Serie A (34): JUVENTUS 2-2 Catania

Przedmeczowe przewidywania, gorące pomeczowe dyskusje, wasze oceny gry Juve i poszczególnych zawodników.
Zablokowany
bendzamin

Redaktor
Redaktor
Awatar użytkownika
Rejestracja: 18 kwietnia 2009
Posty: 2366
Rejestracja: 18 kwietnia 2009

Nieprzeczytany post 23 kwietnia 2011, 23:46

Obrazek
To tak na dobranoc.

Edit: moje, moje :prochno: I jeszcze jedno
Obrazek
Ostatnio zmieniony 23 kwietnia 2011, 23:59 przez bendzamin, łącznie zmieniany 1 raz.


Obrazek
Pan Mietek

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 29 sierpnia 2009
Posty: 2637
Rejestracja: 29 sierpnia 2009

Nieprzeczytany post 23 kwietnia 2011, 23:49

tadekbp pisze:do obecnej sytuacji Juve idealnie pasuje cytat z Wyspiańskiego-,,...miałeś chamie złoty róg, miałeś chamie czapkę z piór..."

Jak ktoś nie przysypiał na Polskim to wie o co chodzi...
"....ostał Ci się ino sznur". Tak to szło chyba :) Przysypiałem ale to akurat pamiętam. Pytanie, kto miał tą złotą czapkę? Bo wg mnie Agnelli. Obwiniamy Marottę i Delneriego ale kto za nich odpowiada? Kto jest in-charge, że tak rzeknę? Andrea Agnelli! Otrzymał duży kredyt zaufania od kibiców ale teraz ma ogarnąć ten bałagan i dokonać pewnych roszad w zarządzie.


Antichrist

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 19 sierpnia 2010
Posty: 1842
Rejestracja: 19 sierpnia 2010
Podziekował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 1 raz

Nieprzeczytany post 23 kwietnia 2011, 23:49

beka pisze:Obrazek
To tak na dobranoc.
Zajefajniste podsumowanie.


The time has come, it's quite clear, our Antichrist is almost here.
revelJuve

Juventino
Juventino
Rejestracja: 10 kwietnia 2011
Posty: 21
Rejestracja: 10 kwietnia 2011

Nieprzeczytany post 23 kwietnia 2011, 23:50

piękne zdjęcie :prochno: w sam raz do gazety z podpisem " i tak nie odejdę"


tadekbp

Juventino
Juventino
Rejestracja: 26 lutego 2011
Posty: 17
Rejestracja: 26 lutego 2011

Nieprzeczytany post 23 kwietnia 2011, 23:52

Mietson

moja interpretacja była trochę płytsza od Twojej, bo ,,złoty róg i czapka z piór" to w moim mniemaniu LM w zasięgu ręki...

ale Twoja rozkminka podoba mi się bardziej...;D


Pan Mietek

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 29 sierpnia 2009
Posty: 2637
Rejestracja: 29 sierpnia 2009

Nieprzeczytany post 23 kwietnia 2011, 23:55

beka pisze:Obrazek
To tak na dobranoc.
Jeżeli to Twoje dzieło to serdecznie gratuluję :)

Te wyniki też pokazują naszą mentalność - inter, który przez lata był pośmiewiskiem wszystkich osób związanych z calcio, ma coraz starszych piłkarzy, wielu z nich zgubiło formę ale cała drużyna ma odpowiednią mentalność, dzięki czemu trzymają poziom. My tego nie mamy. My przegrywamy i remisujemy mecze, w których wygrywaliśmy a oni potrafią wygrać mecz mimo przegrywania 2:0 albo zdobyć 2 gole grając w dziesiątkę. To miało dawne Juve i gdzieś to zatraciło.

