Samochody
- LordJuve
- Juventino
- Rejestracja: 26 maja 2005
- Posty: 3426
- Rejestracja: 26 maja 2005
Oł Dżizis...a możesz się pochwalić jakiej klasy było Volvo, któremu "wjechałeś w rowek" tym swoim czołgiem 4x4?FalsoVero pisze: Jak przywaliłem w tył "bezpiecznego szweda" to tylna kanapa znajdowała się na przodzie. Dobrze, że z tyłu nikt nie siedział. U mnie otarcie na zderzaku tam auto do kasacji.

Sam nie mam Volvo i ta marka mi wisi, ale ta wypowiedź świetnie charakteryzuje ten wątek...każdy chwali swoje. Typowe... :roll:
A co do 3xF to napiszę tylko tyle...nic nie jest lepsze od rekomendacji Pana Zambrotty...
- pan Zambrotta
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Posty: 5352
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
a czy jeździłeś nim, że zabierasz głos, czy jak zwykle wolisz pieprzyć głupoty?LordJuve pisze:A co do 3xF to napiszę tylko tyle...nic nie jest lepsze od rekomendacji Pana Zambrotty...Rover...czy marki samochodów zdychają bez powodu?
- Antichrist
- Juventino
- Rejestracja: 19 sierpnia 2010
- Posty: 1842
- Rejestracja: 19 sierpnia 2010
- Podziekował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Nie wiem, jak inni, ale dla mnie istotne podczas kupowania samochodu jest to, by mi się podobał (bezpieczeństwo, wygoda, wyposażenie, wygląd, silnik, itd.), więc logiczne, że mogę komuś polecić auto, które używam, jeżeli ta osoba nie patrzy aż tak bardzo na spalanie i szuka dużego samochodu (aczkolwiek nie jest pozbawiony wad). I zakładam, że każdy kupuje takie auto, jakie jemu akurat pasi. Więc co dziwnego w tym, ze każdy chwali? Dziwne byłoby, gdyby ludzie jeździli czymś, co im kompletnie nie podchodzi.LordJuve pisze:Sam nie mam Volvo i ta marka mi wisi, ale ta wypowiedź świetnie charakteryzuje ten wątek...każdy chwali swoje. Typowe... :roll:
The time has come, it's quite clear, our Antichrist is almost here.
- LordJuve
- Juventino
- Rejestracja: 26 maja 2005
- Posty: 3426
- Rejestracja: 26 maja 2005
A czy Ty jeździłeś wszystkimi samochodami włoskich marek że pieprzysz głupoty a do tego powtarzasz durny stereotyp, który każdy, poważniejszy miłośnik motoryzacji jest w stanie obalić?pan Zambrotta pisze:a czy jeździłeś nim, że zabierasz głos, czy jak zwykle wolisz pieprzyć głupoty?LordJuve pisze:A co do 3xF to napiszę tylko tyle...nic nie jest lepsze od rekomendacji Pana Zambrotty...Rover...czy marki samochodów zdychają bez powodu?
Ok, zgadzam się, ale zauważ, że znajdą się tacy, którzy chwalą Fordy, Fiaty czy francuzy i użyją tych samych kryteriów co Ty do wychwalania swojej bryki. W takim wypadku oznacza to, że Ci ludzie nie wiedzą co mają i miłośnicy hasełek typu "Fiat i Ford...wort" mają rację czy też hasełka te są nic warte a Ci, którzy to powtarzają to "buroki" i miłośnicy motoryzacyjnego onanizmu?Antichrist pisze:Nie wiem, jak inni, ale dla mnie istotne podczas kupowania samochodu jest to, by mi się podobał (bezpieczeństwo, wygoda, wyposażenie, wygląd, silnik, itd.), więc logiczne, że mogę komuś polecić auto, które używam, jeżeli ta osoba nie patrzy aż tak bardzo na spalanie i szuka dużego samochodu (aczkolwiek nie jest pozbawiony wad). I zakładam, że każdy kupuje takie auto, jakie jemu akurat pasi. Więc co dziwnego w tym, ze każdy chwali? Dziwne byłoby, gdyby ludzie jeździli czymś, co im kompletnie nie podchodzi.LordJuve pisze:Sam nie mam Volvo i ta marka mi wisi, ale ta wypowiedź świetnie charakteryzuje ten wątek...każdy chwali swoje. Typowe... :roll:
- Negri
- Juventino
- Rejestracja: 23 sierpnia 2005
- Posty: 955
- Rejestracja: 23 sierpnia 2005
- Podziekował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Możesz mi przybliżyć, co to za zabieg?pan Zambrotta pisze:Nie korzystam z tempomatu, ale ta seria bm-ek po pewnym zabiegu w serwisie da sobie spalić tylko 6,5-7l ropy.
