jak szybko przytyć
- Ultras
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 03 listopada 2003
- Posty: 1907
- Rejestracja: 03 listopada 2003
- Podziekował: 7 razy
to nic nie dajeMartin pisze:no wiec ja ci powiem jak przytyc. Duzo jedz. Malo sie ruszaj. Duzo slodkiego i tłustego. Hot-dogi, bigmaki itp.

- Luiza
- Juventino
- Rejestracja: 12 września 2004
- Posty: 84
- Rejestracja: 12 września 2004
Co Wy chłopakowi radzicie??!! JAk bedziesz jadl duzo, tlusto i slodko to Ci brzuch urosnie, staniesz sie powolny i ociezaly!! a tego chyba nie chcesz.... :? JA osobiscie musze Cię niestety powiadomic ze znam (starszych juz co prawda) chlopakow ktorzy maja ten sam kompleks i niestety musza z tym zyc!
Nie pomaga im nic, naprawde...przykro mi
Ale jak moge cos poradzic: Jedz zdrowo, rownymi czestymi porcjami i cwicz (jak grasz w noge to intensywnie)+ siłka i jak dobrze pojdzie bedzie spoko;-) Troche wiary!! Efekty na pewno nie przyjda tak szybko jak po sterydach ale bedziesz czysty i zdrowy!!
Zycze powodzenia!! pozdroofki;-)
:-D :-D :-D :o
Ale jak moge cos poradzic: Jedz zdrowo, rownymi czestymi porcjami i cwicz (jak grasz w noge to intensywnie)+ siłka i jak dobrze pojdzie bedzie spoko;-) Troche wiary!! Efekty na pewno nie przyjda tak szybko jak po sterydach ale bedziesz czysty i zdrowy!!
Zycze powodzenia!! pozdroofki;-)
:-D :-D :-D :o
- bartusek
- Juventino
- Rejestracja: 30 stycznia 2004
- Posty: 198
- Rejestracja: 30 stycznia 2004
Ja przy wzroście 178 cm waże 58 kg i powiem CI szczerze, że co bym nie robił to i tak utrzymuje ta wagę.... No oczywiście mam nadzieje ze jeszcze urosne wiec i kg przybedzie.....
Tyle, ze nie moge jeść nic słodkiego za bardzo bo mi szkodzi na skóre.... Poprostu niektórzy mają taką extra przemiane materi, ze ciężko im przytyć....
Sam mam kolege ( na wszystkich zawodach wojewodzkich jest w czolowce na 1500m a lokalnie jest nie do pobicia ) No i ten koleś non toper wcina.... Tyle co on zje to jest nie do wyobrażenia wprost.... A do toalety to biega co 2-3 przerwy w szkole.......hehe
Taka ma przemiane.... A jak juz raz na jakis czas skusi sie na jakies piffko to po jedym juz go rzuca.............

Tyle, ze nie moge jeść nic słodkiego za bardzo bo mi szkodzi na skóre.... Poprostu niektórzy mają taką extra przemiane materi, ze ciężko im przytyć....
Sam mam kolege ( na wszystkich zawodach wojewodzkich jest w czolowce na 1500m a lokalnie jest nie do pobicia ) No i ten koleś non toper wcina.... Tyle co on zje to jest nie do wyobrażenia wprost.... A do toalety to biega co 2-3 przerwy w szkole.......hehe
Taka ma przemiane.... A jak juz raz na jakis czas skusi sie na jakies piffko to po jedym juz go rzuca.............

- pan Zambrotta
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Posty: 5352
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
1. nie jedz owocówMartin pisze:To wy mi lepiej powiedzcie jak szybko szchudnac!!!
2. dużo ruchu (piłka, biegi w parku)
3. brzuszki !!!
