Coppa Italia 06/07 - Roma vs. Inter

Serie A, Premier League, La Liga, Bundesliga, Liga Mistrzów, a nawet Ekstraklasa!
ODPOWIEDZ
wErOn

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 06 listopada 2003
Posty: 668
Rejestracja: 06 listopada 2003

Nieprzeczytany post 09 maja 2007, 23:47

Jedni tlumacza drugim komu powinni kibicowac komu nie ... :lol: cyrk sie tu robi..


(..)z każdą godziną, z każdą minutą uczę się ciebie człowieku.. z każdą sekundą i z każdą chwilą jestem głupszy(..)
Wolność i kapitalizm!
hara

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 28 listopada 2004
Posty: 484
Rejestracja: 28 listopada 2004
Podziekował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 10 razy

Nieprzeczytany post 09 maja 2007, 23:55

Tharpenio pisze:Podpisuje się też pod tym co pisze Lord_Juve n/t 'zwrotów grzecznościowych'
Ja też nie pisze do nikogo "ty", "ci", "ciebie" z dużej litery. Przyzwyczaiłem się tak. Poza tym, jak patrze gdy się ktoś na forum kłóci, a mimo to piszą do siebie "ty" "ciebie" z dużych liter, to to bardziej przypomina kpinę, ironię czy sarkazm, niż szacunek...
Ale tu chodzi o to, że Lord_Juve poucza ludzi w kwestii szanowania innych... nie przypieprzyłem się do niego bez powodu, że nie pisze 'Ty', bo normalnie nie zwracam uwagi na takie pierdoły, bo ludzie tu większe błędy robią...


Capo di tutti capi
MaHeR

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 26 maja 2006
Posty: 216
Rejestracja: 26 maja 2006

Nieprzeczytany post 10 maja 2007, 00:36

wErOn pisze:Jedni tlumacza drugim komu powinni kibicowac komu nie ... :lol: cyrk sie tu robi..
a ja sie w zupelnosci zgadzam z ta opinia...przeciez kazdy moze kibicowac komu chce! to ze jestem Polakiem nie oznacza ze nie moge kibicowac Ukrainie w meczu z Etiopia :prochno:


"Juventus chce znów stać się królową Włoch i Europy i chcę się zmierzyć z tym wyzwaniem".
A. Pirlo
Martin

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 07 października 2002
Posty: 1956
Rejestracja: 07 października 2002

Nieprzeczytany post 10 maja 2007, 08:09

Lord of San Siro pisze:Jeśli nie o zwycięstwo w dwumeczu, bo o to będzie piekielnie trudno to chociaż o zwycięstwo w rewanżu na San Siro. Dla kibiców.

A wydawało mi się, że jak gra Inter to ten stadion inaczej się zowie :whistle: Ale może się mylę...
Lord_ Juve pisze:Hehehe, nie moge powiedziec, ze nie lubie Romy, ba, darze ich nawet pewna sympatią wiec nie ma sie co dziwic, ze jestem zachwycony tym wynikiem..
Pewno do czasu aż zacznie odgrywać ważną rolę w walce o scudetto. Jakoś w tym sezonie nikt wielce nie psioczył na Lazio czy Romę. Ale jak w sezonach 1999/2000 i 2000/01 te dwie drużyny zdobywały Scudetto to już tak "ciepło" nie było. Ale to już jest reguła od której nie uciekniemy.
juveluck pisze:
Lord_ Juve pisze: A jak juz mamy byc tacy juveluck to nie pisze sie "roma".
Doskonale o tym wiem, nie pisze się również inter czy milan, jednak ja używam takiej formy z powodu braku szacunku to tych drużyn.
Przynajmniej potrafisz się przyznać. Ale moim zdaniem szacunek powinniśmy mieć bez względu na jakim poziomie gra drużyna. Nikt nie każe ci ich kochać ale zasada fair play mówi o szacunku do każdego przeciwnika.