Dziś poza odpowiednimi piłkarzami brakuje nam przede wszystkim tego - koncentracji, ambicji i walki do końca.
tadekbp pisze:Mietson

moja interpretacja była trochę płytsza od Twojej, bo ,,złoty róg i czapka z piór" to w moim mniemaniu LM w zasięgu ręki...

ale Twoja rozkminka podoba mi się bardziej...;D
A dziękuję, dziekuję :D
Nigdy nie byłem dobry w interpretowaniu poezji ale zaczyna mi się to podobać :)

http://www.solojuve.com/komentarze_pras ... dziego.php

Melo i Del Piero to chyba już jedyni piłkarze, którzy naprawdę pasują do Juve pod każdym względem. Odpowiednia mentalność, umiejętności i przywiązanie.


zahor

Juventino
Juventino
Rejestracja: 23 listopada 2009
Posty: 3817
Rejestracja: 23 listopada 2009

Nieprzeczytany post 24 kwietnia 2011, 00:08

Mietson pisze: Melo i Del Piero to chyba już jedyni piłkarze, którzy naprawdę pasują do Juve pod każdym względem. Odpowiednia mentalność, umiejętności i przywiązanie.
Przepraszam bardzo, ale chyba coś Ci się pomyliło. Różnica jest taka, że Del Piero daje z siebie 100% zawsze, a Melo jak mu się akurat chce. Już zapomniało się o tych jego spacerach, które uskuteczniał w niedzielne popołudnie na murawie stadionu w Turynie, kiedy akurat jego koledzy grali z Lecce?
Co do umiejętności - też bym nie przesadzał. Ja wiem, że defensywny pomocnik nie musi koniecznie wkręcać w ziemię rywali, a taki np. Gattuso technicznie nie jest wirtuozem, ale nadrabia to siłą, walką i zaangażowaniem. Tyle że na poziomie Ligi Mistrzów, a nie Catanii Calcio. Jestem przekonany że gdyby Melo miał grać w LM przeciwko rywalom z najwyższej półki (a zawodnik, który "naprawdę pasuje do Juve" właśnie przeciwko takim graczom powinien występować), to skończyłoby się to pewnie tak, jak w meczu Brazylia - Holandia na mundialu. Żenadą, frustracją i czerwoną kartką. Mówcie co chcecie, mnie psychol nie przekonuje. To, że kopie się po kostkach ze słabiakami nieco lepiej niż Aquilani czy Grosso nie czyni z niego prawdziwego juventino.
Mietson pisze:
Te wyniki też pokazują naszą mentalność - inter, który przez lata był pośmiewiskiem wszystkich osób związanych z calcio, ma coraz starszych piłkarzy, wielu z nich zgubiło formę ale cała drużyna ma odpowiednią mentalność, dzięki czemu trzymają poziom. My tego nie mamy. My przegrywamy i remisujemy mecze, w których wygrywaliśmy a oni potrafią wygrać mecz mimo przegrywania 2:0 albo zdobyć 2 gole grając w dziesiątkę. To miało dawne Juve i gdzieś to zatraciło.
Inter przede wszystkim ma w zespole genialne indywidualności, które potrafią jedną, dwoma akcjami zapewnić trzy punkty. Widziałem dzisiejsze spotkanie z Lazio. Wszyscy grali totalny piach, nie pierwszy zresztą raz w tym sezonie. Powiem więcej, Inter w większości spotkań w tym roku gra tak, że aż miło popatrzeć :D Tyle tylko, że Eto'o zrobił dwie akcje - w jednej wywalczył wolnego, z którego genialnie uderzył Sneijder, a w drugiej sam strzelił gola. I dzięki temu nic nie pokazując Inter zainkasował trzy punkty. U nas z graczy tego typu jest tylko jeden leciwy Alex, więc jakim cudem ma być dobrze, skoro na ławce siedzi taki trener, że posadzenie tam stracha na wróble w jego miejsce nie wpłynęłoby w żaden sposób na grę drużyny.
Ostatnio zmieniony 24 kwietnia 2011, 00:14 przez zahor, łącznie zmieniany 1 raz.


