Pessotto w szpitalu !
- Pilekww
- Juventino
- Rejestracja: 12 marca 2005
- Posty: 695
- Rejestracja: 12 marca 2005
Szkoda mi go. Pozostaje mi jedynie życzyc mu powrotu do zdrownia i pomodlic się za niego.
Mam nadzieje ze to nie była próba samobóstwa, bo różaniec w ręku i potwierdzone problemy prywatne na to wskazują.
Jednak ja jak bym miał sie zabić to bym sie nie rzucał z 15 pietra na samochody lecz z troche wyższej wysokości.
Mam nadzieje ze to nie była próba samobóstwa, bo różaniec w ręku i potwierdzone problemy prywatne na to wskazują.
Jednak ja jak bym miał sie zabić to bym sie nie rzucał z 15 pietra na samochody lecz z troche wyższej wysokości.
"... Mamy 42 kluby w Serie A i B. Wszyscy rozmawiają, jedyny głuchoniemy klub to Inter." - Luciano Moggi
- del_aleksander
- Juventino
- Rejestracja: 28 czerwca 2006
- Posty: 155
- Rejestracja: 28 czerwca 2006
- Podziekował: 2 razy
- Siewier
- Administrator
- Rejestracja: 25 kwietnia 2003
- Posty: 2082
- Rejestracja: 25 kwietnia 2003
- Podziekował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Może za słabo prosiłeś, może chodziło Ci o pierdoły, a może po prostu nie jesteś godzien by dostąpić łaski Pana ?stefan590 pisze:Proszenie o wstawiennictwo Boga w całym moim życiu nic mi nigdy nie dało...
Czasem mnie ponosiherr_braun pisze:I na cóż te inwektywy?Siewier pisze:Idioci !
IDIOCI !

