Matura...
- Supersonic
- Juventino
- Rejestracja: 25 października 2004
- Posty: 1067
- Rejestracja: 25 października 2004
Kuuuurde jak teraz mama przyjdzie i mi zacznie gadać czemu się nie uczę tylko jak ona to mówi " zajmuje wynikami piły" to powiem, że obczajam wosik dzięki najlepszej w necie stronce przygotowującej do matury - JP. :rotfl:Siewier pisze: Dla tych, którzy jeszcze mają zamiar się ukać z wos'u, wrzucam fotki przykładowych arkuszy z poziomu rozszerzonego.
ściągnij
Kontynuując wątek WOSowy, który jest dla mnie najważniejszy z całych matur ( muszę pobić zeszłoroczny wynik dziewczyny :twisted: ): Analizując odpowiedź " kreacje matek ble ble" zauważyłem, że z tego biednego tekstu o matce Elżbiety oni wyciągnęli prawie pół wypracowania. Teraz pytanie:
Czy lepiej lać wodę i pisać teoretycznie banały ale cały czas w powiązaniu do tekstu źródłowego czy spokojnie jechać własną wiedzą? Czy może złoty środek


edit:
To wiadomo klucz rządzi. Pytanie jest czy statystycznie/z doświadczenia wiadomo itd. że więcej punktów będe miał głównie analizując tekst, nawet jeśli praca byłaby przez to bardziej uboga. Ile np. szacunkowo w mojej pracy powinno być tego co dowiedziałem się mając przed oczyma tekst. 100% 70% 50%. Żebym miał jakiś obraz no..dolores haze pisze: Można pisać krótko i zwięzłowato, byle napisać wszystko to, co jakaś boska istota (hm) umieściła w enigmatycznym KLUCZU. to jest najgorsza głupota co do matury, ale nikt nie ma na to wpływu. Możesz mieć mnóstwo własnych błyskotliwych przemyśleń, ai jażeli nie ma ich w kluczu, to i tak nie masz punktów za rozwinięcie.
Ostatnio zmieniony 05 maja 2007, 12:32 przez Supersonic, łącznie zmieniany 1 raz.
- dolores haze
- Juventino
- Rejestracja: 01 listopada 2006
- Posty: 71
- Rejestracja: 01 listopada 2006
Czy lepiej lać wodę i pisać teoretycznie banały ale cały czas w powiązaniu do tekstu źródłowego czy spokojnie jechać własną wiedzą? Czy może złoty środek
( ale z przewagą pracy z tekstem) plis help
[/quote]
Można pisać krótko i zwięzłowato, byle napisać wszystko to, co jakaś boska istota (hm) umieściła w enigmatycznym KLUCZU. to jest najgorsza głupota co do matury, ale nikt nie ma na to wpływu. Możesz mieć mnóstwo własnych błyskotliwych przemyśleń, ai jażeli nie ma ich w kluczu, to i tak nie masz punktów za rozwinięcie.
Jak to się kiedyś mówiło: berał


Można pisać krótko i zwięzłowato, byle napisać wszystko to, co jakaś boska istota (hm) umieściła w enigmatycznym KLUCZU. to jest najgorsza głupota co do matury, ale nikt nie ma na to wpływu. Możesz mieć mnóstwo własnych błyskotliwych przemyśleń, ai jażeli nie ma ich w kluczu, to i tak nie masz punktów za rozwinięcie.
Jak to się kiedyś mówiło: berał

- cygi
- Juventino
- Rejestracja: 27 lipca 2004
- Posty: 251
- Rejestracja: 27 lipca 2004
Dlatego, ja min. nie wybierałem przedmiotów humanistycznych. Z fizyki rozwiąże zadanie, albo nie. Wiadomo, że też jest klucz, ale ten jest łatwy do przewidzenia ;] Wystarczy wypisać wszystkie wzory związane z zadaniem i je rozwiązać. Następnie napisać odpowiedź na postawione pytanie i max pkt. za zadanie 

