Serie B (17): Bologna 0-1 JUVENTUS

Przedmeczowe przewidywania, gorące pomeczowe dyskusje, wasze oceny gry Juve i poszczególnych zawodników.
Zablokowany
-Lucas-

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 26 lipca 2003
Posty: 551
Rejestracja: 26 lipca 2003

Nieprzeczytany post 20 grudnia 2006, 09:29

The_Sickness pisze:I co, był czy nie był ? :)
Niby z tego zdjecia wynika ze bramka była ale samo to zdjecie jest kontrowersyjne, wolabym te sytuacje zobaczyc z samej lini bramkowej lub w symulacji technicznej :P Poki co uwazam ze bramki nie było a co do przyjecia pilki przez Zalayete...skoro sędzie nie odgwizdał reki to pewnie jej nie było :wink: sytuacja była bardzo dobrze widoczna wiec sedzia wszystko widział.


Obrazek
Adi666666

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 26 grudnia 2003
Posty: 538
Rejestracja: 26 grudnia 2003

Nieprzeczytany post 20 grudnia 2006, 09:30

Do godz. 21:40 byłem odcięty od informacji o meczu ... wtedy właśnie zaczęła się transmisja z 40 min poślizgiem na Polsacie Sport. Mecz ogólnie słaby w wykonaniu naszej dróżyny. Bardzo denerwowała mnie masa niedokładnych podań i głupich strat ... szczególnie Zebiny i Zalayety. W obronie na wyróżnienie zasługuje według mnie środek obrony Boumsong oraz Chiellini który grał na nietypowej dla siebie pozycji. Pomoc kompletnie nie widoczna ... jedynie Zanetti coś szarpał i 2 razy miał doskonałą szansę na wpisanie się na liste strzelców... ale chyba wymienił już te szczęśliwe korki w których tak niedawno jeszcze strzelał bramki i ratował nam tyłek :think: Co do napadu to Alex zdecydowanie grał na faul i prawie w każdej akcji był powalany przez rywali bądź sam się wywracał.. ogólnie nic szczególnego nie zaprezentował ... natomiast .. Zalayeta jak już wyżej wspomniałem ..miał troche strat... ale był przydatny ... potrafił się dobrze zastawić, przytrzymać piłkę ... raz zagrał kapitalnie z piętki do Zanettiego ten jednak nie trafił w światło bramki... no i bramka ... hm... której jednak chyba nie było.:whistle:

W tym momencie przed oczami mam mecz z 15.Kolejki Sezonu 2004 /2005 Bologna - Juve (0-1) ... w tym meczu sędzia nie podyktował 2 rzutów karnych dla Bologny a pod koniec meczu podyktował kontrowersyjny rzut wolny z którego bramkę strzelił Nedved .. a wczoraj znów ... Bóg był kibicem Juve :)

P.S czuje się dziwnie... po tym meczu z jednej strony się ciesze a z drugiej tak sobie myślę że sprawiedliwym wynikiem powinien być remis i tak mamy jeszcze przecież 1 mecz zaległy ... ale szczęściu trzeba pomagać ... dziękuje za uwagę pozdro 8)


Gdybym miał dwa życia oba oddałbym Tobie ... FORZA JUVE PER SEMPRE !!
Dragon

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 23 marca 2003
Posty: 6410
Rejestracja: 23 marca 2003
Podziekował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 5 razy

Nieprzeczytany post 20 grudnia 2006, 11:16

Mecz bez historii, toporna gra obu zespołów, opierająca się na faulu i grze taktycznej. Nie mieliśmy jak sobie wypracować sytuacji strzeleckich bo rywale bronili się w 8... póki nie było elementu zaskoczenia z naszej strony (odegranie piętką Zalayeta i strzał Zanettiego), to cięzko było cokolwiek skleić. Kilka akcji wyszło, z tego należy się cieszyć. No i bramka widmo, która zapewnia nam 3 pkt. Wracamy na fotel lidera mając jeszcze 1 mecz zaległy.
Wydarzenie meczu to wstęp do niego... :(


Obrazek
Negri

Juventino
Juventino
Rejestracja: 23 sierpnia 2005
Posty: 955
Rejestracja: 23 sierpnia 2005
Podziekował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 1 raz

Nieprzeczytany post 20 grudnia 2006, 11:51

A ktoś się spodziewał lepszej gry, po tym, co się stało z naszymi dwoma zawodnikami? Ja nie, dlatego wynik 1:0 traktuję jako przede wszystkim trzy punkty, a jeśli chodzi o resztę (czyt. jakość gry) mam w, no wiecie w czym. Nie spodziewałem się wspaniałego meczu, nasze przygnębienie, przygnębienie kibiców, prezesów a przede wszystkim przygnębienie piłkarzy. Rywal był niczego sobie, mimo to twierdzę, że w normalnym stanie psychicznym naszych zawodników zostałby roztrzaskany w proch i w pył.

