Serie A (22): Udinese 1-2 JUVENTUS (JPC na meczu !!)
- Gamber
- Juventino
- Rejestracja: 10 czerwca 2003
- Posty: 223
- Rejestracja: 10 czerwca 2003
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Twoja opinia. A przez ciebie jak zostało odebrane?mati__________ pisze:Fakt źle się wyraziłem ale czepianie się słówek może być przez kogoś odebrane jako próba rekompensaty za brak rzeczowych argumentów.Pomyśl o tym
Niby czego nie zrozumialem? Nie pisalem tego samego, tylko rozwinalem moją opinie o Nocerino...mati__________ pisze:Jeszcze raz piszesz to samo, nic nie zrozumiałeś.
Bede narzekal dopóty, dopóki nie pojawia sie w Juve ofensywni pomocnicy. Poza tym Sissoko, mimo że jest defensywnym pomocnikiem, pędzi do przodu, a nie to co robi Nocerino...mati__________ pisze:Jeśli chcesz by Sissoko grał w pierwszym składzie, nie narzekaj że gramy dwoma defensywnymi pomocnikami
Cieszy mnie to, bo trudno sie nie zgodzić patrząc na jego grę :-D w przeciwieństwie do Nocerino.... :?mati__________ pisze:Z Twoją opinią na temat Zanettiego całkowicie się zgadzam.
<Juventus Semper Fidelis>
- Mati
- Juventino
- Rejestracja: 15 kwietnia 2004
- Posty: 1070
- Rejestracja: 15 kwietnia 2004
Co za sprytny chwyt z Twojej stronyGamber pisze:Niby czego nie zrozumialem? Nie pisalem tego samego, tylko rozwinalem moją opinie o Nocerino...mati__________ pisze:Jeszcze raz piszesz to samo, nic nie zrozumiałeś.

A no widzisz, tu wymiana zdań nie ma dużego sensu bo po prostu moim zdaniem mamy inny pogląd na tę konkretną kwestię.Moim bowiem zdaniem nie logiczne jest wystawianie Sissoko w pomocy bo "pędzi do przodu".Wydaje mi się też że nie w tym celu został sprowadzony do drużyny.Gamber pisze:Bede narzekal dopóty, dopóki nie pojawia sie w Juve ofensywni pomocnicy. Poza tym Sissoko, mimo że jest defensywnym pomocnikiem, pędzi do przodu, a nie to co robi Nocerino...mati__________ pisze:Jeśli chcesz by Sissoko grał w pierwszym składzie, nie narzekaj że gramy dwoma defensywnymi pomocnikami
Trochę odeszliśmy od tematu, dlatego z mojej strony to już koniec.Troszkę zirytowało mnie to że chcesz grać ofensywnym pomocnikiem i jednocześnie Zanettim - Sissoko w pomocy, bo to trochę nie logiczne.Wydaje mi się jednak że do konsensusu nie dojdziemy, więc to co zamieściłem tutaj, jest moimi ostatnimi uwagami w tym temacie.
Pozdrawiam :-)
- mesju
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 10 kwietnia 2005
- Posty: 939
- Rejestracja: 10 kwietnia 2005
- swiergot
- Juventino
- Rejestracja: 22 czerwca 2003
- Posty: 1153
- Rejestracja: 22 czerwca 2003
I uważasz, że posłanie do ataku ilu się da rozwiąże problem? Jak już napisał kornknot, zbyt dużo osób w ataku powoduje zamieszanie. Po drugie, jakbyś oglądał wczorajszy mecz (a sądząc po Twoich wypowiedział nie oglądałeś), to wiedziałbyś, ile swobody Udinese miało w akcjach ofensywnych, szczególnie po bokach. Ale co tam, postawmy na atak, oni pewnie strzelą nam pięć bramek, ale może nam uda się strzelić dziesięć...m-a-t-t-e-o pisze:Wiadomo że przy niekorzystnym wyniku trzeba zwiększyć siłę ognia...
Akurat do Molinaro to określenie doskonale pasuje. Nie dość, że psuł akcje ofensywne, to jeszcze zostawiał odkryte boisko po swojej stronie (patrz uwaga wyżej o wolnych bokach boiska).m-a-t-t-e-o pisze:Jeden wybiegający obrońca to jeszcze nie jest jakieś kamikadze...