- YoUri`
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 12 października 2002
- Posty: 472
- Rejestracja: 12 października 2002
Hehe, cieszcie się, póki tak możecie robićcygi pisze:Dlatego, ja min. nie wybierałem przedmiotów humanistycznych. Z fizyki rozwiąże zadanie, albo nie. Wiadomo, że też jest klucz, ale ten jest łatwy do przewidzenia ;] Wystarczy wypisać wszystkie wzory związane z zadaniem i je rozwiązać. Następnie napisać odpowiedź na postawione pytanie i max pkt. za zadanie



- DamKam
- Juventino
- Rejestracja: 10 listopada 2003
- Posty: 1551
- Rejestracja: 10 listopada 2003
Supersonic - w wypracowaniu lepiej mieć zawarte to czego wymagają w kluczu, niż pięknie i błyskotliwie się rozpisać nie zawierając tych kluczowych argumentów :!: Tylko zdaje sobie sprawę, iż nie jest to takie proste i trzeba mieć też sporo szczęścia, żeby trafić w ten ich klucz. Tak jak ktoś już tu pisał, to jest chyba najgłupsza rzecz w tej całej maturze :roll:
- cygi
- Juventino
- Rejestracja: 27 lipca 2004
- Posty: 251
- Rejestracja: 27 lipca 2004
Taaaaa... Może i tak jest, ale nie z moim "profesorkiem" (pozdrawiam :lol: ). Wszystkie wzory na pamięć + wyprowadzenia + wszystkie stałe. Nienawidziłem gościa od pierwszej klasy, ale teraz wiem, że zasługuje na duży szacunek i takim go darzę. A jeszcze większym po przeczytani Twoich słów. Od początku mnie to dziwiło, dlaczego musimy się tych pierdół uczyć na pamięć skoro dostaniemy kartę ze wzorami...YoUri` pisze:
Hehe, cieszcie się, póki tak możecie robić. Na studiach już wszystkie wzorki trzeba mieć wbite w pamięć
. I właśnie dlatego ja nie rozumiem tego systemu. W liceum przygotowuje się ludzi na maturę pod kątem tego, że mają dostępne arkusze z wzorami...
- Siewier
- Administrator
- Rejestracja: 25 kwietnia 2003
- Posty: 2082
- Rejestracja: 25 kwietnia 2003
- Podziekował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Do napisania wypracowania z tematu I kompletnie nie była potrzebna wiedza na temat dziadówDamKam pisze:wypracowania, to wybrałem 2 temat. Na temat tych Dziadów kompletnie nic nie wiedziałem.
Cóż Ci mogę powiedzieć, serwis cały czas się rozwijaSupersonic pisze:Kuuuurde jak teraz mama przyjdzie i mi zacznie gadać czemu się nie uczę tylko jak ona to mówi " zajmuje wynikami piły" to powiem, że obczajam wosik dzięki najlepszej w necie stronce przygotowującej do matury - JP. :rotfl:

Tutaj są dostępne przykładowe arkusze z angola razem z listeningami do ściągnięcia.
Co do uczenia się wzorów na pamięć to z przedmiotów pokroju Matematyka, Fizyka czy Chemia wydaje mi się to bardzo przydatne, szczególnie dla tych, którzy na studiach będą się uczyć tych przedmiotów. Wcześniejsze zdawałoby się chore wymysły nauczyciela procentują na studiach, tak jak napisał YoUri`.
O ile z tych przedmiotów jest to dla mnie zrozumiałe, to nigdy zdaje się nie pojmę, po jaką cholerę robiono nam sprawdziany pisemne z programowania, photoshopa czy flascha

