LM 12/13 (gr. E) [03]: FCN 1-1 JUVENTUS [DPL na meczu!]
- pumex
- Juventino
- Rejestracja: 23 lutego 2008
- Posty: 7834
- Rejestracja: 23 lutego 2008
Słoik, szukasz głupszego? Twierdzę, że PDC jest słaby? A i owszem, taką stawiam tezę, a pisząc o nim w kontekście wczorajszego meczu jakoby podpiąłem się pod dyskusję o chwaleniu Kuczera za "aktywność drużyny po lewej stronie", nic o forsowaniu poglądu o jego fatalnym występie, więc skucha po raz pierwszy. Wynikło coś z tych akcji? Same, że się tak wyrażę, półprodukty. Ale Ty oczywiście podważasz moją tezę o słabości PDC, mi ciśniesz ale stawiam słoik nutelli na zakład, że sam uważasz Kuczera za niedojdę (w sensie ogólnym. Wczoraj nie zagrał tragicznie, ale fajerwerków nie było).Supersonic pisze:Pumex, te 5 lat posuchy sprawilo, ze jeszcze sie chyba nie ocknales i w serie B siedzisz, bo nie da sie czytac Twoich wynaturzen, jaki to DC slaby, Nordsjaelland slaby, Juve grajace jednym schematem, ktory Ty jako wieszcz rozgryzles - slabe. Nikt tego schematycznego zespolu, bez pomyslu na gre pokonac nie potrafi od ponad roku, a Ty smecisz co mecz. Nie kumam Cie.
Dalej. Nordsjaelland słaby? Tak, tak twierdzę. Ale Ty będziesz wciskał, że w LM nie ma słabych, bla, bla, bla.
Kontynuujmy. Juve grające jednym schematem? Głównie dwoma - czytaj uważniej. A jak obalisz moją tezę, dostaniesz kolejny słoik nutelli. I nie trzeba być mózgiem, żeby owe oklepane schematy dojrzeć. Jeśli ich nie wychwyciłeś, współczuję.

- zahor
- Juventino
- Rejestracja: 23 listopada 2009
- Posty: 3817
- Rejestracja: 23 listopada 2009
Trawa zawsze jest bardziej zielona po drugiej stronie płotu. Równie dobrze jakiś kibic Borussii mogliby sobie powiedzieć "kurde, słaba ta grupa E, Chelsea dostaje bęcki od Ukraińców, Juventus z jakimiś anonimowymi Duńczykami nie potrafi wygrać, szkoda że myśmy tam nie trafili".Ouh_yeah pisze: Swoją drogą w tej pierwotnej grupie śmierci Realu, Borussi, City i Ajaxu wszyscy zaliczyli słabszy początek sezonu - najwyżej stoi City, które jest drugie ciułając punkty po kolejnych golach w 90 minutach.
Wniosek - łatwiej by nam było ogarnąć gdybyśmy tam trafili zamiast Ajaxu, zarówno sportowo jak i marketingowo (najpopularniejsza grupa samych mistrzów + konfrontacje z Borussią w polskiej tv).
No właśnie to chciałem napisać. Jaki jest Twój kontrargument? Moim zdaniem różnica między nami a tymi drużynami jest taka, że tam grają napastnicy a u nas nie. I to nas niestety może kosztować awans z grupy.szycha21 pisze: Ja was nie rozumiem...kompletnie. Przyznaje też jestem bardzo rozczarowany bo sami robimy sobie młyn, no ale wczoraj po prostu zabrakło szczęścia i tyle. Zaraz pewnie jakiś mądry się znajdzie i napiszę, że Barca czy MU potrafiła odrobić straty i że gdybyśmy byli dobrzy to szczęście nie byłoby nam potrzebne...
No dobrze, ale zwróć uwagę że taka Chelsea też męczyła się do pewnego momentu niemiłosiernie, ale koniec końców wsadziła i rozwiązała worek z bramkami. Moim zdaniem z tego samego powodu - bo ma napastników. To, że zremisowaliśmy z tymi ogórami samo w sobie nie jest tragedią. Ale to jaki mamy atak - już tak.szycha21 pisze: Jestem jednak pewien, że gdybyśmy strzelili bramkę w pierwszych 15-20 minutach, to wygralibyśmy spokojnie 3,4-0. Po prostu z każdą zmarnowaną sytuacją naszym zawodnikom brakowało pewności w przeciwieństwie do naszych rywali, którzy dostawali powera za każdym razem kiedy wybijali daleko piłke.
Aha, jeszcze co do tego odpoczywającego Ronaldo, z powodu którego mnie wyśmiałeś. Nie wiem jaki jest odsetek meczów, w których nie gra, ale raz widziałem na żywo spotkanie (zeszłoroczne z Levante) w których Krysia zaczynała z ławki. Twój atak śmiechu uważam zatem za nieuzasadniony.
Ale czy FCN w Serie A miałoby 5. czy 16. miejsce, co to zmienia? Jeżeli chcemy wyjść z grupy (a zakładam że chcemy), to musimy wyprzedzić Chelsea albo Szachtara. Obie drużyny z Duńczykami zaksięgowały pewne trzy punkty, stąd też naszym obowiązkiem było zrobienie tego samego, bez zastanawiania się czy w CL są słabe ekipy czy też nie, a także ile jest zespołów słabszych niż nasz rywal.Supersonic pisze: Dunczycy grali wczoraj ciekawszy futbol niz polowa ekip Serie A, no ale lepiej miec polew z ich nazwy niz zrozumiec, ze:
a) w CL nie ma slabych ekip
b) underdogi mobilizuja sie na 150% na mecze z tytanami, bo to dla nich i nierzadko calego kraju pilkarskie swieto, mozliwosc wypromowania sie, przygoda zycia itd.
ewerthon pisze: To jest Liga Mistrzów w której nasz zespół poza pojedynczymi graczami nie ma w ogóle doświadczenia. Z takimi drużynami gra się zupełnie inaczej niż z outsiderami Serie A, ale tego chyba nie muszę tłumaczyć. Mecz należało wygrać, ale musimy wziąć też pod uwagę różne okoliczności, a nie wydawać oceny na ślepo.

Akurat szczęściem łatwo jest sobie wytrzeć gębę, należy się jednak zastanowić czy w tym wypadku nie jest to nadużyciem. Ja wychodzę z założenie że pecha/szczęście miewa się w pojedynczych przypadkach. Gdyby Juventus w każdym meczu, w którym udaje się zdominować rywala, ładował po cztery, pięć bramek, a wczoraj akurat się jakoś pechowo zaciął, można by było mówić o wielkim pechu. Ale jeżeli nam się regularnie trafiają mecze w których cały czas siedzimy pod bramką rywala, atakujemy i nic z tego nie wychodzi, to nie jest to kwestia pecha tylko skrajnie nędznego ataku. Gdyby u nas w ataku grał Cavani z Tevezem i wczoraj marnowaliby takie sytuacje, to uznałbym że to faktycznie że taka jednoczesna niemoc strzelecka u obu to jakiś skrajny pech. A że grali Matri z Giovinco, powiem że to standard.Supersonic pisze: Reasumujac uwazam, ze w LM nie gramy padaki, brakuje troszke szczescia i ataku, jestesmy w stanie awansowac, nie widze powodow do placzu. Claro?
Ostatnio zmieniony 24 października 2012, 15:47 przez zahor, łącznie zmieniany 6 razy.
- Supersonic
- Juventino
- Rejestracja: 25 października 2004
- Posty: 1067
- Rejestracja: 25 października 2004
Sorry Durex ale nic nie zrozumialem z tej wypowiedzi.pumex pisze: Twierdzę, że PDC jest słaby? A i owszem, taką stawiam tezę, a pisząc o nim w kontekście wczorajszego meczu jakoby podpiąłem się pod dyskusję o chwaleniu Kuczera za "aktywność drużyny po lewej stronie", nic o forsowaniu poglądu o jego fatalnym występie, więc skucha po raz pierwszy.

No przeciez wytlumaczyl Ci SkAr7, ze nie (tylko) od Paolo zalezy, czy z jego podania jakas ciamajda z ataku wsadzi czy nie.pumex pisze: Wynikło coś z tych akcji? Same, że się tak wyrażę, półprodukty. Ale Ty oczywiście podważasz moją tezę o słabości PDC, mi ciśniesz ale stawiam słoik nutelli na zakład, że sam uważasz Kuczera za niedojdę.
