Polityka
- LordJuve
- Juventino

- Rejestracja: 26 maja 2005
- Posty: 3426
- Rejestracja: 26 maja 2005
Nie ma to jak dyskusje inżynierów na temat socjalizacji (studenta pedagogiki i dziennikarzyny nie liczę). :lol:
W całej tej dyskusji nie pojawiło się fundamentalne rozróżnienie na: socjalizację pierwotną i socjalizację wtórną. Dyskutujcie, drzecie koty o czymś oczywistym, co już dawno zostało wymyślone i miliony razy przegadane.
To czy szkoła ma funkcję wychowawczą czy nie zależy jedynie od aktualnego nacisku na ten aspekt, od obranej polityki edukacyjnej państwa. To wcale nie jest immanentna cecha tej instytucji (w przeciwieństwie np. do instytucji religijnych, które swoich wyznawców muszą odpowiednio "wyedukować".). Szkoła ma przede wszystkim być miejscem przekazywania wiedzy, jest instytucją stworzoną do dydaktyki.
Poza tym: przeciętny człowiek do szkoły idzie w wieku 5-6 lat. W tym momencie od dłuższego czasu działa w ramach jakiejś grupy rówieśniczej, która to ma zgoła większą "funkcję wychowawczą" niż jakakolwiek szkoła. :lol: Po okresie socjalizacji pierwotnej, w której liczą się w zasadzie tylko: rodzina i grupa rówieśnicza, pojawia się "uogólniony inny" w postaci wielu instytucji, w tym m.in. szkoły. Szkoła nie jest wymagana i niezbędna w procesie socjalizacji! Przypominam, że wciąż istnieją społeczności, w których szkół nie ma a ów proces od wieków przebiega!
Gadać to se możemy o funkcjach, w teorii to one występują. Ważne jest natomiast to jak w praktyce cała sprawa wygląda a wygląda tak, że szkoły przede wszystkim kładą nacisk na edukację...o wychowywaniu niewiele myśląc. I dobrze! Od wychowywania się rodzice, kościoły, stowarzyszenia itp. a nie państwowa, publiczna szkoła, wtłaczająca młodym ludziom prawdy niczym u Orwella.
W całej tej dyskusji nie pojawiło się fundamentalne rozróżnienie na: socjalizację pierwotną i socjalizację wtórną. Dyskutujcie, drzecie koty o czymś oczywistym, co już dawno zostało wymyślone i miliony razy przegadane.
To czy szkoła ma funkcję wychowawczą czy nie zależy jedynie od aktualnego nacisku na ten aspekt, od obranej polityki edukacyjnej państwa. To wcale nie jest immanentna cecha tej instytucji (w przeciwieństwie np. do instytucji religijnych, które swoich wyznawców muszą odpowiednio "wyedukować".). Szkoła ma przede wszystkim być miejscem przekazywania wiedzy, jest instytucją stworzoną do dydaktyki.
Poza tym: przeciętny człowiek do szkoły idzie w wieku 5-6 lat. W tym momencie od dłuższego czasu działa w ramach jakiejś grupy rówieśniczej, która to ma zgoła większą "funkcję wychowawczą" niż jakakolwiek szkoła. :lol: Po okresie socjalizacji pierwotnej, w której liczą się w zasadzie tylko: rodzina i grupa rówieśnicza, pojawia się "uogólniony inny" w postaci wielu instytucji, w tym m.in. szkoły. Szkoła nie jest wymagana i niezbędna w procesie socjalizacji! Przypominam, że wciąż istnieją społeczności, w których szkół nie ma a ów proces od wieków przebiega!
Gadać to se możemy o funkcjach, w teorii to one występują. Ważne jest natomiast to jak w praktyce cała sprawa wygląda a wygląda tak, że szkoły przede wszystkim kładą nacisk na edukację...o wychowywaniu niewiele myśląc. I dobrze! Od wychowywania się rodzice, kościoły, stowarzyszenia itp. a nie państwowa, publiczna szkoła, wtłaczająca młodym ludziom prawdy niczym u Orwella.
- Lypsky
- Juventino

- Rejestracja: 22 grudnia 2003
- Posty: 3798
- Rejestracja: 22 grudnia 2003
Po akcji "topienie Rzepy" rozpoczęła się kolejna - "zniszczenie Uważam Rze". Lisicki został zwolniony, a wraz z nim odchodzą wszyscy kluczowi dla tytułu dziennikarze. Tomcio Lis się raduje.
a ja kocham gołe baby, gołe baby do przesady
- deszczowy
- Juventino