Co do kibicowania? Oczywistym jest, że ktoś kto kocha Juventus nie powinien równie mocno kibicować innej drużynie, bo tak naprawdę jak mamy ocenić kibica i jego miłość do klubu? Po tym, że zawsze i wszędzie kibicuje swojej ekipie? Po tym, że gdy jego drużyny nie ma w finale CL to dla niego finał nie istnieje? Po tym, że nienawidzi wszystkich dookoła?
Nie wiadomo, dlatego nie negujcie jeśli ktoś powie, że kibicuje Liverpoolowi czy Milanowi w finale w Atenach czy Interowi lub Romie w Pucharze Włoch. Aczkolwiek tych trzecich to pewno wśród kibiców Juve nie ma :prochno:

A wracając do finału PW. Czemu się cieszę? Bo to nie ulega wątpliwości i nie mam zamiaru tego ukrywać. Dlatego, że przegrał Inter. I to w takim rozmiarze. I akurat mało ważne jest, że pokonała ich Roma. Równie dobrze mogło to być Empoli lub Reggina. Ale akurat wtedy wtopa byłaby większa. A tylko dlatego, że Empoli i Reggina każdemu kibicowi Juve zwisa bo nie jest wielce utytułowana. Dla mnie najgorszym finałem byłaby rywalizacja Interu i Milanu bo ktokolwiek by wygrał nie byłbym zadowolony.
I tak jak niezbyt fajnym finałem CL dla juvelucka jest rywalizacja pomiędzy Liverpoolem i Milanem tak dla kogos innego byłaby to inna para. Ma prawo do niekibicowania nikomu tak jak Elmo ma prawo do kibicowania Milanowi.
Tyle z mojej strony.

Aha. Jeśli Roma za dwa tygodnie zaprzepaści tą przewagę to okażą się jeszcze większymi przegranymi niż Inter. Mam nadzieję, że do tego nie dojdzie bo wtedy ten sezon dla Interistów nie będzie wcale taki udany na jaki się zapowiadało.
Poza tym z pierwszych komentarzy po meczu wynika, że kibicom Interu bardziej pasuje przegrywać niż wygrywać bo już zapomnieli o scudetto i zaczynają narzekać na trenera. :D


Log in: 15.12.1997
Log out: 31.03.2013
Dragon

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 23 marca 2003
Posty: 6410
Rejestracja: 23 marca 2003
Podziekował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 5 razy

Nieprzeczytany post 10 maja 2007, 08:19

Ogólnie mecz bardzo dobry :smile: Tyle, że grała tam raczej jedna drużyna a druga się przyglądała. Kwestia tego kto za kim był zostala już przedstawiona, ja się podpisuję pod slowami juvleucka, że byłbym bardziej niezadowolony gdyby to inter wygrał. Myślę, że sprawa pucharu jest przesądzona.

A jeśli chodzi o miłość do klubu i sympatię do innych, tu róznież mam takie samo zdanie co mój kolega z Poznania, ale to już podkreślalem wielokrotnie. Powiem tak: znajdźcie mi kibica we Włoszech, który powie, że kocha Juve i darzy sympatią romę/ inter czy tam milan. Powodzenia, tym się różnimy...nie chodzi mi o to, że mamy być tacy jak oni, chodzi o to, że prawdziwy Juventino nigdy nie wypowie takich słów, ale do nich nam daleko, co widać chociaż w ostatnio przeprowadzonej sondzie na 11 ostatnich lat... oni pamiętają wilekich graczy, nasi głosowali tylko na tych z ostatnich 5-6 lat.


Obrazek
mateo369

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 18 lutego 2006
Posty: 1659
Rejestracja: 18 lutego 2006

Nieprzeczytany post 10 maja 2007, 10:24

ja rozumię wszystko, można przegrać mecz, może nie wyjść, może zabrakło koncentracji ale jakby tak świeżo upieczonym mistrzem włoch był Juventus i straciłby 6 (sześć!) bramek i to w tak ważnym meczu to ja bym się chyba ze wstydu zapadł pod ziemię :!: ale na szczęście tak wielkiemu klubowi jak Juve takie wpadki się nie zdarzają w przeciwieństwie do innych klubów :wink:


"Freddy believes if a fridge falls in front of you, it's your job to get out of its way. I believe it's the fridge's job to get out of mine." - Frank Underwood
LordJuve

Juventino
Juventino
Rejestracja: 26 maja 2005
Posty: 3426
Rejestracja: 26 maja 2005

