Chelsea czy Monaco!!!
- MediapuntA
 - Juventino

 - Rejestracja: 15 kwietnia 2004
 - Posty: 272
 - Rejestracja: 15 kwietnia 2004
 
CHELSEA musi zagrać ofensywnie (jak narazie to gra bo jest 1-0 i nadal przeważa).Obstawiam że CHELSEA będzie w finale LM
			
									
						- Pawciosss
 - Juventino

 - Rejestracja: 02 maja 2004
 - Posty: 420
 - Rejestracja: 02 maja 2004
 
no wiadomo w dodatku mówił ,że jak DD przejdzie to on do nas teshBBOOSS pisze:no i do przerwy 2-1 ! ładny meczyk ,bedzie ciekawie :twisted: , widzieliscie co robil Rothen przydal by sie nam... 8)
mecz ładny no i Chelsea ma doła bo tyle okazji skopała 8)
- Yari
 - Juventino

 - Rejestracja: 13 czerwca 2003
 - Posty: 1280
 - Rejestracja: 13 czerwca 2003
 
Pierwsza połowa cudowna , w drugiej już po ostatnim golu zaczęło się robić sennie:). Ale jako całość mecz był przedni. Gratuluje Monaco zachowania zimnej krwi i niepopuszczenia gdy wydawało się że to jenak chelsea zagra w finale. Ja osobiście jestem zauroczony grą Rothena:):). Fenomenalny gracz. Gdyby nie Morientes miałby 3 asysty:):). 
A teraz z innej beczki. ,,Debiut"
 Szpaka udany , szkoda tylko że pod koniec zaczął się już sam powoli motac i popełnij kilka wpadek:) . Ale takiego wczucia w role napewno nie ma żaden inny komentator TVP.
			
									
						A teraz z innej beczki. ,,Debiut"
- DeeJay
 - Juventino

 - Rejestracja: 08 października 2002
 - Posty: 1341
 - Rejestracja: 08 października 2002
 
Piękny mecz. Piękny wynik. Wszystko poszło tak jak chyba większość chciała. Jestem pod ogromny wrażeniem gry Rothena, Morientesa i Evry. Podobał mi się również występ Plasila. Rothen to świetny zawodnik i Juve powinno się nim zacząć bardziej interesować. Jest niezwykle uniwersalny, potrafi prowadzić zespół niczym Nedved. Evra podobał mi się w dzisiejszym meczu za wielką wolę walki, nieustępliwość i grę na wysokim poziomie. Morientes jak zwykle na wysokim poziomie, typowy snajper egzekutor. Mimo, iż wygrała nie moja drużyna, czuje wielkie nasycenie futbolem. To co czuje ładnie ujął pan Szpakowski. "Nie wszystko można kupić". Zaczyna odradzać się prawdziwy, piękny sens piłki nożnej. Mimo pewnej symaptii zarówno do Monaco jak i Porto, będe kibicował Francuzom.
			
									
						- Wadzgi
 - Juventino

 - Rejestracja: 10 października 2002
 - Posty: 69
 - Rejestracja: 10 października 2002
 
Rothen jest fenomenalny, ,przydaly sie jest 2 razy lepszy od Camora na te chwile jest tak kreatywny ze szok. W tym meczu przypominal mi naszego Nedveda z poprzedniej edycji CL  waleczny, nieustepliwy, walczy do konca,  nie boi sie wziasc gry na swoje barki, dla mnie BOMBA
			
									
						Waca
						- Johnny777
 - Juventino

 - Rejestracja: 16 lipca 2003
 - Posty: 1064
 - Rejestracja: 16 lipca 2003
 
Jaki mecz!!!!  :twisted:  :twisted:  :twisted: 
Przy stanie 2:0 myślałem że już po Monaco... ale bramka na 2:1 dała mi prawie że pewność iż Francuzi nie odpuszczą meczu - co też miało miejsce :-D I całe szczęście!! Romek musiał mieć fest głupią minę po tym meczu...właściwie niczego nie wygrał w tym sezonie, a jakie zapowiedzi były...hehehe...no nie wszystko mozna kupić :twisted:
			
									
						Przy stanie 2:0 myślałem że już po Monaco... ale bramka na 2:1 dała mi prawie że pewność iż Francuzi nie odpuszczą meczu - co też miało miejsce :-D I całe szczęście!! Romek musiał mieć fest głupią minę po tym meczu...właściwie niczego nie wygrał w tym sezonie, a jakie zapowiedzi były...hehehe...no nie wszystko mozna kupić :twisted:
- Wojtom
 - Juventino

 - Rejestracja: 14 września 2003
 - Posty: 1212
 - Rejestracja: 14 września 2003
 
Monaco pokazało klasę !!! przegrywając 2-0 potrafili strzelić dwa gole Chelsea na wyjezdzie i awansować do finału !! wielkie gratulacje dla całego zespołu i dal Deschampsa..... 8) Ranieri tez daleko zaszedł jakna kogos kto wiedział ze juz odchodzi po sezonie .... 8) PIĘKNY MECZ !!! słupki,poprzeczki,gole,kartki ..... 8) czego można więcej chcieć !! poprostu poezja !!  znowu wyróżnili sie dwaj piłkarze najbardziej 8) Jerome Rothen - pokazując poświecenie i baaardzo dokładne podania i oczywiście Morientes, który był autorem dwoch goli !!
			
									
						Alteri vivas oportet, si tibi vis vivere.
						- ahojekk
 - Juventino

 - Rejestracja: 17 lipca 2003
 - Posty: 723
 - Rejestracja: 17 lipca 2003
 - Podziekował: 6 razy
 - Otrzymał podziękowanie: 6 razy
 
Cóź można powiedziec Monaco zagrało fenomenalny mecz , Rothen bohaterem meczu wedłlug mnie :!: choc po tym meczu Romek może sie nim zainteresowac i sypnąć kasą 
 a to nie byłoby po naszej mysli
			
									
						Dawniej Virus[Mauro].
						- miccoli
 - Juventino

 - Rejestracja: 09 stycznia 2004
 - Posty: 225
 - Rejestracja: 09 stycznia 2004
 
Takie wlasnie mecze są solą lm bramki , słupki, poprzeczki, piękne rajdy Rothena  :-D .Chelsea nie miala nic do stracenia i caly czas zaciekle atakowala a monaco nie pozostalo dluzne. Ma ktoś może pierwszą bramke dla Chelsea 
			
									
						...
						- El_chico_a_Coruna
 - Juventino

 - Rejestracja: 24 września 2003
 - Posty: 554
 - Rejestracja: 24 września 2003
 
Fenomenalny mecz...
Dawno takiego nie widzialem...
Wiele akcji, niewykorzystanych sytuacji itp.
Po wczorajszym meczu daze Morientesa jeszcze wieksza sympatia i oczywiscie zycze AS Monaco zwyciestwa w finale!
Mimo bliskosci FC Porto mojemu sercu jakos dziwnie nie jestem na silach byc za nimi... :?
			
									
						Dawno takiego nie widzialem...
Wiele akcji, niewykorzystanych sytuacji itp.
Po wczorajszym meczu daze Morientesa jeszcze wieksza sympatia i oczywiscie zycze AS Monaco zwyciestwa w finale!
Mimo bliskosci FC Porto mojemu sercu jakos dziwnie nie jestem na silach byc za nimi... :?
- Dragon
 - Qualità Juventino

 - Rejestracja: 23 marca 2003
 - Posty: 6411
 - Rejestracja: 23 marca 2003
 - Podziekował: 2 razy
 - Otrzymał podziękowanie: 6 razy
 
Popieram kolegę w 100%! Jestem absolutnie oczarowany grą Rothena! W tym sezonie obserwując go w meczach ligi Francuskiej jak i LM zrobił na mnie ogormne wrażenie. Wczoraj jeszcze bardziej to potwierdził. Tacy zawodnicy są nam potrzebni! On powienien w przyszłym sezonie grać u nas.Wadzgi pisze:Rothen jest fenomenalny, ,przydaly sie jest 2 razy lepszy od Camora na te chwile jest tak kreatywny ze szok. W tym meczu przypominal mi naszego Nedveda z poprzedniej edycji CL waleczny, nieustepliwy, walczy do konca, nie boi sie wziasc gry na swoje barki, dla mnie BOMBA
Mecz stał jak najbardziej na poziomie 1/2 LM. Wiele sytuacji, karki, gole
Piękny gol Gjonkjeara, lecz w 2 połowie fatalna gra tego zawodnika.
Zawodnik meczu ------->ROTHEN :!:

- ahojekk
 - Juventino

 - Rejestracja: 17 lipca 2003
 - Posty: 723
 - Rejestracja: 17 lipca 2003
 - Podziekował: 6 razy
 - Otrzymał podziękowanie: 6 razy
 
Piłkarz AS Monaco, Hugo Ibarra przyznał, iż zdobył ręką pierwszą bramkę dla swojej drużyny w rewanżowym półfinałowym meczu Ligi Mistrzów z Chelsea Londyn. Spotkanie zakończyło się remisem 2:2, do finału awansowało Monaco. 
W wypowiedzi dla dziennika L'Equipe, Ibarra oświadczył, iż pierwszą bramkę dla swojej drużyny uzyskał ręką, nieumyślnie. Piłka, która po strzale Fernanando Morientesa odbiła się od poprzeczki, spadła na rękę Ibarry i wylądowała za linią bramkową.
Sędziowie nie dostrzegli tego zagrania, piłkarze Chelsea także i nie protestowali, z wyjątkiem bramkarza Cudiciniego.
Argentyńczyk Ibarra broni się przed porównywaniem jego zagrania z zachowaniem Diego Maradony w podobnej sytuacji. Podczas ćwierćfinałowego meczu mistrzostw świata w Meksyku, w 1986 roku, bramka uzyskana ręką przez Maradonę zadecydowała o zwycięstwie Argentyńczyków nad Anglikami 2:1.
"On nie był skory do komentowania tej sytuacji. Ja pokornie się przyznaję, jak to się stało" - powiedział Ibarra.
źródło: http://sport.wp.pl/wiadomosc.html?wid=5 ... A+r%EAk%B1
śmieszna sprawa
 ale i tak ciesze sie z wygranej Monaco
			
									
						W wypowiedzi dla dziennika L'Equipe, Ibarra oświadczył, iż pierwszą bramkę dla swojej drużyny uzyskał ręką, nieumyślnie. Piłka, która po strzale Fernanando Morientesa odbiła się od poprzeczki, spadła na rękę Ibarry i wylądowała za linią bramkową.
Sędziowie nie dostrzegli tego zagrania, piłkarze Chelsea także i nie protestowali, z wyjątkiem bramkarza Cudiciniego.
Argentyńczyk Ibarra broni się przed porównywaniem jego zagrania z zachowaniem Diego Maradony w podobnej sytuacji. Podczas ćwierćfinałowego meczu mistrzostw świata w Meksyku, w 1986 roku, bramka uzyskana ręką przez Maradonę zadecydowała o zwycięstwie Argentyńczyków nad Anglikami 2:1.
"On nie był skory do komentowania tej sytuacji. Ja pokornie się przyznaję, jak to się stało" - powiedział Ibarra.
źródło: http://sport.wp.pl/wiadomosc.html?wid=5 ... A+r%EAk%B1
śmieszna sprawa
Dawniej Virus[Mauro].
						
			


