LM 17/18 (1/4) : Real Madryt 1-3 JUVENTUS F.C
- DonPatch
- Juventino
- Rejestracja: 02 stycznia 2010
- Posty: 761
- Rejestracja: 02 stycznia 2010
- Podziekował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Wiecie co było dla mnie największą kontrowersją w tym dwumeczu? Pierwsza żółta Dybali. Wszyscy skupiają się na tym karniaku, bo tak łatwiej. Ale nikt nie widzi tych z pozoru drobnych pomyłek sędziego we wcześniejszych fazach meczu, a jak widać, mają one kolosalne znaczenie na końcowy rezultat spotkania. Karny był po prostu takim apogeum, wyrazem frustracji i sprzeciwu za te wszystkie wątpliwe kartki bądź ich brak, nieuznane bramki, nieodgwizdane karne itp. przez te wszystkie lata.
Ale kogo to obchodzi, skoro to dyskusja o karnym jest najważniejsza, fachowcy z twittera nabijają wyświetlenia i lajki, kibice jednej i drugiej komentarze, jednym słowem - dzieje się!
Ale kogo to obchodzi, skoro to dyskusja o karnym jest najważniejsza, fachowcy z twittera nabijają wyświetlenia i lajki, kibice jednej i drugiej komentarze, jednym słowem - dzieje się!

- Garreat
- Juventino
- Rejestracja: 16 kwietnia 2004
- Posty: 1743
- Rejestracja: 16 kwietnia 2004
- Podziekował: 32 razy
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
No cóż, po meczu. Możemy być zadowoleni, a sędzia niech obciągnie Ronaldo i Perezowi w nagrodę. W kontekście sytuacji z Cuadrado ten karny to jakiś żart, podobnie jak kartki za symulacje CR7 vs Dybala.
Co do meczu -- było na zero, bo praktycznie cały mecz drużyna broniła się głęboko. Tak z nimi trzeba grać, przyniosło to skutek wczoraj oraz 3 lata temu. Statystyka przebiegniętych kilometrów mówi sama za siebie. Trzeci gol to już zwykły fart i babol Navasa (aż mi się przypomniał Tim Wiese). Później brakło sił. Allegri spieprzył zmiany, miał dwie, trzeba było ich użyć w 90 minucie lub wcześniej. Real nie miał już żadnych, więc co za różnica?
Aha, wiem powtarzam się, ale muszę to napisać. Pjanic gra jak ostatnie zero, przez CAŁY MECZ absolutnie WSZYSTKO co robił było nerwowo, nie w tempo, strata, do nikogo, na alibi, bez sensu. Mnie to już nie dziwi, że mamy dłuższy czas problem w pomocy, skoro opieramy formację o taką miernotę. W środku pola nie ma mózgu drużyny tylko anus. Nic do przodu i nic do tyłu. ŻADNA udana akcja nie idzie przez niego. Wszystko musi robić Costa, Khedira czy Dybala. Sprzedałbym go bez żalu razem z Sandro w pakiecie. Powinien wcześniej wejść Marchisio.
Czas przejść do porządku dziennego. Mimo bolesnej porażki, nie spodziewam się jakiegoś updaku morale, raczej czegoś odwrotnego. Napoli w Turynie nie ma czego szukać, podobnie jak Milan w finale CI.
Co do meczu -- było na zero, bo praktycznie cały mecz drużyna broniła się głęboko. Tak z nimi trzeba grać, przyniosło to skutek wczoraj oraz 3 lata temu. Statystyka przebiegniętych kilometrów mówi sama za siebie. Trzeci gol to już zwykły fart i babol Navasa (aż mi się przypomniał Tim Wiese). Później brakło sił. Allegri spieprzył zmiany, miał dwie, trzeba było ich użyć w 90 minucie lub wcześniej. Real nie miał już żadnych, więc co za różnica?
Aha, wiem powtarzam się, ale muszę to napisać. Pjanic gra jak ostatnie zero, przez CAŁY MECZ absolutnie WSZYSTKO co robił było nerwowo, nie w tempo, strata, do nikogo, na alibi, bez sensu. Mnie to już nie dziwi, że mamy dłuższy czas problem w pomocy, skoro opieramy formację o taką miernotę. W środku pola nie ma mózgu drużyny tylko anus. Nic do przodu i nic do tyłu. ŻADNA udana akcja nie idzie przez niego. Wszystko musi robić Costa, Khedira czy Dybala. Sprzedałbym go bez żalu razem z Sandro w pakiecie. Powinien wcześniej wejść Marchisio.
Czas przejść do porządku dziennego. Mimo bolesnej porażki, nie spodziewam się jakiegoś updaku morale, raczej czegoś odwrotnego. Napoli w Turynie nie ma czego szukać, podobnie jak Milan w finale CI.
- rammstein
- Juventino
- Rejestracja: 13 lutego 2005
- Posty: 1544
- Rejestracja: 13 lutego 2005
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
dokladnie, Buffon mówił coś o sportowej złości. Upadek byłby gdyby w dogrywce dostali 2 bramki i skończyłoby się 2:3. Po czyms takim powinna być w nich złość i powinni to pokazać w ostatnich 8 meczach tego sezonu.Garreat pisze: Czas przejść do porządku dziennego. Mimo bolesnej porażki, nie spodziewam się jakiegoś updaku morale, raczej czegoś odwrotnego. Napoli w Turynie nie ma czego szukać, podobnie jak Milan w finale CI.
- Poprostu
- Juventino
- Rejestracja: 11 listopada 2007
- Posty: 7267
- Rejestracja: 11 listopada 2007
- Podziekował: 38 razy
- Otrzymał podziękowanie: 41 razy
Żadną miernotę. Pjanic nie jest registą i nigdy nim nie będzie to, że Allegri sobie ubzdurał, że zrobi z niego drugiego Pirlo to nie wina Bośniaka. Dajmy Miralemowi zadania ofensywne a nie przykucie go kajdanami do 20 metra naszej połowy to będziemy mieli z niego ogrom radości.Garreat pisze:
Aha, wiem powtarzam się, ale muszę to napisać. Pjanic gra jak ostatnie zero, przez CAŁY MECZ absolutnie WSZYSTKO co robił było nerwowo, nie w tempo, strata, do nikogo, na alibi, bez sensu. Mnie to już nie dziwi, że mamy dłuższy czas problem w pomocy, skoro opieramy formację o taką miernotę. W środku pola nie ma mózgu drużyny tylko anus. Nic do przodu i nic do tyłu. ŻADNA udana akcja nie idzie przez niego. Wszystko musi robić Costa, Khedira czy Dybala. Sprzedałbym go bez żalu razem z Sandro w pakiecie. Powinien wcześniej wejść Marchisio.
- jarmel
- Redaktor
- Rejestracja: 25 lutego 2006
- Posty: 2445
- Rejestracja: 25 lutego 2006
Święta prawda. Pjanic w drugiej części sezonu to dla mnie największe rozczarowanie zaraz obok Sandro. Ten chłop nie gra nic już długi długi czas, wszystkie podania idą do tyłu albo na bok, a przecież to niby on powinien napędzać tą naszą maszynę. Bośniak jest kompletnie bez formy, widać to nawet przy wykonywanych wolnych, kiedy on ostatnio oddał groźny strzał ze stałego fragmentu? Do tego zupełnie niepotrzebne i głupie wejścia w rywali kończące się faulem.Garreat pisze: Aha, wiem powtarzam się, ale muszę to napisać. Pjanic gra jak ostatnie zero, przez CAŁY MECZ absolutnie WSZYSTKO co robił było nerwowo, nie w tempo, strata, do nikogo, na alibi, bez sensu. Mnie to już nie dziwi, że mamy dłuższy czas problem w pomocy, skoro opieramy formację o taką miernotę.
#AllegriOut
- rammstein
- Juventino
- Rejestracja: 13 lutego 2005
- Posty: 1544
- Rejestracja: 13 lutego 2005
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Real naprawde miał wczoraj dużo sytuacji, Buffon grał jak mistrz. Może własnie śmiechem żartem, ale szkoda, że Buffon nie dał się pokonać w ok. 70 min. Wtedy Juve musiałoby postawić wszystko, by strzelić 4 bramkę.
- Tony Montana
- Juventino
- Rejestracja: 28 stycznia 2012
- Posty: 1283
- Rejestracja: 28 stycznia 2012
- Podziekował: 6 razy
- Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Pjanić najbardziej mnie wczoraj rozczarował ze wszystkich graczy, o ile można mówić o rozczarowaniu kiedy większość zagrała na 100% swoich możliwości a Mandżu na 300%.jarmel pisze:Święta prawda. Pjanic w drugiej części sezonu to dla mnie największe rozczarowanie zaraz obok Sandro. Ten chłop nie gra nic już długi długi czas, wszystkie podania idą do tyłu albo na bok, a przecież to niby on powinien napędzać tą naszą maszynę. Bośniak jest kompletnie bez formy, widać to nawet przy wykonywanych wolnych, kiedy on ostatnio oddał groźny strzał ze stałego fragmentu? Do tego zupełnie niepotrzebne i głupie wejścia w rywali kończące się faulem.Garreat pisze: Aha, wiem powtarzam się, ale muszę to napisać. Pjanic gra jak ostatnie zero, przez CAŁY MECZ absolutnie WSZYSTKO co robił było nerwowo, nie w tempo, strata, do nikogo, na alibi, bez sensu. Mnie to już nie dziwi, że mamy dłuższy czas problem w pomocy, skoro opieramy formację o taką miernotę.
W tym sezonie LM Pjanić, Dybala i Sandro nic nie grali, a to teoretycznie największe gwiazdy/prawie największe gwiazdy tego zespołu.
Statystyki Dybali i Pjanicia w Serie A, a w LM to jest kompletna przepaść.
- Alexinhio-10
- Juventino
- Rejestracja: 16 września 2009
- Posty: 2762
- Rejestracja: 16 września 2009
- Podziekował: 20 razy
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Proste. I tu wracamy znow do Maksia...Poprostu pisze:Żadną miernotę. Pjanic nie jest registą i nigdy nim nie będzie to, że Allegri sobie ubzdurał, że zrobi z niego drugiego Pirlo to nie wina Bośniaka. Dajmy Miralemowi zadania ofensywne a nie przykucie go kajdanami do 20 metra naszej połowy to będziemy mieli z niego ogrom radości.Garreat pisze:
Aha, wiem powtarzam się, ale muszę to napisać. Pjanic gra jak ostatnie zero, przez CAŁY MECZ absolutnie WSZYSTKO co robił było nerwowo, nie w tempo, strata, do nikogo, na alibi, bez sensu. Mnie to już nie dziwi, że mamy dłuższy czas problem w pomocy, skoro opieramy formację o taką miernotę. W środku pola nie ma mózgu drużyny tylko anus. Nic do przodu i nic do tyłu. ŻADNA udana akcja nie idzie przez niego. Wszystko musi robić Costa, Khedira czy Dybala. Sprzedałbym go bez żalu razem z Sandro w pakiecie. Powinien wcześniej wejść Marchisio.
- vitoo
- Juventino
- Rejestracja: 15 czerwca 2012
- Posty: 1839
- Rejestracja: 15 czerwca 2012
- Podziekował: 14 razy
- Otrzymał podziękowanie: 24 razy
Podpisuję się. Pjanic gra piach bo wbrew temu, co myśli Allegri Bośniak nie jest Andreą Pirlo. Jeśli chcemy koniecznie grać registą to powinien nim być Marchisio, który z tej roli wywiązywał się nieźle, ale z jakiegoś powodu trener go nie lubi.Poprostu pisze:Żadną miernotę. Pjanic nie jest registą i nigdy nim nie będzie to, że Allegri sobie ubzdurał, że zrobi z niego drugiego Pirlo to nie wina Bośniaka. Dajmy Miralemowi zadania ofensywne a nie przykucie go kajdanami do 20 metra naszej połowy to będziemy mieli z niego ogrom radości.Garreat pisze:
Aha, wiem powtarzam się, ale muszę to napisać. Pjanic gra jak ostatnie zero, przez CAŁY MECZ absolutnie WSZYSTKO co robił było nerwowo, nie w tempo, strata, do nikogo, na alibi, bez sensu. Mnie to już nie dziwi, że mamy dłuższy czas problem w pomocy, skoro opieramy formację o taką miernotę. W środku pola nie ma mózgu drużyny tylko anus. Nic do przodu i nic do tyłu. ŻADNA udana akcja nie idzie przez niego. Wszystko musi robić Costa, Khedira czy Dybala. Sprzedałbym go bez żalu razem z Sandro w pakiecie. Powinien wcześniej wejść Marchisio.
- Garreat
- Juventino
- Rejestracja: 16 kwietnia 2004
- Posty: 1743
- Rejestracja: 16 kwietnia 2004
- Podziekował: 32 razy
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Ja nie wymagam od tego chłoptasia Pjanicia żeby był drugim Pirlo. Chciałbym tylko, by przestał popełniać przy każdej okazji błędy na poziomie piłkarskiego przedszkola. Mając do wyboru 4 partnerów nie musisz wybierać tego pod największą presją. Nie musisz podawać mu tak, że dostanie piłkę na wysokości uda. Nie musisz kopać za linię boczną. Musisz za to czasem podnieść głowę i jako-tako kontrolować swoje najbliższe otoczenie. Niezależnie czy jesteś registą, napastnikiem czy skrzydłowym.
Przy swojej posturze łotrzyka rusza się jak tir pod biedronką - fizycznie zupełnie nie nadaje się do gry z takim Realem czy Bayernem. Taki Modric czy Dybala to przy nim prawdziwi atleci. To jest po prostu zawód na całej linii. Gra na tej pozycji drugi sezon i już było całkiem nieźle. Ale od pół roku jest totalna zapaść. On nie daje żadnego błysku, nawet w meczach z największymi ogórkami. Z przodu mamy lepszych, więc niech spada.
Przy swojej posturze łotrzyka rusza się jak tir pod biedronką - fizycznie zupełnie nie nadaje się do gry z takim Realem czy Bayernem. Taki Modric czy Dybala to przy nim prawdziwi atleci. To jest po prostu zawód na całej linii. Gra na tej pozycji drugi sezon i już było całkiem nieźle. Ale od pół roku jest totalna zapaść. On nie daje żadnego błysku, nawet w meczach z największymi ogórkami. Z przodu mamy lepszych, więc niech spada.
- jurson09
- Juventino
- Rejestracja: 08 listopada 2004
- Posty: 562
- Rejestracja: 08 listopada 2004
Po pierwszym meczu grupa przeciwników Allegriego była pewna tego, że na Bernabeu nie mamy szans. Byliście pewni, że Juve dostanie oklep i to będzie wasz koronny dowód na potwierdzenie konieczności zmian.
Nasi pojechali i spuścili Królewskim łomot bo przypominam, że WYGRALIŚMY ten mecz 1-3. Wygraliśmy zasłużenie i pokazaliśmy całemu światu nasz charakter i że jesteśmy cholernie groźni. Zabrakło awansu, ale do końca o niego walczyliśmy mimo beznadziejnego wyniku w Turynie.
Obwiniacie Allegriego za brak zmian, ale chyba nie czytaliście wywiadu z nim po meczu. Tam tłumaczy dlaczego podjął taką decyzję. Nie czytaliście, a wiecie najlepiej dlaczego ich nie zrobił. Jesteście najmądrzejsi szkoda tylko,że po fakcie. Zawsze wszystko zrobilibyście lepiej tylko pytanie czy aby na pewno by tak było gdybyście brali za nie pełną odpowiedzialność. Takie gadanie typowego Janusza zza telewizora, jakie to on by formacje powystawiał, jakie zmiany porobił i wygrał wszystko.
Generalnie co by się nie działo jak byśmy nie zagrali dla was Allegri jest do zwolnienia i znajdziecie sobie milion innych argumentów żeby przekonać samych siebie do waszej wizji.
Nasi pojechali i spuścili Królewskim łomot bo przypominam, że WYGRALIŚMY ten mecz 1-3. Wygraliśmy zasłużenie i pokazaliśmy całemu światu nasz charakter i że jesteśmy cholernie groźni. Zabrakło awansu, ale do końca o niego walczyliśmy mimo beznadziejnego wyniku w Turynie.
Obwiniacie Allegriego za brak zmian, ale chyba nie czytaliście wywiadu z nim po meczu. Tam tłumaczy dlaczego podjął taką decyzję. Nie czytaliście, a wiecie najlepiej dlaczego ich nie zrobił. Jesteście najmądrzejsi szkoda tylko,że po fakcie. Zawsze wszystko zrobilibyście lepiej tylko pytanie czy aby na pewno by tak było gdybyście brali za nie pełną odpowiedzialność. Takie gadanie typowego Janusza zza telewizora, jakie to on by formacje powystawiał, jakie zmiany porobił i wygrał wszystko.
Generalnie co by się nie działo jak byśmy nie zagrali dla was Allegri jest do zwolnienia i znajdziecie sobie milion innych argumentów żeby przekonać samych siebie do waszej wizji.
Juve per sempre sara...!!!!
- jackop
- Juventino
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
- Posty: 7307
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
- Podziekował: 20 razy
- Otrzymał podziękowanie: 70 razy
Fajnie, ale ja mam prawo skrytykować tą decyzję, bo już w trakcie spotkania uważałem ją za błędną. Jak w hazardzie, trener podjął ryzyko i się na swoim wyborze przejechał. Odpowiedzialność spoczywa na nim.jurson09 pisze:Obwiniacie Allegriego za brak zmian, ale chyba nie czytaliście wywiadu z nim po meczu. Tam tłumaczy dlaczego podjął taką decyzję.
Co do mądrości po fakcie, temat meczowy był zamknięty i był to jedyny powód dla którego nie pojawił się tu mój post w okolicach 70 min. wyrażający obawę, że brak zmian, a konkretnie brak wprowadzenia Cuadrado czego domagałem się siedząc przed TV, się na nas zemści. Jestem przekonany, że nie byłem jedyny.
Dokładnie takie samo ryzyko podjął Zidane dokonując 3 szybkich zmian. Gdyby Real z powodu kontuzji musiał kończyć w 10tke to kibice i media nie pozostawili by na nim suchej nitki. I słusznie, bo na własną odpowiedzialność zredukował swoje opcje do 0.
Ostatnio zmieniony 12 kwietnia 2018, 16:29 przez jackop, łącznie zmieniany 1 raz.

O Vesuvio Lavali Col Fuoco! Lavali! Lavali! Lavali Col Fuoco!
- Wojtek
- Juventino
- Rejestracja: 18 grudnia 2009
- Posty: 6009
- Rejestracja: 18 grudnia 2009
Jeśli chodzi o te wszystkie karki i sytuacje, że tu była karta dla Dybali, a teraz dla CRa nie było w podobnej sytuacji to dziwię się dlaczego UEFA nie wyznacza sędziów nie na mecz, tylko od razu na dwumecz. To wiele by zmieniło, gdyby ten sam sędzia prowadził oba mecze.
- pan Zambrotta
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Posty: 5352
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
dowody na to, masz podawane na tacy nieprzerwalnie od 20 lat. Jesteśmy największymi frajerami w Europie w stosunku do tego, jak się kreujemy. Zawsze w ostatniej minucie dwumeczu ktoś musi <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> taką akcję, która wszystko zawali. 2 lata temu Patrice Evra (gdzieś przeczytałem, że gdyby był to bysmy gryźli murawę przez dwumecz, hehehehe - uncle pat pogoniony po przegranym supercoppa italia z milanem), wczoraj Blaise Matuidi zapomniał że trzeba wbiec w pole karne i kryć Vazqueza. Jeżeli już dochodzimy do finału, spektakularnie to <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>. Najbliżej szczęścia byliśmy w 2003 roku, ale w finale nie zagrał notabene najlepszy piłkarz w Europie, bo sam się wykartkował w końcówce drugiego meczu półfinału . Ten klub wygrał 2 uszate puchary w epoce przedpotopowej - raz po karnym którego nie było, a drugi raz na włoskiej ziemi przemęczył się w karnych. Seria spektakularnych klęsk, isnty rekord i pole do szyderstw. Myślałem, że po odejściu Bonucciego choć trochę mentalnego frajerstwa z nas uleciało, ale jednak przegrywstwo = constant.Piotr Juvefan pisze:No jaaaaasne,że nie. Przecież Allegri na ławce. To już napisz,że nigdy jej nie wygramy będzie łatwiej.pan Zambrotta pisze: 8. Nawet, gdybyśmy przeszli Real, nie wygralibyśmy tej LM
Allegri musi zostać, ale takich Douglasów Costów musimy kupić ze trzech, nikogo nie sprzedać (co jest wręcz niewykonalne z dzisiejszym zarządem i mentalnością), jechać cały sezon na pełnej curvie, może wtedy coś ruszy. Generalnie tak jak wczoraj moglibyśmy zagrać w Cardiff, a tak wygraliśmy mecz po którym niczego nie mamy.
Buffona nie da się słuchać, arbiter niech nie gwiżdże nam karnych, bo w końcu zagraliśmy dobre spotkanie, normalnie jak on mógł, nie ma serca :lol:
- jurson09
- Juventino
- Rejestracja: 08 listopada 2004
- Posty: 562
- Rejestracja: 08 listopada 2004
A jaką Ty masz gwarancję, że te postulowane zmiany dały by lepszy efekt. Żeby to sprawdzić musiało by się to wydarzyć, ale się nie wydarzyło i nie wydarzy. Więc to co piszesz to zwykłe gdybanie.jackop pisze:Fajnie, ale ja mam prawo skrytykować tą decyzję, bo już w trakcie spotkania uważałem ją za błędną. Jak w hazardzie, trener podjął ryzyko i się na swoim wyborze przejechał. Odpowiedzialność spoczywa na nim.jurson09 pisze:Obwiniacie Allegriego za brak zmian, ale chyba nie czytaliście wywiadu z nim po meczu. Tam tłumaczy dlaczego podjął taką decyzję.
Co do mądrości po fakcie, temat meczowy był zamknięty i był to jedyny powód dla którego nie pojawił się tu mój post w okolicach 70 min. wyrażający obawę, że brak zmian, a konkretnie brak wprowadzenia Cuadrado czego domagałem się siedząc przed TV, się na nas zemści. Jestem przekonany, że nie byłem jedyny.
Dokładnie takie samo ryzyko podjął Zidane dokonując 3 szybkich zmian. Gdyby Real z powodu kontuzji musiał kończyć w 10tke to kibice i media nie pozostawili by na nim suchej nitki. I słusznie, bo na własną odpowiedzialność zredukował swoje opcje do 0.
I jeszcze raz powtórzę że wygraliśmy ten mecz 1-3. Problem w tym że nie dało to awansu. A tu płacz bo nie przeszliśmy Realu przez frajerstwo. Tak jakbyśmy to my stracili przewagę 3 bramek z pierwszego meczu w ostatniej minucie. To Real był o krok od frajerstwa. My byliśmy o krok od czegoś co wydawało się niewykonalne. Taka jest różnica.
Ostatnio zmieniony 12 kwietnia 2018, 16:59 przez jurson09, łącznie zmieniany 1 raz.
Juve per sempre sara...!!!!