Serie A 12/13 (14): Milan 1-0 JUVENTUS
- bajbek17
- Juventino
- Rejestracja: 25 kwietnia 2007
- Posty: 1227
- Rejestracja: 25 kwietnia 2007
No może przesadziłem. W tak słabej obecnie lidze może się nam udać, ale będzie bardzo nieprzyjemnie jak jakiś team wyskoczy z formą.pablo1503 pisze:Żartujesz, prawda? :roll:bajbek17 pisze:Zaczynam śie martwic, że ten mecz z Czelsi to był wypadek przy pracy a nie na odwrót. Obawiam się, że koniec końców nie obronimy tytułu.
- wojczech7
- Juventino
- Rejestracja: 16 kwietnia 2008
- Posty: 1857
- Rejestracja: 16 kwietnia 2008
- szczypek
- Juventino
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Posty: 5533
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Otrzymał podziękowanie: 24 razy
Lypsky, uważam, że nie zasłużyliśmy na porażkę. To był mecz, który powinien zakończyć się remisem. Nie oszukujmy się, Milan też nie miał jakichś takich sytuacji, które świadczyłyby o jego znacznej przewadze.
Mam tylko żal, że nasza drużyna nie potrafiła strzelić gola, ale widocznie wszystkiego mieć nie można.
Mam tylko żal, że nasza drużyna nie potrafiła strzelić gola, ale widocznie wszystkiego mieć nie można.
Mamy ciekawą tradycję. Z trójki Milan, Inter i Juve dwa zespoły niżej w tabeli bija mistrza.
Padaka totalna. Nie ma co wyróżniać poszczególnych piłkarzy ani in plus ani in minus.

Padaka totalna. Nie ma co wyróżniać poszczególnych piłkarzy ani in plus ani in minus.
Paulo pisze:Skrzydła ? To my coś takiego mamy ? Występ Isli nie jest wart żadnego słowa i pogódźcie się z tym że z Niego raczej nic nie będzie. Nawet Padoin zagrał 3 poziomy lepiej i rzucił prawdopodobnie piłę meczową do mrówki. Asamoah = Krasic i nie ma co się dalej upierać, że jest inaczej. Koleś tam nie pasuje, jest schematyczny, drażniący i lekko otępiały w tym co robi. Szkoda...

Ostatnio zmieniony 25 listopada 2012, 23:15 przez alina, łącznie zmieniany 1 raz.
- B@rt
- Juventino
- Rejestracja: 17 kwietnia 2007
- Posty: 1535
- Rejestracja: 17 kwietnia 2007
- Podziekował: 7 razy
- Otrzymał podziękowanie: 22 razy
No i co nam dała ta niby lepsza gra w drugiej połowie? Wychodzi na to, że musieliśmy dostać lewą bramkę w plecy, żeby zacząć grać COKOLWIEK, ale nadal nie byliśmy w stanie zmienić wyniku. Jasne, że jedyna bramka w tym meczu padła po niesłusznym karnym, ale tak czy siak zagraliśmy straszną chałę, więc gdybanie typu "co by było, gdyby sędzia nie gwizdnął" jest raczej bezcelowe.FelekJUVE pisze:Nie mam problemu! WIdze poprostu jak Milan grał w 2 polowie a jak my....Lypsky pisze:Widzę, że masz problemy ze zrozumieniem. Skąd wiesz co by było gdyby sędzia nie gwizdnął z karnego? Wróżenie z fusów zostaw innym.FelekJUVE pisze: Z czego 4:0? może mi powiesz?? Ja widze, że wiekszosci sie w tylkach poprzewracalo od tych meczy bez porazki!! Zagralismy zarabisty mecz z Chelsea!! Wszyscy walili ochy i achy! Zagralismy słabiej z Milanem i juz wielkie narzekanie!!
