Serie A (35): Milan 1-1 Juventus
- Push3k
- Juventino
- Rejestracja: 24 czerwca 2006
- Posty: 3080
- Rejestracja: 24 czerwca 2006
- Otrzymał podziękowanie: 7 razy
Podoba mi się gra Zanettiego i Camoranesiego w tym meczu. Pozytywnie zaskoczył mnie Poulsen. MM to nie wiem po co tam w ogóle jest. Obrona w obronie dobrze, a do ataku to lepiej niech się nie włączają. Atak średnio.
- Kubba
- Juventino
- Rejestracja: 27 lipca 2006
- Posty: 1281
- Rejestracja: 27 lipca 2006
Nie jest tak źle, jak myślałem, że będzie. Gramy całkiem dobrze, o dziwo nawet obrona gra w porządku, poza jednym błędem nie mam zastrzeżeń.
Dobrze, że Kaka nie jest w formie. Bo jak inaczej można nazwac jego postawę skoro piłki odbiera mu Nasz Zdenek...
O dziwo Poulsen gra dziś naprawde dobrze, mogliśmy prowadzic po jego strzale, ale niewiele zabrakło.
Co do MM, widziałem go dziś dwa razy.. raz jak udało mu się fartownie przejśc dwóch piłkarzy Milanu i drugi raz jak strzelił w kosmos zamiast do bramki... Całkowicie nie widoczny. Ranieri ma chyba oczy w tyłku, że nie widzi jak on gra i go jeszcze wpuszcza. Mam nadzieje, że wejdzie Giovinco, ale "nadzieja matką głupich".
Nareszcie wrócił Amauri. Dziś z Iaquinta grają naprawdę dobrze(jak na piłkarza, który wrócił po kontuzji). Oby było trochę lepiej w drugiej połowie i oby strzelili bramkę.
Zastanawiam się za kogo wejdzie Del Piero skoro atak gra nieźle? Może za MM?
Camor dziś także dobrze, myślałem, że będzie gorzej.
A teraz taka mała dygresja co do Buffona.
Czy on zawsze musi poklepac po główce czy pleckach każdego zawodnika Milanu, który się znajdzię po ręką? Rozumiem, znają się, lubią, ale moim zdaniem na takie coś jest czas przed czy po meczu. Powinien byc skoncentrowany w 100% a nie zaczepiac mediolańczyków i pytac " co tam słychac?". Nie czepiam się jego postawy w meczu, bo nie mam mu dziś nic do zarzucenie, z resztą nie miał żadnej krytycznej sytuacji.
Kiedyś to były mecze na sczycie, każdy zawodnik grał z całych sił, gryzł trawę, pękały kości. Piłkarze wiedzieli, że nie ma czasu na jakieś pogawędki czy żarty.
Mecz jak najbardziej do wygrania!
Forza Juve!
Dobrze, że Kaka nie jest w formie. Bo jak inaczej można nazwac jego postawę skoro piłki odbiera mu Nasz Zdenek...
O dziwo Poulsen gra dziś naprawde dobrze, mogliśmy prowadzic po jego strzale, ale niewiele zabrakło.
Co do MM, widziałem go dziś dwa razy.. raz jak udało mu się fartownie przejśc dwóch piłkarzy Milanu i drugi raz jak strzelił w kosmos zamiast do bramki... Całkowicie nie widoczny. Ranieri ma chyba oczy w tyłku, że nie widzi jak on gra i go jeszcze wpuszcza. Mam nadzieje, że wejdzie Giovinco, ale "nadzieja matką głupich".
Nareszcie wrócił Amauri. Dziś z Iaquinta grają naprawdę dobrze(jak na piłkarza, który wrócił po kontuzji). Oby było trochę lepiej w drugiej połowie i oby strzelili bramkę.
Zastanawiam się za kogo wejdzie Del Piero skoro atak gra nieźle? Może za MM?
Camor dziś także dobrze, myślałem, że będzie gorzej.
A teraz taka mała dygresja co do Buffona.
Czy on zawsze musi poklepac po główce czy pleckach każdego zawodnika Milanu, który się znajdzię po ręką? Rozumiem, znają się, lubią, ale moim zdaniem na takie coś jest czas przed czy po meczu. Powinien byc skoncentrowany w 100% a nie zaczepiac mediolańczyków i pytac " co tam słychac?". Nie czepiam się jego postawy w meczu, bo nie mam mu dziś nic do zarzucenie, z resztą nie miał żadnej krytycznej sytuacji.
Kiedyś to były mecze na sczycie, każdy zawodnik grał z całych sił, gryzł trawę, pękały kości. Piłkarze wiedzieli, że nie ma czasu na jakieś pogawędki czy żarty.
Mecz jak najbardziej do wygrania!
Forza Juve!
Ostatnio zmieniony 10 maja 2009, 21:33 przez Kubba, łącznie zmieniany 1 raz.
- Coldsoul
- Juventino
- Rejestracja: 01 listopada 2003
- Posty: 403
- Rejestracja: 01 listopada 2003
marchioni jest najlepszy
nie wiem jak można być skrzydłowym i nie umieć piłki przyjąć
Iaquinta to nasz najlepszy napastnik 8)


