pumex pisze:Dołączam się do pytania powyżej - od kiedy wynik 1:0 daje poczucie pełnego kontrolowania meczu? Chyba tylko Tobie, Bukolu

Jak mam Ci tłumaczyć oczywistości?
Juventus w wielu meczach z poprzednich sezonów wygrywał jedną czy dwiema bramkami, ale w obronie zamykał wrota i wyrzucał kluczyk. Robił to tak perfekcyjnie, że trenerzy wielu solidnych ekip w Europie zgodnie przyznawali, że mecz mógłby trwać pół dnia a i tak twierdza Juve byłaby niezdobyta.
Teraz jak to określa Allegri "jest karuzela" i głupawka w głowach zawodników. Jak się okazuje, nawet prowadzenie 2:0 ze SPAL nie daje gwarancji zabicia meczu i to jest największy problem dzisiejszego Juventusu.
Podsumowując: tęsknie za meczami, które wygrywaliśmy skromnie a podczas których nie było choćby jednej minuty, kiedy człowiek drżał o wynik. Teraz wygrywamy 6:2 ale przez większość meczu ludzie są niepewni końcowego rezultatu. Co z tego, że strzeliliśmy pierdylion bramek skoro straciliśmy prawie tyle samo co Bologna. Ta sytuacja jest nie do zaakceptowania. To co łączy mnie, Allegriego i Buffona to jedna rzecz. W tym momencie wolelibyśmy mieć dwa razy mniej bramek strzelonych i dwa razy mniej straconych niż tą kupę, która jest teraz.