Massimiliano Allegri
- szczypek
- Juventino
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Posty: 5527
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Otrzymał podziękowanie: 22 razy
Ciekawe czy tak samo śpiewałeś o Canavvaro czy Ibrahimoviciu gdy opuszczali nas po Calciopoli.lenor pisze:a za to że ktokolwiek to nie jest - reprezentował Juventus, czyli klub któremu kibicujesz i do którego masz szacunek.
Poza tym, mówisz o klubie, który przez osobę Allegriego na ławce trenerskiej zobojętniał mi pierwszy raz od ponad 15 lat.
- jackop
- Juventino
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
- Posty: 7285
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
- Podziekował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 68 razy
O Zibim już pisałem, mam przytoczyć Calciopoli?lenor pisze:a za to że ktokolwiek to nie jest - reprezentował Juventus, czyli klub któremu kibicujesz i do którego masz szacunek.

Spójrz na stronę wcześniejMRN pisze:Wiem jurson, wiem dlatego napisałem...szkoda, że tutaj nie wszyscy mają na tyle klasy...

Czekam.wagner pisze:Allegri wygra Ligę Mistrzów.

O Vesuvio Lavali Col Fuoco! Lavali! Lavali! Lavali Col Fuoco!
- lenor
- Juventino
- Rejestracja: 26 sierpnia 2010
- Posty: 1101
- Rejestracja: 26 sierpnia 2010
- Podziekował: 6 razy
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Przecież nie musicie, ja zostałem wychowany żeby do każdego mieeć szacunek.
Co mówiłem po calciopoli? Byłem wściekły i wyzywałem wszystkich od najemników. Ale ludzie, wyluzujcie.
Wyobraźcie siebie na miejscu prezesa. Bylibyście większym cyrkiem niż taki Lato, który Benka hakera zwalniał podczas wywiadu, wcześniej go o tym nie informując
Zgrzyty były, padły pewnie mocne słowa, ale ludzie..drogi się rozchodzą,jak dżentelmeni życzymy sobie powodzenia i żyjemy dalej.
Jackop ty serio masz tak smutne życie, że atakujesz wszystkich i wszystko i chce Ci się kopać forum x lat do tyłu,żeby komuś pokazać cytat?

Co mówiłem po calciopoli? Byłem wściekły i wyzywałem wszystkich od najemników. Ale ludzie, wyluzujcie.
Wyobraźcie siebie na miejscu prezesa. Bylibyście większym cyrkiem niż taki Lato, który Benka hakera zwalniał podczas wywiadu, wcześniej go o tym nie informując

Zgrzyty były, padły pewnie mocne słowa, ale ludzie..drogi się rozchodzą,jak dżentelmeni życzymy sobie powodzenia i żyjemy dalej.
Jackop ty serio masz tak smutne życie, że atakujesz wszystkich i wszystko i chce Ci się kopać forum x lat do tyłu,żeby komuś pokazać cytat?


- wagner
- Juventino
- Rejestracja: 20 stycznia 2010
- Posty: 2327
- Rejestracja: 20 stycznia 2010
Agument do braku szacunku poziom hard.szczypek pisze:Poza tym, mówisz o klubie, który przez osobę Allegriego na ławce trenerskiej zobojętniał mi pierwszy raz od ponad 15 lat.
Przyjdzie nowy trener, otworzy/ł się nowy rozdział, a ludzie będą dalej pisać o Maxie. Niezła to pozywka dla hejterow, co oni poczną bez niego, na co będą wylewać żale jak Allegriego już nie będzie. Mam wrażenie, że dalej na niego, kolejne niepowodzenia będą jego winą

Ostatnio zmieniony 18 maja 2019, 20:49 przez wagner, łącznie zmieniany 1 raz.
kd pisze:Milan wyrwał tylko cegiełkę z naszego muru, u nas mur stoi z małą dziurą, oni postawili ta cegłę i myślą że mają mur.
- Alexinhio-10
- Juventino
- Rejestracja: 16 września 2009
- Posty: 2758
- Rejestracja: 16 września 2009
- Podziekował: 20 razy
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
szczypek pisze:Ciekawe czy tak samo śpiewałeś o Canavvaro czy Ibrahimoviciu gdy opuszczali nas po Calciopoli.lenor pisze:a za to że ktokolwiek to nie jest - reprezentował Juventus, czyli klub któremu kibicujesz i do którego masz szacunek.
Poza tym, mówisz o klubie, który przez osobę Allegriego na ławce trenerskiej zobojętniał mi pierwszy raz od ponad 15 lat.

Juz to pisalem, napisze jeszcze raz. Nie wciskajcie nikomu na sile szacunku do Allegriego Chcecie to szanujcie, nic mi do tego, a Wam do tego ze ktos mu nie podziekuje za te 5 lat. Ja nie dziekuje ze mase kontuzji, wykastrowanie druzyny, odebranie radosci z gry zawodnikom i kibicom.
Najpierw go broniliscie i szydziliscie z AllegriOut, a teraz na sile probujecie z goscia bozka zrobic. Pancymbal, przepraszam pandecybel napisal nawet, ze to najlepszy trener w historii Juve

- jackop
- Juventino
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
- Posty: 7285
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
- Podziekował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 68 razy
Alessandro ziomeczku, to są twoje wypowiedzi z ostatniego miesiąca :-) Gdyby Maks został to dalej obrażałbyś go w komentarzach, a kiedy wiadomo że odejdzie to piszesz jakieś ckliwe teksty. Gorzej niż 13latka w trakcie PMS, hipokryzją wali na kilometr.
Rozumiem tych, którzy do końca byli za pozostaniem Betona, a jego zwolnienie uważają za złą decyzję. Mają prawo być smutni i zawiedzeni, ale nie ludzie, którzy jechali po nim jak po burej przez ostatnie tygodnie czy miesiące
Pojazd personalny oczywiście musi być - 2 bany niczego nie nauczyły. Dojrzałość bije od was niczym łuna
Na szczęście to już ostatni skecz kabaretu pt. Allegri w Juventusie
Rozumiem tych, którzy do końca byli za pozostaniem Betona, a jego zwolnienie uważają za złą decyzję. Mają prawo być smutni i zawiedzeni, ale nie ludzie, którzy jechali po nim jak po burej przez ostatnie tygodnie czy miesiące

Człeniu jak ochłoniesz i otrzesz łzy, to może dostrzeżesz, że ja się CIESZĘ z odpalenia Dyzmy, co za każdym razem podkreślałem za pomocą #AllegriOutMRN pisze:Szkoda mi ciebie, Max odchodzi i nie będziesz miał o czym pisać.
Pojazd personalny oczywiście musi być - 2 bany niczego nie nauczyły. Dojrzałość bije od was niczym łuna

Na szczęście to już ostatni skecz kabaretu pt. Allegri w Juventusie


O Vesuvio Lavali Col Fuoco! Lavali! Lavali! Lavali Col Fuoco!
- MRN
- Juventino
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Posty: 8697
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Podziekował: 13 razy
- Otrzymał podziękowanie: 184 razy
Proszę Was wszystkich, nie obrażajcie go przynajmniej teraz
Krótko i na temat typie, czytaj ze zrozumieniem.
Krótko i na temat typie, czytaj ze zrozumieniem.
Ostatnio zmieniony 18 maja 2019, 21:11 przez MRN, łącznie zmieniany 2 razy.

- wagner
- Juventino
- Rejestracja: 20 stycznia 2010
- Posty: 2327
- Rejestracja: 20 stycznia 2010
Nawiązując do Twojej retoryki - nie narzucaj komuś, że Allegri to nie najlepszy trener w historii.Alexinhio-10 pisze:Juz to pisalem, napisze jeszcze raz. Nie wciskajcie nikomu na sile szacunku do Allegriego Chcecie to szanujcie, nic mi do tego, a Wam do tego ze ktos mu nie podziekuje za te 5 lat. Ja nie dziekuje ze mase kontuzji, wykastrowanie druzyny, odebranie radosci z gry zawodnikom i kibicom.
Najpierw go broniliscie i szydziliscie z AllegriOut, a teraz na sile probujecie z goscia bozka zrobic. Pancymbal, przepraszam pandecybel napisal nawet, ze to najlepszy trener w historii Juve
Btw. Wracając do jakiejkolwiek merytoryki w tym temacie (może być taka tutaj? Kiedykolwiek miała miejsce,? Pewnie sprawdza Ci scrollujacy posty od 2015 rok xD) Jaki jest % wygranych meczów Allegriego w stosunku do trenerów z przeszłości. Na którym miejscu plasuje się Allegri?
Dzieki Ci.Poprostu pisze:Allegri jest na 1 miejscu 75.5% zwycięstw.
Ostatnio zmieniony 18 maja 2019, 21:18 przez wagner, łącznie zmieniany 1 raz.
kd pisze:Milan wyrwał tylko cegiełkę z naszego muru, u nas mur stoi z małą dziurą, oni postawili ta cegłę i myślą że mają mur.
- Poprostu
- Juventino
- Rejestracja: 11 listopada 2007
- Posty: 7258
- Rejestracja: 11 listopada 2007
- Podziekował: 36 razy
- Otrzymał podziękowanie: 41 razy
Allegri jest na 1 miejscu 75.5% zwycięstw.wagner pisze:
Btw. Wracając do jakiejkolwiek merytoryki w tym temacie (może być taka tutaj? Kiedykolwiek miała miejsce,? Pewnie sprawdza Ci scrollujacy posty od 2015 rok xD) Jaki jest % wygranych meczu Allegriego w stosunku do trenerów z przeszłości. Na którym miejscu plasuje się Allegri?
- Piotr Juvefan
- Juventino
- Rejestracja: 12 kwietnia 2008
- Posty: 1463
- Rejestracja: 12 kwietnia 2008
Po co w ogóle dyskutować z malkontentami? Większość kibiców jest wdzięczna za 11 trofeów, za wielkie mecze w Europie,których brakowało od czasów Calciopoli i za to mają do niego szacunek. Niestety niektórym samo odejście nie wystarcza i muszą pluć jadem, bo Max rzekomo odebrał im radość życia i wprowadził w depresję,więc zamiast pisać głupoty na forach należy udać się do lekarza specjalisty 


- Pluto
- Juventino
- Rejestracja: 17 października 2002
- Posty: 2412
- Rejestracja: 17 października 2002
- Podziekował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Z drugiej strony czy liga była kiedyś tak słaba a nasza przewaga finansowa tak duża?
Z Allegrim będzie jak z Capello, ludzie doceniają wyniki ale chyba nikt nie życzy sobie jego powrotu. A że sprawa jest świeża to emocje duże. Tym bardziej że sprowadzenie Ronaldo szczególnie wyraźnie obnażyło ograniczenia Allegriego i jego filozofii futbolu.
Z Allegrim będzie jak z Capello, ludzie doceniają wyniki ale chyba nikt nie życzy sobie jego powrotu. A że sprawa jest świeża to emocje duże. Tym bardziej że sprowadzenie Ronaldo szczególnie wyraźnie obnażyło ograniczenia Allegriego i jego filozofii futbolu.
calma calma
- wagner
- Juventino
- Rejestracja: 20 stycznia 2010
- Posty: 2327
- Rejestracja: 20 stycznia 2010
Nie wiem tego. Myślę, że nikt nie prześledził ligi w czasach Aldo Olivieri, Carlo Parola, Dino Zoffa ect. Faktem jest, że za 20 lat patrząc w statystyki Allegri może być wysoko i to będzie główny odnośnik. Trudno też miarodajnie zmierzyć trudność ligi. Dla niektórych mocna liga to rekordy 87 ptk Romy i 91 Napoli dla innych konkurencja w postaci Milanu, Interu lat 90.Pluto pisze:Z drugiej strony czy liga była kiedyś tak słaba a nasza przewaga finansowa tak duża?
kd pisze:Milan wyrwał tylko cegiełkę z naszego muru, u nas mur stoi z małą dziurą, oni postawili ta cegłę i myślą że mają mur.
- Marat87
- Juventino
- Rejestracja: 17 maja 2011
- Posty: 2095
- Rejestracja: 17 maja 2011
- Podziekował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Ja trochę wzorem szanownego Szczypka, podziękuje Maxowi za trzy pierwsze sezony.
Ten pierwszy był zdecydowanie najlepszy pod względem stylu. Odwilż od betonu Conte, do tego przeprowadzona w bardzo inteligentny sposób, bo 3-5-2 ciągle było w użyciu, zwłaszcza na początku sezonu, łagodna ewolucja. W samym finale drużyna podjęła rękawicę, z wg. mnie lepszym przeciwnikiem niż Real w Cardiff.
Drugi sezon to utrata ważnych graczy jak Vidal i Tevez, plus jednak dołujący formą Pirlo. Sezon przejściowy, a ta pierwsza połowa w Monachium była majstersztykiem i dobrą lekcją poglądową, jak grać z zespołami Guardioli.
Niestety osobista filozofia futbolowa trenera uwidoczniła się chyba pierwszy raz tak wyraźnie i doprowadziła do porażki.
Trzeci sezon to kwintesencja stylu Maxa, właśnie taki zespół, tak grający jest chyba jego celem. Gra już nie była tak fajna jak w 2015, dużo było gry na stojąco, asekuracyjnej, atak tylko zrywami 10-20 minutowymi i czekanie na błędy przeciwnika, czy też zauważenie jakiejś luki w taktyce oponenta. Mimo wszystko, dało się to jeszcze oglądać ( choć na mojej "skali" było to już na czerwonej linii, którą przekroczono w następnych sezonach ), a sam zespół był zabójczo skuteczny. To 3:0 z Barceloną to było kawał meczu. Po awansie do finału na prawdę uwierzyłem, że to jest ten moment - moment wygrania uszatka. Zwłaszcza że Real grał bardzo topornie, z dużą ilością farta, korzystnych decyzji sędziowskich, tak samo jak Juventus, również zrywami. Niestety, została ta wiara w brutalny sposób zmiażdżona.
Z perspektywy czasu widać, że należało się wtedy rozstać bez względu na konsekwencję następnych wyborów trenerskich.
Tutaj przechodzę do części kariery Allegriego w Juve, za którą nie zamierzam dziękować.
Czwarty sezon mógłbym ocenić neutralnie, jeżeli prawdą jest to, że Max chciał odejść, a to Andrea go powstrzymywał. Niestety takiej wiedzy nie posiadam, więc oceniam negatywnie. To od tego sezonu zaczęło narastać we mnie obrzydzenie grą mojego ulubionego klubu, nuda przed telewizorem, odhaczanie meczy jak przykrego obowiązku. Wszystko to okraszone ciosem miażdżącym serce zwykłego kibica, w postaci odpadnięcia z Realem w ostatniej minucie...
W tamtym sezonie ostatecznie przekonałem się, że trener musi odejść, że jego pomysł się totalnie wypalił. Zaczęło się betonowanie jak za Conte. Skończyły się nowinki taktyczne, zmiany ustawień zawodników, czego najlepszym przykładem było kurczowe trzymanie się Mandzukicia na skrzydle. To było dobre na jeden sezon. Ciężko drugi sezon zaskoczyć innych taktyków takim ograniczonym zawodnikiem jakim jest Mario, stawiając go na takiej pozycji.
Błąd niestety jest powtarzany do dziś, co tym bardziej odbiło się na grze, bo każdy przeciwnik już zna te schematy i ma remedium. Tak samo kończył Guardiola w Barcelonie, tylko na drugim końcu skali defensywa-ofensywa.
Ja osobiście przeszedłem do obozu przeciwników trenera w grudniu 2017, a późniejszy rozwój wydarzeń mnie tylko utwierdzał w tym przekonaniu.
No i na koniec obecny sezon. Tragiczny. Oglądanie całych meczy to u mnie rzadkość. Były jeszcze przebłyski, zrywy dobrej gry z przodu. Gdzieś tak do przegranego meczy z United. Później to już równia pochyła. Cały rok 2019 to tylko jeden mecz z Atletico, gdzie drużyna pokazała potencjał.
Jeżeli jutro przeciwko Atalancie zagrają ładnie, to będzie dla mnie oznaczać, że część drużyny grała już od dawna przeciwko trenerowi, całej reszcie psując zresztą atmosferę w szatni.
Niestety z tej końcówki właśnie zapamiętam Allegriego, z końcówki w której totalnie odleciał jak wielu trenerów na chwilę przed odpaleniem. Idiotyczne gadki o grze Keana, trwanie przy swoim archaicznym Mandzukiciu na skrzydle. Do tego usilne cofanie Pjanicia i puszczanie Matuidiego do przodu + wisienka na torcie, sprzeczka z dziennikarzem. O kontuzjach nawet nie będę wspominał, bo to jest fenomen, by tak długo partaczyć robotę bez konsekwencji. Jest to absolutnie ostatni moment na rozstanie.
Także dziękuję za te pierwsze sezonu. Powodzenia nie życzę, ale odwrotności też nie życzę. Niech realia go zweryfikują.
Ten pierwszy był zdecydowanie najlepszy pod względem stylu. Odwilż od betonu Conte, do tego przeprowadzona w bardzo inteligentny sposób, bo 3-5-2 ciągle było w użyciu, zwłaszcza na początku sezonu, łagodna ewolucja. W samym finale drużyna podjęła rękawicę, z wg. mnie lepszym przeciwnikiem niż Real w Cardiff.
Drugi sezon to utrata ważnych graczy jak Vidal i Tevez, plus jednak dołujący formą Pirlo. Sezon przejściowy, a ta pierwsza połowa w Monachium była majstersztykiem i dobrą lekcją poglądową, jak grać z zespołami Guardioli.
Niestety osobista filozofia futbolowa trenera uwidoczniła się chyba pierwszy raz tak wyraźnie i doprowadziła do porażki.
Trzeci sezon to kwintesencja stylu Maxa, właśnie taki zespół, tak grający jest chyba jego celem. Gra już nie była tak fajna jak w 2015, dużo było gry na stojąco, asekuracyjnej, atak tylko zrywami 10-20 minutowymi i czekanie na błędy przeciwnika, czy też zauważenie jakiejś luki w taktyce oponenta. Mimo wszystko, dało się to jeszcze oglądać ( choć na mojej "skali" było to już na czerwonej linii, którą przekroczono w następnych sezonach ), a sam zespół był zabójczo skuteczny. To 3:0 z Barceloną to było kawał meczu. Po awansie do finału na prawdę uwierzyłem, że to jest ten moment - moment wygrania uszatka. Zwłaszcza że Real grał bardzo topornie, z dużą ilością farta, korzystnych decyzji sędziowskich, tak samo jak Juventus, również zrywami. Niestety, została ta wiara w brutalny sposób zmiażdżona.
Z perspektywy czasu widać, że należało się wtedy rozstać bez względu na konsekwencję następnych wyborów trenerskich.
Tutaj przechodzę do części kariery Allegriego w Juve, za którą nie zamierzam dziękować.
Czwarty sezon mógłbym ocenić neutralnie, jeżeli prawdą jest to, że Max chciał odejść, a to Andrea go powstrzymywał. Niestety takiej wiedzy nie posiadam, więc oceniam negatywnie. To od tego sezonu zaczęło narastać we mnie obrzydzenie grą mojego ulubionego klubu, nuda przed telewizorem, odhaczanie meczy jak przykrego obowiązku. Wszystko to okraszone ciosem miażdżącym serce zwykłego kibica, w postaci odpadnięcia z Realem w ostatniej minucie...
W tamtym sezonie ostatecznie przekonałem się, że trener musi odejść, że jego pomysł się totalnie wypalił. Zaczęło się betonowanie jak za Conte. Skończyły się nowinki taktyczne, zmiany ustawień zawodników, czego najlepszym przykładem było kurczowe trzymanie się Mandzukicia na skrzydle. To było dobre na jeden sezon. Ciężko drugi sezon zaskoczyć innych taktyków takim ograniczonym zawodnikiem jakim jest Mario, stawiając go na takiej pozycji.
Błąd niestety jest powtarzany do dziś, co tym bardziej odbiło się na grze, bo każdy przeciwnik już zna te schematy i ma remedium. Tak samo kończył Guardiola w Barcelonie, tylko na drugim końcu skali defensywa-ofensywa.
Ja osobiście przeszedłem do obozu przeciwników trenera w grudniu 2017, a późniejszy rozwój wydarzeń mnie tylko utwierdzał w tym przekonaniu.
No i na koniec obecny sezon. Tragiczny. Oglądanie całych meczy to u mnie rzadkość. Były jeszcze przebłyski, zrywy dobrej gry z przodu. Gdzieś tak do przegranego meczy z United. Później to już równia pochyła. Cały rok 2019 to tylko jeden mecz z Atletico, gdzie drużyna pokazała potencjał.
Jeżeli jutro przeciwko Atalancie zagrają ładnie, to będzie dla mnie oznaczać, że część drużyny grała już od dawna przeciwko trenerowi, całej reszcie psując zresztą atmosferę w szatni.
Niestety z tej końcówki właśnie zapamiętam Allegriego, z końcówki w której totalnie odleciał jak wielu trenerów na chwilę przed odpaleniem. Idiotyczne gadki o grze Keana, trwanie przy swoim archaicznym Mandzukiciu na skrzydle. Do tego usilne cofanie Pjanicia i puszczanie Matuidiego do przodu + wisienka na torcie, sprzeczka z dziennikarzem. O kontuzjach nawet nie będę wspominał, bo to jest fenomen, by tak długo partaczyć robotę bez konsekwencji. Jest to absolutnie ostatni moment na rozstanie.
Także dziękuję za te pierwsze sezonu. Powodzenia nie życzę, ale odwrotności też nie życzę. Niech realia go zweryfikują.
- Alexinhio-10
- Juventino
- Rejestracja: 16 września 2009
- Posty: 2758
- Rejestracja: 16 września 2009
- Podziekował: 20 razy
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Nie ma to jak naginac rzeczywistosc, zeby udowodnic ze ma sie racjewagner pisze: Jaki jest % wygranych meczów Allegriego w stosunku do trenerów z przeszłości. Na którym miejscu plasuje się Allegri?Dzieki Ci.Poprostu pisze:Allegri jest na 1 miejscu 75.5% zwycięstw.

Serio ? Jaki jest poziom tej ligi od kilku lat, a jaki byl gdy prowadzili Juve Trap, czy Lippi ? Czy mi sie wydaje, czy wloska byla wtedy momentami najsilniejsza liga w Europie ?
Stawianie betona na rowni z Trapem, czy Lippim to zenada.
Tak jak napisal jackop, na szczescie to koniec <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> o Allegrim. Jedynie ostoja sie Wasze przydomowe oltarzyki
