Polityka

[Vimes]

Ała. To już chyba po Ryśku, skoro nawet dawny Mistrz zaczyna się od niego odcinać.



Jeszcze trochę i zaczną Ryśka gumkować za starych zdjęć. Nawet mi go trochę żal.

[Karowiew]

W nowym, wspaniałym świecie pod światłymi rządami Mańka Macrona: https://wiadomosci.onet.pl/swiat/francj ... ii/0v45yhm

Cała Francja żyje pod ciągłym zagrożeniem ataków terrorystycznych. Ostatnich tego rodzaju ataków dokonano 23 marca w Carcasonne i Trebes (południe Francji). Od 2015 r. przez terrorystów zginęło we Francji 245 osób.

[gregor_g4]

Taka sytuacja... banda hipokrytów. Halicki, który w rządzie Tuska nosa nie wychylił by pomóc kibicom, chociażby #uwolnićMaćka, po upadku rządów PO, na finale PP latał w koszulce z w/w hasztagiem. Teraz odpala race. Ciekawi mnie retoryka mediów wobec tej aytuacji.
Przecież kibic miałby za to zakaz.

[Vimes]

Hehehehe .

[Karowiew]

Dramatescu: https://www.o2.pl/artykul/sprawca-napas ... 909072001a

Okoliczności łagodzące zdaniem obrony:

Obrona pisze o młodym wieku Botungu, wcześniejszej niekaralności oraz braku procesu integracji w nowym kraju. Dodatkowo zaznacza, że Kongijczyk miał w swojej ojczyźnie trudną przeszłość co miało wpływ na jego postępowanie charakteryzujące się "brakiem reguł"

-------------------------------------------------------------------------

MI5 o tym, że ISIS planuje kolejne i bardziej kompleksowe ataki w Europie: http://www.israelnationalnews.com/News/News.aspx/245906

Parker is set to warn that Islamic State jihadists are plotting “devastating and more complex attacks.”

[Vimes]

James Massola, korespondent australijskich mediów w Indonezji twierdzi, że to jest zdjęcie rodzinki, która wysadziła się przed trzema kościołami w mieście Surabaja. Przyglądam się temu zdjęciu, widzę normalnych ludzi, a potem czytam, że:

Ataki bombowe na kościoły w indonezyjskiej Surabai przeprowadziła sześcioosobowa rodzina pod wpływem ideologii tak zwanego Państwa Islamskiego (IS) - podały lokalne władze, a do zamachów za pośrednictwem propagandowej dżihadystycznej agencji Amak przyznało się IS. Jak przekazał rzecznik policji Frans Barunga Mangera, ojciec rodziny wjechał samochodem z ładunkami wybuchowymi w bramę przed kościołem pod wezwaniem Marii Panny. Jego żona i dwójka dzieci przeprowadziła zamach na drugi z kościołów. Trzeci zaatakowała dwójka pozostałych dzieci. Według informacji policji, dzieci były w wieku 18, 16, 12 i 9 lat.

Źródło

Zastanawia mnie jak to się dzieje, że ci ludzie przez lata funkcjonowali normalnie, wychowywali dzieci i nagle postanowili przypiąć sobie bomby do piersi, żeby zamordować wiernych, którzy przyszli na mszę. Nawet jeżeli przyjąć, że byli pod wpływem ojca, to synowie i matka z córkami dokonali ataków samodzielnie. Nikt z nich się nie rozmyślił. Szokujące.

To pokazuje też wyjątkową perfidię argumentacji zwolenników imigracji pod tytułem "przyjmijcie matki z dziećmi", bo jak widać tak naprawdę nigdy nie wiadomo, czy sympatyczna rodzinka nie okaże się krwawymi fanatykami.

[jakku1]

Ręce opadają patrząc na tę bandę nieudaczników:

Kownacki o śmigłowach: "No nie daliśmy rady"

[Vimes]

Ręce opadają patrząc na tę bandę nieudaczników:

Kownacki o śmigłowach: "No nie daliśmy rady"

Spoko jakku1, nie wiedziałeś, że wystarczy jeden telefon: https://www.youtube.com/embed/giofnbZvU ... autoplay=1 .

