Juventus - Liverpool 1:2 0:0 - Koniec LM !

Przedmeczowe przewidywania, gorące pomeczowe dyskusje, wasze oceny gry Juve i poszczególnych zawodników.
Zablokowany
Dragon

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 23 marca 2003
Posty: 6411
Rejestracja: 23 marca 2003
Podziekował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 5 razy

Nieprzeczytany post 14 kwietnia 2005, 13:49

Ja-JUVE-nek pisze: Nigdy nie byłem sympatykiem tego trenera, ale szanowałem go za jego doświadczenie i sukcesy, ale "jego Juventus" mi sie nie podoba....
Niestety, ale popieram. Futbol polega na strzelaniu bramek, to całe piękno, a taktyka Capello, nam tego nie umożliwa :( Za co zostalismy skarceni, nie strzelić 1 gola w ciągu 90 minut :(
pite pisze:bardzo słaby mecz w wykonaniu obydwu drużyn.. ale popatrzcie na to z innej strony: mamy polaka w półfinale LM
Umiesz pocieszyc stary....nie ma co :roll:
Juvanello pisze: Za rok to my bedziemy sie cieszyć...
Każdy mówi tak sobie od ....9 lat, jakoś rzeczywistość pokazuje nam miejsce w szyku :?
Yari pisze: PS: Boje się że Nedved może zakończyć kariere , Jego marzenie w tym sezonie się nie spełni... .
Jego i nasze, w dodatku największe :płaczę: Czemu musi tak być? :(
rokforJUVE pisze:moze nawet lepiej ze odpadlismy bo z chelsea moglibysmy sobie wstydu narobic co nie miara... :cry: :cry:
Też mi to przeszło przez myśl. W sumie byłaby to walka o finał, ale z bardzo silną Chelsy, a nie osłabionym i znienawidzonym przez nas Liverpoolem :evil:
DjJuve pisze: Mowi sie trudno, trzeba zyc dalej i walczyc o kolejne cele. Przed nami juz tylko Scudetto i calym sercem wierze ze cel ten osiagniemy.Za rok, za dwa, za trzy znow bedzie CL, moze wtedy...?
Może....już widze te nagłowki. Juventus po 14 latach... :lol: ludzie w naszym kontekście, patrząc na nasz potencjał, taki odstęp czasu jest wręcz katastrofą :? Za rok już walnie 10 lat od ostatniego sukcesu w LM!
Par00wa pisze: przygotowuje sie psychicznie na konfrontacje w szkole z kompletnymi sceptykami Juve i
Ja sobie szkołe darowałem, nei byłem w stanie iść na lekcje, nie w tej sytuacji :( Nie żebym się bał opini kolegów, poporostu z wielką siłą uderzają mnie niepowodzenia JUVE, trzeba czasu by ochłonąć...
_STAN_ pisze:(...)Niestety stało sie to czego kazdy obawial (...)
Dopiero tak przykre okoliczności zmusiły Cię być coś napisał? :P Gdzie byłeś jak świętowaliśmy awans do 1/4, gdzie byłeś jak cieszylismy się z porażek?
Lepiej wracaj ze szkoły i powiedz mi co było bo jak tak dalej pójdzie to sobie roczek powtórzę :roll: :wink:
Villya pisze:a ponoć Borek to fan Serie A.....ale nic.
Ojoj, jesteś , kiepsko poinformowana bo Borek jest rozkochany w realu.


Tak więc teraz ja na spokojnie, po przespanej nocy...o dziwo :roll: Jestem wręcz zdruzgotany, co tu dużo gadać. Liga Mistrzów to dla mnie priorytet i moje ogormne marzenie. Kolejny raz muszę się pogodzić z tym, że nie zobaczę mojej drużyny wznoszącej najcenniejszy klubowy puchar. To przykre i nie mogę się pogodzić z takim biegiem wydarzeń. Nie dociera wciąż do mnie, że nie nas już w LM, odpadliśmy ze znacznie nizej notowanym rywalem :(

Nasz gra zaczela się w tempie jak byśmy prowadzili 3-0, atak ozycyjny ze zmianą stron przez obrońców trwał 1 minutę! Jak tak można? :? Taktyka również do d...górne piłki nie dawały NIC. Rywale mieli zdbyt dobrze dysponowaną i rosłą obronę. Biedny Alex skakał do główki jak klown w cyku ( to tylko porównanie jego bezradności w walce w powietrzu a nie obraza). Szana Zlatana, krewe mnie zalewa jak można nie trafić w takich sytuacjach :( To była nasza najlepsza okazja po słupku Canny. I tyle w 1 połowie zupełne dno, wręcz bagno. Żadnego celnego strzału na bramkę :shock: :doh: A zmianę, że Camor zszedł do środka a Olivera na prawą pomoc była przeogomnie śmieszna :lol:
2 połowa to niewielkie zmiany w naszej grze. Zawiedli niemalże wszyscy z Nedvedem na czele. Do tego nie mamy ławki rezerwowych, dosłownie nie mamy. Co może w naszej nędznej grze zmienić Pessotto czy Appiah? :? Przegrała taktyka i widoczny brak charakteru. To nie była gra nawet na mierę olskiej ligi, a był to mecz rengi 1/4 LM :!: ręce opadają, odpadliśmy przed własną publicznością!! I to w jakim stylu :( Nie tak miało być.

Zresztą taka ciekawostka, jeśli Liverpool by strzelił nam gola, na co miał szansę (kunszt Montero i snajpersto Barosa), musielibyśmy strzelić 3 gole. Jak dobrze pamiętam, udało nam się w tym sezonie tylko w 3 meczech strzelić 3 gole :?
Do tego w tej edycji LM w żadnym meczu w ciągu 90 minut nie strzeliliśmy 2 bramek!!! Udało sie to z REalem w dogrywce :? Liczyłem na sukces, dzięki naszej konsekwencji i udanej 1 akcji bramkowej na mecz, aczkolwiek to o wiele za mało by walczyć o miano najlepszej drużyny w Europie :(
Zawioidło wszystko....

Kibiców miał być komplet a było 55 tys. coś, nie mówiłem :roll:

I moja prośba, dysponuje ktoś zdjęciami z oprawy??

P.S Połowy rzeczy jakie miałem napisać zapomniałem, ehhh.


Obrazek
tomcatmi6

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 października 2003
Posty: 536
Rejestracja: 01 października 2003

