Serie A (9): Milan 1-2 JUVENTUS
- strong return
- Juventino
- Rejestracja: 14 lipca 2008
- Posty: 978
- Rejestracja: 14 lipca 2008
Już miałem wtedy tzn. na 94:32 "kryzys egzystencjalny". Zwłaszcza, że dziś zasłużyli na wygraną. Osobiście bardzo bałem się wejścia na boisko Amauriego-jakiś samobój będzie-myślałem sobie :lol:Gandalf8 pisze:Niemożliwe stało się możliwe. Mimo, że w trakcie akcji, gdzie był spalony Inzaghiego przeżyłem zawał, bo bałem się, że będzie karny to ogólnie jestem mega zadowolony z postawy Juve
z ogórkami typu Bolognia grają słabo, ale na wilekie mecze się mobilizują
![]()
P.S. szkoda Cegły i Malaki...
Ogólnie mecz trochę przypominał ten z Realem sprzed dwóch lat, właściwie przez większość meczu kontrolowaliśmy wydarzenia na boisku, a zwycięstwo-tak jak wtedy jest absolutnie bezcenne. Teraz tylko są dwa problemy po pierwsze, żeby po tłustym meczu nie nastąpił chudy, a drugi polega na tym, że z Ceseną nie ma kim grać(o ile odpukać kontuzję będą bardziej poważne), a o Salzburgu nie wspomnę, no ale mniejsza już o tę LE. Melo walczy za drużynę-tego gościa podmienili po prostu.
Momo piękna asysta-to wszystko było z góry ustalone, żeby pójść na rekordzik

- binio
- Juventino
- Rejestracja: 20 czerwca 2003
- Posty: 525
- Rejestracja: 20 czerwca 2003
Jeden z lepszych meczy w naszym wykonaniu!
Pomimo czasami niedokładnych podań szczególnie na początku meczu, graliśmy bardzo pewnie, nie było wybijania przed siebie.
Rozgrywanie bardzo mądre, bez chaosu co czasami było widać w poprzednich naszych meczach, sporo celnych podań do FQ.
Po tym meczu śmiało mogę powiedzieć, że DelNeri ma pomysł na Juve i to nie jest tylko suche gadanie ala Ferrara/Zac tylko to zaczyna działać.
Skład zdziesiątkowany a my gramy jak równy z równym z Milanem na ich stadionie.
Forza Juve
Pomimo czasami niedokładnych podań szczególnie na początku meczu, graliśmy bardzo pewnie, nie było wybijania przed siebie.
Rozgrywanie bardzo mądre, bez chaosu co czasami było widać w poprzednich naszych meczach, sporo celnych podań do FQ.
Po tym meczu śmiało mogę powiedzieć, że DelNeri ma pomysł na Juve i to nie jest tylko suche gadanie ala Ferrara/Zac tylko to zaczyna działać.
Skład zdziesiątkowany a my gramy jak równy z równym z Milanem na ich stadionie.
Forza Juve
- ewerthon
- Juventino
- Rejestracja: 03 marca 2008
- Posty: 2620
- Rejestracja: 03 marca 2008
Zaraz wpadnie Mały i stwierdzi, że Melo zagrał kolejny słaby mecz 
Milan przeważał, trzeba to przyznać, ale w piłce na szczęście liczy się to, kto strzela bramki. Sissoko się wreszcie na coś przydał, najsłabszy na boisku - Pepe, ale na razie nie mówmy o tym, cieszmy się wygraną

Milan przeważał, trzeba to przyznać, ale w piłce na szczęście liczy się to, kto strzela bramki. Sissoko się wreszcie na coś przydał, najsłabszy na boisku - Pepe, ale na razie nie mówmy o tym, cieszmy się wygraną

- szczypek
- Juventino
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Posty: 5534
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Otrzymał podziękowanie: 24 razy
8)szczypek pisze:Koniec końców myślę, że wygramy.
Quagliarella mnie dziś panowie zaskoczył. Wziął na siebie ciężar gry ofensywnej i nawet mu się to udawało kilkakrotnie. Gdyby tak w każdym meczu... Póki co to się sprawdza to, co mówiłem wcześniej, potrafi swoje zagrać, potrafi strzelić nawet ładnego gola, ale zdecydowanie nie za często.