Nieprzeczytany post 10 maja 2007, 12:39

hara pisze:
Tharpenio pisze:Podpisuje się też pod tym co pisze Lord_Juve n/t 'zwrotów grzecznościowych'
Ja też nie pisze do nikogo "ty", "ci", "ciebie" z dużej litery. Przyzwyczaiłem się tak. Poza tym, jak patrze gdy się ktoś na forum kłóci, a mimo to piszą do siebie "ty" "ciebie" z dużych liter, to to bardziej przypomina kpinę, ironię czy sarkazm, niż szacunek...
Ale tu chodzi o to, że Lord_Juve poucza ludzi w kwestii szanowania innych... nie przypieprzyłem się do niego bez powodu, że nie pisze 'Ty', bo normalnie nie zwracam uwagi na takie pierdoły, bo ludzie tu większe błędy robią...
I ja podpisuje sie pod postem Tharpenio, ma calkowita racje, co z tego, ze pisza userzy do siebie tak poprawnie jezykowo, pisza "Ty", "Ciebie"...jak mysla piszac to "Ty...&*^&^%". :| To, ze nie pisze tutaj zwrotow grzecznosciowych z duzych to juz wyjanislem, zwroty te nie sa wymagane w kazdej formie wypowiedzi(chyba nie na kazdej pracy z j.polskiego piszesz tam je z duzych :?: ) a tutaj to juz od dobrej woli kazdego, ja wole pisac małymi "ty", ale zachowując cos wazniejszego w ogolnym sensie moich wypowiedzi, czyli szacunek do innych.

Wiesz co Hara, jakbys nie rozerwał mojego poprzedniego postu na 2 czesci to bys wcale nie musial pisac swojego kolejnego, powtarzajacego sie, natretnego postu, ale coz, zawsze wypowiedzi wyrwane z kontekstu nadaja sie do wykorzystania w sensie innym, niz został napisane.


Tharp

Rejestracja:

Nieprzeczytany post 10 maja 2007, 12:51

Martin pisze:
(...)

Co do kibicowania? Oczywistym jest, że ktoś kto kocha Juventus nie powinien równie mocno kibicować innej drużynie, bo tak naprawdę jak mamy ocenić kibica i jego miłość do klubu? Po tym, że zawsze i wszędzie kibicuje swojej ekipie? Po tym, że gdy jego drużyny nie ma w finale CL to dla niego finał nie istnieje? Po tym, że nienawidzi wszystkich dookoła?
Nie wiadomo, dlatego nie negujcie jeśli ktoś powie, że kibicuje Liverpoolowi czy Milanowi w finale w Atenach czy Interowi lub Romie w Pucharze Włoch. Aczkolwiek tych trzecich to pewno wśród kibiców Juve nie ma :prochno:
Podpisuje się pod tym. Nie wiem co tu jeszcze dodać :P wszystko powiedziane wyżej.
Martin pisze: A wracając do finału PW. Czemu się cieszę? Bo to nie ulega wątpliwości i nie mam zamiaru tego ukrywać. Dlatego, że przegrał Inter. I to w takim rozmiarze. I akurat mało ważne jest, że pokonała ich Roma. Równie dobrze mogło to być Empoli lub Reggina. Ale akurat wtedy wtopa byłaby większa. A tylko dlatego, że Empoli i Reggina każdemu kibicowi Juve zwisa bo nie jest wielce utytułowana.
Dokładnie. Fakt że Inter rozniosła właśnie Roma jest nieznaczny. Dla mnie po prostu miło było patrzeć jak "Nerazzurri", "Mistrz Włoch" (05/06 i 06/07!! :prochno: ) dostaje tak ostre baty. Nie zapomnę jak Materazzi stał parę metrów od pola karnego, i patrzał jak w owe pole wbiega Romanista z piłką, podaje i gol. (nie pamiętam kto strzelił tamtą bramkę - tyle ich było - ale postawa Materazziego była piękna :P)
Martin pisze: Poza tym z pierwszych komentarzy po meczu wynika, że kibicom Interu bardziej pasuje przegrywać niż wygrywać bo już zapomnieli o scudetto i zaczynają narzekać na trenera. :D
Heh. Swoją drogą, cytacik z pewnej strony fanów Interu, który strasznie poprawił mi humor ;-) :
Pewien interista pisze: (...) luzie dajcie spokój zwalili mecz bo za długo swietowali (...)pyzatym sedzia był ewidentnie po stronie Romy kto widział to wie … pozatym wszystkie 6 bramek to praktycznie przypadek (...)
Nic dodać nic ująć ;-)


juveluck

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 05 marca 2003
Posty: 2605
Rejestracja: 05 marca 2003

Nieprzeczytany post 10 maja 2007, 13:36

Martin pisze:
juveluck pisze:
Lord_ Juve pisze: A jak juz mamy byc tacy juveluck to nie pisze sie "roma".
Doskonale o tym wiem, nie pisze się również inter czy milan, jednak ja używam takiej formy z powodu braku szacunku to tych drużyn.