- Arbuzini
- Juventino
- Rejestracja: 17 sierpnia 2008
- Posty: 4332
- Rejestracja: 17 sierpnia 2008
Zacznę od tego, że 352 nie jedną ma twarz. W zeszłym sezonie praktycznie nie graliśmy wrzutkami, a też stosowaliśmy to ustawienie. Teraz gramy różnie, ale w lidze stawiamy na te cholerny balony w pole karne. Przecież z Chelsea, czy Pescarą praktycznie nie było dośrodkowań. W takim wariancie gra wygląda zdecydowanie lepiej. Zawodnicy są bardziej ruchliwi, uruchamia się ich kreatywność, co w rezultacie czyni nas mniej przewidywalnymi.
Kolejna kwestia to Alessio. Jego miny pod koniec spotkania to jakiś żart? Zero ikry. Gość się w ogóle nie nadaje na ławkę trenerską Juventusu. Może jako "pomagier" jest dobry. Cóż - tacy ludzie też są szalenie ważni więc niech szybko wraca do tego w czym jest najlepszy (na szczęście już niedługo koniec tej farsy z zawieszeniem Conte).
Pomimo takiego, a nie innego wyniku najlepiej zagrała obrona. Gdy w akcji brali udział stoperzy to zawodnikom Milanu robiło się trochę cieplej. Caceres z każdą minutą ogarniał coraz lepiej. Cieszy mnie, że mamy tak wartościowego zmiennika. Po raz kolejny w tym sezonie ma miejsce sytuacja, która chyba nigdy nie miała miejsca w rozgrywkach 2011/2012. Mianowicie katastrofalna gra całego środka pomocy jako formacji, a także poszczególni zawodnicy nie pokazywali indywidualnych zagrań najwyższych lotów. To jest dla naszej drużyny absolutnie kluczowy element i jeśli chcemy być regularni to w środku pomocy nie możemy mieć takich wpadek.
Nie czepiałbym się specjalnie Giovinco w tym meczu. Znowu został ustawiony jako najbardziej wysunięty napastnik, a reszta drużyny ukierunkowana była na grę wrzutkami. Zresztą nie kto inny jak on wystawił Vuciniciowi taką patelnię, że Czarnogórzec powinien rozerwać siatkę albo wepchnąć Amelię razem z piłką do bramki.
Parafrazując smutnych, wiecznie niezadowolonych użytkowników po meczu z Chelsea: "To Juventus grając taką taktyką wygrał Milanowi mecz".
Kolejna kwestia to Alessio. Jego miny pod koniec spotkania to jakiś żart? Zero ikry. Gość się w ogóle nie nadaje na ławkę trenerską Juventusu. Może jako "pomagier" jest dobry. Cóż - tacy ludzie też są szalenie ważni więc niech szybko wraca do tego w czym jest najlepszy (na szczęście już niedługo koniec tej farsy z zawieszeniem Conte).
Pomimo takiego, a nie innego wyniku najlepiej zagrała obrona. Gdy w akcji brali udział stoperzy to zawodnikom Milanu robiło się trochę cieplej. Caceres z każdą minutą ogarniał coraz lepiej. Cieszy mnie, że mamy tak wartościowego zmiennika. Po raz kolejny w tym sezonie ma miejsce sytuacja, która chyba nigdy nie miała miejsca w rozgrywkach 2011/2012. Mianowicie katastrofalna gra całego środka pomocy jako formacji, a także poszczególni zawodnicy nie pokazywali indywidualnych zagrań najwyższych lotów. To jest dla naszej drużyny absolutnie kluczowy element i jeśli chcemy być regularni to w środku pomocy nie możemy mieć takich wpadek.
Nie czepiałbym się specjalnie Giovinco w tym meczu. Znowu został ustawiony jako najbardziej wysunięty napastnik, a reszta drużyny ukierunkowana była na grę wrzutkami. Zresztą nie kto inny jak on wystawił Vuciniciowi taką patelnię, że Czarnogórzec powinien rozerwać siatkę albo wepchnąć Amelię razem z piłką do bramki.
Parafrazując smutnych, wiecznie niezadowolonych użytkowników po meczu z Chelsea: "To Juventus grając taką taktyką wygrał Milanowi mecz".
- Sandro.
