Serie A 12/13 (28): JUVENTUS 1-0 Catania
- @D@$
- Juventino
- Rejestracja: 02 kwietnia 2004
- Posty: 1764
- Rejestracja: 02 kwietnia 2004
Nie piszcie, ze Pirlo gra od kilku meczów padakę, bo to przesada, natomiast, faktycznie niepokjąca wzrasta liczba jego strat, wczoraj zagrał najsłabiej od bardzo dawna.
Co do ataku to chyba najlepiej brać jednego z wczoraj plus jednego z środy, czyli krótko mówiąc "kreawtywny" plus "9". Vucinic+Quagliarella/Matri a z ławki Giovinco i ten wysunięty który się nie załapał do podstawy.
Coś miałem jeszcze pocytowac, ale już nie chce mi się szukać. Pogba się rozszalał, Giacch uratował mecz i swój występ i tyle. Szkoda szans Vucinicia (jak odebrał piłkę i trafiłw słupek) i Marchisio (kolejnę setę zmarnował, jak to nie on, jeszcze jedna i zacznę się martwić), ale i tak skończyło się dobrze. Nie chcę nikogo tłumaczyć, ale Catania to teraz jednak zespół na poziomie Udinese czy Romy a i dobrze się zakopali.
Jak już pisałem kiedyś, to jest ustaiwneie na 75 minutę przy bezpiecznym prowadzeniu, by trochę się pobawić piłką, trochę przytrzymać grę. Wyjść tak w podstawie to już gorzej (z resztą raz w Coppa tak graliśmy i było słabo). Poza tym jak już, to nie Pogba byłby tym dziwnym trequartistą. Czasem huknie z dystansu., czasem się zapędzi jakw wczoraj, ale ogólnie gra dosyć głęboko i ja bym nie wymyślał takiego kosmosu. Jak już koniecznietrzeba go gdzieś wcisnąć do 3-5-2 obok MVP to za Lichtsteinera, ale i to na dzisiaj jest dosyć karkołomne. Najlepiej jak jego rola pozostanie tak jak jest, czyli pierwszy pomocnik do wejścia, zastępstwo w razie spadku formy/kartek/kontuzji Marchisio lub Vidala.pumex pisze:Cierpiąc z powodu gry naszych napastników nieraz naprawdę zastanawiam się, jak funkcjonowałby zabieg z Pogbą a'la Fellaini:
Buffon - Barzagli, Bonucci, Chiellini - L'steiner, Vidal, Piro, Marchisio, Asamoah - Pogba - Matri/Q
Co do ataku to chyba najlepiej brać jednego z wczoraj plus jednego z środy, czyli krótko mówiąc "kreawtywny" plus "9". Vucinic+Quagliarella/Matri a z ławki Giovinco i ten wysunięty który się nie załapał do podstawy.
Coś miałem jeszcze pocytowac, ale już nie chce mi się szukać. Pogba się rozszalał, Giacch uratował mecz i swój występ i tyle. Szkoda szans Vucinicia (jak odebrał piłkę i trafiłw słupek) i Marchisio (kolejnę setę zmarnował, jak to nie on, jeszcze jedna i zacznę się martwić), ale i tak skończyło się dobrze. Nie chcę nikogo tłumaczyć, ale Catania to teraz jednak zespół na poziomie Udinese czy Romy a i dobrze się zakopali.
- MVP
- Juventino
- Rejestracja: 18 listopada 2012
- Posty: 228
- Rejestracja: 18 listopada 2012
Wtrącę się.@D@$ pisze:Nie piszcie, ze Pirlo gra od kilku meczów padakę, bo to przesada, natomiast, faktycznie niepokjąca wzrasta liczba jego strat, wczoraj zagrał najsłabiej od bardzo dawna.
Otóż Pirlo w tym sezonie grał na najwyższym biegu tylko dwa pierwsze miesiące. Widać jeszcze była forma, niesamowita forma, którą prezentował w tamtym sezonie w biało czarnych barwach i na ME. Jednak od jakiegoś czasu zauważam u niego obniżkę lotów. Nie gra juz tak samo, nie jest juz takim sejfem jakim był. Wcześniej grał kilka genialnych piłek w meczu, dziś jedną, może dwie.
Jednak drużyna z Andrzejem czuje się znacznie pewniej, do tego na pewno jego gra to nie jest padaka, ale mam dziwne przeczucie, że najlepsze już za nim. Myslę, że max to jeszcze jeden duży wzrost formy, potem trzeba będzie się zastanowić czy Pogba czasami nie jest "właściwszy" do pierwszej 11.
- kuba2424
- Juventino
- Rejestracja: 06 listopada 2012
- Posty: 972
- Rejestracja: 06 listopada 2012
W pełni się z Tobą zgadzam. Ciągłe tłumaczenie, że drużyna przeciwna postawiła autobus i dlatego nam się tak trudno grało, jest już nudna. Czy naprawdę ciężko to przewidzieć, że takie drużyny jak Catania będą się u nas bronić? Problem polega właśnie na tym, co podkreśla booyak. Powinniśmy mocno się wziąźć za nasz atak pozycyjny, który właściwie w tym sezonie nie istnieje. Brakuje mi bramek w pierwszym kwadransie (z ciekawości później sprawdzę w których min. Strzelamy najwięcej bramek), które zmieniłyby obraz takich meczów jakim był wczorajszy mecz z Catanią, a takie czekanie do ostatniej minuty w końcu kiedyś wyjdzie nam bokiem. Dobrze, że w tym sezonie nie mamy żadnej konkurencji.booyak pisze: I naprawdę dajcie już spokój z tymi autobusami. Prawda jest taka że jeśli posiadalibyśmy jakąkolwiek jakość w ataku takie mecze nasi piłkarze rozstrzygali by już w pierwszej połowie. Bramka na 1-0 i przeciwnik musi się odkryć wyjeżdżając tym waszym autobusem. A tak bijemy głową w mur bez ładu, bez składu momentami grając w poprzek boiska. I nie jest to zasługa genialnie broniących się na Juventus Stadium przeciwników ale naszego marnego duetu napastników. Naszą największą ofensywną siłą są kontrataki, wejścia pomocników w pole karne a kompletnie nie potrafimy grać atakiem pozycyjnym. Powtarzam już to od dawna a mecze takie jak ten dzisiejszy tylko mnie w tym utwierdzają. Może wreszcie czas nad tym popracować a nie po szczęśliwych zwycięstwa jak to dziś albo stratach punktów jak w styczniu zwalać winę na broniącego się większością drużyny ogórkowego przeciwnika?
Należy jednak dodać, że każdym mistrzom w każdej lidze zdarzają się takie mecze, ale u nas jest to zbyt częste.
- Vimes
- Juventino
- Rejestracja: 06 maja 2003
- Posty: 5874
- Rejestracja: 06 maja 2003
kuba2424 pisze:Brakuje mi bramek w pierwszym kwadransie (z ciekawości później sprawdzę w których min. Strzelamy najwięcej bramek), które zmieniłyby obraz takich meczów jakim był wczorajszy mecz z Catanią, a takie czekanie do ostatniej minuty w końcu kiedyś wyjdzie nam bokiem.

Juventus dobija rywala na mecie.
- kuba2424
- Juventino
- Rejestracja: 06 listopada 2012
- Posty: 972
- Rejestracja: 06 listopada 2012
I tak źle i tak niedobrze! Z naszymi to czasem nie wiadomo jakby było lepiej. Jak strzelimy ze średniakami gola wcześnie, to przestajemy grać w piłkę, no bo przecież rywal już zapewne się nie podniesie i często jesteśmy w błędzie, trochę za często. Jak znów gramy za długo bez gola, to pod koniec meczu jest nerwówka, czy uda nam się coś ustrzelić czy też nie. Za dużo kombinowania, za mało chęci do gry.Vimes pisze:kuba2424 pisze:Brakuje mi bramek w pierwszym kwadransie (z ciekawości później sprawdzę w których min. Strzelamy najwięcej bramek), które zmieniłyby obraz takich meczów jakim był wczorajszy mecz z Catanią, a takie czekanie do ostatniej minuty w końcu kiedyś wyjdzie nam bokiem.
Juventus dobija rywala na mecie.
- Sila Spokoju
- Juventino
- Rejestracja: 18 marca 2009
- Posty: 2510
- Rejestracja: 18 marca 2009
- Podziekował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 51 razy
Oglądałem skrót właśnie i muszę powiedzieć, że Quagliarella jest lamusem.
W 93 minucie Matri był na czystej pozycji, a Fabio zdecydował się strzelać, mimo słabego ustawienia.
W 93 minucie Matri był na czystej pozycji, a Fabio zdecydował się strzelać, mimo słabego ustawienia.

- mati888
- Juventino
- Rejestracja: 16 września 2007
- Posty: 579
- Rejestracja: 16 września 2007
kiedyś gdzieś czytałem, że taki jest ogólny trend - że największa część goli pada właśnie w ostatnim kwadransie meczu. Teraz mi o tym przypomniałeś i postanowiłem to sprawdzić dla 8 - no, 9 najlepszych zespołów SerieA.Vimes pisze:Juventus dobija rywala na mecie.
Zgadza się dla:
Violi, Interu, Udinese (chociaż więcej w końcówce I połowy), Romy, Napoli, zdecydowanie dla Milanu, prawie dla Catanii i tak sobie dla Lazio
Zastanawiam się czy przyczyną bardziej może być jakieś rozluźnienie psychiczne rywali pod koniec meczu czy lepsze przygotowanie i wyczerpanie rywala w końcówce - no zwłaszcza te Napoli i Milan. To jest coś imponującego, bo w innych przypadkach te słupki nie odstają aż tak mocno
'Czasem lepiej nic nie mówić i sprawiać wrażenie głupiego niż się odezwać i rozwiać wszelkie wątpliwości'