Za to wymyślanie różnego rodzaju scenariuszy, nadających się w większości do filmów kryminalnych, na pewno wniesie wiele do całej sprawy. Chciałbym zauważyć, ze mieszanie w to wszystko osoby Moggiego, jest ciosem poniżej pasa.stefan590 pisze:Yy... a co Ci da teraz modlitwa, ? Co to teraz zmieni? To, że będę się modlił nic nie zmieni.
Owszem, są. Coraz ich więcej, coraz ciekawsze, wzbudzające coraz więcej wątpliwości, siejące zamęt i niepokój. Gdybać to sobie wszyscy możecie i nic z tego pożytecznego nie ma.Villya pisze: Nie są to <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> dywagacje
To ze człowiek jest normalny, tj postępuje zgodnie z wyznaczonymi normami, nie oznacza, ze nie postępuje jak idiota.Villya pisze:tylko pytania, które normalnemu człowiekowi nasuwają się po zajściu takiej sytuacji.
Kombinat pisze:Wyobrażacie sobie co by się wtedy stało? Jak wielkie zostawiło
by to ślady na futbolu a przede wszystkim na Juve?
I właśnie takie wypowiedzi wzbudzają u mnie rekcje zwrotne. Człowiek leży w szpitalu, jest w ciężkim stanie, w jego życiu nastał bardzo ciężki okres, a Ty się martwisz jakie to skutki będzie miało dla klubu ?! Juventus to nie budynki, pieniądze, to nie liga stanowi o wielkości tego klubu. Juventus to piłkarze, działacze, to my-kibice. Ludzie którzy przez lata tworzyli i dalej tworzą historie tego klubu. I właśnie teraz, gdy bardzo ciężkie chwile przechodzi jeden z tych o którym można powiedzieć, że TO ON JEST JUVENTUSEM, Tobie po głowie chodzi tylko i wyłącznie to, by nie odbiło się to źle na reputacji klubu? Wiesz gdzie mam reputacje ? domyśl się. Juventus to ludzie, to Pessotto. I jeśli miałbym taką moc to bez wahania spuściłbym nas do serie c wzamian za pewność, że jego życie powróci do normalnego cyklu i nic złego juz się w jego życiu nie wydarzy.Kombinat pisze:Boję się także, że przez to na jaw wyjdzie może jakaś
inna afera?
- Kombinat
- Juventino
- Rejestracja: 10 grudnia 2004
- Posty: 81
- Rejestracja: 10 grudnia 2004
Na pewno nie miałem zamiaru olać/zignorować tego co dzieje się z Pessotto, ani patrzeć jego kosztem na dobro klubu czy piłki.
Zastanawiałem się raczej jak straszna musiałaby być sytuacja aby ktoś posunął się do próby zabójstwa, choć w sumie nie za bardzo udało mi się wyrazić to słowami.
Nawet jeśli nie do końca się z Tobą zgadzam Siewier, bo sądzę, że te wszystkie przypuszczenia, dywagacje jednak mogą być poruszane (to chyba normalne, że się ludzie denerwują, próbują się domyślić o co mogło chodzić - nie każdy potrafi w spokoju czekać na "werdykt").
To przyznam Ci rację, że poprostu nie czas i miejsce na takie rozmyślania, będzie jeszcze czas aby poruszyć ten temat jak się wszystko uspokoi, ułoży (chociaż wtedy już pewnie będzie wiadomo z oficjalnego źródła o co dokładnie chodziło).
Zastanawiałem się raczej jak straszna musiałaby być sytuacja aby ktoś posunął się do próby zabójstwa, choć w sumie nie za bardzo udało mi się wyrazić to słowami.
Nawet jeśli nie do końca się z Tobą zgadzam Siewier, bo sądzę, że te wszystkie przypuszczenia, dywagacje jednak mogą być poruszane (to chyba normalne, że się ludzie denerwują, próbują się domyślić o co mogło chodzić - nie każdy potrafi w spokoju czekać na "werdykt").
To przyznam Ci rację, że poprostu nie czas i miejsce na takie rozmyślania, będzie jeszcze czas aby poruszyć ten temat jak się wszystko uspokoi, ułoży (chociaż wtedy już pewnie będzie wiadomo z oficjalnego źródła o co dokładnie chodziło).
- DamKam
- Juventino
- Rejestracja: 10 listopada 2003
- Posty: 1551
- Rejestracja: 10 listopada 2003
Dobre wiadomosci odnosnie stanu zdrowia Pessotto :!:
Po zwycięskim meczu Włochów nad Niemcami Gianluca Pessotto na znak radości zacisnął pięści. Rozmawiał nawet z Fabio Capello.
"Powiedziałem mu, że wygraliśmy z Niemcami 2:0, a on w geście triumfu zacisnął pięści"- stwierdził Antonio Conte.
"Ucieszyłem mnie jak się przebudził. Rozpoznał mnie i nawet z nim rozmawiałem"- powiedział Fabio Capello.
Stan Pesotto nadal pozostaje bez zmian, lecz jest stabilny. Całkiem możliwe, że będzie mógł zobaczyć finał w telewizji.
zrodlo: www.juventus-fc.com
Zwyciestwo reprezentacji Wloch w Finale MŚ byloby napewno nielada lekarstwem dla naszego Gianluki
Po zwycięskim meczu Włochów nad Niemcami Gianluca Pessotto na znak radości zacisnął pięści. Rozmawiał nawet z Fabio Capello.
"Powiedziałem mu, że wygraliśmy z Niemcami 2:0, a on w geście triumfu zacisnął pięści"- stwierdził Antonio Conte.
"Ucieszyłem mnie jak się przebudził. Rozpoznał mnie i nawet z nim rozmawiałem"- powiedział Fabio Capello.
Stan Pesotto nadal pozostaje bez zmian, lecz jest stabilny. Całkiem możliwe, że będzie mógł zobaczyć finał w telewizji.
zrodlo: www.juventus-fc.com
Zwyciestwo reprezentacji Wloch w Finale MŚ byloby napewno nielada lekarstwem dla naszego Gianluki

- Mati
- Juventino
- Rejestracja: 15 kwietnia 2004
- Posty: 1070
- Rejestracja: 15 kwietnia 2004
Zgadzam się DamKam.Oby tylko nie było tak, że Pesso oglądnie mecz a włosi (nie daj Boże) przegrają ...
Cieszę się z poprawy zdrowia Pessotto, życzę mu jak najszybszego powrotu do pełni sił.No i zwycięstwa Italii w finale MŚ 2006
Cieszę się z poprawy zdrowia Pessotto, życzę mu jak najszybszego powrotu do pełni sił.No i zwycięstwa Italii w finale MŚ 2006
- naros
- Juventino
- Rejestracja: 10 sierpnia 2004
- Posty: 960
- Rejestracja: 10 sierpnia 2004
Gdy czytałem newsa na JP ze Pessotto jest w szpitalu i ze wyskoczył z okna byłem zszokowany. Pessotto to przecież dobry człowiek ktory ma rodzine i dobrą posade po co miał by skakac z okna? pomyslałem. Jednak niestety wszystko wskazuje na to ze to była proba samobojcza całe szczescie nie udana. Pessotto wraca do zdrowia i oby wracał jak najszybciej!!!
FORZA PESSOTTO!!!
FORZA PESSOTTO!!!

