Antonio Puerta nie żyje

Serie A, Premier League, La Liga, Bundesliga, Liga Mistrzów, a nawet Ekstraklasa!
ODPOWIEDZ
Vincitore

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 25 września 2004
Posty: 4602
Rejestracja: 25 września 2004

Nieprzeczytany post 28 sierpnia 2007, 17:35

Ogromna tragedia, oglądałem ten mecz i kompletnie zlekceważyłem upadek Puerty a gdy wstał byłem już kompletnie pewien iż nic mu nie jest. Dzisiaj czytając informacje o śmierci kompletnie mnie zamurowało. Jestem zdruzgotany pomimo iż człowieka kompletnie nie znałem i przez większość życia był mi obojętny, ceniłem go za to jako piłkarza. Składam kondolencje piłkarzom, trenerom a przede wszystkim kibicom Sevilli. Trzymajcie się.

CIAO ANTONIO!

P.S: A ludzie już świrują i wysyłają jakieś łańcuszki żeby oddać hołd Puercie i wejść na zaraz wracam na gadu-gadu i zakryć uśmiechniętą buzię słoneczka :|


zebol

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 lipca 2005
Posty: 331
Rejestracja: 01 lipca 2005

Nieprzeczytany post 28 sierpnia 2007, 17:36

Taki zawodnik :płaczę: i wieku 22 lat :płaczę: wielka szkoda chłopaka miał spory talent jeszcze w tym oknie transferowym pytał o niego arsenal
Nic musze tylko powiedzieć żegnaj :płaczę: :płaczę:

Tu okoliczności:


Juve jesteś drużyną naszych serc na boisku jedenastu bohaterów wygraj niemożliwe i do przodu idz A my pójdziemy za tobą!!!
Szymek

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 19 sierpnia 2004
Posty: 1183
Rejestracja: 19 sierpnia 2004

Nieprzeczytany post 28 sierpnia 2007, 17:39

W ciągu ostatnich sezonów głośno zrobiło się o Sevilli FC, jak i jej zawodnikach. Z pewnością każdy kibic wie kim był (:() Antonio Puerta. Młody zawodnik, który miał przed sobą całą karierę. Gdy zobaczyłem co się stało w meczu Sevilla - Getafe, miałem nadzieję, że to na skutek nadmiernego wysiłku w okresie przedsezonowym jak i na początku sezonu. Jednak stan Antonio okazał się krytyczny i na bieżąco śledziłem stan zdrowia Puerty. Dziś okazało się, że jego stan jest krytyczny, jednak miałem nadzieję, że wszystko się ułoży i Antonio przeżyje. Nie ważne było dla mnie czy jak wyjdzie z tego będzie nadal grał, czy już nie, bo wiadomo, że jego dalsza gra będzie niemożliwa. Jednak stało się najgorsze, zawodnik Sevilli odszedł od nas na zawsze, na dodatek zostawiając żonę spodziewającą się dziecka, który miało się narodzić za około miesiąc... Wielka tragedia, nie tylko dla rodziny i klubu, lecz dla kibiców na całym świecie. Odchodzi młody, utalentowany zawodnik, który poświęcił się piłce... Spoczywaj w pokoju. Będziemy pamietać Tobie.

A co do tego, że wada serca Antonio nie została wykryta, to uważam, ze trzeba poczekać na wypowiedzi ludzi związanych z klubem, może oni coś ta ten temat powiedzą. Możliwe również, że Antonio wiedział, że ma jakieś drobne problemy, lecz zdecydował się grać, uważając, że to nic poważnego. Jednak teraz możemy tylko gdybać...


Roberto Antonio Sandoval Puerta Pérez
26.11.1984 - 28.08.2007

Spoczywaj w pokoju. Będziemy pamietać Tobie.