- Rejestracja: 01 września 2005
- Posty: 5690
- Rejestracja: 01 września 2005
Sam Lisiecki mówi, że został zwolniony za udzielenie wywiadu, w którym krytykował Hajdarowicza i publikacje artykułów Gmyza. Nie śledzę tego, ale jeśli faktycznie tak było, to nie ma w tym nic dziwnego. Facet robił krecią robotę w stosunku do swojego przełożonego, więc ten go zwolnił.Lypsky pisze:Po akcji "topienie Rzepy" rozpoczęła się kolejna - "zniszczenie Uważam Rze". Lisicki został zwolniony, a wraz z nim odchodzą wszyscy kluczowi dla tytułu dziennikarze. Tomcio Lis się raduje.
Swoją drogą - we "Wprost" jest ciekawy materiał o dziwnych biznesach Hajdarowicza, które doprowadziły go do stołka właściciela "Rzepy". Przeczytaj, warto. Nie martw się, nie staniesz się od tego "zdrajcą".
Ty naprawdę jesteś taki... inny... czy tylko pozujesz, LJ? Bo ja się gubię. Swoje dzieci będziesz uczył w domu?LordJuve pisze:Od wychowywania się rodzice, kościoły, stowarzyszenia itp. a nie państwowa, publiczna szkoła, wtłaczająca młodym ludziom prawdy niczym u Orwella.
WARA czarnym krukom od WYCHOWYWANIA dzieci. Rozumiem, że Ty nie pozwoliłbyś nikomu innemu, prócz katolików w ogóle mieć potomstwa, ale na całe szczęście jesteś tylko małym pioneczkiem. Głoś sobie swoje bzdury, może życie Cię kiedyś czegoś nauczy.
- gem
- Juventino

- Rejestracja: 01 stycznia 2008
- Posty: 11
- Rejestracja: 01 stycznia 2008
Krecią robotę to teraz sobie zrobił Hajdarowicz bo czołowy tygodnik, na którym mógł zarabiać, doprowadził do agonii i pewnie zamknie za miesiąc lub dwa. Kwestią czasu jest kiedy ci autorzy założą nową gazetę lub przejdą do istniejącej (np "WSieci" Karnowskich którego pierwszy numer niedawno się ukazał) porównamy wyniki sprzedaży i zobaczymy jak "dobrym" biznesmanem jest Hajdarowicz.deszczowy pisze:Sam Lisiecki mówi, że został zwolniony za udzielenie wywiadu, w którym krytykował Hajdarowicza i publikacje artykułów Gmyza. Nie śledzę tego, ale jeśli faktycznie tak było, to nie ma w tym nic dziwnego. Facet robił krecią robotę w stosunku do swojego przełożonego, więc ten go zwolnił.
- LordJuve
- Juventino