Un capitano c'è solo un capitano!!!
- DamKam
- Juventino
- Rejestracja: 10 listopada 2003
- Posty: 1551
- Rejestracja: 10 listopada 2003
Wszyscy żyliśmy ostatnio wyłącznie finałem Mistrzostw Świata z udziałem Wlochów. Jednak jednocześnie w samych Włoszech, dokładniej w Molinetto, sytuacja była bardziej dramatyczna niż podczas pojedynku w rzutach karnych z Francją. Stan zdrowia Gianluci Pessotto pogarszał się. Byłemu piłkarzowi, a obecnemu managerowi drużyny skoczyła temperatura, zaczął mieć problemy z prawym płucem i wątrobą.
Wypowiedzi lekarzy:" To w ogóle cud, że przeżył ten wypadek, dorarł do szpitala i nie umarł przez kolejne 48 godzin. Zobaczymy co będzie dalej" też nie napawały optymizmem. Konieczne było zwiekszenie dawki leków, wykluczono oglądanie finału.
A jednak organizm Pessotto to organizm sportowca i dziś znowu nastąpiła poprawa.
Odwiedzający go dziś Lapo Elkann powiedział: "Pessotto reaguje i nadal walczy. On zawsze dawał z siebie wszystko i jestem pewien, że znów to będzie robił, tak jak do niedawna na boisku."
Innym odwiedzającym był kardynał Severino Poletto - arcybiskup Turynu, którego Pessotto ponoć rozpoznał, z czego sam kardynał był bardzo zadowolony.
Według lekarzy Pessotto już w przyszłym tygodniu będzie w stanie się komunikować za pomocą gestów. Dzisiaj dał tego przykład uśmiechając się i układając palce w znak Victorii po tym jak dowiedział się o wyniku meczu finałowego.
Oby tak dalej.
zrodlo: http://www.solojuve.com/newsy/stan_pess ... il_sie.php
Chyba nic wiecej nie nalezy pisac, jak tylko: oby tak dalej :!:
Wypowiedzi lekarzy:" To w ogóle cud, że przeżył ten wypadek, dorarł do szpitala i nie umarł przez kolejne 48 godzin. Zobaczymy co będzie dalej" też nie napawały optymizmem. Konieczne było zwiekszenie dawki leków, wykluczono oglądanie finału.
A jednak organizm Pessotto to organizm sportowca i dziś znowu nastąpiła poprawa.
Odwiedzający go dziś Lapo Elkann powiedział: "Pessotto reaguje i nadal walczy. On zawsze dawał z siebie wszystko i jestem pewien, że znów to będzie robił, tak jak do niedawna na boisku."
Innym odwiedzającym był kardynał Severino Poletto - arcybiskup Turynu, którego Pessotto ponoć rozpoznał, z czego sam kardynał był bardzo zadowolony.
Według lekarzy Pessotto już w przyszłym tygodniu będzie w stanie się komunikować za pomocą gestów. Dzisiaj dał tego przykład uśmiechając się i układając palce w znak Victorii po tym jak dowiedział się o wyniku meczu finałowego.
Oby tak dalej.
zrodlo: http://www.solojuve.com/newsy/stan_pess ... il_sie.php
Chyba nic wiecej nie nalezy pisac, jak tylko: oby tak dalej :!:
- jt10
- Juventino
- Rejestracja: 02 października 2003
- Posty: 207
- Rejestracja: 02 października 2003
Oby wyszedł z tego... Rzeczywiście żyliśmy finałem Mistrzostw Świata, a sytuacja Pessotto troszkę usunęła się w cień
On już walczy bardzo długo, cierpi od wielu dni, oby tylko ta walka nie poszła na marne, oby wrócił do nas. Jeśli lekarze pozwolą, może jakaś delegacja z reprezentacji z Lippim, Cannavaro, Del Piero i Pucharem Świata na czele mogłaby się do Niego udać? Może to mu pomoże...