Nieprzeczytany post 14 kwietnia 2005, 14:25

Stalo sie to czego sie obawialem, pilkarze Juve wyszli na mecz z przekonaniem ze wejda do 1/2 minimalnym nakladem sil. Tak sie nie stalo, Juventus zawiodl na calej linii, szkoda ze ogladalo to wielu kibicow nie tylko Juventusu, znow obraz bezradnego Juve oglada szersza widownia a dobre mecze sa tylko na platnych kanalach.
Wina za porazke obarczalbym podejscie zawodnikow Juve, zabraklo im agresywnosci (mowie o sportowej zadziornosci a nie o faulowaniu). Niepokoi mnie to ze brak jednego pilkarza z formacji obronnej przyczynil sie do takich zmian w ustawieniu, wyszla dzis slabosc Juve-baaardzo slaba lawka rezerwowych, brak pilkarzy ktorzy wprowadziliby zycie do szeregow druzyny. W przyszlym okienku czekaja nas zakupy i to powazne jesli Juve mysli o zdobyciu LM sezonu 05/06 . Teraz trzeba skupic sie na Serie A i zdobyc Scudetto, mam nadzieje ze na to bedzie ich stac i pokaza to czego nie pokazali w meczu z Liverpoolem.
Nie zgadzam sie z osobami krytykujacymi Capello, z takim podejsciem pilkarzy to nikt nie wygra meczu, kontuzje skomplikowaly plany i tak wyszlo. Poszczegolnych pilkarzy nie bede ocenial bo nie lubie krytykowac moich ulubiencow. Po prostu zagrali duzo ponizej swojego normalnego poziomu. Jeszcze nie moge dosjc do siebie po wczorajszym, czuje ogromny zal i rozczarowanie. Wierze jednak w Juve, wierze w to ze mistrzowstwo Wloch bedzie nasze, uwazam ze trzeba dac Capello czas na zakup pilkarzy ktorych potrzebuje i ktorzy beda pasowali do jego taktyki. Liczylbym na rotacje w ataku, wymiane pokolen. Przydaloby sie dokupic kogos do Emersona oraz kupic zmiennikow na obrone. Sadze ze to wystarczyloby. Po prostu Juve musi dokonac wzmocnien.
Po odpadnięciu z LM nasuwa się pytanie: dlaczego mogliśmy pokonać Real 2:0, a nie mogliśmy przejść Liverpoolu ?
Odpowiem Ci, poniewaz Real przechodzil wtedy kryzys a jego napad gral piach. Po prostu to nie byl ten Real ktory wyrobil sobie marke w Europie. Liverpool za to mniej bazuje na poszczegolnych pilkarzach, a bardziej na zgraniu i grze zespolowej. Mjaa rowniez wspanialego trenera - Benitez zna sie na rzeczy.
Uwazam ze dobrze sie stalo gdyz w tym sezonie nie mielismy zadnych szans na Puchar Mistrzow. Nie potrafimy ograc Liverpoolu u siebie, nie ogramy ani Chelsea ani Milanu.
A ja uwazam ze lepsza gre bysmy zobaczyli gdybysmy grali z Chelsea albo Milanem. Powod jest taki ze niestety Liver zostalo zlekcewazone przez pilkarzy Juve, a im wiekszy przeciwnik tym wieksza mobilizacja.
Prosciej mowiac, Juve nie potrafi grac jako faworyt.
Ten komentator to byla porazka.
Zgadzam sie, ale nie tylko komentator tylko gosc w studio: pan mega-super-giga-ultra-trener "Zibi" vel Boniek, ktorego jak sluchalem to po prostu wstyd mi bylo ze reprezentowal nasze barwy. Pozniej jeszcze przy okazji skrotow musialem sluchac gadania od rzeczy pana Pola, ktory staral sie swoim blyskotliwym zartem zablysnac w TV. A to co mowili obaj dzentelmeni po prostu wolalo o pomste do nieba. Po prostu TVP moglaby sie postarac o kogos kto bedzie obiektywnie patrzyl na mecz a nie z perspektywy tego czy polak gra na bramce czy nie.
Co do sedziow- owszem popelnial bledy liniowy ale glowny nadrabial te bledy nie wyciagajac czerwonej kartki dla Montero (wejscie noga w okolice kolana przeciwnika) oraz dla Emersona (lezac bez pilki kopnal przeciwnika).
Wina za przegrany mecz lezy po stronie Juve i tyle. Przykro sie patrzylo na to co robia nasi zawodnicy. Sadze ze gdyby Baros strzelil gola a poczatku meczu to by przynislo pozytywny efekt i Juve obudziloby sie z tego letargu i strzelilo bramki. Po prostu dali ciala. Ale dalej w nich wierze i mam nadzieje ze bedzie lepiej, nie mam zamiaru tak jak niektorzy "kibice" bluzgac i psioczyc na zawodnikow oraz trenera za to co sie stalo. Jesli komus sie nie podoba gra Juventusu to Chelsea jest teraz trendy.
pozdr
Na zawsze wierni...


Vojtimar

Juventino
Juventino
Rejestracja: 14 października 2004
Posty: 648
Rejestracja: 14 października 2004

Nieprzeczytany post 14 kwietnia 2005, 14:36

Ci co najeżdżają na Capello, mylą się. Jak Juve wygrywało, to było wszystko ok, a teraz wam nie pasuje? Ja na niego nie najeżdżam, bo grali piłkarze, nie trener. Oczywiście, taktyka Capello jest bardzo defensywna i umożliwia strzelanie małej liczby bramek i to jest błąd. Nie można cały czas wygrywać w taki sposób jak kilka już meczy w tym sezonie najmniejszym nakładem sił jak ktoś napisał. Chciałbym żeby gra, uległa poprawie, to efekty będą, bo skład Juve ma silny prócz części ławki rezerwowych. Co do meczu, to Juve grało asekuracyjnie i ostrożnie, wiedząc, że trzeba strzelić bramkę. Nawet jak Capello wprowadził ofensywne zmiany, to nasza gra nie uległa poprawie. No, ale trudno się dziwić, jeśli wszedł Appiah, który dawno nie grał w meczu, a jak grał to słabo. Słabo również zagrał Olivera, Montero miał kilka błędów i słaby występ. Więcej się spodziewałem po Zlatanie, który naprawdę dobrze grał z Realem, a tu nic. No, ale miał za mało okazji podobnie jak Alex, ale nie dostawali dużo podań od pomocników. Nedved, o ile się nie mylę zagrał 3 mecz po kontuzji i mam nadzieję, że złapię formę. Ogólnie był to przeciętny występ całej drużyny. Widać było w defensywie, że jak nie ma kogoś z "podstawówki" to trzeba gra.ć we 3 obrońców. Nie mamy ławki oprócz Zalayety, Kapo, Pessotto a Olivera jeszcze się musi nauczyć trochę. Mam nadzieję, że Moggi przemyślał sobie niektóre rzeczy i będzie wiedział, co powinien robić w wakacje. Wierzę, że będzie lepiej. FORZA JUVE!

PS.Jeśli dobrze pamiętam to Boniek powiedział (a jeśli nie powiedział to zwracam honor) , że trzeba kibicować polskim akcentom w LM. No oczywiście, bo każdy Polak marzy o Dudku w finale. :lol:


Z Juve na dobre i złe!
juve_faaan

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 29 lutego 2004
Posty: 104
Rejestracja: 29 lutego 2004

Nieprzeczytany post 14 kwietnia 2005, 14:42

pite pisze:bardzo słaby mecz w wykonaniu obydwu drużyn.. ale popatrzcie na to z innej strony: mamy polaka w półfinale LM
Hurra ! Polak w 1/2 finału !!! Co tam z Juve Dudek najlepszy ! (za chwile sie dowiemy kto zna znaczenie słowa sarkazm)
Yari pisze:PS: Boje się że Nedved może zakończyć kariere , Jego marzenie w tym sezonie się nie spełni... .
Obyś był w błędzie...
par00wa pisze:przygotowuje sie psychicznie na konfrontacje w szkole z kompletnymi sceptykami Juve i
Ja to już kiedyś załatwiłem. PO prostu w szkole myślą, że nie interesuję się piłką nożną i że jedynym nazwiskiem które znam jest "jakiś Olisabebe" :smile: :rotfl:
mnowomiejsky pisze:Powiem tak: ten mecz mial tempo polskiej okregowki.
Nie obrazając Polskiej okręgowki.... :roll:



Mecz był słaby, nudny, nieciekawy i pierwszy raz w życiu nie poproszę o skrót. :smile: Pokuszę się w ocenę piłkarzy Juve, zgodnie z moją tradycją w skali 0-3 (najlepiej)

Buffon 2,5
Montero 1,5
Thuram 1,0
Cannavaro 2,0
Camoranesi 1,5
Zambrotta 1,5
Emerson 1,0
Nedved 2,0
Del Piero 1,0
Ibrahimovic 1,0

Mecz w wykonaniu Juve był słaby. Graliśmy jak gdyby remis nas promował, a wcale tak nie było. Zbigniewa Bońka nie komentuje bo dostałbym kartkę za obrazę. Komentatorzy byli niesamowicie podjarani, że Dudek zagra jeszcze w 2 meczach z Chelsea (o ile znowu go nożka nie będzie swędziała) :snooty:
Ostatnio zmieniony 14 kwietnia 2005, 14:43 przez juve_faaan, łącznie zmieniany 3 razy.


Ironek

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 31 lipca 2003
Posty: 797
Rejestracja: 31 lipca 2003

Nieprzeczytany post 14 kwietnia 2005, 14:42

tomcatmi6 pisze:Po prostu TVP moglaby sie postarac o kogos kto bedzie obiektywnie patrzyl na mecz a nie z perspektywy tego czy polak gra na bramce czy nie.
Niestety nie tylko TVP... Ci co oglądali na polsacie sport wiedzą o co chodzi. Jak słuchałem Borek & Kołtun company to myślałem, że się shaftuje. Dudek łapie piłkę w sytuacji, w której nawet bramkarz z 3 ligi by złapał, a Borek: "ah doskonała interwencja Dudka", Kołtun: "tak, naprawdę pokazał klasę" itp., itd. Do tego w studio, Iwanow i brat naszego "przecudownego" bramkarza... Tak się wszyscy podniecali Dudkiem, że myślałem, że dostaną orgasmu. Po meczu wywiad z Jurusiem, komentarz do wywiadu: "wywiad z bohaterem meczu"... Poprostu żal słuchać.
Co do samego meczu to wszystko zostało już powiedziane. Zgadzam się z większością co do górnych piłek... Wogóle nasi grali jak by im nie zależało lub jak by bronili wyniku.
DjJuve pisze:Ta rozpacz jest calkowicie nie potrzebna :]
Chyba tylko według Ciebie.

Ja jestem załamany, wczoraj nie mogłem dojść do siebie, łzy ciekły mi po policzkach... Poprostu nie wierzyłem jak mogła nas ograć taka drużyna, jak mogliśmy grać tak żałośnie, żeby nie mieć żadnej 100%-towej sytuacji. Marzenie, na które większość z nas czeka już 9 lat trzeba odłożyć na następny sezon :płaczę: :płaczę: :płaczę:

EDIT. Jeszcze jedno, co do tego "pocieszenia", ze mamy Polaka w polfinale. Powiem krótko: g$#@% mnie to obchodzi, jeśli nie ma tam JUVENTUSU!


bObYjuve

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 02 grudnia 2004
Posty: 23
Rejestracja: 02 grudnia 2004

Nieprzeczytany post 14 kwietnia 2005, 14:53

Sądzę że tak dobra drużyna posiadająca takich piłkarzy jak Buffon thuram Zambrotta Nedved Ibra i Del piero oraz wiele innych wielkich kpaczy powinna wygrać ten mecz ale problem tkwi w panu Capello który nie ma pomysłu na gre Juve przecież wczoraj zagraliśmy bez żadnej Charyzmu świeżości tylko Zagraliśmy jakby to był mecz o puchar włoch w 1 fazie żali mi tego faktu że juventus w tym sezonie nie osiągnie mistrzostwa europy .


"Łatwej jest wygrać drużynie zgranej, choć bez gwiazd, niż jedenastu niezgranym z sobą megapiłkarzom"
Alessandro Del Piero
Gotti

Juventino
Juventino
Rejestracja: 06 marca 2005
Posty: 1263
Rejestracja: 06 marca 2005

Nieprzeczytany post 14 kwietnia 2005, 14:55

:płaczę: Ciężko pogodzić się z taką porażką, ale nic nie poradzimy.
Nie ma co oskarżać Capello, Liverpool zagrał całym zespołem w defensywie, a piłkarzom Juve brakowało szybkości i pomysłu na przebicie defensywy Liverpoolu.Każda wrzutka w pole karne anglików kończyła się wybiciem przez świetnie grającego Hyppie, myśle że brakowało strzałow z dystansu, a jak dobrze wiemy Dudek mógł się łatwo przy takich pomylić na korzyść Starej Damy.Teraz pozostaje nam walka z Milanem o Scudetto.
Na przyszły sezon mam nadzieje że Moggi sprowadzi kilku dobrych graczy i że Capello na stałe zmieni taktyke na 4-3-3.

:płaczę:


paku

Juventino
Juventino
Rejestracja: 11 czerwca 2003
Posty: 1078
Rejestracja: 11 czerwca 2003

Nieprzeczytany post 14 kwietnia 2005, 15:13

bObYjuve pisze:Sądzę że tak dobra drużyna posiadająca takich piłkarzy jak Buffon thuram Zambrotta Nedved Ibra i Del piero oraz wiele innych wielkich kpaczy powinna wygrać ten mecz ale problem tkwi w panu Capello który nie ma pomysłu na gre Juve przecież wczoraj zagraliśmy bez żadnej Charyzmu świeżości tylko Zagraliśmy jakby to był mecz o puchar włoch w 1 fazie żali mi tego faktu że juventus w tym sezonie nie osiągnie mistrzostwa europy .
Nie ma co zwalać na Capello. Sens tkwi w tym ze nie mieliśmy wiary że mozna to wygrac wyżej niż 1-0. Piłkarze Juventusu nastawili sie na 1-0, mysleli ze jedna akcją przesądzą wszystko. Pora na transfery bez których sie nie obejdzie jeśli chcemy walczyć o najwyższe cele. Aczkolwiek nie chodzi mi o transfer np. Kovaca o ile to nie jest plotką, kupowanie starych piłkarzy nie przyniesie nam sukcesów. Potrzeba dobrego pomocnika, i dobrego zmiennika, powoli trzeba także mysleć o przebudowie "starej" defensywy. Jedynie co to o pozycje bramkarza się nie martwie. Nie ma co rozpaczać, życie i gra Juve toczy sie dalej, Serie A trwa trzeba walczyć o 28 Scudetto. A jeśli się to nie powiedzie ( :angry: ) to wtedy można rozpaczać. Szkoda ze nie trafiliśmy na silniejszego rywala niż Liverpool, mam tu na myśłi choćby Inter, wtedy to może by inaczej wyglądało. Po raz pierwszy miałem ochote rozszarpać Dudka na strzępy :evil: Pozostaje nam tylko oglądanie LM bez Juve, i w nadziejach ze LM przyjedzie do Włoch, mam tu na myśli Milan of cors. Życze im najlepszego ... :doh:

Edit:
nookie pisze:ja nie powiem nic nowego...ale z taka gra to dobrze ze odpadlismy teraz bo Chelsea by poradzila sobie z nami 3:0..taka jest prawda..
Heh, walka o finał wyglądała by inaczej. Zawodnicy Juve napewno inaczej podeszli by do tego meczu niż do meczu z Liverpoolem. Więc nie ma co gdybać ze Chelsea by rozniosło Juve ... :naughty:
Ostatnio zmieniony 14 kwietnia 2005, 15:18 przez paku, łącznie zmieniany 1 raz.


nookie

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 08 października 2002
Posty: 739
Rejestracja: 08 października 2002

Nieprzeczytany post 14 kwietnia 2005, 15:15

ja nie powiem nic nowego...ale z taka gra to dobrze ze odpadlismy teraz bo Chelsea by poradzila sobie z nami 3:0..taka jest prawda..ktos dobrze stwierdzil ze nie mamy zadnej lawki rezerwowych...kiedy zobaczylem ze wprowadzaja Appiaha i ze jest to wlasciwie zmiana jakby z przymusu ( bo nie ma nikogo innego na lawce kto moglby cos zdzialac) to sie zalamalem..i zrozumialem ze w lecie potrzebne sa zakupy..i to b. duze..Montero...żal...kiedy zobaczylem go w skladzie to poprzypominal mi sie poprzedni rok i tamta LM...w tym meczu rowniez mial kilka bardzo prostych bledow i tlyko cud sprawil ze nie stracilismy przez to bramki...potrzeba nam mlodosci..i o wiele szerszej kadry..sami z reszta wiecie..co bede mowil...z prozdu poza Ibrahimoviciem nie bylo nikogo..Alex byl za malutki..popychali go gdzie chcieli i w ktora strone chcieli..Nedved po kontuzji to calkiem co innego..Zalayeta tez nic nie wniosl..tak wiec napastnik jest potrzebny..i ktos na srodek pomocy..zeby Camor tam nie musial grac..i na obrone na zamiennikow..lista jest dluga...i roboty wiele przed Moggim...ale najwazniejsze w tym momencie to wygrac Scudetto..do konca zostalo bodajze 8 kolejek wiec 8 meczy moze zdoalaja wygrac( w tym z Milanem ) i bedzie po problemie..chociaz po tym co wczoraj zobaczylem nie jestem pewien czy dadza rade...po prostu odpuscili za bardzo i popelnili błąd z pierwszego spotkania lekcewazac Liverpool..taka pilka..pozostaje Serie A


Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie.
Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.
Lypsky

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 22 grudnia 2003
Posty: 3798
Rejestracja: 22 grudnia 2003

Nieprzeczytany post 14 kwietnia 2005, 15:17

pan Zambrotta pisze:To, że nie możemy ograć Milanu bądź Chelsea, to znaczy że nie mamy prawa móc grać w półfinale?
Tego czy mozemy czy nie juz nie sprawdzimy.
Chodzilo mi oto ze jezeli nie przechodzimy Liverpoolu nie zaslugujemy na Puchar. Zeby zwyciezyc w CL nalezy wygrywac ze wszystkimi, wczoraj pokazalismy ze obecnie jestesmy za slabi.
pan Zambrotta pisze:gdyby wszystkie drużyny miały tak myśleć jak ty, to w Lidze Mistrzów grały by tylko 4 zespoły: Chelsea, Milan, Barcelona i Manchester....a reszta zajmie się kopaniem piłki na własnym podwórku, bo po co z nimi grać, jak i tak przegrają ?
Nie noe, jasne mozna ludzic sie ze po tym co wczoraj zaprezentowali nasi pilkarze wygralibysmy zarowno z Milanem i Chelsea.
Ti_Amo_Juventus_Dragon pisze: Może....już widze te nagłowki. Juventus po 14 latach... :lol: ludzie w naszym kontekście, patrząc na nasz potencjał, taki odstęp czasu jest wręcz katastrofą :? Za rok już walnie 10 lat od ostatniego sukcesu w LM!
Co zrobic? Musimy czekac, jestem pewien ze ten dzien wreszcie nadejdzie.
tomcatmi6 pisze: A ja uwazam ze lepsza gre bysmy zobaczyli gdybysmy grali z Chelsea albo Milanem. Powod jest taki ze niestety Liver zostalo zlekcewazone przez pilkarzy Juve, a im wiekszy przeciwnik tym wieksza mobilizacja.
Prosciej mowiac, Juve nie potrafi grac jako faworyt.
Calkiem mozliwa teoria, aczkolwiek po tym co wczoraj zobaczylismy nie mozemy byc optymistami.
Marcin-IRONEK pisze: Chyba tylko według Ciebie.
Najlepiej polozyc sie i plakac, wkoncu nie bylo wiekszej tragedii niz wczorajsze wydarzenie.
Ti_Amo_Juventus_Dragon pisze: I moja prośba, dysponuje ktoś zdjęciami z oprawy??
A, jak 8)

http://perso.wanadoo.fr/juventus.fr//co ... liverp.JPG
musialem dac linka zamiast obrazka, bo strasznie rozciagała okno. Kornknot

troche slaba fota ale lepsze to, niz nic :]

na pocieszenie dwa pliczki
http://xoomer.virgilio.it/juventuscb/video%20coreo2.MPG
http://xoomer.virgilio.it/juventuscb/vi ... eo%201.MPG
Ostatnio zmieniony 14 kwietnia 2005, 15:31 przez Lypsky, łącznie zmieniany 2 razy.


a ja kocham gołe baby, gołe baby do przesady
Dagmara

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 25 stycznia 2005
Posty: 268
Rejestracja: 25 stycznia 2005

Nieprzeczytany post 14 kwietnia 2005, 15:24

napisze krotko: zagrali slabo i jest mi smutno :(


Obrazek
Obrazek
Ironek

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 31 lipca 2003
Posty: 797
Rejestracja: 31 lipca 2003

Nieprzeczytany post 14 kwietnia 2005, 15:28

DjJuve pisze: Najlepiej polozyc sie i plakac, wkoncu nie bylo wiekszej tragedii niz wczorajsze wydarzenie.
Nie o to chodzi, żeby położyć się i płakać. Wiem, porażka klubu to nie jest tragedia bo taki jest sport i za rok można wygrać, a na świecie jest dużo więcej problemów. Ale to jest klub który kochamy, który jeśli przegrywa, to dostajemy cios w serce i poprostu nie sposób jest tak sobie o tym zapomnieć i nie rozpaczać. Szczególnie, że wiązaliśmy z tym składem w tym sezonie wielkie nadzieje(Chociaż jak w każdym). Po porażce z takim klubem i po takiej grze trudno być happy i nie rozpaczać. Może jesteś mniej wrażliwy na porażki naszych pupili, ja poprostu nie potrafie inaczej w/w przeżywać. :(


DHL

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 24 września 2004
Posty: 78
Rejestracja: 24 września 2004

Nieprzeczytany post 14 kwietnia 2005, 15:32

mnowomiejsky pisze: Dobil mnie tekst Iwanskiego (sedzia Iwanow, a ten- Iwanski, niezle :roll: ), w ktorym porownywal bramkarzy: "Prosze zwrocic uwage, Panstwo teraz tego nie widza, ale Buffon stoi nieruchomo, ze zwieszonymi rekoma, jakby bezradnie, podczas gdy Dudek zywo porusza sie w polu karnym, jest zwawy i uwazny".. :angry:
Nie jest to toczka w toczke, ale na pewno skojarzycie ten tekst, ktory sprawil, ze mialem chec wylaczyc dzwiek w TV. Ten komentator to byla porazka. Jeszcze wieksza niz Juventusu.
Z tym się zgadzam - zresztą faworyzowanie drużyn angielskich i hiszpańskich a lekceważenie włoskich w TVP to norma. Tyle że Iwański zadziwił mnie niekompetencją. Jak można powiedzieć coś takiego: "Liverpool jest w uprzywilejowanej sytuacji bo wygrał u siebie 2:1 więc nawet jeśli starci bramkę to i tak wejdzie do półfinału"...
Logiczne nie?
Głupotą w każdym razie nie zgrzeszył hehe...


"Na ręce nam patrzą a nie widzą swoich..." - O.S.T.R.
ULAT

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 05 marca 2005
Posty: 402
Rejestracja: 05 marca 2005

Nieprzeczytany post 14 kwietnia 2005, 15:55

Juve nie awansowało i można śmiało bez ogródek powiedzieć że w dwumeczu było słabsze. O ile w pierwszym meczu druga połowa należała do nich to w rewanżu w turynie zagrali po prostu słabo. Liverpool przez praktycznie cały mecz kontrolował przebieg wydarzeń na boisku. Nie można usprawiedliwiać Juventusu mówiąc o kontuzji Zebiny czy treze wszyscy grali słabo a w końcowych minutach w sumie to już chyba w doliczonym czasie gry po prostu dali ciała!!! Grali kompletnie bez wiary a wystarczyło dzień wcześniej obejrzeć mecz bayernu z chelsea. bayern grał do końca i chociaż nie awansował to należą mu się duże brawa, natomiast Juve absolutnie nie. było cienko i coś trzeba z tym zrobić jeśli chce się zdobyć scudetto bo z taką grą jak z liverpoolem nie mamy na to szans i Milan :/ nas zmiażdży. KONIEC-się Qrdę rozpisałem :)


darel

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 03 listopada 2003
Posty: 426
Rejestracja: 03 listopada 2003

Nieprzeczytany post 14 kwietnia 2005, 16:01

Nigdy nie lubie pisac postów, które wiem, że z góry będą pesymistyczne, ale takie tez trzeba pisac, bo życie nie składa się z samych zwycięstw.
Przychodzą tez porazki i właśnie taka wielką porażke poniosło wczoraj Juve. Co zawiodło?? Duzo rzeczy: taktyka, zawodnicy, mozna miec pretensje do sędziów, można mówic o małym pechu : dwa słupki w dwumeczu. To jednak nie zmienia sytuacji, że odpadliśmy z LM.
Sam osobiscie uważam, że jestesmy druzyną lepszą od Liverpoolu, zawiodła poprostu taktyka i determinacja. Cały dwumecz przegraliśmy w pierwszych trzydziestu minutach na Anfield. O czym wtedy myśleli zawodnicy?? - Nie wiem. Mielismy jednak 150 min, by odrobic straty. Okazało się to jednak zbyt mało. Według mnie półfinał LM nie przegralismy na DelleAlpi, ale własnie na Anfield, bo tam spokojnie mozna było osiagnąc remis. Reasumując: dwumecz przegralismy w Liverpoolu, a w Turynie nie potrafilismy go wywalczyć. ( mam nadzieje, że nie zamotałem za bardzo 8) )
O meczu duzo nie będe pisał, bo w zasadzie nie ma o czym. Nawiąże tylko do jednej sytuacji z 78, 79 min. kiedy to w słupek trafił Canna. Zamieszanie było potforne, potem jeszcze wybronił Dudek. W pewnym momencie, powstało zamieszanie, chyba Nedved uniósł ręce, komentator tez nie wiedział, co jest grane. Ja wyskoczyłem w góre jak oszalały, bo uwierzyłem, że piłka jakos minęła linie. Powtróka jednak nie pozostawiła złudzeń. ja notomiast zobaczyłem w niej co innego: reke piłkarza Liverpoolu na polu karnym. Czy zobaczył ja ktoś jeszcze, czy to tylko moje oczy mnie zawiodły??

Naprawde, cięzko coś napisać. Zawsze zwycięstwa Juve były dla mnie jak dopływ świeżej energii, pozwalały lepiej patrzec w przyszłośc. I w tym momencie, kiedy sam mam skomplokowana sytuacje w życie osobistym przytrafiła sie porażka. Trzeba jednak grac dalej, nie myślec juz o tym meczu, a skupic sie na walce o Scudetto.
Czas na wnioski przyjdzie po zakonczeniu sezonu, i na pewno bedzie nad czym myśleć .


na zawsze wierni turyńskiej drużynie
Zablokowany