Ogólnie podobała mi się dzisiaj determinacja. Nie sądziłem, że tak się to zakończy. Te kontuzje, jeszcze Chiellini przed meczem, te zmarnowane okazje Milanu (wspominając chociażby poprzeczkę Cygana). To teraz nie ma znaczenia. Jeszcze jak w ostatniej minucie usłyszałem gwizdek, który mógł oznaczać rzut karny dla Milanu to zamarłem. Mamy drużynę z jajami i przeogromnym szczęściem. Szkoda tylko, że w meczach ze słabszymi drużynami nie potrafimy wykorzystać potencjału.
Powiem tak. Dla takich chwil warto być kibicem. Warto być kibicem Juventusu.
- domicgosciu
- Juventino
- Rejestracja: 06 czerwca 2008
- Posty: 4
- Rejestracja: 06 czerwca 2008
To był chyba pierwszy mecz Juve od kilku lat, w którym drużyna przypominała ekpie z końca lat 90:)
only juve
- Kiper69
- Juventino
- Rejestracja: 27 lipca 2010
- Posty: 165
- Rejestracja: 27 lipca 2010
No to sie Quagliarella wykosztuje dziś. Zdobył bramkę, która jak by nie patrzeć zdecydowała o zwycięstwie. Oby tylko dobrze się najedli przed następnym meczem.
Co do dzisiejszej gry, to nie wiele moge wtrącić, bo oglądałem tylko 15 min meczu, jednak patrząc na komentarze jestem spokojny i wiem, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Szkoda tylko, że nas tak te kontuzje dołują ostatnio...
Co do dzisiejszej gry, to nie wiele moge wtrącić, bo oglądałem tylko 15 min meczu, jednak patrząc na komentarze jestem spokojny i wiem, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Szkoda tylko, że nas tak te kontuzje dołują ostatnio...

- Marian.
- Juventino
- Rejestracja: 25 lutego 2009
- Posty: 1213
- Rejestracja: 25 lutego 2009
Jestem zachwycony! Przed meczem remis brałbym w ciemno. Gdy usłyszałem, że Kielon nie zagra - myślałem " po ptokach", ale Bonucci wraz z Legro spisywali się naprawdę dobrze. Bardzo ładny gol Fabio, Alexa też niczego sobie. Po golu cygana nerwówka. Te doliczone 5 minut było najdłuższymi 5 minutami w życiu.
Co do poszczególnych zawodników. Melo - cud, miód, orzeszki. Martinez bardzo dobrze, De Ceglie i Fabio to samo. Ogólnie cała drużyna zagrała dobrze.
Bardzo szkoda Kielona, Cegły i 12 baniek. Mam nadzieje, że te kontuzje to nic poważnego.
FORZA GRANDE JUVENTUS!
Co do poszczególnych zawodników. Melo - cud, miód, orzeszki. Martinez bardzo dobrze, De Ceglie i Fabio to samo. Ogólnie cała drużyna zagrała dobrze.
Bardzo szkoda Kielona, Cegły i 12 baniek. Mam nadzieje, że te kontuzje to nic poważnego.
FORZA GRANDE JUVENTUS!
- 3l3m3nt
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2008
- Posty: 20
- Rejestracja: 01 czerwca 2008
Nasi naprawdę zagrali dzisiaj z sercem i wiarą w to że ten mecz mogą wygrać. Teraz jeszcze bardziej bolą pkt stracone tydzień temu, w pierwszej kolejce z Bari no i chyba tego remisu z Sampdorią. Ale tragicznie nie jest, powiedziałbym że lepiej niż sobie byśmy wszyscy tego życzyli.
Wracając do meczu, Melo: chłopak odrabia to co stracił w tamtym sezonie, jeszcze parę takich spotkań a będzie nie tylko na ustach a już w naszych sercach. Podoba mi się to że ma 'jaja' bo miał straszny falstart i jeszcze te MŚ a potrafił wyjść z tego. Szacunek. Myślę że jest cichym bohaterem tego meczu. Co do pozostałych to myślę że wszyscy zasłużyli na ogromne brawa. Oby tak dalej. Forza Juve !
Wracając do meczu, Melo: chłopak odrabia to co stracił w tamtym sezonie, jeszcze parę takich spotkań a będzie nie tylko na ustach a już w naszych sercach. Podoba mi się to że ma 'jaja' bo miał straszny falstart i jeszcze te MŚ a potrafił wyjść z tego. Szacunek. Myślę że jest cichym bohaterem tego meczu. Co do pozostałych to myślę że wszyscy zasłużyli na ogromne brawa. Oby tak dalej. Forza Juve !