Chyba nie uwazasz, ze: Paolo wrzuca fatalnie, ale Vucinic podsadzil penisem Giovinco i ten jednak ukasil = De Ceglie dobry. De Ceglie wypracowal setke Matriemu, ten akurat czytal men's healtha i nie wsadzil = De Ceglie slaby? :snooty: A takie wnioski plyna z tego co piszesz.
Nie uwazam De Ceglie za jakiegos wyjatkowego pilkarza, ale nie rozumiem dlaczego na JP zawsze musi byc ktos do pojazdu. Jakims sadyzmem mi tu pachnie czasem.
Napisales wyraznie "najslabsza druzyna LM". Ja pytam skad ten wniosek? Dinamo Zagrzeb lub reprezentacje Szwajcarii zapewne by powiezlipumex pisze: Dalej. Nordsjaelland słaby? Tak, tak twierdzę. Ale Ty będziesz wciskał, że w LM nie ma słabych, bla, bla, bla.
No i do czego ta teza prowadzi? Negatywna konotacja pt. co za ograniczony Juventus, to takie oczywiste, co my gramy - jest wyczuwalna na kilometr. Nawet jesli uznamy ja za prawdziwa ( z czym ja osobiscie sie nie zgadzam) - to moze warto na to spojrzec jak na winning formula. Dziala, nikt recepty nie znalazl - whats the big deal?pumex pisze: Kontynuujmy. Juve grające jednym schematem? Głównie dwoma - czytaj uważniej. A jak obalisz moją tezę, dostaniesz kolejny słoik nutelli.
Ty uwielbiasz pokazywac, ze mimo kolejnych zwyciestw, to nie dziala, tamto nie dziala, tu mozna lepiej, nigdy nie jestes usatysfakcjonowany gra Juve. Nie wiem czego Ty oczekujesz, 4:0 w kazdym meczu, posiadanie 70% i Buffon zawiniety w spiwor, spi? Tak sie nie da - to truizm - ale Ty chyba tego nie lapiesz..
Ja nie widze wielkiej roznicy w grze Juve w LM, a Serie A. Zadne tam nogi z waty, gwiazdory nie biegaja itd. Wczoraj bylo jedno z tych spotkan gdzie druzyna x oddaje 1 strzal, druzyna y 20 i mamy remis. Po wczorajszym wyniku Chelsea, a byl to najnizszy wymiar kary - moglo byc 4/5:1 w innym swietle nalezy ocenic nasz remis z rozpedzonym do czerwonosci Gornikiem, ktory zmiata wszystko co napotka.
Reasumujac uwazam, ze w LM nie gramy padaki, brakuje troszke szczescia i ataku, jestesmy w stanie awansowac, nie widze powodow do placzu. Claro?
Ja sie zgadzam z Ouh_Yeahem - nasz grupa jest najzielensza 8)
- pumex
- Juventino
- Rejestracja: 23 lutego 2008
- Posty: 7834
- Rejestracja: 23 lutego 2008
Zacząłeś mnie molestować, jakbym przekonywał forum jak to fatalnie wczoraj wypadł Kuczer, a ja tylko zacząłem polemikę z argumentem, że "De Ceglie był super, bo ciężar gry był przesuwany na lewą stronę. Isla był bee, bo na prawej nic się nie działo"Supersonic pisze:Sorry Durex ale nic nie zrozumialem z tej wypowiedzi.
Fakt, tutaj trochę nieprecyzyjnie napisałem, pokręciłem. Głównie rozchodzi mi się o styl gry Kuczera, w którym pomyślunku często brak. Głowa w dół i jedziemy. Ale to wszystko wrzucam do ogólnych przemyśleń na temat tego grajka.Supersonic pisze:Chyba nie uwazasz, ze: Paolo wrzuca fatalnie, ale Vucinic podsadzil penisem Giovinco i ten jednak ukasil = De Ceglie dobry. De Ceglie wypracowal setke Matriemu, ten akurat czytal men's healtha i nie wsadzil = De Ceglie slaby? :snooty: A takie wnioski plyna z tego co piszesz.
