Serie A (32): Derby d'Italia JUVENTUS 1-1 Inter
- pawełek89
- Romanista
- Rejestracja: 26 stycznia 2009
- Posty: 213
- Rejestracja: 26 stycznia 2009
Jose Mourinho kpi z Juventusu Turyn
http://sport.onet.pl/74327.4,1248705,19 ... omosc.html

http://sport.onet.pl/74327.4,1248705,19 ... omosc.html
Tą radością po tak ciężko wywalczonym punkcie piłkarze Juventusu oddali największy hołd Interowi - stwierdził Jose Mourinho.


- Lypsky
- Juventino
- Rejestracja: 22 grudnia 2003
- Posty: 3798
- Rejestracja: 22 grudnia 2003
Cwaniaczek, na pewno czuje ogromny niedosyt, że nie udało mu się pokonać tak słabego Juventusu, w dodatku grającego w 10. Wielki 'the special one', szkoda zaprzątać sobie głowę baranem.
Z drugiej strony ta radość garbusa Grygera, łolaboga.
Z drugiej strony ta radość garbusa Grygera, łolaboga.
a ja kocham gołe baby, gołe baby do przesady
- LordJuve
- Juventino
- Rejestracja: 26 maja 2005
- Posty: 3426
- Rejestracja: 26 maja 2005
"The Special Shit" to cholerny egocentryk, swoje mniemania i ego może wsadzić do kieszeni. Gdyby nie farciarski sukces z Porto kilka lat temu to dziś byłby asystentem 2 trenera rep. Portugalii.pawełek89 pisze:Jose Mourinho kpi z Juventusu Turyn
http://sport.onet.pl/74327.4,1248705,19 ... omosc.html
Tą radością po tak ciężko wywalczonym punkcie piłkarze Juventusu oddali największy hołd Interowi - stwierdził Jose Mourinho.
Jednak niestety, w swojej ironicznej wypowiedzi ma racje. Nasi cieszyli się z tego śmiesznego remisu tak, jakby to był jakiś wspaniały wynik, jakby to dawało nam cokolwiek więcej niż 1 pkt. w tabeli i szarpaninę o 3 miejsce z Milanem - a jeszcze nie tak dawno sytuacja na linii Juve - Milan w tabeli była taka, jak ta teraz w wypadku interu - wreszcie ten mecz wcale nie pokazał, że to my zasługujemy na Scudetto, mecz pokazał tylko tyle, ze fucksem zremisowaliśmy - w co prawda nie tragicznym stylu - z interem a walczymy w tabeli nie o mistrza a tak na prawdę o podium.
Nie ma tragedii po meczu, ale ci troglodyci w niebiesko-czarnych pasach powinni spotkać się z piekłem na Stadio Olimpico a nie robieniem z igły wideł i jakimiś śmiesznymi zachwytami.
Cieszyć to się mógł Grygera z bramki, w końcu z rzadka TAKI obrońca zdobywa TAKĄ bramkę - ostatnia minuta, na wagę remisu - z takim przeciwnikiem(dla Grygery inter to może być dobra drużyna, sami wiecie

- Pluto
- Juventino
- Rejestracja: 17 października 2002
- Posty: 2414
- Rejestracja: 17 października 2002
- Podziekował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Moj boze czym się przejmujecie? Ot kolejna żenująca wypowiedź tego chłopka. Większość szanujących się Juventini ten wynik nie cieszył a hołd składany interowi to jedna z ostatnich rzeczy jaką by zrobili.
calma calma
- Gruppo Brusco
- Interista
- Rejestracja: 18 kwietnia 2008
- Posty: 33
- Rejestracja: 18 kwietnia 2008
Ranieri za to w przeciwieństwie do The Special One nic w swojej karierze nie wygrał a mimo to ma posadę w takim klubie jak Juventus. To tylko świadczy o waszym zarządzie.
- skwarkowsky
- Juventino
- Rejestracja: 19 kwietnia 2009
- Posty: 13
- Rejestracja: 19 kwietnia 2009
Gratulacje dla tych, którzy pisali wczesniej, że Molinaro zagrał wczoraj dobre zawody i - co jest hitem - "był najlepszym playerem Juve w pierwszej połowie" :shock: x10
W obronie bardzo dobrze - tu się zgodzę. Natomiast jego gra w ofensywie - dno i 8 ton mułu. Boże, ten człowiek plącze się o własne nogi, a jego ostatnia akcja w końcówce pierwszej połowy gdzie wykonał jakiś indiański taniec z piłką i mało się nie przewrócił i własne nogi, podsumowała całe jego umiejętności. Po jaką cholerę on pędzi non stop do przodu, skoro 3 sekundy później traci piłke, leci kontra i trzeba łatać w obronie?! Koleś jest megadrewniany, istna obraza dla kilku mistrzów, którzy grali w Juve, na pozycjach bocznych obronców, w ciągu ostatnich kilkunastu lat. To samo - albo i więcej - tyczy się Grygery, ten to nawet w obronie jest gorszy od magicznego Molinara. Dzięki Bogu, Ranieri szybko dojrzał genialną grę Christiana i zdjął go w 60 minucie, bo wczoraj nie wygrał żadnego pojedynku pod polem karnym Interu, nawet dośrodkować nie potrafił, co zresztą u niego jest standardem.
