Juventus - Liverpool 1:2 0:0 - Koniec LM !

Przedmeczowe przewidywania, gorące pomeczowe dyskusje, wasze oceny gry Juve i poszczególnych zawodników.
Zablokowany
Wojtom

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 14 września 2003
Posty: 1212
Rejestracja: 14 września 2003

Nieprzeczytany post 06 kwietnia 2005, 13:54

Rewanzowy mecz juz za tydzień, więc mysle, ze mozna juz zalozyc temat. Jak wiadomo, Juventus gra o wiele lepiej u siebie w Turynie, przynajmniej w Lidze Mistrzów, natomiast gorzej im idzie, jak są faworytami i są pewni siebie. Liverpool niby taki niepozorny skład, a jak namieszali ? :? Na szczęscie udało nam się zdobyć bramke, bo juz myslałem, ze konice naszej przygody w LM. Tak, mamy jeszcze szanse na wejscie do 1/2 finału, co na pewno będzie trudne, choc wczesniej tego bym sie nie spodziewal... Liverpool na pewno bedzie chciał strzelic szybko bramke, tak jak mialo to miejsce w pierwszym meczu. Musimy temu zapobiec, ale mają okropnie szybkich napastnikow i wogole wszyscy są jacys speederzy, wiec nie ma mowy o zadnych stratach, bo zakonczyc sie to moze katastrofą. Musimy pierwsi strzelić gola, zeby nie stracic nadziei. Wierze, ze tak sie stanie i jednak to my awansujemy dalej, bo co jak co, ale z Liverpoolem w dodatku w osłabienu przegrac to nic innego jak wstyd.
Chce zobaczyc Juve takie jak w meczu z Realem.

Edit: Moim marzeniem jest pokonanie Liverpoolu u nas 3-0, ale bede sie ogromnie cieszył nawet wtedy, gdy przez cały mecz bedzie remis, a strzelimy bramke w 90 minucie, ktora jak wiadomo da nam awans do dalszych rozgrywek. Bardzo zalezy mi na awansie, zwlaszcza, ze wczoraj Bayern pokazał, ze mozna strzelić Chelsea gola, a nawet dwa. Przewazali na boisku i gdyby sie bardziej postarali i uwazali to mogliby osiągnąc jeszcze korzystniejszy wynik. Jeszcze nawiąze do Interu, ktory nie umie wykorzystac sutyacji. Zdecydowanie przewazali przez pewną czesc meczu, mieli kilka rzutow wolnych bardzo blisko pola karnego, ale nic nie zrobili. Brak Adriano ich niestety zabil. Juz dzis moge powiedziec. Milan w pólfinale... :roll:
Ostatnio zmieniony 07 kwietnia 2005, 13:30 przez Wojtom, łącznie zmieniany 1 raz.


Alteri vivas oportet, si tibi vis vivere.
IGI

Juventino
Juventino
Rejestracja: 13 października 2002
Posty: 449
Rejestracja: 13 października 2002

Nieprzeczytany post 06 kwietnia 2005, 14:48

Po bramce strzelonej przez Canne w moim odczuciu nasze szanse z 10% wzrosly do 60%. Warto zauwazyc, ze tegoroczne statystyki LM przemawiaja jak na razie za nami :) Na Delle Alpi Buffon jeszcze ani razu nie wyjmowal pilki z siatki, a my strzelalismy conajmniej jednego gola - co w zupelnosci na Liverpool wystarczy. Jednak przed wczorajszym meczem, zapewne nikt nie dopuszczal do siebie mysli, ze mozemy stracic 2 bramki... Z drugiej storny bylo to pierwsze spotkanie po niemal miesiecznej przerwie choc to nie powinno nas tlumaczyc. Nie chce nikomu zle zyczyc, ale licze iz Capello zrezygnuje w rewanzu z uslug Blasi'ego :? Teoretycznie wywiezlismy lepszy wynik niz z Madrytu, a rywal wydaje sie latwiejszy lecz pozory myla. The Reds beda z pewnoscia bardziej zdeterminowani od Realu. Fajnie bedzie jak Don Fabio przed rewanzem, da naszym pocwiczyc egekwowanie jedenastek ;) Zreszat jakby na to nei spojrzec w kazdej formacji mamy lepszych graczy... Stambul czeka :)


Obrazek
Cyrklus

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 26 września 2004
Posty: 145
Rejestracja: 26 września 2004

