Polityka - wybory na prezydenta 2005

Wszystko co nie związane z Juventusem i sportem. Aktualne wydarzenia ze świata polityki, muzyki i kina.
ODPOWIEDZ

Kto powinien zostać prezydentem?

Można wybrać tylko 1. opcję

 
 
Pokaż wyniki
azzurra

Qualità Juventina
Qualità Juventina
Awatar użytkownika
Rejestracja: 02 lipca 2003
Posty: 198
Rejestracja: 02 lipca 2003

Nieprzeczytany post 22 maja 2005, 00:40

Uaktualnijcie proszę ankietę. Bo nie Rokita, a Tusk, i bez Rydzyka. To chyba jakaś kpina... przecież równie dobrze mógłby tam być Św. Mikołaj... Tak samo realna kandydatura. Nie ma też Frasyniuka i Liwiusza Iliasza, który też zapowiedział kandydowanie. 8)

Jeżeli chodzi o moje preferencje, to nie wiem, na kogo będę głosować. Wiem na kogo na pewno nie - Lepper (muszę wyjaśniać? - jak Samoobrona przejmie władzę, to chyba wyemigruję, jak dobrze, że w środę bronię magisterkę), Religa (niech zajmuje się kardiologią, w tym jest dobry, niech każdy robi to, na czym się zna), Lis (jak z Religą, niech sobie będzie dziennikarzem). Kandydaci lewicy odpadają ze względów ideologicznych... Hmmm... zapowiada się pojedynek Tusk-Kaczyński o mój głos. No chyba, że pojawi się jakiś nowy kandydat. Ale wątpię. Bo na "zająca z choinki" głosować nie mam zamiaru.

Uważam, że udział w wyborach to obowiązek każdego z obywateli, jak nie głosuje, to:
1. nie ma prawa krytykować
2. znaczy, że tak naprawdę wcale nie chce zmian
Ale jeżeli już oddaje się głos, to trzeba to naprawdę przemyśleć. Nie ma nic gorszego, niż głosowanie "dla jaj", przecież w grę wchodzi 5 lat dziejów Polski, 5 lat naszego życia. A świat się lubi śmiać...


"Nigdy nie przestawaj się uśmiechać, nawet, kiedy jesteś smutny, nigdy nie wiadomo, kto może zakochać się w Twoim uśmiechu." - Gabriel Garcia Marquez
Michal17

Juventino
Juventino
Rejestracja: 06 grudnia 2003
Posty: 454
Rejestracja: 06 grudnia 2003

Nieprzeczytany post 22 maja 2005, 14:37

azzurra pisze:Uaktualnijcie proszę ankietę. Bo nie Rokita, a Tusk, i bez Rydzyka. To chyba jakaś kpina... przecież równie dobrze mógłby tam być Św. Mikołaj... Tak samo realna kandydatura. Nie ma też Frasyniuka i Liwiusza Iliasza, który też zapowiedział kandydowanie.
Racja. Warto było by też usunąć T. Lisa, zaznaczyć, że to nie Roman Giertych tylko jego ojciec Maciej. Można także wstawić kandydata SLD czyli A.Gierka albo Szmajdzińskiego. A z tego co wiem Frasyniuk nie bedzie kandydował, kandydatem z ramienia PD moze zostać T.Mazowiecki.
azzurra pisze: Uważam, że udział w wyborach to obowiązek każdego z obywateli, jak nie głosuje, to:
1. nie ma prawa krytykować
2. znaczy, że tak naprawdę wcale nie chce zmian
Ale jeżeli już oddaje się głos, to trzeba to naprawdę przemyśleć. Nie ma nic gorszego, niż głosowanie "dla jaj", przecież w grę wchodzi 5 lat dziejów Polski, 5 lat naszego życia. A świat się lubi śmiać...
Podpisuje się pod tym w 100%. Czynne prawo wyborcze jest po to, żeby z niego korzystać i nie ważne, że kogoś nie obchodzi polityka tudzież jest tak zniesmaczony wyczynami panów z ul.Wiejskiej, że nic go nie obchodzi. Takim obywatelom dziękujemy...
Pomyślcie, frekwencja zapewne nie przekroczy nawet 50% (w zależności od tego czy zostaną połączone wybory parlamentarne, prezydenckie i referendum ws. konstytucji europejskiej może być najwyżej 60-70% ale to bardzo optymistyczny wariant). Co z resztą?? Jak bardzo inne mogły by być wyniki gdyby frekwencja wyniosła np 95%. Nokaut SLD?? Gigantyczna wygrana PO i Pis-u?? A może rozdrobnienie??


leniup

Redaktor
Redaktor
Awatar użytkownika
Rejestracja: 07 listopada 2003
Posty: 1032
Rejestracja: 07 listopada 2003

