Serie A (22): Udinese 1-2 JUVENTUS (JPC na meczu !!)

Przedmeczowe przewidywania, gorące pomeczowe dyskusje, wasze oceny gry Juve i poszczególnych zawodników.
Zablokowany
Gamber

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 10 czerwca 2003
Posty: 223
Rejestracja: 10 czerwca 2003
Otrzymał podziękowanie: 5 razy

Nieprzeczytany post 11 lutego 2008, 16:37

mati__________ pisze:Fakt źle się wyraziłem ale czepianie się słówek może być przez kogoś odebrane jako próba rekompensaty za brak rzeczowych argumentów.Pomyśl o tym
Twoja opinia. A przez ciebie jak zostało odebrane?

mati__________ pisze:Jeszcze raz piszesz to samo, nic nie zrozumiałeś.
Niby czego nie zrozumialem? Nie pisalem tego samego, tylko rozwinalem moją opinie o Nocerino...
mati__________ pisze:Jeśli chcesz by Sissoko grał w pierwszym składzie, nie narzekaj że gramy dwoma defensywnymi pomocnikami
Bede narzekal dopóty, dopóki nie pojawia sie w Juve ofensywni pomocnicy. Poza tym Sissoko, mimo że jest defensywnym pomocnikiem, pędzi do przodu, a nie to co robi Nocerino...

mati__________ pisze:Z Twoją opinią na temat Zanettiego całkowicie się zgadzam.
Cieszy mnie to, bo trudno sie nie zgodzić patrząc na jego grę :-D w przeciwieństwie do Nocerino.... :?


<Juventus Semper Fidelis>
Mati

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 15 kwietnia 2004
Posty: 1070
Rejestracja: 15 kwietnia 2004

Nieprzeczytany post 11 lutego 2008, 17:53

Gamber pisze:
mati__________ pisze:Jeszcze raz piszesz to samo, nic nie zrozumiałeś.
Niby czego nie zrozumialem? Nie pisalem tego samego, tylko rozwinalem moją opinie o Nocerino...
Co za sprytny chwyt z Twojej strony :).Dobrze wiesz że moje słowa odnosiłem do czegoś zupełnie innego niż teraz twierdzisz.

Gamber pisze:
mati__________ pisze:Jeśli chcesz by Sissoko grał w pierwszym składzie, nie narzekaj że gramy dwoma defensywnymi pomocnikami
Bede narzekal dopóty, dopóki nie pojawia sie w Juve ofensywni pomocnicy. Poza tym Sissoko, mimo że jest defensywnym pomocnikiem, pędzi do przodu, a nie to co robi Nocerino...
A no widzisz, tu wymiana zdań nie ma dużego sensu bo po prostu moim zdaniem mamy inny pogląd na tę konkretną kwestię.Moim bowiem zdaniem nie logiczne jest wystawianie Sissoko w pomocy bo "pędzi do przodu".Wydaje mi się też że nie w tym celu został sprowadzony do drużyny.

Trochę odeszliśmy od tematu, dlatego z mojej strony to już koniec.Troszkę zirytowało mnie to że chcesz grać ofensywnym pomocnikiem i jednocześnie Zanettim - Sissoko w pomocy, bo to trochę nie logiczne.Wydaje mi się jednak że do konsensusu nie dojdziemy, więc to co zamieściłem tutaj, jest moimi ostatnimi uwagami w tym temacie.
Pozdrawiam :-)


mesju

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 10 kwietnia 2005
Posty: 939
Rejestracja: 10 kwietnia 2005

Nieprzeczytany post 11 lutego 2008, 18:03



swiergot

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 22 czerwca 2003
Posty: 1153
Rejestracja: 22 czerwca 2003

Nieprzeczytany post 11 lutego 2008, 19:15

m-a-t-t-e-o pisze:Wiadomo że przy niekorzystnym wyniku trzeba zwiększyć siłę ognia...
I uważasz, że posłanie do ataku ilu się da rozwiąże problem? Jak już napisał kornknot, zbyt dużo osób w ataku powoduje zamieszanie. Po drugie, jakbyś oglądał wczorajszy mecz (a sądząc po Twoich wypowiedział nie oglądałeś), to wiedziałbyś, ile swobody Udinese miało w akcjach ofensywnych, szczególnie po bokach. Ale co tam, postawmy na atak, oni pewnie strzelą nam pięć bramek, ale może nam uda się strzelić dziesięć...
m-a-t-t-e-o pisze:Jeden wybiegający obrońca to jeszcze nie jest jakieś kamikadze...
Akurat do Molinaro to określenie doskonale pasuje. Nie dość, że psuł akcje ofensywne, to jeszcze zostawiał odkryte boisko po swojej stronie (patrz uwaga wyżej o wolnych bokach boiska).
m-a-t-t-e-o pisze:To właśnie zostawienie takiej samej liczby atakujących byłoby czekaniem na farta. Ranieri dziś nie bał się zaryzykować, co zresztą się opłaciło...
Masz absolutną rację, Ranieri podjął duże ryzyko... czekając ze zmianami do 70. minuty. Zwłaszcza widząc jak w ogóle nie układa się gra.
m-a-t-t-e-o pisze:Może zrobił zmiany za późno, ale wystarczająco wcześnie by zmienić wynik...
To był zwyczajny fart. W grze wiele się nie zmieniło.
m-a-t-t-e-o pisze:Najpierw pisałeś o nim jak o zmianie, a teraz jako graczu grającym od początku... Trochę motasz ale niech ci będzie...
Czy "wcześniej" wyklucza "od początku"?
m-a-t-t-e-o pisze:Ale skoro już nie grał od początku, to wpuszczanie go na niekorzystnym wyniku jest bez sensu...
Tu już napisał wszystko kornknot. Za kilkanaście milionów euro nie kupuje się defensywnego pomocnika, aby tylko rozbijał akcje przeciwnika.
matekkuba pisze:Ja natomiast przeciwnie - uważam iż Vincenzo powinien wejść w roli jokera na podmęczonych Rzymian, ponieważ jest on żwawszy aniżeli nasz Alex, a szybkość może wiele dać ze zmęczoną Romą
Albo na odwrót. Masakrycznie wolny Alex nic nie zdziała przeciwko świeżej Romie, a Iaquinta może im dotrzymać tempa. Na ostatnie 20-30 minut można wpuścić Aleksa, aby wykorzystał swoją technikę przeciwko zmęczonemu rywalowi.
ForzaDelPiero pisze:Hmmm, trzecie miejsce w tabeli to zasługa tylko zawodników ?
Głownie, ale też szczęście ma w tym spory udział. Wczorajszy mecz był esencją tego sezonu w wykonaniu Juve. Ranieri nie robi nic, a wygrywamy dzięki fartowi.
ForzaDelPiero pisze:Mimo to Ranieri zbudował dobrą drużynę
Ta, Ranieri i budowa drużyny. Tak buduje drużynę, że zawodnicy, na których wydaliśmy ciężkie pieniądze siedzą na ławie.
ForzaDelPiero pisze:w której jest atmosfera i kolektyw
Atmosfera i kolektyw były na długo przed Ranierim.


Obrazek
Venomik

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 20 lipca 2005
Posty: 1489
Rejestracja: 20 lipca 2005

Nieprzeczytany post 11 lutego 2008, 19:23

Tu już napisał wszystko kornknot. Za kilkanaście milionów euro nie kupuje się defensywnego pomocnika, aby tylko rozbijał akcje przeciwnika.
Makelele kosztował dużo więcej od Sissoko, a wątpię by spodziewano się po nim kontruowania akcji :)


Dirty mind
swiergot

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 22 czerwca 2003
Posty: 1153
Rejestracja: 22 czerwca 2003

Nieprzeczytany post 11 lutego 2008, 19:32

Venomik pisze:Makelele kosztował dużo więcej od Sissoko, a wątpię by spodziewano się po nim kontruowania akcji :)
Dwie uwagi. Po pierwsze nie mówiłem od razu o konstruowaniu, po drugie zapomniałeś dodać, kto zapłacił za niego tak dużo :)


Obrazek
RavaneVialli

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 03 marca 2007
Posty: 239
Rejestracja: 03 marca 2007

Nieprzeczytany post 11 lutego 2008, 19:41

Gamber pisze: Bede narzekal dopóty, dopóki nie pojawia sie w Juve ofensywni pomocnicy.
Zawsze byli, w meczu z Udinese grało ich jednocześnie dwóch, a potem przez pewien czas nawet trzech, więc przestań narzekać.
Za kilkanaście milionów euro nie kupuje się defensywnego pomocnika, aby tylko rozbijał akcje przeciwnika.
No to Liverpool popełni najprawdopodobniej olbrzymi błąd, bo Mascherano będzie ich kosztował w sumie ok. 30 mln euro (licząc łącznie z kosztami dotychczasowego wypożyczenia go). Ale ja też na ich miejscu bym takie głupstwo popełnił.


M.

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 26 lipca 2004
Posty: 1460
Rejestracja: 26 lipca 2004

Nieprzeczytany post 11 lutego 2008, 19:45

Mecz z przeciętnie spisującym się Udinese znakomicie, moim zdaniem, uwydatnił nasze braki. Dwójka dobrych napastników (Di Natale i Quagliarella), wspomagana przez solidną pomoc, siała prawdziwy popłoch w naszych szeregach i tylko świetnej postawie Buffona oraz szczęściu możemy zawdzięczać to, że straciliśmy tylko jedną bramkę. Molinaro zupełnie nie nadaje się do gry w tak wielkim klubie, Zebina zagrał wczoraj poniżej swoich możliwości, ale jego jeszcze bym nie przekreślał. Legrottaglie bez rewelacji, Chiellini nieco lepiej. W pomocy dobry mecz Zanettiego, nieco więcej mogli pokazać Nedved z Camoranesim, Nocerino to druga po Molinaro porażka (choć na jego miejsce mamy już Sissoko). Niezły mecz Del Piero, Trezeguet niewidoczny, dobre wejście Iaquinty.

Z taką postawą możemy jedynie pałętać się na dolnych szczeblach Pucharu Uefa, walcząc o najwyższe miejsca nie mamy prawa być tak zdominowani przez drużyny pokroju Udinese, jak to miało miejsce w pierwszej połowie. Wiele szczęścia pomogło nam w osiągnięciu dobrego rezultatu, ale w następnych spotkaniach musimy liczyć jedynie na własne umiejętności. Mam nadzieję, że w meczu z Romą nasi piłkarze zaprezentują się znacznie lepiej.
swiergot pisze:Albo na odwrót. Masakrycznie wolny Alex nic nie zdziała przeciwko świeżej Romie, a Iaquinta może im dotrzymać tempa. Na ostatnie 20-30 minut można wpuścić Aleksa, aby wykorzystał swoją technikę przeciwko zmęczonemu rywalowi.
Odniosłem wrażenie, że jesteś nieco uprzedzony w stosunku do Del Piero, choć, oczywiście, mogę się mylić.


:roll:
Szymek

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 19 sierpnia 2004
Posty: 1183
Rejestracja: 19 sierpnia 2004

Nieprzeczytany post 11 lutego 2008, 19:46

Z meczu na mecz coraz mniej chce mi się pisać o rozgrywanych przez nas spotkaniach...

Gramy beznadziejnie, bez pomysłu, nie wspominając o tym, że gramy nudną piłkę, bez polotu i "tego coś" co ma przyciągać widzów na stadion. Oczywiście mamy także chwilowe przebłyski i mnóstwo szczęścia, które niestety kiedyś się skończy. Ostatnie mecze w naszym wykonaniu są bardzo słabe, wyjątkowo nieźle nam wyszedł mecz z Livorno. Nasze miejsce w ligowej tabeli zawdzięczamy w większości kapitalnej grze Buffona, który momentami broni niemożliwe piłki.

Nie chcę wyjść na wroga naszego trenera, bo nim nie jestem, ale po woli mam wrażenie, że kończą mu się pomysły. Nie tylko jak ustawić naszych na boisku i dać im odpowiednie instrukcje, lecz także jak ich odpowiednio zmotywować. Czasami przegrywając lub nawet remisując gramy jakbyśmy mieli przewagę kilku bramek, bez żadnego zdecydowania i woli walki. Nie wiem jak inni, ale ja mam momentami takie wrażenie. Na dodatek zmiany przeprowadzone za późno. Iaquinta i Sissoko powinni wejść po przerwie, lub około 50-55 minuty. Jednak Ranieri miał inne zdanie.

