Premier League
- fallweiss
- Juventino
- Rejestracja: 16 lipca 2004
- Posty: 307
- Rejestracja: 16 lipca 2004
Fergusson za niewielkie pieniądze pozyskał zawodnika mającego za sobą trudny okres kariery ale przy korzystnym zbiegu okoliczności ma szansę znowu być jednym z najlepszych.Owen ma ogromną szansę ,ostatnią na to aby powrócić do naprawdę wielkiej piłki ,czuje ,że może ją wykorzystać
- ewerthon
- Juventino
- Rejestracja: 03 marca 2008
- Posty: 2620
- Rejestracja: 03 marca 2008
Wierzysz w to, że nagle w tym wieku przestaną mu się zdarzac kontuzje? Bo ja nie. Miał propozycje chociażby z Hull City i gdyby szanował fanów Liverpoolu to właśnie taką opcję by wybrał. Przez lata był ich idolem i nawet gdy odszedł pamiętano o tym wszystkim co dla nich zrobił. Mógł spokojnie odbudowywac formę w innym klubie.LordJuve pisze:A co miał zrobić? Grać w 2 lidze w wieku 29 lat? Taki zawodnik jak Owen? Sprzedawczyk? Sorry, ale dla Owena przeprowadzka do ManUtd to chyba ostatnia szansa na wyjście z dołka i powrót do jako-takiej gry na poziome, na światowym poziome, na którym ten zawodnik by pewnie grał gdyby nie kontuzje. To była sytuacja podbramkowa. Na pewno po grze w takich klubach jak L'pool, Real, 29-letni zawodnik nie chce w taki sposób kończyć się piłkarsko.gladston pisze:No brawo Owen, w tym momencie straciłeś szacunek u wielu kibiców na całym świecie. Nie spodziewałem się, że ten człowiek może zrobic coś takiego. Myślałem, że ma więcej szacunku do klubu w którym się wychował. Jak zwykle jemu chodzi tylko o kasę. Już w Newcastle grał za wielką pensję, a tylko kontuzje leczył. No to teraz poszedł do klubu gdzie takich jak on jest wielu... Manchester sprzedał jednego sprzedawczyka i kupił drugiego. Zawsze będę kochał ten klub.
Tak jakby Owen był teraz wielką gwiazdą i mógł sobie wybierać kluby, wybierając ten, który mu zapłaci najwięcej.
Gdyby klub, w którym się wychował, tak szanował Mika to by pomógł mu wyjść z dołka - w końcu był do wzięcia za darmo.
Na pewno nikt mu nie zaproponował, nawet ManUtd, dużej pensji zważywszy na jego obecną sytuację i formę. To niepewny inwestycja, albo wypali i Owen znów będzie strzelać bramki - co potrafi, albo nie i skończy karierę na światowym poziomie.
- LordJuve
- Juventino
- Rejestracja: 26 maja 2005
- Posty: 3426
- Rejestracja: 26 maja 2005
No to na razie możesz żyć swoją wiarą...do czasu, aż się okaże, że szefostwo ManUtd miało nosa i Owen wróci na swój światowy poziom. Wierzysz w to, że Ferguson zaproponowałby kontrakt Owenowi, gdyby nie było szans, że zawodnik ten znów będzie strzelał etatowo bramki? Bo ja nie.gladston pisze: Wierzysz w to, że nagle w tym wieku przestaną mu się zdarzac kontuzje? Bo ja nie. Miał propozycje chociażby z Hull City i gdyby szanował fanów Liverpoolu to właśnie taką opcję by wybrał. Przez lata był ich idolem i nawet gdy odszedł pamiętano o tym wszystkim co dla nich zrobił. Mógł spokojnie odbudowywac formę w innym klubie.
Po prostu myślisz jak dziecko, strasznie naiwnie. A co mu takiego dał L'pool w najtrudniejszych dla niego chwilach? Nic. Pozbył się go i tyle. Nikt z The Reds, jak widać, nie miał nawet zamiaru skorzystać z wypalonej(

Co byś zrobił na jego miejscu? Poszedł do jakiegoś zaścianka i sam zrezygnował z możliwości gry na światowym poziomie, możliwości powrotu na swoje miejsce i to w wieku 29 lat? To jeszcze stosunkowo młody zawodnik, gdyby się szybko odnalazł to mógłby parę lat spokojnie pograć i to nie w takich klubach jak Hull City.