Masz absolutną rację, Ranieri podjął duże ryzyko... czekając ze zmianami do 70. minuty. Zwłaszcza widząc jak w ogóle nie układa się gra.m-a-t-t-e-o pisze:To właśnie zostawienie takiej samej liczby atakujących byłoby czekaniem na farta. Ranieri dziś nie bał się zaryzykować, co zresztą się opłaciło...
To był zwyczajny fart. W grze wiele się nie zmieniło.m-a-t-t-e-o pisze:Może zrobił zmiany za późno, ale wystarczająco wcześnie by zmienić wynik...
Czy "wcześniej" wyklucza "od początku"?m-a-t-t-e-o pisze:Najpierw pisałeś o nim jak o zmianie, a teraz jako graczu grającym od początku... Trochę motasz ale niech ci będzie...
Tu już napisał wszystko kornknot. Za kilkanaście milionów euro nie kupuje się defensywnego pomocnika, aby tylko rozbijał akcje przeciwnika.m-a-t-t-e-o pisze:Ale skoro już nie grał od początku, to wpuszczanie go na niekorzystnym wyniku jest bez sensu...
Albo na odwrót. Masakrycznie wolny Alex nic nie zdziała przeciwko świeżej Romie, a Iaquinta może im dotrzymać tempa. Na ostatnie 20-30 minut można wpuścić Aleksa, aby wykorzystał swoją technikę przeciwko zmęczonemu rywalowi.matekkuba pisze:Ja natomiast przeciwnie - uważam iż Vincenzo powinien wejść w roli jokera na podmęczonych Rzymian, ponieważ jest on żwawszy aniżeli nasz Alex, a szybkość może wiele dać ze zmęczoną Romą
Głownie, ale też szczęście ma w tym spory udział. Wczorajszy mecz był esencją tego sezonu w wykonaniu Juve. Ranieri nie robi nic, a wygrywamy dzięki fartowi.ForzaDelPiero pisze:Hmmm, trzecie miejsce w tabeli to zasługa tylko zawodników ?
Ta, Ranieri i budowa drużyny. Tak buduje drużynę, że zawodnicy, na których wydaliśmy ciężkie pieniądze siedzą na ławie.ForzaDelPiero pisze:Mimo to Ranieri zbudował dobrą drużynę
Atmosfera i kolektyw były na długo przed Ranierim.ForzaDelPiero pisze:w której jest atmosfera i kolektyw

- Venomik
- Juventino
- Rejestracja: 20 lipca 2005
- Posty: 1489
- Rejestracja: 20 lipca 2005
Makelele kosztował dużo więcej od Sissoko, a wątpię by spodziewano się po nim kontruowania akcjiTu już napisał wszystko kornknot. Za kilkanaście milionów euro nie kupuje się defensywnego pomocnika, aby tylko rozbijał akcje przeciwnika.

Dirty mind
- swiergot
- Juventino
- Rejestracja: 22 czerwca 2003
- Posty: 1153
- Rejestracja: 22 czerwca 2003
Dwie uwagi. Po pierwsze nie mówiłem od razu o konstruowaniu, po drugie zapomniałeś dodać, kto zapłacił za niego tak dużoVenomik pisze:Makelele kosztował dużo więcej od Sissoko, a wątpię by spodziewano się po nim kontruowania akcji


- RavaneVialli
- Juventino
- Rejestracja: 03 marca 2007
- Posty: 239
- Rejestracja: 03 marca 2007
Zawsze byli, w meczu z Udinese grało ich jednocześnie dwóch, a potem przez pewien czas nawet trzech, więc przestań narzekać.Gamber pisze: Bede narzekal dopóty, dopóki nie pojawia sie w Juve ofensywni pomocnicy.
No to Liverpool popełni najprawdopodobniej olbrzymi błąd, bo Mascherano będzie ich kosztował w sumie ok. 30 mln euro (licząc łącznie z kosztami dotychczasowego wypożyczenia go). Ale ja też na ich miejscu bym takie głupstwo popełnił.Za kilkanaście milionów euro nie kupuje się defensywnego pomocnika, aby tylko rozbijał akcje przeciwnika.
- M.