Kamil_on

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 24 sierpnia 2006
Posty: 697
Rejestracja: 24 sierpnia 2006

Nieprzeczytany post 28 sierpnia 2007, 17:43

Cos strasznego :cry: Zapowiadal sie na fantastycznego pilkarza.


RuTeK

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 19 sierpnia 2003
Posty: 1124
Rejestracja: 19 sierpnia 2003

Nieprzeczytany post 28 sierpnia 2007, 17:50

Sport to brutalne zjawisko pokazujące wszystkie słabosci Ludzkiego organizmu.. tak mi powiedział kiedyś lekarz jak byłem małym gnojkiem i złamałem rękę. Teraz wiem, że miał racje w każdym możliwym procencie. Odszedł człowiek, który miał 22 lata, całe życie przed sobą.. osierocił jeszcze nienarodzone dziecko... Przez wszystkie fantastyczne momenty w piłce nożnej niestety muszą czasami przewijac się takie zdarzenia... Pamiętam doskonale śmierc FOE czy Feher-a. Dzisiaj do ich grona dołączył Antonio. Dla mnie coś strasznego coś co nie powinno się zdarzyc na takim poziomie SPORTU. Nie wytrzymało serce.. To co badań mu nie robili na wydolnośc ? dla mnie SZOK TRAGEDIA i wielki Smutek za młodym utalentowanym i b.dobrze zapowiadającym sie graczu... !
R.I.P Antonio !


- "Dziadku byłeś bohaterem na Wojnie ?"
- "Nie... ale służyłem w kompani Bohaterów "

WSZYSTKO I NIC O Amaurim i innych Drewnianych Graczach !
Marcin_FCJ

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 16 czerwca 2003
Posty: 697
Rejestracja: 16 czerwca 2003

Nieprzeczytany post 28 sierpnia 2007, 18:08

Jestem w szoku... Bardzo wierzyłem, że z tego wyjdzie. Piłkarz którego bardzo lubiłem i ceniłem. Z przyjemnością patrzyłem na jego grę..... Jestem w szoku i głębokim smutku :(


Judzio

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 20 marca 2005
Posty: 604
Rejestracja: 20 marca 2005

Nieprzeczytany post 28 sierpnia 2007, 18:14

Badania przedsezonowe są zawsze, jednak u niego wszystko było w porządku, sam może ustalił z lekarzami i wyraził chęć do grania bo kochał futbol i nie jest łatwo wyobrazić sobie życie bez piłki...
Świat się zmienia i piłka nożna wraz z nim, organizm piłkarza jest często przeciężony, mają masę rozgrywek w ciągu sezonu, sami rezygnują czasem z wystepów w reprezentacji np. i na takich MŚ nie widzimy już oszałamiającego poziomu w ich wykonaniu. Każdy musi odpocząć by na świeżości zacząć nowy sezon. Puerta przegrał najważniejszy mecz o walkę o życię, niestety :(
[*]


Obrazek
KINIEK

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 30 sierpnia 2004
Posty: 199
Rejestracja: 30 sierpnia 2004

Nieprzeczytany post 28 sierpnia 2007, 19:01

Takie historie wstrząsają mną jakby zmarł ktoś kogo znałem, ogromny smutek :(, nie wiem jak mogło do tego dojść w dzisiejszych czasach gdzie badania w tak wielkich klubach są na porządku dziennym.


szczypek

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 18 marca 2007
Posty: 5533
Rejestracja: 18 marca 2007
Otrzymał podziękowanie: 24 razy

Nieprzeczytany post 28 sierpnia 2007, 19:04

Coż przykra sprawa... Zapewne za chwilę zrobią z tego jakiś medialny show, jak wspomniał Pelson łancuszki na gagu-gadu czy strony internetowe podobnego typu już powstają. Tak nie powinno być, ale tego nie zmienimy. Zginął młody człowiek, był wspaniale zapowiadającym się piłkarzem... Widziałem tą sytuacje w meczu i ciągle miałem, nawet dziś rano pisałem jeszcze o nadzieji, że uda mu się z tego wyjść. Niestety, nie udało się :(.


