Serie A 12/13 (22): JUVENTUS 1-1 Genoa
- Dobry Mudżyn
- Juventino

- Rejestracja: 11 stycznia 2011
- Posty: 1048
- Rejestracja: 11 stycznia 2011
A skad wiesz, czy sedziowie beda probowac sie wybronic, a w gruncie rzeczy nie maja odczucia, ze zrobili blad? Cytujac sedziego ktory kiedys wypowiadal sie na antenie programu o pilce: Sedziowie moga przeprosic, ale nie moga przyznac sie do bledu.LordJuve pisze:Moj drogi, ale co Ty próbujesz mi udowodnić? Mam powtórzyć wszystko co napisałem wcześniej?johnnybgoode pisze: To jak myślisz, brak karnego wczoraj (i to nie jednego, tylko trzech) był krzywdzący, czy nie?
Serio, nie mam teraz czasu na forumowe flamewary (sesja itp. bzdury). Napiszę Ci tylko tyle: poczucie sprawiedliwości to jedno, przepisy to drugie. To, że my, kibice Juve czujemy się skrzywdzeni tą absurdalną decyzją abritra jest całkowicie normalne. Jednak podobnie jak w przykładach, które podałeś, w tej konkretnej sytuacji na takie a nie inne (jak to piszecie "niezgodne z duchem gry"...a tego ducha to se możecie między bajki wsadzić, duch duchem a przepisy stanowić mają jedno dla wszystkich) decyzje pozwala SYSTEM, reguły gry w piłkę nożną.
Dlatego, nawet jesli wiedza ze zrobili blad, lub tez zrobili go celowo, nigdy sie nie przyznaja.
A "siatkóweczka" to reka ewidentna była.
Jesli TAKICH karnych sie nie dyktuje, to czy w ogole w Serie A dyktuje sie jakiekolwiek karne za reke? Moze za zlapanie pilki w ręce też nie?
A śmiej sie, śmiej. Mało to bylo w roznych ligach, a nawet czasem w LM bardzo kuriozalnych sytuacji, w ktorych sedziowie MUSIELI widziec spalonego/faul a mimo to go nie dyktowali? Lub na odwrot. Byli tak blisko, ze ni cholery nie mogli dac sie nabrac na nurkowanie, a i tak dyktowali karnego? Ja mysle, ze celowe dzialanie na szkode, jest bardzo prawdopodobne.LordJuve pisze:Problem w tym, że sędziowie doskonale wszystko widzieli...hyh, ciekawe ile skrzynek neapolitańskiej kiełbasy im obiecali...:lol:Dobry Mudżyn pisze:Jesli ktos twierdzi, ze karnego nie bylo, to byl slepy :o
BESTER MANN, BESTEEER !


