Przeznaczenie...
- IGI
- Juventino
- Rejestracja: 13 października 2002
- Posty: 449
- Rejestracja: 13 października 2002
Co o tym myślicie
:!: :!: Wierzycie w to, że np. 27 maja 2004 przejedzie kogoś z nas samochód i tego się nie da zmienić
Dla mnie to jest głupota, ale interesuję mnie co wy o tym myślicie :idea:



Ostatnio zmieniony 09 lutego 2005, 14:06 przez IGI, łącznie zmieniany 1 raz.

- juveluck
- Juventino
- Rejestracja: 05 marca 2003
- Posty: 2605
- Rejestracja: 05 marca 2003
U bardzo powazny temat. Co do obecnosci Boga to sie nie wypowiadam. Ale pytanie chyba dotyczylo tego czy istnieje przeznaczenie. Ja osobiscie w nie nie wierze. Nie wyobrazam sobie zby wszytsko bylo juz ustalone. Dal mnie to my kierujemy swoim zyciem :!: Nie bylo by sensu zyc jezeli nasz losy sa z gory spisane

FINO ALLA FINE, FORZA JUVENTUS !!!
- nookie
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 739
- Rejestracja: 08 października 2002
Ja sie teraz nie wypowaidam...wlasnie chyba dziewczyna mnie rzucila...myslicie ze to bylo zapisane?????

Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie.
Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.
Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.
- Medi
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 894
- Rejestracja: 08 października 2002
Ja też nie wierzyłam w przeznaczenie, dopóki nie poszłam do.......wróżki :lol: :lol: :lol: :lol:
To było jeszcze w liceum, kumpela chciała iść do wróżki która ponoć z przepowiedniami trafiała w dziesiątke. oczywiście wyśmiałam ją i powiedziałam żeby mi głowy nie zawracała podobnymi bzdurami,ale uparła sie, że nie chce iść sama, więc w końcu zmiękłam i poszłam z nią.
Kobieta przypominała bardziej czarownice niż wróżke :shock:
i zdołała mnie przekonać żebym dała sobie powróżyć.
Szczegółów nie pamiętam dokładnie ale co mnie najbardziej rozbawiło to to, że zarówno mojej kumpeli jak i mnie wywróżyła, że wyjedziemy za granice i tam zostaniemy. ona miała wyjść za mąż za blondyna z niebieskimi oczami i mieć synka a ja za bruneta z niebieskimi oczami i dwóch chłopców :shock:
....
całą droge powrotną z niej polewałam
...
Po pierwsze nie miałam żadnej możliwości wyjazdu za granice, chyba, że do Niemiec bo jedynie tam miałam znajomych (ona też) a po drugie ona jest blondynką więc woli brunetów a u mnie na odwrót.
jednym słowem nic sie nie zgadzało :lol:
Minęło kilka latek....i....
Moja kumpela wyjechała do Niemiec i wyszła za mąż za blondyna z niebieskimi oczami i ma synka :lol:
A ja wylądowałam we Włoszech i...za mąż jeszcze nie wyszłam i dwóch synków nie mam 8) ale facet jest brunetem z niebieskimi oczami i wcale nie narzekam
:lol:
To mógł być tylko zbieg okoliczności ale i tak dość dziwny. Jednym słowem trafiła w dziesiątke (jak narazie). Szkoda tylko, że nie przepowiedziała jakiejś szóstki w totka

To było jeszcze w liceum, kumpela chciała iść do wróżki która ponoć z przepowiedniami trafiała w dziesiątke. oczywiście wyśmiałam ją i powiedziałam żeby mi głowy nie zawracała podobnymi bzdurami,ale uparła sie, że nie chce iść sama, więc w końcu zmiękłam i poszłam z nią.
Kobieta przypominała bardziej czarownice niż wróżke :shock:

Szczegółów nie pamiętam dokładnie ale co mnie najbardziej rozbawiło to to, że zarówno mojej kumpeli jak i mnie wywróżyła, że wyjedziemy za granice i tam zostaniemy. ona miała wyjść za mąż za blondyna z niebieskimi oczami i mieć synka a ja za bruneta z niebieskimi oczami i dwóch chłopców :shock:

całą droge powrotną z niej polewałam

Po pierwsze nie miałam żadnej możliwości wyjazdu za granice, chyba, że do Niemiec bo jedynie tam miałam znajomych (ona też) a po drugie ona jest blondynką więc woli brunetów a u mnie na odwrót.
jednym słowem nic sie nie zgadzało :lol:
Minęło kilka latek....i....
Moja kumpela wyjechała do Niemiec i wyszła za mąż za blondyna z niebieskimi oczami i ma synka :lol:
A ja wylądowałam we Włoszech i...za mąż jeszcze nie wyszłam i dwóch synków nie mam 8) ale facet jest brunetem z niebieskimi oczami i wcale nie narzekam

To mógł być tylko zbieg okoliczności ale i tak dość dziwny. Jednym słowem trafiła w dziesiątke (jak narazie). Szkoda tylko, że nie przepowiedziała jakiejś szóstki w totka

- Alex-10
- Juventino
- Rejestracja: 20 października 2002
- Posty: 288
- Rejestracja: 20 października 2002
IGI uważaj....IGI pisze:Co o tym myślicie![]()
:!: :!: Wierzycie w to, że np. 27 maja 2004 przejedzie kogoś z nas samochód i tego się nie można zmienić
Dla mnie to jest głupota, ale interesuję mnie co wy o tym myślicie :idea:
Zamknij oczy..
Zamknij mówię!!!! - i nie podglądaj więcej

I pokaż mi swoją lewą rękę (dobra tę drugą lewą)
i prawą też - tylko nie patrz!!!!
OOŁŁOOŁŁO - ja wielki wóżbita Fato Morgan z samej Catanii wróżę ci...
o tu jest linia życia..
tu linia miłośći..
a jest!!!
linia bogactwa.... ooo co ja tu widzę.
No proszę nie uwierzysz!!!
Jak stąd wyjdziesz po seansie to się skapniesz, że ci ktoś buchnął 100zł z kieszeni. Ale nie widzę dokładnie - kto to mógł być????




I CAMPIONI D'ITALIA SIAMO NOI
JU27
JU27
- Martin
- Juventino
- Rejestracja: 07 października 2002
- Posty: 1956
- Rejestracja: 07 października 2002
Jest takie czasopismo "wrozka". I tam co miesiac sa horoskopy. Tak sie zlozylo, ze przez jakis czas wszystko (no prawie wszystko) mi sie tam sprawdzalo. Co zatem zrobilem. Przestalem to czytac bo stwierdzilem ze nie chce znac swojej przyszlosci.
Ja osobiscie uwazam, ze to dziala nasza podswiadomosc. Idac do takiej wrozki juz zaczyna pracowac nasza podswiadomosc. I czasami to ona kieruje naszym zyciem, ze nawet o tym nie wiemy. Byc moze tak bylo z medi. Kto wie czy by nam wybyla gddyby nie ta wrozka.... Moze nadal by sie kisila gdzies nad morzem.
uwazam takze ze niektore rzeczy sa juz nam pisane. Chocbysmy nie wiadomo co robili to i tak to sie spelni. Predzej czy pozniej. (Vide film: oszukac przeznaczenie :-D ). Ja np z moja dziewczyna to juz chyba z trzy razy zrywalem... i co... i nic.. trzyma sie mnie jak rzep psiego ogona
nie, oczywiscie zartuje. Zrywac, zrywalem, ale tak sie nam losy potoczyly, ze nadal jestesmy razem. Moze wtedy nie doroslismy za bardzo.... ehhh zapedzilem sie i wkroczylem nie w ten temat. Konluzja jest taka ze z tym przeznaczeniem na pewno cos tam jest.
PS. A wierzycie ze Jezus byl kosmitą?
Ja osobiscie uwazam, ze to dziala nasza podswiadomosc. Idac do takiej wrozki juz zaczyna pracowac nasza podswiadomosc. I czasami to ona kieruje naszym zyciem, ze nawet o tym nie wiemy. Byc moze tak bylo z medi. Kto wie czy by nam wybyla gddyby nie ta wrozka.... Moze nadal by sie kisila gdzies nad morzem.
uwazam takze ze niektore rzeczy sa juz nam pisane. Chocbysmy nie wiadomo co robili to i tak to sie spelni. Predzej czy pozniej. (Vide film: oszukac przeznaczenie :-D ). Ja np z moja dziewczyna to juz chyba z trzy razy zrywalem... i co... i nic.. trzyma sie mnie jak rzep psiego ogona

PS. A wierzycie ze Jezus byl kosmitą?
Log in: 15.12.1997
Log out: 31.03.2013
Log out: 31.03.2013
- juve21
- Juventino
- Rejestracja: 26 czerwca 2003
- Posty: 572
- Rejestracja: 26 czerwca 2003
Ja mysle podobnie, też jestem ciekawy jak będzie wyglądała moja przyszlość ,ale wole jej nie znać. Choć wydaje mi się że sami jesteśmy w stanie pkierować swoim życiem i wpłynąć na naszą przyszłość.......
Zawsze i wszędzie Juve w moim sercu będzie
- Justine
- Juventino
- Rejestracja: 28 maja 2003
- Posty: 37
- Rejestracja: 28 maja 2003
Raczej nie chciałabym wiedzieć, że za rok wpadnę pod samochód czy coś takiego, wierzę w przeznaczenie i że gdzieś to co nas czeka jest zapisane. Kto tym kieruje i czy mamy na to jakiś wpływ, hm nie wiem, jasne że jakoś można ingerować w to, tylko na ile możemy?
FORZA JUVE!!!


- Medi
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 894
- Rejestracja: 08 października 2002
No, tak, tylko, że ja w ogóle o tym zapomniałam bo nigdy w takie wróżby nie wierzyłam tym bardziej, że w tym momencie dla mnie to było nie możliwe do zrealizowania, choć przyznam, że byłam lekko zdziwiona, bo jak gadała o mojej przeszłości to mówiła prawde ( aż kumpeli później mówiłam, żeby sie przyznała że wszystko jej wcześniej wygadałaMartin pisze:Ja osobiscie uwazam, ze to dziala nasza podswiadomosc. Idac do takiej wrozki juz zaczyna pracowac nasza podswiadomosc. I czasami to ona kieruje naszym zyciem, ze nawet o tym nie wiemy. Byc moze tak bylo z medi. Kto wie czy by nam wybyla gddyby nie ta wrozka.... Moze nadal by sie kisila gdzies nad morzem.

I to właśnie po latach to ona mi te szczegóły tej wróżby przypomniała bo nawet o tym nigdy później nie myślałam.