Serie A (16): JUVENTUS 2-1 Lazio

Przedmeczowe przewidywania, gorące pomeczowe dyskusje, wasze oceny gry Juve i poszczególnych zawodników.
Zablokowany
artur_89

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 27 października 2005
Posty: 547
Rejestracja: 27 października 2005
Podziekował: 21 razy
Otrzymał podziękowanie: 2 razy

Nieprzeczytany post 13 grudnia 2010, 00:06

Ehhh w końcu to Juve, jak za Capello, może gra nie piękna ale wynik taki jaki ma być :!: Teraz to my cieszymy się z goli w 90'+ , w tamtym sezonie inni się tak cieszyli. Dobrze, że nasi grają do końca, jednak Del Neri chyba ma to coś, że go słuchają-boją się.

Najlepsze było, że już zrezygnowany zacząłem oglądać wyniki spotkań i zauważyłem minutę przed, że Juve wygrywa 2-1 xD przez co cieszyłem się podwójnie :smile: a ojciec co oglądał mecz, myślał, ze jestem jasnowidzem :prochno:

Nie piszę nic złego o naszych chłopakach :whistle:

Pochwalę tylko Sorensena (w TV nazwali go profesorem już :smile: :dance: ), Melo, jak zawsze pełen spokój i Alexa za fighting :rotfl:

Pozdro Ragazzi :happy:


Negri

Juventino
Juventino
Rejestracja: 23 sierpnia 2005
Posty: 955
Rejestracja: 23 sierpnia 2005
Podziekował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 1 raz

Nieprzeczytany post 13 grudnia 2010, 00:07

No panowie, ma ktoś jeszcze jakieś wątpliwości co do faktu,że Krasic>>>Diegus?

Storariemu jestem w stanie wybaczyć, pierwszy błąd w Juve, w dodatku nie jestem pewien czy Marco w tej sytuacji nie był faulowany, naprawdę powstało duże zamieszanie, gdyby sędzia odgwizdał faul Marco nie byłoby krzywdy, zwłaszcza, że zaatakowany został on w piątce, gdzie teoretycznie powinien być chroniony. Ale jak widać teoria ma się nijak do praktyki.

Ogółem wszyscy piłkarze Juve zagrali solidnie, część faktycznie bez błysku (obydwaj napastnicy), ale każdy jakiśtam poziom trzymał. Nie gnębiłbym zbytnio Iaquinty, sędziowie zachowywali się zbyt aptekarsko oceniając zagrania Vicka. Nawet Grosso o dziwo dziś nie kręcili jak pachoła!

Ogólnie podobała mi się nasza gra, ponieważ zepchnęliśmy Lazio do głębokiej defensywy i prowadziliśmy grę, dominowaliśmy praktycznie przez prawie cały mecz. To, że nie padło więcej bramek to wynik braku szczęścia (dwa razy poprzeczka) oraz nieskuteczności napastników lub też błędów sędziego.

Dawno też nie widziałem tak słabego sędziego, ewidentnie ciągnął za Lazio, albo faktycznie był tak ślepy. Dobrze, że nie zremisowaliśmy bo taki wynik by nas ewidentnie krzywdził, graliśmy lepiej, i na całe szczęście czuwała nad nami opatrzność a Muslera wyciągnął do nas rękę (dosłownie!) właśnie wtedy, kiedy powinien.

Dobranoc, pozdrawia was niezmiernie szczęśliwy Krasić-fapacz.


Simi

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 07 maja 2006
Posty: 861
Rejestracja: 07 maja 2006

Nieprzeczytany post 13 grudnia 2010, 00:08

Wynik na pewno cieszy, ale gra poszczególnych zawodników nie. Nie mogłem dziś patrzec na to jak latają długie piły na Iaquinte, który albo nie mógł do tego doskoczyc, albo miał braki z techniką. Tu trzeba kombinacyjnego grania, ruchu bez piłki, dynamiki oraz oczywiście wykorzystywania nadarzających się sytuacji. Marotta, Agnelli do roboty!