- pumex
- Juventino

- Rejestracja: 23 lutego 2008
- Posty: 7834
- Rejestracja: 23 lutego 2008
Nawet w chwili obecnej, po przespanej nocy jestem wściekły na sędziego, bo koleś jawnie przyznał, że nie podyktował karnego bo nie chciał, choć się nam należał. Jednak mimo to, jestem ostatnim, który zganiałby całą winę na arbitra. Prawda jest taka, że mogliśmy podejść do meczu tak, jak w starciu z Udinese, albo tak, jak rozegraliśmy 2-gą połowę, a zamiast tego przepadło nam pierwsze 45 minut, bo zwyczajnie jest przestaliśmy. W takich sytuacjach drużyna ma obowiązek mieć pretensje nie tylko do sędziego, ale przede wszystkim do siebie, bo są osłami. Jak rok temu brakowało nam boiskowego cynizmu i cwaniactwa, tak teraz obserwuję, że próbujemy przekroczyć dopuszczalną granicę tegoż cwaniactwa i chcemy brać każde 3pkt po najmniejszej linii oporu. Na początku parę razy udało nam się farciarsko wygrać po nudnym meczu, bez biegania w pierwszej połowie i chcemy to ponawiać raz jeszcze i raz jeszcze. I jakby to był pierwszy raz, gdzie nie udało się zwyciężyć mając na to de facto 45 minut, to uznałbym, że mamy nauczkę, iż nie zawsze tak wychodzi. Ale to któryś już raz w przeciągu miesiąca, a drużyna dalej próbuje oszukać system. Niedługo będziemy tak cwani, że zjemy spod siebie g.owno, byleby nie musieć biegać a wygrać. Nie tędy droga :naughty: Fakt, druga odsłona meczu była już o wiele lepsza, z pazurem, ale w żadnym razie nasi nie mogą powiedzieć, że zrobili wszystko co w ich mocy, by mieć 3pkt. Frajerski remis u siebie z jedną z kilku najsłabszych drużyn ligi, po dobrowolnie oddanych pierwszych 45 minutach. Nawet mimo sędziowskiej kompromitacji powinniśmy to wygrać. Jeszcze trochę dawki tego pseudo-cwaniactwa ze strony drużyny Conte, jeszcze trochę pretensji do całego świata i w końcu któraś z drużyn złapie formę, zwietrzy swoją szansę, będzie zdolna pozabijać się o każdy procent posiadania piłki i wyprzedzi nas w tabeli, nawet pomimo chóralnych okrzyków forum JP, jakoby nikt nie był w stanie nam zagrozić.
Jeszcze kilka słów o poszczególnych zawodnikach. De Ceglie nawet, jak wykręci dobre kilkadziesiąt minut, to i tak w końcu zawali. Podobnie było wczoraj, gdzie dał się zrobić jak niemowlak na poziomie bejbiborn. Koleś umie grać? Jedynie na gitarze w promocyjnych filmikach wypuszczanych przez kanał Juventusu na youtubie. Sprzedać czym prędzej, oddać za darmo!
Anelki nie lubię, nigdy nie lubiłem, ale będzie musiał się mocno postarać, ażeby tak mnie irytować swoją grą, jak to robi Vucinic.
Co więcej? Nierówny Caceres, wczoraj katastrofalny przy próbach wyprowadzania piłki z obrony, nierówny Pogba, no i Vidal, który ostatnio formą nie grzeszy, niestety.
E:
Jeszcze kilka słów o poszczególnych zawodnikach. De Ceglie nawet, jak wykręci dobre kilkadziesiąt minut, to i tak w końcu zawali. Podobnie było wczoraj, gdzie dał się zrobić jak niemowlak na poziomie bejbiborn. Koleś umie grać? Jedynie na gitarze w promocyjnych filmikach wypuszczanych przez kanał Juventusu na youtubie. Sprzedać czym prędzej, oddać za darmo!
Anelki nie lubię, nigdy nie lubiłem, ale będzie musiał się mocno postarać, ażeby tak mnie irytować swoją grą, jak to robi Vucinic.
Co więcej? Nierówny Caceres, wczoraj katastrofalny przy próbach wyprowadzania piłki z obrony, nierówny Pogba, no i Vidal, który ostatnio formą nie grzeszy, niestety.
E:
Ja pierdziu... zgadzam się z Lordem :shock: :shock: :shock:LordJuve pisze:Ok, sędzia zachował się conajmniej bezsensownie, ale BEZ PRZESADY: to Juventus zremisował ten mecz, nie sędzia! Gramy piach i to jest problem. No, ale na FB i forum po meczu wrzawa i hejt...tyle tylko, że chyba nie po tych, którym się realnie należy reprymenda.
Ostatnio zmieniony 27 stycznia 2013, 12:56 przez pumex, łącznie zmieniany 1 raz.

- LordJuve
- Juventino

- Rejestracja: 26 maja 2005
- Posty: 3426
- Rejestracja: 26 maja 2005
Ja dokładnie tak robie i bardzo często radzę ludziom, którzy przeżyli podobną stratę. Serio, uważasz, że płacz "nad rozlanym mlekiem" w czymkolwiek pomaga? Oczywiście bez tych słuchawek i disco. Po co naciągasz przykład do granic absurdu? Owszem, potrzebna jest powaga, refleksja, ale BEZ PRZESADY.szczypek pisze: Wbij na pogrzeb i powiedz ludziom, że żal to przejaw słabości, zapuść jakieś disco i powiedz, że trzeba stanąć z boku i chłodno spojrzeć na sytuację, no bo trzeba już normalnie żyć.
Ok, sędzia zachował się conajmniej bezsensownie, ale BEZ PRZESADY: to Juventus zremisował ten mecz, nie sędzia! Gramy piach i to jest problem. No, ale na FB i forum po meczu wrzawa i hejt...tyle tylko, że chyba nie po tych, którym się realnie należy reprymenda.
Poza tym: porównujesz pogrzeb do wczorajszej sytuacji? Owszem, gdyby to był mecz o Scudetto to wymiar straty byłby dużo większy, może wtedy Twój przykład byłby miarodajny.
Jestem zdania że ten remis, PARADOKSALNIE, dobrze nam zrobi: zimny prysznic (który to już?!) w takich kryzysowych sytuacjach jest lepszy niż iluzja bycia "super drużyną" (która ledwo wygrywa z ligowymi ogórkami).
Mam tylko nadzieję, że Conte wyciągnie wnioski i nie zwali całej winy na arbitrów bo wtedy ta "ofiara" pójdzie na marne.
No i jeśli nawet to znów problemem są przepisy, gdyż są na tyle nieprecyzyjne, że pozwalają w jakiś sposób tłumaczyć taką a nie inną decyzje. Tu wcale nie chodzi o to, że oni nie będą się tłumaczyć z błędu: to jest kolejny problem. Przepisy nie są na tyle precyzyjne żeby wymusić w takiej sytuacji jednoznaczną ocenę KAŻDEGO kto widzał tę sytuację. My mamy swoją wersję, Genoa swoją: niby skandal, niby hejt a po wszystkim i tak nikogo się nie pociągnie za dupę.Dobry Mudżyn pisze: A śmiej sie, śmiej. Mało to bylo w roznych ligach, a nawet czasem w LM bardzo kuriozalnych sytuacji, w ktorych sedziowie MUSIELI widziec spalonego/faul a mimo to go nie dyktowali? Lub na odwrot. Byli tak blisko, ze ni cholery nie mogli dac sie nabrac na nurkowanie, a i tak dyktowali karnego? Ja mysle, ze celowe dzialanie na szkode, jest bardzo prawdopodobne.
Będzie tak jak piszesz: za jakiś czas znów dojdzie do podobnej sytuacji, czy to w lidze czy nawet LM.
Ostatnio zmieniony 27 stycznia 2013, 13:06 przez LordJuve, łącznie zmieniany 1 raz.
- bramek
- Juventino

- Rejestracja: 20 kwietnia 2004
- Posty: 570
- Rejestracja: 20 kwietnia 2004
ja osobiście się zastanawiam czy te scudetto + obecny lider i wygranie grupy LM trochę nie przyćmiły autentycznego Conte w nim samym.
Śmieszny konflikt z obecnie naszym najlepszym i jak dla mnie jedynym typowym napastnikiem w drużynie.
Granie cały czas szwagrem , później tłumaczenie że gra piach bo jest kontuzjowany.
Pogba w roli Pirlo ? Nie to chyba typowy b2b. Czemu nie Marrone w to miejsce ? Pogba musi biegać i szaleć.
Plus te narzekanie i płacz. Gramy ostro w kratkę.
PS. czemu ostatnio nasza murawa prezentuje się aż tak słabo. Po części na nią można zrzucić naszą celność podań, która wołała o pomstę do nieba zwłaszcza w pierwszej połowię.
Nie, nie hejtuje Conte i nie chcę żeby odszedł bo to jego drużyna i to jest jego sukces, miejsce w którym teraz jesteśmy.
Śmieszny konflikt z obecnie naszym najlepszym i jak dla mnie jedynym typowym napastnikiem w drużynie.
Granie cały czas szwagrem , później tłumaczenie że gra piach bo jest kontuzjowany.
Pogba w roli Pirlo ? Nie to chyba typowy b2b. Czemu nie Marrone w to miejsce ? Pogba musi biegać i szaleć.
Plus te narzekanie i płacz. Gramy ostro w kratkę.
PS. czemu ostatnio nasza murawa prezentuje się aż tak słabo. Po części na nią można zrzucić naszą celność podań, która wołała o pomstę do nieba zwłaszcza w pierwszej połowię.
Nie, nie hejtuje Conte i nie chcę żeby odszedł bo to jego drużyna i to jest jego sukces, miejsce w którym teraz jesteśmy.
- MoreLL_FTL
- Juventino

- Rejestracja: 01 listopada 2003
- Posty: 227
- Rejestracja: 01 listopada 2003
A jeszcze zapomniałbym - Barzagli ostatnio bardzo pozytywnie zaskakuje, wcześniej postrzegałem go tylko jako solidnego obrońcę, ale na prawdę gościu odwala kawał dobrej roboty. Po Bonuccim nigdy nie wiem czego się spodziewać, waleczności mu nie brakuje, wczoraj miał też swoje b.dobre momenty, ogólnie też solidny człon defensywy. Jednak cały czas nasza obrona nie jest tą samą obroną, bez Kielona, który nie dość, że skutecznie czyści na 16 metrze naszej bramki, to jeszcze potrafi swoim zachowaniem, czasem złośliwością przeplataną z cwaniactwem, rozbijać zarówno przeciwnika, jak i wpływać na decyzje sędziego. Fakt czasem okrutnie aktorzy, ale to są Włochy, tam tak się gra.
Myślę, że wczoraj nie doszło by do sytuacji Boriello, gdyby był tam Giorgio.
Co do Beltrame, pierwszy raz widziałem chłopaka na oczy, myślałem, że wybiegając w ważnym momencie lekko się wystraszy i to będzie widać w jego zagraniach. Ale zupełnie przeciwnie, ten jego strzał - znakomita decyzja, zabrakło szczęścia. Miał pomysł, przełożył piłkę, inni starali by się na siłę podawać między kołami ustawionego autokaru Genoi. Brawa dla Conte, że dał mu szansę.
Zabrakło szczęścia, znakomite interwencje Freya, słupek Gio, nieprzyznany karny w końcówce. Takie mecze się zdarzają, fakt, że może ostatnio zbyt często. Ale w tym momencie dopadły nas kontuzje, widać zmęczenie. Zmiennicy są, ale niestety gra nie klei się tak samo jak w podstawowym składzie. Lazio wczoraj plecy z Chievo, widać zmęczenie po CI, zobaczymy jak zagrają oba zespoły we wtorek. FORZA JUVE.
Myślę, że wczoraj nie doszło by do sytuacji Boriello, gdyby był tam Giorgio.
Co do Beltrame, pierwszy raz widziałem chłopaka na oczy, myślałem, że wybiegając w ważnym momencie lekko się wystraszy i to będzie widać w jego zagraniach. Ale zupełnie przeciwnie, ten jego strzał - znakomita decyzja, zabrakło szczęścia. Miał pomysł, przełożył piłkę, inni starali by się na siłę podawać między kołami ustawionego autokaru Genoi. Brawa dla Conte, że dał mu szansę.
Zabrakło szczęścia, znakomite interwencje Freya, słupek Gio, nieprzyznany karny w końcówce. Takie mecze się zdarzają, fakt, że może ostatnio zbyt często. Ale w tym momencie dopadły nas kontuzje, widać zmęczenie. Zmiennicy są, ale niestety gra nie klei się tak samo jak w podstawowym składzie. Lazio wczoraj plecy z Chievo, widać zmęczenie po CI, zobaczymy jak zagrają oba zespoły we wtorek. FORZA JUVE.
- pumex
- Juventino

- Rejestracja: 23 lutego 2008
- Posty: 7834
- Rejestracja: 23 lutego 2008
Nie Stary. Zabrakło chęci w pierwszej połowie, egzekutora w drugiej połowie, bezstronności sędziego i w końcu, w najmniejszym stopniu szczęścia. Nie uzależniajmy wszystkiego od uśmiechu losu.MoreLL_FTL pisze:Zabrakło szczęścia
Jeśli drużyna usłyszała od Conte: "jestem z Was dumny, chłopcy, sędzia nas oszukał", to spodziewajmy się kolejnych takich pierwszych połów w najbliższym czasie

- mateelv
- Juventino

- Rejestracja: 26 listopada 2006
- Posty: 1420
- Rejestracja: 26 listopada 2006
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Wczoraj zwróciłem na to uwagę. Bardzo dobra decyzja, prosty zwód z balansem ciała na prawo, mocny strzał i Freya w mejscu rzuciło na glebę.MoreLL_FTL pisze:Ale zupełnie przeciwnie, ten jego strzał - znakomita decyzja, zabrakło szczęścia. Miał pomysł, przełożył piłkę, inni starali by się na siłę podawać między kołami ustawionego autokaru Genoi.
W tym wszystkim najlepsze jest to, że ograniczony Quaglia lub nędzny Vucinic stali by w miejscu zapierali się dupskiem i próbowali wymusić jakiś faul. Oczywiście ta próba skończyła by się czystym odbiorem piłki przez przeciwników.
Oni nie mają żadnej świeżości, zero zmysłu napastnika, więcej kłapią dziobem niż grają. Wolałbym sto razy oglądać tego anonimowego Beltrame niż tych nędzarzy... Tak bardzo wymiotuję jak widzę gębę Fabio, tak bardzo nie trawię ich zwalniania akcji, psucia wszystkiego. Zero przyjęcia, zero zmysłu, wszystko niedokładnie, a jak mają okazję to oczywiście psują. Kompletne dno.
Mam nadzieję, może naiwną, że Anelka coś pokaże, zawstydzi te bezmózgie istoty... Mam wrażenie, że to nie tylko kwestia umiejętności ale i inteligencji człowieka. Nasi z przodu przypominają tumanów do potęgi.
- zahor
- Juventino

- Rejestracja: 23 listopada 2009
- Posty: 3817
- Rejestracja: 23 listopada 2009
Jesteś kolejną osobą która pisze o znakomitych interwencjach Freya, które uratowały rywalowi punkt. I ja się teraz zastanawiam - czy ja coś przegapiłem? Owszem, Francuz nie bronił źle, ale na dobrą sprawę chyba nie wyciągnął ani jednego takiego strzału, który mógłby wpuścić i nikt by go za to nie winił. Strzał Beltrame sparował dość efekciarsko, przez co uderzenie mogło się wydawać trudniejsze niż było w rzeczywistości, ale jak przeanalizować gdzie ta piłka leciała, z jaką prędkością i z jakiej odległości, to okazuje się że bramkarz nie miał prawa tego wpuścić. Strzał Lichtsteinera (ten, którego ze znanych tylko sobie powodów nie dobił Vucinić) też nie miał prawa wpaść do bramki. Coś jeszcze było? Nawet jeżeli jakaś tam interwencja mi umknęła, to i tak nie ma co z gościa robić bohatera na miarę Marchettiego z tego zremisowanego 0:0 meczu.MoreLL_FTL pisze: Zabrakło szczęścia, znakomite interwencje Freya
- Marat87
- Juventino

- Rejestracja: 17 maja 2011
- Posty: 2134
- Rejestracja: 17 maja 2011
- Podziekował: 20 razy
- Otrzymał podziękowanie: 43 razy
Pewnie niezłą bekę mają na forach innych zespołów ( nie to żeby to było jakoś ważne ), karny był, owszem, trzeba o tym napisać, ale aż takie wielkie dyskusje i rozrywanie szat? Ile razy sędziowie mylili się na nasza korzyść? Stało się, sami sobie są winni, powinni zmiażdżyć ten najnudniejszy klub Serie A... szkoda kolejnych głupio zgubionych punktów, oby ich nie zabrakło na koniec. Nie bądźmy hipokrytami.
Co do Barzagliego, owszem, można mu tam jakąś winę przypisać, jednak trzeba przyznać, że był w trudnej sytuacji. DeCe dał się tak objechać, że przeciwnik miał dużo czasu i miejsca, żeby dośrodkować dokładnie, piłka leciała wzdłuż bramki i to bardzo blisko, przecięcie mogło się skończyć samobójem. Na prawdę mało komfortowa sytuacja, był pod presją. Dlatego główną winę ponosi tutaj jednak Kutcher, zwłaszcza, że on w tej akcji dał się dwa razy objechać, wirtuozeria najwyższej klasy
A już po bramce pomyślałem, że będzie dziś go trzeba pochwalić...
Co do Barzagliego, owszem, można mu tam jakąś winę przypisać, jednak trzeba przyznać, że był w trudnej sytuacji. DeCe dał się tak objechać, że przeciwnik miał dużo czasu i miejsca, żeby dośrodkować dokładnie, piłka leciała wzdłuż bramki i to bardzo blisko, przecięcie mogło się skończyć samobójem. Na prawdę mało komfortowa sytuacja, był pod presją. Dlatego główną winę ponosi tutaj jednak Kutcher, zwłaszcza, że on w tej akcji dał się dwa razy objechać, wirtuozeria najwyższej klasy
- pumex
- Juventino

- Rejestracja: 23 lutego 2008
- Posty: 7834
- Rejestracja: 23 lutego 2008
zahor 
Widzę, że spora część forumowiczów widzi wszystko: błędy sędziów, dobrą grę Gryfów, nieziemskie interwencje Freya (kurna które?), a nie widzi winy swojego zespołu. Z tymi interwencjami bramkarza gości jest tak, jak z bramką Giovinco z wolnego w meczu CI z Milanem. Spusty, jak to on nie przypomina Del Piero pod względem stałych fragmentów gry, a piłka po jego strzale poleciała praktycznie w środek bramki, tyle, że Amelia zapuścił korzenie
Widzę, że spora część forumowiczów widzi wszystko: błędy sędziów, dobrą grę Gryfów, nieziemskie interwencje Freya (kurna które?), a nie widzi winy swojego zespołu. Z tymi interwencjami bramkarza gości jest tak, jak z bramką Giovinco z wolnego w meczu CI z Milanem. Spusty, jak to on nie przypomina Del Piero pod względem stałych fragmentów gry, a piłka po jego strzale poleciała praktycznie w środek bramki, tyle, że Amelia zapuścił korzenie

- MVP
- Juventino

- Rejestracja: 18 listopada 2012
- Posty: 229
- Rejestracja: 18 listopada 2012
Ludzie, ludzie...
Nie wiem czy oglądaliśmy cos innego czy co, ale wczoraj byliśmy dużo lepsi na boisku choć mecz nie był w naszym wykonaniu idealny ( jak to mówicie "przespany"), ale to co zagraliśmy w większości wystarczało nam wcześniej do wygranej. My po prostu mamy pecha, szczególnie ostatnio ( patrz Lazio, Parma). Mimo że mieliśmy sporo więcej sytuacji, Geona praktycznie 3/4 meczu biegała za piłka i nie można tego nie widzieć. Nikt też mi nie wmówi że to sędzia nie skopał nam meczu. Przecież 9,5/10 sędziów podyktowało by karny w 92. minucie. Niestety, trafiliśmy wczoraj na 1/2 sędziego.
Powiem w ten sposób : nie dzieje się nic złego. Dobrze, że kryzys i pecha mamy teraz, dobrze że kontuzje dopadły nas przed LM i decydującymi meczami o mistrzostwo
Jestem dobrej myśli, gdyż nasza gra, choć nie idealna, pokazała że grając na 70 % możliwości możemy dominować Geone czy Lazio, a z normalnym sędzią i mniejszym niefartem byśmy to wygrali 3-1.
Nie wiem czy oglądaliśmy cos innego czy co, ale wczoraj byliśmy dużo lepsi na boisku choć mecz nie był w naszym wykonaniu idealny ( jak to mówicie "przespany"), ale to co zagraliśmy w większości wystarczało nam wcześniej do wygranej. My po prostu mamy pecha, szczególnie ostatnio ( patrz Lazio, Parma). Mimo że mieliśmy sporo więcej sytuacji, Geona praktycznie 3/4 meczu biegała za piłka i nie można tego nie widzieć. Nikt też mi nie wmówi że to sędzia nie skopał nam meczu. Przecież 9,5/10 sędziów podyktowało by karny w 92. minucie. Niestety, trafiliśmy wczoraj na 1/2 sędziego.
Powiem w ten sposób : nie dzieje się nic złego. Dobrze, że kryzys i pecha mamy teraz, dobrze że kontuzje dopadły nas przed LM i decydującymi meczami o mistrzostwo
- szczypek
- Juventino