- Juventino
- Rejestracja: 26 lipca 2004
- Posty: 1460
- Rejestracja: 26 lipca 2004
Mecz z przeciętnie spisującym się Udinese znakomicie, moim zdaniem, uwydatnił nasze braki. Dwójka dobrych napastników (Di Natale i Quagliarella), wspomagana przez solidną pomoc, siała prawdziwy popłoch w naszych szeregach i tylko świetnej postawie Buffona oraz szczęściu możemy zawdzięczać to, że straciliśmy tylko jedną bramkę. Molinaro zupełnie nie nadaje się do gry w tak wielkim klubie, Zebina zagrał wczoraj poniżej swoich możliwości, ale jego jeszcze bym nie przekreślał. Legrottaglie bez rewelacji, Chiellini nieco lepiej. W pomocy dobry mecz Zanettiego, nieco więcej mogli pokazać Nedved z Camoranesim, Nocerino to druga po Molinaro porażka (choć na jego miejsce mamy już Sissoko). Niezły mecz Del Piero, Trezeguet niewidoczny, dobre wejście Iaquinty.
Z taką postawą możemy jedynie pałętać się na dolnych szczeblach Pucharu Uefa, walcząc o najwyższe miejsca nie mamy prawa być tak zdominowani przez drużyny pokroju Udinese, jak to miało miejsce w pierwszej połowie. Wiele szczęścia pomogło nam w osiągnięciu dobrego rezultatu, ale w następnych spotkaniach musimy liczyć jedynie na własne umiejętności. Mam nadzieję, że w meczu z Romą nasi piłkarze zaprezentują się znacznie lepiej.
Z taką postawą możemy jedynie pałętać się na dolnych szczeblach Pucharu Uefa, walcząc o najwyższe miejsca nie mamy prawa być tak zdominowani przez drużyny pokroju Udinese, jak to miało miejsce w pierwszej połowie. Wiele szczęścia pomogło nam w osiągnięciu dobrego rezultatu, ale w następnych spotkaniach musimy liczyć jedynie na własne umiejętności. Mam nadzieję, że w meczu z Romą nasi piłkarze zaprezentują się znacznie lepiej.
Odniosłem wrażenie, że jesteś nieco uprzedzony w stosunku do Del Piero, choć, oczywiście, mogę się mylić.swiergot pisze:Albo na odwrót. Masakrycznie wolny Alex nic nie zdziała przeciwko świeżej Romie, a Iaquinta może im dotrzymać tempa. Na ostatnie 20-30 minut można wpuścić Aleksa, aby wykorzystał swoją technikę przeciwko zmęczonemu rywalowi.
:roll:
- Szymek
- Juventino
- Rejestracja: 19 sierpnia 2004
- Posty: 1183
- Rejestracja: 19 sierpnia 2004
Z meczu na mecz coraz mniej chce mi się pisać o rozgrywanych przez nas spotkaniach...
Gramy beznadziejnie, bez pomysłu, nie wspominając o tym, że gramy nudną piłkę, bez polotu i "tego coś" co ma przyciągać widzów na stadion. Oczywiście mamy także chwilowe przebłyski i mnóstwo szczęścia, które niestety kiedyś się skończy. Ostatnie mecze w naszym wykonaniu są bardzo słabe, wyjątkowo nieźle nam wyszedł mecz z Livorno. Nasze miejsce w ligowej tabeli zawdzięczamy w większości kapitalnej grze Buffona, który momentami broni niemożliwe piłki.
Nie chcę wyjść na wroga naszego trenera, bo nim nie jestem, ale po woli mam wrażenie, że kończą mu się pomysły. Nie tylko jak ustawić naszych na boisku i dać im odpowiednie instrukcje, lecz także jak ich odpowiednio zmotywować. Czasami przegrywając lub nawet remisując gramy jakbyśmy mieli przewagę kilku bramek, bez żadnego zdecydowania i woli walki. Nie wiem jak inni, ale ja mam momentami takie wrażenie. Na dodatek zmiany przeprowadzone za późno. Iaquinta i Sissoko powinni wejść po przerwie, lub około 50-55 minuty. Jednak Ranieri miał inne zdanie.
Udało nam się, ale nie zawsze będziemy mieć tyle szczęścia, nie zawsze Iaquinta kilka sekund po wejściu na boisko nas uratuje.
Dobrze, że członkowie JPC mogli zobaczyć zwycięstwo Juve.
Gramy beznadziejnie, bez pomysłu, nie wspominając o tym, że gramy nudną piłkę, bez polotu i "tego coś" co ma przyciągać widzów na stadion. Oczywiście mamy także chwilowe przebłyski i mnóstwo szczęścia, które niestety kiedyś się skończy. Ostatnie mecze w naszym wykonaniu są bardzo słabe, wyjątkowo nieźle nam wyszedł mecz z Livorno. Nasze miejsce w ligowej tabeli zawdzięczamy w większości kapitalnej grze Buffona, który momentami broni niemożliwe piłki.