Sędzia się w tym meczu nie popisał. 2x karny dla Bologny. A bramka raczej ewidentna bo to co rozrysował nam kolega The Sickness przesądza sprawę. Piłka przekroczyła całym obwodem linię bramkową. Czekam teraz na wypowiedzi Interistów związane z sędziowaniem pod Juve. Znowu Moggi? :>


Venomik

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 20 lipca 2005
Posty: 1489
Rejestracja: 20 lipca 2005

Nieprzeczytany post 20 grudnia 2006, 12:01

Pozwolę sobie nie zgodzić się z tymi rysunkami i skopiować to, co napisałem w komentarzach:
Twoje pierwsze zdjęcie jest do kitu, za przeproszeniem.
Znasz zasadę, że piłka całym obwodem musi przekroczyć całą linię?
A Ty sobie rysujesz linie na środku linii bramkowej, rysujesz sobie linie idące na zewnątrz bramki przy słupkach. Poza tym linie zasłaniają piłkę i to tworzy złudzenie, że piłka jest dalej. Równie dobrze na tym właśnie zdjęciu (mimo iż linie rysowane są wyraźnie pod tezę, że piłka przekroczyła linię) może być tak, że piłka dotyka/przechodzi przez narysowane linie.
Zdjęcie numer dwa: Coś Ty sobie za miejsce wybrał, w którym te brązowe linie idą do góry? Zobacz na zdjęciu, przecież to dobre pół metra od stopy, która jest trzymana na ziemi albo i więcej. A on na pewno rozszerzył nóg tak szeroko - co z resztą widać na zdjęciu, że lewą nogę ma wyciągniętą przed siebie a nie gdzieś w bok.
Równie dobrze można spróbować tak:
http://img204.imageshack.us/my.php?imag ... ff0hm7.jpg
i to jest bardziej sensowne, zważywszy na rozstaw nóg.

Wybaczcie agresywny ton wypowiedzi 8)


Dirty mind
Negri

Juventino
Juventino
Rejestracja: 23 sierpnia 2005
Posty: 955
Rejestracja: 23 sierpnia 2005
Podziekował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 1 raz

Nieprzeczytany post 20 grudnia 2006, 12:17

@Venomik:
Tak, ale ta piłka nie jest sfotografowana w momencie uderzenia, lecz przed lub po uderzeniu. Jeżeli została sfotografowana przed uderzeniem to bierz poprawkę na to, że jeszcze się przesunęła w stronę siatki, bo była skierowana do siatki. Natomiast jeśli została sfotografowana po uderzeniu to juz tych kilka setnych sekundy wcześniej była uderzona i możemy się domyślać, że została wybita zza linii.


-Lucas-

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 26 lipca 2003
Posty: 551
Rejestracja: 26 lipca 2003

Nieprzeczytany post 20 grudnia 2006, 12:24

Venomik pisze:Wybaczcie agresywny ton wypowiedzi 8)
Wyszło szydło z worka :smile: zartuje oczywiscie :wink:

Najchetniej zobaczyłbym tą cała sytuacje na symulacji bo zaden rysunek nie przekonuje mnie ze bramka została prawidlowo zdobyta.


Obrazek
swiergot

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 22 czerwca 2003
Posty: 1153
Rejestracja: 22 czerwca 2003

Nieprzeczytany post 20 grudnia 2006, 13:44

http://img183.imageshack.us/img183/8920 ... ol2bk1.png

To zdjęcie jest zrobione przed kopnięciem piłki.


Obrazek
stick

Juventino
Juventino
Rejestracja: 14 grudnia 2006
Posty: 13
Rejestracja: 14 grudnia 2006

Nieprzeczytany post 20 grudnia 2006, 13:48

Oglądałem tylko 1 połowę więc oceniać całego meczu nie mogę. Ale na podstawie pierwszej połowy zbytnio zadowolony nie byłem, mimo, że to była Bologna.... ale my jesteśmy Juventus! Piłkę rozgrywaliśmy dobrze tylko w obronie. Piłkarz pierwszej połowy: Palladino i Buffon, który faulował i Bologn'a powinna miec karny :twisted:

Ważne 3 pkt. :bravo:


The_Sickness

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 04 listopada 2003
Posty: 281
Rejestracja: 04 listopada 2003

Nieprzeczytany post 20 grudnia 2006, 14:33

Venomik nie są to rysunki mojego autorstwa. Dam Ci namiary na gościa, to czep się jego :)


loco10@loco10

Juventino
Juventino
Rejestracja: 09 grudnia 2006
Posty: 4
Rejestracja: 09 grudnia 2006

Nieprzeczytany post 20 grudnia 2006, 15:20

ma ktos skrot y tego meczu ???


Kuben

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 19 marca 2006
Posty: 694
Rejestracja: 19 marca 2006

Nieprzeczytany post 20 grudnia 2006, 15:25

Co do sporu czy była bramka czy jej nie było, to jestem przekonany, ze piłka przekroczyła linię bramkową. Jednak co do podyktowania rzutu karnego to mam jush mieszane uczucia. W/g mnie wyglądało to tak, ze 'faulowany' zostawił nogę ( i zaraz upadł) a Ona trafiła akurat w ręce Gigiego, mimo wszystko ze On jush je chował. Nie wiem czy powinien być rzut karny... PZDr ! :)
Ostatnio zmieniony 20 grudnia 2006, 17:09 przez Kuben, łącznie zmieniany 1 raz.