" Naszą siłą nie jest to że nigdy nie upadliśmy ale to że po każdym upadku potrafimy się podnieść jeszcze silniejszym "
- Chip
- Juventino
- Rejestracja: 24 lutego 2004
- Posty: 185
- Rejestracja: 24 lutego 2004
Świetny wynik! Przy tych wszystkich kontuzjach i absencjach nie ma co narzekać. Bardzo dobra dyscyplina taktyczna. Bezbłędne zawody rozegrał Fabio Q. Tylko, że po takim meczu nie można spoczywać na laurach i dalej grać w każdym meczu o 3 punkty. Mistrzostwo zdobywa się poprzez zwycięstwa z tymi teoretycznie słabszymi drużynami. Dziś jest super 

"Czyż to, co daje szczęście człowiekowi, musi być następnie źródłem jego cierpień?"-Johann Wolfgang Goethe
- blackadder
- Juventino
- Rejestracja: 23 września 2006
- Posty: 970
- Rejestracja: 23 września 2006
Przyznam się że nie spodziewałem się wygranej. Drużyna była bardzo dobrze przygotowana do meczu, każdy miał swoje miejsce.
Malaka może uciszy krytykę, bo zagrał dziś świetnie, lecz niestety uraz wyglądał groźnie.
O formie drużyny powiedzą 3 najbliższe mecze. Z Ceseną, Brescią i Salzburgiem MUSIMY wygrać.
Malaka może uciszy krytykę, bo zagrał dziś świetnie, lecz niestety uraz wyglądał groźnie.
O formie drużyny powiedzą 3 najbliższe mecze. Z Ceseną, Brescią i Salzburgiem MUSIMY wygrać.

- Łukasz
- Juventino
- Rejestracja: 13 października 2002
- Posty: 4350
- Rejestracja: 13 października 2002
Zdarza mi się.Cobra pisze: Grasz w pilke kolego, czy tylko jestes kibicem?
Alex był z lewej strony, Quaglia po jego prawicy, przed nim. Po swojej prawej Fabio miał wolną przestrzeń (bodajże Antonini nie wrócił) i Del Piero ewidentnie czekał z podaniem, aż Quaglia ruszy w tę strefę, ale ale zamiast iść w tym kierunku, ściągnął Sokratisa do środka wpieprzając się przed Aleksa. Nie wiem, może obawiał się, że zostanie zepchnięty za bardzo na prawą nogę (a jak wiadomo - z prawej strony strzelać prawonożnemu zawodnikowi jest trudniej), ale zagęszczając strefę przed swoim kapitanem sobą oraz kryjącym swoim stoperem strzału Aleksowi nie ułatwił. Może liczył na jakieś prostopadłe "pod nogi"? Nie wiem, ale ta akcja to jego błąd. Powinien zachować się inaczej.
- Vincitore
- Juventino
- Rejestracja: 25 września 2004
- Posty: 4602
- Rejestracja: 25 września 2004
Przyznam się szczerze, bez owijania w bawełnę, że przed meczem zwycięstwo rozpatrywałem w kategoriach science-fiction, wierzyłem w remis, a tymczasem wystarczyło serce naszych zawodników i proszę bardzo, mamy piękny sukces.
Zacznę może po kolei, zaczęło się fatalnie już przed meczem, bo nie dość, że zawieszony był Krasic, to wyleciał jeszcze Chiellini, jak dla mnie kontuzja Giorgio to najgorsza kontuzja jaka mogła nam się przytrafić, bo przynajmniej o defensywę mogłem być jako tako spokojny. Sam mecz zaczął się od szturmów Milanu, Zlatan i spółka się wyszumiał no i to by było na tyle. W trakcie meczu dziwiłem się dlaczego tak uporczywie próbujemy wrzutek na Quagliarellę i Del Piero, skoro zarówno jeden jak i drugi nie ma zbytnio szans w pojedynkach powietrznych z rosłymi stoperami Milanu. Moje zdziwienie zostało zweryfikowane po pięknej wrzutce De Ceglie. Właśnie, apropo Kuczera. Gość ma jakiś patent na Milan bo co mecz z nimi notuje jakąś asystę, albo przynajmniej niezły mecz, szkoda, że musiał zejść.