Nieprzeczytany post 22 maja 2005, 15:05

Michal17 pisze:
azzurra pisze: Uważam, że udział w wyborach to obowiązek każdego z obywateli, jak nie głosuje, to:
1. nie ma prawa krytykować
2. znaczy, że tak naprawdę wcale nie chce zmian
Ale jeżeli już oddaje się głos, to trzeba to naprawdę przemyśleć. Nie ma nic gorszego, niż głosowanie "dla jaj", przecież w grę wchodzi 5 lat dziejów Polski, 5 lat naszego życia. A świat się lubi śmiać...
Podpisuje się pod tym w 100%. Czynne prawo wyborcze jest po to, żeby z niego korzystać i nie ważne, że kogoś nie obchodzi polityka tudzież jest tak zniesmaczony wyczynami panów z ul.Wiejskiej, że nic go nie obchodzi. Takim obywatelom dziękujemy...
A wiesz co. jest jeszcze jeden typ obywateli. Np. tacy jak moja babcia :wink: Nie mam tu zamiaru pisać nic śmiesznego. Ona codziennie ogląda wiadomości. O politykach wyraża się bardzo negatywnie, nieraz siedzi przed TV i woła złodzieje złodzieje. I ona nie idzie do wyborów. A dlaczego? Proste. Dlatego że uważa że jest źle ale nie ma na kogo głosować. Uważa że jest źle, niewłaściwi ludzie rządzą Polską, ale po nich przyjdą następni i będzie dalej tak samo. Uważa że nie ma godnej partii czy kandydata aby na niego zagłosować. I mogę się założyć że tak myśli jeszcze wielu ludzi. Choć popieram zdanie że kto nie pójdzie do wyborów ten nie może mówić że jest mu źle, to jednak wcale się takim ludziom nie dziwie.


Obrazek
Ultras

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 03 listopada 2003
Posty: 1907
Rejestracja: 03 listopada 2003
Podziekował: 7 razy

Nieprzeczytany post 22 maja 2005, 15:44

leniup pisze:
Michal17 pisze:
azzurra pisze: Uważam, że udział w wyborach to obowiązek każdego z obywateli, jak nie głosuje, to:
1. nie ma prawa krytykować
2. znaczy, że tak naprawdę wcale nie chce zmian
Ale jeżeli już oddaje się głos, to trzeba to naprawdę przemyśleć. Nie ma nic gorszego, niż głosowanie "dla jaj", przecież w grę wchodzi 5 lat dziejów Polski, 5 lat naszego życia. A świat się lubi śmiać...
Podpisuje się pod tym w 100%. Czynne prawo wyborcze jest po to, żeby z niego korzystać i nie ważne, że kogoś nie obchodzi polityka tudzież jest tak zniesmaczony wyczynami panów z ul.Wiejskiej, że nic go nie obchodzi. Takim obywatelom dziękujemy...
A wiesz co. jest jeszcze jeden typ obywateli. Np. tacy jak moja babcia :wink: Nie mam tu zamiaru pisać nic śmiesznego. Ona codziennie ogląda wiadomości. O politykach wyraża się bardzo negatywnie, nieraz siedzi przed TV i woła złodzieje złodzieje. I ona nie idzie do wyborów. A dlaczego? Proste. Dlatego że uważa że jest źle ale nie ma na kogo głosować. Uważa że jest źle, niewłaściwi ludzie rządzą Polską, ale po nich przyjdą następni i będzie dalej tak samo. Uważa że nie ma godnej partii czy kandydata aby na niego zagłosować. I mogę się założyć że tak myśli jeszcze wielu ludzi. Choć popieram zdanie że kto nie pójdzie do wyborów ten nie może mówić że jest mu źle, to jednak wcale się takim ludziom nie dziwie.
heh dokładnie. Z moimi rodzicami jest to samo. Twierdzą, ze nie ma odpowiedniego kandydata, na którego mogliby zagłosować i dlatego też na wybory się raczej nie wybiorą ;) W sumie to ja się nie dziwie... Bo spójrzmy na ankiete. Czy jest tam choć jedna osoba, którą można by nazwać uczciwą, która nie ma na swoim sumieniu grzechów, i że z czystym sumieniem może przystąpić do walki o fotel prezydenta ? :roll: chyba nie... oczywiście nie licze ludzi typu Religa, Lis czy rydzyk. Mam na myśli polityków a nie lekarzy, dziennikarzy czy też duchownych. Cały czas przewijają się Ci sami ludzie :| i to nie tylko w wyborach prezydenckich, ale i w wyborach parlamentarnych.


Reggie

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 21 sierpnia 2003
Posty: 557
Rejestracja: 21 sierpnia 2003

Nieprzeczytany post 22 maja 2005, 16:12

Ankiete stworzył ktoś, kto się polityką w ogóle nie interesuje i na niej nie zna. Robicie z tego zart, a to jest poważna sprawa. Ja-Juve-nek nie umieściłeś w ankiecie Donalda Tuska, na którego ja bym zagłosował, nie zdziwił bym się bardzo gdyby się okazało że nie wiesz kim ten pan jest. Uważam że poważnej dyskusji o polityce na tym forum sie nie da poprowadzić, bo jedni się śmieją, a inni w ogóle nie wiedzą o co chodzi.
18 lat i tak nie mam więc nie będę głosował, ale uważam (tutaj zgadzam się z azzurą) że każdy pełnoletni obywatel ma obowiązek zagłosować, a jesli nie widzi odpowiedniego kandydata to niech się postara o to zeby dostać sie na liste wyborczą, moze w przyszłych wyborach :D
UlTrAs pisze:...Z moimi rodzicami jest to samo. Twierdzą, ze nie ma odpowiedniego kandydata, na którego mogliby zagłosować i dlatego też na wybory się raczej nie wybiorą ;) W sumie to ja się nie dziwie... Bo spójrzmy na ankiete. Czy jest tam choć jedna osoba, którą można by nazwać uczciwą, która nie ma na swoim sumieniu grzechów, i że z czystym sumieniem może przystąpić do walki o fotel prezydenta ? :roll: chyba nie... oczywiście nie licze ludzi typu Religa, Lis czy rydzyk. Mam na myśli polityków a nie lekarzy, dziennikarzy czy też duchownych. Cały czas przewijają się Ci sami ludzie :| i to nie tylko w wyborach prezydenckich, ale i w wyborach parlamentarnych.
Chętnie posłucham co masz do zarzucenia np Rokicie, czy Kaczyńskiemu. Oczywiście byli oni w koalicji podczas dość negatywnie ocenianych rządów AWS-u (nie wiem jakie dokładnie funkcje sprawowali) ale czy im konkretnie można coś zarzucić? Jeśli się mylę to prosze o wyjaśnienie. 8)


"Ludzie wybierają najczęściej rozwiązania pośrednie, które są najgorsze ze wszystkich, a to dlatego, że nie potrafią być ani całkiem źli, ani całkiem dobrzy." Niccolò Machiavelli
elnord15

Juventino
Juventino
Rejestracja: 08 maja 2005
Posty: 2
Rejestracja: 08 maja 2005

Nieprzeczytany post 22 maja 2005, 17:17

Jeśli miałbym na kogoś głosować, to bym wybrał Rokitę. Kaczyński nie umie rządzić, w Warszawie zrobił tylko bałagan, urzędnicy czekają na zmianę budynku rok i dostają za to czekanie kasę. Zawiesił na 3 miesiące dotację na działanie wszystkich organizacji pozarządowych bo czekał na jakąś głupię interpretację, a to tylko wieszchołek góry lodowej. Ponadto ma autorytarny styl rządzenia, robi się na Piłsudzkiego. Rokita też moim ulubieńcem nie jest, ale nie ma jeszce żadnych dowodów na to, że nie umie rządzić, jest trochę populistą "Nicea albo Śmierć" itp. ale może się wyluzuje, problem polega na tym, że on nie będzie startował :)
Kandydatem PO jest kto inny.
Chciałbym, żeby wygrał Cimoszewicz, ale on teżnie będzie startował, szkoda. Belka mugłby być niezły. Borowski raczej nie, a reszty nie biorę pod uwagę. Religa to jednak lekarz a nie polityk i jeśli wygra to, będzie kryzys polityczny. Jednak uważam, że jest to lepszy kandydat niż Kaczor czy Giertych bo Lepper nie wygra na 100%.
Elnord


Ultras

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 03 listopada 2003
Posty: 1907
Rejestracja: 03 listopada 2003
Podziekował: 7 razy

Nieprzeczytany post 22 maja 2005, 17:19

Rysiek pisze:
UlTrAs pisze:...Z moimi rodzicami jest to samo. Twierdzą, ze nie ma odpowiedniego kandydata, na którego mogliby zagłosować i dlatego też na wybory się raczej nie wybiorą ;) W sumie to ja się nie dziwie... Bo spójrzmy na ankiete. Czy jest tam choć jedna osoba, którą można by nazwać uczciwą, która nie ma na swoim sumieniu grzechów, i że z czystym sumieniem może przystąpić do walki o fotel prezydenta ? :roll: chyba nie... oczywiście nie licze ludzi typu Religa, Lis czy rydzyk. Mam na myśli polityków a nie lekarzy, dziennikarzy czy też duchownych. Cały czas przewijają się Ci sami ludzie :| i to nie tylko w wyborach prezydenckich, ale i w wyborach parlamentarnych.
Chętnie posłucham co masz do zarzucenia np Rokicie, czy Kaczyńskiemu. Oczywiście byli oni w koalicji podczas dość negatywnie ocenianych rządów AWS-u (nie wiem jakie dokładnie funkcje sprawowali) ale czy im konkretnie można coś zarzucić? Jeśli się mylę to prosze o wyjaśnienie. 8)
i właśnie ten AWS się za nimi ciągnie... wszyscy mieli już szanse być u władzy, moim zdaniem szansy tej nie wykorzystali. Choć Rokite darze szacunkiem, uważam go za bardzo mądrego człowieka to jednak jako prezydenta chyba nie chciałbym go widzieć.