Są samochody mniej i bardziej odporne na korozję. Jak oceniasz blachy w Roverze? Porównaj Forda i Audi, masz różnicę.pan Zambrotta pisze:Co do blach w roverach - tu sensacji nie ma. Na korozje nie ma rady
Silniki, zawieszenie, elektryka w Fordach nie zawodzą. Problem tkwił zawsze w blachach. Czy są dobre, okaże się za kilka lat.FalsoVero pisze:Tutaj się z Tobą nie zgodzę ponieważ nowe Fordy są bardzo solidnej konstrukcji
Potwierdzam w stu procentach. Poznane empirycznie.Bukol87 pisze:Wartość obecnego samochodu doceniłem po dość konkretnej stłuczce. Wtedy zobaczyłem różnicę pomiędzy autami z ryżu, a solidnymi i bezpiecznymi szwedami.
Wiesz, każdy przypadek jest inny, ale zazwyczaj w Volvo odpada zderzak, a inny samochód jest zdemolowany. Ale każdy przypadek powinien być indywidualnie rozpatrywany, jak wjechałeś w starego grata, to się nie dziw ;PFalsoVero pisze:Jak przywaliłem w tył "bezpiecznego szweda" to tylna kanapa znajdowała się na przodzie. Dobrze, że z tyłu nikt nie siedział. U mnie otarcie na zderzaku tam auto do kasacji.
Francuzy to nie są złe samochody, tylko, że części do nich są cholernie drogie, bo nie są produkowane zamienniki. To w moim mniemaniu duży minus dla samochodu, bo prędzej czy później coś trzeba będzie podremontować, zawieszenie np.FalsoVero pisze:co do francuzów to zdziwił byś się Citroen BX, Xantia, pierwsza generacja Xary, C4 i C5. Auta niezawodne.
Antichrist pisze:I zakładam, że każdy kupuje takie auto, jakie jemu akurat pasi. Więc co dziwnego w tym, ze każdy chwali? Dziwne byłoby, gdyby ludzie jeździli czymś, co im kompletnie nie podchodzi.

Ważne też, żeby od czasu do czasu ktoś napisał - nie polecam. Może ktoś skorzysta.
Może byś pogadał od czasu do czasu z porządnym mechanikiem, bądź osobą zajmującą się handlem samochodami "miłośniku motoryzacji"?LordJuve pisze:A czy Ty jeździłeś wszystkimi samochodami włoskich marek że pieprzysz głupoty a do tego powtarzasz durny stereotyp, który każdy, poważniejszy miłośnik motoryzacji jest w stanie obalić?
Każde auto ma zalety i wady. Jak ktoś pisze - auto zrobione idealnie, nic się nie psuje, wszystko jest doskonałe - trudno w to uwierzyć. Ja sam jeżdżę Audi A4 i wymieniam wady tego samochodu od ręki: alumkowe, wybijające się zawieszenie i paliwożerność. Grunt to konstruktywna krytyka.LordJuve pisze:Ok, zgadzam się, ale zauważ, że znajdą się tacy, którzy chwalą Fordy, Fiaty czy francuzy i użyją tych samych kryteriów co Ty do wychwalania swojej bryki.
- LordJuve
- Juventino
- Rejestracja: 26 maja 2005
- Posty: 3426
- Rejestracja: 26 maja 2005
No tak...osoby handlujące samochodami i ich etyka zawodowa...oni, tak samo jak Ty, lecą na stereotypach i na tym żerują. Swoją drogą najbardziej na plusie jest Fiat...jeżeli chodzi o samochody nowe...używki natomiast to rzeczywiście domena Niemców.Negri pisze:Może byś pogadał od czasu do czasu z porządnym mechanikiem, bądź osobą zajmującą się handlem samochodami "miłośniku motoryzacji"?LordJuve pisze:A czy Ty jeździłeś wszystkimi samochodami włoskich marek że pieprzysz głupoty a do tego powtarzasz durny stereotyp, który każdy, poważniejszy miłośnik motoryzacji jest w stanie obalić?
No i wg Ciebie teksty w stylu "3xF" to jest konstruktywna krytyka? :lol: Proszę Cie, wyjaśnij mi ją bo nie ogarniam, ok?Negri pisze:Każde auto ma zalety i wady. Jak ktoś pisze - auto zrobione idealnie, nic się nie psuje, wszystko jest doskonałe - trudno w to uwierzyć. Ja sam jeżdżę Audi A4 i wymieniam wady tego samochodu od ręki: alumkowe, wybijające się zawieszenie i paliwożerność. Grunt to konstruktywna krytyka.LordJuve pisze:Ok, zgadzam się, ale zauważ, że znajdą się tacy, którzy chwalą Fordy, Fiaty czy francuzy i użyją tych samych kryteriów co Ty do wychwalania swojej bryki.
- Negri
- Juventino
- Rejestracja: 23 sierpnia 2005
- Posty: 955
- Rejestracja: 23 sierpnia 2005
- Podziekował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Jakie stereotypy? Mam znajomego, który handluje autami. Powiedział mi szczerze, jakie auta poleca. Audi, VW, Volvo, BMW, Merol, Nissan.LordJuve pisze:No tak...osoby handlujące samochodami i ich etyka zawodowa...oni, tak samo jak Ty, lecą na stereotypach i na tym żerują. Swoją drogą najbardziej na plusie jest Fiat...jeżeli chodzi o samochody nowe...używki natomiast to rzeczywiście domena Niemców.
Jeszcze trochę tego było, ale nie chcę nikogo wprowadzać w błąd.
Widzisz, ja myślę o autach z przedziału 2000-2004, nie stać mnie na nowszą furę.LordJuve pisze:No i wg Ciebie teksty w stylu "3xF" to jest konstruktywna krytyka? :lol: Proszę Cie, wyjaśnij mi ją bo nie ogarniam, ok?
Fordy - blachy, każdy, kto jest ogarnięty Ci to powie.
Fiaty - mało kto ma zaufanie do Fiata. Psuje się po cholerze.
Francuzy - brak części zamiennych, mega drogi serwis.
Te samochody mają również swoje zalety, ale według mnie wady są na tyle poważne, że przeważają.
- FalsoVero
- Juventino
- Rejestracja: 17 maja 2008
- Posty: 754
- Rejestracja: 17 maja 2008
LordJuve pisze:Oł Dżizis...a możesz się pochwalić jakiej klasy było Volvo, któremu "wjechałeś w rowek" tym swoim czołgiem 4x4?FalsoVero pisze: Jak przywaliłem w tył "bezpiecznego szweda" to tylna kanapa znajdowała się na przodzie. Dobrze, że z tyłu nikt nie siedział. U mnie otarcie na zderzaku tam auto do kasacji.![]()
Sam nie mam Volvo i ta marka mi wisi, ale ta wypowiedź świetnie charakteryzuje ten wątek...każdy chwali swoje. Typowe... :roll:
Lordzie nie wychwalam swojego auta to jest po pierwsze po drugie przepraszam, że nie napisałem ale Volvo V70 rocznik pomiędzy 2000-2003 to nie jest jakiś tam szrot. Prędkość też nei była oszałamiająca 40km/hNegri pisze: Wiesz, każdy przypadek jest inny, ale zazwyczaj w Volvo odpada zderzak, a inny samochód jest zdemolowany. Ale każdy przypadek powinien być indywidualnie rozpatrywany, jak wjechałeś w starego grata, to się nie dziw ;P
Negri co do części zamiennych do Citroenów to jeżeli ktoś umie szukać to znajdzie uwierz. Tylko jeszcze trzeba się orientować by nie kupić tak zwanego bubla. Co do blach nawet w nowych Insigniach Opla okazuje się, że po dwóch latach są pierwsze oznaki korozji. Naprawdę zależy z jakiej fabryki samochód wyjdzie.
PS. Misiu ta Twoja bawarka to po lifcie czy przed?