Co do kibicowania? Oczywistym jest, że ktoś kto kocha Juventus nie powinien równie mocno kibicować innej drużynie, bo tak naprawdę jak mamy ocenić kibica i jego miłość do klubu? Po tym, że zawsze i wszędzie kibicuje swojej ekipie? Po tym, że gdy jego drużyny nie ma w finale CL to dla niego finał nie istnieje? Po tym, że nienawidzi wszystkich dookoła?
Nie wiadomo, dlatego nie negujcie jeśli ktoś powie, że kibicuje Liverpoolowi czy Milanowi w finale w Atenach czy Interowi lub Romie w Pucharze Włoch. Aczkolwiek tych trzecich to pewno wśród kibiców Juve nie ma :prochno:

Po pierwsze nie napisałem, że nie ma dla mnie finału LM, tylko, że kto nie wygra ja będę nie zadowolony.

Twierdzisz, że nie ma wśród kibiców Juventusu (choć niektórzy najzwyczajniej na takie miano nie zasługują) osób które w finale CP czy CL były by za interem? A dlaczego? Przecież drużyna jak inne jak to mówicie trzeba ją szanować. Czyżby chodziło o to, że zabrano nam tytuł i przyznano niesłusznie interowi? No ale przecież milan wygrywając z nami w finale CL 2003 też zabrał nam tytuł i z nimi już można sympatyzować.
Ogólnie rzecz biorąc chora teoria tym klubom nie należy się żaden szacunek o sympatii już nie mówiąc.


Obrazek
FINO ALLA FINE, FORZA JUVENTUS !!!
Venomik

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 20 lipca 2005
Posty: 1489
Rejestracja: 20 lipca 2005

Nieprzeczytany post 10 maja 2007, 14:13

Juveuck - dlaczego Milanowi nie należy się szacunek, bo nie załapałem chyba.
Za to że nas pokonał w finale LM?


Dirty mind
white_wolv

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 14 maja 2003
Posty: 1323
Rejestracja: 14 maja 2003

Nieprzeczytany post 10 maja 2007, 14:18

Mowic : " Jestem kibicem Juve ale w niektorych meczach kibicuje Milanowi" to tak jakby powiedziec :

"Kocham swoja zone ale jak jest fajna impreza to lubie sie pobzykac z kolezankami"

Mozna byc kibicem tylko jednej druzyny.


Jakby ktos sie mial zamiar doczepic do mnie o Wisle Krakow to zawsze mowilem ze jest to druzyna ktorej czuje sie tylko sympatykiem. Kibicowanie jest czym duzo wiecej.

Co do szanowania rywali to jest to osobista sprawa kazdego i nie sadze aby ktokolwiek mial prawo tutaj pouczac innych.


Venomik

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 20 lipca 2005
Posty: 1489
Rejestracja: 20 lipca 2005

Nieprzeczytany post 10 maja 2007, 14:34

I tak wszystko odbije się o to jak kto rozumie słowa.
Kibicowanie, sympatyzowanie.
Dla kogoś kibicowanie >> sympatyzowanie a dla innych są to równoważnie niemal stwierdzeina
>> - oznacza że kibicowaine jest czymś bardzo zdecydowanie większym od sympatyzowania.

Możnaby powiedzieć, że ja mam ułożoną swoją listę klubów, od tych których nie znoszę (Inter) poprzez te, za którymi nie przepadam (Barca), poprzez te, które są mi obojętne (Feyenord), do tych z którymi sympatyzuję (Ajax) aż po pierwszą dziesiątkę, w której pierwse miejsce zajmuje Juve a kolejna dziewiątka nie istnieje ;)

Więc jak taki Feyenord będzie grał z Barcą to będę w tym mezu trzymał kciuki za Feyenord - bo wolę by oni wygrali.
Generalnie więc rzadko zdarzają się mecze w których absolutnie i kompletnie mi zwisa kto wygra.
Choć bardzo często trzeba wybierać pomiędzy drużynami które mniej i bardziej się nie lubi :/


Dirty mind
Abi

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 27 marca 2006
Posty: 522
Rejestracja: 27 marca 2006

Nieprzeczytany post 10 maja 2007, 14:43

Mały OT się zaczął robić, ale co tam...

Gdyby zacząć tutaj dyskryminować wszystkich tych podwójnych/potrójnych/poczwórnych "kibiców", to by się forum rozleciało. Wystarczy zajrzeć do topicu "Komu kibicujecie w OE?" - ci są dopiero mocni.