Zachowania legrottaglie przy golu Balotelliego nawet nie skomentuje. Najpierw kompletnie zgubił krycie w środku pola, zaczął - nie wiedzieć po co?!?! - biec w stronę Grygery, zostawiając kompletnie bez krycia napastnika, piłka po dośrodkowaniu [?] przeleciała tuż koło jego nogi - dlaczego nie zatrzymał jej wślizgiem ew. żywszym wystawieniem swojej giry - wie tylko on sam.
Nasza linia obrony to istny cyrk i nie ma w tym ani krzty przesady.
W obronie bardzo dobrze - tu się zgodzę. Natomiast jego gra w ofensywie - dno i 8 ton mułu. Boże, ten człowiek plącze się o własne nogi, a jego ostatnia akcja w końcówce pierwszej połowy gdzie wykonał jakiś indiański taniec z piłką i mało się nie przewrócił i własne nogi, podsumowała całe jego umiejętności. Po jaką cholerę on pędzi non stop do przodu, skoro 3 sekundy później traci piłke, leci kontra i trzeba łatać w obronie?! Koleś jest megadrewniany, istna obraza dla kilku mistrzów, którzy grali w Juve, na pozycjach bocznych obronców, w ciągu ostatnich kilkunastu lat. To samo - albo i więcej - tyczy się Grygery, ten to nawet w obronie jest gorszy od magicznego Molinara. Dzięki Bogu, Ranieri szybko dojrzał genialną grę Christiana i zdjął go w 60 minucie, bo wczoraj nie wygrał żadnego pojedynku pod polem karnym Interu, nawet dośrodkować nie potrafił, co zresztą u niego jest standardem.
Zachowania legrottaglie przy golu Balotelliego nawet nie skomentuje. Najpierw kompletnie zgubił krycie w środku pola, zaczął - nie wiedzieć po co?!?! - biec w stronę Grygery, zostawiając kompletnie bez krycia napastnika, piłka po dośrodkowaniu [?] przeleciała tuż koło jego nogi - dlaczego nie zatrzymał jej wślizgiem ew. żywszym wystawieniem swojej giry - wie tylko on sam.
Nasza linia obrony to istny cyrk i nie ma w tym ani krzty przesady.
Ostatnio zmieniony 19 kwietnia 2009, 18:21 przez skwarkowsky, łącznie zmieniany 3 razy.
- goly
- Juventino
- Rejestracja: 28 kwietnia 2007
- Posty: 294
- Rejestracja: 28 kwietnia 2007
Cieszmy się z remisu! Wow! Przyznaje racje Ranieriemu i spółce. Z takim składem to faktycznie sukces piastować drugie miejsce w Serie A. Naprawdę w naszym składzie coraz ciężej doszukać się zawodników klasy światowej...
Mam nadzieję, że zarząd coś z tym zrobi. Transferów nam trzeba.
Mam nadzieję, że zarząd coś z tym zrobi. Transferów nam trzeba.
- Monte Cristo
- Juventino
- Rejestracja: 15 września 2006
- Posty: 1265
- Rejestracja: 15 września 2006
Gdyby Lippi nie wygral z nami Ligi Mistrzow, mistrzostw i nie osignal tego wszystkiego co dzisiaj tez by nie byl nikim specjalnym. Ale wygral, tak samo jak Mourinho.Lord_ Juve pisze:"The Special Shit" to cholerny egocentryk, swoje mniemania i ego może wsadzić do kieszeni. Gdyby nie farciarski sukces z Porto kilka lat temu to dziś byłby asystentem 2 trenera rep. Portugalii.pawełek89 pisze:Jose Mourinho kpi z Juventusu Turyn
http://sport.onet.pl/74327.4,1248705,19 ... omosc.html
Tą radością po tak ciężko wywalczonym punkcie piłkarze Juventusu oddali największy hołd Interowi - stwierdził Jose Mourinho.
- dawid1897
- Juventino
- Rejestracja: 22 lutego 2008
- Posty: 1221
- Rejestracja: 22 lutego 2008
- Podziekował: 1 raz
no i jeszcze Copa del Rey z Valencią 8)zoff pisze:Przepraszam a Coppa Italia z Violą bodaj w 94' roku to co? :lol:Gruppo Brusco pisze:Ranieri za to w przeciwieństwie do The Special One nic w swojej karierze nie wygrał a mimo to ma posadę w takim klubie jak Juventus. To tylko świadczy o waszym zarządzie.