P.S Przy sytuacji gdzie Alex był trzymany trzykrotnie, Dias powinien dostac przynajmniej kartonik za niesportowe zachowanie. MMA mu się pomyliło z Piłką Nożną?
Ostatnio zmieniony 13 grudnia 2010, 00:11 przez Simi, łącznie zmieniany 1 raz.


oliver

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 11 maja 2008
Posty: 861
Rejestracja: 11 maja 2008

Nieprzeczytany post 13 grudnia 2010, 00:10

Słaby mecz, ważne zwycięstwo. Lubie jak nie przegrywamy, ale nawet remisów mamy za dużo. Bardzo ważne 3 pkt. Jak lubię i chwale Muslera, tak dzisiaj dał nam 3 punkty. Jakoś trudno mi dzisiaj wystawić poszczególne cenzurki. Ogólnie to słaby występ naszych. Potrafiliśmy zdobyć środek pola i nic więcej, atak flaki z olejem, skrzydła jeśli było jakieś to tylko prawe, ale i tak chciałbym pochwalić Cavande. Obrona środek mamy, a boki?? Bramkarz nie miał jak się popisać, może i to lepiej, bo raz miał i co zrobił? Naprawdę chwała za 3 punkty.

Aha i Pepe nigdy nie cenie zawodników, którzy patrzą na piłkę, a nie przed siebie i on gra w Juve :płaczę: .

FORZA JUVE

artur_89 pisze: Najlepsze było, że już zrezygnowany zacząłem oglądać wyniki spotkań
Kibice w Katalonii już dobrze się bawili, pewnie zapraszają takich jak ty.
Ostatnio zmieniony 13 grudnia 2010, 00:14 przez oliver, łącznie zmieniany 1 raz.


Dla 39 kibiców, mecz finałowy pomiędzy Liverpoolem a Juventusem był ostatnim, w jakim mogli wziąć udział. Kibice Bianconerich nigdy nie zapomną o tamtych wydarzeniach. Heysel 29 maj 1985r.

koniec iti
jakku1

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 29 maja 2010
Posty: 3695
Rejestracja: 29 maja 2010

Nieprzeczytany post 13 grudnia 2010, 00:10

Simi pisze:Wynik na pewno cieszy, ale gra poszczególnych zawodników nie. Nie mogłem dziś patrzec na to jak latają długie piły na Iaquinte, !
Moim zdaniem akurat taka byla taktyka na ten mecz i to sie przez dluzszy czas nawet sprawdzalo. Zreszta, pewnie wlasnie dlatego Del Neri zostawil Iaquinte na boisku do konca.


Simi

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 07 maja 2006
Posty: 861
Rejestracja: 07 maja 2006

Nieprzeczytany post 13 grudnia 2010, 00:13

oliver pisze: Aha i Pepe nigdy nie cenie zawodników, którzy patrzą na piłkę, a nie przed siebie i on gra w Juve :płaczę: .
A cóż to za różnica? Niech Pepe gra swoje. Jeżeli to będzie dawac korzyści Juve, to może i nawet tyłem biegac. Swoją drogą, dobra zmiana, mało zabrakło a ustrzelił by gola.


mrozzi

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 19 września 2005
Posty: 8997
Rejestracja: 19 września 2005
Podziekował: 4 razy
Otrzymał podziękowanie: 10 razy

Nieprzeczytany post 13 grudnia 2010, 00:16

Te wszystkie nerwy przez to, że puścili na boisko jakąś rumuńską bandę oprychów. Lazio grało po chamsku i wykorzystywało fakt, że sędzia im sprzyjał. Również dawno nie widziałem Del Piero w takim stanie. Świadczy to o "klasie" przeciwnika - do Alexa to się z szacunkiem podchodzi i większość o tym wie...