Mówiąc na poważnie, obecnych rządzących oceniasz jako "bandę nieudaczników". Bardzo szanuję Twoją opinię. Niewątpliwie znasz się na sprawach wojskowości, więc chciałbym Cię również poprosić o ocenę kompetencji kierownictwa ministerstwa obrony jednego z naszych sojuszników w NATO, mianowicie Niemiec. Niezwykle ciekawi mnie Twoje zdanie w tej kwestii, bo czytałem wiele niepokojących doniesień prasowych na ten temat:

1) "Raport: Bundeswehra w głębokim kryzysie",

2) "Fatalny stan sprzętu Bundeswehry. 60 % myśliwców niezdolnych do lotu",

3) "Niemieckie karabiny strzelają obok celu. Żołnierze Bundeswehry znów skarżą się na sprzęt",

4) "Cud niemieckiej inżynierii. Okręt za 3 mld euro, który nie działa".

Niedawno czytałem również, że wojskowi piloci śmigłowców ćwiczą na maszynach pomocy drogowej, bo ich własne są niesprawne.

Oczywiście, wiem, że w pierwszej kolejności musimy się interesować przede wszystkim sobą, ale Twoja opinia na ten temat ciekawi mnie w kontekście ogólnej oceny kondycji wojsk państw należącyh do NATO.

------------------------------

Jeszcze tak przy okazji naszego najbliższego zachodniego sojusznika. Zauważyliście z jaką gorliwością Niemcy forsują współpracę z Rosją, pomimo inwazji na Ukrainę, pomimo zestrzelenia przez Ruskich malezyjskiego liniowca oznaczającego bandycki mord na setkach cywilów nim lecących i zamachów dokonywanych na zlecenie Putina na terytoriach państw zachodnich jak np. próba zamordowania Skripala w Wielkiej Brytanii? Jednak nikt nie oskarża ich o jakieś nieczyste relacje z Rosją nawet pomimo faktu, że były niemiecki kanclerz Gerhard Schroder piastuje wysokie stanowisko w Gazpromie, przez który został kupiony niczym kiełbasa w mięsnym.

Natomiast o jakieś nieczyste relacje z Rosją posądza się Trumpa, który sprzyja korzystnemu dla Polski projektowi Trójmorza i grozi sankcjami firmom uczestniczącym w rażąco godzącym w nasze interesy projekcie "Nord Stream 2": "Volker: Zastanawiamy się nad sankcjami na koncerny uczestniczące w Nord Stream 2".

Czy w obliczu takich faktów: "Donald Trump: Niemcy płacą Rosji na Nord Stream 2, a nie wydają na NATO" powinniśmy uznawać Niemcy za wiarygodnego sojusznika, a polskich polityków otwarcie działających na ich rzecz za reprezentujących polski interes narodowy?

[X_ray]

W rzeczywistości wygląda to tak że gdy w niemieckim sprzęcie przepali się jedna żaróweczka to w czasie P jest on niesprawny. Tak wygląda np. niesprawność modernizowanych obecnie przez nich Leopardów 2A6 czy znacznej części Eurofighterów.

Gdy mowa o naszym kraju to w jednostkach czołgi i BWP które od 3 lat nie wyjechały za bramę koszar za uznawane za w pełni sprawne. Bo inaczej kwity się nie będą zgadzać i cała kadra dostanie <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> od dowódcy. Tak właśnie "sprawność" naszych T-72 i Migów 29 czy Su-22,

Taka właśnie jest różnica pomiędzy naszymi SZ a SZ zachodniego sąsiada. Gwarantuje Ci że gdyby przyszło co do czego to u nich wskaźnik gotowości oscylował by powyżej 70-80% u nas natomiast 30.

Aha, jeszcze jedno. Kraj taki jak Niemcy ma jeszcze jedną przewagą nad Polską. Dysponując takim a nie innym PKB oraz realnym przemysłem zbrojeniowym są w stanie w okresie narastania kryzysu radykalnie zwiększyć poziom sprawności sprzętu. My nie.

[Vimes]

Kiedyś wrzucałem tutaj artykuł Severyna Ashkenazy'ego o tym jak wygląda żydowska rzeczywistość we Francji:

Dziś mam wrażenie, że Francja zapomniała o swych kulturalnych żydowskich korzeniach. Kiedy oglądam w telewizji, co się dzieje na ulicach Paryża i Marsylii, odczuwam smutek i konsternację. W połowie lipca tysiące muzułmanów, którym towarzyszyła pewna liczba nastawionych antysemicko francuskich chrześcijan, maszerowały przez centrum Paryża, wznosząc okrzyki: "Śmierć Żydom!". Demonstranci podpalali samochody, demolowali żydowskie sklepy i - jak podawała prasa - część z nich, uzbrojona w noże, obrzuciła kamieniami i butelkami synagogę Izaaka Abravanela niedaleko Bastylii. Czytałem sondaże, z których wynika, że aż czterdzieści procent francuskich Żydów ukrywa żydowskie symbole. Trudno się temu dziwić, skoro każdego dnia dochodzi we Francji do tylu antysemickich ekscesów.

Źródło

Artykuł Asheknazy'ego pochodzi z 2014 roku. W tym czasie doszło do dwóch brutalnych morderstw motywowanych antysemityzmem:

85-letnia paryżanka Mireille Knoll przeżyła Holokaust. Nie przeżyła jednak ataku zabójcy, który zadał jej 11 ciosów nożem i podpalił mieszkanie. Według śledczych, motywem zbrodni była nienawiść rasowa.

- To, czego nie potrafili zrobić naziści, udało się kryminalistom karmiącym się tą samą nienawiścią - stwierdził naczelny rabin Francji Haim Korsia.

Zbrodnia wstrząsnęła Francją i stała się ogólnonarodowym tematem. Na jej pogrzebie w środę pojawił się Emmanuel Macron. Stwierdził, że Mireille zginęła, bo była Żydówką, a jej zabójstwo stanowiło "profanację naszych świętych wartości i historii". Przez ulice francuskich miast przeszły marsze przeciw antysemityzmowi. W mediach znów pojawiła się dyskusja wokół pytania: czy Żydzi mogą się czuć we Francji bezpieczni?

Wydarzenia ostatnich miesięcy nie mogą nastrajać pozytywnie. W styczniu podobnym echem odbiło się pobicie żydowskiego ośmiolatka przez arabskich nastolatków w Sarcelles pod Paryżem. Chłopiec miał zostać pobity dlatego, że nosił jarmułkę. W ubiegłym roku zamordowano też inną Żydówkę, która przeżyła wojnę, Sarę Halimi, zabitą przez muzułmańskiego sąsiada. W tych oraz wielu innych przypadkach dopiero intensywny lobbing organizacji żydowskich sprawił, że sprawcom postawiono zarzuty zbrodni z nienawiści.

Źródło

Podobnie sytuacja ma się w Niemczech:

Żydzi za Odrą są prześladowani w szkołach i atakowani na ulicach. Popkulturę zalewa fala hejtu. Sprawcami są osoby pochodzenia muzułmańskiego.

Źródło

Ten przydługi wstęp służy zadaniu pytania: dlaczego współczesne państwo żydowskie z takim uporem próbuje zrobić z Polaków naczelnych antysemitów Europy, skoro jak na dłoni widać, że antysemityzm w państwach Zachodu jest dużo bardziej rozpowszechniony i przybiera o wiele brutalniejsze formy niż w Polsce? We Francji i Niemczech dochodzi do morderstw i brutalnych aktów przemocy wobec Żydów. Tymczasem dowodem antysemityzmu w Polsce ma być spalenie kukły Żyda przez jednego czubka we Wrocławiu i banda idiotów, która zrobiła sobie swastykę z czekoladowych wafelków i poszła z nią na karykaturalną imprezę w lesie. Czy Izrael ze swoimi wspaniałymi służbami wywiadowczymi nie zdaje sobie sprawy z realiów? Osobiście w to nie wierzę. Moim zdaniem, chodzi o poddanie Polski moralnemu szantażowi w celu wymuszenia haraczu za tzw. mienie bezspadkowe. W istocie jest to czysta bandyterka ze strony naszych "starszych braci w wierze". Oczywiście takie myślenie zdaniem pani ambasador Izraela w Polsce Anny Azari to antysemityzm .

------------------------------



Warsztat dziennikarski Kamila Durczoka obnażony na jednym obrazku :rotfl:. Pomyśleć, że ktoś taki był redaktorem jednego z największych programów informacyjnych w Polsce .

[Karowiew]

Bolek tłumaczy, z jakiego powodu ułaskawił "Słowika": https://niezlomni.com/tak-lech-walesa-t ... ali-wideo/

"Ze mną się nie podzielyly, gorzały nie daly" :hellyes:

[jakku1]

Aha, jeszcze jedno. Kraj taki jak Niemcy ma jeszcze jedną przewagą nad Polską. Dysponując takim a nie innym PKB oraz realnym przemysłem zbrojeniowym są w stanie w okresie narastania kryzysu radykalnie zwiększyć poziom sprawności sprzętu. My nie.

Dokładnie. Niemcy w pare lat, przestawiając się na gospodarkę wojenną są w stanie kompletnie zdominować Europę (i nie tylko) militarnie.

@Vimes

Jeśli rząd Merkel lub kogoś innego uzna, że nadszedł czas, to w pare lat będą mieć najsilniejszą armię w Europie. W Polsce, nawet gdybyśmy chcieli i mieli pieniadzę, to nasz przemysł zwyczajnie nie jest w stanie takiego ciężaru udzwignąć. Miliard przykładów mozna tutaj wymieniać (podwozie do Kraba, pociski do Raka, etc.). Musimy lecieć na licentjach, importować sprzęt, etc.

Nie potrafimy wyprodukować śmigłowców (a nawet kluczowych czesci do tych maszyn), tylko je montujemy, a ostatnia szansą na odbudowę w jakimkolwiek wymiarze tej gałęzi została zmarnowana przez rząd Szydło i Macierewicza. Nie potrafimy wyprodukować podwozia do SA, nie potrafimy wyprodukować dronów bojowych, nie potrafimy samodzielnie w zasadzie zrobić nic od A do Z. Nasz eksport w tej branży nie istnieje. Nasze najlepsze czołgi to stare i niechciane (chociaż solidne) przez Niemców Leopardy 2A5, których nawet modernizacja w zasadzie mocno przyhamowała. Szkoda nawet wspominać o marynarce wojennej (sprawdź sobie ile lat mają nasze Kobbeny) czy chociażby śmigłowcach.

Niemcy to wszystko albo potrafią, albo mają ogromny potencjał, aby wszystkie te cele szybko zrealizować. My nie. Dlatego albo będziemy współpracować z Francuzami, Niemcami, czy innymi partnerami albo będziemy dekadę albo dwie w tyle jeśli chodzi o jakość sprzętu.

No i jeszcze jedna rzecz, ja nie napisałem "banda nieudaczników" o całym rzadzie, tylko o tych pożal się Boże politykach z MON.

[Vimes]

Niemiecki NIK stawia szefowej MON poważne zarzuty: próbowała maskować katastrofalny stan uzbrojenia Bundeswehry.

Wiele systemów broni w Bundeswehrze w ogóle nie funkcjonuje - a minister obrony próbowała to ukryć. Tak niemiecka Najwyższa Izba Kontroli napisała w raporcie przygotowanym dla Komisji Budżetowej w Bundestagu, którego szczegóły opublikował na swoim portalu nadawca publiczny ARD.

Trybunał Obrachunkowy krytykuje m.in., że w wykazie sprzętu Bundeswehry zdatnego do użycia znajdują się systemy uzbrojenia w rozsypce. Niezdolna operacyjnie jest na przykład niemiecka marynarka wojenna, której brakuje uzbrojenia, chociażby gotowych do użycia rakiet. Wyposażenie czołgów jest wystarczające do celów szkoleniowych, ale nie operacyjnych - czytamy w raporcie.

Oszustwa w liczbach?

Audytorzy zarzucają ministerstwu obrony także celowe porównywanie różnych liczb w taki sposób, żeby uzyskać lepszy obraz sytuacji. W raporcie jednak odnotowano, że tymczasem Bundeswehra dąży do zmiany tej metody podawania danych.

Niemieckiemu NIK brakuje też niektórych informacji: oświadczenia ws. gotowości operacyjnej połączonego dowództwa cybernetycznego i przestrzeni informacyjnej (KdoCIR). Jak podkreśla się w raporcie, od tego zależy w dużym stopniu skuteczność Bundeswehry.

Źródło

News z wczoraj. Jakiś komentarz?

[deszczowy]

Bundeska jest w kryzysie od dobrych paru lat. Gorzej, że w takim samym (albo i większym) jest armia brytyjska.
Nie, żeby u nas było lepiej: KLIK. Pomysł na modernizację naszych T-72: dodać termowizję. Innymi słowy: będziemy mieć czołgi, które widzą w nocy. Tylko... co z tego? Stabilizacja armat w tych maszynach to antyk. O amunicji się nie wypowiadam. Bo i po co?

I wszędzie to samo.

[Vimes]

Bundeska jest w kryzysie od dobrych paru lat. Gorzej, że w takim samym (albo i większym) jest armia brytyjska.

Klasyczny przykład jazdy na gapę. Jedni i drudzy olali sprawę, bo liczą, że w razie czego przyjdzie Wujek Sam zza oceanu i ich obroni. Jeszcze niedawno szef niemieckiego MSZ błyszczał takimi wypowiedziami: "Niemcy kwestionują 2 proc. PKB na obronność. "Wydajemy 30-40 mld euro na uchodźców"". Obecnie obserwujemy jak sprowadzenie olbrzymiej rzeszy niezweryfikowanych tzw. "uchodźców" wpływa na bezpieczeństwo zwykłych Niemców.

Nie, żeby u nas było lepiej

Niemcy i Wielka Brytania to kraje o wiele bogatsze od Polski, które powinno być stać na utrzymanie profesjonalnej armii. My dla porównania musimy budować tę armię rozwiązując jednocześnie wiele problemów społecznych narosłych przez całą III RP jak spadający przyrost demograficzny, zbyt małe zarobki lekarzy i pielęgniarek wyjeżdżających za granicę czy niewystarczające świadczenia dla niepełnosprawnych. Rząd PiS jest obecnie atakowany za to, że nie rozwiązał tych wszystkich problemów narastających przez blisko 30 lat istnienia III RP w trakcie niecałej kadencji. Najbardziej śmieszy mnie to, że ludzie, którzy twierdzili, że od "500 plus" zawali się budżet teraz atakują rząd, że w trybie natychmiastowym nie znalazł jeszcze kilku miliardów dla niepełnosprawnych jakby zapomnieli, że wcześniej sami rządzili przez osiem lat i co w tym czasie zrobili:



lub senator Libicki:



Teraz ci sami ludzie stroją się w piórka obrońców uciśnionych. Jaka jest ich wiarygodność odpowiedzcie sobie sami. Robert Mazurek doskonale pokazał hipokryzję czołowych obrońców: "67 interpelacji, ani jednej o niepełnosprawnych. Mazurek obnażył hipokryzję Scheuring-Wielgus".

------------------------------

Czytam, że politycy opozycji licząc na niewiedzę wyborców, próbują wykorzystać budżet UE na politykę spójności do atakowania rządu PiS chociaż od dawna było wiadomo, że będzie on niższy, na dowód zapowiedź Elżbiety Bieńkowskiej z 2014 roku:

Wielokrotnie zapowiadałam, że w 2020 r. będziemy już na tyle zamożnym krajem, że pozostanie największym beneficjentem polityki spójności w perspektywie 2021-2027 stanie się niemożliwe. I to, paradoksalnie, będzie najlepszą miarą sukcesu.

Źródło

Wbrew zapowiedziom pani Bieńkowskiej Polska pozostała największym beneficjentem polityki spójności w nowej perspektywie budżetowej, tylko, że kwota jest niższa od tej z poprzedniej perspektywy. Wszystko to było wiadome na długo przed objęciem władzy przez PiS. Teraz politycy opozycji próbują to sprzedać jako porażkę PiS-u licząc, że ciemny lud to kupi, bo nie potrafi skorzystać z wyszukiwarki i znaleźć ich wypowiedzi sprzed kilku lat.

------------------------------

Czytam, że "przykładny katolik" Stanisław Pięta, który wielokrotnie wygłaszał umoralniające pogawędki o wartościach i dobrych obyczajach przygruchał sobie kochankę. Kolejny przykład na potwierdzenie powiedzenia, że politycy prawicy generują afery obyczajowe, a lewicy finansowe. Liczę, że żona solidnie go za to przeczołga, bo ten załgany hipokryta mocno sobie na to zasłużył.