LM 16/17 (1/4): Barcelona 0-0 JUVENTUS (0-3)
- Vincitore
- Juventino
- Rejestracja: 25 września 2004
- Posty: 4602
- Rejestracja: 25 września 2004
Od razu jak to przeczytałem, to zacząłem się zastanawiać czy to aby nie jest stała praktyka w naszym wykonaniu w tym sezonie, albo inaczej - czy w erze Allegriego odbyliśmy jakiś trening na stadionie rywala przed meczem LM? Nie znalazłem żadnej fotki z takowego, a sprawdzałem kilka stadionów. To jest chyba rytuał. Najlepszy jeden z komentarzy na tej stronie w stylu - "i dobrze, wyjdą, zobaczą 99 tys na stadionie i narobią w gacie".CavAllano pisze:http://www.fcbarca.com/76469-juventus-r ... paign=news
Rezygnujemy z treningu przed mecz z Barceloną, sprawdzimy tylko stan murawy.
Jeden z kibiców Barcy: I oby to rezygnacja wyszła nam na dobre.
Barcelona pociesza się tym, że już raz wyremontowała Allegriego. Polecam spojrzeć na ówczesny skład Milanu - wpadli na Camp Nou z Constantem na lewej obronie, Zapatą w środku obrony i porażającym tridente w środku pola: Ambrosini, Flamini, Montolivo. Truskawką na torcie, zachowując terminologię Tomasza Hajty - Mbaye Niang na szpicy. Żaden z graczy tamtego składu, oprócz może El Shaarawyego, nie miałby prawa nawet znaleźć się w szerokiej kadrze Juventusu. Także to 0:4, które przegrał Milan, to można śmiało rozpatrywać w kategoriach niezłego rezultatu.
- juvemaroko
- Juventino
- Rejestracja: 05 lutego 2012
- Posty: 1668
- Rejestracja: 05 lutego 2012
Przepominam ze mlodziotki wtedy Niang mial 100% okazja przy stanie 0-2, jego pilka trafila w slupek. I kto wie jak by to moglo wtedy sie skonczyc zwlaszcza ze Barcelona musialaby ostro zaatakowac narazajac sie na kontry.Vincitore pisze:Od razu jak to przeczytałem, to zacząłem się zastanawiać czy to aby nie jest stała praktyka w naszym wykonaniu w tym sezonie, albo inaczej - czy w erze Allegriego odbyliśmy jakiś trening na stadionie rywala przed meczem LM? Nie znalazłem żadnej fotki z takowego, a sprawdzałem kilka stadionów. To jest chyba rytuał. Najlepszy jeden z komentarzy na tej stronie w stylu - "i dobrze, wyjdą, zobaczą 99 tys na stadionie i narobią w gacie".CavAllano pisze:http://www.fcbarca.com/76469-juventus-r ... paign=news
Rezygnujemy z treningu przed mecz z Barceloną, sprawdzimy tylko stan murawy.
Jeden z kibiców Barcy: I oby to rezygnacja wyszła nam na dobre.![]()
Barcelona pociesza się tym, że już raz wyremontowała Allegriego. Polecam spojrzeć na ówczesny skład Milanu - wpadli na Camp Nou z Constantem na lewej obronie, Zapatą w środku obrony i porażającym tridente w środku pola: Ambrosini, Flamini, Montolivo. Truskawką na torcie, zachowując terminologię Tomasza Hajty - Mbaye Niang na szpicy. Żaden z graczy tamtego składu, oprócz może El Shaarawyego, nie miałby prawa nawet znaleźć się w szerokiej kadrze Juventusu. Także to 0:4, które przegrał Milan, to można śmiało rozpatrywać w kategoriach niezłego rezultatu.
Mecz sie nie rowna drugiemu, Barcelona zawsze byla bardzo mocna u siebie, ostro atakuje i stara sie tez zdestabilizowac i prowkowac rywale oraz wymusic decyzje sedzia.
Dobrym przekladem mozna oprocz mecz z PSG, mozna przepomnic o czerwona kartka dla pilkarza Interu po wielkiej komedii Busquetsa ktore niestety zagra w to spotkanie i on tez jak wielu pilkarze Barcy niczym nie ustepuje Naymarowi czy Suarezowi jesli chodzi o teatralnym przewrocenie sie zeby wymusic korzystna dla siebie decyzja sedziego.
- @D@$
- Juventino
- Rejestracja: 02 kwietnia 2004
- Posty: 1764
- Rejestracja: 02 kwietnia 2004
To Zlatana już wtedy nie było? MożeVincitore pisze:Polecam spojrzeć na ówczesny skład Milanu - wpadli na Camp Nou z Constantem na lewej obronie, Zapatą w środku obrony i porażającym tridente w środku pola: Ambrosini, Flamini, Montolivo. Truskawką na torcie, zachowując terminologię Tomasza Hajty - Mbaye Niang na szpicy. Żaden z graczy tamtego składu, oprócz może El Shaarawyego, nie miałby prawa nawet znaleźć się w szerokiej kadrze Juventusu. Także to 0:4, które przegrał Milan, to można śmiało rozpatrywać w kategoriach niezłego rezultatu.

Niang, to faktycznie tragedia, ale Ambrosiniego bym sie tak nie czepiał. Żadna gwiazda, ale jednak ważny gracz Milanu przez lata. Nawet uratował kiedyś wejście do finału w rewanżu z PSV.
Tak jak przed pierwszym meczem byłem na luzie, tak teraz od wtorku myślę o Camp Nou.
Swoją drogą lipe mają co którzy grają rewanze we wtorek, 3 mecze w 7 dni, dla porównania Juve I Barca w 9, no ale zawsze tak jest...
- Kuben
- Juventino
- Rejestracja: 19 marca 2006
- Posty: 694
- Rejestracja: 19 marca 2006
http://sportowefakty.wp.pl/pilka-nozna/ ... opiecznych
Wiem, że szmatławiec ale przypuszczalnie - patrząc przez pryzmat ostatniej formy Katalończyków - info może być prawdziwe. Kibice na forach Barcy zacieszają, że odpuszczamy trening i przez to nie będziemy w rytmie, a sami u siebie mają niezły burdel. Zresztą co się dziwić, aż taka zniżka formy przyszła dla nich chyba w najgorszym momencie.
Wiem, że szmatławiec ale przypuszczalnie - patrząc przez pryzmat ostatniej formy Katalończyków - info może być prawdziwe. Kibice na forach Barcy zacieszają, że odpuszczamy trening i przez to nie będziemy w rytmie, a sami u siebie mają niezły burdel. Zresztą co się dziwić, aż taka zniżka formy przyszła dla nich chyba w najgorszym momencie.
Fiat 126p - Prawie jak Bugatti
Pegasus - Prawie jak PlayStation
Barcelona, ManU, inter... - Prawie jak Juventus
Pegasus - Prawie jak PlayStation
Barcelona, ManU, inter... - Prawie jak Juventus
- mrozzi
- Juventino
- Rejestracja: 19 września 2005
- Posty: 8997
- Rejestracja: 19 września 2005
- Podziekował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Oni sie po prostu pocieszaja i szukaja cienia nadziei. Ale obiektywnie maja bardzo malo argumentow. Bo liczenie drugi raz z rzedu na cud, do tego przeciwko Juve jest naiwne.
Dostrzeglem, ze ich sposobem na walke z przedmeczowym stresem i widmem odpadniecia z rozgrywek jest deprecjonowanie klasy rywala. Udziela sie to tez mediom, chocby Mundo Deportivo wrzucilo, ze Barcelona wcale nie jest slabsza od Juventusu, wtorkowy wynik byl efektem slabej gry Katalonczykow i ekipa zasluzyla w Turynie na wiecej niz jednego gola. Slowem zaklamywanie rzeczywistosci, ktore obserwujemy w Italii od dawna.
To troche tak jak trend przed i po losowaniu - przed: "nie chcemy Juventusu, to obok Atletico najtrudniejszy dla nas rywal", po: "przejedziemy sie po nich, jestesmy wielka Barcelona". Nagle ten pozbawiony formy i nadgryziony zespol kreuja na mitycznego bohatera. Coz, nadzieja umiera ostatnia. Awans lezy w naszych rekach, nie ich. Damy rade.
Dostrzeglem, ze ich sposobem na walke z przedmeczowym stresem i widmem odpadniecia z rozgrywek jest deprecjonowanie klasy rywala. Udziela sie to tez mediom, chocby Mundo Deportivo wrzucilo, ze Barcelona wcale nie jest slabsza od Juventusu, wtorkowy wynik byl efektem slabej gry Katalonczykow i ekipa zasluzyla w Turynie na wiecej niz jednego gola. Slowem zaklamywanie rzeczywistosci, ktore obserwujemy w Italii od dawna.

Ostatnio zmieniony 15 kwietnia 2017, 11:41 przez mrozzi, łącznie zmieniany 1 raz.
- Cabrini_idol
- Juventino
- Rejestracja: 02 lutego 2012
- Posty: 5400
- Rejestracja: 02 lutego 2012
Nie mają podstaw nawet aby sądzić, że nam wbija 4 gole. Przecież oni po prostu są słabi w tym sezonie. Fizycznie wyglądają jak emeryci. Mało biegają. Ten dwumecz jest rozstrzygnięty. Trzeba tylko wyjść i zagrac jak w 1 meczu. Poza tym już od 2-3 męczy widać z e mityczna wiosna nadchodzi. Już w meczu z Chievo było widać więcej ruchu, świeżości. Barcelona zaś z meczu na mecz słabnie Swietna robota Allegriego i sztabu od przygotowania fizycznego.

- koki90
- Juventino
- Rejestracja: 15 października 2004
- Posty: 967
- Rejestracja: 15 października 2004
Warto też pochwalić w końcu naszych medyków, bo poprawa ilości urazów mięśniowych względem poprzedniego sezonu jest ogromna.
Można się nabijać z niektórych kibiców Barcelony, ale z drugiej strony.. co im pozostało? Taka rola kibica, by wierzyć w awans swojej drużyny. Na ich miejscu pewnie też szukalibyśmy choć małego, tlącego się światła nadziei. Tym bardziej, że ostatnio odrobili większą stratę.
Jak strzelimy gola na Camp Nou to nie możemy uwierzyć, że awans już jest nasz. Nie popełnijmy tego błędu co PSG. Nie tym razem, nie w tej edycji LM.
Można się nabijać z niektórych kibiców Barcelony, ale z drugiej strony.. co im pozostało? Taka rola kibica, by wierzyć w awans swojej drużyny. Na ich miejscu pewnie też szukalibyśmy choć małego, tlącego się światła nadziei. Tym bardziej, że ostatnio odrobili większą stratę.
Jak strzelimy gola na Camp Nou to nie możemy uwierzyć, że awans już jest nasz. Nie popełnijmy tego błędu co PSG. Nie tym razem, nie w tej edycji LM.
- Crunny
- Juventino
- Rejestracja: 28 stycznia 2007
- Posty: 3487
- Rejestracja: 28 stycznia 2007
- Otrzymał podziękowanie: 14 razy
Dziwię się co poniektórym, którzy twierdzą, że Barca nie ma z nami już żadnych szans :roll:
W pierwszym meczu Barcelona miała 3 doskonałe sytuacje do zdobycia gola. Wiem, że my też nie wykorzystaliśmy wszystkich swoich, ale ten mecz naprawdę mógł zakończyć się wynikiem 3:2. Wcale nie stłamsiliśmy Barcy tak, jak niektórym się tutaj wydaje, że Barca była bezradna i nie mogła nic zrobić. Oglądaliście mecz PSG-Barca? Tam Hiszpanie byli dużo bardziej bezradni. Pozwoliliśmy im w Turynie dojść do paru dobrych sytuacji, więc jestem przekonany, że u siebie stworzą ich jeszcze więcej. Wiele będzie zależało od ich skuteczności.
Jest bardzo dobrze, ale ostrzegam przed popadaniem w hurraoptymizm i skreślaniem Barcelony. Dokładnie ten sam błąd popełniło PSG. Ich kibice też byli pewni, że jadą do Hiszpanii tylko utrzymać tę wysoką przewagę. Wy piszecie, że nie jesteśmy jak PSG, a gdyby nasi zawodnicy wyszli na boisko z Waszym nastawieniem, to skończylibyśmy tak samo jak Francuzi.
Według mnie awansujemy, ale po porażce i strzelimy co najmniej 1 gola. Za Allegriego nie gramy przestraszeni w takich meczach. Od pierwszych minut jest ogień i agresja.
Na przestrogę: Barcy nie można lekceważyć nawet w 88. minucie. Ok, 2 bramki po kontrowersyjnych karnych, ale 4 pozostałe jakoś wpadły
I jeszcze "Ballada o tych, co się za pewnie poczuli":
W pierwszym meczu Barcelona miała 3 doskonałe sytuacje do zdobycia gola. Wiem, że my też nie wykorzystaliśmy wszystkich swoich, ale ten mecz naprawdę mógł zakończyć się wynikiem 3:2. Wcale nie stłamsiliśmy Barcy tak, jak niektórym się tutaj wydaje, że Barca była bezradna i nie mogła nic zrobić. Oglądaliście mecz PSG-Barca? Tam Hiszpanie byli dużo bardziej bezradni. Pozwoliliśmy im w Turynie dojść do paru dobrych sytuacji, więc jestem przekonany, że u siebie stworzą ich jeszcze więcej. Wiele będzie zależało od ich skuteczności.
Jest bardzo dobrze, ale ostrzegam przed popadaniem w hurraoptymizm i skreślaniem Barcelony. Dokładnie ten sam błąd popełniło PSG. Ich kibice też byli pewni, że jadą do Hiszpanii tylko utrzymać tę wysoką przewagę. Wy piszecie, że nie jesteśmy jak PSG, a gdyby nasi zawodnicy wyszli na boisko z Waszym nastawieniem, to skończylibyśmy tak samo jak Francuzi.
Według mnie awansujemy, ale po porażce i strzelimy co najmniej 1 gola. Za Allegriego nie gramy przestraszeni w takich meczach. Od pierwszych minut jest ogień i agresja.
Na przestrogę: Barcy nie można lekceważyć nawet w 88. minucie. Ok, 2 bramki po kontrowersyjnych karnych, ale 4 pozostałe jakoś wpadły

I jeszcze "Ballada o tych, co się za pewnie poczuli":
- wagner
- Juventino
- Rejestracja: 20 stycznia 2010
- Posty: 2327
- Rejestracja: 20 stycznia 2010
Do wbicia 4 goli wystarczą 4 sytuacje, uważasz że Barcelona nie stworzy sobie tych czterech sytuacji bramkowych? No właśnie...Cabrini_idol pisze:Nie mają podstaw nawet aby sądzić, że nam wbija 4 gole.
Szanse mają, ale nie trzeba być fanatykiem piłki nożnej żeby zobaczyć brak zaangażowania zawodników Barcelony podczas meczy. Oni są upojeni sukcesami, powoli stały się one dla nich ciężarem. Przewietrzenie szatni tam będzie dla tego środowiska zbawienne, im szybciej odniosą porażkę w tym sezonie, tym łatwiej będzie im już myśleć o kolejnym, lecz to już nie nasz problem.Crunny pisze:Dziwię się co poniektórym, którzy twierdzą, że Barca nie ma z nami już żadnych szans :roll:
PS: Powtórzę. Podtrzymamy passę bez porażki w tym sezonie LM. 2:2
- Adrian27th
- Juventino
- Rejestracja: 14 sierpnia 2011
- Posty: 3953
- Rejestracja: 14 sierpnia 2011
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Crunny - patrząc na skrót to nie wierzę że defensywa Juve była by tak tragiczna jak PSG przy 1 bramce. Przecież to co tam robią obrońcy PSG to jest dramat.
Druga bramka to samo. Kolejny dramat w wykonaniu obrońcy.
Druga bramka to samo. Kolejny dramat w wykonaniu obrońcy.
"It seems today, that all You see, it's violence in movies and sex on Tv..."
"per noi altri terza stella, per voi altri terzo dito!"
"per noi altri terza stella, per voi altri terzo dito!"
Pumex pisze:Francuz (Pogba) nie ma najmniejszych szans na realną walkę o pierwszy skład.
- dawid1897
- Juventino
- Rejestracja: 22 lutego 2008
- Posty: 1221
- Rejestracja: 22 lutego 2008
- Podziekował: 1 raz
Patrząc na przebieg spotkania w Turynie o Juventusie można powiedzieć to samo. Możemy im strzelić kilka bramek. Najważniejsze to nie zepchnąć się do obrony od pierwszych minut i nie stracić bramki tak jak w finale w Berlinie. Jeśli już na początku stracimy pewność siebie to dostaniemy oklep. Allegri nie jest głupi i ma solidny materiał w postaci dwumeczu PSG-Barca jak nie grać z Katalończykami. Nie postawimy autobusu od pierwszej do ostatniej minuty tego jestem pewny.wagner pisze:Do wbicia 4 goli wystarczą 4 sytuacje, uważasz że Barcelona nie stworzy sobie tych czterech sytuacji bramkowych? No właśnie..Cabrini_idol pisze:Nie mają podstaw nawet aby sądzić, że nam wbija 4 gole.
FORZA JUVE!!!
- mrozzi
- Juventino
- Rejestracja: 19 września 2005
- Posty: 8997
- Rejestracja: 19 września 2005
- Podziekował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Kto konkretnie mówi hop? Każdy w miarę ogarnięty kibic pisze o tym, że musimy zachować czujność, być ostrożni i zagrać mecz intensywnością przypominający ten pierwszy. Właśnie o pokorę apeluje Allegri i zawodnicy. A to, że awans nasi piłkarze mają w swoich rękach (nogach) jest prawdą.ozob pisze:Nie mowicie jeszcze hop, bo mozecie zrobic z siebie idiotow w srode. Troche pokory.
Kto tak niby napisał?Crunny pisze:Dziwię się co poniektórym, którzy twierdzą, że Barca nie ma z nami już żadnych szans :roll:
Swoją drogą Paryż wyszedł na CN z kupą w gaciach, a nie przekonaniem o własnych możliwościach, a co tu dopiero mówić z przekonaniem o zapewnionym awansie.
- Crunny
- Juventino
- Rejestracja: 28 stycznia 2007
- Posty: 3487
- Rejestracja: 28 stycznia 2007
- Otrzymał podziękowanie: 14 razy
CavAllano pisze:Kto tak niby napisał?Crunny pisze:Dziwię się co poniektórym, którzy twierdzą, że Barca nie ma z nami już żadnych szans :roll:
Napisałeś, że teza, iż "Barcelona zasłużyła w Turynie na więcej niż 1 gola" jest zakłamywaniem rzeczywistości. Nie jest zakłamywaniem rzeczywistości. Barca miała 2-3 świetne sytuacje na zdobycie gola. Każdy klub, który na wyjeździe stworzy sobie parę sytuacji do zdobycia gola, ma prawo twierdzić, że zasłużył na więcej niż 1 gola. My też byśmy tak robili, jakbyśmy nie wykorzystali 3 takich sytuacji, jakie mieli Iniesta (genialna interwencja Buffona) czy Suarez (nie trafił w piłkę ze szczupaka i potem ze wślizgu tuż obok słupka).CavAllano pisze:Mundo Deportivo wrzucilo, ze Barcelona wcale nie jest slabsza od Juventusu, wtorkowy wynik byl efektem slabej gry Katalonczykow i ekipa zasluzyla w Turynie na wiecej niz jednego gola. Slowem zaklamywanie rzeczywistosci, ktore obserwujemy w Italii od dawna.
Mają podstawy sądzić, że wbiją nam 4 gole. Nawet Allegri przyznał w wywiadzie, że Barca jest nam w stanie wbić 4 gole, więc musimy strzelić co najmniej 1. Ten dwumecz nie jest jeszcze rozstrzygnięty.Cabrini_idol pisze:Nie mają podstaw nawet aby sądzić, że nam wbija 4 gole. Przecież oni po prostu są słabi w tym sezonie. Fizycznie wyglądają jak emeryci. Mało biegają. Ten dwumecz jest rozstrzygnięty.
Kupa zrobiła się po straceniu pierwszej bramki, gdy Barca poczuła krew już w pierwszych minutach meczu.CavAllano pisze:Swoją drogą Paryż wyszedł na CN z kupą w gaciach, a nie przekonaniem o własnych możliwościach, a co tu dopiero mówić z przekonaniem o zapewnionym awansie.
Mocno wierzę, że awansujemy, ale nie lekceważmy Barcelony i nie zachowujmy się jak PSG przed rewanżem

- jsduga
- Juventino
- Rejestracja: 04 sierpnia 2009
- Posty: 395
- Rejestracja: 04 sierpnia 2009
Ja nie wierzę, że wbiją nam więcej niż dwa. W ogóle nie wierzę, że cokolwiek ugrają w rewanżu. Juve nie jest już tak obsrane w Lidze Mistrzów jak w ubiegłych latach. Zwycięstwo z Blaugraną na pewno dodało naszym ogromny zastrzyk pewności. Porównanie do rewanżu Barcy z PSG mija się z celem. Raz, że nic tak fartownego nie przytrafia się w piłce często, a dwa, że jednak nasz zespół ma nieporównywalnie więcej doświadczenia od Paryżan. Ich potyczka w 1/8 nie jest teraz żadną wyrocznią.
I najważniejsze. Chyba część z Was zapomina, że w ataku również mamy kim straszyć, bo duetu Igła - Paulo zazdrości nam większość Europy. A defensywa z Gigim i Kielonem to w takich starciach nie łatwy orzech do zgryzienia nawet dla tak silnego tercetu jaki mają Katalończycy.
O ile przed pierwszym meczem bałem się trochę jak wyjdzie nam ten wielki test, o tyle teraz jestem dużo spokojniejszy.
I najważniejsze. Chyba część z Was zapomina, że w ataku również mamy kim straszyć, bo duetu Igła - Paulo zazdrości nam większość Europy. A defensywa z Gigim i Kielonem to w takich starciach nie łatwy orzech do zgryzienia nawet dla tak silnego tercetu jaki mają Katalończycy.
O ile przed pierwszym meczem bałem się trochę jak wyjdzie nam ten wielki test, o tyle teraz jestem dużo spokojniejszy.
„Będąc na początku sezonu czwartą-piątą siłą tej ligi, udało nam się zdobyć mistrzostwo. Gdybym mógł, podpisałbym je własną krwią." - Gigi Buffon