- Rejestracja: 26 maja 2005
- Posty: 3426
- Rejestracja: 26 maja 2005
Z twojej perspektywy - czyli przeciętnego czytelnika Krytyki Politycznej i zwolennika ANTIFY a przy tym pracownika brukowca - tak, jestem dziwny. Co nie zmienia faktu, że z innych nie jestem. Czy mnie to martwi? NIE.deszczowy pisze:Ty naprawdę jesteś taki... inny... czy tylko pozujesz, LJ? Bo ja się gubię. Swoje dzieci będziesz uczył w domu?LordJuve pisze:Od wychowywania się rodzice, kościoły, stowarzyszenia itp. a nie państwowa, publiczna szkoła, wtłaczająca młodym ludziom prawdy niczym u Orwella.
Oczywiście, że swoje dzieci będę uczył w domu...do czasu aż pójdą do szkoły będę ich jednym nauczycielem (poza ich matką, dziadkami itp.), potem część dydaktycznych obowiązków przejmie szkoła, ale nigdy nie zostawię dzieciaka samemu sobie (czyli, jako świadomy rodzić, nie zrobię tego co robi ogromny procent rodziców). Czy dla ciebie jest to zrozumiałe? Chodzi o zwykłe poczucie odpowiedzialności. Rozumiem, że wśród ludzi twojego formatu takie, tradycyjne (sic!) wyobrażenie rodziny już nie funkcjonuje. Dzieci należą do państwa i to ono ma je wychowywać na swoją modłę.
Ware to ty masz w spodniach kolego. Natomiast jeżeli chodzi o poważną dyskusję to nie martw się, za parę tygodni zaczynamy badania naukowe w krakowskich szkołach (świeckiej i wyznaniowej) i podam ci empiryczne dowody na to, że szkoła i jej funkcja wychowawcza to w praktyce mit. Jakim sposobem? Prostym...wystarczy, że znajdę ateistów lub agnostyków wśród uczniów (czy też ich rodziców) szkoły wyznaniowej.deszczowy pisze:WARA czarnym krukom od WYCHOWYWANIA dzieci. Rozumiem, że Ty nie pozwoliłbyś nikomu innemu, prócz katolików w ogóle mieć potomstwa, ale na całe szczęście jesteś tylko małym pioneczkiem. Głoś sobie swoje bzdury, może życie Cię kiedyś czegoś nauczy.
Z pewnością zdeklarowany ateista idzie/posyła swoje dziecko z przyczyn ideowych, w tym licząc na dobre wychowanie. :lol:
Trzeba zrozumieć, że szkoły stawiają nacisk, przede wszystkim, na dydaktykę. Wychowanie to funkcja traktowana po macoszemu, dlatego też DOBRE wychowanie jest możliwe jedynie w obrębie małych, ekskluzywnych grup gdzie interakcje społeczne są oparte na sensowniejszych podstawach niż to co oferuje się w większości szkół.
Co do tekstu o katolikach i potomstwu...żenada. Jak widać ciebie życie, a raczej szef, nauczył tylko tyle, że jak nie wiadomo co powiedzieć (napisać) to najlepiej kogoś obsmarować - prawda czy fałsz, pewne, że się sprzeda. :lol:
- deszczowy
- Juventino

- Rejestracja: 01 września 2005
- Posty: 5690
- Rejestracja: 01 września 2005
Zobaczymy, zobaczymy. Zastanawia mnie to "W Sieci". Muszę to kupić o poczytać, żeby się jakoś ustosunkować. Ciekawe, co się teraz stanie z "Uważam Rze"?gem pisze:Krecią robotę to teraz sobie zrobił Hajdarowicz bo czołowy tygodnik, na którym mógł zarabiać, doprowadził do agonii i pewnie zamknie za miesiąc lub dwa. Kwestią czasu jest kiedy ci autorzy założą nową gazetę lub przejdą do istniejącej (np "WSieci" Karnowskich którego pierwszy numer niedawno się ukazał) porównamy wyniki sprzedaży i zobaczymy jak "dobrym" biznesmanem jest Hajdarowicz.deszczowy pisze:Sam Lisiecki mówi, że został zwolniony za udzielenie wywiadu, w którym krytykował Hajdarowicza i publikacje artykułów Gmyza. Nie śledzę tego, ale jeśli faktycznie tak było, to nie ma w tym nic dziwnego. Facet robił krecią robotę w stosunku do swojego przełożonego, więc ten go zwolnił.
Wypowiedzi LJ'a nie zamierzam od teraz komentować. Poziom absurdu i tej brzydzącej mnie świętoszkowatości został przekroczony. Skro nie dasz się z tego tematu wyprosić to ja Cię od dziś ignoruję. Nie zamierzam się wdawać w erystyczne przepychanki z fanatykiem. To jak gadanie z owcą. Ciągle tylko "beee" i "beeee".
Kolego, to, że będziesz po kimś przepisywał notatki nie oznacza twojego uczestnictwa jeszcze :lol:LordJuve pisze:Natomiast jeżeli chodzi o poważną dyskusję to nie martw się, za parę tygodni zaczynamy badania naukowe w krakowskich szkołach (świeckiej i wyznaniowej)
LordJuve pisze:zachowujesz się przewidywalnie, jak tresowany zwierzak.
"Krakowska inteligencja"LordJuve pisze:Ware to ty masz w spodniach kolego.
Ostatnio zmieniony 28 listopada 2012, 21:57 przez deszczowy, łącznie zmieniany 3 razy.
- LordJuve
- Juventino

