Star Wars E.III Revange of the Sith

Wszystko co nie związane z Juventusem i sportem. Aktualne wydarzenia ze świata polityki, muzyki i kina.
ODPOWIEDZ
juve_pany

Juventino
Juventino
Rejestracja: 18 lutego 2004
Posty: 145
Rejestracja: 18 lutego 2004

Nieprzeczytany post 20 maja 2005, 22:05

Jutro wybieram sie na film po obejzeniu jnapisze recenzje :D a co wy sadzicie o filmie czy czekaliscie na niego tak jak ja ?? wreszcie dokona sie przemiana :D


Michal17

Juventino
Juventino
Rejestracja: 06 grudnia 2003
Posty: 454
Rejestracja: 06 grudnia 2003

Nieprzeczytany post 20 maja 2005, 23:14

Tytuł to "SW Revange of the Siths" czyli "Zemsta Sithów"

Ja słyszałem już bardzo skrajne opinie. Najlepszy film od "Imperium kontratakuje" albo Mega kicha, nuda i w ogóle starata czasu...
Sam nie posuwam się do oceny filmu, dopóki sam go nie zobaczę.
Długo czekałem na tą część, w końcu koło się zamyka. Wiele się wyjaśni, a najbardziej jestem ciekaw pojedynku Anakina z Obi-Wan'em. Z drugiej strony boje się, że Lucas zafundował nam kolejny obraz, w którym będzie zdecydowany przerost formy nad treścią (jak "Atak kolnów"). Pogadamy za kilka dni...


RadeKas

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 12 lipca 2003
Posty: 1010
Rejestracja: 12 lipca 2003

Nieprzeczytany post 20 maja 2005, 23:43

Temat w sam raz dla mnie. Oczywiscie bylem na premierze, bilety mialem juz od miesiaca. Czekalem na ten film hoho. Mialem specjalny odmierzacz czasu. Pamietam jak bylo na nim ponad 400 dni.

Dzien premiery przezywalem, jakbym mial 7 lat, urodziny i czekal na prezenty. Dla mnie byl to jeden z najwazniejszych dni w roku oraz jeden z najszczesliwszych.

Moze najpierw powiem o filmie jakbym byl zwyklym czlowiekiem, a nie fanem SW (tylko czy mi sie to uda:P). No wiec film pod wzgledem wizualnym jest kapitalnym widowiskiem. Wielka bitwa nad Coruscant na poczatku to cos pieknego. Jak zobaczylem setki statkow i scena niczym z XVIII wieku, gdy dwa krazowniki mijaja sie, ostrzeliwujac przy okazji. Miod, malina :wink:. Film bogaty jest tez w sceny walk. Wszystkie zrobione sa doskonale i trzymaja w napieciu. Zwlaszcza koncowa walka Anakina z Obi-Wanem to cos pieknego. Co do gry aktorskiej, na najwieksze pochwaly zasluguje Ian McDarmit za role Palpatine/Imperatora. Czuc w nim "cos" zlego, niebezpiecznego. W porownaniu z AoTC duzo lepiej zagral Hyden Christiansen. On bardo dobrze czuje sie w rolach, w ktorych musi pokaz zlosc, agresje. Nie bardzo lubi sceny romantyczne. W RoTS o wiele wiecej jest tych pierwszych. Ewan McGregor zagral na swoim poziomie, czyli bardzo dobrze. Swietnie wyrazil bol jaki sprawil mu swoja zdrada Anakin Skywalker. Co do minusow, to z najwiekszy uznalbym dziwne zachowania droidow oraz ich dosc nietypowe dzwieki. No, ale da sie to zniesc.

Dobra dosc pierdzielenia, czas na opinie fana SW.

Co mam powiedziec. Film konczacy najwspanialsza sage jaka powstala. Wielu spodziewalo sie po nim kichy w stylu PM czy AoTC (ja jednak uwazam, ze i Epizod I i II byly filmami bardzo dobrymi i pasowaly do SW jak malo co, ale co poradzic, zatwardziali konserwatysci, broniacy rekami i nogami CT, nie moga pojac, ze swiat idzie na przod, a SW wraz z nim), jednak RoTS chyba zaskoczyl tych malkontentow. Jest bowiem filmem pelbym emocji. Dla fana, ktory wie o co chodzi jest to prawdziwa tragedia, pokazujaca upadek czlowieka, ktory byl nadzieja, a ktory doprowadzil do zaglady tych, ktorzy w niego wierzyli. Przedstawia tez Imperatora z innej strony niz wszyscy go znali. Otoz wcale nie jest on poteznym Sithem, pelnym dumy i honoru. Okazuje sie byc, podstepnym, tchorzliwym czlowiekiem, ktory wykorzystuje innych, a kiedy przegrywa ratuje sie ucieczka. Musze przyznac, ze jako fan bylem tym dosc zszokowany.