Fiat 126p - Prawie jak Bugatti
Pegasus - Prawie jak PlayStation
Barcelona, ManU, inter... - Prawie jak Juventus
MrWlodek

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 28 lipca 2006
Posty: 530
Rejestracja: 28 lipca 2006

Nieprzeczytany post 20 grudnia 2006, 15:40

Trzeba przyznac że chłopaki zagrali w miarę dobrze, patrząc na przekrój całego meczu, mimo iż mieli za sobą bardzo ciężki weekend.
Cieszą 3 pkt i powrót na pozycję lidera. Co do bramki dobrze że została uznanana, bo brameczka była i nie ma co się sprzeczać. A czy Zalayeta przyjął piłkę ręką :?: To już trudniejesze zadanie do sprecyzowania właściwej decyzji. Z filmiku z bramką z JP widać (tak mi się wydaje) że Zalayeta przyjmując piłkę pomógł sobie ręką.
Wydawało mi się że ta (piłka) odbiłą się od jego ręki, oraz od obojczyka, a to już chyba nie ręka.
Tak, czy siak, bramka została uznana i już. Liczą się 3 punkty i tyle :dance:
FORZA JUVE :!: :!: :!:


Obrazek
ozob

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 15 grudnia 2006
Posty: 919
Rejestracja: 15 grudnia 2006

Nieprzeczytany post 20 grudnia 2006, 15:40

Była Bramka czy jednak nie??!!!

Według mojej opinii jest bardzo ciezko to ocenić! Arbiter równie dobrze mógł uznać, że futbolówka przekroczyła linie bramkową jak i nie!! To jest jedna z tych "bramek widm"!! Podobna padła lub nie padła podczas mundialu w 1966 roku w meczu Anglia-Niemcy!! Wtedy gola uznano a Anglicy zdobyli tytuł!!

Mimo wszytko nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem :twisted: !! Gol został uznany i basta!!!! :evil: Szczeście pomaga lepszym :twisted:!! Ciekawy jest również fakt że zwodnicy Bologny z Antoniolim na czele reklamowali raczej zagranie ręką Zalayety a nie sytuacje po którtej piłka przekroczyła lub nie linię bramkową!!! :think:

Co do gry w Juve w tym spotkaniu to odniosłem wrażenie, że piłkarze za bardzo kombinują w akcjach ofensywnych :? !! Mam na mysli to, że zamiast jak najcześciej zatrudniac bramkarza strzałami, oni wolą wejść z piłką do bramki!!! :!: Mam tu w szcególności na myśli sytuacje Palladino i Zanettiego którzy zamiast oddać strzał na bramke, wtedy kiedy była do tego dogodna sytuacja, woleli oddac piłke koledze i poczekac na rozwój sytuacji :x Sytuacji po której zagrożenie było mniejsze niż by sie mogło pierwotnie wydawac!! A może bali ise wziąśc na siebie odpowiedzialność??? :evil: OBY NIE :twisted:


La fidanzata d'Italia
Wonki

Juventino
Juventino
Rejestracja: 15 czerwca 2005
Posty: 317
Rejestracja: 15 czerwca 2005

Nieprzeczytany post 20 grudnia 2006, 15:54

Moje zdanie jest dość bolesne, ale jednak...

Po pierwsze: wg mnie Bolognie należał się rzut karny. Buffon interweniował niefortunnie, ale sytuację tą sprokurowali obrońcy

Po drugie: wg mnie Zalayeta pomógł sobie ręką. Nie zrobił tego specjalnie, broń Boże! To był naturalny ruch barkiem do futbolówki, jednak sięgnął ją dopiero ręką

Po trzecie: wg mnie bramka uznana nieprawidłowo. Oczywiście, tak jak ktoś mówił, trudna to była sytuacja dla sędziego i mógł równie dobrze jej nie uznać.

Na pewno byśmy chcieli, aby Juventus zdobywał bramki niekontrowersyjne. Żeby piłeczka trzepotała w siatce. Jednak wczoraj zdarzyło się, że bramka zdobyta jest dyskusyjna. Uznajmy to za malutkie zadośćuczynienie za błędy sędziowskie "przeciwko" Juve w meczach wcześniejszych :wink: Szkoda tylko, że taka sytuacja miała miejsce w meczu "na szczycie" :| możemy być pewni, że trąbili o tym we wszystkich wiadomościach we Włoszech :?

Jeśli chodzi o grę: druga połowa lepsza niż pierwsza w Naszym wykonaniu. Nareszcie w penym momencie zobaczyłem Juventus, który nie schodzi z połowy przeciwnika, gniecie go i nie pozwala odetchnąć :D dawno już czegoś takiego nie widziałem... Jeśli chodzi o skład to trochę się zawiodłem brakiem De Ceglie i Bojinova w wyjściowym składzie... Mam nadzieję, że DD da Im szansę w meczu ze słabym Arezzo. Nikt przeciwko Bolognie nic wielkiego nie pokazał. Ale ja jestem skłonny każdego usprawiedliwić, przynajmniej w pewnym stopniu.


Zablokowany