Z boiska kulejąc schodził Marchisio, za udo łapał się Aquilani, z grymasem bólu na twarzy w końcówce grał także Krasic. Oby było to tylko przemęczenie... :pray:

"Komentatorów" to się nawet odechciewa oceniać... 0 wiedzy, 0 ogłady, żałosne żarty, do tego ta stronniczość... W ich oczach Lazio zasłużyło na remis i prezentowało się nawet lepiej od naszego zespołu. :rotfl:

EDIT:
Muslera zbyt wiele przy zagraniu Krasicia zrobić nie mógł - spodziewał się, słusznie zresztą zagrania w pole karne. Piłki tej i tak by nie złapał, a sparować to jej nie miał gdzie... Chwilę wcześnie tyłek przyjezdnym uratował za to w genialny sposób - strzał Alexa wyciągnął jakimś cudem.
Ostatnio zmieniony 13 grudnia 2010, 00:18 przez mrozzi, łącznie zmieniany 1 raz.


artur_89

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 27 października 2005
Posty: 547
Rejestracja: 27 października 2005
Podziekował: 21 razy
Otrzymał podziękowanie: 2 razy

Nieprzeczytany post 13 grudnia 2010, 00:16

Nie przesadzajcie nie było tak źle :!: Lazio w drugiej połowie siedziało na dupsku, przez 40 minut :!: nam brakuje tylko wykończenia, lekiem na całe "zło" jest napastnik :think:

PS. Melo odpoczywa z Chievo :?: :angry:


oliver

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 11 maja 2008
Posty: 861
Rejestracja: 11 maja 2008

Nieprzeczytany post 13 grudnia 2010, 00:18

Simi pisze:
oliver pisze: Aha i Pepe nigdy nie cenie zawodników, którzy patrzą na piłkę, a nie przed siebie i on gra w Juve :płaczę: .
A cóż to za różnica? Niech Pepe gra swoje. Jeżeli to będzie dawac korzyści Juve, to może i nawet tyłem biegac. Swoją drogą, dobra zmiana, mało zabrakło a ustrzelił by gola.
A daje korzyść? Jaki pomocnik zagrywając piłkę do kolegi z drużyny poda dobrze patrząc na piłkę, a nie na kolegę. Ej sory takich rzeczy uczą w trampkarzach KSP Polonia Grodzisk Wlkp czy w innej Szczakowiance Jaworzno czy jak tam te kluby się dziś nazywają.


Dla 39 kibiców, mecz finałowy pomiędzy Liverpoolem a Juventusem był ostatnim, w jakim mogli wziąć udział. Kibice Bianconerich nigdy nie zapomną o tamtych wydarzeniach. Heysel 29 maj 1985r.

koniec iti
artur_89

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 27 października 2005
Posty: 547
Rejestracja: 27 października 2005
Podziekował: 21 razy
Otrzymał podziękowanie: 2 razy

Nieprzeczytany post 13 grudnia 2010, 00:19

oliver pisze: czy w innej Szczakowiance Jaworzno czy jak tam te kluby się dziś nazywają.
Wypraszam sobie... :naughty:


SKAr7

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 26 maja 2009
Posty: 1818
Rejestracja: 26 maja 2009

Nieprzeczytany post 13 grudnia 2010, 00:22

Negri pisze: Storariemu jestem w stanie wybaczyć, pierwszy błąd w Juve
Oj, nie pierwszy, nie pierwszy. W praktycznie każdym meczu widziałem jakąś akcję, gdzie Marco popełniał wyraźny błąd(głównie w ustawieniu), na szczęście bez konsekwencji, zresztą później rekompensował z nawiązką tak, że wszyscy zapominaliśmy. Ale bałem się, że w końcu jego "błędziki" zamienią się na jakiegoś gola. Doczekałem się, ale bez konsekwencji:)

A i nie chce mi się szukać cytatu, ale jeśli dla kogoś "bezproduktywność w ataku" i "występ zasługujący na podstawowy skład" zestawione w jednym zdaniu tworzą oksymoron, to proponuję zajrzeć do słownika pod "obrońca"(bądź "oksymoron")


mrozzi

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 19 września 2005
Posty: 8997
Rejestracja: 19 września 2005
Podziekował: 4 razy
Otrzymał podziękowanie: 10 razy

Nieprzeczytany post 13 grudnia 2010, 00:25

artur_89 pisze:Ehhh w końcu to Juve, jak za Capello, może gra nie piękna ale wynik taki jaki ma być
Wcale nie :D Zespół nadal potrzebuje regularności, potrzeba kilku zakupów, ale momentami gramy BARDZO ciekawą piłkę, zaskakującą, z klepki, technicznie. To się może podobać i się podoba. Za czasów Fabio gra wyglądała fatalnie - na 1-0 i do obrony...