elnord15

Juventino
Juventino
Rejestracja: 08 maja 2005
Posty: 2
Rejestracja: 08 maja 2005

Nieprzeczytany post 22 maja 2005, 17:42

Rokita nie miał, mimo wszytsko okazji do rządzenia, to że był w AWS o niczym nie świdczy. Problem z brakiem kogoś komu można zaufać i ma wysoki poziom rządzenia jest bardzo głęboki. Wydaje się, że trzeba dać dojść do głosu młodym itp. Ja studiuje na UW nauki na Wydziale nauk politycznych i powiem wam, żebyście się nie łudzili, że coś się zmieni. To są pewne kulturowe wzorce, które jeszce przez wiele lat będą miały wpły w na ludzi. W polityce jest jeszce gorzej ci ludzie i tak ze złymi wzorcami, uczestniczą w wyścigu szczurów itp. A jeszcze oprócz tego przechodzą przez młodzieżówki, gdzie lojalność i inne podobne cechy liczą się bradziej, co więcej idelaistów "wychowują". Dlatego jesteśmy skazani na wybór mniejszego zła. Zgadzam się jednak do tego, że jest obowiązek moralny do głosowania, ja totalnie nie wiem na kogo głosować (Cimoszewicz =chlip, chlip), ale to nie zmienia faktu, że głosować będę i postaram się wybrać kandydata najlepszego. Elnord


Reggie

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 21 sierpnia 2003
Posty: 557
Rejestracja: 21 sierpnia 2003

Nieprzeczytany post 22 maja 2005, 18:03

Sorry UlTrAs że to powiem, ale z twojego postu jakby wypływało hasło Leppera "wszyscy juyż rządzili, a my jeszcze nie" (czy cos w tym stylu). Przez niektórych zwane TKM czyli "teraz, k. my".
Uważam że to kto zostanie prezydentem nie jest takie ważne, naprawde wpływ na Polske ma sejm, a prezydent ma niemalże reprezentacyjną rolę w państwie. Ale rzeczywiście musi to być człowiek uczciwy i sprawiedliwy który nie kompromitowałby Polski, tak jak Kwaśniewski :roll:


"Ludzie wybierają najczęściej rozwiązania pośrednie, które są najgorsze ze wszystkich, a to dlatego, że nie potrafią być ani całkiem źli, ani całkiem dobrzy." Niccolò Machiavelli
Pal

Juventino
Juventino
Rejestracja: 07 października 2004
Posty: 13
Rejestracja: 07 października 2004

Nieprzeczytany post 23 maja 2005, 23:42

W sumie prawda jest taka, że wybory prezydenckie to popis ideologii. Tutaj nie ma miejsca na rzeczowe argumenty bo po prostu nie ma takiej potrzeby. Prezydent to tylko figura i nic więcej. Jego zadaniem jest reprezentowanie Polski na zewnątrz, dlatego trzeciorzędne znaczenie mają tu naprawdę istotne programy gospodarcze. Prawdziwa walka o kształt kraju toczyć się bedzie podczas wyborów parlamentarnych.
Jeśli chodzi o politykę to ja czekam na pojawienie sie w Polsce lewicy z prawdziwego zdarzenia, takiej jak Partia Pracy w Wielkiej Brytanii. Jednak dopóki w naszym kraju pseudolewicę tworzyć będą ludzie z PRL-u to chyba prędko takiej nie zobaczę.
A wracając do wyborów to ja głosowałbym na Cimoszewicza, który wydaje mi się być jedynym człowiekiem lewej strony, który jest godzien tego urzędu. Na Borowskiego nie będę głosował, bo za bardzo udaje cnotliwą pannę.
Nie wyobrażam sobie głosować na TKM Kaczyńskiego i zblazowanego Tuska, o Giertychach i Lepperach nie wspominając. Zresztą ciekawe jest zjawisko radykalizacji poglądów Tuska, który zauważył, że trzeba sobie znaleźć jakiegoś wroga, bo inaczej tłuszcza Donalda nie zauważy. Przyglądnijcie się temu.
Obawiam się, że ta kampania wyborcza zamieni sie w festiwal nienawiści. I to będzie porażką tych wyborów, bo wtedy frekwencja na pewno będzie niska.
Podsumowując: mam gdzieś wybory prezydenckie, wolę świętować Scudetto :dance:


azzurra

Qualità Juventina
Qualità Juventina
Awatar użytkownika
Rejestracja: 02 lipca 2003
Posty: 198
Rejestracja: 02 lipca 2003

Nieprzeczytany post 23 maja 2005, 23:49

Pal pisze:Prezydent to tylko figura i nic więcej. Jego zadaniem jest reprezentowanie Polski na zewnątrz, dlatego trzeciorzędne znaczenie mają tu naprawdę istotne programy gospodarcze.
Podsumowując: mam gdzieś wybory prezydenckie, wolę świętować Scudetto :dance:
Polecam lekturę Konstytucji. Bo mylisz się co do uprawnień prezydenta i to bardzo. Uprawnienia prezydent ma, ale jak ktoś nie czytał Konstytucji i tylko obserwował biernego Kwaśniewskiego, to łatwo mógł to przeoczyć.

A tak poza tym, to nie ma co... iście obywatelska postawa. Gdyby wszyscy tak myśleli... Ja też się cieszę ze Scudetto, ale na sytuację w Polsce i nasz wizerunek na świecie, to ono akurat ma tak samo znaczący wpływ co ja na ruch planet...


