Polityka
- deszczowy
- Juventino
- Rejestracja: 01 września 2005
- Posty: 5690
- Rejestracja: 01 września 2005
Ja <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>.... jeśli te informacje są prawdziwe, to Bondaryk ma POTĘŻNY problem. I my, jako kraj, nie mniejszy.
https://www.tvp.info/34915232/oficerowi ... acji-wolga
https://www.tvp.info/34915232/oficerowi ... acji-wolga
- Piotr Juvefan
- Juventino
- Rejestracja: 12 kwietnia 2008
- Posty: 1463
- Rejestracja: 12 kwietnia 2008
deszczowy pisze:Ja <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>.... jeśli te informacje są prawdziwe, to Bondaryk ma POTĘŻNY problem. I my, jako kraj, nie mniejszy.
https://www.tvp.info/34915232/oficerowi ... acji-wolga
No normalnie szok stulecia,że w Polsce są rosyjscy agenci
Sumliński najlepszy dziennikarz śledczy w Polsce przecież. Poznaj jego historie i jego dzieła,może Ci się trochę rozjaśni patrzenie na III RP.

- Vimes
- Juventino
- Rejestracja: 06 maja 2003
- Posty: 5874
- Rejestracja: 06 maja 2003
A ja mam parę pytań natury technicznej. Kto powołuje i nadzoruje pracę szefa ABW? Czy szef ABW ma pełną autonomię w nawiązywaniu współpracy ze służbami innych państw czy musi mieć na to polityczną zgodę podmiotu nadzorującego?deszczowy pisze:Ja <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>.... jeśli te informacje są prawdziwe, to Bondaryk ma POTĘŻNY problem. I my, jako kraj, nie mniejszy.
https://www.tvp.info/34915232/oficerowi ... acji-wolga
- deszczowy
- Juventino
- Rejestracja: 01 września 2005
- Posty: 5690
- Rejestracja: 01 września 2005
Szefa ABW i AW powołuje premier. Nadzoruje ich pracę minister-koordynator. Jest jeszcze Kolegium ds. służb, któremu – wg ustawy – przewodzi szef rządu. Nie pamiętam kto to ogarnia, jak nie ma wyznaczonego koordynatora. Chyba sam premier, ale głowy nie dam. Musiałbym zajrzeć do ustawy ale trochę nie mam na to czasu.Vimes pisze:A ja mam parę pytań natury technicznej. Kto powołuje i nadzoruje pracę szefa ABW? Czy szef ABW ma pełną autonomię w nawiązywaniu współpracy ze służbami innych państw czy musi mieć na to polityczną zgodę podmiotu nadzorującego?deszczowy pisze:Ja <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>.... jeśli te informacje są prawdziwe, to Bondaryk ma POTĘŻNY problem. I my, jako kraj, nie mniejszy.
https://www.tvp.info/34915232/oficerowi ... acji-wolga
Natomiast co do pytania o autonomię... to odpowiedź jest bardziej złożona. Teoretycznie na najważniejszych decyzjach powinien być podpis premiera ale teoria sobie, a praktyka... sobie


Pytanie także, na ile szef rządu interesuje się pracami służb. To jego narzędzie do sprawowania władzy, ale niekiedy jest tak – tak był z Donaldem – boi się służb, nie ufa im i daje im sporą autonomię. Czy wszystko trafia na biurko szefa rządu? Powątpiewam. Czy on zawsze i wszędzie chce wszystko wiedzieć? Też powątpiewam. Politycy często nie rozumieją narzędzia, jakim są służby. Co jest ze szkodą dla tych polityków... jak widać.
- Vimes
- Juventino
- Rejestracja: 06 maja 2003
- Posty: 5874
- Rejestracja: 06 maja 2003
Zajrzałem do BIP-u ABW, a tam napisano, że:
Czyli wychodzi na to, że gen. Bondaryk musiał dostać zgodę ministra koordynatora służb specjalnych na współdziałanie z FSB. Kto był ministrem koordynatorem w 2012 roku? Popraw mnie jeżeli się mylę, ale w przypadku gdy na stanowisku był wakat, to wtedy pełną odpowiedzialność ponosi premier i wychodzi na to, że Donald Tusk musiałby wyraził taką zgodę...Do zadań ministra w zakresie koordynowania działalności służb specjalnych należy:
(...)
3. wyrażanie zgody na współdziałanie Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Agencji Wywiadu z właściwymi organami i służbami innych państw, a w przypadku Centralnego Biura Antykorupcyjnego – także z organizacjami międzynarodowymi;
Źródło
Ostatnio zmieniony 23 listopada 2017, 18:22 przez Vimes, łącznie zmieniany 1 raz.
- deszczowy
- Juventino
- Rejestracja: 01 września 2005
- Posty: 5690
- Rejestracja: 01 września 2005
Przy czym jeszcze raz: o ile wiedział. Dobrze by było, gdyby Bondaryk się do tego odniósł. Raczej szybko. Ciekawe, co położył Donkowi na biurku do podpisu?
- Vimes
- Juventino
- Rejestracja: 06 maja 2003
- Posty: 5874
- Rejestracja: 06 maja 2003
Zasłużone miano

Źródło: http://wiadomosci.onet.pl/swiat/rosyjsk ... awie/pdj06
Pardon, ale nie potrafiłem się powstrzymać.


Źródło: http://wiadomosci.onet.pl/swiat/rosyjsk ... awie/pdj06
Pardon, ale nie potrafiłem się powstrzymać.
- deszczowy
- Juventino
- Rejestracja: 01 września 2005
- Posty: 5690
- Rejestracja: 01 września 2005
- Vimes
- Juventino
- Rejestracja: 06 maja 2003
- Posty: 5874
- Rejestracja: 06 maja 2003
Musicie przyznać, że Kaczafi po mistrzowsku trollować potrafi: https://twitter.com/Polityka_wSieci/sta ... 0701253633. Przyszedł chłop z niewinną książką na salę i zmonopolizował cały przekaz medialny na tyle skutecznie, że przykrył kapeluszem całą opozycję
. W Polsce napisały o tym praktycznie wszystkie media, od dużych, przez średnie, na małych kończąc. Podobnie ten temat za godny zainteresowania uznały "Washington Post", Fox News, ABC News: "Jarosław Kaczyński czyta „Atlas kotów”. USA, Niemcy, Słowacja: piszą o tym na całym świecie!"
.
Ringier Axel Springer powinien podziękować za "product placement" https://twitter.com/Polityka_wSieci/sta ... 9890392066
.

Ringier Axel Springer powinien podziękować za "product placement" https://twitter.com/Polityka_wSieci/sta ... 9890392066