4. nie słodź herbaty
5. wieczorem, gdy odczuwałeś głód i nie masz nic do roboty, to kładź się spać 8)
ja tak robiłem jakieś 3-4 lata temu, żeby schudnąć. Wtedy byłem lekko "puszysty", a teraz (bez kitu) jestem najcudszy w klasie ! :-D
życzę Martinowi szybkiego i bezbolesnego schudnięcia 8)
- Yari
- Juventino
- Rejestracja: 13 czerwca 2003
- Posty: 1280
- Rejestracja: 13 czerwca 2003
Dokładnie , ja też bardzo polecam brzuszki. Codziennie z wyjątkiem niedziel robie seryjki , 300 brzuszków i 100 pompek. Ogólny harmonogram taki: 30 brzuszków , 10 pompek , minuta przerwy , 30 brzuszków , 10 pompek i znowu minuta przerwy itd . Gdy dochodze do 150 brzuszków i 50 pompek robie 10 minut przerwy , a potem znowu jazda seriepan Zambrotta pisze: 3. brzuszki !!!

Średnio zajmuje mi to 30-40 minut. Czyli w sam raz wystarcza by w tym czasie obsłuchac jedną wybraną płyte rammstein'a

A , właśnie , nawet niewiecie jak taka twarda muza dopinguje do dalszych ćwiczeń , poprsotu bomba.
- kornknot
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 12 stycznia 2003
- Posty: 560
- Rejestracja: 12 stycznia 2003
No to moze teraz cos ode mnie:
Co do przytycia - oczywiscie rozumiem że mówisz o przyroście mięsni. Nikt nie chce tłuszczem zarosnąc nawet Ci zdesperowani. Od 17 roku życia radze Ci zapisac sie na siłownie. Wczesniej jest zdecydowanie za wczesnie. Jesli ktoś jest młodszy to niech zacznie od pompek, przysiadow i hantli. Przede wszystkim by "przypakować" sie jest niezbędna dobrana dieta - duzo białkia i węglowodzanow. Jedz duzo mięsa(pierś z kurczaka, indyk do kanapek), pij mleko, sery przerózne. Jajka tylko od czasu do czasu - maja zbyt duzo cholesterolu co jest zdecydowanie negatywne. Banany, ryz, makarony maja pelno weglowodanow. Pamietaj jedz duze posilki ok 5 razy dziennie maksymalnie. Nie jedz 10 posiłkow dziennie bo chodzi o to żeby spowolnic i tak zbyt szybki metabolizm.
Ale oczywiscie nie przejmuj sie swoja waga. To sie zmieni w wieku 18 lat - juz wtedy zaczynaja byc problemy ze zbyt szybkim tyciem. Sam to mam teraz - jadlem duzo. W ciagu roku przybralem na masie ok 12 kg i teraz msuze walczyc zeby mi brzuchol nie urosl :-D
Przez sama pilke nozna nie przytyjesz - zbyt duzo sie spala podczas biegania a to nie wplywa zbytnio na wzrost masy miesniowej w gornych partiach ciała. Jesli zaczniesz chodzic na silownie i chcesz powaznie sie tym zajac to polecam kupno odzywek białkowych - naprawde duzo dają! Pozdrawiam i powodzenia
Co do schudniecia - raz na tydzien to stanowczo za malo zeby zgubic zbedne kilogramy. Trzeba sie ruszac. Podobno najlepiej cwiczyc na czczo zeby wtedy spalac zapasy tluszczu a nie to co sie rpzed chwila zjadło. Najlepiej oczywiscie biegac codzinnie, ale kto ma na to czas i chęci? Mozna oczywiscie sobie pocwiczyc w domu - bruchy itp lub kupic jakis super sprzet do domu ale to kosztuje. Najlepiej duzo spacerowac, jezdzic na rowerze. Ogolnie nie prowadzic osiadlego trybu zycia. A dobrzeby bylo sobie ze 2 razy w tygodniu przynajmniej pobiegac, bądź isc na siłownie i wszystko wycwiczyć. Dobrym wspomagaczem chudzniecia jest karnityna i jak polecam bo jest stosunkowo tania a daje efekty.
Polecam strone www.sfd.pl - z niego pochodzi duza czesc mojej wiedzy.
Pozdrawiam
Edytka: no i zapomniałem - Martin trzymaj diete - ale juz ja sobie musisz sam dostosowac do potrzeb - piwa oczywiscie nikt Ci nie odmawia. Ale na winko by sie było zdrowiej przerzucić ;-)
Co do przytycia - oczywiscie rozumiem że mówisz o przyroście mięsni. Nikt nie chce tłuszczem zarosnąc nawet Ci zdesperowani. Od 17 roku życia radze Ci zapisac sie na siłownie. Wczesniej jest zdecydowanie za wczesnie. Jesli ktoś jest młodszy to niech zacznie od pompek, przysiadow i hantli. Przede wszystkim by "przypakować" sie jest niezbędna dobrana dieta - duzo białkia i węglowodzanow. Jedz duzo mięsa(pierś z kurczaka, indyk do kanapek), pij mleko, sery przerózne. Jajka tylko od czasu do czasu - maja zbyt duzo cholesterolu co jest zdecydowanie negatywne. Banany, ryz, makarony maja pelno weglowodanow. Pamietaj jedz duze posilki ok 5 razy dziennie maksymalnie. Nie jedz 10 posiłkow dziennie bo chodzi o to żeby spowolnic i tak zbyt szybki metabolizm.
Ale oczywiscie nie przejmuj sie swoja waga. To sie zmieni w wieku 18 lat - juz wtedy zaczynaja byc problemy ze zbyt szybkim tyciem. Sam to mam teraz - jadlem duzo. W ciagu roku przybralem na masie ok 12 kg i teraz msuze walczyc zeby mi brzuchol nie urosl :-D
Przez sama pilke nozna nie przytyjesz - zbyt duzo sie spala podczas biegania a to nie wplywa zbytnio na wzrost masy miesniowej w gornych partiach ciała. Jesli zaczniesz chodzic na silownie i chcesz powaznie sie tym zajac to polecam kupno odzywek białkowych - naprawde duzo dają! Pozdrawiam i powodzenia
Co do schudniecia - raz na tydzien to stanowczo za malo zeby zgubic zbedne kilogramy. Trzeba sie ruszac. Podobno najlepiej cwiczyc na czczo zeby wtedy spalac zapasy tluszczu a nie to co sie rpzed chwila zjadło. Najlepiej oczywiscie biegac codzinnie, ale kto ma na to czas i chęci? Mozna oczywiscie sobie pocwiczyc w domu - bruchy itp lub kupic jakis super sprzet do domu ale to kosztuje. Najlepiej duzo spacerowac, jezdzic na rowerze. Ogolnie nie prowadzic osiadlego trybu zycia. A dobrzeby bylo sobie ze 2 razy w tygodniu przynajmniej pobiegac, bądź isc na siłownie i wszystko wycwiczyć. Dobrym wspomagaczem chudzniecia jest karnityna i jak polecam bo jest stosunkowo tania a daje efekty.
Polecam strone www.sfd.pl - z niego pochodzi duza czesc mojej wiedzy.
Pozdrawiam
Edytka: no i zapomniałem - Martin trzymaj diete - ale juz ja sobie musisz sam dostosowac do potrzeb - piwa oczywiscie nikt Ci nie odmawia. Ale na winko by sie było zdrowiej przerzucić ;-)
Ostatnio zmieniony 12 października 2004, 19:22 przez kornknot, łącznie zmieniany 1 raz.
- Alexxxxx
- Juventino
- Rejestracja: 01 lipca 2003
- Posty: 1515
- Rejestracja: 01 lipca 2003
aaaaaa gdzie kiedy jak zaraz wybuchnie uciekajmy antyterroryści ratunku :lol:Yari pisze: poprsotu bomba.
Co do grubnięcia:
:arrow: jedz co tylko możesz, bez ograniczeń
:arrow: pij wszystkie napoje "chemiczne" coca-cola, sprite itp.