Nieprzeczytany post 08 kwietnia 2005, 10:09

Cóż ... ja od początku wiedziałem, że Liverpool nie będzie łatwym klubem. Przeszliśmy Real, ale nie oszukujmy się, nie byli oni w najlepszej formie. Wyszliśmy z pierwszego miejsca w grupie, ale też większość meczy szczęśliwie wygrywając, jak np. ten na wyjeździe z Bayernem. Mnie osobiście to, co robi Capello z Juventusem wogóle się nie podoba, bo oni grają najmniejszym nakładem sił w meczu, a kiedy mają się męczyć, jak nie na decydujących rozgrywkach w lidze i lidze mistrzów? Mam nadzieję, że nasz Romanista nabierze oleju w głowie i odpuści sobie Blasi'ego. Ciekaw jestem kogo wystawi w obronie, w zamian za Zebinę. Właśnie teraz przydałby się Iuliano, albo Tudor, ale nikt nie pomyślał o tym, co będzie jak obaj odejdą. Kogo wpuści? Znowu Montero? Proszę, przecież on nic nie grał, nawet przez te 10 minut.

Juventus gra dobrze na własnym boisku, to tutaj sobie zapewniliśmy awans z Realem. Po pierwszym meczu z "Królewskimi" mieliśmy o wiele gorszą sytuację, bo przegraliśmy 1-0. Teraz mam dość konfortową sytuację. Przede wszystkim trzeba rzucić się do ataku i zrobić z Liverpoolem to co robiliśmy w drugiej połowie na Anfield (czy oni choć raz zrobili atak? :roll: ). Wierzę, że się uda. Choć na Realu nie wierzyłem i się udało, oby teraz nie było znów na przekór.


Marcello Lippi ritornare!
SERAS

Juventino
Juventino
Rejestracja: 03 listopada 2004
Posty: 4
Rejestracja: 03 listopada 2004

Nieprzeczytany post 08 kwietnia 2005, 10:22

ja daje w TURYNIE 2-0 dla JUVE
wydaje mi sie ze przez brak J.Zabiny Capello bedzie zmuszony ustawic zespół
3-4-3 !!!!!
Buffon

Thuram, Canavaro, Zambrotta

Camoranesi, Tachinardi, Emerson, Nedved

Ibrahimowic

Trezeguet Del Piero/Zalayeta

bramke strzeli: Del Piero 18', Trezeguet 40'


mnowo

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 03 listopada 2003
Posty: 2169
Rejestracja: 03 listopada 2003

Nieprzeczytany post 08 kwietnia 2005, 10:38

Nie wyobrazam sobie innego wyniku niz zwyciestwo. I to pewne zwyciestwo. Jeden mecz z Liverpoolem juz za nami, mozna powiedziec, ze przeciwnik zostal 'obwąchany', wiemy jak gra, teraz mozemy uderzyc pewniej. I musimy to zrobic. Licze na 3:0 lub 3:1 dla Juve.
Co do skladu- nie zagra Zebina, wiec powstaje pytanie dotyczace ustawienia obrony. Mozna zagrac trzema (chociaz lepiej nie) obroncami, mozna Thurama wydelegowac na prawe skrzydlo a w srodku moze grac Montero ( :roll: ), ewentualnie zamiast Zebiny moglby biegac Pessotto. Zobaczymy jak bedzie. W pomocy- prosze, tylko nie Blasi! Przynajmniej nie taki Blasi, jaki gral we wtorek.. :? Mam nadzieje, ze Nedved juz sie 'rozegra' i zagra niezle spotkanie. Obok niego niech zagra Emerson i Tacchinardi (chociaz nie wiem czy zamiast Tacch'a nie powinien zagrac ktos bardziej ofensywny..), na prawej oczywiscie Camoranesi. A w ataku? Ciekawe, czy zagra Del Piero, czy tez od pierwszej minuty Trezeguet z Ibrahimovicem. A moze jeszcze Zalayeta.. :roll:
Bedziemy miec sporo atutow- wyjezdna bramke, mecz na Delle Alpi, publicznosc, no wiec trzeba to wykorzystac i wygrac pewnie.
Wojtom pisze:Juz dzis moge powiedziec. Milan w pólfinale... :roll:
Mnie w ogole ciekawia pozostale mecze 1/4 LM, no bo tak: Bayern jakby sie uparl i nie dal, to moze bylby i w stanie strzelic te dwie bramki, chociaz nie za bardzo mi sie to widzi szczerze mowiac... ale teoretycznie jest to mozliwe.
Lyon zremisowal u siebie z PSV, co mnie osobiscie zaskoczylo. PSV ma szanse na korzystny wynik tego dwumeczu, choc mam nadzieje, ze Lyon sie wezmie do roboty i ich rozjedzie.
Co do Milanu- byc moze masz i racje, chociaz ja i tak bede do konca liczyl na Inter :| heh no i na Lyon, poniewaz gdyby nawet Milan przeszedl Inter i trafil do polfinalu, z Lyonem bedzie im na pewno trudniej niz byloby z PSV.. :?


