Przeznaczenie...

Wszystko co nie związane z Juventusem i sportem. Aktualne wydarzenia ze świata polityki, muzyki i kina.
ODPOWIEDZ
Szymek

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 19 sierpnia 2004
Posty: 1183
Rejestracja: 19 sierpnia 2004

Nieprzeczytany post 11 lutego 2005, 11:20

Ja właśne zrobiłem ten zegar czasu. Długo sie zastanawiałem czy to zrobć ale zrobiłem więc wg. tego zegara umre w wieku....91 lat. Czyli jako staruszek. Bałem sie że to mi pokaże że umre niedługo myślałem że mnie to zdołuje. Do odważnych świat należy.

Dzięki za linka mnowomiejsky


M.

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 26 lipca 2004
Posty: 1460
Rejestracja: 26 lipca 2004

Nieprzeczytany post 11 lutego 2005, 11:29

Szymek pisze:Ja właśne zrobiłem ten zegar czasu. Długo sie zastanawiałem czy to zrobć ale zrobiłem więc wg. tego zegara umre w wieku....91 lat. Czyli jako staruszek. Bałem sie że to mi pokaże że umre niedługo myślałem że mnie to zdołuje. Do odważnych świat należy.

Dzięki za linka mnowomiejsky
Hehe mi też przed chwilą wyszło, że umrę w wieku 91 lat :wink: . Czego się bać, zwyłky program, nawet gdyby mi pokazał, że umrę jutro nie przejąłbym się. Ale wpisałem wszystko dwa razy tak samo, chciałem zobaczyć czy ten program pokazuje datę śmierci na chybił-trafił, czy też wyniki się powtarzają. I dwa razy wyszło mi, że umrę 20 maja 2079 (mój brat w tym dniu obchodziłby 94 urodziny 8) ).

białas pisze:
Diego pisze:
białas pisze:mnowowiejsky
8)
czy teraz wszyscy będą mi to wypominać :?: po prostu zamyśliłem się i źle przepisałem jego nick. to nie było specjalnie.
:wink: Nie będziemy (przynajmniej ja) Ci tego wypominać. Każdemu może się coś takiego przydarzyć. Po prostu śmiesznie wyszło :wink: .


:roll:
IGI

Juventino
Juventino
Rejestracja: 13 października 2002
Posty: 449
Rejestracja: 13 października 2002

Nieprzeczytany post 11 lutego 2005, 12:20

Maly przypomnienie... Troszke sie rozpedziliscie. Fajnie, ze mnowomiejsky podal linka do zegaru smierci, ale tutaj komentujemy kwestie istnienia przeznaczenia! A niestety stalo sie to teraz sprawa drugorzedna :?


Obrazek
mnowo

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 03 listopada 2003
Posty: 2169
Rejestracja: 03 listopada 2003

Nieprzeczytany post 11 lutego 2005, 12:58

białas pisze:
Diego pisze:
białas pisze:mnowowiejsky
8)
czy teraz wszyscy będą mi to wypominać :?: po prostu zamyśliłem się i źle przepisałem jego nick. to nie było specjalnie.
Hieh hieh nie ma problemu ja tez sie z tego smialem, bo w sumie smisznie wyjszlo.. :wink: nie ma problemu 8)

@Diego, w koncu zmieniles avatar! :wink: hieh hieh niesamowite...

Ale wlasnie- nie skupiajcie sie na zegarze smierci bo ja podalem ten link przy okazji, a nie zeby go komentowac i o nim dyskutowac. @IGI: slusznie. Temat dotyczy przeznaczenia, a nie tego linku, ktory podalem.


Franci

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 28 listopada 2004
Posty: 45
Rejestracja: 28 listopada 2004

Nieprzeczytany post 11 lutego 2005, 16:57

Przestaję lubić ten temat ;). I jak na złość ciągle się o niego ocieram. No cóż... zapewne znacie film "Oszukać przeznaczenie", gdzie aż na wskroś jest pokazane, że śmierć i tak dopadnie człowieka, jeśli miał umrzeć w danej chwili... i zrobi to wykorzystując nawet najbardziej paranormalne zjawiska :shock:

Co ja o tym sądzę...?
Kiedyś mocno wierzyłam w przeznaczenie. Ogólnie, choć skupiłam się najbardziej na tym dotyczącym miłości. Można powiedzieć, że poczułam co to znaczy spotkać osobę przeznaczoną... i powiem Wam, że jest to niesamowite, nie do opisania... i jest to również bardzo mylne.
Bo osoba rzekomo mi przeznaczona żyje teraz z kimś innym i nie widzę siebie z tym kimś nawet jako przyjaciół. No, ale nevemind.
Po tym przestałam wierzyć w przeznaczenie i doszłam do wniosku, że świat składa się z przypadków... czasem składających się na coś co może nam się wydawać jakimś zamysłem z góry ustalonym.
Od jakiegoś czasu... żyję sobie codziennie potykąjąc się o jakiś "przypadek" ale dziwnym trafem one razem tworzą rzeczywiście drogę ku czmuś co można nazwać przeznaczeniem.
Co myślę teraz? Że tworzymy nasze życie... ale pewnych rzeczy nie unikniemy... i możemy skupić się jedynie na szczegółach, nad którymi mamy kontrolę... a resztą zajmie się ktoś inny :).

Tyle. Pozdrawiam.


Wolność kocham i rozumiem, wolności oddać nie umiem :D
ODPOWIEDZ