Mourinho to cwaniak i będzie zawsze cwaniaczył, miał z interem podbić Europę i podbił aż Włochy, dobry jest! Polejcie mu! :lol:
- LordJuve
- Juventino
- Rejestracja: 26 maja 2005
- Posty: 3426
- Rejestracja: 26 maja 2005
Porównywanie Portugalczyka do Lippiego jest chyba nieco przesadzone. Nie wydaje mi się, żeby Mourinho był trenerem formatu Marcello(którego uważam za czołowego trenera na świecie) nie tyle ze względu na sukcesy a ze względu na doświadczenie, które Lippi mógł zdobyć przez lata swojej kariery trenerskiej.Kuzminski pisze: Gdyby Lippi nie wygral z nami Ligi Mistrzow, mistrzostw i nie osignal tego wszystkiego co dzisiaj tez by nie byl nikim specjalnym. Ale wygral, tak samo jak Mourinho.
Lippi jest kimś specjalnym? Jose? Zapewne ambicje ma wysokie, ale czy osiągnięcia, doświadczenie jakie posiada pozwala już do podnoszenia go do rangi takich trenerów jak Lippi, Hiddink czy Ferguson? Nie wydaje mi się.
Mourinho ma jeszcze wiele do udowodnienia, zająłby się właśnie tym a nie szczekaniem do fleszy i szczerzeniem zębów.
- darek
- Juventino
- Rejestracja: 12 sierpnia 2006
- Posty: 795
- Rejestracja: 12 sierpnia 2006
Jak myślisz, ile Mourinho wycisnąłby z zespołu, który teraz ma do dyspozycji Ranieri?Gruppo Brusco pisze:Ranieri za to w przeciwieństwie do The Special One nic w swojej karierze nie wygrał a mimo to ma posadę w takim klubie jak Juventus. To tylko świadczy o waszym zarządzie.
EDIT:
A gdyby prowadził Catanie to też zdobyłby mistrza? :lol:
Ostatnio zmieniony 19 kwietnia 2009, 21:41 przez darek, łącznie zmieniany 1 raz.
- Gruppo Brusco
- Interista
- Rejestracja: 18 kwietnia 2008
- Posty: 33
- Rejestracja: 18 kwietnia 2008
Proszę Cię... czy uważasz, że Porto w 2003 i 2004 miało mocniejszy skład nic obecny Juventus? :shock: Śmiem twierdzić, ba... jestem tego pewien, że gdyby Inter i Juve przed sezonem zamieniły się szkoleniowcami, to teraz sytuacja w tabeli byłaby odwrotna.darek pisze:Jak myślisz, ile Mourinho wycisnąłby z zespołu, który teraz ma do dyspozycji Ranieri?Gruppo Brusco pisze:Ranieri za to w przeciwieństwie do The Special One nic w swojej karierze nie wygrał a mimo to ma posadę w takim klubie jak Juventus. To tylko świadczy o waszym zarządzie.
Dowód? Mourinho przejął rozbite Porto w połowie sezonu 01/02. Wygrał z nimi Mistrzostwo Portugalii 2003 i 2004 oraz Puchar UEFA 2003 i LM 2004.
A Ranieri przejął w 2004 Valencię po Benitezie. Zespół kompletny. Mistrza Hiszpanii i zwycięzcę Pucharu UEFA 2004. Co z nimi zrobił? 4 miejsce w grupie LM(m.in. porażka z Interem na Mestalla 1-5) i 7 miejsce w lidze...
- zoff
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 12 lipca 2006
- Posty: 2462
- Rejestracja: 12 lipca 2006
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Zadaj sobie pytanie gdzie byłby teraz Mou gdyby rosyjski sędzia Waletin Iwanow nie popełnił błędu przy bramce na 2:2 zdobytego przez bodaj Costinhę w meczu z MU?Gruppo Brusco pisze:Ranieri za to w przeciwieństwie do The Special One nic w swojej karierze nie wygrał a mimo to ma posadę w takim klubie jak Juventus. To tylko świadczy o waszym zarządzie.
Patrząc na to z perspektywy czasu to tak. Byli podopieczni Jose rozjechali się po najlepszych klubach Europy i stali się ważnymi elementami nowych drużyn, a Porto nigdy później nie osiągnęło podobnego poziomu.Gruppo Brusco pisze: Proszę Cię... czy uważasz, że Porto w 2003 i 2004 miało mocniejszy skład nic obecny Juventus? :shock:
- LordJuve
- Juventino
- Rejestracja: 26 maja 2005
- Posty: 3426
- Rejestracja: 26 maja 2005
Powiedź mi w takim razie co Mourinho osiągnął po tym pamiętnym sezonie w Porto? Czy powtórzył swój sukces z drużynami znacznie mocniejszymi niż ówczesne - jak sam podkreślasz - Porto?Gruppo Brusco pisze: Proszę Cię... czy uważasz, że Porto w 2003 i 2004 miało mocniejszy skład nic obecny Juventus?
Chelsea, teraz Inter...jeśli się łudzisz, że do on wam to, czego nigdy nie osiągnął z mocniejszą Chelsea to zapomnij biedaku. Nikt mu nie da w interze tyle czasu ile dostał w Porto, nie z waszym poronionym prezydentem. :lol: