i trzeba zacząć myśleć o tym co jest: o druzynie, (nie)dyspozycji, trenerze, kolejnym spotkaniu itp. itd.szczypek pisze:Napisałeś w tym temacie mnóstwo postów próbując przekonywać ludzi do swoich racji biorąc na widelec ten wczorajszy mecz, człowieku, po co Ci to? Patrz w przyszłość.LordJuve pisze:No i co Ci to daje, to pisanie alternatywnej historii? Człowieku, patrz w przyszłość, na kolejny mecz...
Tak jak pisałem: przepisy są jakie są i jestem pewien, że sędziowie nie raz i nie dwa pokażą "na co ich stać". Nie ma sensu rozwodzić się dłużej nad jednostkowym przypadkiem bo problem leży gdzie indziej (i fala krytyki, hejtu na wczorajszych arbitrów nic w tym przypadku nie zmieni...).
			