Hawk

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 18 listopada 2002
Posty: 66
Rejestracja: 18 listopada 2002

Nieprzeczytany post 08 kwietnia 2005, 11:17

Wedlug mnie niezaleznie kto wygra pojedynek Lyonu i PSV to moze sie pokusic o duza niespodzianke w polfinale. Nie wolno tez z gory przesadzac ze do polfinalu dotrze Chelsa - pamietajmy ze pilka lubi niespodzianki (jak chociazby Deportivo - Milan.

Co do pojedynku z Liverpoolem...napewno nie bedzie to latwy mecz, pamietajmy ze Liverpool w przeciwienstwie do Premiership w LM radzi sobie bardzo dobrze i to nie bedzie spacerek.

Za Zebina moglby zagrac Pessotto - juz nie raz udowodnil w tym sezonie ze mimo swojego wieku potrafi grac bardzo dobrze.

Ustawienie 4-3-3 byloby chyba najmniej ryzykowne w obronie i dosc odwazne w ataku. Pozostalo nam tylko czekac


Jędruś

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 21 lipca 2004
Posty: 198
Rejestracja: 21 lipca 2004

Nieprzeczytany post 08 kwietnia 2005, 12:03

Martwi nieobeconość Zebiny. Pytanie, kogo wystawi Capello?(Błagam tylko nie Montero :| ).I ten Garcia...dobry jest.Ta jego bramka strzelona Buffonowi to mistrzostwo świata .O wynik jestem spkojny.Poprawka z rozrywki :wink: (czyt. Real Madryt). Sam rewanż rostrzygnie się w środku pola, podobnie jak było w pierwszym meczu, dlatego lepiej byłoby grać 4-4-2. Patrząc optymistycznie stawiam na 2-0.


pajzano

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 marca 2003
Posty: 341
Rejestracja: 01 marca 2003

Nieprzeczytany post 08 kwietnia 2005, 12:12

Zauważyłem pewną prawidłowość w grze Juventusu w fazie pucharowej LM. Pierwszy mecz grają słabo, tak, aby uzyskać jak najkorzystniejszy rezultat jak najmniejszym nakładem sił. W drugim prezentują ładny i skuteczny futbol. Mam nadzieję, że tak będzie i tym razem, zwłaszcza ze wynik 1:2 jest całkiem niezły w kontekście ich słabej gry na Anfield. Tak więc przed tym spotkaniem jestem umiarkowanym optymistą. Jeśli zaggramy tak jak z Realem w tym roku i 2 lata temu, o awans możemy byc spokojni. Myślę, ze tak się stanie i obym się nie zdziwił.


You may know the name, but the game has changed. - Police Story (1985)
mnowo

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 03 listopada 2003
Posty: 2169
Rejestracja: 03 listopada 2003

Nieprzeczytany post 08 kwietnia 2005, 12:17

Jędruś pisze:Martwi nieobeconość Zebiny. Pytanie, kogo wystawi Capello?(Błagam tylko nie Montero :| )
Mnie moze martwic ten fakt tylko w kontekscie szukania zastepstwa dla Zebiny, bo ostatnim meczem w Anglii Francuz mnie nie zachwycil.. :? mysle ze to po prostu jedno slabsze spotkanie w jego wykonaniu, ale fakt faktem w tej sytuacji kogos trzeba wystawic na prawa obrone. I ja rowniez nie chcialbym Montero. Jakos nie wydaje mi sie on pewnym obronca, jakim byl kiedys.. :| Wolalbym Pessotto i tyle. Ale obawiam sie, ze przy ustawieniu z czterema obroncami sa tylko te dwie alternatywy a Capello wybierze te opcje z Montero :? Bo nie wydaje mi sie prawdopodobna opcja w stylu- Birindelli na lewa obrone a Zambrotta na prawa.. heh... zobaczymy.


BIANCONERI

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 08 października 2002
Posty: 916
Rejestracja: 08 października 2002

Nieprzeczytany post 08 kwietnia 2005, 12:42

W pierwszym meczu Juventus zawiół,zagrał zbyt bojaźliwie w pierwszej połowie co znakomicie wykorzystali gospodarze.Na szczęście Cannavaro zdobył niezwykle waznego gola,który w znacznym stopniu zwieksza nasze szanse na awans do półfinału.W Turynie nasi zawodnicy muszą zagrać o niebo lepiej zarówno w defensywie jak i w ofensywie,nie można przeciez zapomnieć,że musimy strzelić jak najszybciej gola i jednocześnie grać niezwykle uważnie w obronie.Wydaje mi się,że Capaello znów zdecyduje się na ustawienie z dwoma napastnikami,były mecze w tym sezonie,w których wystawiał trzech napastników ale miało to na celu zwiększenie siły ofensywnej osłabionej w tym czasie brakiem Nedveda,kiedy Czech jest zdrowy i zdolny do gry w pierwszym składzie nasz trener decyduje się na gre dwójką napastników.Jesli chodzi o zastępce Zebiny na prawej obronie to będzie to najpewniej Pessotto,który grał juz na tej pozycji w pierwszych meczach Ligi Mistrzów,kiedy to zastępował właśnie Francuza,który pauzował za czerwoną kartke,jaką otrzymał grając jeszcze w barwach Romy.
Spodziewam się bardzo trudnego meczu,ale jestem pewny,że nasi gracze sobie poradzą i awansują dalej.


"Bestia najgorsza zna troche litości lecz ja jej nie znam,więc nie jestem bestią"
Obrazek
KAT Z TURYNU

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 15 czerwca 2004
Posty: 26
Rejestracja: 15 czerwca 2004

Nieprzeczytany post 08 kwietnia 2005, 12:50

Brak Zebiny może być osłabieniem tylko z jednej przyczyny- bo Capello chyba załozył się z kimś żeby za wszelką cenę "zarżnąć" nasz zespół w środku sezonu grając tylko jedną jedenastką( szczególnie w obronie...).Mieliśmy tego efekt w ostatnich miesiacach...jedynie przerwa, która teraz nastąpiła pozwala wierzyć, że w jakimś stopniu udało się naszym zregenerować siły.
Napewno Zebina nie jest b.dobrym obrońcą...on jest słaby i udowodnił to w Anglii- według mnie on i Blasi to były najsłabsze punkty...jeszcze nieograny Nedved i dziwnie zagubiony emerson(zwykle serce Juve...).
Pessotto i birindelli to są dobrzy gracze i przedewszystkim doświadczeni (chociaż napewno pierwszy jest pewniejszy....z całym szacunkiem do Birindelliego ale ja wciąz pamiętam samobójczy gol z z Celta vigo w pucharze uefa jeszcze z Van Der Sarem w składzie....).
Z obsadzeniem miejsca po zebinie nie ma problemu (przynajmniej nie powinno być)- najważniejsza rzecz to nastawienie...nienawidze jak ktoś kogoś z góry ocenia i lekceważy i niestety nasi zachowali sie bardzo mało profesjonalnie a nawet gorzej ale nie chcę ich bardziej obrażać(choć całkowicie zasłużyli.....)
ten Hiszpan Garcia- przecież kolesiowi strzał życia wyszedł on wcale taki super nie jest, ma mnóstwo szcescia i tyle (patrz druga bramka z leverkusen)....
Juve musi wygrać a jeśli nam się nie powiedzie to znaczy że unikniemy przynajmniej pogromu ze strony Chelsea....bo jesli nie pokonamy liverpoolu to co my chcemy Chelsea zrobić ....- zagłaskac na śmierć?


ODI PROFANUM VULGUS!!!!!!!!!!!!!!!!!!
"Must I - and all alone"("Ministerstwo strachu")G.Greene
Vincitore

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 25 września 2004
Posty: 4602
Rejestracja: 25 września 2004

Nieprzeczytany post 08 kwietnia 2005, 13:48

KAT Z TURYNU pisze: Pessotto i birindelli to są dobrzy gracze i przedewszystkim doświadczeni (chociaż napewno pierwszy jest pewniejszy....z całym szacunkiem do Birindelliego ale ja wciąz pamiętam samobójczy gol z z Celta vigo w pucharze uefa jeszcze z Van Der Sarem w składzie....)
dla mnei tego samobója w 101% spłacił tym rajdem i wrzutką z Barcą chyba każdy wie o jaką wrzutkę mi chodzi