Degradacja do SerieB pomogła w jakiś sposób pozbyć się części z nich. Czasem sobie myślę, że spadek do C(tfu! odpukać!!) wykosiłby ich wszystkich na dobre :wink:

Wielkimi krokami zbliża się finał CL. Mam gdzieś kto wygra, za to już nastawiam się na anty-doping dla obydwu drużyn. Najlepiej chyba by się stało, gdyby wieczorem 23 maja stadion w Atenach zapadł się pod ziemię :smile:


Co do meczu PW wczoraj: gratuluję... interowi! Utwierdzili mnie tylko w przekonaniu, że słusznie kpiłem z nich przez te wszystkie lata :P A roma niech se powiększa swój, niewielki zresztą, dorobek pucharów. Bo i tak Nas Nie Dogoniat !!!


mateo369

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 18 lutego 2006
Posty: 1659
Rejestracja: 18 lutego 2006

Nieprzeczytany post 10 maja 2007, 14:54

Venomik pisze:I tak wszystko odbije się o to jak kto rozumie słowa.
Kibicowanie, sympatyzowanie.
Dla kogoś kibicowanie >> sympatyzowanie a dla innych są to równoważnie niemal stwierdzeina
>> - oznacza że kibicowaine jest czymś bardzo zdecydowanie większym od sympatyzowania.

Możnaby powiedzieć, że ja mam ułożoną swoją listę klubów, od tych których nie znoszę (Inter) poprzez te, za którymi nie przepadam (Barca), poprzez te, które są mi obojętne (Feyenord), do tych z którymi sympatyzuję (Ajax) aż po pierwszą dziesiątkę, w której pierwse miejsce zajmuje Juve a kolejna dziewiątka nie istnieje ;)

Więc jak taki Feyenord będzie grał z Barcą to będę w tym mezu trzymał kciuki za Feyenord - bo wolę by oni wygrali.
Generalnie więc rzadko zdarzają się mecze w których absolutnie i kompletnie mi zwisa kto wygra.
Choć bardzo często trzeba wybierać pomiędzy drużynami które mniej i bardziej się nie lubi :/
Świetnie to ująłeś :bravo:
Myślę że każdy kibica tak rozumuje tylko niektórzy nawet sobie z tego nie zdają sprawy :wink:
Dajmy na to taki Milan w meczu przeciwko MU trzymałek kciuki za mediolańczyków ale to nie znaczy że gdyby w tym półfinale grali np. z Lyonem też bym był za Milanem :naughty:
To jest kwestia tego kto gra w danym meczu (zresztą też kilku innych czynników), a jeśli ktoś mówi, że jest mu to całkowicie obojętne kto wygra to jest dla mnie bardzo dziwne, nie wiem po co ta osoba wogóle ogląda ten mecz


"Freddy believes if a fridge falls in front of you, it's your job to get out of its way. I believe it's the fridge's job to get out of mine." - Frank Underwood
mesju

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 10 kwietnia 2005
Posty: 939
Rejestracja: 10 kwietnia 2005

Nieprzeczytany post 10 maja 2007, 16:23

Ja w życiu kieruję się taką zasadą, że nie oceniam ludzi po ich upodobaniach, lecz takimi jacy są. Widząc Milaniste czy Interiste nie mam ochoty rzucić się na niego z nożem i zabić go. Na śmierć. Pewnie, że widząc człowieka w czerwono/niebiesko - czarnej koszulce często zaczynam go od początku źle odbierać, ale dla mnie nic nie stoi na przeszkodzie, aby był on moim najlepszym kumplem, z którym wspólnie mógłbym obejrzeć mecz.

Poza tym właściwie każdy z nas ma jakieś swoje mniejsze klubiki, które po prostu lubi. Ludzie z Wlkp. lubią Lecha, a ludzie z Mazowsza, Legie itd. Pomijam fakt, że wielu ludzi osobiście gra w niższych ligach. Czy bycie "dobrym kibicem" JUVE temu zakazuje?

Ja chodzę na mecze żużlowe Startu Gniezno. I co? Mam czuć się gorszym przez to? Dodam, że klub ten ma czarno-czerwone barwy, a ich szalik zakładam z przyjemnością.

Dla mnie niektóre wypowiedzi w tym temacie ocierają się o fanatyzm. A to przestaje być zdrowe.


ODPOWIEDZ