To spotkanie również obnażyło brak typowej "9" z topu. Gdyby na miejscu Vicka grał Dzeko lub Adebayor, gra w ataku wyglądałaby o wiele lepiej, przede wszystkim byłoby skuteczniej. Lewe skrzydło, o którym przebąkujemy już od dłuższego czasu, uczyni tę drużynę jeszcze mocniejszą.


artur_89

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 27 października 2005
Posty: 547
Rejestracja: 27 października 2005
Podziekował: 21 razy
Otrzymał podziękowanie: 2 razy

Nieprzeczytany post 13 grudnia 2010, 00:27

mrozzi pisze:
artur_89 pisze:Ehhh w końcu to Juve, jak za Capello, może gra nie piękna ale wynik taki jaki ma być
Wcale nie :D Zespół nadal potrzebuje regularności, potrzeba kilku zakupów, ale momentami gramy BARDZO ciekawą piłkę, zaskakującą, z klepki, technicznie. To się może podobać i się podoba. Za czasów Fabio gra wyglądała fatalnie - na 1-0 i do obrony...
Tak, zgodzę, się, że nie jest brzydka, aczkolwiek, czegoś brakuje. Gramy troszkę za wolno, dzisiaj Alex, zwolnił nieraz grę w środku. Zapomniał, że piłka jest szybsza od niego...I ta jego pretensja do VI...że mu nie podał, ehhh ciekawe, czemu on nieraz nie podaje...


strong return

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 14 lipca 2008
Posty: 978
Rejestracja: 14 lipca 2008

Nieprzeczytany post 13 grudnia 2010, 00:31

Po pierwsze Sorensen nie jest nominalnym bocznym obrońcą. Po drugie nie nadaje się na pierwszy skład Juventusu na boku obrony ze względu na bezproduktywność w ataku No i wszystko, bo klasowy boczny angażuje się w akcje ofensywne, a nawet powinien z założenia we współczesnej piłce.


Dzięki Beppe za Teveza!
I believe in Fernando GoLLente!
mrozzi

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 19 września 2005
Posty: 8997
Rejestracja: 19 września 2005
Podziekował: 4 razy
Otrzymał podziękowanie: 10 razy

Nieprzeczytany post 13 grudnia 2010, 00:32

artur_89 pisze: Tak, zgodzę, się, że nie jest brzydka, aczkolwiek, czegoś brakuje. Gramy troszkę za wolno, dzisiaj Alex, zwolnił nieraz grę w środku. Zapomniał, że piłka jest szybsza od niego...I ta jego pretensja do VI...że mu nie podał, ehhh ciekawe, czemu on nieraz nie podaje...
Brakuje, brakuje... Trzeba odciążyć Milosa na prawym skrzydle wzmacniając lewe i kupić jakąś petardę do ataku. Największe problemy mieliśmy w ostatniej fazie akcji, względnie przy wykończeniu, gdzie brakowało pomysłu na skuteczny strzał. Gra w 4-4-2 opiera się głównie o skrzydła, a my dysponujemy znakomitym środkiem i tylko jedną flanką. Po dzisiejszym wejściu Pepe od razu wyglądało to o wiele lepiej, ale nam potrzeba kogoś o podobnych umiejętnościach do Krasicia. Marchisio też zwalnia nieco nasze akcje, bo nie jest to zawodnik na tyle szybki, aby decydować się na rajdy lewą stroną, w końcu gra na nie swojej pozycji.


Zablokowany