LM 17/18 (gr. D) [1]: FC Barcelona 3-0 JUVENTUS F.C
- AdiJuve
- Juventino
- Rejestracja: 04 kwietnia 2011
- Posty: 4125
- Rejestracja: 04 kwietnia 2011
- Podziekował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 20 razy
No i właśnie o to chodzi by te gwiazdy dawały radę w kluczowych meczach,nie ważne kto ważne by akurat wtedy wyszedł im strzał życia czy jakiś magi touch. Tak wygrywa Real, tu Ramos strzeliw 90 tu Ronaldo nagle wróci do formy i rozstrzela Atletico z Bayernem czy nawet Benzemie uda się ograć całą obronę Atletico.pablo1503 pisze:O to mi dokładnie chodzi. W środku pomocy możemy mieć Modricia, na flankach Messiego razem z Ronaldo, między nimi jakiegoś Isco, a i tak rezultat byłby podobny. Nie chodzi tutaj o wynik, a o grę. Taktykę ustawia się pod zawodników, a nie odwrotnie. Zobaczycie, że taki Dybala prędzej czy później zmęczy się graniem w Juventusie, bo pewnie on chciałby sobie popykać, a nie ciągle zapieprzać do obrony. Raz Pjanić da piękne podanie, takiemu Alvesovi wyjdzie jeden z najlepszych meczów życia, a to Dybala odda dwa świetne strzały. I tak przez cały sezon.pumex pisze:To, że Allegri próbuje nauczyć Brazylijczyka wspomagania obrony, czyli tego, czego dotychczas kompletnie nie umiał, to chyba dobrze. W ten sposób będzie bardziej kompletnym piłkarzem. Problem jest inny - Allegri stwarza wrażenie, że kogokolwiek ofensywnego miałby do dyspozycji, nawet i samego Messiego, to rezultat byłby podobny. To co jednostka wyczaruje indywidualne, to jej, ale na wyćwiczone, błyskotliwe schematy ofensywne nie ma co liczyć.
Dybala i zapieprzanie do obrony to właśnie coś czego zupełnie nie ma,to,że stanie w okolicach koła środkowego i będzie się przesuwał nie znaczy,ze zapierdziela w obronie, to można napisać o Pjaniciu i tutaj bym ten zarzut w pełni popierał bo gość stał się w Juve bardziej DM niż rozgrywającym, tylko,że często pary starcza mu na połowę czy 3/4 meczu i potem brakuje go w kluczowych meczach z przodu.
- realbs
- Juventino
- Rejestracja: 22 listopada 2014
- Posty: 317
- Rejestracja: 22 listopada 2014
Ale ja go nie oceniam za ten mecz, tylko za beznadziejne półtorej roku w Bayernie + za obecny. Nie bez powodu w Monachium woleli postawić na duet dziadków Robben+Ribery.mibor pisze:![]()
dla tego Pana za ocenę przydatności piłkarza po półtora meczu
juz wtopa transferowa, na dziś mi wystarczy ekspert pro level high...
- juvemaroko
- Juventino
- Rejestracja: 05 lutego 2012
- Posty: 1668
- Rejestracja: 05 lutego 2012
Przepominam ze to poczatek sezonu, i mamy kilku kluczowych pilkarze kontuzjowani ( Chiellini, Mandzukic, Khedira Marchisio). Allegri musial skorzystac z kilku nie ogranych z zespolem pilkarze (Matuidi, Costa ), i co wazne postawil na dwoch mlodych pilkarze ( De Sciglio i Betencur.)
Napewno wynik razi ale nie ma co wpasc w panika, dostalismy nauczka musimy z tego wycignac wnioski.
LM to wielka niewiadoma wiele zalezy od losowanie, dyspozycja dnia, kontuzje kontuzje, kartki .... Wazne zeby zapewnic udzial w najlepszej 16 a do lutego Allegri ma czas ze poukladac druzyna.
Napewno wynik razi ale nie ma co wpasc w panika, dostalismy nauczka musimy z tego wycignac wnioski.
LM to wielka niewiadoma wiele zalezy od losowanie, dyspozycja dnia, kontuzje kontuzje, kartki .... Wazne zeby zapewnic udzial w najlepszej 16 a do lutego Allegri ma czas ze poukladac druzyna.
- panlider
- Juventino
- Rejestracja: 05 października 2008
- Posty: 1530
- Rejestracja: 05 października 2008
Ciężko to traktować w kategoriach niespodzianki, chłopak został rzucony na bardzo głęboką wodę i można się było tego spodziewać.mibor pisze:Ja tylko nadmienie, że Bentacur ktorym tak póki co b sie podniecacie niestety miał udział przy obu bramkach
"Vincere Non È Importante È L'Unica Cosa che Conta"
rammstein pisze:dobrze, że nikt nie zakładał tematu "Polskie kluby w rozgrywkach europejskich 2017/2018"
- Pluto
- Juventino
- Rejestracja: 17 października 2002
- Posty: 2414
- Rejestracja: 17 października 2002
- Podziekował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Po czym w takim razie oceniać drużynę jeśli nie po końcowych sukcesach?Bukol87 pisze:To w Bayernie od kilku sezonów muszą sobie podcinać żyły... Ocenianie Juve po dwóch przegranych finałach to trochę tak jakbym oceniał Ciebie na podstawie nicka i twierdził, że nadajesz się tylko do kreskówek.
Mój boże, chyba nie po tym co serwują nam co tydzień w lidze?

W Bayernie nie podcinają żył ale mówią głośno i wyraźnie o porażkach.
Guardiola grał piękną piłkę ale skończył bez LM i w oczach zarządu i wiekszości fanów zwiódł. Ancelottiego z rozgrywek wyrzucił bardziej sędzia niż Real ale wszyscy w Monachium zaczęli zastanawiać się czy są na dobrej drodze. Moim zdaniem to przesadza bo bardzo chciałbym żebyśmy grali w piłkę jak ekipa Pepa albo grali z Realem jak drużyna Carlo ale tak to wygląda w największych klubach, to jest mentalność zwycięzców.
calma calma
- Yaro417
- Juventino
- Rejestracja: 26 sierpnia 2010
- Posty: 804
- Rejestracja: 26 sierpnia 2010
Przed meczem pisałem, że remis to jest jedyne na co możemy w tym meczu liczyć. Dlaczego:
1. Drużyny Allegriego grają piach na początku sezonu z uwagi na ciężki początek okresu przygotowawczego.
2. Braki kadrowe aż kuły w oczy.
3. Graliśmy z Barceloną, nie z byle jakimś klubem, a Barceloną.....co z tego, że stracili Neymara, jak to dalej klasowy zespół. Raczej nie przez przypadek są na czele tabeli La Ligi.
4. Graliśmy na wyjeździe, a Juve odkąd kibicuje (czyli od około 20 lat) zawsze gorzej gra na wyjeździe. Do tego magia Camp Nou zrobiła swoje.
Podsumowując. Remis to było max na co było nas stać w tym meczu, biorąc pod uwagę wszystkie wskazane wyżej okoliczności. Szalę zwycięstwa przechylił geniusz Messiego. W drugiej połowie nasi starali się coś zdziałać, ale wyjście większą ilością graczy do ataku i nagła strata piłki (zwłaszcza przy grze przeciwko zespołowi takiemu jak Barca, czy Real) nie wróży nic dobrego. Szybka kontra, strata bramki to coś co pamiętam z finału w Berlinie. Tak straciliśmy wtedy gole na 2:1 i 3:1, tak też padły dzisiaj gole na 2:0 i 3:0. Trudno, żyje się dalej. Porażka boli, ale piłka dalej jest w grze.
1. Drużyny Allegriego grają piach na początku sezonu z uwagi na ciężki początek okresu przygotowawczego.
2. Braki kadrowe aż kuły w oczy.
3. Graliśmy z Barceloną, nie z byle jakimś klubem, a Barceloną.....co z tego, że stracili Neymara, jak to dalej klasowy zespół. Raczej nie przez przypadek są na czele tabeli La Ligi.
4. Graliśmy na wyjeździe, a Juve odkąd kibicuje (czyli od około 20 lat) zawsze gorzej gra na wyjeździe. Do tego magia Camp Nou zrobiła swoje.
Podsumowując. Remis to było max na co było nas stać w tym meczu, biorąc pod uwagę wszystkie wskazane wyżej okoliczności. Szalę zwycięstwa przechylił geniusz Messiego. W drugiej połowie nasi starali się coś zdziałać, ale wyjście większą ilością graczy do ataku i nagła strata piłki (zwłaszcza przy grze przeciwko zespołowi takiemu jak Barca, czy Real) nie wróży nic dobrego. Szybka kontra, strata bramki to coś co pamiętam z finału w Berlinie. Tak straciliśmy wtedy gole na 2:1 i 3:1, tak też padły dzisiaj gole na 2:0 i 3:0. Trudno, żyje się dalej. Porażka boli, ale piłka dalej jest w grze.
- Kiss
- Juventino
- Rejestracja: 09 marca 2004
- Posty: 294
- Rejestracja: 09 marca 2004
Teraz statystykę zobaczaylem: Barsa 85km przebiegniętych, Juve 87. Hmmm chyba gorzej niż w przeciętnym meczu towarzyskim, czy w polskiej lidze.
Wrzućcie niektórzy na luz. Chociaz fakt, ze z obecna dyspozycja może być ciężko wyjść z grupy ale podniesiemy się szybciej czy później. Byle wystarczająco szybko by się w tej grupie nie skompromitować.
Wrzućcie niektórzy na luz. Chociaz fakt, ze z obecna dyspozycja może być ciężko wyjść z grupy ale podniesiemy się szybciej czy później. Byle wystarczająco szybko by się w tej grupie nie skompromitować.
- AdiJuve
- Juventino
- Rejestracja: 04 kwietnia 2011
- Posty: 4125
- Rejestracja: 04 kwietnia 2011
- Podziekował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 20 razy
Jeszcze jedno znowu z mocną ekipą Juventus traci bramkę po kontrze.
Przy bramce na 3-0 jak piłkę miał Messi przed 16, to atakowało 5 graczy Barcy a broniło aż 4 graczy Juve. W żadnym wypadku Juventus nie powinien nawet powadzi gry z Barcą czy Realem, dać im piłkę i grać z kontry jak wtedy w Turynie. Inaczej kończy się tak,ze Messi czy Ronaldo mają tyle miejsca,ze to musi się kończyć bramkami.
Przy bramce na 3-0 jak piłkę miał Messi przed 16, to atakowało 5 graczy Barcy a broniło aż 4 graczy Juve. W żadnym wypadku Juventus nie powinien nawet powadzi gry z Barcą czy Realem, dać im piłkę i grać z kontry jak wtedy w Turynie. Inaczej kończy się tak,ze Messi czy Ronaldo mają tyle miejsca,ze to musi się kończyć bramkami.
- Bukol87
- Juventino
- Rejestracja: 23 marca 2005
- Posty: 1008
- Rejestracja: 23 marca 2005
Nigdy, przenigdy nie zamienilbym Juventusu Allegriego z poprzedniego sezonu z Bayernem Pepa.Pluto pisze:Po czym w takim razie oceniać drużynę jeśli nie po końcowych sukcesach?Bukol87 pisze:To w Bayernie od kilku sezonów muszą sobie podcinać żyły... Ocenianie Juve po dwóch przegranych finałach to trochę tak jakbym oceniał Ciebie na podstawie nicka i twierdził, że nadajesz się tylko do kreskówek.
Mój boże, chyba nie po tym co serwują nam co tydzień w lidze?
W Bayernie nie podcinają żył ale mówią głośno i wyraźnie o porażkach.
Guardiola grał piękną piłkę ale skończył bez LM i w oczach zarządu i wiekszości fanów zwiódł. Ancelottiego z rozgrywek wyrzucił bardziej sędzia niż Real ale wszyscy w Monachium zaczęli zastanawiać się czy są na dobrej drodze. Moim zdaniem to przesadza bo bardzo chciałbym żebyśmy grali w piłkę jak ekipa Pepa albo grali z Realem jak drużyna Carlo ale tak to wygląda w największych klubach, to jest mentalność zwycięzców.
- Kruczenzo
- Juventino
- Rejestracja: 27 września 2011
- Posty: 534
- Rejestracja: 27 września 2011
Bukol87 pisze:To w Bayernie od kilku sezonów muszą sobie podcinać żyły... Ocenianie Juve po dwóch przegranych finałach to trochę tak jakbym oceniał Ciebie na podstawie nicka i twierdził, że nadajesz się tylko do kreskówek.Pluto pisze:A to jest prawdopodobnie sedno forumowych nieporozumień.Bukol87 pisze:Nie. Jest to totalna porażka i klęska trenera.
Dla Porto te dwa finały to byłby niewątpliwie sukces. Dla BvB, Napoli czy Liverpoolu jasny sygnał, że w klubie wykonują świetną pracę i wszystko zmierza we właściwym kierunku pt. rozwój. W Paryżu i City pewnie by się już wkurzyli, podobnie we wracających do wielkiej piłki United czy Milanie. O innych tzw. potęgach nawet nie wspomnę. A Juventus szczycący sie pięknym motto o zwycięstwach wygrywa piąte mistrzostwo z rzędu, kupuje napastnika za 90 milionów, przegrywa piąty finał z rzędu i w opinii niektórych doświadczonych fanów odniósł sukces.
Od paru lat jesteśmy na takim poziomie, że taryfa ulgowa się skończyła. Każdy sezon bez przeklętej LM to sezon przegrany. Dlatego jeśli od września drużyna włącza tą samą melodię to nie jest moment na stwierdzenie "wiosną będzie lepiej" ale "o mój boże, znowu to samo".
Porownanie Bayernu ktory wygral LM 4 lata temu do Juventusu ktory przerznal 5 finalow z rzedu, a ostatni triumf byl ponad 20 lat temu - wywod godny Makiavela z tematu Polityka




Wiekszosc spraw zostala tu juz poruszona, to moze jeszcze jedno. Ten mecz byl idealna definicja De Sciglio. Slaby z przodu(tym strzalem to on sam byl serio zdziwiony :shock: ), niby ogolnie spoko z tylu, po czym serwowana jest podwojna specjalnosc zakladu - potezny blad, ktory cudem nie skonczyl sie bramka i klasyczna drobna kontuzja, ktora wykluczy pewnie go z 2 spotkan, zagra znowu z 4, potem zjawi sie kolejna kontuzja. I tak wkolo Macieja od jakichs 5 lat. Turynskie kliniki sa mile pocieszone po stracie Caceresa :hellyes:
- daroo89
- Juventino
- Rejestracja: 10 marca 2010
- Posty: 320
- Rejestracja: 10 marca 2010
Gość, który nie potrafi wybić piłki z pola bramkowego gdziekolwiek, byle tylko oddalić zagrożenie i wystawia ją rywalowi na 10 metr charakteryzuje się techniką i świadomością taktyczną na poziomie LM? :rotfl: :rotfl: :rotfl:Bukol87 pisze: Bardzo dobry w odbiorze ze świetną wydolnością. Technika jak na prawego obrońcę wystarczająca. Jest walka i duża świadomość taktyczna. W ofensywie bardzo przeciętny, ale jako zabezpieczenie tyłów Sturaro ma wszelkie atrybuty by dawać radę, nawet na poziomie LM.
Jeszcze przed sezonem pisałem, że w przypadku niewypału z DS to może być realna opcja do obsadzenia tej pozycji.
Kruczenzo pisze: Porownanie Bayernu ktory wygral LM 4 lata temu do Juventusu ktory przerznal 5 finalow z rzedu, a ostatni triumf byl ponad 20 lat temu - wywod godny Makiavela z tematu Polityka prochno prochno prochno prochno


Ostatnio zmieniony 13 września 2017, 00:02 przez daroo89, łącznie zmieniany 1 raz.
- Vimes
- Juventino
- Rejestracja: 06 maja 2003
- Posty: 5874
- Rejestracja: 06 maja 2003
Oj chłopie :doh:. Jeżeli Ty myślisz, że buki przy kwotowaniu kursów kierują się jakimiś antypatiami czy sympatiami klubowymi to lepiej się nie zbliżaj do żadnego punktu bukmacherskiego.CavAllano pisze:Buki od dawna nas nie doceniają. Przy okienku Barcelony te kursy to jest śmiech na sali, ale co nas to obchodzi. Barcelona lekkim faworytem i to tylko ze względu na grę u siebie.
Jak zobaczyłem anonsowany skład to natychmiast zrobiłem to:

Przynajmniej mam coś na pocieszenie.
- Adrian27th
- Juventino
- Rejestracja: 14 sierpnia 2011
- Posty: 3953
- Rejestracja: 14 sierpnia 2011
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Płakać po meczu ktory nic nie znaczy. Niech sie cieszą. Tyle im zostało.
"It seems today, that all You see, it's violence in movies and sex on Tv..."
"per noi altri terza stella, per voi altri terzo dito!"
"per noi altri terza stella, per voi altri terzo dito!"
Pumex pisze:Francuz (Pogba) nie ma najmniejszych szans na realną walkę o pierwszy skład.