- Rejestracja: 26 maja 2005
- Posty: 3426
- Rejestracja: 26 maja 2005
:rotfl:...jaki poziom świętoszkowatości? Koleś, nie użyłem ani jednego odniesienia do "czarnych", Kościoła itp. a ty zarzucasz mi takie coś. :lol: Poziom absurdu to prezentujesz ty, wypowiadając się najczęściej w tematach, których w zupełności nie znasz a czasem nawet nie rozumiesz.deszczowy pisze: Wypowiedzi LJ'a nie zamierzam od teraz komentować. Poziom absurdu i tej brzydzącej mnie świętoszkowatości został przekroczony. Skro nie dasz się z tego tematu wyprosić to ja Cię od dziś ignoruję. Nie zamierzam się wdawać w erystyczne przepychanki z fanatykiem. To jak gadanie z owcą. Ciągle tylko "beee" i "beeee".
Polecam ci czytanie większej ilości książek i badań a mniej publicystyki i portali plotkarskich. Ja nie dyskutuje z ludźmi, którzy nie znają podstawowych faktów, nie rozumieją fundamentalnych pojęć - cóż, w twoim wypadku wiele razy się pomyliłem, aczkolwiek zawsze uważałem, że każdemu trzeba dać drugą a czasem i trzecią szansę. Tobie, chyba, nie było warto dawać nawet tej pierwszej.
deszczowy, nie masz po prostu argumentów. ZERO pojęć, teorii, nawet znanym nazwiskiem nie potrafiłbyś sypnąć. Co możesz w takim wypadku zrobić? Obsmarować mnie i udać tego mądrzejszego. Szef bije brawo, takich wyrobników mu potrzeba...
Tak się składa, że będę jednym ze współautorów tego badania, tak więc pudło... :lol: Jak nie wierzysz to ci dam namiary na prowadzącego i spełnisz swój dziennikarski obowiązek sprawdzając tę informację u źródła.deszczowy pisze:Kolego, to, że będziesz po kimś przepisywał notatki nie oznacza twojego uczestnictwa jeszcze :lol:LordJuve pisze:Natomiast jeżeli chodzi o poważną dyskusję to nie martw się, za parę tygodni zaczynamy badania naukowe w krakowskich szkołach (świeckiej i wyznaniowej)
To, że na dziennikarstwie twoja edukacja wyglądała w dużej mierze na przepisywaniu nie oznacza, że w innych, poważniejszych ośrodkach robi się to samo. :lol:
BTW. Miałeś się do mnie już nie odzywać? Tyle warte jest twoje słowo...
Ostatnio zmieniony 28 listopada 2012, 22:04 przez LordJuve, łącznie zmieniany 2 razy.
- Lypsky
- Juventino

- Rejestracja: 22 grudnia 2003
- Posty: 3798
- Rejestracja: 22 grudnia 2003
1. Lisicki, a nie Lisieckideszczowy pisze: Sam Lisiecki mówi, że został zwolniony za udzielenie wywiadu, w którym krytykował Hajdarowicza i publikacje artykułów Gmyza. Nie śledzę tego, ale jeśli faktycznie tak było, to nie ma w tym nic dziwnego. Facet robił krecią robotę w stosunku do swojego przełożonego, więc ten go zwolnił.
Swoją drogą - we "Wprost" jest ciekawy materiał o dziwnych biznesach Hajdarowicza, które doprowadziły go do stołka właściciela "Rzepy". Przeczytaj, warto. Nie martw się, nie staniesz się od tego "zdrajcą".
2. Czytałem, pisali o tych chyba Latkowski i Majewski (których lubię i szanuję).
a ja kocham gołe baby, gołe baby do przesady
- LordJuve
- Juventino

- Rejestracja: 26 maja 2005
- Posty: 3426
- Rejestracja: 26 maja 2005
Miałeś się do mnie nie odzywać x2. Boli cię to, że ktoś ma lepsze teksty? Co, teraz już nie rzucisz we mnie gnojem czy argumentem ad personam (co robisz w każdym swoim poście skierowanym w moją stronę)? No tak, przy takim poziomie riposty trzeba zrobić unik i udać inteligenta...deszczowy pisze:LordJuve pisze:zachowujesz się przewidywalnie, jak tresowany zwierzak."Krakowska inteligencja"LordJuve pisze:Ware to ty masz w spodniach kolego.
- gem
- Juventino