- Elohi
- Juventino
- Rejestracja: 23 sierpnia 2003
- Posty: 399
- Rejestracja: 23 sierpnia 2003
- Otrzymał podziękowanie: 7 razy
Przed matura z polaka wymienilem 5 lektur, ktorych nie chcialbym, zeby byly m.in. Dziady i Granica. Bylo tez Przedwiosnie. Zadnej z tych lektur nie czytalem, streszczenia chyba tez nie. Granicy ani Dziadow nie powtarzalem i na lekcjach nie uwazalem. Co do Przedwiosnia to juz troche lepiej. Przeczytalem opracowanie ze slownika, w ktorym bylo wszytko
czyli po 2 strony na lekture
Na szczescie na lekcjach polskiego, kiedy omawialismy Przedwiosnie uwazalem wiec zapamietalem
Matki Elzbiety wogole nie kojarzylem, tylko ocenilem na podstawie tekstu 
Zdac chyba zdalem... wiecej mi nie potrzeba. Dla mnie matura zaczyna sie w piatek, kiedy pisze biologie (R) i w nastepna srode- chemia (R)
i potrzebuje miniimum z obu 160% 




Zdac chyba zdalem... wiecej mi nie potrzeba. Dla mnie matura zaczyna sie w piatek, kiedy pisze biologie (R) i w nastepna srode- chemia (R)


""Vincere Non È Importante È L'Unica Cosa che Conta""
- DamKam
- Juventino
- Rejestracja: 10 listopada 2003
- Posty: 1551
- Rejestracja: 10 listopada 2003
Jak dla mnie ten angol był masakryczny
Wydaje mi się, że próbna była o wiele łatwiejsza. Pytania odnośnie słuchu, do tekstu- ciężkie słownictwo a w dodatku dużo podchwytliwych odp. Krótkie zaproszenie napisałem, ale w tym długim odnośnie zwierzaka napisałem zdecydowanie za małą ilość słów. Zobaczymy, byle zdać :roll:
Jutro WOS...

Jutro WOS...
- dolores haze
- Juventino
- Rejestracja: 01 listopada 2006
- Posty: 71
- Rejestracja: 01 listopada 2006
Ja pisałam rozszerzenie i jak dla mnie spoko. Strasznie się bałam słuchania, bo wczoraj nie wytrzymałam w połowie testu jak sobie próbowałam w domu (lektorka miała tak wkurzający głos, że masakra!) Ale przyjemnie się rozczarowałam ogólnie maturą, trochę przesadzę jak powiem że to był piece of cake, ale nie jakiś kosmiczny test. Najwięcej kłopotu sprawiło mi napisanie opowiadania na max.300 słów, bo pierwsza wersja u mnie liczyła ok. 650... Bez końca skracałam, liczyłam i wyrywałam sobie włosy z głowy, ale myślę że opowiadanie o skorumpowanym sędzim ekstraklasy wyszło dobrze, tymbardziej że udało mi się zawrzeć trochę sophisticated vocabulary...
Za to jutro ustny z polskiego...nie mam jeszcze przezroczy do prezentacji i różnych innych dodatków, więc pracowita noc dzisiaj.....
Za to jutro ustny z polskiego...nie mam jeszcze przezroczy do prezentacji i różnych innych dodatków, więc pracowita noc dzisiaj.....
- herr_braun
- Juventino
- Rejestracja: 01 kwietnia 2004
- Posty: 631
- Rejestracja: 01 kwietnia 2004
Ja z podstawy mam dwa błędy w zamkniętych, reszta powinna być dobrze, z otwartych nie sądze by zabrali mi więcej niż 3, więc będzie ok 90
Tylko jak liczyłem słowa w tym dłuższym to mi wyszło więcj niż 150 i powykreślałem trochę i mi kumpel powiedział, że za to też mogą odjąć...

- DamKam
- Juventino
- Rejestracja: 10 listopada 2003
- Posty: 1551
- Rejestracja: 10 listopada 2003
No i jak Wam poszedł WOS
Ja jestem raczej zadowolony
Wydaje mi się, że napisałem dość dobrze. Może przypomnę, iż zdawałem poziom rozszerzony. Końcowe wypracowanko pisałem na temat nr. 1
Teraz mam tydzień wolnego do ustnej z polaka, a potem kolejny tydzień do ustnej z angola...

Ja jestem raczej zadowolony


Teraz mam tydzień wolnego do ustnej z polaka, a potem kolejny tydzień do ustnej z angola...