rastapastor

Milanista
Milanista
Awatar użytkownika
Rejestracja: 24 maja 2007
Posty: 207
Rejestracja: 24 maja 2007

Nieprzeczytany post 28 sierpnia 2007, 19:05

Ależ on wiedział że jest chory...ale i tak grał...pchnęła go do tego miłość do football'u...ehh szkoda takich piłkarzy...niestety takie jest życie jedni odchodzą aby drudzy mogli przyjść na świat...takie są prawa natury...i odchodzą również osoby o wiele młodsze niż on...umrzeć na meczu...to wielki honor dla piłkarza..

Pozdroo...BLESS


Obrazek
Obrazek
Obrazek
Bulentus

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 25 lutego 2007
Posty: 93
Rejestracja: 25 lutego 2007

Nieprzeczytany post 28 sierpnia 2007, 19:16

Boze, jak mnie ta wiadomosc zaszokowala!!! To takie smutne... :cry: . Panie, wez go do domu swego...

Tak mlody chopak, z wielka przyszloscia pilkarska, z rodzina musial odejsc! To jest do mnie nie do pojecia...!!! Jaki ten swiat jest czasem okrutny...ale widocznie tak chcial Bog...

Bardzo tego pilkarza lubilem i jestem pewny, ze wyrosl by na wiekiego gracza...

Modlmy sie za jego rodzine i jego dusze.


~LoKeR~

Juventino
Juventino
Rejestracja: 23 stycznia 2007
Posty: 36
Rejestracja: 23 stycznia 2007

Nieprzeczytany post 28 sierpnia 2007, 19:29

Kurde... Szkoda :( lubiłem tego gościa. Wróżono mu wielką karierę :( Życie bywa okrutne niestety :( Nie pozostaje nic jak złożyć kondolencje rodzinie jak i klubowi a także fanom :( [*][*][*]


RuTeK

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 19 sierpnia 2003
Posty: 1124
Rejestracja: 19 sierpnia 2003

Nieprzeczytany post 28 sierpnia 2007, 19:34

rastapastor pisze:umrzeć na meczu...to wielki honor dla piłkarza
Człowieku to nie jest Pole Walki z XIV-sto wiecznej Europy. o jakim honorze mowisz, kiedy piłkarz umiera na zawał serca? zostawiając żonę w ciązy ?


- "Dziadku byłeś bohaterem na Wojnie ?"
- "Nie... ale służyłem w kompani Bohaterów "

WSZYSTKO I NIC O Amaurim i innych Drewnianych Graczach !
tabo89

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 25 kwietnia 2005
Posty: 3983
Rejestracja: 25 kwietnia 2005

Nieprzeczytany post 28 sierpnia 2007, 19:41

to wielka tragedia dla calego piłkarskiego świata .. tak młody piłkarz ... kiedy czytalem rano o jego ciezkim stanie miałem nadzieje ze z tego wyjdzie nawet na mysl mi nie przyszło ze moze odejśc

śpieszmy sie kochać ludzi ...

Spoczywaj w pokoju Antonio [*]


Obrazek
rastapastor

Milanista
Milanista
Awatar użytkownika
Rejestracja: 24 maja 2007
Posty: 207
Rejestracja: 24 maja 2007

Nieprzeczytany post 28 sierpnia 2007, 19:41

To był jego wybór człowieku, że grał mimo choroby, z pewnością liczył się z konsekwencjami tragedie Fehera i Foe nie były mu obce więc...

Dla niego boisko było polem walki, walki z chorobą, chciał to przezwyciężyć...niestety poległ...dlatego myślę że to dla niego honor umrzeć na boisku...

smutne że zostawił żonę i dziecko w drodze...cuż takie życie tego nie zmienisz...

Pozdroo...BLESS


Obrazek
Obrazek
Obrazek
ODPOWIEDZ