Serie A 14/15 (10): Empoli 0-2 JUVENTUS
- lenor
- Juventino
- Rejestracja: 26 sierpnia 2010
- Posty: 1102
- Rejestracja: 26 sierpnia 2010
- Podziekował: 7 razy
- Otrzymał podziękowanie: 13 razy
Ale czy faktycznie?
Tevez Llorente
MArchisio Pogba Vidal
Chiellini Bonucci
Buffon mimo wieku
A do tego co najmniej solidna ławka rezerwowych/zapchajdziury pierwszego składu: obiecujący Coman, dotychczas solidny Lichy, Asamoah, Pirlo, Ogbonna.
Przecież tych grajków chciałby mieć niejeden szkoleniowiec w renomowanym klubie. My mamy uważać się za przeciętniaków europejskich, skoro w swoich szeregach mamy jednych z najlepszych piłkarzy na swoich pozycjach? Spójrzcie na jakich fundamentach Porto zdobywało LM w 2004 roku, na jakich grało Atletico w zeszłym sezonie. Jakim budżetem dysponowała Borussia Dortmund za czasów świetności.
Wina leży tylko i wyłącznie w zarządzie, ich mentalności. Jestem pewien, że z mądrym dyrektorem sportowym i Jose Mourinho na ławce, grając obecnym składem jesteśmy w półfinale Ligi Mistrzów z zamkniętymi oczami.
Nie bronię Antka, ale moim zdaniem swoim odejściem zrobił wielki ukłon w stronę Juve. To tylko moje przypuszczenie, ale czuł, że nie jest na chwilę obecną w stanie wycisąć więcej z tej ekipy, dlatego wolał udoskonalić swój warsztat trenerski. Na podstawie jego książki śmiem twierdzić, że nie taki diabeł jak go malują, cała nagonka w mediach na niego sprawiła, że 90% userów tego forum ma go za wroga nr 1.
Ale mamy zarząd taki jaki mamy, zamiast na skok jakościowy - zatrudniamy Maxa, który nie zaszczeka
Popatrzcie na te nazwiska jeszcze raz i sami sobie odpowiedzcie - czy my faktycznie nie mamy konkurencyjnej drużyny w Europie?
Tevez Llorente
MArchisio Pogba Vidal
Chiellini Bonucci
Buffon mimo wieku
A do tego co najmniej solidna ławka rezerwowych/zapchajdziury pierwszego składu: obiecujący Coman, dotychczas solidny Lichy, Asamoah, Pirlo, Ogbonna.
Przecież tych grajków chciałby mieć niejeden szkoleniowiec w renomowanym klubie. My mamy uważać się za przeciętniaków europejskich, skoro w swoich szeregach mamy jednych z najlepszych piłkarzy na swoich pozycjach? Spójrzcie na jakich fundamentach Porto zdobywało LM w 2004 roku, na jakich grało Atletico w zeszłym sezonie. Jakim budżetem dysponowała Borussia Dortmund za czasów świetności.
Wina leży tylko i wyłącznie w zarządzie, ich mentalności. Jestem pewien, że z mądrym dyrektorem sportowym i Jose Mourinho na ławce, grając obecnym składem jesteśmy w półfinale Ligi Mistrzów z zamkniętymi oczami.
Nie bronię Antka, ale moim zdaniem swoim odejściem zrobił wielki ukłon w stronę Juve. To tylko moje przypuszczenie, ale czuł, że nie jest na chwilę obecną w stanie wycisąć więcej z tej ekipy, dlatego wolał udoskonalić swój warsztat trenerski. Na podstawie jego książki śmiem twierdzić, że nie taki diabeł jak go malują, cała nagonka w mediach na niego sprawiła, że 90% userów tego forum ma go za wroga nr 1.
Ale mamy zarząd taki jaki mamy, zamiast na skok jakościowy - zatrudniamy Maxa, który nie zaszczeka

Popatrzcie na te nazwiska jeszcze raz i sami sobie odpowiedzcie - czy my faktycznie nie mamy konkurencyjnej drużyny w Europie?
- AdiJuve
- Juventino
- Rejestracja: 04 kwietnia 2011
- Posty: 4125
- Rejestracja: 04 kwietnia 2011
- Podziekował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 20 razy
zahor@
Lepiej w tabeli, o to mi chodziło, co do gry to nie ma zmiany od ponad roku, ale to też pisałem, tylko niektórzy tutaj próbują wmówić,ze to wszystko co złe to wina Allegriego i jest jakiś kryzys, jak może być kryzys jak drużyna gra od kilkudziesięciu miesięcy praktycznie tak samo?
Po prostu Allegri miał do wyboru, albo wygrać ligę 3-5-2 kopiując Conte, albo zmieniać i budować wszystko samemu i liczyć się z porażką, która by pewnie nastąpiła. Guardiola poszedł do Bayernu grał po swojemu, drużyna,która lała każdego sama dostała tęgie lanie od Realu. Van Gall też w United próbował drastycznych zmian, pewnie jakby to kontynuował to by do Grudnia go wywalili. Po prostu na zmiany trzeba czasu i liczenia się ze słabszymi wynikami w obecnym momencie. A gdyby Allegri robił te zmiany i coś by poszło nie tak to by po pół roku poleciał, po prostu poszedł na łatwiznę, ale mało,który trener by zrobił coś więcej, a już na pewno taki trener nie jest w tej chwili w zasięgu Juve. Jest presja wyniku szczególnie w lidze,dlatego Allegri będzie się starał stylem Conte wygrać ligę, jakieś zmiany o ile będą to dopiero latem przyszłego roku. Liga jest ważniejsza, to po Genui wszyscy się zjechali do Vinovo nie po Atletico czy Olympiakosie.
Lepiej w tabeli, o to mi chodziło, co do gry to nie ma zmiany od ponad roku, ale to też pisałem, tylko niektórzy tutaj próbują wmówić,ze to wszystko co złe to wina Allegriego i jest jakiś kryzys, jak może być kryzys jak drużyna gra od kilkudziesięciu miesięcy praktycznie tak samo?
Po prostu Allegri miał do wyboru, albo wygrać ligę 3-5-2 kopiując Conte, albo zmieniać i budować wszystko samemu i liczyć się z porażką, która by pewnie nastąpiła. Guardiola poszedł do Bayernu grał po swojemu, drużyna,która lała każdego sama dostała tęgie lanie od Realu. Van Gall też w United próbował drastycznych zmian, pewnie jakby to kontynuował to by do Grudnia go wywalili. Po prostu na zmiany trzeba czasu i liczenia się ze słabszymi wynikami w obecnym momencie. A gdyby Allegri robił te zmiany i coś by poszło nie tak to by po pół roku poleciał, po prostu poszedł na łatwiznę, ale mało,który trener by zrobił coś więcej, a już na pewno taki trener nie jest w tej chwili w zasięgu Juve. Jest presja wyniku szczególnie w lidze,dlatego Allegri będzie się starał stylem Conte wygrać ligę, jakieś zmiany o ile będą to dopiero latem przyszłego roku. Liga jest ważniejsza, to po Genui wszyscy się zjechali do Vinovo nie po Atletico czy Olympiakosie.
- zahor
- Juventino
- Rejestracja: 23 listopada 2009
- Posty: 3817
- Rejestracja: 23 listopada 2009
W tym właśnie problem - mamy nazwiska, nie mamy drużyny. Pomijając już fakt, że piłkarze tacy jak Bonucci, Chiellini czy Tevez nie są takimi kozakami, jak to się wielu osobom na tym forum wydaje, Conte po prostu uznał że czegoś w tym zespole brakuje. Mimo że na pierwszy rzut oka nie powinno być tragicznie, to gdzieś przydałby się jakiś element, który pozwoliłby wskoczyć na wyższy poziom. A bez tegoż brakującego ogniwa lepiej grać się nie da, a przynajmniej on nie potrafi tego sprawić. Natomiast tekst o półfinale LM z zamkniętymi oczami przemilczę, bo to by oznaczało że jesteśmy na poziomie Bayernu czy Realu, a nie chce mi się nawet tłumaczyć jak dużo nam brakuje i jeszcze dużo brakować będzie.lenor pisze: Popatrzcie na te nazwiska jeszcze raz i sami sobie odpowiedzcie - czy my faktycznie nie mamy konkurencyjnej drużyny w Europie?
No i ta zachłanność może nam niebawem wyjść bokiem. Ten moment był idealny żeby dokonać pewnych zmian, nawet kosztem przegrania scudetto. Z jednej strony oczekiwania kibiców nieco się zmieniły, ewentualny słabszy sezon spowodowany rekonstrukcją zespołu byłby do przyjęcia, z drugiej zaś strony finansowo nie ma chyba jakiejś ogromnej różnicy między pierwszym, a drugim czy trzecim miejscem, zakładając że uda się zakwalifikować do LM. W obecnej sytuacji można było przeprowadzić coś na kształt kontrolowanej konserwacji, natomiast obawiam się że zarząd planuje żyłować tę maszynę pod tytułem Juventus Antka na pełnych obrotach aż ta zwyczajnie pieprznie, a wówczas skutki mogą być bolesne.AdiJuve pisze:Jest presja wyniku szczególnie w lidze,dlatego Allegri będzie się starał stylem Conte wygrać ligę, jakieś zmiany o ile będą to dopiero latem przyszłego roku. Liga jest ważniejsza, to po Genui wszyscy się zjechali do Vinovo nie po Atletico czy Olympiakosie.
Tradycyjnie u Pumiego dobra gra to sprawa wyłącznie wolicjonalna. Nawet na orliku bardzo często jest tak, że w pierwszej połowie drużyna słabsza jest w stanie stawiać opór, a nawet sprawiać lepsze wrażenie od tej silniejszej i dopiero drugie połowy oddzielają chłopców od mężczyzn (orlik z kolegami ma wiele wspólnego z grą Juve, wystarczy popatrzeć na bramkę Genoi z ostatniego meczu). Ile to razy u Conte kelnerzy w pierwszej połowie schodzili na połowę z remisem po dobrej grze?pumex pisze:...najśmieszniej jest, jak czytam krytykę z ust Allegriego: "zespół ponownie oddał pierwszą połowę", po czym przychodzi kolejne spotkanie i drużyna (a jakże!) znowu oddaje za friko pierwsze 45 minut. Allegri chyba myśli, że od pierdzenia przed mikrofonem zmienią się pewne boiskowe sprawy.alina pisze:I krytykował:
W ostatnim zdaniu z powyżej zacytowanych, to już brzmi klasyczny hejter. Zawsze tu powtarzałem, że nie da się po przegranym meczu udzielić wywiadu, po którym ludzie nie będą się czepiać. Jakby Maxa liga nie zmuszała do pierdzielenia przed mikrofonem, to by tego nie robił.
Najbardziej bawi mnie: "Koleś sugeruje dokonanie powrotu do zwycięstw jego zespołu, który dzień wcześniej zagrał bardzo słabe zawody. Pumex czepia się, że Max po zwycięstwie powiedział, że drużyna zwyciężyła. Kuriozum.
Liga ważniejsza, dlatego wczoraj zagrał suaby Giovinco i rezerwowy Morata, a Pogba i Licht odpoczywali.AdiJuve pisze:Jest presja wyniku szczególnie w lidze,dlatego Allegri będzie się starał stylem Conte wygrać ligę, jakieś zmiany o ile będą to dopiero latem przyszłego roku. Liga jest ważniejsza, to po Genui wszyscy się zjechali do Vinovo nie po Atletico czy Olympiakosie.
- pumex
- Juventino
- Rejestracja: 23 lutego 2008
- Posty: 7834
- Rejestracja: 23 lutego 2008
Nie. Czepiam się, że po marnym występie zakończonym pojedynczym zwycięstwem, chłop ze spokojem wspomina o wkroczeniu na właściwą ścieżkę. Jeśli po wygranej mówiłby o pojedynczej wygranej, tę część jego wywiadu odebrałbym inaczej, ale słowa 'ścieżka', bądź 'droga', wyraźnie sugerują, że Allegri mówi o dłuższej perspektywie i o ponownym zatrybieniu machiny, natomiast grając tak jak ostatnio w dłuższym okresie, ciąg wyników nadal będzie dziełem przypadku wynikającym bardziej z dyspozycji rywala, niż z dyspozycji Juventusu. Może to są językowe niuanse, ale dla mnie obrazują one podejście człowieka do zaistniałej sytuacji. Tak naprawdę, będąc szczerym wobec Was i siebie, to moje zdanie jest takie, że wyciąganie argumentu "ale przecież wygraliśmy" (nieważne czy w kontekście pojedynczego zwycięstwa czy w kontekście ścieżki zwycięstw) przez trenera, którego zespół po raz kolejny z rzędu zagrał totalną padlinę, uważam za nie w porządku i odbieram jako tanią próbę mydlenia oczu fanom.alina pisze:Najbardziej bawi mnie: "Koleś sugeruje dokonanie powrotu do zwycięstw jego zespołu, który dzień wcześniej zagrał bardzo słabe zawody. Pumex czepia się, że Max po zwycięstwie powiedział, że drużyna zwyciężyła. Kuriozum
Nie, natomiast też nie chciałbym, żeby przeginać w drugą stronę i występ jednej strony oceniać jedynie w kontekście tego, na co pozwolił rywal. Litości, my mówimy o pojedynkach kolejno z: Sassuolo, Genoą i Empoli, a w międzyczasie ze średniakiem europejskiej piłki.alina pisze:Tradycyjnie u Pumiego dobra gra to sprawa wyłącznie wolicjonalna.

- Ouh_yeah
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 06 sierpnia 2010
- Posty: 5059
- Rejestracja: 06 sierpnia 2010
Hejt, hejt, hejt. Conte daleko do bycia pierdołą, a po tych meczach, których nie dało się oglądać, też zawsze gadał, że kroczymy zwycięską ścieżką, że musimy wychodzić bardziej skupieni na pierwsze połowy, a za tydzień było dokładnie to samo
też bym Allegriego chętnie pożegnał, ale kogo my weźmiemy... jakiegoś Manciniego 


- Robaku
- Juventino
- Rejestracja: 07 maja 2005
- Posty: 5297
- Rejestracja: 07 maja 2005
po tym co się obecnie dzieje w Serie A to czuje, ze jesli Maksiu zawali sezon to będzie to Sinisa, chyba ze bracia Della Valle stwierdza, iż Montela się we Florencji wypalił.Ouh_yeah pisze:Hejt, hejt, hejt. Conte daleko do bycia pierdołą, a po tych meczach, których nie dało się oglądać, też zawsze gadał, że kroczymy zwycięską ścieżką, że musimy wychodzić bardziej skupieni na pierwsze połowy, a za tydzień było dokładnie to samoteż bym Allegriego chętnie pożegnał, ale kogo my weźmiemy... jakiegoś Manciniego
No ciezko to się ogląda. Póki co Juve po tym obiecującym początku jakoś trafiło w próżnie, i te wyniki w Serie A jakoś są, ale... to nie to. Ja np. nie zauwazam, w nich dużej woli walki, nie ma takiej boiskowej złosci, która po Genui powinna rozwalić Empoli w pył.
- Arbuzini
- Juventino
- Rejestracja: 17 sierpnia 2008
- Posty: 4332
- Rejestracja: 17 sierpnia 2008
Przyczyną kompleksów też nie powinni być. Dwaj pierwsi nie z przypadku są vice-mistrzami Europy, a Tevez to już dawno wyrobiona marka w piłkarskim świecie. Głupotą jest szukanie słabości drużyny w tych nazwiskach. Niezależnie od systemu brak nam jakości na skrzydłach, a bez tego trudno o dobrą i szybką grę. Wbrew powszechnym hejtom (zrozumiałym ze względu na warunki kontraktu) naszym najlepszym transferem może okazać się Morata, który w przeciwieństwie do Lwa posiada cechy nowoczesnej 9 i sam potrafi zrobić dobrą akcję oraz gra bardzo dynamicznie.zahor pisze:Pomijając już fakt, że piłkarze tacy jak Bonucci, Chiellini czy Tevez nie są takimi kozakami
Odcięcie się od 352 (choćby dla samego powiewu świeżości) oraz inwestycje w skrzydła obrony i ataku to pierwsze zmiany, które powinny dotknąć nasz skład. Życzyłbym sobie też przewietrzenia szatni. Poważnie zastanowiłbym się nad pożegnaniem Lichtsteinera oraz sprzedażą Asamoaha oraz Giovinco.
- annihilator1988
- Juventino
- Rejestracja: 27 listopada 2009
- Posty: 2771
- Rejestracja: 27 listopada 2009
Juventus mentalnie przypomina ten z 2010 r i kwestią czasu jest jakiś blamaż na rodzimych boiskach.Robaku pisze: No ciezko to się ogląda. Póki co Juve po tym obiecującym początku jakoś trafiło w próżnie, i te wyniki w Serie A jakoś są, ale... to nie to. Ja np. nie zauwazam, w nich dużej woli walki, nie ma takiej boiskowej złosci.
Po pierwsze do Turynu musi zawitać normalny trener (Montella, Klopp, Conte :? ), a co do samego Asy, to i w systemie 4-4-2 przydałby się do rotacji. Reszta niech idzie z BogiemArbuzini pisze:Życzyłbym sobie też przewietrzenia szatni. Poważnie zastanowiłbym się nad pożegnaniem Lichtsteinera oraz sprzedażą Asamoaha oraz Giovinco.
ktośtam na forum p$g pisze:Odnoszę wrażenie, że Ibra nie jest związany z PSG
- Arbuzini
- Juventino
- Rejestracja: 17 sierpnia 2008
- Posty: 4332
- Rejestracja: 17 sierpnia 2008
Trener to osobna bajka. Specjalnie o tym nie wspominałem, ponieważ zdecydowanie zbyt dużo mówi się o Allegrim, a za mało o składzie. W szczególności o piłkarzach ofensywnych i takich, którzy są kluczowi w wspieraniu owych, czyli bocznych obrońcach.
Co do Asy to postanowiłem na niego spojrzeć obiektywnie, a nie przez pryzmat sympatii jaką go darzę. Solidny zawodnik, ale lewą obronę się nie nadaje, a w środku mamy od niego czterech lepszych zawodników: Marchisio, Pogbę, Vidala i Pereyrę. Do tego na wypożyczeniu gra obiecujący Sturaro, choć on na pewno nie powinien być decydującym argumentem za sprzedażą Kwadwo.
Asamoah to chodząca definicja dobrego rzemieślnika, ale brakuje mu cech charakteru, które widać było u takich zawodników, jak choćby - żeby daleko nie szukać - Conte, czy Nedved. Zarobienie na nim od 15 do 20 mln E uważam za świetne wyjście w momencie, kiedy poszukujemy skrzydłowych i bocznych obrońców z pazurem. Niech nawet mają większe wahania formy, ale jeśli częściej będą decydujący w trakcie sezonu to i tak tylko na tym zyskamy.
Co do Asy to postanowiłem na niego spojrzeć obiektywnie, a nie przez pryzmat sympatii jaką go darzę. Solidny zawodnik, ale lewą obronę się nie nadaje, a w środku mamy od niego czterech lepszych zawodników: Marchisio, Pogbę, Vidala i Pereyrę. Do tego na wypożyczeniu gra obiecujący Sturaro, choć on na pewno nie powinien być decydującym argumentem za sprzedażą Kwadwo.
Asamoah to chodząca definicja dobrego rzemieślnika, ale brakuje mu cech charakteru, które widać było u takich zawodników, jak choćby - żeby daleko nie szukać - Conte, czy Nedved. Zarobienie na nim od 15 do 20 mln E uważam za świetne wyjście w momencie, kiedy poszukujemy skrzydłowych i bocznych obrońców z pazurem. Niech nawet mają większe wahania formy, ale jeśli częściej będą decydujący w trakcie sezonu to i tak tylko na tym zyskamy.
- pumex
- Juventino
- Rejestracja: 23 lutego 2008
- Posty: 7834
- Rejestracja: 23 lutego 2008
Nie rozumiałem tej fascynacji Montellą rok temu, tym bardziej nie rozumiem tej fascynacji dziś. Ludzie nagminnie stawiają go w jednym rzędzie z Kloppem, Simeone czy Conte, a czasem zdarzało się, że stawiali go wyżej niż Antonio. Pytam się: dlaczego?annihilator1988 pisze:Po pierwsze do Turynu musi zawitać normalny trener (Montella, Klopp, Conte)

- sebatiaen
- Juventino
- Rejestracja: 03 kwietnia 2010
- Posty: 1602
- Rejestracja: 03 kwietnia 2010
Fiorentina ma fajny styl gry, ofensywny, posiadanie piłki i itp.
Montella to trochę gorsza wersja Garcii.
Może nie pokazuje pełni klasy bo Fiora ma sporo graczy kontuzjowanych nie mniej jednak też się trochę dziwię jego fanom.
Narazie tak naprawdę za wiele nie osiągnął poza pojedynczymi meczami przez ostatnie 2 lata.
Wydaję mi się że poprostu jest mało ciekawych szkoleniowców w seriea i dlatego oni wszyscy upatrzyli sobie Montelle.
Jestem pewien za to jednego że Montella w Juventusie by się nie sprawdził.
Montella to trochę gorsza wersja Garcii.
Może nie pokazuje pełni klasy bo Fiora ma sporo graczy kontuzjowanych nie mniej jednak też się trochę dziwię jego fanom.
Narazie tak naprawdę za wiele nie osiągnął poza pojedynczymi meczami przez ostatnie 2 lata.
Wydaję mi się że poprostu jest mało ciekawych szkoleniowców w seriea i dlatego oni wszyscy upatrzyli sobie Montelle.
Jestem pewien za to jednego że Montella w Juventusie by się nie sprawdził.
- pumex
- Juventino
- Rejestracja: 23 lutego 2008
- Posty: 7834
- Rejestracja: 23 lutego 2008
No właśnie z tym fajnym dla oka, ofensywnym stylem gry drużyny Montelli bym polemizował. Szczerze mówiąc nie zauważyłem tych cech w nadmiarze w grze Violi w dłuższej perspektywie i uważam, że to popularny, forumowy mit.
Sądzę, że jest dokładnie tak jak piszesz na końcu swojej wypowiedzi - w tej całej rewii włoskich nazwisk kojarzących się z przestarzałą myślą techniczną, Montella, jako ten stosunkowo młody, sprawia wrażenie znacznie ciekawszego kandydata niż Gasperini czy jemu podobni, natomiast serio nie wiem, co (poza wiekiem) w tym momencie odróżnia wychwalanego Montellę od przeklinanego Manciniego.
Sądzę, że jest dokładnie tak jak piszesz na końcu swojej wypowiedzi - w tej całej rewii włoskich nazwisk kojarzących się z przestarzałą myślą techniczną, Montella, jako ten stosunkowo młody, sprawia wrażenie znacznie ciekawszego kandydata niż Gasperini czy jemu podobni, natomiast serio nie wiem, co (poza wiekiem) w tym momencie odróżnia wychwalanego Montellę od przeklinanego Manciniego.

- Ivory
- Juventino
- Rejestracja: 12 października 2007
- Posty: 765
- Rejestracja: 12 października 2007
Asamoah ustawiony na swojej nominalnej pozycji w środku:Arbuzini pisze:A w środku mamy od niego czterech lepszych zawodników: Marchisio, Pogbę, Vidala i Pereyrę
A. fizycznie jest nie do zajechania, Pereyra przy nim siada kondycyjnie, często w drugich połowach wygląda jak zajechana kobyła.
B. jest poziom wyżej od Pereyry jeśli chodzi o odbiory
C. specjalnie nie ustępuje w ofensywie, choć ma mniejszy ciąg na bramkę niż Pereyra, za to na korzyść Asy przemawia:
- bardziej chłodna głowa
- bomby w dystansu
Pereyra ma ponadprzeciętny, bardzo dobry drybling, ale nie na tyle kozacki by robić nim różnicę jak np. Hazard czy DiMaria.
Szkoda, że Asa jest incydentalnie ustawiany w środku.