Nawet, jeśli Dinamo jest na równi poziomem z Duńczykami, co to zmienia? Są leszczami, randomami bez doświadczenia z 20-letnią historią, potrzeba jeszcze jakichś bardziej wyszukanych argumentów?Supersonic pisze:Napisales wyraznie "najslabsza druzyna LM". Ja pytam skad ten wniosek? Dinamo Zagrzeb lub reprezentacje Szwajcarii zapewne by powiezli
Wczoraj był remis...Supersonic pisze:Ty uwielbiasz pokazywac, ze mimo kolejnych zwyciestw...
..i właśnie o ten remis się rozchodzi. A moje stwierdzenie o małej liczbie pomysłów na grę, którego Ty nie umiesz podważyć, prowadzi do wniosku, że owe pomysł są nieefektywne. Łatwo jest spojrzeć na wynik meczu z Napoli czy Sieną i stwierdzić: "wygraliśmy, styl nieistotny, winning formula, pumex pieprzy głupoty". Jednak te schematy od początku obecnego sezonu rzadko dają efekt bezpośredni w postaci gola po akcji uklepaną metodą. Kiedy nam wyszło coś z prostopadłego podania do cofniętego napastnika ustawionego tyłem do bramki i z jednoczesnego zgrania piętką do partnera? A przypominam, że praktycznie do tego, jak i do wrzutek ze skrzydeł się ograniczamy (szczególnie, gdy zamiast Asy i Ryśka gra Kuczer z Caceresem)
z SJ:
"Jak twierdzą włoskie media Antonio Conte jest bardzo niezadowolony z zaangażowania piłkarzy w trakcie pierwszej połowy i planuje pracować nad tym aspektem przed najbliższym spotkaniem"
Fajno. To znaczy, że jednak niebezpodstawnie czepiam się pikniku w pierwszej połowie.

- Pajo1906
- Juventino
- Rejestracja: 23 maja 2007
- Posty: 316
- Rejestracja: 23 maja 2007
Gdyby ktoś potrzebował...

Pajo1906 pisze:Nordsjealand - Juventus Turyn
~1000 Kbps | XviD | DVBRip | 16:9 | 624x352 | PL
Skrót Meczu z nSport - 6:13 min.
Zippyshare.com
http://adf.ly/DzmLz
- szycha21
- Juventino
- Rejestracja: 03 czerwca 2009
- Posty: 205
- Rejestracja: 03 czerwca 2009
Jaki jest mój kontrargument? A powiedz mi w jakim meczu w tym sezonie straciliśmy punkty mimo lepszej gry? Żadnym? Mordowaliśmy się ze Siena niemiłosiernie czy choćby z Genua, a mimo to potrafiliśmy wywieźć 3 punkty w obu meczach. Tymi przykładami chce pokazać, że to pierwszy taki przypadek w tym sezonie, kiedy nie udaje nam się wyciułać tych punktów (przypomnij sobie jak to wyglądało rok temu). Oni mają napastników? No jakoś ani Iniesta ani Alba to nie są napastnicy... mam racje? MU? Ani klasowy Rooney ani klasowy VP nie przyczynili się do żadnej bramki (nie mówie że grają słąbo, bo meczu jeszcze nie oglądałem, ale widzę że ani asyst ani bramek)Zahor pisze:No właśnie to chciałem napisać. Jaki jest Twój kontrargument? Moim zdaniem różnica między nami a tymi drużynami jest taka, że tam grają napastnicy a u nas nie. I to nas niestety może kosztować awans z grupy.
No... tylko jak znowu patrze to w meczu z dduńczykami Torres również ani bez asysty ani bez brameczki. Mało tego... w lidze na 19 bramek Chelsea strzelił tylko 4 ( u nas na 19 Gio strzelił 3). Tak więc widzisz jak to jest.zahor pisze:No dobrze, ale zwróć uwagę że taka Chelsea też męczyła się do pewnego momentu niemiłosiernie, ale koniec końców wsadziła i rozwiązała worek z bramkami. Moim zdaniem z tego samego powodu - bo ma napastników. To, że zremisowaliśmy z tymi ogórami samo w sobie nie jest tragedią. Ale to jaki mamy atak - już tak.
No i jedno pytanko dla ciebie...a kto nam uratował wczoraj mecz (napastnik)?
Tylko teraz tak...zgodzę się z tobą pod tym względem, że nasi napastnicy nie do końca wywiązują się z zadań. My gramy drużynowo i ja nie oczekuje aby każdy z nich strzelał po 15-20 bramek na sezon, ale jednak są takie sytuacje, które napastnik musi wykorzystać (choćby wspomniana przeze mnie zmarnowana okazja Gio). Tylko za wczorajszy mecz nie do końca bym ich obwiniał, a zwłaszcza Gio, który zagrał bardzo dobry mecz. Podobnie jak Vucinić, który uratował nam spotkanie. A MArti? a Marti to już inna bajka xd
Nasza dyskusja dotyczyła rotacji składem. Ja mówiłem, że zmianiać powinno się zawodnika, który zagrał co najmniej 3-4 pełne, dobre mecze. Ty zaś pisałeś o częstej rotacji aby zawodnik zachował świeżość, był gotowy na 100% miał siły w meczach itp. a wyciągasz mi zmianę sprzed roku! No to jak to w końcu jest? Może i twoje myślenie jest dobre... zresztą ja mam swoje zdanie ty masz swoje, ale tutaj chyba musisz przyznać, że podanie Ronaldo w przykładach dotyczących rotacji skłądem było błędemzahor pisze:Aha, jeszcze co do tego odpoczywającego Ronaldo, z powodu którego mnie wyśmiałeś. Nie wiem jaki jest odsetek meczów, w których nie gra, ale raz widziałem na żywo spotkanie (zeszłoroczne z Levante) w których Krysia zaczynała z ławki. Twój atak śmiechu uważam zatem za nieuzasadniony.

- zahor
- Juventino
- Rejestracja: 23 listopada 2009
- Posty: 3817
- Rejestracja: 23 listopada 2009
@szycha21
Co do tego kto ratował tyłek Barcelonie i Man Utd - różnica między nami i nimi jest taka, że u nich w większości meczów napastnicy wywiązują się ze swoich zadań, a czasami wyręczają ich zawodnicy z innych formacji. Tymczasem u nas napastnicy (prawie) nigdy nie wykonują tego, czego się od nich oczekuje, natomiast nie można wymagać od pomocników i obrońców żeby zawsze ich wyręczali. Z Napoli wyszło, ze Sieną też, wczoraj już nie.
Co do Ronaldo - zobacz jeszcze raz w jakim kontekście przywołałem ten przykład. Nie jako piłkarza, który siada na ławkę co 3-4 mecze tylko jako gościa, którego zdarzyło się trenerowi posadzić na ławie mimo że przez to skład był nieoptymalny - co kłóci się z Twoim postulatem żeby zawsze dobierać taką '11', która danego dnia będzie najlepsza.
Co do tego kto ratował tyłek Barcelonie i Man Utd - różnica między nami i nimi jest taka, że u nich w większości meczów napastnicy wywiązują się ze swoich zadań, a czasami wyręczają ich zawodnicy z innych formacji. Tymczasem u nas napastnicy (prawie) nigdy nie wykonują tego, czego się od nich oczekuje, natomiast nie można wymagać od pomocników i obrońców żeby zawsze ich wyręczali. Z Napoli wyszło, ze Sieną też, wczoraj już nie.
Co do Ronaldo - zobacz jeszcze raz w jakim kontekście przywołałem ten przykład. Nie jako piłkarza, który siada na ławkę co 3-4 mecze tylko jako gościa, którego zdarzyło się trenerowi posadzić na ławie mimo że przez to skład był nieoptymalny - co kłóci się z Twoim postulatem żeby zawsze dobierać taką '11', która danego dnia będzie najlepsza.
- Corcky
- Juventino
- Rejestracja: 09 marca 2005
- Posty: 992
- Rejestracja: 09 marca 2005
Remis z ogórkami fatalna sprawa. Z drugiej strony nigdy jakoś super na takich wyjazdach nie grało Juve, przynajmniej z tego co pamiętam. Natomiast wczoraj sytuacje były. Giovinco w formie, ale nic nie wpadło. Cóż gospodarze zagrali bardzo mądrze i dlatego pomogli szczęściu.
Poza tym, tak jak myślałem. Shakhtar najmocniejszy w tej grupie, a my bijemy się z Chelsea o zaszczytne drugie miejsce.
Poza tym, tak jak myślałem. Shakhtar najmocniejszy w tej grupie, a my bijemy się z Chelsea o zaszczytne drugie miejsce.

Alessandro Del Piero ole!
- strong return
- Juventino
- Rejestracja: 14 lipca 2008
- Posty: 978
- Rejestracja: 14 lipca 2008
W swojej lidze uzyskują "świetne" wyniki.Ostatnio z tego kraju w pucharach wyrózniła się Kopenhaga, gdzie w przypadku Ukrainy np. wygląda to o wieele inaczej. Co do mobilizacji bramkarza, zgadza się, w dalszym ciągu nie tłumaczyłbym tego "pechem" Nie przy tylu strzałach. Jeżeli faktycznie średnio - niezła drużyna z SerieA miałaby mieć problem z ograniem przynajmniej raz Nord, to liga włoska rzeczywiście za mocna nie jest.Supersonic pisze: Skad glosy o remisie z najslabsza druzyna tej edycji LM, ktora gladko powiozlaby Catania? Rozumiem, ze jej slabosc zweryfikowana zostala poprzez porazki z jakimis tam - Szachtarem i Chelsea? Yhym.
Aha wczoraj zdaniem Ouh_yeah, ci Duńczycy nie potrafili normalnie ograć 4 dzieciaków. Dziś się nauczyli. Szybko się uczą.
Ostatnio zmieniony 24 października 2012, 17:00 przez strong return, łącznie zmieniany 1 raz.
- Il Fenomeno
- Juventino
- Rejestracja: 31 stycznia 2009
- Posty: 989
- Rejestracja: 31 stycznia 2009
To nie chwalenie, lecz odbijanie piłeczki na te bzdury, które tu wypisują. Jakie bzdury? Pokażę Ci kilka z nich:pumex pisze:a pisząc o nim w kontekście wczorajszego meczu jakoby podpiąłem się pod dyskusję o chwaleniu Kuczera za "aktywność drużyny po lewej stronie", nic o forsowaniu poglądu o jego fatalnym występie, więc skucha po raz pierwszy.
AdiZ pisze:Jego wrzutki przypominają Molinaro.
Sila Spokoju pisze:Wpuszczanie De Ceglie od 1 minuty, w tak ważnym meczu też mija się z celem, co można było zauważyć na przekroju całego spotkania, bo poza jednym celnym dośrodkowaniem nie pokazał w tym meczu zupełnie NIC.
KondzioJuveFans pisze:De Ceglie to jest jakaś tragedia.
baka pisze:Po takich meczach powinno się z kadry eliminować słabe jednostki jak Matri i De Ceglie.
bajbek17 pisze:A De Ceglie i Lucio już nie chce widzieć na boisku
(To że bluzgają bezpodstawnie gracza za dobry mecz Ci nie przeszkadza i nie drzesz ryja, bo go nie lubisz, ale to że tego samego nielubianego przez Ciebie gracza chwalą troszkę zbyt bardzo już tak i krzyczysz na głos. Malutka hipokryzja)
SKAr7 więc stworzył mocny kontrargument :"Widzę, że niektórym nie przeszkadza, że 80% groźnych akcji Juventusu (m.in dwie perfekcyjne piły na Islę) szło po dośrodkowaniach z lewej strony PDC, i dalej będą go obwiniać za remis". Cyfra 80, jest nieco przeinaczona, lecz Ty nie powinieneś się do tego przyczepiać, bo jak łatwo zauważyć, sam stosujesz taką technikę, wspominając, że nic nie wynikało z wrzutek DC, mimo, że każdy łatwo może to zweryfikować. Jak? włączyć chociażby pierwszy lepszy skrót i już widzimy: minimum 3 bramkowe okazje stworzone przez PDC, co ten pumex pieprzy?
Rozumiem, że efektywne dośrodkowanie, to takie po którym piłkarz do którego została zagrana piłka strzeli bramkę. Słowem efektywne dośrodkowanie to asysta. Złe dośrodkowanie to nie takie, które leci w trybuny, jest zbyt wysokie, nie dojdzie do adresata, lecz takie, które jest świetnie bite, dochodzi do adresata na idealnej dla niego wysokości, ten oddaje po nim groźny strzał, lecz bramkarz jakoś wybroni piłkę. To jest zepsute i złe dośrodkowanie. DC nie ma wpływu na to, czy człowiek do którego dobrze wrzucał wykończy jego podanie. Jego praca kończy się na biciu piłki w pole karne. Wczoraj tę pracę wykonywał bardzo dobrze.pumex pisze:Taki Isla przed dużą część meczu stwarzał wrażenie bezrobotnego, jednak potrafił efektywnie dośrodkować i co?
Szkoda, że swoje ogólne przemyślenia pisałeś w kontekście wczorajszego meczu, próbując przekonać ludzi, że:pumex pisze:Fakt, tutaj trochę nieprecyzyjnie napisałem, pokręciłem. Głównie rozchodzi mi się o styl gry Kuczera, w którym pomyślunku często brak. Głowa w dół i jedziemy. Ale to wszystko wrzucam do ogólnych przemyśleń na temat tego grajka.
"Wynikło coś z tych akcji? Same, że się tak wyrażę, półprodukty", "wizualny wiatr to za mało, trzeba potrafić przekuć go w namacalną korzyść" oraz "Chyba, że sugerujecie, iż koledzy z drużyny uwzięli się na Kuczera? :lol: Ten chce jak najlepiej, tylko koledzy robią mu na złość i specjalnie mijają się, minimalnie, bo minimalnie, z jego podaniem".
Takie rzeczy zostaw sobie na mecz w którym DC będzie kaleczył i jego wrzutki faktycznie będą na poziomie Molinaro, a nie w momencie, kiedy stwarzał realne zagrożenie swoimi podaniami i wykonał świetnej jakości wrzutki, które nie wykorzystali koledzy.
Ciekawe jest to co piszesz, zważywszy, że takiej polemiki tu nie ma i nie było.pumex pisze:ja tylko zacząłem polemikę z argumentem, że "De Ceglie był super, bo ciężar gry był przesuwany na lewą stronę. Isla był bee, bo na prawej nic się nie działo"
No i kończąc podsumuję to wszystko cytatem samego siebie:
"Chodzi o to, że ja ani nie jestem zwolennikiem jego talentu, ani przeciwnikiem. Ani mnie nie grzeje, [...] ani mnie nie ziębi [...]. Po prostu czepianie się DZISIAJ De Ceglie jest co najmniej zabawne. A tutaj wiele osób nie tylko się go czepia, co po prostu widzi w nim winowajcę wyniku i najchętniej by go ukamienowali. [...] Prawda jest taka, że jeżeli po tym meczu ma się ktoś przyczepić personalnie do jakiegoś zawodnika Juventusu, to De Ceglie powinien być pod koniec tej listy, a nie na samym początku. Chłopak dzisiaj mógł zaliczyć z 3 asysty. Bardzo dobrze wrzucał piłki. Nie obchodzą mnie jego wcześniejsze czy przyszłe mecze. W TYM GRAŁ DOBRZE i stwarzał realne zagrożenie swoimi podaniami pod bramką przeciwnika"
AMENT!

- annihilator1988
- Juventino
- Rejestracja: 27 listopada 2009
- Posty: 2771
- Rejestracja: 27 listopada 2009
Pewnie, że fajno, ale ten efekt przetrwa dwa spotkania, później chłopaki znowu dadzą ####. Dopóki Antek nie wróci na ławę, będziemy oglądać takie cudowne spotkania, jak ten wczorajszy. Ja sam nie jestem w stanie ogarnąć decyzji o pozostawieniu Asy we Włoszech.pumex pisze:
"Jak twierdzą włoskie media Antonio Conte jest bardzo niezadowolony z zaangażowania piłkarzy w trakcie pierwszej połowy i planuje pracować nad tym aspektem przed najbliższym spotkaniem"Fajno.
- pan Zambrotta
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Posty: 5352
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
Ja? Ja jestem fanem interu, wczoraj nie grala moja druzynaDzięcioł pisze: BTW Zambro, a Ty jak myślisz??

Idealny przyklad ile znaczy liga wloska. Dodatkowo ma,y prztyczek w nos dla anty-calciofanow, ktorzy pisali ze najpierw wlosi musza wybudowac stadiony i postawic na mlodziez i wtedy calcio sie dzwignie.
No i wczoraj druzyna ze stadionem jak z bajki i majaca w skladzie 3 wychowankow nie mogla wygrac z farmerami.
Oczywiscie jest jeden madry we wsi, ktory glosil ze calcio ma sie dobrze, ze strzal zycia, ze dzien konia itd. Ale raczej glupio mu przyznac sie do bledu wiec dalej bedzie sie upierac przy swoim.
Strzal zycia? Strzal zycia to mial oscar. Tutaj byl mierzony wolny ktory wykonuje setki razy na treningu.
Dzien konia to moze miec Supersłoik jak w swoim Uk zaciagna go do bramy rosle murzyny. Wiekszosc strzalow bylo raczej w centrum bramki, widac bylo chaotyczne wrzutki w pole karne i strzaly z czego popadnie. Nie umielismy zdominowac przeciwnika.
Twierdzenie ze w europie juz nie ma slabych druzyn to zwykle walenie w bambus. Nie potrafilismy kontrolowac gry z zespolem, ktory jest mlodszy ode mnie, pochodzi z zasciankowej ligi, a bramki im strzela zastepczy Beckham. Jednego gola zawsze mozna strzelic, wiec nie mowcie ze to odebralo nam punkty. My do 80 minuty nie potrafilismy im strzelic bramki, istna katastrofa.
maccabi czy bordeaux pewnie tez "nie byly slabymi druzynami", szkoda tylko ze tego nie potwierdzily w meczu z innymi druzynami niz Juventus.
"Wystarczy wygrac dwa mecze z rzedu i liczyc ze chelsea straci punkty u siebie" rzeczywiscie, jest w czym pokladac optymizm. Nie mowie ze sie tak nie stanie, ale my od 10 spotkan nie wygralismy w europie, a chelsea nawet jak straci punkty u siebie, to przyjezdza do nas z nozem na gardle. Radze wszystko jeszcze przemyslec.
Przylaczam sie do hejtow na Chielliniego.
- Ouh_yeah
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 06 sierpnia 2010
- Posty: 5059
- Rejestracja: 06 sierpnia 2010
Napisałem, że to był idealny fail-mecz, w którym drużyna kelnerów gra na poziomie bardzo solidnego ligowca, bramkarz ma dzień konia a napastnik strzał życia z chyba jedynego wolnego, z którego można było strzelić na bramkę.strong return pisze:Aha wczoraj zdaniem Ouh_yeah, ci Duńczycy nie potrafili normalnie ograć 4 dzieciaków. Dziś się nauczyli. Szybko się uczą.
W przeciwieństwie do Pana Zet nie uważam, żeby strzał Beckmanna był czymś normalnym wypracowanym na treningu bo Mateusz Możdżeń jakoś nie wali co tydzień po okienkach jak to zrobił w meczu z City a Beckmann w tym sezonie w lidze duńskiej zaliczył całego jednego gola.
Oczywiście zawsze można zwalić to na słabość Serie A, w końcu w poprzedniej edycji ManUtd nie wyszło z grupy bo Premier League była słaba.
- pan Zambrotta
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Posty: 5352
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
No tak, strzelil w tym sezonie tylko jednego gola wiec nie umie strzelac wolnych z takiej odleglosci, pewnie co mecz ma takich sytuacji dziesiec.
- Smok-u
- Juventino
- Rejestracja: 31 maja 2008
- Posty: 1535
- Rejestracja: 31 maja 2008
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Hahaha, dla takich komentarzy Pana Z warto czytać to forum
. Dzisiaj złość mi przeszła zostało rozgoryczenie i smutek. W ostatnim zakątku serca, tli się nadzieja na awans, ale to chyba nie wystarczy.