W ogóle, śmieszna dyskusja. Facet dostał szanse od losu i co, miał powiedzieć "nie, dzięki, ja już kończę karierę"

- ewerthon
- Juventino
- Rejestracja: 03 marca 2008
- Posty: 2620
- Rejestracja: 03 marca 2008
Jesteś za młody, żeby pamiętac czasy kiedy Owen był uwielbiany przez fanów Liverpoolu. Ja to pamiętam, bo wtedy jeszcze lubiłem ten klub i nawet znałem jednego fana który zaczął im kibicowac dzięki Owen'owi. Wejdz sobie na jakąś stronę LFC i zobacz co o nim kibice myślą. Wcale im się nie dziwie. W 2004 roku kibice nie chcieli jego odejscia i on tez mógł walczyc o swoje. Gdyby został w klubie to pewnie dalej grałby w pierwszym składzie, bo ja pamiętam, że mimo posiadania takich napastników jak Baros i Cisse (wtedy gwiazdy), Liverpool miał ogromne problemy w ataku. Benitez w tego powodu musiał sprowadzic Morientesa zimą, ale to też dało marny efekt. Gdyby Owen wtedy postawił na swoim i został to miałby ogromne szanse regularnie grac w pierwszym składzie. Bo Benitez nie sadzałby na ławie zawodnika będącego w formie. Ale on wolał odejśc do Realu, gdzie tak na dobrą sprawe załamała się jego kariera.LordJuve pisze:
Po prostu myślisz jak dziecko, strasznie naiwnie. A co mu takiego dał L'pool w najtrudniejszych dla niego chwilach? Nic. Pozbył się go i tyle. Nikt z The Reds, jak widać, nie miał nawet zamiaru skorzystać z wypalonej() gwiazdy Owena, nawet w momencie gdy był do wzięcia za darmo.
- Łukasz
- Juventino
- Rejestracja: 13 października 2002
- Posty: 4350
- Rejestracja: 13 października 2002
Jeśli ktoś tu się na kogoś wypiął, to mr. Clean&Fresh na L'pool, klub, którego był symbolem (a teraz gra w ManU).gladston pisze:LordJuve pisze: Po prostu myślisz jak dziecko, strasznie naiwnie. A co mu takiego dał L'pool w najtrudniejszych dla niego chwilach? Nic. Pozbył się go i tyle. Nikt z The Reds, jak widać, nie miał nawet zamiaru skorzystać z wypalonej() gwiazdy Owena, nawet w momencie gdy był do wzięcia za darmo.
Nie potrafię postrzegać Owena i Beckhama - jak dla mnie, obok Gerrarda, najważniejszych angielskich piłkarzy ostatniego dziesięciolecia - inaczej niż jako zwykłych marnych sprzedawczyków.
Chwała Alexowi, Giggsowi i Maldiniemu.
- Sarsik
- Juventino
- Rejestracja: 12 lutego 2004
- Posty: 314
- Rejestracja: 12 lutego 2004
Daleki byłbym od opinii, że to w Realu właśnie jego kariera się załamała. Faktycznie na początku był krytykowany, ale nie wiedzieć czemu ani Remon ani Luxemburgo na niego nie stawiali. Wchodził notorycznie z ławki, a strzelał gole jak na zawołanie. Opuścił w sezonie tylko kilka spotkań, z 13 bramkami był drugim strzelcem klubu, a co najistotniejsze miał najlepszą średnią trafień w stosunku do liczby minut na boisku w całej lidze. Tego nie można nazwać załamaniem kariery. Gdyby został na drugi sezon, to albo trener by się do niego przekonał i robiłby za gwiazdę pierwszego formatu, albo Owen by się zablokował i dopiero wtedy mówilibyśmy o błędnej decyzji przejścia do Madrytu. Ja obstawiam to pierwsze. Anglik jednak bał się dalszej rywalizacji, zwłaszcza w perspektywie transferów Robinho i Baptisty - uciekł do przeciętnego Newcastle. Tam jak wiemy doznał szybko kontuzji i TAM właśnie załamała się jego kariera.gladston pisze: Gdyby Owen wtedy postawił na swoim i został to miałby ogromne szanse regularnie grac w pierwszym składzie. Bo Benitez nie sadzałby na ławie zawodnika będącego w formie. Ale on wolał odejśc do Realu, gdzie tak na dobrą sprawe załamała się jego kariera.
I need a girl that I can train.
- Łukasz
- Juventino
- Rejestracja: 13 października 2002
- Posty: 4350
- Rejestracja: 13 października 2002
Z tej samej przyczyny, dla której nie ma u nas już Henry'ego i Mutu.Sarsik pisze:nie wiedzieć czemu ani Remon ani Luxemburgo na niego nie stawiali.