- Milanista
- Rejestracja: 19 listopada 2012
- Posty: 74
- Rejestracja: 19 listopada 2012
Chyba nie chcesz mi powiedzieć że te błędy są tego samego kalibru? :shock:SKAr7 pisze: Jest różnica pomiędzy zaznaczeniem o wątpliwym karnym, a 10 felietonami nad znaczeniem bramki Muntariego i obdzieraniem żywcem sędziego ze skóry.
Karny oczywiście niesłuszny czego zresztą Milaniści się nie wypierają ale Isla wyciągnął tą rękę do przodu w stylu supermena więc wcale się nie dziwię że sędzia się pomylił bo to akurat jedna z tych sytuacji kiedy błędy można zrozumieć, sam na pierwszy rzut oka myślałem że karny a powtórki zweryfikowały wszystko.
Mimo wszystko dobre spotkanie i zasłużona wygrana Milanu czy tego chcecie czy nie, może byliśmy jedynie mocni w defensywie ale graliśmy na 100% walczyliśmy o każdy skrawek boiska, mieliśmy więcej sytuacji a naszym zawodnikom po prostu nie brakowało chęci i ambicji. Oprócz meczu w końcu żyjące i wspierające drużynę San Siro, tego mi brakowało!
- FelekJUVE
- Juventino
- Rejestracja: 03 lutego 2007
- Posty: 863
- Rejestracja: 03 lutego 2007
Ale ja nie miałem za zamiar gdybanie!! Poprostu nie rozumiem tego hejtowania po przegranym meczu! Niech zagraja 2,3 mecze tak słabe pod rząd to można marudzić ale teraz to troche przesada...B@rt pisze:No i co nam dała ta niby lepsza gra w drugiej połowie? Wychodzi na to, że musieliśmy dostać lewą bramkę w plecy, żeby zacząć grać COKOLWIEK, ale nadal nie byliśmy w stanie zmienić wyniku. Jasne, że jedyna bramka w tym meczu padła po niesłusznym karnym, ale tak czy siak zagraliśmy straszną chałę, więc gdybanie typu "co by było, gdyby sędzia nie gwizdnął" jest raczej bezcelowe.FelekJUVE pisze:Nie mam problemu! WIdze poprostu jak Milan grał w 2 polowie a jak my....Lypsky pisze: Widzę, że masz problemy ze zrozumieniem. Skąd wiesz co by było gdyby sędzia nie gwizdnął z karnego? Wróżenie z fusów zostaw innym.
- SKAr7
- Juventino
- Rejestracja: 26 maja 2009
- Posty: 1818
- Rejestracja: 26 maja 2009
A jednak można, a nawet trzeba. Trio obronne było dziś naprawdę dobre, co dobitniej podkreśla jak wielka padaka była dalej. Gdyby nie Bonuc, Barza i Martin to te kontry po kolejnych dennych stratach Vucinicia, Vidala i Isli skończyłyby się kompromitacjąalina pisze: Padaka totalna. Nie ma co wyróżniać poszczególnych piłkarzy ani in plus ani in minus.

Oczywiście, że nieSandro. pisze: Chyba nie chcesz mi powiedzieć że te błędy są tego samego kalibru? :shock:

Ale gratulacje z okazji zwycięstwa, mimo wszystko, zasłużonego. I z okazji oprawy, bo takiej wrzawy nie słyszałem we Włoszech na stadionie innym niż JS od ho ho

Ostatnio zmieniony 25 listopada 2012, 23:25 przez SKAr7, łącznie zmieniany 1 raz.
- zahor
- Juventino
- Rejestracja: 23 listopada 2009
- Posty: 3817
- Rejestracja: 23 listopada 2009
Gdybym miał streścić krótko dzisiejsze zawody komuś, kto nie oglądał meczu, pokazałbym mu dwa zagrania: podanie Buffona do El-Shaarawy'ego oraz tamten drybling Constanta w środku pola, kiedy okiwał pięciu juventinich bo żadnemu nie chciało się powalczyć o piłkę. Dokładnie tak grał Juventus przez 90 minut - niedokładnie, lekceważąco, bez zacięcia i na pół gwizdka. O ile w meczach przeciwko Cataniom i Sampdoriom jest to co najwyżej irytujące, o tyle wyjście z takim nastawieniem na mecz z siedmiokrotnym zdobywcą Pucharu Mistrzów jest niedopuszczalne, niezależnie od jego aktualnej pozycji w tabeli.