Iaquinta to nasz najlepszy napastnik 8)
mówiłemIaquinta to nasz najlepszy napastnik 8)

Ostatnio zmieniony 10 maja 2009, 21:54 przez Coldsoul, łącznie zmieniany 2 razy.
- cinek_uk
- Juventino
- Rejestracja: 23 grudnia 2004
- Posty: 272
- Rejestracja: 23 grudnia 2004
gramy jeden wielki syf... przeciez na to sie nie da patrzec... kopnij - biegnij... a gdzie gra po ziemi? gdzie gra kreatywna? kostruowanie akcji? probujemy grac z kontry a wszyscy lacznie z zebina ktory na boisku od 20 min jedwo sie ruszaja... wstyd mi... 2 polska liga gra ladniejsza pilke... tyle... gdzie ten wielki Juventus?
Gigi + Alex + Pavel + Camor + Treze = Juventus
- January
- Juventino
- Rejestracja: 14 marca 2006
- Posty: 536
- Rejestracja: 14 marca 2006
Gherrick pisze:Oooo będzie ciężko. Typuje 1:1... i wylot Ranieriego
ForzaDelPiero pisze:Niestety ale masz rację. Boję się, że będzie powtórka z przedsezonowego sparingu. O ile mnie pamięć nie myli dostaliśmy wtedy solidne lanie, a Milan wchodził w naszą obronę jak w masło.
goly pisze:Widzę bardzo optymistyczne prognozy, lecz ja osobiście stawiam na remis.
Lord_ Juve pisze:Serce chce wygrać,
Rozum podpowiada, że lepszym rezultatem będzie porażka.
Coby-Shaddix69 pisze:Postawiłem na wynik 3:2 dla Milanu i to będzie najniższy wymiar kary jeśli taki będzie wynik tego meczu.
Jeśli jednak mam być realistą to bramki po stronie Milanu (3) mogą się zdarzyć, ale po stronie Juve (2) będzie to szczyt możliwości, na który nie licze.
(...)
Chociaż mało kto powiedziałby to na głos, ale dla dobra klubu i jego przyszłości, lepiej by było gdybyśmy ten mecz przegrali lub zremisowali.
Bosiontko pisze:Jedyna nasza nadzieja to Zejlko "Spiderman" Kalac. Na honorowego gola oczywiście, bo na nic więcej.
Do cholery jasnej! Co to ma być?! Kibice Juventusu?bolec_juve pisze:A tak ogólnie mówiąc to teraz dylemat jest...jak przegramy to jeszcze wieksze prawdopodobieństwo że Ranieri pa pa a jak wygramy to bedzie 1 pkt do 2 miejsca ale zarząd się podnieci na nowo Ranierim

Mellberg podstawowy? A wróżka chrzestna też istnieje? Ta beznadziejna obrona straciła tylko 5 goli więcej niż wasza "doskonała"Paolo#3 pisze:nie zagra Mellberg podstawowy zawodnik i tak beznadziejnej lini obrony Juve,
Sissoko jest twardy, ale kontuzjowany grać nie będzie.Paolo#3 pisze:Pewniacy w Juve na tą chwilę to chyba Iaqunta, Amauri i Sissoko
Boli? 22-latek wchodzi w waszą "doskonałą" obronę jak w masło, i jest jakimś wynalazkiem? Bardzo boli? Szanuj innych, bo inaczej inni nie będą szanowali CiebiePaolo#3 pisze:(zawalil w dziecinny sposob dwie czy nawet trzy bramki, a pierwsze skrzypce w Juve graly takie wynalazki jak De Ceglie)
Bystry to Ty nie jesteś, jeśli to była ironia, to marna.Paolo#3 pisze:Wy tu o CR (Cristiano Ronaldo??? Wink )
Ośmieszasz się. Trezeguet to taki piłkarz, a akurat Amauri i Iaquinta to piłkarze, którzy często wspomagają drużynę w pomocy. Ja rozumiem, że teraz rejestrowanie się na JuvePoland kibiców z Mediolanu i wypisywanie głupot jest modne, ale bez przesady...Paolo#3 pisze:Amauri i Iaqinta to typ zawodników którzy raczej oczekują podan niz sami cos wykreują :] A kto im będzie piłki dogrywał? Poulsen? Zanetti? De Ceglie? ;]
Ten człowiek nie ma za grosz czy eurocenta honoru. Nie poda się do dymisji choćby Juve nie zakwalifikowało się do pucharów.Łukasz pisze:Mecz o wszystko. Nie chcę za dużo mówić, bo wszystko rozstrzygnie się na boisku, ale wiem jedno: jeśli przegramy, Claudio powinien zachować resztki honoru i podać się do dymisji.

Jego ostatnie słowa na to nie wskazują. On uważa, że jest ok.zoff pisze:Mam nadzieje, że Ranieri zdaje sobie z tego sprawę, że to jeden z ostatnich meczy w Juventusie.
Załóż to i odejdź w pokoju.Lord_ Juve pisze:(...)mi bardziej zależy niż na kolejnym, nic nie dającym zwycięstwem nad Milanem
To nikt nie zabroni Ci kibicować MU albo Barcelonie.Coby-Shaddix69 pisze:A gdyby wystąpił taki "czarny scenariusz" jak mówisz?
Nie tylko Ty masz takie odczucia. To co niektórzy tu napisali boli.Mati pisze:A ja tak sobie czytam i nie wierzę własnym oczom.
Gramy z Milanem, drużyną, z którą dziesiątki lat Juventus toczył zacięte boje, nie jest to tylko zwykły mecz ligowy, to coś więcej.
Super myślenie. To jak piłkarze grają słabo, to dlatego, że tak im kazał trener?Coby-Shaddix69 pisze:Piłkarze grają tak jak każe im trener

To kiedy powinniśmy je kultywować do cholery?! Bo mi się zdaje, że cały czas.Lord_ Juve pisze:Pieprzyć prestiże, boje i historię(którą trzeba oczywiście szanować i kultywować, ale nie w takiej sytuacji, gdy się nam przyszłość wali!).
Niektórzy nie są godni nazywania się kibicami Juventusu.Lord_ Juve pisze:Niektórzy są chyba zbyt "krótkowzroczni"...hurra i do przodu panowie! do przodu!
To zdanie motywuje do niechęci do niego, ale nie do porażki. Zresztą wcześniej pokazałeś jaki z Ciebie "normalny" kibic.Coby-Shaddix69 pisze:Chyba nie 8)
Zresztą to zdanie Siwego ---> "Póki co ja tu rządzę i w przyszłym sezonie też będę trenował Juventus"
każe normalnym kibicom życzyć Juve porażki.
Problem polega na tym, że oni są całkiem poważni. Oni na poważnie chcą przegranej Juventusu.JuveFanik pisze:Bądźcie poważni - jesteśmy kibicami Juve. Nie interesują mnie prasowe dywagacje, każdy mecz z Milanem rozgrywany jest po to, aby go wygrać.
Wyjątkowo delikatne stwierdzenie jak na CiebieMiś Coccolino pisze: Jeśli życzycie porażki swojej drużynie w meczu z Milanem, w sytuacji kiedy nie jestesmy pewni nawet eliminacji LM, nie pozostaje mi nic innego jak.

Obrażasz wieśniakówLypsky pisze:Marchionni wieśniak

Zastanawiam się kto jest w większym kryzysie? Juventus przez słabe wyniki, czy społeczność kibiców Juventusu, przez występowanie takich jednostek jak niektórzy powyżej?
:rotfl:jakiś geniusz z fcinter.pl pisze: co do Taidera to zagrał super - w swojej strefie czyścił praktycznie wszystko i te piły kilkudziesięciometrowe grane co do milimetry majstersztyk - powiedziałbym, że był nawet lepszy od tego vidala
- meler69
- Juventino
- Rejestracja: 29 października 2008
- Posty: 4
- Rejestracja: 29 października 2008
jak dla mnie piach zarówno juve jak i milan, camor dzisiaj klasa światowa, karny dla milanu, nie wiem co ten siwulec robi, zamiast w końcówce ściągnąć żałosnego poulsena i wpuścić sebe, albo treze i zagrać trujką napastników, albo DP cofnął by sie za nich, to utrzymują bezwartościowy wynik, no chyba że cieszy ich remis.. i 3 miejsce w lidze, jak dla mnie żal...... Ranieri WON!
- LordJuve
- Juventino
- Rejestracja: 26 maja 2005
- Posty: 3426
- Rejestracja: 26 maja 2005
Spójrz synku w swoją sygnaturkę, podrap się po głowie i zastanów..."po jaką cholerę przeczę sam sobie i w taki idiotyczny sposób się kompromituję?"January w sygnaturce pisze:Giovanni Cobolli Gigli pisze: Jesteśmy na drugim miejscu w lidze, dobrze poradziliśmy sobie z Chelsea, do tego istnieje jeszcze cień nadziei na scudetto. Pytam, czego mamy chcieć więcej od Ranieriego?
Może sukcesów? Neutral kwasny
- Moonk
- Juventino
- Rejestracja: 01 listopada 2005
- Posty: 708
- Rejestracja: 01 listopada 2005
- Podziekował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Ten mecz to jakies wielkie nieporozumiemie, czy oba kluby podpisały traktat o nieagresji? Zawodnicy przetruchtali ten mecz. Żadnej drużynie nie zależało na zwycięstwie, np taki Ranieri widząc, że Milan gra w 10 nie wpuszcza wypoczętego Giovinco który sam może przejśc 2-3 zawodników i zrobić kapitalną akcje, no ale po co? każdy inny trener pewnie by tak zrobił, wkońcu w piłce o to chodzi by wygrywać mecze? ale Ranieriemu chodzi o uratowanie pupy... Wogóle do tego meczu mieliśmy cały tydzień na przygotowanie taktyki a co wymyślił nasz treneiro? granie na pałe do napastników, oni przyjmą i poczekają aż reszta drużyny z łaski swojej przyczłapie się na połowę rywala.
Praktycznie cała drużyna przeszła obok meczu...razem z trenerem. Jestem niezadowolony bo mecz był do wygrania
Niestety w tym meczu to były tylko poklepywania...jak w meczu towarzyskim, a nie jak starcie gigantówKU-bra pisze: A teraz taka mała dygresja co do Buffona.
Czy on zawsze musi poklepac po główce czy pleckach każdego zawodnika Milanu, który się znajdzię po ręką? Rozumiem, znają się, lubią, ale moim zdaniem na takie coś jest czas przed czy po meczu. Powinien byc skoncentrowany w 100% a nie zaczepiac mediolańczyków i pytac " co tam słychac?". Nie czepiam się jego postawy w meczu, bo nie mam mu dziś nic do zarzucenie, z resztą nie miał żadnej krytycznej sytuacji.
Kiedyś to były mecze na sczycie, każdy zawodnik grał z całych sił, gryzł trawę, pękały kości. Piłkarze wiedzieli, że nie ma czasu na jakieś pogawędki czy żarty.
Praktycznie cała drużyna przeszła obok meczu...razem z trenerem. Jestem niezadowolony bo mecz był do wygrania
Ostatnio zmieniony 10 maja 2009, 22:36 przez Moonk, łącznie zmieniany 1 raz.
- bendzamin
- Redaktor
- Rejestracja: 18 kwietnia 2009
- Posty: 2366
- Rejestracja: 18 kwietnia 2009
Cóż, cieszy punkt wywieziony z trudnego terenu w obecnej sytuacji klubu, ale to chyba tyle pozytywów. Nie wiem, jak, na Boga, grając w 11 przeciwko 10 nie wykorzystać trzeciej zmiany i nie dać szansy Sebie albo Treze... W ogóle Giovinco powinien grać od początku zamiast Boskiego, on pewnie wykorzystałby 100% sytuację...