- deszczowy
- Juventino
- Rejestracja: 01 września 2005
- Posty: 5690
- Rejestracja: 01 września 2005
- Vimes
- Juventino
- Rejestracja: 06 maja 2003
- Posty: 5874
- Rejestracja: 06 maja 2003
O Januszu Walusiu po raz pierwszy usłyszałem dopiero w tym roku. Z ciekawości poszukałem trochę więcej informacji i znalazłem coś takiego o Chrisie Hanim, człowieku, którego Waluś zabił:
Śmierć tego psychola była podobno wszystkim na rękę. Tutaj fragment wywiadu z dr hab. Michałem Leśniewskim z Instytutu Historycznego Uniwersytetu Warszawskiego, opublikowanego w "Wyborczej", która jak wiadomo ma słabość do komunistów:Chris Hani był bezlitosnym mordercą. Usprawiedliwiał najbardziej barbarzyńskie akty przemocy wojujących „antyrasistów”, w tym palenie ludzi żywcem. Niesławne „naszyjniki” z płonących opon zarzucane na szyje nieszczęsnych ofiar nazywał „tradycyjną formą sprawiedliwości” oraz „bronią uciskanych, pragnących usunąć nowotwór z naszego społeczeństwa”.
(...)
Na początku lat 90. terrorysta Chris Hani przepoczwarzył się w szacownego polityka. Przywdział elegancki garnitur, ale jego bojówki nadal siały śmierć. Ogarnięte amokiem tłumy skandowały: „Zabij Bura!”. Ulice miast spływały krwią, każdego dnia media serwowały obrazy nowych rzezi, publikowały makabryczne zdjęcia ofiar – zastrzelonych, poćwiartowanych, spalonych żywcem. Bez tej wiedzy nie sposób pojąć motywacji Janusza Walusia. Polski emigrant, oddając strzały do lidera komunistów, widział w nim człowieka, który podpalił kraj.
Źródło
Reasumując, postać Chrisa Haniego została po śmierci bardzo wybielona, bo jak wiadomo historię piszą zwycięzcy, a najprawdopodobniej był to morderczy psychol wyszkolony przez towarzyszy radzieckich, którego na tamten świat chcieli odesłać również koledzy z Afrykańskiego Kongresu Narodowego. Rozumiem, że człowiek, który zabił komunistycznego bandziora może być atrakcyjną postacią dla członków ONR-u. Jednak trudno nie zauważyć, że oni w tej sprawie absolutnie niczego nie wskórają, a jednocześnie dają kolejny pretekst do przyprawiania gęby Polsce na arenie międzynarodowej, bo historia RPA została bardzo wybielona i w powszechnej świadomości funkcjonuje właśnie jako walka szlachetnych czarnych ze złymi białymi, ale jak się zdrapie tę wierzchnią warstwę to pod spodem ukazuję się zdecydowanie bardziej zniuansowany obraz sytuacji.Od 1974 roku Hani działał w Afrykańskim Kongresie Narodowym.
– Był trochę poza kontrolą partyjnego establishmentu. Zabójstwo Haniego zleciła Partia Konserwatywna, ale są też poważne podejrzenia, że zamieszani byli w to również działacze Afrykańskiego Kongresu Narodowego. Dlaczego? Bo Hani był konkurentem Nelsona Mandeli do władzy. Nie oskarżam Mandeli o zlecenie zabójstwa, ale Hani przeszkadzał wielu osobom w Kongresie. Był też konkurentem dla Thabo Mbeki. Wiadomo było, że może sprawiać problemy w negocjacjach z rządem południowoafrykańskim. Był trochę nieobliczalny.
Waluś wziął pieniądze za zabójstwo Haniego?
– Jestem pewien, że nie. Zrobił to z pobudek ideologicznych. Był przekonany, że komunizm jest złem, a Hani z komunizmem był wtedy w RPA silnie utożsamiany.
Źródło
- deszczowy
- Juventino
- Rejestracja: 01 września 2005
- Posty: 5690
- Rejestracja: 01 września 2005
Ekhm, ekhm... nie no, spoko. W jakiś sposób cenię. :shock:Vimes pisze: Reasumując, postać Chrisa Haniego została po śmierci bardzo wybielona, bo jak wiadomo historię piszą zwycięzcy, a najprawdopodobniej był to morderczy psychol wyszkolony przez towarzyszy radzieckich, którego na tamten świat chcieli odesłać również koledzy z Afrykańskiego Kongresu Narodowego. Rozumiem, że człowiek, który zabił komunistycznego bandziora może być atrakcyjną postacią dla członków ONR-u. Jednak trudno nie zauważyć, że oni w tej sprawie absolutnie niczego nie wskórają, a jednocześnie dają kolejny pretekst do przyprawiania gęby Polsce na arenie międzynarodowej, bo historia RPA została bardzo wybielona i w powszechnej świadomości funkcjonuje właśnie jako walka szlachetnych czarnych ze złymi białymi, ale jak się zdrapie tę wierzchnią warstwę to pod spodem ukazuję się zdecydowanie bardziej zniuansowany obraz sytuacji.
- deszczowy
- Juventino
- Rejestracja: 01 września 2005
- Posty: 5690
- Rejestracja: 01 września 2005
Gan-Ganowicz. Wielce ciekawa postać. A podpisałbyś się pod takim zdaniem?Vimes pisze:Deszczowy, a historię Pana, który to powiedział: "Nie wiem jak to jest zabić człowieka, zabijałem tylko komunistów", znasz?