Pan Mietek

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 29 sierpnia 2009
Posty: 2637
Rejestracja: 29 sierpnia 2009

Nieprzeczytany post 24 kwietnia 2011, 00:12

zahor pisze:
Mietson pisze: Melo i Del Piero to chyba już jedyni piłkarze, którzy naprawdę pasują do Juve pod każdym względem. Odpowiednia mentalność, umiejętności i przywiązanie.
Przepraszam bardzo, ale chyba coś Ci się pomyliło. Różnica jest taka, że Del Piero daje z siebie 100% zawsze, a Melo jak mu się akurat chce. Już zapomniało się o tych jego spacerach, które uskuteczniał w niedzielne popołudnie na murawie stadionu w Turynie, kiedy akurat jego koledzy grali z Lecce?
Co do umiejętności - też bym nie przesadzał. Ja wiem, że taki np. Gattuso technicznie nie jest wirtuozem, ale nadrabia to siłą, walką i zaangażowaniem. Tyle że na poziomie Ligi Mistrzów, a nie Catanii Calcio. Jestem przekonany że gdyby Melo miał grać w LM przeciwko rywalom z najwyższej półki (a zawodnik, który "naprawdę pasuje do Juve" właśnie przeciwko takim graczom powinien występować), to skończyłoby się to pewnie tak, jak w meczu Brazylia - Holandia na mundialu. Żenadą, frustracją i czerwoną kartką. Mówcie co chcecie, mnie psychol nie przekonuje. To, że kopie się po kostkach ze słabiakami nieco lepiej niż Aquilani czy Grosso nie czyni z niego prawdziwego juventino.
Melo miał te spacerki i zaliczył czerwo w meczu z Parmą ale poza tym, nie zawodził. Co by było jakby Melo miał grać w CL? Cholera, wuj go wie, może się nigdy nie dowiemy? Ja uważam, że to piłkarz o odpowiednich umiejętnościach i mentalności. Do Aleksa brakuje mu dużo ale mnie akurat przekonuje.

Jeszcze tak dodam, że trochę została wypaczona ocena Melo na mundialu przez to zdarzenie w meczu z Holandią. No taki już jest nasz psychol, odbija mu czasem ale ja go uwielbiam :)

P.S. Aha, dajesz za przykład Gattuso to mam krótką ripostę - Tottenham Hotspur :)


deszczowy

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 września 2005
Posty: 5690
Rejestracja: 01 września 2005

Nieprzeczytany post 24 kwietnia 2011, 00:14

Jeżeli wy macie pretensje do trenera, że sędzie podyktował wolny w w szóstej minucie (z TRZECH doliczonych do regulaminowego czasu gry) to o czym my w ogóle tu rozmawiamy?

Wesołych świąt.


I believe in Moise(s) Kean

http://www.pmiska.pl/
bendzamin

Redaktor
Redaktor
Awatar użytkownika
Rejestracja: 18 kwietnia 2009
Posty: 2366
Rejestracja: 18 kwietnia 2009

Nieprzeczytany post 24 kwietnia 2011, 00:16

Tu sie nie rozchodzi o to, ile doliczyl sedzia czy w ktorej minucie padla bramka, tylko o to z jakim my nastawieniem gramy i jak kretynsko zachowujemy sie przy nadarzajacych sie okazjach. Gdybysmy grali jak Juventus to by mogl podyktowac wolny i w 15. minucie doliczonego czasu, a nam by sie nic nie stalo.


Obrazek
deszczowy

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 września 2005
Posty: 5690
Rejestracja: 01 września 2005

Nieprzeczytany post 24 kwietnia 2011, 00:20

beka pisze:Tu sie nie rozchodzi o to, ile doliczyl sedzia czy w ktorej minucie padla bramka, tylko o to z jakim my nastawieniem gramy i jak kretynsko zachowujemy sie przy nadarzajacych sie okazjach. Gdybysmy grali jak Juventus to by mogl podyktowac wolny i w 15. minucie doliczonego czasu, a nam by sie nic nie stalo.
"Gdybyśmy grali jak Juventus..." Weź nie chrzań. Dla mnie doliczenie trzech minut, a granie sześć to jest ordynarny przewał i tyle.


