Nesta: Złotą Piłkę dałbym Maldiniemu
- Ulisses
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 11 października 2002
- Posty: 380
- Rejestracja: 11 października 2002
Powiem tak:
Maldiniemu dał bym złota piłkę. Choćby za całokształt. Jest to bez wątpienia jeden z najlepszych obrońców świata... Ostatnio robili mu testy i potwierdziły, że dysponuje on wydolnością organizmu 25 latka :shock: (to taka ciekawostka na marginesie
).
Kolejny zawodnik to Pawel Nedwed. Tu wszystko jasne i bez wątpliwości.
Jezeli chodzi o Tottiego to głęboko bym sie zastanowił... Na pewno mniej zasługuje na "Złotą Piłkę" niż wyżej wymienieni.
Wyrażając się chciałem byc obiektywny i myślę, że taki pozostane w tej sprawie.
Maldiniemu dał bym złota piłkę. Choćby za całokształt. Jest to bez wątpienia jeden z najlepszych obrońców świata... Ostatnio robili mu testy i potwierdziły, że dysponuje on wydolnością organizmu 25 latka :shock: (to taka ciekawostka na marginesie

Kolejny zawodnik to Pawel Nedwed. Tu wszystko jasne i bez wątpliwości.
Jezeli chodzi o Tottiego to głęboko bym sie zastanowił... Na pewno mniej zasługuje na "Złotą Piłkę" niż wyżej wymienieni.
Wyrażając się chciałem byc obiektywny i myślę, że taki pozostane w tej sprawie.
- TomekW
- Juventino
- Rejestracja: 04 lutego 2003
- Posty: 161
- Rejestracja: 04 lutego 2003
Widze, ze wiekszosc sie oburzyla. Ale czy slusznie?
Przeciez w roku, w ktorym nie ma ME czy MS Zlota Pilke dostaje zawodnik, ktory najwiecej osiagnal w rozgrywkach klubowych. Maldini wzniosl Puchar Mistrzow i Superpuchar Europy. Nedved moze tylko o tym pomarzyc. Owszem... Gral bardzo dobrze. Sukcesy Juve to glownie jego zasluga. Ale rowniez Maldini gral bardzo dobrze. I to nie tylko w tym sezonie - on wysoka, rowna forme prezentuje od lat. I to wlasnie on powinien dostac Zlota Pilke. Wiem, ze bedzie ciezko, bo zawsze promowani sa gracze z przednich formacji. Mam jednak nadzieje, ze nie powtorzy sie sytuacja, jaka miala miejsce z Baresim, ktorego jakos przegapiono przy rozdawaniu Zlotych Pilek...
Przeciez w roku, w ktorym nie ma ME czy MS Zlota Pilke dostaje zawodnik, ktory najwiecej osiagnal w rozgrywkach klubowych. Maldini wzniosl Puchar Mistrzow i Superpuchar Europy. Nedved moze tylko o tym pomarzyc. Owszem... Gral bardzo dobrze. Sukcesy Juve to glownie jego zasluga. Ale rowniez Maldini gral bardzo dobrze. I to nie tylko w tym sezonie - on wysoka, rowna forme prezentuje od lat. I to wlasnie on powinien dostac Zlota Pilke. Wiem, ze bedzie ciezko, bo zawsze promowani sa gracze z przednich formacji. Mam jednak nadzieje, ze nie powtorzy sie sytuacja, jaka miala miejsce z Baresim, ktorego jakos przegapiono przy rozdawaniu Zlotych Pilek...
Abbiamo un grande sogno in fondo al nostro cuore
Vedere il grande Milan che vince il Tricolore!
Vedere il grande Milan che vince il Tricolore!
- swiergot
- Juventino
- Rejestracja: 22 czerwca 2003
- Posty: 1153
- Rejestracja: 22 czerwca 2003
Tylko porównaj styl, w jakim Milan dostał się do finału LM, a w jakim Juve. To że Milan tam się znalazł, to zasługa szczęścia. Powinien już odpaść w ćwiećfinale z Ajaksem. Męczył się również z Interem. A Juve zagrało wielkie mecze z Barcą i Realem. To że Milan wygrał LM, to jeszcze o niczym nie świadczy, a już na pewno nie o tym, że Maldini powinien dostać Złotą Piłkę.TomekW pisze:Nedved moze tylko o tym pomarzyc. Owszem... Gral bardzo dobrze. Sukcesy Juve to glownie jego zasluga.

- TomekW
- Juventino
- Rejestracja: 04 lutego 2003
- Posty: 161
- Rejestracja: 04 lutego 2003
Forumowicz swiergot ma baaardzo krotka pamiec. Zapomnial juz pewnie jak to Juventus prezentowal sie w fazach grupowych. Nawet moj znajomy - kibic Juve - powiedzial po jednym z meczow, ze lepiej bedzie jesli Juventus odpadnie, bo z taka gra moze sobie potem wstydu narobic. :lol: Okazalo sie ze Juventus zaczal grac lepiej i wstydu sie nie najadl. Ale slowa tego fana zapadly mi w pamiecswiergot pisze:Tylko porównaj styl, w jakim Milan dostał się do finału LM, a w jakim Juve. To że Milan tam się znalazł, to zasługa szczęścia. Powinien już odpaść w ćwiećfinale z Ajaksem. Męczył się również z Interem. A Juve zagrało wielkie mecze z Barcą i Realem. To że Milan wygrał LM, to jeszcze o niczym nie świadczy, a już na pewno nie o tym, że Maldini powinien dostać Złotą Piłkę.TomekW pisze:Nedved moze tylko o tym pomarzyc. Owszem... Gral bardzo dobrze. Sukcesy Juve to glownie jego zasluga.

Czy Juve zagralo wielkie mecze z Barcelona i Realem? Smiem watpic. Z Barcelona meczyliscie sie nie mniej niz Milan z Ajaxem. A z Realem? Wyszedl Juventusowi rewanz. Gdyby w pierwszym meczu Real byl bardziej skuteczny to nie pomoglby Nedved.
Zreszta nie ma co gdybac


Abbiamo un grande sogno in fondo al nostro cuore
Vedere il grande Milan che vince il Tricolore!
Vedere il grande Milan che vince il Tricolore!
- Dionizos
- Juventino
- Rejestracja: 30 marca 2003
- Posty: 1706
- Rejestracja: 30 marca 2003
Maldiniemu mozna dac nagrode za caloksztalt kariery. To wielki gracz, tyle że w poprzednim sezonie akurat jakos siwetnie sie nie prezentowal. Także nagroda specjalna dla Paolo a Złota Piłka dla Pavelka. A co do Franco Baresiego...on byl nie z tej ziemi.
- swiergot
- Juventino
- Rejestracja: 22 czerwca 2003
- Posty: 1153
- Rejestracja: 22 czerwca 2003
Forumowiczu TomekW :-D Masz stu procentową rację mówiąc, że Juve marnie grało w fazie grupowej. Jednak faza grupowa to co innego. W przeciewieństwie do dwumeczów *-finałowych, gdzie trzeba zagrać na maksa, w fazie grupowej można sobie do pewnego stopnia pokalkulować. Juventus zrobił to doskonale - małym nakładem sił osiągnął to, o co chodzi w fazie grupowej - wyszedł z grupy. W tym samym czasie walczył na innym froncie, w Serie A, gdzie każdy punk liczy się w końcowym rozrachunku. Dzięki temu już trzy kolejki przed zakończeniem był pewien tytułu mistrzowskiego i mógł wszystkie swe siły skupić na decydującej fazie LM. Milan nie popisał się ani tu, ani tu.TomekW pisze:Forumowicz swiergot ma baaardzo krotka pamiec. Zapomnial juz pewnie jak to Juventus prezentowal sie w fazach grupowych. Nawet moj znajomy - kibic Juve - powiedzial po jednym z meczow, ze lepiej bedzie jesli Juventus odpadnie, bo z taka gra moze sobie potem wstydu narobic. :lol: Okazalo sie ze Juventus zaczal grac lepiej i wstydu sie nie najadl. Ale slowa tego fana zapadly mi w pamiecNie pisz wiec, ze Milan powinien odpasc z Ajaxem. Bo Juventus mogl rownie dobrze nie wyjsc z grupy.
Według opinii specjalistów, w obu meczach Juventus był lepszy od Barcy. Niestety, ale to nie wina Juve, że musiało grać w osłabieniu. Mistrzostwem jest grać w osłabieniu przeciwko takiemu przeciwnikowi jak Barcelona, która ma dodatek wygrała wszystkie swoje dotychczasowe mecze w tamtych rozgrywkach. Mistrzostwem jest bronić się przed takim ostrzałem jaki stwarza Barcelona i 90000 kibiców na Camp Nou. Wreszcie mistrzostwem jest przeprowadzić doskonały, jeden jedyny atak, aby na nic nie zdały się nadludzkie wysiłki, jakie podejmowała Barcelona w celu wyeliminowania Juve.TomekW pisze:Czy Juve zagralo wielkie mecze z Barcelona i Realem? Smiem watpic. Z Barcelona meczyliscie sie nie mniej niz Milan z Ajaxem.
W Madrycie Juventus nie ustępował Realowi (a jeżeli tak, to niewiele). A rewanż Juventusowi nie wyszedł, ale Juventus zagrał mecz doskonały pod każdym względem, tak że ani Real ani żaden inny klub tego dnia nie był w stanie wygrać z Juve.TomekW pisze:A z Realem? Wyszedl Juventusowi rewanz. Gdyby w pierwszym meczu Real byl bardziej skuteczny to nie pomoglby Nedved.
Ano niestety, futbol to też loteria, mimo najwyższej, ciągle rosnącej formy, nie każdy dzień mógł być dniem Juve. Chwalenie się kto był lepszy w tym finale nie jest dobrym pomysłem, bo cały finał stał na niskim poziomie. Juventus miał gorszy dzień, a Milan zagrał na swoim poziomie.TomekW pisze:Zreszta nie ma co gdybacWszyscy wiedza kto jest Mistrzem Europy i kto byl lepszy w finale

- TomekW
- Juventino
- Rejestracja: 04 lutego 2003
- Posty: 161
- Rejestracja: 04 lutego 2003
A w fazie pucharowej chodzi o to, zeby byc lepszym w dwumeczu. Milan byl lepszy w dwumeczu z Ajaxem i byl znacznie lepszy w dwumeczu z Interem. A ze wyniki nie byly wysokie? Co z tego? To bylo ryzyko Milanu. Tak jak Juve ryzykowalo ze kalkulacje w fazie grupowej wezma w leb i odpadna.swiergot pisze:Forumowiczu TomekW :-D Masz stu procentową rację mówiąc, że Juve marnie grało w fazie grupowej. Jednak faza grupowa to co innego. W przeciewieństwie do dwumeczów *-finałowych, gdzie trzeba zagrać na maksa, w fazie grupowej można sobie do pewnego stopnia pokalkulować. Juventus zrobił to doskonale - małym nakładem sił osiągnął to, o co chodzi w fazie grupowej - wyszedł z grupy.
Hahahahaha! to jaki bylby wynik finalu LM gdyby sie Milan popisal? :lol:swiergot pisze:W tym samym czasie walczył na innym froncie, w Serie A, gdzie każdy punk liczy się w końcowym rozrachunku. Dzięki temu już trzy kolejki przed zakończeniem był pewien tytułu mistrzowskiego i mógł wszystkie swe siły skupić na decydującej fazie LM. Milan nie popisał się ani tu, ani tu.
NIe - to wina krasnoludkow :lol::lol:swiergot pisze:Według opinii specjalistów, w obu meczach Juventus był lepszy od Barcy. Niestety, ale to nie wina Juve, że musiało grać w osłabieniu.TomekW pisze:Czy Juve zagralo wielkie mecze z Barcelona i Realem? Smiem watpic. Z Barcelona meczyliscie sie nie mniej niz Milan z Ajaxem.
Rownie dobrze moglbym napisac cos podobnego o postawie Milanu w derby czy w meczu z Ajaxem.swiergot pisze:Mistrzostwem jest grać w osłabieniu przeciwko takiemu przeciwnikowi jak Barcelona, która ma dodatek wygrała wszystkie swoje dotychczasowe mecze w tamtych rozgrywkach. Mistrzostwem jest bronić się przed takim ostrzałem jaki stwarza Barcelona i 90000 kibiców na Camp Nou. Wreszcie mistrzostwem jest przeprowadzić doskonały, jeden jedyny atak, aby na nic nie zdały się nadludzkie wysiłki, jakie podejmowała Barcelona w celu wyeliminowania Juve.
Nie badz taki pewien. Pamietaj, ze Real nie potrafi grac w obronie. Nie wiesz jak zagralibyscie z kims kto umie.swiergot pisze:W Madrycie Juventus nie ustępował Realowi (a jeżeli tak, to niewiele). A rewanż Juventusowi nie wyszedł, ale Juventus zagrał mecz doskonały pod każdym względem, tak że ani Real ani żaden inny klub tego dnia nie był w stanie wygrać z Juve.TomekW pisze:A z Realem? Wyszedl Juventusowi rewanz. Gdyby w pierwszym meczu Real byl bardziej skuteczny to nie pomoglby Nedved.
Hahaha. Ale zes teraz palnal. A moze sie mylisz? Moze to Milan mial slabszy dzien a Juventus zagral na swoim poziomie?swiergot pisze:Ano niestety, futbol to też loteria, mimo najwyższej, ciągle rosnącej formy, nie każdy dzień mógł być dniem Juve. Chwalenie się kto był lepszy w tym finale nie jest dobrym pomysłem, bo cały finał stał na niskim poziomie. Juventus miał gorszy dzień, a Milan zagrał na swoim poziomie.TomekW pisze:Zreszta nie ma co gdybacWszyscy wiedza kto jest Mistrzem Europy i kto byl lepszy w finale

Abbiamo un grande sogno in fondo al nostro cuore
Vedere il grande Milan che vince il Tricolore!
Vedere il grande Milan che vince il Tricolore!
- swiergot
- Juventino
- Rejestracja: 22 czerwca 2003
- Posty: 1153
- Rejestracja: 22 czerwca 2003
Jeżeli uważasz że kalkulowanie dwumeczu może się równać z kalkulowaniem sześciu meczy...TomekW pisze:A w fazie pucharowej chodzi o to, zeby byc lepszym w dwumeczu. Milan byl lepszy w dwumeczu z Ajaxem i byl znacznie lepszy w dwumeczu z Interem. A ze wyniki nie byly wysokie? Co z tego? To bylo ryzyko Milanu. Tak jak Juve ryzykowalo ze kalkulacje w fazie grupowej wezma w leb i odpadna.swiergot pisze:Forumowiczu TomekW :-D Masz stu procentową rację mówiąc, że Juve marnie grało w fazie grupowej. Jednak faza grupowa to co innego. W przeciewieństwie do dwumeczów *-finałowych, gdzie trzeba zagrać na maksa, w fazie grupowej można sobie do pewnego stopnia pokalkulować. Juventus zrobił to doskonale - małym nakładem sił osiągnął to, o co chodzi w fazie grupowej - wyszedł z grupy.
Pewna wygrana Milanu?TomekW pisze:Hahahahaha! to jaki bylby wynik finalu LM gdyby sie Milan popisal? :lol:swiergot pisze:W tym samym czasie walczył na innym froncie, w Serie A, gdzie każdy punk liczy się w końcowym rozrachunku. Dzięki temu już trzy kolejki przed zakończeniem był pewien tytułu mistrzowskiego i mógł wszystkie swe siły skupić na decydującej fazie LM. Milan nie popisał się ani tu, ani tu.
A zwłaszcza takiego jednego - Edgar ma na imię.TomekW pisze:NIe - to wina krasnoludkow :lol::lol:swiergot pisze:Według opinii specjalistów, w obu meczach Juventus był lepszy od Barcy. Niestety, ale to nie wina Juve, że musiało grać w osłabieniu.TomekW pisze:Czy Juve zagralo wielkie mecze z Barcelona i Realem? Smiem watpic. Z Barcelona meczyliscie sie nie mniej niz Milan z Ajaxem.
O tak, oczywiście, zdecydowanie widzę podobieństwo.TomekW pisze:Rownie dobrze moglbym napisac cos podobnego o postawie Milanu w derby czy w meczu z Ajaxem.swiergot pisze:Mistrzostwem jest grać w osłabieniu przeciwko takiemu przeciwnikowi jak Barcelona, która ma dodatek wygrała wszystkie swoje dotychczasowe mecze w tamtych rozgrywkach. Mistrzostwem jest bronić się przed takim ostrzałem jaki stwarza Barcelona i 90000 kibiców na Camp Nou. Wreszcie mistrzostwem jest przeprowadzić doskonały, jeden jedyny atak, aby na nic nie zdały się nadludzkie wysiłki, jakie podejmowała Barcelona w celu wyeliminowania Juve.
Tylko wiesz, Real braki w obronie nadrabia zawsze atakiem. Wszyscy to wiedzą, Real traci bramki, ale strzela znacznie więcej niż traci. Z Juve mu się nie udało.TomekW pisze:Nie badz taki pewien. Pamietaj, ze Real nie potrafi grac w obronie. Nie wiesz jak zagralibyscie z kims kto umie.swiergot pisze:W Madrycie Juventus nie ustępował Realowi (a jeżeli tak, to niewiele). A rewanż Juventusowi nie wyszedł, ale Juventus zagrał mecz doskonały pod każdym względem, tak że ani Real ani żaden inny klub tego dnia nie był w stanie wygrać z Juve.TomekW pisze:A z Realem? Wyszedl Juventusowi rewanz. Gdyby w pierwszym meczu Real byl bardziej skuteczny to nie pomoglby Nedved.
Tak, Milan miał też słaby dzień później, kiedy to trzy razy przegrał z Juve.TomekW pisze:Hahaha. Ale zes teraz palnal. A moze sie mylisz? Moze to Milan mial slabszy dzien a Juventus zagral na swoim poziomie?swiergot pisze:Ano niestety, futbol to też loteria, mimo najwyższej, ciągle rosnącej formy, nie każdy dzień mógł być dniem Juve. Chwalenie się kto był lepszy w tym finale nie jest dobrym pomysłem, bo cały finał stał na niskim poziomie. Juventus miał gorszy dzień, a Milan zagrał na swoim poziomie.TomekW pisze:Zreszta nie ma co gdybacWszyscy wiedza kto jest Mistrzem Europy i kto byl lepszy w finale
Dobra, kończymy to bo chyba powiedzieliśmy sobie już wszystko na ten temat.

- Nero
- Juventino
- Rejestracja: 25 września 2003
- Posty: 122
- Rejestracja: 25 września 2003
Maldini nie jest najlepszum obrońcą na świecie i nigdy nim nie był.
W poprzednim sezonie popełnił wiele błędów np. w meczu z Atalantą na San Siro (3-3). Jakim cudem strzelił tego samobuja to jest niepojęte.
Złota piłka czy but to wszystko zabawa. Liczą się tylko Scudetto i puchary.
W poprzednim sezonie popełnił wiele błędów np. w meczu z Atalantą na San Siro (3-3). Jakim cudem strzelił tego samobuja to jest niepojęte.
Złota piłka czy but to wszystko zabawa. Liczą się tylko Scudetto i puchary.
- FORZA MILAN
- Milanista
- Rejestracja: 08 października 2003
- Posty: 90
- Rejestracja: 08 października 2003
Kłuccie sie dalej i tak zdobedzie Złotą Piłke Maldini!!! Szanuje Nedveda bo jest wedlug mnie najlepszym pomocnikiem swiata lecz nie zdobyl najwazniejszego trofeum a nawet o niego nie zagral!!!.Tymczasem Maldini zagral bardzo dobry mecz w finale i to on wzniosl Puchar Europy a nie Nedved wiec wszystko jasne
- Wazup
- Juventino
- Rejestracja: 13 października 2003
- Posty: 29
- Rejestracja: 13 października 2003
HEHE śmieszny jestes.....to chyba nagroda ze gre w całym sezonie a nie za ilość podniesionych pucharów. Taka nagroda to była by może jakby sprawa dotyczyła KLUBU a nie PIŁKARZAFORZA MILAN pisze:Kłuccie sie dalej i tak zdobedzie Złotą Piłke Maldini!!! Szanuje Nedveda bo jest wedlug mnie najlepszym pomocnikiem swiata lecz nie zdobyl najwazniejszego trofeum a nawet o niego nie zagral!!!.Tymczasem Maldini zagral bardzo dobry mecz w finale i to on wzniosl Puchar Europy a nie Nedved wiec wszystko jasne