- forza_cannavaro
- Juventino
- Rejestracja: 10 lipca 2006
- Posty: 12
- Rejestracja: 10 lipca 2006
jt10 pisze:Oby wyszedł z tego... Rzeczywiście żyliśmy finałem Mistrzostw Świata, a sytuacja Pessotto troszkę usunęła się w cieńOn już walczy bardzo długo, cierpi od wielu dni, oby tylko ta walka nie poszła na marne, oby wrócił do nas. Jeśli lekarze pozwolą, może jakaś delegacja z reprezentacji z Lippim, Cannavaro, Del Piero i Pucharem Świata na czele mogłaby się do Niego udać? Może to mu pomoże...
myslisz,że to mu pomoże ? przecież lekarze nie pozowlili mu nawet oglądać transmisji z finału bo miał gorączkę i jego stan się pogorszył... on potrzebuje, moim zdaniem, teraz spokoju..no i oczywiście my wszyscy musimy wierzyć,ze będzie wszystko dobrze i,że już niedługo do nas wróci!
FORZA JUVE!! FORZA PESSOTTO!!!
- DamKam
- Juventino
- Rejestracja: 10 listopada 2003
- Posty: 1551
- Rejestracja: 10 listopada 2003
Team – menadżer Juventusu Turyn – Gianluca Pessotto po raz pierwszy od czasu, kiedy próbował popełnić samobójstwo udzielił krótkiej wypowiedzi. Włoch stwierdził, że zrozumiał, iż życie zasługuje na szacunek. Powiedział także, że brakuje mu ruchu i musi rozważać dzień po dniu.
"Chciałbym móc chodzić i planować swoje życie. Szacunek wszystkich napełnia mnie radością. Chcę powiedzieć, że zrozumiałem, że zasługuje na niego także życie. Brakuje mi ruchu i nie mogę niczego planować. Muszę rozważać dzień po dniu." - powiedział Pessotto.
W niedzielę, 23. lipca czterech Milanistów odwiedziło Pessotto, a mianowicie były trener Gianluci - Carlo Anceloti, a także Paolo Maldini, Mauro Tassotti i Alessandro Costacurta. Wcześniej odwiedził go między innymi Fabio Capello, Alesandro Del Piero, Gianluca Zambrotta oraz Antonio Conte.
zrodlo: http://www.juventus.ys.pl
Uff, jak dobrze, ze z Pesso jest coraz lepiej. I jego slowa napawaja optymizmem
"Chciałbym móc chodzić i planować swoje życie. Szacunek wszystkich napełnia mnie radością. Chcę powiedzieć, że zrozumiałem, że zasługuje na niego także życie. Brakuje mi ruchu i nie mogę niczego planować. Muszę rozważać dzień po dniu." - powiedział Pessotto.
W niedzielę, 23. lipca czterech Milanistów odwiedziło Pessotto, a mianowicie były trener Gianluci - Carlo Anceloti, a także Paolo Maldini, Mauro Tassotti i Alessandro Costacurta. Wcześniej odwiedził go między innymi Fabio Capello, Alesandro Del Piero, Gianluca Zambrotta oraz Antonio Conte.
zrodlo: http://www.juventus.ys.pl
Uff, jak dobrze, ze z Pesso jest coraz lepiej. I jego slowa napawaja optymizmem

- runningfree
- Juventino
- Rejestracja: 24 lipca 2006
- Posty: 6
- Rejestracja: 24 lipca 2006
Trochę idotycznie postąpił Pesotto z tym samobójstwem. Ja jak już byłbym w depresji to bym się odwołał z klubu i żył dalej oraz bym wspomagał klub. Przecież można zrobić tyle dobrego zamiast odbierać sobie życie... 

- wojti-s
- Juventino
- Rejestracja: 15 lipca 2003
- Posty: 559
- Rejestracja: 15 lipca 2003
A skąd wiesz jak to jest być w depresjirunningfree pisze:Trochę idotycznie postąpił Pesotto z tym samobójstwem. Ja jak już byłbym w depresji to bym się odwołał z klubu i żył dalej oraz bym wspomagał klub. Przecież można zrobić tyle dobrego zamiast odbierać sobie życie...

Co do Pesso - wszystko zaczyna wracać do normy. Nasz ukochany Juventus wreszcie staje na nogi

- The_Sickness
- Juventino
- Rejestracja: 04 listopada 2003
- Posty: 281
- Rejestracja: 04 listopada 2003
Wiadomo co z Pessotto teraz? Wyszedł ze szpitala? Moze był jakis naws na jego temat a ja go przeoczyłem, ale z tego co wyszperałem, to nie było o nim wieści od kilkudziesięciu dni.