- Rejestracja: 18 marca 2007
- Posty: 5557
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Otrzymał podziękowanie: 36 razy
Widzę, że kretuje nam się takie forumowe trio - zahor, LordJuve i pumex vs reszta użytkowników, którzy albo hejtują nie to co trzeba, albo widzą coś czego nie ma, albo nie rozumieją, że tak nie wolno, albo są głupi w ogóle.
Dobry mecz, ale pogrzebaliśmy trzy punkty.
Dobry mecz, ale pogrzebaliśmy trzy punkty.
- MoreLL_FTL
- Juventino

- Rejestracja: 01 listopada 2003
- Posty: 227
- Rejestracja: 01 listopada 2003
Nie chodziło mi oto, że zagraliśmy super, ale mieliśmy pecha. Chodziło mi oto, że to co zazwyczaj nam się udawało, wczoraj niestety nie wyszło.pumex pisze:Nie Stary. Zabrakło chęci w pierwszej połowie, egzekutora w drugiej połowie, bezstronności sędziego i w końcu, w najmniejszym stopniu szczęścia. Nie uzależniajmy wszystkiego od uśmiechu losu.
Tak wiem, że kolejny mecz zagraliśmy na stojąco bez odpowiedniej koncentracji i odpowiedniego wykończenia.
- pumex
- Juventino

- Rejestracja: 23 lutego 2008
- Posty: 7834
- Rejestracja: 23 lutego 2008
Kolego, mecz nie trwa tylko w momencie, gdy sędzie zastanawia się nad podyktowaniem karnego. Spotkanie trwa ponad 90 minut, a my przez połowę tego czasu nie robiliśmy nic, żeby rozstrzygnąć starcie na naszą korzyść.MVP pisze:Nikt też mi nie wmówi że to sędzia nie skopał nam meczu
szczypek, ja po prostu wyznaję zasadę, że drużyna nie ma prawa narzekać na brak szczęścia, na sędziów, na pogodę, na piątek 13-go, dopóki nie da z siebie 100% w całości meczu. Wczoraj nie dali.

- Nedved1983
- Juventino

- Rejestracja: 26 lutego 2012
- Posty: 611
- Rejestracja: 26 lutego 2012
pumex pisze:Kolego, mecz nie trwa tylko w momencie, gdy sędzie zastanawia się nad podyktowaniem karnego. Spotkanie trwa ponad 90 minut, a my przez połowę tego czasu nie robiliśmy nic, żeby rozstrzygnąć starcie na naszą korzyść.MVP pisze:Nikt też mi nie wmówi że to sędzia nie skopał nam meczu
szczypek, ja po prostu wyznaję zasadę, że drużyna nie ma prawa narzekać na brak szczęścia, na sędziów, na pogodę, na piątek 13-go, dopóki nie da z siebie 100% w całości meczu. Wczoraj nie dali.
na brak szczęścia mogli byśmy narzekać przy kilku słupkach, poprzeczkach czy też interwencjach życia Freya. zremisowaliśmy przez brak koncentracji w defensywie, brak umiejętności Kuczera, brak zaangażowania i przez kolejną kompromitację naszych napastników. koniec. kropka.