Scena, ktora utkwila mi w pamieci najbardzien, byly czystki Jedi. Ukazujaca, jak CloneTrooperzy podstepem, bez honoru zabijaja Jedi strzalami w plecy. Do tego w tle leci muzyka, ktora sprawia, ze z jednej strony chce sie zalkac nad tak niegodnym Rycerzy losem, a z drugiej chce sie wbic noz prosto w serce Palpatine'a. Inna wyrazista scena to ostatnia walka Vadera z Obi-Wanem. Przepelniona jest ona rozpacza, agresja i szalenstwem. I w tym momencie swietnie gra McGregor i Christiansen.

Dobra koncze sie rozpisywac, bo jeszcze skoncze na ksiazce:P. Pewnie nie byla to obiektywan recenzja, ale nie wymagajcie tego od fana SW:P. W kazdym razie polecam ten film kazdemu.


srali muszki będzie wiosna
P!otr

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 14 listopada 2004
Posty: 205
Rejestracja: 14 listopada 2004

Nieprzeczytany post 21 maja 2005, 00:15

Ja byłem na pokazie premierowym z środy na czwartek :) Film trwal od 00;01 do chyba 2;20 :D albo lepiej :) jako ze jestem kinoamatorem to wiadom nie lada gratka jak dla mnie :) Film uważam za spoko ...moze za duzo efektów ale spox :) mysle ze fanatyce gwiezdnej sagi nie będą zawiedzeni


RuTeK

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 19 sierpnia 2003
Posty: 1124
Rejestracja: 19 sierpnia 2003

Nieprzeczytany post 21 maja 2005, 00:19

Hyh Tez Miałem Mozliwosc Bycia na Premierze... Poczatek Filmu to jak Wspominal Radeks to cos nieprawdopodobnego a te male robociki to hyhy Pikna Sprawa :0 Walki dopracowane d Perfekcji a Efekty Specjalne jak zwykle na najwyzszym POziomie:) Ja juz Widze oskara za Efekty Specjalne :) !Pikna Scena Kiedy Obi Wan Ma zabic Vadera :) W ogole Walka Pikna... ! A najbardziej Podobala Mi sie Walka na Miecze Swietlne Obi-Wana z Generalem G... Kurcze nie przypomne Sobie Teraz Ale mam nadzieje Ze radeks Poprawi Moj Blad !


- "Dziadku byłeś bohaterem na Wojnie ?"
- "Nie... ale służyłem w kompani Bohaterów "

WSZYSTKO I NIC O Amaurim i innych Drewnianych Graczach !
RadeKas

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 12 lipca 2003
Posty: 1010
Rejestracja: 12 lipca 2003

Nieprzeczytany post 21 maja 2005, 00:26

FanJuventusu pisze: A najbardziej Podobala Mi sie Walka na Miecze Swietlne Obi-Wana z Generalem G... Kurcze nie przypomne Sobie Teraz Ale mam nadzieje Ze radeks Poprawi Moj Blad !
No problem :wink:.

Chodzi o Generala Greviousa. Walka byla zaiste interesujaca, jednak General zostal w filmie mocno oslabiony. Prawdziwa swoja potege pokazal w serialu animowanym Clone Wars, ktory bezposrednio poprzedzal wydarzenia Zemsty Sithow. W ostatnim odcinku resztki narzadow wewnetrznych Greviousa zostaly zmiazdzone przez Mace'a Windu. Dlatego w filmie chodzil taki zgarbiony i kaslal. Wczesniej General potrafil sam jeden pokonac w walce 5 Rycerzy Jedi, i to nie byle jakich, bo Mistrzow, a nawet czlonkow Rady Jedi.

ps. jam ci RadeKas nie Radeks:P


srali muszki będzie wiosna
RuTeK

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 19 sierpnia 2003
Posty: 1124
Rejestracja: 19 sierpnia 2003

Nieprzeczytany post 21 maja 2005, 00:40

Wiem Ze RadeKas Tam Była Literowka Chyba Wybaczysz :wink: :wink: A ta Animowana Wersja Leciała W tv czy skas Ja sobie sciagales :think: No i Kozacko To wygladalo Jak machal 2 mieczmi z Przodu i dwoma Wlaczyl :dance:


Edit: Ale Ten Generał Był Istota Zywa czy Robotem... Albo Androidem Chociaz One nie maja Narzadow Wewnetrznych !