:arrow: postaraj się ograniczyć usuwanie zbędnego materiału to znaczy nie rób kupy tak często

Martin po pierwsze musisz chcieć, bo jak nie chcesz to nic Ci nie pomoże , nie ma diety cud. Po prostu jedz systematycznie i nic miedzy posilkami , czyli sniadanie - obiad - kolacja i nic wiecej. No i jak chcesz to pomiedzy AbGimnic (To powinno pomóc). No i jescze jedno nie szprycuj się

Ciebie to bym tą bombą obłożył dookoła , a w m... , tzn buzie wepchnął jeszcze laske dynamitu :lol:
Yari
Przecież ty nie masz laski :roll: Alexxxxx
Ten to zawsze ma skojarzenia heh :lol:
Yari
Nie lepsze niż twoje :lol: Alexxxxx
Ostatnio zmieniony 12 października 2004, 19:45 przez Alexxxxx, łącznie zmieniany 4 razy.
Juve jest miłością całego mojego życia.
Gianni Agnelli
Gianni Agnelli
- pan Zambrotta
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Posty: 5352
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
a jak to się kontroluje ? 8)Alexxxxx pisze: :arrow: postaraj się ograniczyć usuwanie zbędnego materiału to znaczy nie rób kupy tak często
a wracając do tycia, to jak chcesz nabrać trochę masy, to jedz dużo na kolacje ! w nocy organizm nie trawi tak szybko jak za dnia, więc jest większa sznasa abyś przybrał na wadze. I tak jak inni ci radzą, jedz dużo słodyczy i fast-foody.
- darel
- Juventino
- Rejestracja: 03 listopada 2003
- Posty: 426
- Rejestracja: 03 listopada 2003
To moze teraz ja.
Jak patrze na moje zdjęcia z klas 1-3 szkoły podstawowej to mi sie poprostu niedobrze robi. Byłem chyba jednym z najgrubszych w klasie. Byłem poprostu załamany - byłem wielkim kibicem sportu, ale moje tusza nie pozwalała mi nic uprawiać. Byłem sztywny jak deska. Gdy w 4 klasie dostałem z W-F 3 na semestr powiedziałem dość. Zaczałem mało jeść, ćwiczyć w miare mozliwości. Ku mojemu zdziwieniu efekty przyszły dośc szybko. A to, co było dla mnie najwazniejsze, to to, że sukcesywnie polepszałem sie w sporcie. Podstawówke skończyłem z oceną 5 z W-F.
W gimnazjum dostałem sie do reprezentacji szkoły w biegach długodystansowych i nie żebym był w tym najlepszy, ale osiagam bardzo przyzwoite czasy, głównie na 1000m. Najwieksza radością było dla mnie, jak koncząc gimnazjum miałem z W-F 6. Teraz w liceum to lepiej nie wspominac o W-F bo nasz nauczyciel to najwiekszy świr - wystarczy wspomnieć, że u osób, które uczy w szkole nikt nie miał na koniec chociaż 4. Mi udało sie wywalczyc 3
Jesli chodzi o stan dzisiejszy to mam 187 cm wzrostu i wage 69 kg. i nie przeszkadza mi ona. A codo tych, którzy chca przytyc to mam taka rade, albo raczej ostrzerzenie.
Nie róbcie tak, jak wiele osób które chodza na siłownie, czyli najpierw jedza produkty bogate w białko, a nastepnie ida ćwiczyc na duzych cieżarach bardzo intensywnie. Owszem to daje efekty - bardzo szybko przybiera sie na wadze, ale całkowicie tr4aci sie szybkośc, a chyba nie o to chodzi. Radze napewno jeśc więcej, głównie ryżu i innych produktów bogatych w białko, i przy tym cwiczyc, żeby ogólnie przybrać mase, a nie żeby sam brzuch przytył. Ja sam ćwicze na sztangach 5kg. i one absolutnie mi wystarczają - nie chcem meczyc mięsni wielkimi ciężarami. Takie małe sztangi sa najlepsze na rzexbe. Tak jak inni juz wspominali bardzo polecam brzuszki i pompki. Tylko jak ktoś chce zacząć ćwiczyc, a wczesniej nie trenował danych mieśni, to niech nie zaczyna od razu intensywnie, niech zwieksza ilośc ćwiczen z czasem.
Jesli mam cos polecic tym co chca schudnąć to naprawde bardzo trudno mi cos napisać. Mi sie udało, bo zacząłem bardzo wczesnie i może dlatego było mi łatwiej, a teraz poprostu jestem juz przyzwyczajony, że nie potrzebuje duzo jeść ( chociaz czasami jak mam apetyt to potrafie zjeśc naprawde duzo 8) ) . Ja polecałbym napewno pływanie i biegi długodystansowe, iontensywna gre w piłkę. Gwałtowne zaczęcie miej jeść czesto konczy sie skutkiem odwrotnym do zamierzonego, więc tego nie polecam.
Hm i to chyba byłoby na tyle.
Jak patrze na moje zdjęcia z klas 1-3 szkoły podstawowej to mi sie poprostu niedobrze robi. Byłem chyba jednym z najgrubszych w klasie. Byłem poprostu załamany - byłem wielkim kibicem sportu, ale moje tusza nie pozwalała mi nic uprawiać. Byłem sztywny jak deska. Gdy w 4 klasie dostałem z W-F 3 na semestr powiedziałem dość. Zaczałem mało jeść, ćwiczyć w miare mozliwości. Ku mojemu zdziwieniu efekty przyszły dośc szybko. A to, co było dla mnie najwazniejsze, to to, że sukcesywnie polepszałem sie w sporcie. Podstawówke skończyłem z oceną 5 z W-F.
W gimnazjum dostałem sie do reprezentacji szkoły w biegach długodystansowych i nie żebym był w tym najlepszy, ale osiagam bardzo przyzwoite czasy, głównie na 1000m. Najwieksza radością było dla mnie, jak koncząc gimnazjum miałem z W-F 6. Teraz w liceum to lepiej nie wspominac o W-F bo nasz nauczyciel to najwiekszy świr - wystarczy wspomnieć, że u osób, które uczy w szkole nikt nie miał na koniec chociaż 4. Mi udało sie wywalczyc 3

Jesli chodzi o stan dzisiejszy to mam 187 cm wzrostu i wage 69 kg. i nie przeszkadza mi ona. A codo tych, którzy chca przytyc to mam taka rade, albo raczej ostrzerzenie.
Nie róbcie tak, jak wiele osób które chodza na siłownie, czyli najpierw jedza produkty bogate w białko, a nastepnie ida ćwiczyc na duzych cieżarach bardzo intensywnie. Owszem to daje efekty - bardzo szybko przybiera sie na wadze, ale całkowicie tr4aci sie szybkośc, a chyba nie o to chodzi. Radze napewno jeśc więcej, głównie ryżu i innych produktów bogatych w białko, i przy tym cwiczyc, żeby ogólnie przybrać mase, a nie żeby sam brzuch przytył. Ja sam ćwicze na sztangach 5kg. i one absolutnie mi wystarczają - nie chcem meczyc mięsni wielkimi ciężarami. Takie małe sztangi sa najlepsze na rzexbe. Tak jak inni juz wspominali bardzo polecam brzuszki i pompki. Tylko jak ktoś chce zacząć ćwiczyc, a wczesniej nie trenował danych mieśni, to niech nie zaczyna od razu intensywnie, niech zwieksza ilośc ćwiczen z czasem.
Jesli mam cos polecic tym co chca schudnąć to naprawde bardzo trudno mi cos napisać. Mi sie udało, bo zacząłem bardzo wczesnie i może dlatego było mi łatwiej, a teraz poprostu jestem juz przyzwyczajony, że nie potrzebuje duzo jeść ( chociaz czasami jak mam apetyt to potrafie zjeśc naprawde duzo 8) ) . Ja polecałbym napewno pływanie i biegi długodystansowe, iontensywna gre w piłkę. Gwałtowne zaczęcie miej jeść czesto konczy sie skutkiem odwrotnym do zamierzonego, więc tego nie polecam.
Hm i to chyba byłoby na tyle.
na zawsze wierni turyńskiej drużynie
- Wojtom
- Juventino
- Rejestracja: 14 września 2003
- Posty: 1212
- Rejestracja: 14 września 2003
Co do odchudzania:
-Pić bardzo duzo wody, gdy chce Ci sie jesc
-Nie jeść na noc
-Trzymać się jednej zasady " Sniadanie królewskie, obiad szlachecki, kolacja żebracza" Czyli najwiecej jesc rano, a ku wieczorowi coraz mniej.
-Jeść 1/3 tego co do tej pory.
-Jesli zjadles posilek, nie dopychaj się słodyczami i innymi rzeczami.
Co do tycia:
-Jedz przed snem
-Duzo jedz
Na poczatku nie bedziesz miał od razu nie wiadomo jakiego brzucha, tylko troche wlasnie masy Ci przybedzie, a jak dojdziesz do takiego stanu jak chcesz, to przestajesz jesc
i jestes git. 8)
-Pić bardzo duzo wody, gdy chce Ci sie jesc
-Nie jeść na noc
-Trzymać się jednej zasady " Sniadanie królewskie, obiad szlachecki, kolacja żebracza" Czyli najwiecej jesc rano, a ku wieczorowi coraz mniej.
-Jeść 1/3 tego co do tej pory.
-Jesli zjadles posilek, nie dopychaj się słodyczami i innymi rzeczami.
Co do tycia:
-Jedz przed snem

-Duzo jedz
Na poczatku nie bedziesz miał od razu nie wiadomo jakiego brzucha, tylko troche wlasnie masy Ci przybedzie, a jak dojdziesz do takiego stanu jak chcesz, to przestajesz jesc
Alteri vivas oportet, si tibi vis vivere.
- Ultras
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 03 listopada 2003
- Posty: 1907
- Rejestracja: 03 listopada 2003
- Podziekował: 7 razy
nie wstawaj z miejsca. Siedź cały czas na tyłku :lol:pan Zambrotta pisze:a jak to się kontroluje ? 8)Alexxxxx pisze: :arrow: postaraj się ograniczyć usuwanie zbędnego materiału to znaczy nie rób kupy tak często
Co do tych waszych rad to żadna nie działa :evil: ja codziennie spijam około 1 l. Coli. Jem bardzo dużo słodyczy. Zawsze śniadanie, obiad, kolacja. Oprócz kolacji zanim zasne to znów jestem głodny i około 12 w nocy robie sobie kanapki... mimo tego ciągle wyglądam jak patyk :evil:
- pan Zambrotta
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Posty: 5352
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
witaj w klubie. Ja mam tak samo jak ty. Najwięcej jem na kolacje, bo chyba z 7 kanapek i ciągle jestem głodny. Boję się że mam jakiegoś tasiemca czy coś 8) a co do słodyczy to ja je uwielbiam: pączki, zeby, gofry, chipsy, napoleonki i hiszpanki to moje ulubione potrawy :-D . Ale jak już mówiłem, jestem najcudszy w klasie. Mam 189 zm i waże ok. 74 kg...UlTrAs pisze:Co do tych waszych rad to żadna nie działa :evil: ja codziennie spijam około 1 l. Coli. Jem bardzo dużo słodyczy. Zawsze śniadanie, obiad, kolacja. Oprócz kolacji zanim zasne to znów jestem głodny i około 12 w nocy robie sobie kanapki... mimo tego ciągle wyglądam jak patyk :evil:
- Freeman
- Juventino
- Rejestracja: 05 września 2003
- Posty: 3
- Rejestracja: 05 września 2003
Mógłby mi ktoś poradzić co sobie kupić bo chciałbym zacząć ćwiczenia z hantlami itp.Mam 16 lat i 188 wzrostu i 67 kg i chciałbym więcej ważyć oraz mieć jakąś znośną sylwetkę. Na razie to za dużo nie podnosze 40 kg(nigdy nie ćwiczyłem na siłowni-pewnie z tego........) i deprymuje mnie to.
Może mi ktoś poradzić
Może mi ktoś poradzić