LM 20/21 (1/8): FC Porto 2-1 JUVENTUS FC
- Bartosz Karawańczyk
- Juventino
- Rejestracja: 23 maja 2013
- Posty: 430
- Rejestracja: 23 maja 2013
Morata akurat urwał się bardzo dobrze, tylko podanie było maksymalnie spóźnione. Myślałem, że sobie jeszcze drzemkę utnę zanim Ramzej zdecyduje się wreszcie kopnąć do przodu...
Kilka minut do końca meczu, przegrywamy 2-1, a nasi sobie klepią na własnej połowie w tempie żółwia i zbierają się godzinę, żeby walnąć lagę pod pole karne... Rzygam.
- Antichrist
- Juventino
- Rejestracja: 19 sierpnia 2010
- Posty: 2146
- Rejestracja: 19 sierpnia 2010
Najśmieszniejsze po pierwszym meczu jest to, że dalej mamy szansę na awans... Ale to się źle oglądało. Skoro nawet LM nie jest nas w stanie zmotywować do lepszej gry to ja już nie wiem czy cokolwiek jest. Cała drużyna zagrała po prostu arcysłabo. Jestem ciekawy czy w historii LM była druga drużyna, która straciła bramkę zaraz po rozpoczęciu każdej połowy.
The time has come, it's quite clear, our Antichrist is almost here.
- Karowiew
- Juventino
- Rejestracja: 26 czerwca 2008
- Posty: 1242
- Rejestracja: 26 czerwca 2008
Może jesteśmy prekursorami nowego stylu Dla mnie ukoronowaniem tego bajzlu w wykonaniu naszych chłopców był koment Szpaka-Szpakowskiego: ""Brawo dla Wojtka Szczęsnego, chociaż nie".Antichrist pisze: ↑17 lutego 2021, 23:20Jestem ciekawy czy w historii LM była druga drużyna, która straciła bramkę zaraz po rozpoczęciu każdej połowy.
"(…) mówmy o przykrych rzeczach, ale… eee… musi… przejście na emeryturę musi być na tyle późne, że oczekiwany przeciętny oczywiście, oczekiwana przeciętna długość życia nie była bardzo długa" - Jacek Rostowski
- rammstein
- Juventino
- Rejestracja: 13 lutego 2005
- Posty: 1528
- Rejestracja: 13 lutego 2005
Przeczytałem gdzieś na tweet, że Rabiot (bo to głównie jego zasługa) uratował chyba nam dwumecz. Ten gol zmienia sytuację o niemal 180 stopni. O dziwo mamy lepszy wynik, niż rok temu po Lyonie. Nawet ewentualna strata bramki to nie będzie tragedia. ale po dzisiejszym widowisku liczę na jakieś 2/3:0 ... a nie skromne 1:0
- Wojtek
- Juventino
- Rejestracja: 18 grudnia 2009
- Posty: 7560
- Rejestracja: 18 grudnia 2009
No i stało się. Co roku to samo, zero nauki na własnych błędach.
Nie dostaliśmy karnego, bo Ronaldo od razu po przyjęciu zaczął się przewracać więc brawa dla sędziego, nie należał się. Brawa też dla Ronaldo, świetne podejście do meczu jak i cała reszta drużyny. Gol Chiesy na WAGĘ ZŁOTA. Zamiast 3-0 potrzeba tylko 1-0, ale to będzie ciężki bój...dramat co my gramy.
- dimebag11
- Juventino
- Rejestracja: 31 maja 2009
- Posty: 2580
- Rejestracja: 31 maja 2009
- Podziekował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
@rammstein
To się przeliczysz albo zwyczajnie jesteś naiwny. Po tym co ostatnio "pokazał" Pirlo, to jestem już niemal pewny, że wyjdziemy z nastawieniem 1:0 i nic nas więcej nie interesuje.
To się przeliczysz albo zwyczajnie jesteś naiwny. Po tym co ostatnio "pokazał" Pirlo, to jestem już niemal pewny, że wyjdziemy z nastawieniem 1:0 i nic nas więcej nie interesuje.
Juve jest miłością całego mojego życia. Jest powodem do radości i dumy, ale i przyczyną frustracji i rozczarowań. Jest źródłem niesamowitych emocji, tworzącym prawdziwą i niekończącą się opowieść o miłości. - Gianni Agnelli
- piterjuve
- Juventino
- Rejestracja: 05 września 2007
- Posty: 446
- Rejestracja: 05 września 2007
Moim zdaniem bramka Chiesy spowoduje tylko tyle, że nasze tłuste koty powiedzą, że nic się nie stało, że jeszcze jest rewanż i wystarczy tylko jedna bramka, aby dalej awansować. Takie łudzenie się, że wszystko jest jeszcze pod kontrolą. Problem jest jednak taki, że nic nie jest pod kontrolą. Nie chodzi tylko o brak organizacji gry, pomysłu i po prostu słabych zawodników, ale o brak zaangażowania i charakteru. Rozumiem, że mecz może nie wyjść, że może brakować umiejętności czy też szczęścia, ale nie zrozumiem nigdy braku zaangażowania i koncentracji. Co gorsza dzieje się to regularnie. Trzeba pogonić część zawodników, obniżyć im pensje (a niech się sądzą później z klubem latami). Jeden z drugim mimo, że zarabia miliony EURO, nie potrafi podać dokładnie piłki na 5 metrów.
Do optymistów, którzy myślą, że nic nie jest jeszcze stracone. W rewanżu równie dobrze znowu możemy frajersko stracić bramkę na początku meczu, a wtedy będzie już tylko smród. Pirlo to nie Allegri. Ten drugi potrafił w trudnych momentach ustawić i zmobilizować tak drużynę, że można było tylko przyklasnąć. Ten pierwszy to teraz tylko żółtodziób, który może dopiero za kilka/kilkanaście lat będzie zdolny do podobnych rzeczy.
Do optymistów, którzy myślą, że nic nie jest jeszcze stracone. W rewanżu równie dobrze znowu możemy frajersko stracić bramkę na początku meczu, a wtedy będzie już tylko smród. Pirlo to nie Allegri. Ten drugi potrafił w trudnych momentach ustawić i zmobilizować tak drużynę, że można było tylko przyklasnąć. Ten pierwszy to teraz tylko żółtodziób, który może dopiero za kilka/kilkanaście lat będzie zdolny do podobnych rzeczy.
- Garreat
- Juventino
- Rejestracja: 16 kwietnia 2004
- Posty: 1715
- Rejestracja: 16 kwietnia 2004
Co . Daj spokój, ale rozumiem emocje. Juventus nie dostaje takich karnych. Ja bym nie gwizdnął.
Drużyna to mentalne flaki, luźny zbiór gwiazdek bez żadnego spoiwa.
Zesrało się na początku i co? I kaplica, rezygnacja, zero impulsu, nikt nie bierze odpowiedzialności za grę.
Dowodzi tym wszystkim trenerski wafel, którego celem nie jest wygrywanie meczów, a budowanie własnego fifarafa pseudo stylu.
Makeni na lewym skrzydle to coś, co robi się po pięciu piwach na playstation. On faktycznie tam grał...
Taktyka na wciąganie przeciwnika bez Bonucciego i Arthura... brawo Andrzeju, jesteś <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>.
Strzelam, że Chiellini wcale nie doznał urazu, tylko spalił się ośmieszony własną grą.
Zmienił go Demiral, który uparł się na bronienie stref, których przeciwnik nie atakował .
Sandro trzeci rok gra totalną kaszanę, ale kiedyś komuś wrzucił więc top player, wiadomo.
Szczęsny cały mecz pracował na bramkę dla Porto, a takie coś jak gol Maregi to Neuer łapie między poślady. Ale na jutube fajnie gada, hehe w szczene mati yoo, młodzieżowo.
Kulusevski na tym poziomie nie ma racji bytu... wyraźnie odstaje. Z jakiegoś powodu treneiro w miejsce czołowego strzelca LM wstawił rudego kurczaka bez motoryki. Tym razem nie udało się wygrać, więc nie można napisać, że Rudy super walczył -- taki szyfr na 'nic nie pokazał'.
Na koniec Bentancur, który tym meczem w moich oczach po prostu przepadł. Zresztą ostatnio popełnił takich błędów co najmniej kilka, tylko Andrzej nie zauważył. Ławka synku, idź na siłownie i wypluj te gume.
Brawa dla Rabjo i Chiesy za akcję bramkową. Poza tym nie byli wcale lepsi , ale gol jest gol i stanowi on światło w tunelu.
Po tym meczu (i poprzednim) widać wyraźnie, ile wart jest Juventus bez Arthura i Cuadrado. W tym zespole jest 4-5 piłkarzy, którzy funkcjonują na dobrym poziomie, więc wyjmując dwóch będzie widać różnicę.
Do tego taktyczne położenie meczu. Kolejny raz Pirlo popełnił wiele błędów, miał je popełniać w Serie C, ale prezes postanowił zagrać w totka.
Sprzeczne emocje po końcowym gwizdku. To Porto jest słabe i do powiezienia w Turynie na lekko, deja vu anyone? Podskórnie człowiek już dziś obawia się kompromitacji... Nawet dziś koło 60 minuty mogło być 3-0 i upadek ostateczny
Przy braku awansu oczekuję dymisji Pirlo.
Na koniec, lubianym zwyczajem, scenka humorystyczna:
- Pluto
- Juventino
- Rejestracja: 17 października 2002
- Posty: 2697
- Rejestracja: 17 października 2002
Ten gif to złoto. Lubię sobie żartować, że nasi skrzydłowi szybciej na siebie wpadną niż klepna akcje na jeden kontakt ale takie są fakty.
Lewy obrońca nie ma zielonego pojęcia co zrobi lewy napastnik. Mają jakieś ogólne postawy wyniesione z juniorów, przebłyski z poprzednich klubow ale generalnie tego się na treningach we Wloszech po prostu nie robi. Albo jesteś dobry i zrobisz różnice pod bramką rywala albo nie. Tego się nie trenuje.
Lewy obrońca nie ma zielonego pojęcia co zrobi lewy napastnik. Mają jakieś ogólne postawy wyniesione z juniorów, przebłyski z poprzednich klubow ale generalnie tego się na treningach we Wloszech po prostu nie robi. Albo jesteś dobry i zrobisz różnice pod bramką rywala albo nie. Tego się nie trenuje.
calma calma
- rammstein
- Juventino
- Rejestracja: 13 lutego 2005
- Posty: 1528
- Rejestracja: 13 lutego 2005
no cóż trzeba liczyć, że rewanż znacznie lepiej się nam ułoży. Może też wróci w końcu Dybala czy Cuadrado. Poza tym chyba jednak lepiej, że ten gol na 2:1 padł, bo nie ma co sobie utrudniać życia i liczyć, że odrobi się 2:0. Gorzej gdyby wpadło na 2:2 po takim meczy, bo wtedy byśmy uznali już na pewno uznali, że mamy awans.piterjuve pisze: ↑17 lutego 2021, 23:32Moim zdaniem bramka Chiesy spowoduje tylko tyle, że nasze tłuste koty powiedzą, że nic się nie stało, że jeszcze jest rewanż i wystarczy tylko jedna bramka, aby dalej awansować. Takie łudzenie się, że wszystko jest jeszcze pod kontrolą. Problem jest jednak taki, że nic nie jest pod kontrolą. Nie chodzi tylko o brak organizacji gry, pomysłu i po prostu słabych zawodników, ale o brak zaangażowania i charakteru. Rozumiem, że mecz może nie wyjść, że może brakować umiejętności czy też szczęścia, ale nie zrozumiem nigdy braku zaangażowania i koncentracji. Co gorsza dzieje się to regularnie. Trzeba pogonić część zawodników, obniżyć im pensje (a niech się sądzą później z klubem latami). Jeden z drugim mimo, że zarabia miliony EURO, nie potrafi podać dokładnie piłki na 5 metrów.
Do optymistów, którzy myślą, że nic nie jest jeszcze stracone. W rewanżu równie dobrze znowu możemy frajersko stracić bramkę na początku meczu, a wtedy będzie już tylko smród. Pirlo to nie Allegri. Ten drugi potrafił w trudnych momentach ustawić i zmobilizować tak drużynę, że można było tylko przyklasnąć. Ten pierwszy to teraz tylko żółtodziób, który może dopiero za kilka/kilkanaście lat będzie zdolny do podobnych rzeczy.
Nie wytrzymam kolejnego blamażu po Lyonie. Trzeba przejść Porto, bo nie wiemy na kogo wpadniemy dalej, a mecz meczowi nierówny, może lepiej nam pójdzie z kimś mocniejszym niż z takim rywalem. Tym bardziej, że kolejna runda dopiero w kwietniu.
- PanWu
- Juventino
- Rejestracja: 18 kwietnia 2018
- Posty: 110
- Rejestracja: 18 kwietnia 2018
https://www.whoscored.com/Matches/15166 ... o-Juventus
Ktoś mi wytłumaczy notę Bentancura? Od dłuższego już czasu traktuję te stronę niezbyt poważnie, ale to jest już smutne.
Ktoś mi wytłumaczy notę Bentancura? Od dłuższego już czasu traktuję te stronę niezbyt poważnie, ale to jest już smutne.
Forza Juve!
- Garreat
- Juventino
- Rejestracja: 16 kwietnia 2004
- Posty: 1715
- Rejestracja: 16 kwietnia 2004
Rewanż dopiero za 3 tygodnie, tak że sytuacja kadrowa powinna trochę się naprostować.
Oczywiście przy sztabie Juventusu może się ona 'naprostować' nie tak, jakbyśmy tego chcieli .
Terminarz na najbliższy czas:
Do 9. marca mamy duże szanse na ostateczne położenie tematu scudetto.
Verona to bardzo trudny wyjazd, o czym wie każdy średnio zorientowany w lidze. Lazio po Juventusie ma Crotone i dopiero rewanż z Bayernem (na który pewnie wyjdą celem wymiany koszulek).
Jedyna nadzieja jaka zostaje to powrót Dybali, który musiałby magicznie od razu być w formie.
Ma coś do udowodnienia, chce pieniądze. Niech pokaże klasę i wszystko da się zrobić.
To oczywiście jakieś utopie ale trzeba jeszcze wierzyć...
Oczywiście przy sztabie Juventusu może się ona 'naprostować' nie tak, jakbyśmy tego chcieli .
Terminarz na najbliższy czas:
Do 9. marca mamy duże szanse na ostateczne położenie tematu scudetto.
Verona to bardzo trudny wyjazd, o czym wie każdy średnio zorientowany w lidze. Lazio po Juventusie ma Crotone i dopiero rewanż z Bayernem (na który pewnie wyjdą celem wymiany koszulek).
Jedyna nadzieja jaka zostaje to powrót Dybali, który musiałby magicznie od razu być w formie.
Ma coś do udowodnienia, chce pieniądze. Niech pokaże klasę i wszystko da się zrobić.
To oczywiście jakieś utopie ale trzeba jeszcze wierzyć...