I believe in Moise(s) Kean

http://www.pmiska.pl/
Antichrist

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 19 sierpnia 2010
Posty: 1842
Rejestracja: 19 sierpnia 2010
Podziekował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 1 raz

Nieprzeczytany post 24 kwietnia 2011, 00:20

deszczowy pisze:Jeżeli wy macie pretensje do trenera, że sędzie podyktował wolny w w szóstej minucie (z TRZECH doliczonych do regulaminowego czasu gry) to o czym my w ogóle tu rozmawiamy?

Wesołych świąt.
Ja mam pretensje o to, ze gościu jeszcze sam nie odszedł. Oceny za mecz wg goal.com.

BTW: Fcuk Easter!

EDIT:
deszczowy pisze:
beka pisze:Tu sie nie rozchodzi o to, ile doliczyl sedzia czy w ktorej minucie padla bramka, tylko o to z jakim my nastawieniem gramy i jak kretynsko zachowujemy sie przy nadarzajacych sie okazjach. Gdybysmy grali jak Juventus to by mogl podyktowac wolny i w 15. minucie doliczonego czasu, a nam by sie nic nie stalo.
"Gdybyśmy grali jak Juventus..." Weź nie chrzań. Dla mnie doliczenie trzech minut, a granie sześć to jest ordynarny przewał i tyle.
Karny z kapelusza to też "ordynarny przewał". Także oliwa sprawiedliwa.
Ostatnio zmieniony 24 kwietnia 2011, 00:26 przez Antichrist, łącznie zmieniany 1 raz.


The time has come, it's quite clear, our Antichrist is almost here.
zahor

Juventino
Juventino
Rejestracja: 23 listopada 2009
Posty: 3817
Rejestracja: 23 listopada 2009

Nieprzeczytany post 24 kwietnia 2011, 00:23

Mietson pisze:
zahor pisze:
Mietson pisze: Melo i Del Piero to chyba już jedyni piłkarze, którzy naprawdę pasują do Juve pod każdym względem. Odpowiednia mentalność, umiejętności i przywiązanie.
Przepraszam bardzo, ale chyba coś Ci się pomyliło. Różnica jest taka, że Del Piero daje z siebie 100% zawsze, a Melo jak mu się akurat chce. Już zapomniało się o tych jego spacerach, które uskuteczniał w niedzielne popołudnie na murawie stadionu w Turynie, kiedy akurat jego koledzy grali z Lecce?
Co do umiejętności - też bym nie przesadzał. Ja wiem, że taki np. Gattuso technicznie nie jest wirtuozem, ale nadrabia to siłą, walką i zaangażowaniem. Tyle że na poziomie Ligi Mistrzów, a nie Catanii Calcio. Jestem przekonany że gdyby Melo miał grać w LM przeciwko rywalom z najwyższej półki (a zawodnik, który "naprawdę pasuje do Juve" właśnie przeciwko takim graczom powinien występować), to skończyłoby się to pewnie tak, jak w meczu Brazylia - Holandia na mundialu. Żenadą, frustracją i czerwoną kartką. Mówcie co chcecie, mnie psychol nie przekonuje. To, że kopie się po kostkach ze słabiakami nieco lepiej niż Aquilani czy Grosso nie czyni z niego prawdziwego juventino.
Melo miał te spacerki i zaliczył czerwo w meczu z Parmą ale poza tym, nie zawodził. Co by było jakby Melo miał grać w CL? Cholera, wuj go wie, może się nigdy nie dowiemy? Ja uważam, że to piłkarz o odpowiednich umiejętnościach i mentalności. Do Aleksa brakuje mu dużo ale mnie akurat przekonuje.

Jeszcze tak dodam, że trochę została wypaczona ocena Melo na mundialu przez to zdarzenie w meczu z Holandią. No taki już jest nasz psychol, odbija mu czasem ale ja go uwielbiam :)

P.S. Aha, dajesz za przykład Gattuso to mam krótką ripostę - Tottenham Hotspur :)
Co z tym Tottenhamem? Widziałeś cały mecz, czy tylko jak Gattuso odpycha tamtego starca na powtórkach? Rino był w tym spotkaniu najlepszym graczem na boisku. Miał genialne odbiory, robił super czyste wślizgi, z których każdy wymierzony był w piłkę, a nie w nogi rywala. A to, że poniosły go nerwy, to druga sprawa. Angole prowokowali go od dłuższego czasu, a że Kalabryjczycy są baaardzo wybuchowi, to zareagował jak zareagował. Słyszałem że tamten pacan wyzywał go od "dzikusów z Włoch" czy coś takiego, wcześniej Crouch zdzielił go jak sędzia nie widział. Ale Gattuso tym się różni od Melo, że po pierwsze, nigdy nie widziałem żeby Włoch grał brutalnie (ostro tak, ale nigdy jego celem nie było zrobienie nikomu krzywdy). Dwa, że nigdy nie widziałem, żeby Rino przechadzał się po boisku spacerkiem tak, jak Melo wtedy.
Ja rozumiem, że ostatnimi czasy brakuje nam wielkich graczy i modne jest nazywanie tych, co mamy, mianem "drugiego kogośtam". I tak Krasić został drugim Nedvedem, Matri drugim Inzaghim, więc Melo siłą rzeczy porównywany jest do Rino - ale obawiam się że do oryginału brakuje mu tyle, co tamtym pozostałym. Serce do gry albo się ma, albo nie. Nie można go miewać, tak jak Melo.


mateelv

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 26 listopada 2006
Posty: 1417
Rejestracja: 26 listopada 2006
Otrzymał podziękowanie: 1 raz

Nieprzeczytany post 24 kwietnia 2011, 00:35

zahor pisze:Serce do gry albo się ma, albo nie. Nie można go miewać, tak jak Melo.
Ja Ci powiem tak: w końcu każdy mięknie patrząc na otaczające go G. i zwyczajnie przypomina poziomem resztę. Ale ważne jest to, że potrafi się z tego wyjść. Melo jako jeden z nielicznych zasługuje na koszulkę Juve.


Lypsky

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 22 grudnia 2003
Posty: 3798
Rejestracja: 22 grudnia 2003

Nieprzeczytany post 24 kwietnia 2011, 00:51

deszczowy pisze:
beka pisze:Tu sie nie rozchodzi o to, ile doliczyl sedzia czy w ktorej minucie padla bramka, tylko o to z jakim my nastawieniem gramy i jak kretynsko zachowujemy sie przy nadarzajacych sie okazjach. Gdybysmy grali jak Juventus to by mogl podyktowac wolny i w 15. minucie doliczonego czasu, a nam by sie nic nie stalo.
"Gdybyśmy grali jak Juventus..." Weź nie chrzań. Dla mnie doliczenie trzech minut, a granie sześć to jest ordynarny przewał i tyle.
Marchisio leżał 1-1,5 min., a przepychanki przy wolnych trwały też coś koło tego. Żaden przewał - jak nie umie się grać do końca, to zasłużenie dostaje się po d.

Zerknij na Juve za Capello, może zauważysz różnicę w mentalności. Jeśli nie widzisz w tej (oraz wielu innych) "porażce" zasługi trenera to lepiej idź spać. Swoimi pomeczowymi wypowiedziami tylko utwierdza tych nieudaczników w myśleniu, że nic się nie stało.


a ja kocham gołe baby, gołe baby do przesady
Zablokowany