Premier League
- panlider
- Juventino
- Rejestracja: 05 października 2008
- Posty: 1530
- Rejestracja: 05 października 2008
Mane wyłączył mózg, nie mam pojęcia co on chciał zrobić, wykonując taki atak. Po jego zejściu City zgwałciło Liverpool, a Klopp poczuł się zapewne jak Wenger dwa tygodnie temu

"Vincere Non È Importante È L'Unica Cosa che Conta"
rammstein pisze:dobrze, że nikt nie zakładał tematu "Polskie kluby w rozgrywkach europejskich 2017/2018"
- DonPatch
- Juventino
- Rejestracja: 02 stycznia 2010
- Posty: 761
- Rejestracja: 02 stycznia 2010
- Podziekował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Ale lipa, liczyłem na super meczyk, ale czerwona wszystko zepsuła
Po czerwie wyłączyłem streama

Ostatnio zmieniony 09 września 2017, 15:40 przez DonPatch, łącznie zmieniany 1 raz.

- wagner
- Juventino
- Rejestracja: 20 stycznia 2010
- Posty: 2327
- Rejestracja: 20 stycznia 2010
Nie zrobił tego umyślnie. Patrzył na piłkę i nie do końca zdawał sobie sprawę gdzie jest Ederson, nie pastwiłbym się nad Senegalczykiem, walczył o piłkę gdy bramkarz City na nią nabiegał. Czerwona słuszna.panlider pisze:Mane wyłączył mózg, nie mam pojęcia co on chciał zrobić, wykonując taki atak
- jackop
- Juventino
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
- Posty: 7309
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
- Podziekował: 20 razy
- Otrzymał podziękowanie: 70 razy
Wyglądało to tak, jakby Sadio nie miał w ogóle pojęcia, że bramkarz City opuścił swoją 16stkę.
Leicester - Chelsea, czy Everton - Tottenham
Co ma powiedzieć Oxlade-Chamberlainpanlider pisze:Klopp poczuł się zapewne jak Wenger dwa tygodnie temu
Leicester - Chelsea, czy Everton - Tottenham


O Vesuvio Lavali Col Fuoco! Lavali! Lavali! Lavali Col Fuoco!
- Tom_my
- Juventino
- Rejestracja: 21 stycznia 2004
- Posty: 329
- Rejestracja: 21 stycznia 2004
Wszędzie widzę ten argument i kompletnie go nie rozumiem. Przecież jakby Mane nie zdawał sobie sprawy, że bramkarz City jest blisko to nie przyjmowałby ten piłki ciosem karate tylko normalnie ją "gonił". Wiedział że sytuacja będzie stykowa, nie pomyślał, zaryzykował - niech Bogu dziękuje, że Edersonowi nie stała się większa krzywda.wagner pisze:Nie zrobił tego umyślnie. Patrzył na piłkę i nie do końca zdawał sobie sprawę gdzie jest Edersonpanlider pisze:Mane wyłączył mózg, nie mam pojęcia co on chciał zrobić, wykonując taki atak
- wagner
- Juventino
- Rejestracja: 20 stycznia 2010
- Posty: 2327
- Rejestracja: 20 stycznia 2010
Widocznie coś w tym musi być skoro to zdanie wielu.Tom_my pisze:Wszędzie widzę ten argument
To zwykła ocena sytuacji, a przytaczasz przykład, którym tylko się wygłupiasz.Tom_my pisze:No tak, a przecież 80% kibiców dalej uważa że taki przykładowy Pogba się zwraca z koszulek, więc też w tym coś musi być.

Ostatnio zmieniony 09 września 2017, 17:01 przez wagner, łącznie zmieniany 2 razy.
- Tom_my
- Juventino
- Rejestracja: 21 stycznia 2004
- Posty: 329
- Rejestracja: 21 stycznia 2004
No tak, a przecież 80% kibiców dalej uważa że taki przykładowy Pogba się zwraca z koszulek, więc też w tym coś musi być.wagner pisze:Widocznie coś w tym musi być skoro to zdanie wielu.Tom_my pisze:Wszędzie widzę ten argument
- Maly
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 7086
- Rejestracja: 08 października 2002
- Podziekował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 25 razy
jak to często bywa większość nie ma racji
Tom_my słusznie zauważył, że jakby Mane w ogóle nie widział bramkarza to by pozwolił piłce spaść na ziemię i tam by ją sobie na spokojnie przyjmował, było inaczej bo go po prostu widział ;] aczkolwiek nikt nie wyklucza, że najzwyczajniej w świecie źle ocenił odległość

Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
- panlider
- Juventino
- Rejestracja: 05 października 2008
- Posty: 1530
- Rejestracja: 05 października 2008
Moim zdaniem to czy go widział czy nie widział (chociaż osobiście uważam, że mógł się co najmniej spodziewać, że bramkarz City jest blisko) nie ma większego znaczenia. Fakty są takie, że wjechał gościowi z buta w twarz i czerwona kartka się bezwzględnie należała.
"Vincere Non È Importante È L'Unica Cosa che Conta"
rammstein pisze:dobrze, że nikt nie zakładał tematu "Polskie kluby w rozgrywkach europejskich 2017/2018"
- panlider
- Juventino
- Rejestracja: 05 października 2008
- Posty: 1530
- Rejestracja: 05 października 2008
Nie wiem, co władze CP miały na myśli, zatrudniając takiego nieudacznika. Osobiście darzę ich pewną sympatią, więc liczę, że Orły dostaną teraz przyzwoitego trenera i odbiją się od dna :hellyes:Kicek7 pisze:Frank de Boer zwolniony z Crystal Palace po 4 kolejkach. 4 przegrane mecze (bilans 0-7) wystarczyły.
"Vincere Non È Importante È L'Unica Cosa che Conta"
rammstein pisze:dobrze, że nikt nie zakładał tematu "Polskie kluby w rozgrywkach europejskich 2017/2018"
- jackop
- Juventino
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
- Posty: 7309
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
- Podziekował: 20 razy
- Otrzymał podziękowanie: 70 razy
W mojej ukochanej Drewnolidze tyle się dzieje, a tu nie ma czasu żeby szerzej napisać coś na temat Match of the Day, nie wspominając o podsumowaniu kolejki, czy wszystkich zawodnikach wartych uwagi :confused2: City i United koszą prawie wszystko jak leci, spotkania Spurs i The Reds dostarczają emocji, Chelsea robi ile może, a swoje punkty ciuła Arsenal.
Żeby nie było tak słodko i kolorowo to przytrafia się też bryndza jak pojedynek między wspomnianymi The Blues i The Gunners.
Indywidualnie na pierwszym planie zawodnicy liderów tabeli:
- Aguero (pogodzony z Guardiolą wraca do najlepszej dyspozycji) & Silva, wspierani przez Sterlinga (szok!), Jesusa i De Bruyne'a
- Lukaku (dzik, zawsze go uwielbiałem) & Mkhitaryan (w końcu chciałoby się powiedzieć) ze świetnym De Geą i podreperowaną defensywą (Matić!)
Tuż za nimi zaliczający kapitalny start Morata i często niedoceniany Azpilicueta. Rozwiązał worek z asystami podczas niedyspozycji Hazarda.
Bramek dostarczają też Lacazette, Kane (wreszcie się odblokował) czy Vardy. Miło w tabeli strzelców PL ujrzeć ponowie Javiera "Chicharito" Hernandeza.
Na przeciwnym biegunie Sanchez razem z Ozilem. Wyglądają w meczach Kanonierów jak żywe trupy. Nie mam pojęcia czemu Chilijczyk został na Emirates. Na tej opcji tak naprawdę nikt nie wygrał. Oxlade-Chamberlain na tą chwilę to również straszliwy niewypał.
Opowiem też swoim dzieciom, jak dane mi było obejrzeć mecz życia Erica Maxima Choupo-Motinga (Stoke) przeciwko United
Przy okazji chciałem też wspomnieć o małym fenomenie, jakim na początku sezonu jest Salah. Pomijając jego tragiczną skuteczność, to chłop bierze PL szturmem. Dzięki szybkości i jednej nodze wypracowuje sobie niewiarygodne sytuacje strzeleckie i czasami w pojedynkę ciągnie ten wózek z Anfield.
Trafił pod skrzydła odpowiedniego trenera? Znalazł magiczne porozumienie z kolegami z drużyny? W każdym bądź razie robi to, czego nie udało się takim zawodnikom jak choćby Cuadrado (Chelsea) czy swego czasu Navas (City). Zastanawiam się kiedy przeciwnicy nauczą się czytać dość jednowymiarową grę Egipcjanina.
Już jutro Chelsea podejmuje City. Goście z Etihad przystępują do tego spotkania z bilansem 16-0 po 3 ostatnich kolejkach.
Zacieram ręce :snackgy:
Żeby nie było tak słodko i kolorowo to przytrafia się też bryndza jak pojedynek między wspomnianymi The Blues i The Gunners.
Indywidualnie na pierwszym planie zawodnicy liderów tabeli:
- Aguero (pogodzony z Guardiolą wraca do najlepszej dyspozycji) & Silva, wspierani przez Sterlinga (szok!), Jesusa i De Bruyne'a
- Lukaku (dzik, zawsze go uwielbiałem) & Mkhitaryan (w końcu chciałoby się powiedzieć) ze świetnym De Geą i podreperowaną defensywą (Matić!)
Tuż za nimi zaliczający kapitalny start Morata i często niedoceniany Azpilicueta. Rozwiązał worek z asystami podczas niedyspozycji Hazarda.
Bramek dostarczają też Lacazette, Kane (wreszcie się odblokował) czy Vardy. Miło w tabeli strzelców PL ujrzeć ponowie Javiera "Chicharito" Hernandeza.
Na przeciwnym biegunie Sanchez razem z Ozilem. Wyglądają w meczach Kanonierów jak żywe trupy. Nie mam pojęcia czemu Chilijczyk został na Emirates. Na tej opcji tak naprawdę nikt nie wygrał. Oxlade-Chamberlain na tą chwilę to również straszliwy niewypał.
Opowiem też swoim dzieciom, jak dane mi było obejrzeć mecz życia Erica Maxima Choupo-Motinga (Stoke) przeciwko United

Przy okazji chciałem też wspomnieć o małym fenomenie, jakim na początku sezonu jest Salah. Pomijając jego tragiczną skuteczność, to chłop bierze PL szturmem. Dzięki szybkości i jednej nodze wypracowuje sobie niewiarygodne sytuacje strzeleckie i czasami w pojedynkę ciągnie ten wózek z Anfield.
Trafił pod skrzydła odpowiedniego trenera? Znalazł magiczne porozumienie z kolegami z drużyny? W każdym bądź razie robi to, czego nie udało się takim zawodnikom jak choćby Cuadrado (Chelsea) czy swego czasu Navas (City). Zastanawiam się kiedy przeciwnicy nauczą się czytać dość jednowymiarową grę Egipcjanina.
Już jutro Chelsea podejmuje City. Goście z Etihad przystępują do tego spotkania z bilansem 16-0 po 3 ostatnich kolejkach.
Zacieram ręce :snackgy:

O Vesuvio Lavali Col Fuoco! Lavali! Lavali! Lavali Col Fuoco!
- Maly
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 7086
- Rejestracja: 08 października 2002
- Podziekował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 25 razy
przypadkiem z nudów oglądałem ten mecz od jakiejś 30 minuty i bez rewelacji, tzn City zagrało bardzo dobre 20 minut po zmianie stron ale CFC w sumie mnie zawiodło - po ekipie Conte nie spodziewałem się takich dziur w obronie jakie prezentowali przez te 20 minut, w ataku było brak widać napastnika a jak już pojawił się jakiś na boisku było chyba za późno a i też koledzy nie potrafili go obsłużyć choćby jednym podaniemjackop pisze:Już jutro Chelsea podejmuje City. Goście z Etihad przystępują do tego spotkania z bilansem 16-0 po 3 ostatnich kolejkach.
Zacieram ręce :snackgy:
o właśnie czytam, że Morata kontuzja więc najwidoczniej Antkowi posypała się trochę taktyka a już myślałem, że takim durnym składem wyszedł u siebie na MC
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
- jackop
- Juventino
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
- Posty: 7309
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
- Podziekował: 20 razy
- Otrzymał podziękowanie: 70 razy
Wszystko na ten temat celnie wypunktowali komentatorzy C+. Dzień przerwy mniej od City, wyjazd i gra z trudniejszym przeciwnikiem w LM. Chelsea (poza Azpilicuetą i Kante) nie udźwignęła tego meczu kondycyjnie. Do momentu zejścia Moraty wyglądali jeszcze jako tako. W przerwie Antek wziął do ręki magazyn Murator i zaczęła się walka z czasem. Podziw dla Marcosa Alonso, że ustał do końca. Już w pierwszej połowie miał przesrane grając na parę Sterling-De Bruyne.
Jedyne pytanie jakie pozostało, to czy podopieczni Pepa zdążą coś wcisnąć przed końcowym gwizdkiem i udało się. Wyraźnie brakowało Aguero, który zaliczył słup jadąc taksówką w Amsterdamie. Złamane żebra i minimum miesiąc rozbratu z piłką.
Świetne uderzenie KdB - kolejne, bo z tego co kojarzę, podobne trafienie zaliczył ostatnio w LM. Obecnie w Juve brakuje zawodnika (o profilu Pogby) który postraszy mocnym strzałem zza pola karnego.
@Maly przegapiłeś najbardziej wyrównaną część meczu, aczkolwiek jeśli oceniać przez pryzmat widowiska, to pełne 90 minut nie zrobiło szału.
Zawodnikiem meczu jak dla mnie Azpilicueta. W pierwszej połowie Sane został "schowany do plecaka", po zmianie stron Hiszpan kompletnie zneutralizował Sterlinga.
Ile bym dał, żeby mieć go u nas na prawej obronie. 68 mecz z rzędu w podstawowym składzie. Odbiory, przechwyty, motoryka, technika, gra do przodu; wszystko na odpowiednim poziomie.
Jedyne pytanie jakie pozostało, to czy podopieczni Pepa zdążą coś wcisnąć przed końcowym gwizdkiem i udało się. Wyraźnie brakowało Aguero, który zaliczył słup jadąc taksówką w Amsterdamie. Złamane żebra i minimum miesiąc rozbratu z piłką.
Świetne uderzenie KdB - kolejne, bo z tego co kojarzę, podobne trafienie zaliczył ostatnio w LM. Obecnie w Juve brakuje zawodnika (o profilu Pogby) który postraszy mocnym strzałem zza pola karnego.
@Maly przegapiłeś najbardziej wyrównaną część meczu, aczkolwiek jeśli oceniać przez pryzmat widowiska, to pełne 90 minut nie zrobiło szału.
Zawodnikiem meczu jak dla mnie Azpilicueta. W pierwszej połowie Sane został "schowany do plecaka", po zmianie stron Hiszpan kompletnie zneutralizował Sterlinga.
Ile bym dał, żeby mieć go u nas na prawej obronie. 68 mecz z rzędu w podstawowym składzie. Odbiory, przechwyty, motoryka, technika, gra do przodu; wszystko na odpowiednim poziomie.

O Vesuvio Lavali Col Fuoco! Lavali! Lavali! Lavali Col Fuoco!
- jackop
- Juventino
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
- Posty: 7309
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
- Podziekował: 20 razy
- Otrzymał podziękowanie: 70 razy
City uratowało mi sobotę po bryndzy zaserwowanej przez LFC, United i Juventus 
Chelsea bez Moraty okazała się być hojna dla kolegów z Londynu. Do tego spotkania Crystal Palace po 7 meczach z 0 na koncie, a tu wpadł komplet na Mistrzu Anglii.
Arsenal solidarnie z Niebieskimi :lol: Watford wygrywa pojedynek na szczycie i razem z Burnley rozdzielają 'elitę'.

Chelsea bez Moraty okazała się być hojna dla kolegów z Londynu. Do tego spotkania Crystal Palace po 7 meczach z 0 na koncie, a tu wpadł komplet na Mistrzu Anglii.
Arsenal solidarnie z Niebieskimi :lol: Watford wygrywa pojedynek na szczycie i razem z Burnley rozdzielają 'elitę'.

O Vesuvio Lavali Col Fuoco! Lavali! Lavali! Lavali Col Fuoco!