Nie chcę wyjść na wroga naszego trenera, bo nim nie jestem, ale po woli mam wrażenie, że kończą mu się pomysły. Nie tylko jak ustawić naszych na boisku i dać im odpowiednie instrukcje, lecz także jak ich odpowiednio zmotywować. Czasami przegrywając lub nawet remisując gramy jakbyśmy mieli przewagę kilku bramek, bez żadnego zdecydowania i woli walki. Nie wiem jak inni, ale ja mam momentami takie wrażenie. Na dodatek zmiany przeprowadzone za późno. Iaquinta i Sissoko powinni wejść po przerwie, lub około 50-55 minuty. Jednak Ranieri miał inne zdanie.
Udało nam się, ale nie zawsze będziemy mieć tyle szczęścia, nie zawsze Iaquinta kilka sekund po wejściu na boisko nas uratuje.
Dobrze, że członkowie JPC mogli zobaczyć zwycięstwo Juve.

- swiergot
- Juventino
- Rejestracja: 22 czerwca 2003
- Posty: 1153
- Rejestracja: 22 czerwca 2003
Mylisz się. Czy trzeba być od razu do kogoś uprzedzonym, aby stwierdzić nieprzychylny dla tej osoby fakt?Diego pisze:Odniosłem wrażenie, że jesteś nieco uprzedzony w stosunku do Del Piero, choć, oczywiście, mogę się mylić.

- M.
- Juventino
- Rejestracja: 26 lipca 2004
- Posty: 1460
- Rejestracja: 26 lipca 2004
Oczywiście, że nie. Tylko ja zupełnie nie zgodziłbym się z tym faktem. Poza początkiem sezonu, który Del Piero miał słabiutki, nie odstaje zbytnio pod względem dynamiki i motoryki od reszty zespołu, a prawdziwy popis dał chociażby w meczu z Interem. Zdaje sobie sprawę, że w jego wieku może być już tylko gorzej pod tym względem, ale nie wypaczajmy faktów.swiergot pisze:Mylisz się. Czy trzeba być od razu do kogoś uprzedzonym, aby stwierdzić nieprzychylny dla tej osoby fakt?Diego pisze:Odniosłem wrażenie, że jesteś nieco uprzedzony w stosunku do Del Piero, choć, oczywiście, mogę się mylić.
:roll:
- mesju
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 10 kwietnia 2005
- Posty: 939
- Rejestracja: 10 kwietnia 2005
Tu niestety trzeba przyznać rację swiergotowi. Alex wczoraj zagrał nieźle przez 15 minut pod koniec meczu. Reszta akcji kończyła się łatwą stratą lub (jak kto lubi robić) przewróceniem się i próbą wymuszenia faulu. Tyle że Rocchi rzadko się na to łapał
- m-a-t-t-e-o
- Juventino
- Rejestracja: 22 marca 2005
- Posty: 355
- Rejestracja: 22 marca 2005
Mecz, choć niecały, ogladalem... Mniej więcej od 35 minuty. Myślę że to wystarczy by ocenić zmiany...swiergot pisze:I uważasz, że posłanie do ataku ilu się da rozwiąże problem? Jak już napisał kornknot, zbyt dużo osób w ataku powoduje zamieszanie. Po drugie, jakbyś oglądał wczorajszy mecz (a sądząc po Twoich wypowiedział nie oglądałeś), to wiedziałbyś, ile swobody Udinese miało w akcjach ofensywnych, szczególnie po bokach. Ale co tam, postawmy na atak, oni pewnie strzelą nam pięć bramek, ale może nam uda się strzelić dziesięć...
Udine miało miejsce po bokach... Fakt... Udine czyhało na kontry, i wyjścia zbyt wielu graczy do przodu... Fakt... Ale wynik był niekorzystny i trzeba było zaryzykować...
Zresztą to że mieli miejsce po bokach wynikało głównie z ich taktyki, i słabej gry zarówno Molinaro jak i Zebiny... Jedyne wyjście z tej sytuacji to danie skrzydłowym zadań defensywnym, co przy niekorzystnym wyniku i fakcie że głównie skrzydłami kreujemy grę, byłoby przyznaniem się że remis to dobry wynik...
On gra tak przez cały sezon w każdym meczu... Taki ma styl... XDswiergot pisze:Akurat do Molinaro to określenie doskonale pasuje. Nie dość, że psuł akcje ofensywne, to jeszcze zostawiał odkryte boisko po swojej stronie (patrz uwaga wyżej o wolnych bokach boiska).
Też mam nadzieję że teraz, po wyzdrowieniu kilku graczy, Ranieri przestanie na niego stawiać...
Trezeguet to piłkarz który potrafi przez pół meczu grać totalną padakę, a później strzelić hattricka... Tym razem Ranieri się pomylił... Być może powinien zrobić tą zmianę wcześniej... Czasem lepiej jednak zagrać cierpliwie i właśnie liczyć na jakąś szczęśliwą bramkę (patrz 60. minuta) niż podejmować decyzje zbyt pochopnie... 70 minuta to nie jest Imo za późno...swiergot pisze:Masz absolutną rację, Ranieri podjął duże ryzyko... czekając ze zmianami do 70. minuty. Zwłaszcza widząc jak w ogóle nie układa się gra.
To był zwyczajny fart. W grze wiele się nie zmieniło?m-a-t-t-e-o pisze:Może zrobił zmiany za późno, ale wystarczająco wcześnie by zmienić wynik...
Fart? Nazywaj to jak chcesz... Mecz wygraliśmy dzięki zmianom... W grze nic się nie zmieniło? Zaraz po zmianach strzeliliśmy gola więc gra rzeczywiście wyglądała źle... Nie atakowaliśmy bo nie było sensu zbytnio ryzykować, a w obronie też wyglądała źle bo było zbyt mało zawodników defensywnych. Dla tego cały czas piszę że od razu powinien wejść wtedy Sissoko...
Teoretycznie nie... Ale z tego "niżej" wynika że to ma być zmiana! Zmiana, czyli nie od początku... eotswiergot pisze:Czy "wcześniej" wyklucza "od początku"?

swiergot pisze:Iaquinta wcześniej i Sissoko dużo wcześniej. Proste.m-a-t-t-e-o pisze:Jeśli tak bardzo nie podobają ci się te zmiany to napisz proszę co ty byś zrobił..?
To akurat napisałeś ty... Kornkot napisał że jest drewniany i że podoba mu się jego gra w defensywie... ^^swiergot pisze:Tu już napisał wszystko kornknot. Za kilkanaście milionów euro nie kupuje się defensywnego pomocnika, aby tylko rozbijał akcje przeciwnika.
Teraz się troszkę powtórzę... Skoro już z jakichś przyczyn Momo nie grał od początku, co i mnie wydaję się głupie, to wpuszczanie go w środku meczu jest bez sensu... Czemu? A bo np nie strzelamy tej bramki w 60 minucie i przegrywamy... Wtedy znacznie lepiej byłoby wpuścić np Tiago, licząc że uspokoi grę, wyjdzie mu jakieś, otwierające drogę do bramki podanie, lub Hasana w miejsce Zebiny, licząc na jakiś rajd, dośrodkowanie... Wpuszczanie w środku meczu Momo za Nocerino, zawodnika, co prawda bez formy, ale mimo wszystko o podobnej charakterystyce (Raczej defensywni, nie umieją rozgrywać) aż tak dużo by nie zmieniło, a zabieramy sobie w/w możliwości...
EDIT:
Jeszcze coś do pierwszej zacytowanej w tym poście twojej wypowiedzi...
Piszesz że był zbytni tłok i że posłanie do przodu większej liczby zawodników nie rozwiązuje problemu... Jestem gotowy zaryzykować stwierdzenie że właśnie dzięki temu "tłokowi", gdy to naprzeciwko 4 zawodników Udine stanęło 4 naszych, zdobyliśmy gola na 2:0
- M.
- Juventino
- Rejestracja: 26 lipca 2004
- Posty: 1460
- Rejestracja: 26 lipca 2004
Nie zaprzeczę, ale raczej nie pasowało mi określenie "masakrycznie wolny" i odebrałem to jako próbę wyrażenia swojej niechęci do tego piłkarza poprzez wyolbrzymienie tego faktu.swiergot pisze:No to wygląda na to, że inaczej postrzegamy dynamikę. Wczoraj na przykład kiedy biegnąc z piłką stawał mu na drodze obrońca, to się zatrzymywał i próbował okiwać go w miejscu, co kończyło się stratą.
:roll: