Mercato (LATO 2025) DYSKUSJA
- xemi
- Juventino
- Rejestracja: 27 sierpnia 2021
- Posty: 180
- Rejestracja: 27 sierpnia 2021
- Podziekował: 47 razy
- Otrzymał podziękowanie: 7 razy
Vlacho poza 12 bańkami ma jeszcze 10 baniek po sezonie bonusu, tak że ma 22 bańki za sezon. Nie będzie frajerem żeby odchodzić! Nie jest idealny i nie przepadam za nim, ale w Fioretninie strzelał. U nas cały zespół gra wujowa piłkę. Wystarczy popatrzeć na Moise Keana który odżył gdy poszedł do Fiorentiny.
- Poprostu
- Juventino
- Rejestracja: 11 listopada 2007
- Posty: 7274
- Rejestracja: 11 listopada 2007
- Podziekował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 44 razy
W tym roku ma 12 na rękę podstawy, bez żadnych bonusów ani nic. Kontrakt miał progresywny w którym w każdym roku rosła mu podstawa.
W tym roku z amortyzacja parch kosztuje nas 40 mln
- Tab
- Juventino
- Rejestracja: 12 sierpnia 2021
- Posty: 27
- Rejestracja: 12 sierpnia 2021
- Podziekował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Mniejsza o szczegóły, to jest podworkowy leszcz, którego trzeba wysłać na trybuny, albo jeszcze lepiej z daleka od nich. Niech swym cygańskim uśmiechem bawi Serbów w Partizanie
- Anelson
- Juventino
- Rejestracja: 03 stycznia 2024
- Posty: 279
- Rejestracja: 03 stycznia 2024
- Podziekował: 23 razy
- Otrzymał podziękowanie: 18 razy
No właśnie. Pamiętacie, że dość fajnie tu wchodził ? Ludzie sobie po nim dużo obiecywali. Toczono w jego kwestii olbrzymie działa jakoby to Allegri był hamulcowym jego talentu. Strzelał Villarrealowi w debiucie w LM w trudnym meczu, strzelał Interowi, Romie etc. - strzelał bramki w półfinale LE i ogólnie statystyki sensu stricte miał niezłe. Ba - w tym sezonie bardzo dużo nam pomógł w LM i to dzięki niemu ograliśmy VFB, czy City w dużym stopniu.
Kolo Muani - fajne wejście , ratowanie nam dupy z ogórkami i olbrzymi entuzjazm płynący z gry w drużynie amatorów trenerki. Z każdym meczem coraz mniej entuzjastyczny, mniej nieprzewidywalny i ogólnie coraz bardziej absorbujący gówniany mental Juventusu.
Kolo - zupełnie niewidoczny z PSV, rozwalający 100% najważniejsze sytuacje sezonu w LM. Dla porównania Flak wyszydzany prawie nam ten mecz uratował strzałem w słupek w dogrywce.
Mniejsza o to...
Znowu popadamy w paranoję. Kolo nie jest wart tego co chce za niego PSG, a Vlahović nie jest tak złym napastnikiem jak to się tu insynuuje. W ogóle pójdę krok dalej i w sumie na ten moment postawie między nimi znak równości.
I zapytam zwolenników Koło - powiedzcie mi czym Was przekonał do takiego entuzjazmu wobec jego osoby. PSV go przecież wyjaśniło. Gasł w meczach z trudnymi rywalami. Udało mu się ukąsić bodajże tylko Napoli.
W mojej ocenie z własnej winy wciąż pakujemy się w kłopoty szukając ich na każdym kroku.
Vlahović nie jest powodem raka toczącego ten klub, a i jego zamienienie na Kolo-muaniego też gówno tu uzdrowi.
Atak David/Vlahović paradoksalnie może być wręcz genialny jeśli boki będą solidnie chodzić, będzie dużo wrzutek i Serb będzie miał okazję zabłysnąć. Oraz jeśli nie będziemy ogólnie jako drużyna beznadziejnym tworem.
To jest problem - bezjajeczny Juventus, nie Vlahović - który notabene udowodnił w LM, że stać go na wzięcie odpowiedzialności, strzelanie bramek i solidność o ile drużyna gra na przyzwoitym poziomie.
Niestety - napastnika obarcza się za to, że nikt nie umie dograć, dośrodkować ani niczego stworzyć w tym dziado-glupoli tworze Motty na spółkę z żałosnym zarządem
Kolo Muani - fajne wejście , ratowanie nam dupy z ogórkami i olbrzymi entuzjazm płynący z gry w drużynie amatorów trenerki. Z każdym meczem coraz mniej entuzjastyczny, mniej nieprzewidywalny i ogólnie coraz bardziej absorbujący gówniany mental Juventusu.
Kolo - zupełnie niewidoczny z PSV, rozwalający 100% najważniejsze sytuacje sezonu w LM. Dla porównania Flak wyszydzany prawie nam ten mecz uratował strzałem w słupek w dogrywce.
Mniejsza o to...
Znowu popadamy w paranoję. Kolo nie jest wart tego co chce za niego PSG, a Vlahović nie jest tak złym napastnikiem jak to się tu insynuuje. W ogóle pójdę krok dalej i w sumie na ten moment postawie między nimi znak równości.
I zapytam zwolenników Koło - powiedzcie mi czym Was przekonał do takiego entuzjazmu wobec jego osoby. PSV go przecież wyjaśniło. Gasł w meczach z trudnymi rywalami. Udało mu się ukąsić bodajże tylko Napoli.
W mojej ocenie z własnej winy wciąż pakujemy się w kłopoty szukając ich na każdym kroku.
Vlahović nie jest powodem raka toczącego ten klub, a i jego zamienienie na Kolo-muaniego też gówno tu uzdrowi.
Atak David/Vlahović paradoksalnie może być wręcz genialny jeśli boki będą solidnie chodzić, będzie dużo wrzutek i Serb będzie miał okazję zabłysnąć. Oraz jeśli nie będziemy ogólnie jako drużyna beznadziejnym tworem.
To jest problem - bezjajeczny Juventus, nie Vlahović - który notabene udowodnił w LM, że stać go na wzięcie odpowiedzialności, strzelanie bramek i solidność o ile drużyna gra na przyzwoitym poziomie.
Niestety - napastnika obarcza się za to, że nikt nie umie dograć, dośrodkować ani niczego stworzyć w tym dziado-glupoli tworze Motty na spółkę z żałosnym zarządem
- Nadziej
- Juventino
- Rejestracja: 27 października 2003
- Posty: 590
- Rejestracja: 27 października 2003
- Podziekował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
O, widzę, że po kilku tygodniach ciszy wychodzą z otchłani i niebytu fanatyczne niedobitki obrońców kacapskiego pomiota w osobie Flaka. Tak, uważam - i piszę to z pełną odpowiedzialnością - Vlahovicia za zdecydowanie najsłabszego wiodącego napastnika w pierwszej drużynie Juventusu od kiedy kibicuję tej drużynie (1996 rok). Strzelenie przez niego kilku bramek nic tu nie zmienia. Tak wypranego z jakichkolwiek talentów gracza ofensywnego ze świecą szukać - brakuje mu dynamiki, jest fatalny technicznie, ma paskudny (wręcz odrzucający) mental. Wyróżniał się jedynie siłą fizyczną, a i w tym aspekcie ustępuje wielu innym napastnikom. Jego transfer był wymuszony sytuacją w jakiej postawił nas Ronaldo, a warunki tego transferu i kontraktu indywidualnego gracza wołają o pomstę do nieba.
Jego postawa sportowa oraz podejście do klubu w ostatnim półroczu, jedynie dopełniają czarę goryczy i nie pozostawiają złudzeń co do sposobu w jaki powinien zostać potraktowany - odmowa odejścia na cywilizowanych warunkach = klub kokosa do końca kontraktu. I niech jedzie podziwiać w tym okresie wątpliwe piękno Belgradu.
Jego postawa sportowa oraz podejście do klubu w ostatnim półroczu, jedynie dopełniają czarę goryczy i nie pozostawiają złudzeń co do sposobu w jaki powinien zostać potraktowany - odmowa odejścia na cywilizowanych warunkach = klub kokosa do końca kontraktu. I niech jedzie podziwiać w tym okresie wątpliwe piękno Belgradu.
Make friends for life or make hardcore enemies!