Szkoda, naprawdę szkoda, że Del Piero nie dograł do Quagliarelli wzdłuż bramki, bowiem temu wystarczyłoby tylko dołożyć nogę. W drugiej połowie było trochę gorzej co jest zrozumiałe. Milan musiał ruszyć do przodu, a nam wynik pasował, dodatkowo na lewej obronie musiał grać Pepe. Zatrzymując się na chwilę przy naszym nowym lewym defensorze, to niby taktycznie nie było najgorzej, nie ustawiał się źle, ekspediował piłki do przodu (takie miał pewnie zadanie), ale pojedynki ze Zlatanem to dramat, fakt, poniekąd warunki fizyczne Szweda go usprawiedliwiają, no ale mam nadzieję, że Simone na boku defensywy oglądać już nie będę musiał.
Kogo wyróżniam? Wszystkich, bo każdy dał z siebie dzisiaj maksa, ale na specjalną laurkę zasługuje na pewno Felipe Melo, który rozegrał kapitalne zawody. Mimo, że ostatni rok to raczej dramatyczne chwile w jego karierze, ja zawsze w niego wierzyłem. Lubię zawodników z takim charakterem jak on i wielki szacunek dla Del Neriego, że nie tyle zdołał przywrócić jego formę z Fiorentiny, ale i podniósł poziom piłkarski Felipe. Warto także odnotować świetny mecz Quagliarelli - piękny gol i spory udział przy drugiej bramce, oraz masa fauli i uprzykrzanie życia defensywie Milanu.
Forza Juve !
Zacznę może po kolei, zaczęło się fatalnie już przed meczem, bo nie dość, że zawieszony był Krasic, to wyleciał jeszcze Chiellini, jak dla mnie kontuzja Giorgio to najgorsza kontuzja jaka mogła nam się przytrafić, bo przynajmniej o defensywę mogłem być jako tako spokojny. Sam mecz zaczął się od szturmów Milanu, Zlatan i spółka się wyszumiał no i to by było na tyle. W trakcie meczu dziwiłem się dlaczego tak uporczywie próbujemy wrzutek na Quagliarellę i Del Piero, skoro zarówno jeden jak i drugi nie ma zbytnio szans w pojedynkach powietrznych z rosłymi stoperami Milanu. Moje zdziwienie zostało zweryfikowane po pięknej wrzutce De Ceglie. Właśnie, apropo Kuczera. Gość ma jakiś patent na Milan bo co mecz z nimi notuje jakąś asystę, albo przynajmniej niezły mecz, szkoda, że musiał zejść.
Szkoda, naprawdę szkoda, że Del Piero nie dograł do Quagliarelli wzdłuż bramki, bowiem temu wystarczyłoby tylko dołożyć nogę. W drugiej połowie było trochę gorzej co jest zrozumiałe. Milan musiał ruszyć do przodu, a nam wynik pasował, dodatkowo na lewej obronie musiał grać Pepe. Zatrzymując się na chwilę przy naszym nowym lewym defensorze, to niby taktycznie nie było najgorzej, nie ustawiał się źle, ekspediował piłki do przodu (takie miał pewnie zadanie), ale pojedynki ze Zlatanem to dramat, fakt, poniekąd warunki fizyczne Szweda go usprawiedliwiają, no ale mam nadzieję, że Simone na boku defensywy oglądać już nie będę musiał.
Kogo wyróżniam? Wszystkich, bo każdy dał z siebie dzisiaj maksa, ale na specjalną laurkę zasługuje na pewno Felipe Melo, który rozegrał kapitalne zawody. Mimo, że ostatni rok to raczej dramatyczne chwile w jego karierze, ja zawsze w niego wierzyłem. Lubię zawodników z takim charakterem jak on i wielki szacunek dla Del Neriego, że nie tyle zdołał przywrócić jego formę z Fiorentiny, ale i podniósł poziom piłkarski Felipe. Warto także odnotować świetny mecz Quagliarelli - piękny gol i spory udział przy drugiej bramce, oraz masa fauli i uprzykrzanie życia defensywie Milanu.
Forza Juve !
- Bianconero92
- Juventino
- Rejestracja: 07 września 2007
- Posty: 221
- Rejestracja: 07 września 2007
Jak za dobrych, starych czasów Panowie !
Aż miło się oglądało ten meczyk.
Długo nie oglądałem meczu w takim napięciu. Zawał był blisko..
I ten gest Amauriego w kierunku trybun .. ahh ! :C
Aż miło się oglądało ten meczyk.
Długo nie oglądałem meczu w takim napięciu. Zawał był blisko..
I ten gest Amauriego w kierunku trybun .. ahh ! :C
Welcome to my world,
the world of JUVENTUS !
the world of JUVENTUS !