Ci co dzisiaj zagrali źle ale umieją lepiej to jedno, drugie to ci których umiejętności są po prostu ograniczone. Nie będę się pastwić nad Islą, na jego temat wszystko już chyba zostało powiedziane, jeżeli El-Shaarawy (!!!) był momentami w stanie wyłączyć go skutecznie z gry to chyba jednak coś jest nie tak. Oczywiście w drugą stronę to już nie działało, Chilijczyk nawet nie próbował młodego Włocha powstrzymywać, chłop robił co chciał. Po drugiej stronie też nie jest dużo lepiej. Asamoah dzisiaj od swojego vis-a-vis De Sciglio był wyraźnie gorszy. Nie będę się tutaj pastwić nad Murzynkiem bo to koniec końców środkowy pomocnik, nie jego wina że nominalnym lewoskrzydłowym jest pokraka De Ceglie. Ale warto by tę pozycję wzmocnić bo nie wygląda to dobrze.
No i moja ulubiona formacja czyli atak. Vucinić wytrąca mi z ręki argumenty na to że to on powinien wychodzić w pierwszym składzie przeciwko mocnym rywalom. Do tej pory nawet jak nie zrobił nic pożytecznego, to chociaż utrzymał się przez chwilę przy piłce przez co nie mieli jej rywale. Dzisiaj natomiast tracił ją od razu przy pierwszym kontakcie, jak Giovinco w najlepszym wydaniu. Nie wiem dlaczego to on pozostał na boisku, a nie Quagliarella...
... i tutaj dochodzimy do kolejnego antybohatera dnia dzisiejszego, kto wie czy nie największego. Alessio pokazujący coś rękoma i instruujący piłkarzy wyglądał jak kierowca autobusu w Rimini tłumaczący enerdowskiemu turyście drogę do supermarketu, a nie jak trener Mistrza Włoch reagujący na niekorzystny rozwój wypadków na boisku. Nie chcę tutaj gdybać za dużo, ale jestem prawie pewien że przy purpurowym na gębie Conte na ławce, drącym mordę głośniej niż 80.000 miejscowych kibiców taka sytuacja jak ten wspomniany przeze mnie drybling Constanta nie miałaby miejsca.
Sędzia główny oraz asystenci dopasowali się poziomem do gry Juventusu. Wyznawcom teorii spiskowej przypomnę sytuację przy stanie 0:0 kiedy to sędzia liniowy stojąc na wprost Quagliarelli nie zauważył metrowego spalonego. To nie żadne układy, dobra czy zła wola, naciski prasy czy Morattiego - oni po prostu są ślepi. Dobudowywanie teorii dlaczego akurat w tym i tym meczu pomylili się na korzyść Juventusu/Milanu/Interu, a w innym na odwrót, jak dla mnie jest śmieszne.
Aha, powoli zaczynam się utwierdzać w przekonaniu że tegoroczne letnie mercato było najgorsze ze wszystkich trzech za kadencji Marotty. Z końcową oceną oczywiście wstrzymam się do końca sezonu.
Ci co dzisiaj zagrali źle ale umieją lepiej to jedno, drugie to ci których umiejętności są po prostu ograniczone. Nie będę się pastwić nad Islą, na jego temat wszystko już chyba zostało powiedziane, jeżeli El-Shaarawy (!!!) był momentami w stanie wyłączyć go skutecznie z gry to chyba jednak coś jest nie tak. Oczywiście w drugą stronę to już nie działało, Chilijczyk nawet nie próbował młodego Włocha powstrzymywać, chłop robił co chciał. Po drugiej stronie też nie jest dużo lepiej. Asamoah dzisiaj od swojego vis-a-vis De Sciglio był wyraźnie gorszy. Nie będę się tutaj pastwić nad Murzynkiem bo to koniec końców środkowy pomocnik, nie jego wina że nominalnym lewoskrzydłowym jest pokraka De Ceglie. Ale warto by tę pozycję wzmocnić bo nie wygląda to dobrze.
No i moja ulubiona formacja czyli atak. Vucinić wytrąca mi z ręki argumenty na to że to on powinien wychodzić w pierwszym składzie przeciwko mocnym rywalom. Do tej pory nawet jak nie zrobił nic pożytecznego, to chociaż utrzymał się przez chwilę przy piłce przez co nie mieli jej rywale. Dzisiaj natomiast tracił ją od razu przy pierwszym kontakcie, jak Giovinco w najlepszym wydaniu. Nie wiem dlaczego to on pozostał na boisku, a nie Quagliarella...
... i tutaj dochodzimy do kolejnego antybohatera dnia dzisiejszego, kto wie czy nie największego. Alessio pokazujący coś rękoma i instruujący piłkarzy wyglądał jak kierowca autobusu w Rimini tłumaczący enerdowskiemu turyście drogę do supermarketu, a nie jak trener Mistrza Włoch reagujący na niekorzystny rozwój wypadków na boisku. Nie chcę tutaj gdybać za dużo, ale jestem prawie pewien że przy purpurowym na gębie Conte na ławce, drącym mordę głośniej niż 80.000 miejscowych kibiców taka sytuacja jak ten wspomniany przeze mnie drybling Constanta nie miałaby miejsca.
Sędzia główny oraz asystenci dopasowali się poziomem do gry Juventusu. Wyznawcom teorii spiskowej przypomnę sytuację przy stanie 0:0 kiedy to sędzia liniowy stojąc na wprost Quagliarelli nie zauważył metrowego spalonego. To nie żadne układy, dobra czy zła wola, naciski prasy czy Morattiego - oni po prostu są ślepi. Dobudowywanie teorii dlaczego akurat w tym i tym meczu pomylili się na korzyść Juventusu/Milanu/Interu, a w innym na odwrót, jak dla mnie jest śmieszne.
Aha, powoli zaczynam się utwierdzać w przekonaniu że tegoroczne letnie mercato było najgorsze ze wszystkich trzech za kadencji Marotty. Z końcową oceną oczywiście wstrzymam się do końca sezonu.
- Mate.G
- Juventino
- Rejestracja: 10 września 2011
- Posty: 1188
- Rejestracja: 10 września 2011
Mate.G pisze:Zagramy średnio będziemy spięci przed Szachtarem.
Nie wiem skąd, ale najwyraźniej był słuszny.kuba2424 pisze:
Skąd ten pesymizm?

Milan grał lepiej, karnego nie powinno być tylko wolny po zagraniu ręką Nocerino.
Ostatnio zmieniony 25 listopada 2012, 23:21 przez Mate.G, łącznie zmieniany 1 raz.
- Winner
- Juventino
- Rejestracja: 30 lipca 2004
- Posty: 1012
- Rejestracja: 30 lipca 2004
W porównaniu do meczu z Interem jest progres bo nie zagraliśmy gorzej od rywala. A tak bez żartów to na lekka pochwałę zasługuje obron choć i tu parę kwiatków było. Pomoc bardzo słabo, Vidal nagle stracił formę z 2 ostatnich meczy, Pirlo słabe podania a Marchisio niewidoczny. Przy słabo grającej pomocy napad to był dramat. Ale do zmiany moim zdaniem bardziej był Mirko niż Fabio. O ile byłem zdziwiony zmianą Padoina to jednak nie było tak tragicznie a na pewno lepiej od beznadziejnego Isli. Prze cały mecz mało sytuacji bramkowych i gdyby nie któryś z asystentów głównego to mecz zakończyłby się 0-0.
Od kołyski aż po grób zapatrzony w jeden klub.
- Robaku
- Juventino
- Rejestracja: 07 maja 2005
- Posty: 5297
- Rejestracja: 07 maja 2005
wygral zasluzeneie ha ha ha. Zrobiliscie dwie ciekawe akcje szary i prosta glowka chyba mexsesa, my tez mielismy dwie akcje obie vucinic. Ogolnie to milan przez dluga czesc II polowy byl zamkniety w hokejowym zamku, wiec nie, nie wygraliscie zasluzenie, tylko przegralismy przez blad sedziego.
- B@rt
- Juventino
- Rejestracja: 17 kwietnia 2007
- Posty: 1535
- Rejestracja: 17 kwietnia 2007
- Podziekował: 7 razy
- Otrzymał podziękowanie: 22 razy
Tu nie chodzi o żaden "hejting"... Tylko o wyciąganie wniosków. Po takiej tragedii jak to, co dzisiaj zaprezentowała nasza drużyna, trener powinien ich objeżdżać do rana. Ja nie panikuję, ale jak ktoś gra biedę taką jak my dzisiaj, to zasługuje na kopa w tyłek.FelekJUVE pisze:Ale ja nie miałem za zamiar gdybanie!! Poprostu nie rozumiem tego hejtowania po przegranym meczu! Niech zagraja 2,3 mecze tak słabe pod rząd to można marudzić ale teraz to troche przesada...
- Dragon
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 23 marca 2003
- Posty: 6410
- Rejestracja: 23 marca 2003
- Podziekował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
I mamy kolejną porażkę, a już zaczynaliśmy śrubować nowy rekord 8) Czemu chłopcy zostawili jaja w szatni? Nie czaje.
Nie mogę przyjąć drugiej porażki w 1 rundzie z najgorszym wrogiem. inter, teraz milan, tego nie było nawet za czasów naszych najgorszych sezonów. To jest jakaś masakra. Co się z nami dzieje?!
Z czołówki pokonaliśmy tylko napoli! viola i lazio remisy, inter porażka i dzisiaj kolejna w tak prestiżowy meczu! to jest nie dopuszczalne czy im się w głowach poprzewracało? :shock: Czy oni myślą, że my mamy 10 pkt. przewagi nad 2 miejscem?
Ostatnie 4 mecze: inter porażka, pescara(kadra 2 ligowa) wygrana, lazio remis, dziś porażka. Urywa łeb :shock:
Co milan nas zaskoczył presingiem? To było oczywiste że tak wyjdą, czym nas zaskoczyli?
Odnośnie idnywidualności to Vucinić jest przybranym synem Conte a Isla przypomniał nam czasy Moliaro, Almironów i Martinezów. Zabiłbym go za dzisiejszy mecz, zabił i nie żartuje.
Jestem masakrycznie wściekły :evil: Jak tu zasnąć....
p.s dla arbitra również osobne pozdrowienia, Moggi miał racje. Sami sobie zgotowaliśmy taki los, ale koniec końców na remis zasłużyliśmy.
Nie mogę przyjąć drugiej porażki w 1 rundzie z najgorszym wrogiem. inter, teraz milan, tego nie było nawet za czasów naszych najgorszych sezonów. To jest jakaś masakra. Co się z nami dzieje?!
Z czołówki pokonaliśmy tylko napoli! viola i lazio remisy, inter porażka i dzisiaj kolejna w tak prestiżowy meczu! to jest nie dopuszczalne czy im się w głowach poprzewracało? :shock: Czy oni myślą, że my mamy 10 pkt. przewagi nad 2 miejscem?
Ostatnie 4 mecze: inter porażka, pescara(kadra 2 ligowa) wygrana, lazio remis, dziś porażka. Urywa łeb :shock:

Co milan nas zaskoczył presingiem? To było oczywiste że tak wyjdą, czym nas zaskoczyli?
Odnośnie idnywidualności to Vucinić jest przybranym synem Conte a Isla przypomniał nam czasy Moliaro, Almironów i Martinezów. Zabiłbym go za dzisiejszy mecz, zabił i nie żartuje.
Jestem masakrycznie wściekły :evil: Jak tu zasnąć....

p.s dla arbitra również osobne pozdrowienia, Moggi miał racje. Sami sobie zgotowaliśmy taki los, ale koniec końców na remis zasłużyliśmy.