- "Dziadku byłeś bohaterem na Wojnie ?"
- "Nie... ale służyłem w kompani Bohaterów "

WSZYSTKO I NIC O Amaurim i innych Drewnianych Graczach !
RadeKas

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 12 lipca 2003
Posty: 1010
Rejestracja: 12 lipca 2003

Nieprzeczytany post 21 maja 2005, 00:46

Leciala z dubbingiem na Cartoon Network, ale ja sciagnalem sobie weczesniej z neta. Polecam www.starwars.pl tam znajdziesz wszystkie odcinki (lacznie 25). W Clone Warsach Grievious robil jeszcze ciekawsze akcje niz w filmie :wink:. A byl on androidem. Dokladnie nie wiem jakie jest jego pochodzenie, ale jak mozna bylo zobaczyc na filmie, mial narzady wewnetrzne, a nawet oczy. Mozna by powiedziec, ze byl on swego rodzaju pierwowzorem Darth Vadera. Obaj zyli tylko dzieki maszynom podtrzymujacym zycie.

ps. literowke wybaczam :wink:


srali muszki będzie wiosna
marcinek

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 04 sierpnia 2003
Posty: 1067
Rejestracja: 04 sierpnia 2003
Otrzymał podziękowanie: 7 razy

Nieprzeczytany post 21 maja 2005, 01:01

Osobiscie dla mnie jest to CUDOWNY FILM!!! Nie wiem co wymienic wszystko GENIALNE. Zmienilbym pare scen, ale zawsze tak jest. Jaka symbolika walki palpatina z yoda, obiego z anakinem, alez zaskoczyla mnie potega windu!!! gen grivious jest wspaniale zrobiony! oczywiscie wiekszosc bedzie narzekac ze to nie to co trylogia jednak przeciez nie mozna krecic w kolko tych samych filmow na jedno kopyto, przeciez star warsy to nie Iron Maiden. oczywiscie jedna z koncowych scen - pogrzeb amidali jak ona w tedy wyglada.... aniol!!! polecam polecam polecam i E III i Natalie :) niedlugo wybiore sie jeszcze raz do kina, bo to ostatni tak WIELKI FILM w moim zyciu!


Lypsky

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 22 grudnia 2003
Posty: 3798
Rejestracja: 22 grudnia 2003

Nieprzeczytany post 21 maja 2005, 10:08

Coz, wczoraj ok. 17 siedzac przed kompem postanowilem wybrac sie do kina (film byl o 18 :smile: ). Po krotkiej drodze dotarlem na miejsce.
Niestety wybralem wersje z dubbingiem :/ wiekoszosc organiczonych ludzi tez, z tylu i obok usiadla dwojka dzieciakow, przez caly film cos odwalaly. Chyba ich rodzice byli jeszcze glupci zabierajac 8 letnie dzieci na tego typu film. Jakos przetrwalem, wylozylem sie w fotelu i zaczalem ogladac.
Nie jestem fanem sagi SW wiec do dziela Lucasa podszedlem z dystansem.
Nie czulem zadnych dreszczy, film byl niezly lecz bez rewelacji. Napewno nawrto go obejrzec ze wzgledu na trzy rzeczy: walke Anakina z Obi-wanem, walke Yody z Imperatorem oraz powstanie Lorda Vatera.
Moja ocena 8/10 :]


a ja kocham gołe baby, gołe baby do przesady
Wojteks

Juventino
Juventino
Rejestracja: 04 sierpnia 2004
Posty: 12
Rejestracja: 04 sierpnia 2004

Nieprzeczytany post 21 maja 2005, 10:47

A gdzie dokładnie na tej stronie można znaleść te 25 animowanych odcinków??Z góry dziex:D:D:D


RuTeK

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 19 sierpnia 2003
Posty: 1124
Rejestracja: 19 sierpnia 2003

Nieprzeczytany post 21 maja 2005, 11:09

Wojteks pisze:A gdzie dokładnie na tej stronie można znaleść te 25 animowanych odcinków??Z góry dziex:D:D:D
Po prawej Masz Zakkladke i Kliknij na Nia:) Ale Tam jest tylko opisane Komiksy Nie moge znalesc Download :angry:


- "Dziadku byłeś bohaterem na Wojnie ?"
- "Nie... ale służyłem w kompani Bohaterów "