- Rejestracja: 01 stycznia 2008
- Posty: 11
- Rejestracja: 01 stycznia 2008
Myślę, że pójdzie do likwidacji, tak samo jak szybko zyskało popularność tak samo szybko teraz straci. A co do "W Sieci" w poniedziałek był pierwszy numer, powstał jako dwutygodnik, ale myślę, że jak pozyskają większość autorów z URze to się zamieni w tygodnik. Na razie to jest zbiór opinii z sieci plus parę ciekawych dodatków (np wywiad z Masłowską), mam nadzieję, że z czasem proporcje się zamienią.deszczowy pisze:Zobaczymy, zobaczymy. Zastanawia mnie to "W Sieci". Muszę to kupić o poczytać, żeby się jakoś ustosunkować. Ciekawe, co się teraz stanie z "Uważam Rze"?
- deszczowy
- Juventino

- Rejestracja: 01 września 2005
- Posty: 5690
- Rejestracja: 01 września 2005
Ale generalnie linia "na prawo" została zachowana, prawda?gem pisze:Myślę, że pójdzie do likwidacji, tak samo jak szybko zyskało popularność tak samo szybko teraz straci. A co do "W Sieci" w poniedziałek był pierwszy numer, powstał jako dwutygodnik, ale myślę, że jak pozyskają większość autorów z URze to się zamieni w tygodnik. Na razie to jest zbiór opinii z sieci plus parę ciekawych dodatków (np wywiad z Masłowską), mam nadzieję, że z czasem proporcje się zamienią.deszczowy pisze:Zobaczymy, zobaczymy. Zastanawia mnie to "W Sieci". Muszę to kupić o poczytać, żeby się jakoś ustosunkować. Ciekawe, co się teraz stanie z "Uważam Rze"?
Mnie w sumie cieszy, że coś takiego powstało. Tylko dobrze by było, gdyby to zbierało opinie i materiały z obu stron barykady politycznej. To byłby taki magazyn (nomen omen) opinii i informacji, które w sieci po prostu szybko znikają. No zobaczymy.
- Castiel
- Juventino

- Rejestracja: 24 maja 2010
- Posty: 2338
- Rejestracja: 24 maja 2010
Nie mogę się zgodzić z pierwszą częścią tego zdania. Dzieci moim zdaniem należą do rodziców. Jak kiedyś mówił Korwin w dzisiejszych czasach dziecko należy do rodziców tylko wtedy jak ten komuś piłką wybije szybę w oknie i trzeba za to zapłacić...LordJuve pisze:Dzieci należą do państwa i to ono ma je wychowywać na swoją modłę. [/b]
P.S Ktoś tutaj palił DMT?
- LordJuve
- Juventino

- Rejestracja: 26 maja 2005
- Posty: 3426
- Rejestracja: 26 maja 2005
Rece opadaja...przeciez to byla ironia... :lol:Castiel pisze:Nie mogę się zgodzić z pierwszą częścią tego zdania. Dzieci moim zdaniem należą do rodziców. Jak kiedyś mówił Korwin w dzisiejszych czasach dziecko należy do rodziców tylko wtedy jak ten komuś piłką wybije szybę w oknie i trzeba za to zapłacić...LordJuve pisze:Dzieci należą do państwa i to ono ma je wychowywać na swoją modłę. [/b]
P.S Ktoś tutaj palił DMT?
- Castiel
- Juventino

- Rejestracja: 24 maja 2010
- Posty: 2338
- Rejestracja: 24 maja 2010
Nie czytałem dokładnie...sorki. Klepałem na komórce.LordJuve pisze:Rece opadaja...przeciez to byla ironia... :lol:Castiel pisze:Nie mogę się zgodzić z pierwszą częścią tego zdania. Dzieci moim zdaniem należą do rodziców. Jak kiedyś mówił Korwin w dzisiejszych czasach dziecko należy do rodziców tylko wtedy jak ten komuś piłką wybije szybę w oknie i trzeba za to zapłacić...LordJuve pisze:Dzieci należą do państwa i to ono ma je wychowywać na swoją modłę. [/b]
P.S Ktoś tutaj palił DMT?
- LordJuve
- Juventino

- Rejestracja: 26 maja 2005
- Posty: 3426
- Rejestracja: 26 maja 2005
Duży plus za szczerość...Castiel pisze: Nie czytałem dokładnie...sorki. Klepałem na komórce.