NIe ma sie tutaj co rozpisywać musimy przejść dalej Liverpool to jest teoretycznie najsłabszy rywal na jakiego mogliśmy trafić przegraliśmy z nie tym prawdziwym Liverpoolem tylko z Liverpoolem w okrojonym składzie w pierwszej połowie 1 meczu nei graliśmy nic 2 mecz musimy od początku rzucić się do walki!! i napierwc przez cały mecz pewnie będzie juz Dudek , Cisse , Kewwal , Xabi Alonso będzie potwornie ciężko ale my jesteśmy JUVENTUSEM musismy zagrać tak jak z Realem to bedę spokojny mój kumple wielki fan Liverpoolu ( ten wielki fan prosze traktować z przymróżeniem oka) mówi że Liverpool wygra 2-0 na Delle Alpi a ja do niego jak byś widział 2 połowe w wykonaniu towjej ukochanej drużyny to bys się popłakał i się uciszył ( na szczeście nie ogladał meczu i nic nie wspomniał o 1 połowie w Wykonaniu Bianconerich!)


jeżak

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 18 lutego 2004
Posty: 159
Rejestracja: 18 lutego 2004

Nieprzeczytany post 08 kwietnia 2005, 14:05

mnowomiejsky pisze: Bo nie wydaje mi sie prawdopodobna opcja w stylu- Birindelli na lewa obrone a Zambrotta na prawa.. heh... zobaczymy.
Mi właśnie taka opcja wydawała się najprawdopodobniejsza :D Chyba że zamiast Birindellego Pessotto.


adrian_markuś

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 22 stycznia 2005
Posty: 90
Rejestracja: 22 stycznia 2005

Nieprzeczytany post 09 kwietnia 2005, 10:12

Pewnie Pessotto będzie grał.Mam nadzieję że będzie powtórka z Realem.A Cisse ma zacząć grać dopiero w przyszłym sezonie.A wogóle gramy przecież gramy na Stadio Delle Alpi, tam nawet w edycji nie straciliśmy gola.


Forza Juve!!!
Gibon

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 22 maja 2003
Posty: 235
Rejestracja: 22 maja 2003

Nieprzeczytany post 09 kwietnia 2005, 11:25

Liverpool jest slabym przeciwnikiem, pierwsze dwa gole wynikaja z bledu ustawienia obrony, ktora Liverpoolczycy swietnie rozciagneli, dzieki czemu w srodku boiska byly takie luki, ze Luis Garcia mogl sobie spokojnie przymierzyc i strzelic. Procz sytuacji bramkowych i stalych fragmentow gry liverpool niemalze nic nie pokazal, a juventus przejal paleczke i sie rozgoscil jak u siebie w domu na Anfield.

Co do ustawienia, przesunmy Zambrotte do przodu, grajmy skrzydalmi, zeby oni nie mogli ich rozwinac, Gianluca jest obecnie jednym z najlepszych bocznych pomocnikow, a po przyjsciu Camoranesiego utarlo sie jakos, ze jest on obronca. Tym, czym blyszczy, jest gra w ofenzywie, a w obronie malo robi, wiec czemu to Pessotto czesciej gra przed nim?! Rozwiazanie moim zdaniem jest takie:
------------------Buffon----------
Zebina--- Thuram ---Cannavaro --- Pessotto
-----------Emerson-----------------------
Camoranesi -------------------------Zambrotta
------------------Nedved--------------------
Ibrahimovic/DP ----------------Trezeguet

Emerson latalby dziury przed obrona, nie pozwolil anglikom na swobodna grr srodkiem, a Zambrotta wreszcie by pokazal Brytyjczykom, co to jest gra skrzydlami. Pozbywamy sie Blasiego, kosztem przesuniecia Nedveda do srodka, co jest najlepszym rozwiazaniem - to wlasnie na tej pozycji Nedved gral w 01/02 02/03 odradzajac sie po zaledwie dobrej grze w Lazio na lewej stronie, a Blasi jedynie zasmieca nam gre, wadzi i nie robi nic pozytecznego. W ataku potrzebujemy wysokiego i sprawnego fizycznie Trezeguet, do wykanczania dosrodkowan [powinien grac caly mecz, nawet gdyby niczym nie zachwycal, gdyz wystarczy jedno celne podanie...], a drugi napastnik powinien byc raczej techniczny, tutaj Capello moglby na podstawie obserwacji na treningach dokonac wyboru miedzy DP a Zlatanem.


Zablokowany