Puchar Narodów Afryki 2008
- Desant.
- Juventino
- Rejestracja: 01 maja 2007
- Posty: 342
- Rejestracja: 01 maja 2007
Jednych cieszy drugich nieSapo_JuveFan pisze:Ghana zasluzenie wygrywa final pocieszenia pokonujac WKS 4-2 i ostatecznie zajmuje 3 miejsce na PNA, co osobiscie mnie bardzo cieszy.

Gdyby nie ta poprzeczka to może losy spotkania były by inne :roll:
Miałem nadzieję, że to W.K.S wygra to spotkanie, jednak mam takiego pecha, że jak stawiam na jakąś drużynę w PNA to ona przegrywa.Więc dlatego chyba jutro będę musiał stawiać na Egipt (żeby przegrał

No cóż, kończy już nam się PNA,co na pewno nie jest miłe bo to bardzo fajny turniej.
Jednak pocieszam się tym, że zostało jeszcze spotkanie i to spotkanie najważniejsze i te spotkanie po prostu trzeba oglądać.
- tabo89
- Juventino
- Rejestracja: 25 kwietnia 2005
- Posty: 3983
- Rejestracja: 25 kwietnia 2005
mecz o trzecie miejsce byl naprawde niesamowity, to co dopiero bedzie w finale
kibicowałem WKS ale jednak nie dali rady mimo ze w 1 połowie mieli mnóstwo szans i ich szybka kombinacyjna techniczna gra mogla sie podobac.. no cóż byl to mecz druzyn o podobnym poziomie i góra okazala sie Ghana za co dla niej wielki szacunek
jutro trzymajmy kciuki za KAMERUN
kibicowałem WKS ale jednak nie dali rady mimo ze w 1 połowie mieli mnóstwo szans i ich szybka kombinacyjna techniczna gra mogla sie podobac.. no cóż byl to mecz druzyn o podobnym poziomie i góra okazala sie Ghana za co dla niej wielki szacunek
jutro trzymajmy kciuki za KAMERUN

Ostatnio zmieniony 09 lutego 2008, 20:42 przez tabo89, łącznie zmieniany 1 raz.
- Venomik
- Juventino
- Rejestracja: 20 lipca 2005
- Posty: 1489
- Rejestracja: 20 lipca 2005
Po pierwszym meczu półfinałowym stwierdziłem, że oby tylko WKS wygrało, bo będziemy mieć mecz o trzecie miejsce ciekawszy niż finał.mecz o trzecie miejsce byl naprawde niesamowity, to co dopiero bedzie w finale
Zdania nie zmieniłem

Dirty mind
- Desant.
- Juventino
- Rejestracja: 01 maja 2007
- Posty: 342
- Rejestracja: 01 maja 2007
To, że ten mecz był ciekawy, nie znaczy, że mecz finałowy będzie taki sam :roll:tabo89 pisze:mecz o trzecie miejsce byl naprawde niesamowity, to co dopiero bedzie w finale
O i tu się zgadzamy.tabo89 pisze:jutro trzymy kciuki za KAMERUN
____________________________________________________
Nie pokusiłem się o typowanie wyniku, a to dlatego, że zapomniałem.
Obstawiam jakieś 2-1 dla Kamerunu.
45' 0-0
90' 1-1
120' 2-1
- Okoni
- Juventino
- Rejestracja: 18 grudnia 2007
- Posty: 416
- Rejestracja: 18 grudnia 2007
Dobry mecz naprawdę wiele sytuacji i równie dobrze mógłby wygrać WKS gdyby nie ta poprzeczka...I kiepsko grający Kaolu.Martin pewnie się cieszy
no i jest z czego bo 4-2 z WKS piechotą nie chodzi
.Mam nadzieje, że jutrzejszy finał będzie równie ciekawy i obfitujący w bramki jak mecz o 3 miejsce.
Jutro liczę na zwycięstwo EGIPTU
po golach Zidana choć jego występ stoi po znakiem zapytania 
Jutro liczę na zwycięstwo EGIPTU


- stahoo
- Juventino
- Rejestracja: 14 lipca 2006
- Posty: 4007
- Rejestracja: 14 lipca 2006
Tak mi sie wydaje, że mecze o 3 miejsce zawsze s aciekawsze bo:
a) graja nowi zawodnicy, którzy chca sie pokazać
b) zespoły nie graja tak zachowawczo jak w finale, bardziej ofensywnie
c) nie ejst przykładana tak duża waga do emczu o 3 miejsce (patrz pkt b)
Prześledzcie np. finały i mecze o 3 miejsce ostatnich imprez (np. WC 2002, WC 2006, i teraz PNA 2008)
ale to tylko moje zdanie
Aha, a bramkarz Wybrzeża tego ostatniego gola, to chyba on sam nie wie jak puścił. Fakt, że strzał był mocny, ale żaden szanujący się bramkarz puścic nie powinien
Zawiódł tez Drogba. Pare razy co prawda ładnie podał (zwłaszcza w 1 połowie) ale wiecej razy tracił i niecelnie podawał. No i miał byc chyba tym, który bedzie strzelać a nie rozgrywac...
a) graja nowi zawodnicy, którzy chca sie pokazać
b) zespoły nie graja tak zachowawczo jak w finale, bardziej ofensywnie
c) nie ejst przykładana tak duża waga do emczu o 3 miejsce (patrz pkt b)
Prześledzcie np. finały i mecze o 3 miejsce ostatnich imprez (np. WC 2002, WC 2006, i teraz PNA 2008)
ale to tylko moje zdanie
Aha, a bramkarz Wybrzeża tego ostatniego gola, to chyba on sam nie wie jak puścił. Fakt, że strzał był mocny, ale żaden szanujący się bramkarz puścic nie powinien

Zawiódł tez Drogba. Pare razy co prawda ładnie podał (zwłaszcza w 1 połowie) ale wiecej razy tracił i niecelnie podawał. No i miał byc chyba tym, który bedzie strzelać a nie rozgrywac...
- Venomik
- Juventino
- Rejestracja: 20 lipca 2005
- Posty: 1489
- Rejestracja: 20 lipca 2005
Tu się z Tobą stahoo zgodzę.
Zawsze twierdziłem, że czysto piłkarsko mecze o trzecie miejsce z reguły są lepsze niż mecze finałowe. W końcu spada wielka presja, nikt nikomu nie będzie przez kilka lat błędów pamiętał.
Zawsze twierdziłem, że czysto piłkarsko mecze o trzecie miejsce z reguły są lepsze niż mecze finałowe. W końcu spada wielka presja, nikt nikomu nie będzie przez kilka lat błędów pamiętał.
Dirty mind
- m-a-t-t-e-o
- Juventino
- Rejestracja: 22 marca 2005
- Posty: 355
- Rejestracja: 22 marca 2005
E tam... Mecz o pietruszkę nigdy niczym więcej niż meczem o pietruszkę nie będzie...
Taki mecz nigdy nie przysporzy takich emocji, nie zbuduje takiej dramaturgi... To mistrzów nosi się na rękach, to oni mogą liczyć na wieczną pamięć... Nikt nie pamięta kto był 3.
Mecz o 3. miejsce: Pamiętam że wygrała Korea... Nic więcej...
Finał: Pamiętam piękne akcje Brazylijczyków. Załamanego Kahna bo zawalonej bramce... Pamiętam radość Kanarków... Jak biegali w brazylijskich flagach... Nawet tą głupią fryzurę Ronaldo zapamiętałem..
WC 2006
Mecz o 3. miejsce: Ładny mecz... Obie ekipy grały do przodu... Coś więcej?
Finał: Dyskusyjny karny (dopiero na dokładnych powtórkach widać było "sprytny" faul Materaca), później genialnie egzekwowany przez Zizou. Później rehabilitacja w wielkim stylu Materazziego... Wielkie szczęście Włochów... Dalej mamy już zapisany do historii futbolu wyczyn Zidane'a. Dalej wielka nerwówka - karne. Poprzeczka Davida. Gol Grosso... Do dziś mam przed oczami obrazek pokazujący jego cieszynke...
Tegorocznego PNA z wiadomych względów prześledzić się nie da...
Dla mnie mecze o 3. miejsce nic nie znaczą... Nawet najefektowniejszy mecz o 3. miejsce nie ma co równać się z finałem. Dla mnie nawet najbrzydsza bramka z finału będzie po stokroć ważniejsza niż jakiś majstersztyk w meczu o 3. miejsce...
BTW: Niecierpliwie czekam na finał... Sercem jestem za Kamerunem...
Taki mecz nigdy nie przysporzy takich emocji, nie zbuduje takiej dramaturgi... To mistrzów nosi się na rękach, to oni mogą liczyć na wieczną pamięć... Nikt nie pamięta kto był 3.
WC 2002stahoo pisze:Prześledzcie np. finały i mecze o 3 miejsce ostatnich imprez (np. WC 2002, WC 2006, i teraz PNA 2008)
Mecz o 3. miejsce: Pamiętam że wygrała Korea... Nic więcej...
Finał: Pamiętam piękne akcje Brazylijczyków. Załamanego Kahna bo zawalonej bramce... Pamiętam radość Kanarków... Jak biegali w brazylijskich flagach... Nawet tą głupią fryzurę Ronaldo zapamiętałem..

WC 2006
Mecz o 3. miejsce: Ładny mecz... Obie ekipy grały do przodu... Coś więcej?
Finał: Dyskusyjny karny (dopiero na dokładnych powtórkach widać było "sprytny" faul Materaca), później genialnie egzekwowany przez Zizou. Później rehabilitacja w wielkim stylu Materazziego... Wielkie szczęście Włochów... Dalej mamy już zapisany do historii futbolu wyczyn Zidane'a. Dalej wielka nerwówka - karne. Poprzeczka Davida. Gol Grosso... Do dziś mam przed oczami obrazek pokazujący jego cieszynke...
Tegorocznego PNA z wiadomych względów prześledzić się nie da...
Dla mnie mecze o 3. miejsce nic nie znaczą... Nawet najefektowniejszy mecz o 3. miejsce nie ma co równać się z finałem. Dla mnie nawet najbrzydsza bramka z finału będzie po stokroć ważniejsza niż jakiś majstersztyk w meczu o 3. miejsce...
BTW: Niecierpliwie czekam na finał... Sercem jestem za Kamerunem...

- Venomik
- Juventino
- Rejestracja: 20 lipca 2005
- Posty: 1489
- Rejestracja: 20 lipca 2005
To nie pamiętasz nic - bo mecz wygrali Turcy po niezwykle emocjonującym meczu. Szybko strzelona bramka, szybka odpowiedź. Determinacja koreanczyków w końcówce, gol i szał radości. Na następny zabrakło czasu.Mecz o 3. miejsce: Pamiętam że wygrała Korea... Nic więcej...
Fajny mecz.
Ciekawszy niż finał, gdzie obie drużyny nie stworzyły spektaklu. obie drużyny bały się stracić bramki - ale nie potrafiły jej bronić w stylu włoskim, wyprowadzając kontry. Broniły jej niemal wszystkimi zawodnikami. A o wyniku przesądziła 'szmata' bramkarza.
Zdecydowanie lepszy mecz o 3 miejsce.
Największa polska strona o MŚ:
Mecz o trzecie miejsce:
Z reguły mecze te są traktowane dosyć pobłażliwie, z racji gry o niewielką stawkę. Zwycięzcy zyskują prestiż, pokonani zajmują niechlubne czwarte miejsce, tuż poza podium. Tak naprawdę nie przywiązuje się wielkiej wagi do tych spotkań. Trenerzy częstokroć wykorzystują nadarzającą się okazję i eksperymentują ze składem. Tym razem było inaczej. Zarówno Koreańczycy, jak i Turcy mieli coś jeszcze do udowodnienia.
Finał:
Poziom spotkania rozczarował. Nie był to wielce widowiskowy spektakl.
Naprawdę wypadałoby odświeżyć choć skrajnie podstawową wiedzę na temat meczu. Skoro jedyne co pamiętasz to (błędnego) zwyciężce...
Co do ostatnich MŚ. Nie chcę się wdawać w dłuższą dyskusję, ale Włosi zagrali w finale najsłabsze spotkanie na MŚ. Francuzom brakło odwagi i wyrachowania.
Mecz o 3 miejsce, od strony sportowej, był ciekawszy. Moim zdaniem.
Bo wciąż pamiętam jak mi serce pikało przy karnym, gdy staliśmy na placu w Berlinie wśród 2 milionów kibiców.[/img]
"sprytny" faul Materaca
to nie świadczy o poziomie sportowym meczu.
później genialnie egzekwowany (karny) przez Zizou
Nie uznaje genialnych karnych. Z resztą - to nie świadczy o poziomie sportowym meczu.
Później rehabilitacja w wielkim stylu Materazziego
Heh, strzał głowa z rzutu rożnego. Nie nazwałbyś tego wielkim stylem, gdyby to nie był finał. naciągasz fakty.
I tu nie łapiesz tego co pisaliśmy.Dla mnie nawet najbrzydsza bramka z finału będzie po stokroć ważniejsza niż jakiś majstersztyk w meczu o 3. miejsce...
Ja pisałem o sensie sportowym.
Skoro jawnie przyznajesz, że nie wazne co się dzieje na boisku - mecz o 3 miejsce nie może się równać to nie mamy o czym dyskutowac. Ja (i nie tylko) oceniałem czysto sportowy wydźwięk. Mecze o trzecie miejsce mają z reguły wiekszą dramaturgię, więcej widowiskowości, więcej ryzyka.
Mecz o finał to czesto przesadne kunktatorstwo. Nawet dla kibica włoskiej reprezentacji.
Dirty mind
- m-a-t-t-e-o
- Juventino
- Rejestracja: 22 marca 2005
- Posty: 355
- Rejestracja: 22 marca 2005
Mecz wygrali Turcy? To tylko pokazuje ile emocji wyzwoliło we mnie to spotkanie... XD
To ty nie załapałeś sensu mojego postu...
Nigdzie nawet nie próbowałem podważyć waszej teorii że mecze o 3. miejsce są "ładniejszy" od finałów. Pisałem troszkę o czymś innym...
Otóż opisując wspomnienia z meczów finałowych wcale nie chciałem udowadniać jak wielkimi "czysto piłkarskim" przedstawieniami były... Bardziej chciałem podkreślić emocje jakie one wywoływały
A mecz o trzecie miejsce oglądałem z piwkiem w ręku i chrupkami, a bramki etc nie wywoływały u mnie jakichś szczególnych emocji... Ot kolejna bramka których obejrzałem już tysiące... Pewnie trochę przesadzam, ale tak to teraz pamiętam...
Zatem, finały nie koniecznie są ładniejsze, ale ciekawsze na pewno...
To ty nie załapałeś sensu mojego postu...

Nigdzie nawet nie próbowałem podważyć waszej teorii że mecze o 3. miejsce są "ładniejszy" od finałów. Pisałem troszkę o czymś innym...
Otóż opisując wspomnienia z meczów finałowych wcale nie chciałem udowadniać jak wielkimi "czysto piłkarskim" przedstawieniami były... Bardziej chciałem podkreślić emocje jakie one wywoływały
Po faulu Materaca gotowy byłem zabić sędziego, bo karnego za Chiny tam nie widziałem... Wierzyłem w Gigiego. Zawiodłem się. Trudno, nie jego wina, gramy dalej. Po odrobieniu straty skakaliśmy z kumplami ze szczęścia... Tak samo po karnych...Venomik pisze:"sprytny" faul Materaca[/i]
to nie świadczy o poziomie sportowym meczu.
później genialnie egzekwowany (karny) przez Zizou
Nie uznaje genialnych karnych. Z resztą - to nie świadczy o poziomie sportowym meczu.
Później rehabilitacja w wielkim stylu Materazziego
Heh, strzał głowa z rzutu rożnego. Nie nazwałbyś tego wielkim stylem, gdyby to nie był finał. naciągasz fakty.
A mecz o trzecie miejsce oglądałem z piwkiem w ręku i chrupkami, a bramki etc nie wywoływały u mnie jakichś szczególnych emocji... Ot kolejna bramka których obejrzałem już tysiące... Pewnie trochę przesadzam, ale tak to teraz pamiętam...
Zrozumiałem co mieliście na myśli... Tylko widzisz, dla mnie takie coś jak "piękno w sensie sportowym", schodzi na dalszy plan... I to chciałem w swojej wypowiedzi podkreślić... No bo co to jest ten czysto piłkarski spektakl? Dużo goli? Szybkie tempo gry? Piękne zagrania, dryblingi? Dla mnie ważniejsze są emocje, które temu spektaklowi mogą towarzyszyć, a puchar o który walczy się w finale, zazwyczaj je zapewnia...Venomik pisze:I tu nie łapiesz tego co pisaliśmy.Dla mnie nawet najbrzydsza bramka z finału będzie po stokroć ważniejsza niż jakiś majstersztyk w meczu o 3. miejsce...
Ja pisałem o sensie sportowym.
Skoro jawnie przyznajesz, że nie wazne co się dzieje na boisku - mecz o 3 miejsce nie może się równać to nie mamy o czym dyskutowac. Ja (i nie tylko) oceniałem czysto sportowy wydźwięk. Mecze o trzecie miejsce mają z reguły wiekszą dramaturgię, więcej widowiskowości, więcej ryzyka.
Mecz o finał to czesto przesadne kunktatorstwo. Nawet dla kibica włoskiej reprezentacji.
Zatem, finały nie koniecznie są ładniejsze, ale ciekawsze na pewno...
- Desant.
- Juventino
- Rejestracja: 01 maja 2007
- Posty: 342
- Rejestracja: 01 maja 2007
Tak duży, a wręcz kolosalny błąd.ArtHur pisze:Chwilowo przełączyłem na Euro i to co zrobił Song to istna żenada,
ArtHur pisze: a Zidan? To jest absolutnie jego bramka!
Mi sie zdawało, że bramkę strzelił Abu Treika.Zidan jedyne co zrobił to dogonił Songa i podał piłkę, więc nie wiem co w tym specjalnego.
- Radek_88
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 22 stycznia 2005
- Posty: 1179
- Rejestracja: 22 stycznia 2005
Jedyne? :roll: Chlopie, on wykonal cala robote w tej akcji... Gdyby nie on to zadnej bramki by nie bylo.qUIET pisze:Mi sie zdawało, że bramkę strzelił Abu Treika.Zidan jedyne co zrobił to dogonił Songa i podał piłkę, więc nie wiem co w tym specjalnego.
A co jest w takim razie specjalnego w dolozeniu nogi?
Brawo EGIPT, wolalem zeby to oni wygrali ten turniej niz Kamerun.
- JaPs
- Juventino
- Rejestracja: 04 sierpnia 2006
- Posty: 505
- Rejestracja: 04 sierpnia 2006
JaPs 22 stycznia pisze:Jak dla mnie faworytami sa Egipt i Tunezja. Graja najbardziej europejska pilke, a Tunezja juz pokazala na co ja stac. Egipt broni tytulu wiec bedzie mial troche pod gorke ale licze na tych Ahmedow

A tak powaznie pwoody ich zwyciestwa podalem wczesniej: najbardziej taktyczna i poukladana gra. Poza tym genialne przygotowanie fizyczne Egipcjan. Wszystko