Udało nam się, ale nie zawsze będziemy mieć tyle szczęścia, nie zawsze Iaquinta kilka sekund po wejściu na boisko nas uratuje.

Dobrze, że członkowie JPC mogli zobaczyć zwycięstwo Juve. :)


swiergot

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 22 czerwca 2003
Posty: 1153
Rejestracja: 22 czerwca 2003

Nieprzeczytany post 11 lutego 2008, 19:54

Diego pisze:Odniosłem wrażenie, że jesteś nieco uprzedzony w stosunku do Del Piero, choć, oczywiście, mogę się mylić.
Mylisz się. Czy trzeba być od razu do kogoś uprzedzonym, aby stwierdzić nieprzychylny dla tej osoby fakt?


Obrazek
M.

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 26 lipca 2004
Posty: 1460
Rejestracja: 26 lipca 2004

Nieprzeczytany post 11 lutego 2008, 20:02

swiergot pisze:
Diego pisze:Odniosłem wrażenie, że jesteś nieco uprzedzony w stosunku do Del Piero, choć, oczywiście, mogę się mylić.
Mylisz się. Czy trzeba być od razu do kogoś uprzedzonym, aby stwierdzić nieprzychylny dla tej osoby fakt?
Oczywiście, że nie. Tylko ja zupełnie nie zgodziłbym się z tym faktem. Poza początkiem sezonu, który Del Piero miał słabiutki, nie odstaje zbytnio pod względem dynamiki i motoryki od reszty zespołu, a prawdziwy popis dał chociażby w meczu z Interem. Zdaje sobie sprawę, że w jego wieku może być już tylko gorzej pod tym względem, ale nie wypaczajmy faktów.


:roll:
swiergot

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 22 czerwca 2003
Posty: 1153
Rejestracja: 22 czerwca 2003

Nieprzeczytany post 11 lutego 2008, 20:09

No to wygląda na to, że inaczej postrzegamy dynamikę. Wczoraj na przykład kiedy biegnąc z piłką stawał mu na drodze obrońca, to się zatrzymywał i próbował okiwać go w miejscu, co kończyło się stratą.


Obrazek
mesju

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 10 kwietnia 2005
Posty: 939
Rejestracja: 10 kwietnia 2005

Nieprzeczytany post 11 lutego 2008, 20:11

Tu niestety trzeba przyznać rację swiergotowi. Alex wczoraj zagrał nieźle przez 15 minut pod koniec meczu. Reszta akcji kończyła się łatwą stratą lub (jak kto lubi robić) przewróceniem się i próbą wymuszenia faulu. Tyle że Rocchi rzadko się na to łapał


m-a-t-t-e-o

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 22 marca 2005
Posty: 355
Rejestracja: 22 marca 2005

Nieprzeczytany post 11 lutego 2008, 20:33

swiergot pisze:I uważasz, że posłanie do ataku ilu się da rozwiąże problem? Jak już napisał kornknot, zbyt dużo osób w ataku powoduje zamieszanie. Po drugie, jakbyś oglądał wczorajszy mecz (a sądząc po Twoich wypowiedział nie oglądałeś), to wiedziałbyś, ile swobody Udinese miało w akcjach ofensywnych, szczególnie po bokach. Ale co tam, postawmy na atak, oni pewnie strzelą nam pięć bramek, ale może nam uda się strzelić dziesięć...
Mecz, choć niecały, ogladalem... Mniej więcej od 35 minuty. Myślę że to wystarczy by ocenić zmiany...

Udine miało miejsce po bokach... Fakt... Udine czyhało na kontry, i wyjścia zbyt wielu graczy do przodu... Fakt... Ale wynik był niekorzystny i trzeba było zaryzykować...

Zresztą to że mieli miejsce po bokach wynikało głównie z ich taktyki, i słabej gry zarówno Molinaro jak i Zebiny... Jedyne wyjście z tej sytuacji to danie skrzydłowym zadań defensywnym, co przy niekorzystnym wyniku i fakcie że głównie skrzydłami kreujemy grę, byłoby przyznaniem się że remis to dobry wynik...
swiergot pisze:Akurat do Molinaro to określenie doskonale pasuje. Nie dość, że psuł akcje ofensywne, to jeszcze zostawiał odkryte boisko po swojej stronie (patrz uwaga wyżej o wolnych bokach boiska).
On gra tak przez cały sezon w każdym meczu... Taki ma styl... XD
Też mam nadzieję że teraz, po wyzdrowieniu kilku graczy, Ranieri przestanie na niego stawiać...
swiergot pisze:Masz absolutną rację, Ranieri podjął duże ryzyko... czekając ze zmianami do 70. minuty. Zwłaszcza widząc jak w ogóle nie układa się gra.
m-a-t-t-e-o pisze:Może zrobił zmiany za późno, ale wystarczająco wcześnie by zmienić wynik...
To był zwyczajny fart. W grze wiele się nie zmieniło?
Trezeguet to piłkarz który potrafi przez pół meczu grać totalną padakę, a później strzelić hattricka... Tym razem Ranieri się pomylił... Być może powinien zrobić tą zmianę wcześniej... Czasem lepiej jednak zagrać cierpliwie i właśnie liczyć na jakąś szczęśliwą bramkę (patrz 60. minuta) niż podejmować decyzje zbyt pochopnie... 70 minuta to nie jest Imo za późno...
Fart? Nazywaj to jak chcesz... Mecz wygraliśmy dzięki zmianom... W grze nic się nie zmieniło? Zaraz po zmianach strzeliliśmy gola więc gra rzeczywiście wyglądała źle... Nie atakowaliśmy bo nie było sensu zbytnio ryzykować, a w obronie też wyglądała źle bo było zbyt mało zawodników defensywnych. Dla tego cały czas piszę że od razu powinien wejść wtedy Sissoko...
swiergot pisze:Czy "wcześniej" wyklucza "od początku"?
Teoretycznie nie... Ale z tego "niżej" wynika że to ma być zmiana! Zmiana, czyli nie od początku... eot :)
swiergot pisze:
m-a-t-t-e-o pisze:Jeśli tak bardzo nie podobają ci się te zmiany to napisz proszę co ty byś zrobił..?
Iaquinta wcześniej i Sissoko dużo wcześniej. Proste.
swiergot pisze:Tu już napisał wszystko kornknot. Za kilkanaście milionów euro nie kupuje się defensywnego pomocnika, aby tylko rozbijał akcje przeciwnika.
To akurat napisałeś ty... Kornkot napisał że jest drewniany i że podoba mu się jego gra w defensywie... ^^


Teraz się troszkę powtórzę... Skoro już z jakichś przyczyn Momo nie grał od początku, co i mnie wydaję się głupie, to wpuszczanie go w środku meczu jest bez sensu... Czemu? A bo np nie strzelamy tej bramki w 60 minucie i przegrywamy... Wtedy znacznie lepiej byłoby wpuścić np Tiago, licząc że uspokoi grę, wyjdzie mu jakieś, otwierające drogę do bramki podanie, lub Hasana w miejsce Zebiny, licząc na jakiś rajd, dośrodkowanie... Wpuszczanie w środku meczu Momo za Nocerino, zawodnika, co prawda bez formy, ale mimo wszystko o podobnej charakterystyce (Raczej defensywni, nie umieją rozgrywać) aż tak dużo by nie zmieniło, a zabieramy sobie w/w możliwości...

EDIT:
Jeszcze coś do pierwszej zacytowanej w tym poście twojej wypowiedzi...
Piszesz że był zbytni tłok i że posłanie do przodu większej liczby zawodników nie rozwiązuje problemu... Jestem gotowy zaryzykować stwierdzenie że właśnie dzięki temu "tłokowi", gdy to naprzeciwko 4 zawodników Udine stanęło 4 naszych, zdobyliśmy gola na 2:0


M.

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 26 lipca 2004
Posty: 1460
Rejestracja: 26 lipca 2004

Nieprzeczytany post 11 lutego 2008, 21:40

swiergot pisze:No to wygląda na to, że inaczej postrzegamy dynamikę. Wczoraj na przykład kiedy biegnąc z piłką stawał mu na drodze obrońca, to się zatrzymywał i próbował okiwać go w miejscu, co kończyło się stratą.
Nie zaprzeczę, ale raczej nie pasowało mi określenie "masakrycznie wolny" i odebrałem to jako próbę wyrażenia swojej niechęci do tego piłkarza poprzez wyolbrzymienie tego faktu.


:roll:
Zablokowany