"A ten muchy łapał ten Badstuber hehehe"-Jacek Gmoch 28.06.2012
- Negri
- Juventino
- Rejestracja: 23 sierpnia 2005
- Posty: 955
- Rejestracja: 23 sierpnia 2005
- Podziekował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
I aż tak go wgniotłeś? Zastanawiające co najmniej, nie twierdzę, że niemożliwe, ale zastanawiające.FalsoVero pisze:Volvo V70 rocznik pomiędzy 2000-2003 to nie jest jakiś tam szrot. Prędkość też nei była oszałamiająca 40km/h
W tym problem. Trzeba się orientować. Nie każdy przeciętny zjadacz chleba się orientuje jakie części do Citroena są dobre, jakie nie.FalsoVero pisze:Negri co do części zamiennych do Citroenów to jeżeli ktoś umie szukać to znajdzie uwierz. Tylko jeszcze trzeba się orientować by nie kupić tak zwanego bubla
Ople nigdy nie słynęły z dobrych blach, dodatkowo silniki lubiły (lubią?) sobie łyknąć co nieco oleju.FalsoVero pisze:Co do blach nawet w nowych Insigniach Opla okazuje się, że po dwóch latach są pierwsze oznaki korozji.
Niemniej jednak, ostatnio obserwuje się tendencję - im nowsze auto, tym słabsze blachy, zgodzisz się ze mną?
- Bobeknaklo
- Juventino
- Rejestracja: 11 lutego 2007
- Posty: 862
- Rejestracja: 11 lutego 2007
No tak, nie ma co si dziwić, dopóki nie śmigasz autostradą to całkiem normalne, 3 litrowy diesel ma potencjał i zapas mocy, te 100 km/h to dla niego pryszcz, szczególnie w bmw, które jest stworzone, żeby je depnąć, a jak ktoś ma 115 koni to musi wyciskać siódme poty z auta żeby jechało szybko.pan Zambrotta pisze:Ale jest ta przyjemnośc, jak wlasciciele np 115KM palą tyle, co ja swoim komajbem
Pamiętam jak zrobili test w Top Gear, udowodnili, że samochód hybrydowy pali więcej niż 5 litrowe bmw. Wzięli jakieś hybrydowe padło pewnie poniżej 100 koni, kierowca jechał jak szybko sie da, a za nim kierowca w bmw który zapewne nawet 5 biegu nie użył :lol:
W pełni zgadzam się co do francuskich samochodów, osobiście boje się nawet patrzeć na Peugeot'a i Renault. Stworzone jak najtańszym środkiem.Negri pisze:Dodatkowo trzy razy F: Fiaty, Fordy, Francuzy.
Co do Forda to się nie zgodzę, pamiętam stare Mondeo mojego brata, totalna padlina. Ale nowa linia Mondeo, Focusa czy też Fiesty jest piekielnie dobra, jak ktos przede mną zaznaczył. Można mówić różne rzeczy na Forda, może coś tam jest skopane, ale nikt nie powie złego słowa na fordowskie silniki. Zetec jest znakomity.
Ale zdecydowanie największy szacunek za Galaxy. Niewiarygodny samochód, oczywiście mówię o takim na wypasie, Titanium x np. Bardzo wygodny, świetna pozycja kierowcy no i.. 2 litry turbo w benzynie
Pomimo wszystko jednak po części rozumiem ludzi produkujących auta typu Kia Picanto czy też Hyundai i10. Każdy samochód ma swoje przeznaczenie. 50 letnia kobieta z panicznym lękiem prowadzenia samochodu nie może prowadzić 3 litrowego bmw. Dla niej Corsa 1.2 jest szybkim samochodem. Dlatego staram się zaciskać zęby kiedy widzę zawalidrogę w Fordzie Ka.
Co do Volvo zaprezentowanego przez Bukola.. nic dodać nic ująć. Prowadziłem niedawno s60 2.0 TDI. Niewiarygodny samochód. Podwójna skóra w środku, Beżowo-pomarańczowa. Kiedy nim jedziesz czujesz wrażenie lekkości. Kiedy prowadzisz Insignie czujesz się jakbys prowadził Transita, słaba widoczność (może akurat tu van to zły przykład

Jest tam jeden ciekawy system. W zasadzie to pewnie już jest teraz wszędzie, ale w volvo spotkałem się z nim pierwszy raz. Kiedy jedziesz bodajże do 50 km/h, nie ma opcji żebyś uderzył w samochód przed tobą. Jeśli gwałtownie zahamuje, lub ty przyśpisz, nic się nie stanie, volvo zahamuje za ciebie. Można łatwo zauważyć masę kamer i czujników na górze przedniej szyby, przed lusterkiem.
- Łukasz
- Juventino
- Rejestracja: 13 października 2002
- Posty: 4350
- Rejestracja: 13 października 2002
A ja polecam Toyoty. Miałem okazję jeździć różnymi autami, ale Toyoty są moim zdaniem najbardziej przyjazne użytkownikowi. Dobre silniki i ...nuuda. Nie rzucają się w oczy, bezawaryjne... No nuuda. Jeździsz i wlewasz benzynę. Nie ma tego luksusu co Volvo czy Audi, ale jest po prostu jak dobre, wygodne trampki - mało elegenckie, ot takie do chodzenia na codzień, ale wygodne i od biedy i w piłkę można pograć.


- Arbuzini
- Juventino
- Rejestracja: 17 sierpnia 2008
- Posty: 4332
- Rejestracja: 17 sierpnia 2008
Dziwne, że nie wymienił takich aut, jak np. Mazda. Fakt swoje kosztuje, ale wszystkie egzemplarze produkowane są w Japonii po dziś dzień.Negri pisze:Jakie stereotypy? Mam znajomego, który handluje autami. Powiedział mi szczerze, jakie auta poleca. Audi, VW, Volvo, BMW, Merol, Nissan.
Jeszcze trochę tego było, ale nie chcę nikogo wprowadzać w błąd.
Fajny wózek na pierwsze auto to Swift III. W środku oldschool pełną gębą, często (zawsze?) brak wspomagania, kierownica jak koło u wozu (w sumie przy braku wspomagania to zaleta), silniki to przeważnie małe pierdki 1.0... ale to naprawdę w porządku samochód. Siedzi się nisko i miejsca z przodu jest całkiem sporo, bardzo dobrze zachowuje się na zakrętach, pali tyle co nic i mało się psuje (choć z węgierskim montażem bywa różnie). A i silnik ma zupełnie inną charakterystykę niż np. 1.2 z Clio. Kiedyś uważałem go za totalnego muła, ale da się nim dynamicznie pojeździć tylko trzeba się przestawić.
Ostatnio zmieniony 24 maja 2011, 22:47 przez Arbuzini, łącznie zmieniany 1 raz.
- Antichrist
- Juventino
- Rejestracja: 19 sierpnia 2010
- Posty: 1842
- Rejestracja: 19 sierpnia 2010
- Podziekował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Albo Renault Espace, które jest plastikowe (sic!). Jedynym elementem, który może łapać korozję, jest maska, która jest metalowa. Reszta - to tworzywo plastikopodobne. Albo do samochodów, które mają budę w ocynku (m. in. większość Audi, Opel Sintra, Chrysler Voyager i pewnie wiele innych).Negri pisze:Są samochody mniej i bardziej odporne na korozję. Jak oceniasz blachy w Roverze? Porównaj Forda i Audi, masz różnicę.pan Zambrotta pisze:Co do blach w roverach - tu sensacji nie ma. Na korozje nie ma rady
The time has come, it's quite clear, our Antichrist is almost here.
- pan Zambrotta
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Posty: 5352
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
Na szczęście powazniejszym miłośnikiem motoryzacji nie jesteś, pewnie nie masz swojego auta jeszcze. Więc latają mi koło nosa twoje internetowe pierdy. Forza lancia i alfa romeo, w ogóle nie psujące się maszyny :lol:LordJuve pisze:A czy Ty jeździłeś wszystkimi samochodami włoskich marek że pieprzysz głupoty a do tego powtarzasz durny stereotyp, który każdy, poważniejszy miłośnik motoryzacji jest w stanie obalić?
O roverach nie możesz powiedzieć złego słowa, silniki nie do zajechania, tania eksploatacja i bogate wyposażenie za rozsądną cenę. Czego chcieć więcej jak na pierwsze auto?
co to za zabieg - zmiana położenia przepustnicy. Kosztowne bardzo, ale w tych bmkach da sie zrobić, by na trasie spalało 6,5-7l. Jak na silnik 3litrowy to poezja.Negri pisze:Możesz mi przybliżyć, co to za zabieg?pan Zambrotta pisze:Nie korzystam z tempomatu, ale ta seria bm-ek po pewnym zabiegu w serwisie da sobie spalić tylko 6,5-7l ropy.
Są samochody mniej i bardziej odporne na korozję. Jak oceniasz blachy w Roverze? Porównaj Forda i Audi, masz różnicę.pan Zambrotta pisze:Co do blach w roverach - tu sensacji nie ma. Na korozje nie ma rady