"Nigdy nie przestawaj się uśmiechać, nawet, kiedy jesteś smutny, nigdy nie wiadomo, kto może zakochać się w Twoim uśmiechu." - Gabriel Garcia Marquez
tomcatmi6

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 października 2003
Posty: 536
Rejestracja: 01 października 2003

Nieprzeczytany post 24 maja 2005, 09:19

A ja mam pytanie, jesli ktos nie sledzi ruchow na scenie politycznej, te nazwiska mu niewiele mowia i po prostu nie zna kandydatow, to kogo ma wybrac? Strzelac na liscie? Po prostu kogo ma wybrac czlowiek ktorego nie interesuje polityka (bo chyba nie kazdego musi interesowac ?).
Wiadomo ze takie nazwiska jak Lepper odpadaja, bo ciezko nie slyszec o "wyczynach" Andrzeja. Ale ja na przyklad nie znam programow wyborczych (ktore i tak sie nie sprawdzaja, bo to tylko sa wabiki na potencjalnych glosujacych) ani zbytnio nie znam kandydatow. Po prostu nie interesowala mnie ta siatka wzajemnych zaleznosci i podejzanych kombinacji z Ul Wiejskiej w Wwie. Nie wiem czy pojde glosowac, bo nie chce robic tego "na slepo, lub na wyczucie", a moja troska o moje dobro i mojej rodziny (przyszlej :P ) bedzie zalezala odemnie tak czy siak.

pozdr


Ja-JUVE-nek

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 22 sierpnia 2004
Posty: 330
Rejestracja: 22 sierpnia 2004

Nieprzeczytany post 24 maja 2005, 14:33

Rysiek pisze:Ankiete stworzył ktoś, kto się polityką w ogóle nie interesuje i na niej nie zna. Robicie z tego zart, a to jest poważna sprawa. Ja-Juve-nek nie umieściłeś w ankiecie Donalda Tuska, na którego ja bym zagłosował, nie zdziwił bym się bardzo gdyby się okazało że nie wiesz kim ten pan jest.
Jeżeli sprawdziłeś autora tematu to mógłbyś jeszcze sprawdzić date kiedy się ten temat pojawił!!!! A wtedy jeszcze nie było jasno powiedziane kto z PO będzie kandydować - poza tym chciałem zmienić odpowiedzi w ankiecie....ale nie wiedziałem jak :prochno:
Po drugie pytanie brzmiało : "Na kogo byś zagłosował???" a nie " Na kogo zagłosujesz???". Rozumiesz różnice????

Może nie jestem wybitnym znawcom polskiej polityki ale troche wiedzy mam i twój post mnie rozśmieszył....
Polske ma sejm, a prezydent ma niemalże reprezentacyjną rolę w państwie.
dobrze że dodałeś słowo "niemalże". Bo to jest tak jak ze słowem prawie w reklamach Żywca.....


Obrazek
azzurra

Qualità Juventina
Qualità Juventina
Awatar użytkownika
Rejestracja: 02 lipca 2003
Posty: 198
Rejestracja: 02 lipca 2003

Nieprzeczytany post 24 maja 2005, 15:06

tomcatmi6 pisze:A ja mam pytanie, jesli ktos nie sledzi ruchow na scenie politycznej, te nazwiska mu niewiele mowia i po prostu nie zna kandydatow, to kogo ma wybrac? Strzelac na liscie? Po prostu kogo ma wybrac czlowiek ktorego nie interesuje polityka (bo chyba nie kazdego musi interesowac ?).
Wiadomo ze takie nazwiska jak Lepper odpadaja, bo ciezko nie slyszec o "wyczynach" Andrzeja. Ale ja na przyklad nie znam programow wyborczych (ktore i tak sie nie sprawdzaja, bo to tylko sa wabiki na potencjalnych glosujacych) ani zbytnio nie znam kandydatow. Po prostu nie interesowala mnie ta siatka wzajemnych zaleznosci i podejzanych kombinacji z Ul Wiejskiej w Wwie. Nie wiem czy pojde glosowac, bo nie chce robic tego "na slepo, lub na wyczucie", a moja troska o moje dobro i mojej rodziny (przyszlej :P ) bedzie zalezala odemnie tak czy siak.

pozdr

Po pierwsze, ja uważam, że polityką każdy powinnien się interesować, nie musi być fanatykiem, ale wystarczy, żeby raz dziennie poświęcić 20 min na jakiś serwis informacyjny, albo przeczytać wiadomości na Onecie, Wp, GW i wie się na tyle dużo, aby już orientować się w <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> na scenie politycznej.
Po drugie, okres wyborów, to doskonała okazja, żeby poznać program partii i kandydatów, to prawda - niestety zazwyczaj w bardzo uprostszonej formie, ale można zadać sobie troszkę trudu i posłuchac ich uważnie, wybrać się na spotkanie przedwyborcze, poczytać w internecie, itp. Przynajmniej, jeżeli chce sie dokonać świadomego wybory przey urnie...
Po trzcie, to fakt, że przede wszystkim to MY kształtujemy nasz los, ale.... Jeśli do władzy dojdzie populistyczna partia, twierdząca, że: "państwo ma dawać", "każdemu się należy za to, że jest"... to ile zajmnie jej rozwalenie gospodarki? I co pomoże ciężka praca przy 90% stawce podatkowej?? No oczywiście troszkę tutaj przerysowałam ewentualne skutki. Ale będę się upierać, że to ma zanczenie, na kogo głosujemy.