- Pawciosss
- Juventino
- Rejestracja: 02 maja 2004
- Posty: 420
- Rejestracja: 02 maja 2004
A z jakiej to niby przyczyny w takim bądź razie nie ma u nas Mutu skoro porównujesz go do sytuacji z Henry'm ?Łukasz pisze:Z tej samej przyczyny, dla której nie ma u nas już Henry'ego i Mutu.Sarsik pisze:nie wiedzieć czemu ani Remon ani Luxemburgo na niego nie stawiali.
- Łukasz
- Juventino
- Rejestracja: 13 października 2002
- Posty: 4350
- Rejestracja: 13 października 2002
A z takiej, że zarówno Mutu, jak i Henry oraz Owen z góry skazani byli na niepowodzenie w walce o miejsce w składzie z klubowym symbolem.Pawciosss pisze:A z jakiej to niby przyczyny w takim bądź razie nie ma u nas Mutu skoro porównujesz go do sytuacji z Henry'm ?Łukasz pisze:Z tej samej przyczyny, dla której nie ma u nas już Henry'ego i Mutu.Sarsik pisze:nie wiedzieć czemu ani Remon ani Luxemburgo na niego nie stawiali.
- JuveR
- Juventino
- Rejestracja: 17 grudnia 2005
- Posty: 426
- Rejestracja: 17 grudnia 2005
Otóż to... Alexa bolało to na tyle, że gdyby Capello został na następny sezon to pewnie nasz symbol nie grałby już dla Juventusu :?Venomik pisze:W czasach gdy Mutu zakładał koszulkę Bianconerich nasz klubowy symbol regularnie siedział na ławce rezerwowych.
- TURINIO
- Juventino
- Rejestracja: 07 czerwca 2005
- Posty: 265
- Rejestracja: 07 czerwca 2005
A z takiej, że zarówno Mutu, jak i Henry oraz Owen z góry skazani byli na niepowodzenie w walce o miejsce w składzie z klubowym symbolem.
Mutu nie był w stanie wygrać rywalizacji nie tylko z klubowym symbolem - Del Piero, ale również z wschodzącą gwiazdą Ibrahimowiciem oraz z Davidem Trezeguet.W czasach gdy Mutu zakładał koszulkę Bianconerich nasz klubowy symbol regularnie siedział na ławce rezerwowych.
Rumun podobnie jak Henry zmuszony był grać na skrzydle gdzie poradził sobie jednak znacznie lepiej od bardziej utytułowanego Francuza.
Sytuacja Michaela Owena była mimo wszystko nieco inna. W Madrycie bardzo wielu napastników po prostu się nie sprawdza. Dzieje się to z wielu względów, przede wszystkim z powodu mało stabilnej sytuacji kadrowo-szkoleniowej oraz z powodu ogromnych oczekiwań zarządu i kibiców niewątpliwie chyba najbardziej popularnego klubu na świecie.
"...Znam swoją wartość i na boisku jestem bufonem. Dlatego nie pójdę do Juventusu, po co im dwóch bufonów?..." - jedna z wielu złotych myśli 'The Holy Goalie ' 

- Pawciosss
- Juventino
- Rejestracja: 02 maja 2004
- Posty: 420
- Rejestracja: 02 maja 2004
Czy na niepowodzenie to bym się nie zgodził, Mutu bez problemu radził sobie na skrzydle, grywał też czasami w ataku, rozegrał sporo meczów i jedynym powodem dla którego odszedł od nas była głupota zarządu.Łukasz pisze:A z takiej, że zarówno Mutu, jak i Henry oraz Owen z góry skazani byli na niepowodzenie w walce o miejsce w składzie z klubowym symbolem.Pawciosss pisze:A z jakiej to niby przyczyny w takim bądź razie nie ma u nas Mutu skoro porównujesz go do sytuacji z Henry'm ?Łukasz pisze: Z tej samej przyczyny, dla której nie ma u nas już Henry'ego i Mutu.
- stahoo
- Juventino
- Rejestracja: 14 lipca 2006
- Posty: 4007
- Rejestracja: 14 lipca 2006
Mutu radził sobie na skrzydle- to fakt- ale był tam ustawiany z powodu przepełnienia w ataku. Nie miał szans przy Trezegolu, Cyganie i Alexie.
Czy powodem jego odejścia była głupota zarządu? Mi sie wydaje, że bardziej Calciopoli... :roll:
Czy powodem jego odejścia była głupota zarządu? Mi sie wydaje, że bardziej Calciopoli... :roll: