Serie A (34): JUVENTUS 2-2 Catania
- Pan Mietek
- Juventino
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
- Posty: 2637
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
"....ostał Ci się ino sznur". Tak to szło chybatadekbp pisze:do obecnej sytuacji Juve idealnie pasuje cytat z Wyspiańskiego-,,...miałeś chamie złoty róg, miałeś chamie czapkę z piór..."
Jak ktoś nie przysypiał na Polskim to wie o co chodzi...

- Antichrist
- Juventino
- Rejestracja: 19 sierpnia 2010
- Posty: 1842
- Rejestracja: 19 sierpnia 2010
- Podziekował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Zajefajniste podsumowanie.beka pisze:
To tak na dobranoc.
The time has come, it's quite clear, our Antichrist is almost here.
- Pan Mietek
- Juventino
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
- Posty: 2637
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
Jeżeli to Twoje dzieło to serdecznie gratulujębeka pisze:
To tak na dobranoc.

Te wyniki też pokazują naszą mentalność - inter, który przez lata był pośmiewiskiem wszystkich osób związanych z calcio, ma coraz starszych piłkarzy, wielu z nich zgubiło formę ale cała drużyna ma odpowiednią mentalność, dzięki czemu trzymają poziom. My tego nie mamy. My przegrywamy i remisujemy mecze, w których wygrywaliśmy a oni potrafią wygrać mecz mimo przegrywania 2:0 albo zdobyć 2 gole grając w dziesiątkę. To miało dawne Juve i gdzieś to zatraciło.
Dziś poza odpowiednimi piłkarzami brakuje nam przede wszystkim tego - koncentracji, ambicji i walki do końca.
A dziękuję, dziekujętadekbp pisze:Mietson
moja interpretacja była trochę płytsza od Twojej, bo ,,złoty róg i czapka z piór" to w moim mniemaniu LM w zasięgu ręki...
ale Twoja rozkminka podoba mi się bardziej...;D

Nigdy nie byłem dobry w interpretowaniu poezji ale zaczyna mi się to podobać

http://www.solojuve.com/komentarze_pras ... dziego.php
Melo i Del Piero to chyba już jedyni piłkarze, którzy naprawdę pasują do Juve pod każdym względem. Odpowiednia mentalność, umiejętności i przywiązanie.
- zahor
- Juventino
- Rejestracja: 23 listopada 2009
- Posty: 3817
- Rejestracja: 23 listopada 2009
Przepraszam bardzo, ale chyba coś Ci się pomyliło. Różnica jest taka, że Del Piero daje z siebie 100% zawsze, a Melo jak mu się akurat chce. Już zapomniało się o tych jego spacerach, które uskuteczniał w niedzielne popołudnie na murawie stadionu w Turynie, kiedy akurat jego koledzy grali z Lecce?Mietson pisze: Melo i Del Piero to chyba już jedyni piłkarze, którzy naprawdę pasują do Juve pod każdym względem. Odpowiednia mentalność, umiejętności i przywiązanie.
Co do umiejętności - też bym nie przesadzał. Ja wiem, że defensywny pomocnik nie musi koniecznie wkręcać w ziemię rywali, a taki np. Gattuso technicznie nie jest wirtuozem, ale nadrabia to siłą, walką i zaangażowaniem. Tyle że na poziomie Ligi Mistrzów, a nie Catanii Calcio. Jestem przekonany że gdyby Melo miał grać w LM przeciwko rywalom z najwyższej półki (a zawodnik, który "naprawdę pasuje do Juve" właśnie przeciwko takim graczom powinien występować), to skończyłoby się to pewnie tak, jak w meczu Brazylia - Holandia na mundialu. Żenadą, frustracją i czerwoną kartką. Mówcie co chcecie, mnie psychol nie przekonuje. To, że kopie się po kostkach ze słabiakami nieco lepiej niż Aquilani czy Grosso nie czyni z niego prawdziwego juventino.
Inter przede wszystkim ma w zespole genialne indywidualności, które potrafią jedną, dwoma akcjami zapewnić trzy punkty. Widziałem dzisiejsze spotkanie z Lazio. Wszyscy grali totalny piach, nie pierwszy zresztą raz w tym sezonie. Powiem więcej, Inter w większości spotkań w tym roku gra tak, że aż miło popatrzećMietson pisze:
Te wyniki też pokazują naszą mentalność - inter, który przez lata był pośmiewiskiem wszystkich osób związanych z calcio, ma coraz starszych piłkarzy, wielu z nich zgubiło formę ale cała drużyna ma odpowiednią mentalność, dzięki czemu trzymają poziom. My tego nie mamy. My przegrywamy i remisujemy mecze, w których wygrywaliśmy a oni potrafią wygrać mecz mimo przegrywania 2:0 albo zdobyć 2 gole grając w dziesiątkę. To miało dawne Juve i gdzieś to zatraciło.

Ostatnio zmieniony 24 kwietnia 2011, 00:14 przez zahor, łącznie zmieniany 1 raz.
- Pan Mietek
- Juventino
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
- Posty: 2637
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
Melo miał te spacerki i zaliczył czerwo w meczu z Parmą ale poza tym, nie zawodził. Co by było jakby Melo miał grać w CL? Cholera, wuj go wie, może się nigdy nie dowiemy? Ja uważam, że to piłkarz o odpowiednich umiejętnościach i mentalności. Do Aleksa brakuje mu dużo ale mnie akurat przekonuje.zahor pisze:Przepraszam bardzo, ale chyba coś Ci się pomyliło. Różnica jest taka, że Del Piero daje z siebie 100% zawsze, a Melo jak mu się akurat chce. Już zapomniało się o tych jego spacerach, które uskuteczniał w niedzielne popołudnie na murawie stadionu w Turynie, kiedy akurat jego koledzy grali z Lecce?Mietson pisze: Melo i Del Piero to chyba już jedyni piłkarze, którzy naprawdę pasują do Juve pod każdym względem. Odpowiednia mentalność, umiejętności i przywiązanie.
Co do umiejętności - też bym nie przesadzał. Ja wiem, że taki np. Gattuso technicznie nie jest wirtuozem, ale nadrabia to siłą, walką i zaangażowaniem. Tyle że na poziomie Ligi Mistrzów, a nie Catanii Calcio. Jestem przekonany że gdyby Melo miał grać w LM przeciwko rywalom z najwyższej półki (a zawodnik, który "naprawdę pasuje do Juve" właśnie przeciwko takim graczom powinien występować), to skończyłoby się to pewnie tak, jak w meczu Brazylia - Holandia na mundialu. Żenadą, frustracją i czerwoną kartką. Mówcie co chcecie, mnie psychol nie przekonuje. To, że kopie się po kostkach ze słabiakami nieco lepiej niż Aquilani czy Grosso nie czyni z niego prawdziwego juventino.
Jeszcze tak dodam, że trochę została wypaczona ocena Melo na mundialu przez to zdarzenie w meczu z Holandią. No taki już jest nasz psychol, odbija mu czasem ale ja go uwielbiam

P.S. Aha, dajesz za przykład Gattuso to mam krótką ripostę - Tottenham Hotspur

- deszczowy
- Juventino
- Rejestracja: 01 września 2005
- Posty: 5690
- Rejestracja: 01 września 2005
Jeżeli wy macie pretensje do trenera, że sędzie podyktował wolny w w szóstej minucie (z TRZECH doliczonych do regulaminowego czasu gry) to o czym my w ogóle tu rozmawiamy?
Wesołych świąt.
Wesołych świąt.
- bendzamin
- Redaktor
- Rejestracja: 18 kwietnia 2009
- Posty: 2366
- Rejestracja: 18 kwietnia 2009
Tu sie nie rozchodzi o to, ile doliczyl sedzia czy w ktorej minucie padla bramka, tylko o to z jakim my nastawieniem gramy i jak kretynsko zachowujemy sie przy nadarzajacych sie okazjach. Gdybysmy grali jak Juventus to by mogl podyktowac wolny i w 15. minucie doliczonego czasu, a nam by sie nic nie stalo.
- deszczowy
- Juventino
- Rejestracja: 01 września 2005
- Posty: 5690
- Rejestracja: 01 września 2005
"Gdybyśmy grali jak Juventus..." Weź nie chrzań. Dla mnie doliczenie trzech minut, a granie sześć to jest ordynarny przewał i tyle.beka pisze:Tu sie nie rozchodzi o to, ile doliczyl sedzia czy w ktorej minucie padla bramka, tylko o to z jakim my nastawieniem gramy i jak kretynsko zachowujemy sie przy nadarzajacych sie okazjach. Gdybysmy grali jak Juventus to by mogl podyktowac wolny i w 15. minucie doliczonego czasu, a nam by sie nic nie stalo.
- Antichrist
- Juventino
- Rejestracja: 19 sierpnia 2010
- Posty: 1842
- Rejestracja: 19 sierpnia 2010
- Podziekował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Ja mam pretensje o to, ze gościu jeszcze sam nie odszedł. Oceny za mecz wg goal.com.deszczowy pisze:Jeżeli wy macie pretensje do trenera, że sędzie podyktował wolny w w szóstej minucie (z TRZECH doliczonych do regulaminowego czasu gry) to o czym my w ogóle tu rozmawiamy?
Wesołych świąt.
BTW: Fcuk Easter!
EDIT:
Karny z kapelusza to też "ordynarny przewał". Także oliwa sprawiedliwa.deszczowy pisze:"Gdybyśmy grali jak Juventus..." Weź nie chrzań. Dla mnie doliczenie trzech minut, a granie sześć to jest ordynarny przewał i tyle.beka pisze:Tu sie nie rozchodzi o to, ile doliczyl sedzia czy w ktorej minucie padla bramka, tylko o to z jakim my nastawieniem gramy i jak kretynsko zachowujemy sie przy nadarzajacych sie okazjach. Gdybysmy grali jak Juventus to by mogl podyktowac wolny i w 15. minucie doliczonego czasu, a nam by sie nic nie stalo.
Ostatnio zmieniony 24 kwietnia 2011, 00:26 przez Antichrist, łącznie zmieniany 1 raz.
The time has come, it's quite clear, our Antichrist is almost here.
- zahor
- Juventino
- Rejestracja: 23 listopada 2009
- Posty: 3817
- Rejestracja: 23 listopada 2009
Co z tym Tottenhamem? Widziałeś cały mecz, czy tylko jak Gattuso odpycha tamtego starca na powtórkach? Rino był w tym spotkaniu najlepszym graczem na boisku. Miał genialne odbiory, robił super czyste wślizgi, z których każdy wymierzony był w piłkę, a nie w nogi rywala. A to, że poniosły go nerwy, to druga sprawa. Angole prowokowali go od dłuższego czasu, a że Kalabryjczycy są baaardzo wybuchowi, to zareagował jak zareagował. Słyszałem że tamten pacan wyzywał go od "dzikusów z Włoch" czy coś takiego, wcześniej Crouch zdzielił go jak sędzia nie widział. Ale Gattuso tym się różni od Melo, że po pierwsze, nigdy nie widziałem żeby Włoch grał brutalnie (ostro tak, ale nigdy jego celem nie było zrobienie nikomu krzywdy). Dwa, że nigdy nie widziałem, żeby Rino przechadzał się po boisku spacerkiem tak, jak Melo wtedy.Mietson pisze:Melo miał te spacerki i zaliczył czerwo w meczu z Parmą ale poza tym, nie zawodził. Co by było jakby Melo miał grać w CL? Cholera, wuj go wie, może się nigdy nie dowiemy? Ja uważam, że to piłkarz o odpowiednich umiejętnościach i mentalności. Do Aleksa brakuje mu dużo ale mnie akurat przekonuje.zahor pisze:Przepraszam bardzo, ale chyba coś Ci się pomyliło. Różnica jest taka, że Del Piero daje z siebie 100% zawsze, a Melo jak mu się akurat chce. Już zapomniało się o tych jego spacerach, które uskuteczniał w niedzielne popołudnie na murawie stadionu w Turynie, kiedy akurat jego koledzy grali z Lecce?Mietson pisze: Melo i Del Piero to chyba już jedyni piłkarze, którzy naprawdę pasują do Juve pod każdym względem. Odpowiednia mentalność, umiejętności i przywiązanie.
Co do umiejętności - też bym nie przesadzał. Ja wiem, że taki np. Gattuso technicznie nie jest wirtuozem, ale nadrabia to siłą, walką i zaangażowaniem. Tyle że na poziomie Ligi Mistrzów, a nie Catanii Calcio. Jestem przekonany że gdyby Melo miał grać w LM przeciwko rywalom z najwyższej półki (a zawodnik, który "naprawdę pasuje do Juve" właśnie przeciwko takim graczom powinien występować), to skończyłoby się to pewnie tak, jak w meczu Brazylia - Holandia na mundialu. Żenadą, frustracją i czerwoną kartką. Mówcie co chcecie, mnie psychol nie przekonuje. To, że kopie się po kostkach ze słabiakami nieco lepiej niż Aquilani czy Grosso nie czyni z niego prawdziwego juventino.
Jeszcze tak dodam, że trochę została wypaczona ocena Melo na mundialu przez to zdarzenie w meczu z Holandią. No taki już jest nasz psychol, odbija mu czasem ale ja go uwielbiam
P.S. Aha, dajesz za przykład Gattuso to mam krótką ripostę - Tottenham Hotspur
Ja rozumiem, że ostatnimi czasy brakuje nam wielkich graczy i modne jest nazywanie tych, co mamy, mianem "drugiego kogośtam". I tak Krasić został drugim Nedvedem, Matri drugim Inzaghim, więc Melo siłą rzeczy porównywany jest do Rino - ale obawiam się że do oryginału brakuje mu tyle, co tamtym pozostałym. Serce do gry albo się ma, albo nie. Nie można go miewać, tak jak Melo.
- mateelv
- Juventino
- Rejestracja: 26 listopada 2006
- Posty: 1417
- Rejestracja: 26 listopada 2006
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Ja Ci powiem tak: w końcu każdy mięknie patrząc na otaczające go G. i zwyczajnie przypomina poziomem resztę. Ale ważne jest to, że potrafi się z tego wyjść. Melo jako jeden z nielicznych zasługuje na koszulkę Juve.zahor pisze:Serce do gry albo się ma, albo nie. Nie można go miewać, tak jak Melo.
- Lypsky
- Juventino
- Rejestracja: 22 grudnia 2003
- Posty: 3798
- Rejestracja: 22 grudnia 2003
Marchisio leżał 1-1,5 min., a przepychanki przy wolnych trwały też coś koło tego. Żaden przewał - jak nie umie się grać do końca, to zasłużenie dostaje się po d.deszczowy pisze:"Gdybyśmy grali jak Juventus..." Weź nie chrzań. Dla mnie doliczenie trzech minut, a granie sześć to jest ordynarny przewał i tyle.beka pisze:Tu sie nie rozchodzi o to, ile doliczyl sedzia czy w ktorej minucie padla bramka, tylko o to z jakim my nastawieniem gramy i jak kretynsko zachowujemy sie przy nadarzajacych sie okazjach. Gdybysmy grali jak Juventus to by mogl podyktowac wolny i w 15. minucie doliczonego czasu, a nam by sie nic nie stalo.
Zerknij na Juve za Capello, może zauważysz różnicę w mentalności. Jeśli nie widzisz w tej (oraz wielu innych) "porażce" zasługi trenera to lepiej idź spać. Swoimi pomeczowymi wypowiedziami tylko utwierdza tych nieudaczników w myśleniu, że nic się nie stało.
a ja kocham gołe baby, gołe baby do przesady