"Nigdy nie przestawaj się uśmiechać, nawet, kiedy jesteś smutny, nigdy nie wiadomo, kto może zakochać się w Twoim uśmiechu." - Gabriel Garcia Marquez
Michal17

Juventino
Juventino
Rejestracja: 06 grudnia 2003
Posty: 454
Rejestracja: 06 grudnia 2003

Nieprzeczytany post 24 maja 2005, 15:21

Postanowiłem zamieścić CAŁY rozdział Konstytucji RP poświęcony prezydentowi, aby uciąć wszystkie wątpliwości, szczególnie dotyczące kompetencji prezydenta.

Konstytucja RP
z 2 kwietnia 1997 roku

Rozdział V - PREZYDENT RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Art. 126.
1. Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej jest najwyższym przedstawicielem Rzeczypospolitej Polskiej i gwarantem ciągłości władzy państwowej.
2. Prezydent Rzeczypospolitej czuwa nad przestrzeganiem Konstytucji, stoi na straży suwerenności i bezpieczeństwa państwa oraz nienaruszalności i niepodzielności jego terytorium.
3. Prezydent Rzeczypospolitej wykonuje swoje zadania w zakresie i na zasadach określonych w Konstytucji i ustawach.
Art. 127.
1. Prezydent Rzeczypospolitej jest wybierany przez Naród w wyborach powszechnych, równych, bezpośrednich i w głosowaniu tajnym.
2. Prezydent Rzeczypospolitej jest wybierany na pięcioletnią kadencję i może być ponownie wybrany tylko raz.
3. Na Prezydenta Rzeczypospolitej może być wybrany obywatel polski, który najpóźniej w dniu wyborów kończy 35 lat i korzysta z pełni praw wyborczych do Sejmu. Kandydata zgłasza co najmniej 100 000 obywateli mających prawo wybierania do Sejmu.
4. Na Prezydenta Rzeczypospolitej wybrany zostaje kandydat, który otrzymał więcej niż połowę ważnie oddanych głosów. Jeżeli żaden z kandydatów nie uzyska wymaganej większości, czternastego dnia po pierwszym głosowaniu przeprowadza się ponowne głosowanie.
5. W ponownym głosowaniu wyboru dokonuje się spośród dwóch kandydatów, którzy w pierwszym głosowaniu otrzymali kolejno największą liczbę głosów. Jeżeli którykolwiek z tych dwóch kandydatów wycofa zgodę na kandydowanie, utraci prawo wyborcze lub umrze, w jego miejsce do wyborów w ponownym głosowaniu dopuszcza się kandydata, który otrzymał kolejno największą liczbę głosów w pierwszym głosowaniu. W takim przypadku datę ponownego głosowania odracza się o dalszych 14 dni.
6. Na Prezydenta Rzeczypospolitej wybrany zostaje kandydat, który w ponownym głosowaniu otrzymał więcej głosów.
7. Zasady i tryb zgłaszania kandydatów i przeprowadzania wyborów oraz warunki ważności wyboru Prezydenta Rzeczypospolitej określa ustawa.
Art. 128.
1. Kadencja Prezydenta Rzeczypospolitej rozpoczyna się w dniu objęcia przez niego urzędu.
2. Wybory Prezydenta Rzeczypospolitej zarządza Marszałek Sejmu na dzień przypadający nie wcześniej niż na 100 dni i nie później niż na 75 dni przed upływem kadencji urzędującego Prezydenta Rzeczypospolitej, a w razie opróżnienia urzędu Prezydenta Rzeczypospolitej - nie później niż w czternastym dniu po opróżnieniu urzędu, wyznaczając datę wyborów na dzień wolny od pracy przypadający w ciągu 60 dni od dnia zarządzenia wyborów.
Art. 129.
1. Ważność wyboru Prezydenta Rzeczypospolitej stwierdza Sąd Najwyższy.
2. Wyborcy przysługuje prawo zgłoszenia do Sądu Najwyższego protestu przeciwko ważności wyboru Prezydenta Rzeczypospolitej na zasadach określonych w ustawie.
3. W razie stwierdzenia nieważności wyboru Prezydenta Rzeczypospolitej przeprowadza się nowe wybory, na zasadach przewidzianych w art. 128 ust. 2 dla przypadku opróżnienia urzędu Prezydenta Rzeczypospolitej.
Art. 130.
Prezydent Rzeczypospolitej obejmuje urząd po złożeniu wobec Zgromadzenia Narodowego następującej przysięgi:
"Obejmując z woli Narodu urząd Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, uroczyście przysięgam, że dochowam wierności postanowieniom Konstytucji, będę strzegł niezłomnie godności Narodu, niepodległości i bezpieczeństwa Państwa, a dobro Ojczyzny oraz pomyślność obywateli będą dla mnie zawsze najwyższym nakazem".
Przysięga może być złożona z dodaniem zdania "Tak mi dopomóż Bóg".
Art. 131.
1. Jeżeli Prezydent Rzeczypospolitej nie może przejściowo sprawować urzędu, zawiadamia o tym Marszałka Sejmu, który tymczasowo przejmuje obowiązki Prezydenta Rzeczypospolitej. Gdy Prezydent Rzeczypospolitej nie jest w stanie zawiadomić Marszałka Sejmu o niemożności sprawowania urzędu, wówczas o stwierdzeniu przeszkody w sprawowaniu urzędu przez Prezydenta Rzeczypospolitej rozstrzyga Trybunał Konstytucyjny na wniosek Marszałka Sejmu. W razie uznania przejściowej niemożności sprawowania urzędu przez Prezydenta Rzeczypospolitej Trybunał Konstytucyjny powierza Marszałkowi Sejmu tymczasowe wykonywanie obowiązków Prezydenta Rzeczypospolitej.
2. Marszałek Sejmu tymczasowo, do czasu wyboru nowego Prezydenta Rzeczypospolitej, wykonuje obowiązki Prezydenta Rzeczypospolitej w razie: śmierci Prezydenta Rzeczypospolitej,
zrzeczenia się urzędu przez Prezydenta Rzeczypospolitej,
stwierdzenia nieważności wyboru Prezydenta Rzeczypospolitej lub innych przyczyn nieobjęcia urzędu po wyborze,
uznania przez Zgromadzenie Narodowe trwałej niezdolności Prezydenta Rzeczypospolitej do sprawowania urzędu ze względu na stan zdrowia, uchwałą podjętą większością co najmniej 2/3 głosów ustawowej liczby członków Zgromadzenia Narodowego,
złożenia Prezydenta Rzeczypospolitej z urzędu orzeczeniem Trybunału Stanu.
3. Jeżeli Marszałek Sejmu nie może wykonywać obowiązków Prezydenta Rzeczypospolitej, obowiązki te przejmuje Marszałek Senatu.
4. Osoba wykonująca obowiązki Prezydenta Rzeczypospolitej nie może postanowić o skróceniu kadencji Sejmu.
Art. 132.
Prezydent Rzeczypospolitej nie może piastować żadnego innego urzędu ani pełnić żadnej funkcji publicznej, z wyjątkiem tych, które są związane ze sprawowanym urzędem.
Art. 133.
1. Prezydent Rzeczypospolitej jako reprezentant państwa w stosunkach zewnętrznych:
ratyfikuje i wypowiada umowy międzynarodowe, o czym zawiadamia Sejm i Senat,
mianuje i odwołuje pełnomocnych przedstawicieli Rzeczypospolitej Polskiej w innych państwach i przy organizacjach międzynarodowych,
przyjmuje listy uwierzytelniające i odwołujące akredytowanych przy nim przedstawicieli dyplomatycznych innych państw i organizacji międzynarodowych.