WSZYSTKO I NIC O Amaurim i innych Drewnianych Graczach !
RadeKas

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 12 lipca 2003
Posty: 1010
Rejestracja: 12 lipca 2003

Nieprzeczytany post 21 maja 2005, 13:27

http://gwiezdne-wojny.pl/multimedia.php?m=13

W tym miejscu mozecie sciagnac odcinki od 1 do 13. Niestety na starwars.pl widocznie juz usunieto linki. Pozostale odcinki proponuje sciagnac z emula, dc++ czy innego tego typu programu. Nie powinno byc z tym problemu. Milego sciagania i ogladania :wink:


srali muszki będzie wiosna
Sting

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 29 kwietnia 2004
Posty: 129
Rejestracja: 29 kwietnia 2004

Nieprzeczytany post 21 maja 2005, 14:00

Kilka(nascie) błędów szanowny pan Lucas popełnił, momentami zalatywało EII, ale naszczesice tylko momentami. Konwersacje zakochanych były tak przesłodzone, tak cukierkowe ze wymiotowac idzie, ale ze tych 'dialogów' było w sumie ze 3, to jeszcze moge wybaczyc. Portman poza tymi własnie 3 dialogami to kaput. Napisałbym jeszcze pare rzeczy, które mi nie pasowały, ale nie chce psuc innym frajdy, scenariusza nie zdradze. Co do pozytywów. Sceny walki jak najbardziej na plus, same postacie również, Christiansen mnie zaskoczył, przekonał mnie ze Lord Vader to naprawde mógł byc on, lepiej mu wychodzi bycie załamanym, otumanionym, zniewieściałym tyranem niż padawanem Jedi. Imperator, Windu na duzy plus. Ale po cholere w pierwszych fragmentach filmu robić z R2D2 bohatera - sceny które miały smieszyc nie pasuja do tak mrocznej części. Ale gdy film sie konczy człowiek czuje sie taka pustke, ze 1) to sie juz skonczyło 2)tyle złego sie stało. E3 bije na głowe E1 oraz E2, ale mogło byc lepsze. Na koniec z całą sympatią do McGregora, czy wielki mistrz Jedi, Obi Wan Kenobi, człowiek o wielkiej wiedzy, spokoju ducha, wywazeniu serwuje co 5 minut sarkazm przeplatany ironią i szczerzy sie jak głupi. Film polecam, dobrze zakonczyli to co tak źle zaczeli (mowa tu o Episode 1,2)


Obrazek
RadeKas

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 12 lipca 2003
Posty: 1010
Rejestracja: 12 lipca 2003

Nieprzeczytany post 21 maja 2005, 14:25

Sting pisze: Ale po cholere w pierwszych fragmentach filmu robić z R2D2 bohatera - sceny które miały smieszyc nie pasuja do tak mrocznej części
Tak, motyw z palacymi sie robotami nie bardzo pasuje. Co do robienia z niego bohatera, to byl nim juz nie raz i w Starej Trylogii i w Nowej. Przypomnijmy sobie, kto uratowal Hana, Luke'a i Leie w NH od zgniecenia. R2D2 zawsze byl tam gdzie potrzebne bylo szybkie przebadanie systemu i zrobienie w nim paru zmian. Co do scen, ktore mialy smieszyc, to i tak ciesze sie ze jest w nich R2D2, niz mialby byc Jar Jar :wink:.
Sting pisze:Na koniec z całą sympatią do McGregora, czy wielki mistrz Jedi, Obi Wan Kenobi, człowiek o wielkiej wiedzy, spokoju ducha, wywazeniu serwuje co 5 minut sarkazm przeplatany ironią i szczerzy sie jak głupi. Film polecam, dobrze zakonczyli to co tak źle zaczeli (mowa tu o Episode 1,2)
Nie bardzo rozumiem w czym problem. Obi-Wan po prostu juz byl takim czlowiekiem. Taki mial charakter. Lubil poironizowac :wink:. Mozna to zobaczyc, juz wczesniej. Poza tym w powaznych scenach, w ktorych wiedzial, ze nic nie jest pewnego (jak walka z Vaderem), nie szczerzyl sie. Co innego walka z Greviousem. Obi od poczatku zdawal sobie sprawe z tego, ze przewaga jest po jego stronie, jako ze General byl "kontuzjowany", wiec pozwolil sobie na kilka usmiechow i docinkow.


srali muszki będzie wiosna
ODPOWIEDZ