2. Prezydent Rzeczypospolitej przed ratyfikowaniem umowy międzynarodowej może zwrócić się do Trybunału Konstytucyjnego z wnioskiem w sprawie jej zgodności z Konstytucją.
3. Prezydent Rzeczypospolitej w zakresie polityki zagranicznej współdziała z Prezesem Rady Ministrów i właściwym ministrem.
Art. 134.
1. Prezydent Rzeczypospolitej jest najwyższym zwierzchnikiem Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej.
2. W czasie pokoju Prezydent Rzeczypospolitej sprawuje zwierzchnictwo nad Siłami Zbrojnymi za pośrednictwem Ministra Obrony Narodowej.
3. Prezydent Rzeczypospolitej mianuje Szefa Sztabu Generalnego i dowódców rodzajów Sił Zbrojnych na czas określony. Czas trwania kadencji, tryb i warunki odwołania przed jej upływem określa ustawa.
4. Na czas wojny Prezydent Rzeczypospolitej, na wniosek Prezesa Rady Ministrów, mianuje Naczelnego Dowódcę Sił Zbrojnych. W tym samym trybie może on Naczelnego Dowódcę Sił Zbrojnych odwołać. Kompetencje Naczelnego Dowódcy Sił Zbrojnych i zasady jego podległości konstytucyjnym organom Rzeczypospolitej Polskiej określa ustawa.
5. Prezydent Rzeczypospolitej, na wniosek Ministra Obrony Narodowej, nadaje określone w ustawach stopnie wojskowe.

6. Kompetencje Prezydenta Rzeczypospolitej, związane ze zwierzchnictwem nad Siłami Zbrojnymi, szczegółowo określa ustawa.
Art. 135.
Organem doradczym Prezydenta Rzeczypospolitej w zakresie wewnętrznego i zewnętrznego bezpieczeństwa państwa jest Rada Bezpieczeństwa Narodowego.
Art. 136.
W razie bezpośredniego, zewnętrznego zagrożenia państwa Prezydent Rzeczypospolitej, na wniosek Prezesa Rady Ministrów, zarządza powszechną lub częściową mobilizację i użycie Sił Zbrojnych do obrony Rzeczypospolitej Polskiej.
Art. 137.
Prezydent Rzeczypospolitej nadaje obywatelstwo polskie i wyraża zgodę na zrzeczenie się obywatelstwa polskiego.
Art. 138.
Prezydent Rzeczypospolitej nadaje ordery i odznaczenia.
Art. 139.
Prezydent Rzeczypospolitej stosuje prawo łaski. Prawa łaski nie stosuje się do osób skazanych przez Trybunał Stanu.
Art. 140.
Prezydent Rzeczypospolitej może zwracać się z orędziem do Sejmu, do Senatu lub do Zgromadzenia Narodowego. Orędzia nie czyni się przedmiotem debaty.
Art. 141.
1. W sprawach szczególnej wagi Prezydent Rzeczypospolitej może zwołać Radę Gabinetową. Radę Gabinetową tworzy Rada Ministrów obradująca pod przewodnictwem Prezydenta Rzeczypospolitej.

2. Radzie Gabinetowej nie przysługują kompetencje Rady Ministrów.
Art. 142.
1. Prezydent Rzeczypospolitej wydaje rozporządzenia i zarządzenia na zasadach określonych w art. 92 i art. 93.
2. Prezydent Rzeczypospolitej wydaje postanowienia w zakresie realizacji pozostałych swoich kompetencji.

Art. 143.
Organem pomocniczym Prezydenta Rzeczypospolitej jest Kancelaria Prezydenta Rzeczypospolitej. Prezydent Rzeczypospolitej nadaje statut Kancelarii oraz powołuje i odwołuje Szefa Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej.
Art. 144.
1. Prezydent Rzeczypospolitej, korzystając ze swoich konstytucyjnych i ustawowych kompetencji, wydaje akty urzędowe.

2. Akty urzędowe Prezydenta Rzeczypospolitej wymagają dla swojej ważności podpisu Prezesa Rady Ministrów, który przez podpisanie aktu ponosi odpowiedzialność przed Sejmem.
3. Przepis ust. 2 nie dotyczy:

zarządzania wyborów do Sejmu i Senatu,
zwoływania pierwszego posiedzenia nowo wybranych Sejmu i Senatu,
skracania kadencji Sejmu w przypadkach określonych w Konstytucji,
inicjatywy ustawodawczej,
zarządzania referendum ogólnokrajowego,
podpisywania albo odmowy podpisania ustawy,
zarządzania ogłoszenia ustawy oraz umowy międzynarodowej w Dzienniku Ustaw Rzeczypospolitej Polskiej,
zwracania się z orędziem do Sejmu, do Senatu lub do Zgromadzenia Narodowego,
wniosku do Trybunału Konstytucyjnego,
wniosku o przeprowadzenie kontroli przez Najwyższą Izbę Kontroli,
desygnowania i powoływania Prezesa Rady Ministrów,
przyjmowania dymisji Rady Ministrów i powierzania jej tymczasowego pełnienia obowiązków,
wniosku do Sejmu o pociągnięcie do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu członka Rady Ministrów,
odwoływania ministra, któremu Sejm wyraził wotum nieufności,
zwoływania Rady Gabinetowej,
nadawania orderów i odznaczeń,
powoływania sędziów,
stosowania prawa łaski,
nadawania obywatelstwa polskiego i wyrażania zgody na zrzeczenie się obywatelstwa polskiego,
powoływania Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego,
powoływania Prezesa i Wiceprezesa Trybunału Konstytucyjnego,
powoływania Prezesa Naczelnego Sądu Administracyjnego,
powoływania prezesów Sądu Najwyższego oraz wiceprezesów Naczelnego Sądu Administracyjnego,
wniosku do Sejmu o powołanie Prezesa Narodowego Banku Polskiego,
powoływania członków Rady Polityki Pieniężnej,
powoływania i odwoływania członków Rady Bezpieczeństwa Narodowego,
powoływania członków Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji,
nadawania statutu Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej oraz powoływania i odwoływania Szefa Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej,
wydawania zarządzeń na zasadach określonych w art. 93,
zrzeczenia się urzędu Prezydenta Rzeczypospolitej.

Art. 145.
1. Prezydent Rzeczypospolitej za naruszenie Konstytucji, ustawy lub za popełnienie przestępstwa może być pociągnięty do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu.
2. Postawienie Prezydenta Rzeczypospolitej w stan oskarżenia może nastąpić uchwałą Zgromadzenia Narodowego podjętą większością co najmniej 2/3 głosów ustawowej liczby członków Zgromadzenia Narodowego na wniosek co najmniej 140 członków Zgromadzenia Narodowego.
3. Z dniem podjęcia uchwały o postawieniu Prezydenta Rzeczypospolitej w stan oskarżenia przed Trybunałem Stanu sprawowanie urzędu przez Prezydenta Rzeczypospolitej ulega zawieszeniu. Przepis art. 131 stosuje się odpowiednio.


ODPOWIEDZ