Massimiliano Allegri
- wloski
- Juventino
- Rejestracja: 30 stycznia 2005
- Posty: 2093
- Rejestracja: 30 stycznia 2005
Nie wiem co macie do Allegriego, ale po porażce każdemu łatwo przychodzi żegnanie gościa, który dał nam tyle radości. Dwa dni temu wszyscy chcieli, żeby został, dzień po porażce kręcą nosem, co on tutaj jeszcze robi.
Ciekawe jak czują się kibice Atletico Madryt (ja wiem, bo mam takich kolegów), którzy o sukcesach mogą pomarzyć, a mają naprawdę mocną drużynę i świetnego trenera. W życiu nie można mieć wszystkiego, myślicie, że jeśli na miejsce Maxa byłby inny trener to pstryknąłby palcami i wygralibyśmy ten finał?
Juventus dwa razy trafił w finale na drużynę w życiowej formie i dwa razy poległ, dla mnie nie ma żadnego wstydu, że przegraliśmy. Do tego finału też trzeba było dojść, a nie dostaliśmy się tutaj dzięki dzikiej karcie.
Ciekawe jak czują się kibice Atletico Madryt (ja wiem, bo mam takich kolegów), którzy o sukcesach mogą pomarzyć, a mają naprawdę mocną drużynę i świetnego trenera. W życiu nie można mieć wszystkiego, myślicie, że jeśli na miejsce Maxa byłby inny trener to pstryknąłby palcami i wygralibyśmy ten finał?
Juventus dwa razy trafił w finale na drużynę w życiowej formie i dwa razy poległ, dla mnie nie ma żadnego wstydu, że przegraliśmy. Do tego finału też trzeba było dojść, a nie dostaliśmy się tutaj dzięki dzikiej karcie.
- Pluto
- Juventino
- Rejestracja: 17 października 2002
- Posty: 2414
- Rejestracja: 17 października 2002
- Podziekował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Człowiek chce być dobry, nie zaczynać kłótni, nie wypominać, nie rewanżować się za te ciagłe personalne ataki z ostatnich miesięcy bo żadnej satysfakcji nie sprawi mu "a nie mówiłem" ale Bukol sam przylazł i zaczyna się szarpać. 
Naprawdę tak trudno zrozumieć, że ktoś może doceniać Allegriego za krajowe sukcesy ale jednocześnie nie być jego fanem? Po dwóch przegranych finałach i mordowaniu piłki ligowej chcieć czegoś innego?
Gdyby dać Sarriemu do Neapolu naszych rezerwowych Ruganiego, Benatie i Lichtsteinera okazałoby się, że to całe kwękanie o Allegri ogrywającym ligę taktycznym kunsztem, konieczności grania na 1:0 i mentalnej przewadze Juventusu poszłoby się kochać. Takie jest moje zdanie.
Z jednym się zgodzę, kiedyś to forum było inne. Prym wiodły agresywne osoby uważające się za fanów lepszej kategorii, podobni tobie. Ja wróciłem kiedy okazało się, że panowie wynieśli się do swojej piaskownicy.
Także przyjacielu nie męcz się tu dłużej, nie zatruwaj forum dla januszy i zapisz do Drughi Polska.

Naprawdę tak trudno zrozumieć, że ktoś może doceniać Allegriego za krajowe sukcesy ale jednocześnie nie być jego fanem? Po dwóch przegranych finałach i mordowaniu piłki ligowej chcieć czegoś innego?
Gdyby dać Sarriemu do Neapolu naszych rezerwowych Ruganiego, Benatie i Lichtsteinera okazałoby się, że to całe kwękanie o Allegri ogrywającym ligę taktycznym kunsztem, konieczności grania na 1:0 i mentalnej przewadze Juventusu poszłoby się kochać. Takie jest moje zdanie.
Z jednym się zgodzę, kiedyś to forum było inne. Prym wiodły agresywne osoby uważające się za fanów lepszej kategorii, podobni tobie. Ja wróciłem kiedy okazało się, że panowie wynieśli się do swojej piaskownicy.
Także przyjacielu nie męcz się tu dłużej, nie zatruwaj forum dla januszy i zapisz do Drughi Polska.
calma calma
- Bukol87
- Juventino
- Rejestracja: 23 marca 2005
- Posty: 1008
- Rejestracja: 23 marca 2005
Ale co "a nie mówiłem"? Ty gadałeś przez cały sezon głupoty a Allegri co tydzień robił z Ciebie szmatę wynikami, które osiągał. Przegrał finał, który po pierwszej połowie zapowiadał się dla nas świetnie. Zdarza się. Nie tacy trenerzy przegrywali wielkie mecze. Jakościowo Real ma lepszych zawodników oraz bardziej wyrównaną kadrę i na tym poziomie te różnice jest trudno zniwelować.Pluto pisze:Człowiek chce być dobry, nie zaczynać kłótni, nie wypominać, nie rewanżować się za te ciagłe personalne ataki z ostatnich miesięcy bo żadnej satysfakcji nie sprawi mu "a nie mówiłem" ale Bukol sam przylazł i zaczyna się szarpać.
Naprawdę tak trudno zrozumieć, że ktoś może doceniać Allegriego za krajowe sukcesy ale jednocześnie nie być jego fanem? Po dwóch przegranych finałach i mordowaniu piłki ligowej chcieć czegoś innego?
Gdyby dać Sarriemu do Neapolu naszych rezerwowych Ruganiego, Benatie i Lichtsteinera okazałoby się, że to całe kwękanie o Allegri ogrywającym ligę taktycznym kunsztem, konieczności grania na 1:0 i mentalnej przewadze Juventusu poszłoby się kochać. Takie jest moje zdanie.
Z jednym się zgodzę, kiedyś to forum było inne. Prym wiodły agresywne osoby uważające się za fanów lepszej kategorii, podobni tobie. Ja wróciłem kiedy okazało się, że panowie wynieśli się do swojej piaskownicy.
Także przyjacielu nie męcz się tu dłużej, nie zatruwaj forum dla januszy i zapisz do Drughi Polska.
Nie wiem kto za kogo się uważał na forum kilka lat temu. Byłem w Drughi i nie widzę w tym nic złego. Wręcz przeciwnie. Uwierz mi, że takimi pierdołami jak te dywagacje o Sarrim i o "końcu cyklu MA" robisz z siebie pośmiewisko. Masz szczęście, że tutaj pełno takich typów w stylu pumexa czy forzaital coś tam coś tam. Dzięki temu wtapiasz się w tło.
- wloski
- Juventino
- Rejestracja: 30 stycznia 2005
- Posty: 2093
- Rejestracja: 30 stycznia 2005
Jesteś zabawny, gdy lekką ręką odrzucimy krajowe sukcesy, będzie płacz, że zajmujemy 7 miejsce, a o Scudetto możemy pomarzyć.
Nie wiem o jaką napinkę Ci chodzi, sugeruję tylko Tobie, aby nie liczyć na to, że inny trener będzie miał jeszcze większe sukcesy, bo i tak otrzymujemy apogeum tej drużyny, mistrzostwo, puchar, finał LM to mało komu się przydarza, 2 razy w ciągu 3 lat. A Ty mi mówisz, że mam stąd sobie pójść, bo mam inne zdanie niż Ty? Dlaczego Ty tego nie zrobisz, odejdź i tyle.
Nie wiem o jaką napinkę Ci chodzi, sugeruję tylko Tobie, aby nie liczyć na to, że inny trener będzie miał jeszcze większe sukcesy, bo i tak otrzymujemy apogeum tej drużyny, mistrzostwo, puchar, finał LM to mało komu się przydarza, 2 razy w ciągu 3 lat. A Ty mi mówisz, że mam stąd sobie pójść, bo mam inne zdanie niż Ty? Dlaczego Ty tego nie zrobisz, odejdź i tyle.
- Pluto
- Juventino
- Rejestracja: 17 października 2002
- Posty: 2414
- Rejestracja: 17 października 2002
- Podziekował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Wolski to było do Bukola i wszystkich, którzy lamentuja nad poziomem forum - zapewne jest jakies polskie dla "elit", jest angielskie, włoskie - droga wolna. Domyślam się tylko, z porównania w innych dziedzinach, że na zagranicznym Bukol w tydzień wyłapałby permanentnego bana. Bo w cywilizowanych warunkach to sowim słownictwem i zachowaniem wystawiłby sobie jak najgorszą laurkę a nie opinią o trenerze czy zawodniku.
Także wloski mam nadzieję, że zostaniesz i sprowadzisz jeszcze takich pięciu bo forum tylko zyska na aktywnych, kulturalnych użytkownikach.
Wracając do tematu - tak, wymieniłbym po wygranym dublecie trenera, zaryzykowałbym dobra opinię swoją i klubu, stabilizację, nie okazałbym szacunku szkoleniowcowi i co tam jeszcze. Zrobiłbym dokładnie jak niekiedy wyszydzany prezes pewnego klubu. Klubu, który właśnie wygrał dwunasty Puchar Mistrzów, wygrywa większość finałów i nie robi tego zabijając piłkę nożną w imię idei ale sprawiając ludziom co tydzień przyjemność.
Zanim ktoś krzyknie - to idź kibicować Realowi, Juventus jest inny, to nie jest nasz styl, trzeba przypomnieć o świętej pamięci Agnellim, który zapewne postawiłby Pereza jako wzór.
Ale porzucając juz te sentymenty i ideologie - jeśli chcesz odnieśc sukces, popatrz komu już się udało i naśladuj to. Czyli nie tylko świeży trener ale i transfery. Nawet nie Di Maria czy Sanchez, którzy zaczynają uchodzić za ekstrawagancję ale Verratti, Mbappe czy Griezmann. Nawet jeśli to oznaczałoby finansowe ryzyko albo zagrywki, którymi wyciągano Figo, Beckhama czy Zizu.
Rozumiem argumenty za stabilizacją - jest dobrze a może być doskonale, brakuje niewiele, piąty, dziesiąty raz i w końcu się uda. Bez nerwowych ruchów bo wszystko się posypie.
Ale czy to nie jest dobry moment żeby wziąć sobie do serca powiedzenie pewnego inteligentnego faceta - "szaleństwem jest robić wciąz to samo i oczekiwac innych rezultatów"? Widac niektórzy nie chcą innych rezultatów niż mistrzostwo i przegrany finał LM. Może są tchórzami i boją się wypuścić z rąk scudetto żeby obiema rękoma chwycić za LM?
Real zdaje się nigdy nie ugrał potrójnej korony, podobnie Milan.
Real pierwszy raz od pół wieku ugrał ligę i LM.
Przykładem do naśladowanie w kwestii naszego wielkiego marzenia są wielcy ekscentrycy - Perez, Berlusconi, Guardiola, Mourinho.
Ludzie, którzy nie mieszczą się w ramach obecnego stylu Juventusu. Poobnie jak uszaty puchar. Przypadek? Nie sądzę.
e: sorry wloski
Jeszcze jedna ciekawostka, ile razy Milan ery Berlusconiego wygrywajac piec razy Puchar Europy/Lige Mistrzow ugral w tym samym roku Serie A? Raz. Także możemy wygrac czterdzieści scudetti, mieć trzy gwiazdki więcej niż Mediolan, wszyscy będa już tym rzygać, nie będzie mistrzowskich fet a w Europie będziemy nadal postrzegani jako przegrańcy. To nie działa na magicznej zasadzie - odpuśc ligę to wygrasz LM, nikt nie chce odpuszczać ligi ale historia jasno wskazuje na pewne modele działań i priorytety, pokazuje wyraźnie drogę do miejsca w którym chcemy się znaleźć.
Także wloski mam nadzieję, że zostaniesz i sprowadzisz jeszcze takich pięciu bo forum tylko zyska na aktywnych, kulturalnych użytkownikach.

Wracając do tematu - tak, wymieniłbym po wygranym dublecie trenera, zaryzykowałbym dobra opinię swoją i klubu, stabilizację, nie okazałbym szacunku szkoleniowcowi i co tam jeszcze. Zrobiłbym dokładnie jak niekiedy wyszydzany prezes pewnego klubu. Klubu, który właśnie wygrał dwunasty Puchar Mistrzów, wygrywa większość finałów i nie robi tego zabijając piłkę nożną w imię idei ale sprawiając ludziom co tydzień przyjemność.
Zanim ktoś krzyknie - to idź kibicować Realowi, Juventus jest inny, to nie jest nasz styl, trzeba przypomnieć o świętej pamięci Agnellim, który zapewne postawiłby Pereza jako wzór.
Ale porzucając juz te sentymenty i ideologie - jeśli chcesz odnieśc sukces, popatrz komu już się udało i naśladuj to. Czyli nie tylko świeży trener ale i transfery. Nawet nie Di Maria czy Sanchez, którzy zaczynają uchodzić za ekstrawagancję ale Verratti, Mbappe czy Griezmann. Nawet jeśli to oznaczałoby finansowe ryzyko albo zagrywki, którymi wyciągano Figo, Beckhama czy Zizu.
Rozumiem argumenty za stabilizacją - jest dobrze a może być doskonale, brakuje niewiele, piąty, dziesiąty raz i w końcu się uda. Bez nerwowych ruchów bo wszystko się posypie.
Ale czy to nie jest dobry moment żeby wziąć sobie do serca powiedzenie pewnego inteligentnego faceta - "szaleństwem jest robić wciąz to samo i oczekiwac innych rezultatów"? Widac niektórzy nie chcą innych rezultatów niż mistrzostwo i przegrany finał LM. Może są tchórzami i boją się wypuścić z rąk scudetto żeby obiema rękoma chwycić za LM?
Real zdaje się nigdy nie ugrał potrójnej korony, podobnie Milan.
Real pierwszy raz od pół wieku ugrał ligę i LM.
Przykładem do naśladowanie w kwestii naszego wielkiego marzenia są wielcy ekscentrycy - Perez, Berlusconi, Guardiola, Mourinho.
Ludzie, którzy nie mieszczą się w ramach obecnego stylu Juventusu. Poobnie jak uszaty puchar. Przypadek? Nie sądzę.
e: sorry wloski
Jeszcze jedna ciekawostka, ile razy Milan ery Berlusconiego wygrywajac piec razy Puchar Europy/Lige Mistrzow ugral w tym samym roku Serie A? Raz. Także możemy wygrac czterdzieści scudetti, mieć trzy gwiazdki więcej niż Mediolan, wszyscy będa już tym rzygać, nie będzie mistrzowskich fet a w Europie będziemy nadal postrzegani jako przegrańcy. To nie działa na magicznej zasadzie - odpuśc ligę to wygrasz LM, nikt nie chce odpuszczać ligi ale historia jasno wskazuje na pewne modele działań i priorytety, pokazuje wyraźnie drogę do miejsca w którym chcemy się znaleźć.
Ostatnio zmieniony 04 czerwca 2017, 16:35 przez Pluto, łącznie zmieniany 2 razy.
calma calma
- wloski
- Juventino
- Rejestracja: 30 stycznia 2005
- Posty: 2093
- Rejestracja: 30 stycznia 2005
Pluto pisze:Wolski to było do Bukola i wszystkich, którzy lamentuja nad poziomem forum - zapewne jest jakies polskie dla "elit", jest angielskie, włoskie - droga wolna. Domyślam się tylko, z porównania w innych dziedzinach, że na zagranicznym Bukol w tydzień wyłapałby permanentnego bana. Bo w cywilizowanych warunkach to sowim słownictwem i zachowaniem wystawiłby sobie jak najgorszą laurkę a nie opinią o trenerze czy zawodniku.
Także Wolski mam nadzieję, że zostaniesz i sprowadzisz jeszcze takich pięciu bo forum tylko zyska na aktywnych, kulturalnych użytkownikach.
naśladowanie w kwestii naszego wielkiego marzenia są wielcy ekscentrycy -
Jasne, spoko jestem wloski jak coś.
- Ouh_yeah
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 06 sierpnia 2010
- Posty: 5059
- Rejestracja: 06 sierpnia 2010
Szybko zapomnieli jakie nazwiska się wymieniało odnośnie odejścia Maxa. Włoscy trenerzy z sześćdziesiątką na karku, którzy niczego znaczącego nie ugrali, albo wynalazki wyciągające 10 punktów ponad faktyczny stan kadry. Nawet gdyby rozbić bank na trenera, wciąż będzie to strzał, bo wielkie nazwiska są od dawna w cieniu.... Allegriego między innymi.
- Maly
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 7086
- Rejestracja: 08 października 2002
- Podziekował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 25 razy
zadaj sobie pytanie czy Allegri wyciąga choćby 5pkt ponad stan Juve i pamiętaj, że obracamy 2 razy taką kasą jak reszta ligi ;]Ouh_yeah pisze:wynalazki wyciągające 10 punktów ponad faktyczny stan kadry
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
- Ouh_yeah
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 06 sierpnia 2010
- Posty: 5059
- Rejestracja: 06 sierpnia 2010
Ale że te 5 pkt więcej by zmieniło Twój stosunek do niego? Bo to sugerujesz
Co do obracania kasą, to przegraliśmy z klubem, który wyciąga prawie dwa razy więcej od nas, więc to taki sam rachunek jak nasz z resztą Serie A.

- Maly
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 7086
- Rejestracja: 08 października 2002
- Podziekował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 25 razy
sugeruję, że mamy taki skład, że powinniśmy jak Bayern wygrywać ligę w kwietniu i strzelać nie mniej goli niż Roma czy Napoli
oczywiście, Real ma więcej kasy ale podobno mieliśmy lepszego bramkarza, lepszą obronę, top2 lewych i prawych obrońców na świecie, Pjanica który wg niektórych jest połączeniem Vidala, Pogby i Pirlo, Khedirę od którego zaczyna się ustalanie zespołu mistrza świata, następcę Messiego, top3 dziewiątek na świecie i Mandzukica który... [sami sobie wstawcie bo ja nie wiem co] tak więc nie licząc ławki rezerwowych różnica nie powinna być tak duża jak to było widać w drugiej połowie
wydaje mi się, że da się z tego wyciągnąć więcej ;]
oczywiście, Real ma więcej kasy ale podobno mieliśmy lepszego bramkarza, lepszą obronę, top2 lewych i prawych obrońców na świecie, Pjanica który wg niektórych jest połączeniem Vidala, Pogby i Pirlo, Khedirę od którego zaczyna się ustalanie zespołu mistrza świata, następcę Messiego, top3 dziewiątek na świecie i Mandzukica który... [sami sobie wstawcie bo ja nie wiem co] tak więc nie licząc ławki rezerwowych różnica nie powinna być tak duża jak to było widać w drugiej połowie
wydaje mi się, że da się z tego wyciągnąć więcej ;]
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
- AdiJuve
- Juventino
- Rejestracja: 04 kwietnia 2011
- Posty: 4125
- Rejestracja: 04 kwietnia 2011
- Podziekował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 20 razy
Co do bramek się zgadzam i już nieraz pisałem,że brakuje dobicia rywala na 3,4,5-0 co mają Real,Barca czy Bayern.Maly pisze:sugeruję, że mamy taki skład, że powinniśmy jak Bayern wygrywać ligę w kwietniu i strzelać nie mniej goli niż Roma czy Napoli
wydaje mi się, że da się z tego wyciągnąć więcej ;]
Co do wcześniejszego scudetto, po części się zgadzam, bo kilka wyników(Toro,Atalanta) powinno być innych,ale z drugiej strony Roma i Napoli zrobił swoje rekordowe sezony i chyba w każdym roku prze erą Juve zgarnęliby scudetto. W Bundeslidze, Lipsk jednak był daleko za Bayernem. Procentowo Juve i Bayern zgarnęli po ok80% możliwych pkt, także tutaj wcale by wszystkiego tak nie generalizował, bo jednak siła punktowania rywali ma też duże znaczenie.
- Alexinhio-10
- Juventino
- Rejestracja: 16 września 2009
- Posty: 2762
- Rejestracja: 16 września 2009
- Podziekował: 20 razy
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Pluto pisze:Wolski to było do Bukola i wszystkich, którzy lamentuja nad poziomem forum - zapewne jest jakies polskie dla "elit", jest angielskie, włoskie - droga wolna. Domyślam się tylko, z porównania w innych dziedzinach, że na zagranicznym Bukol w tydzień wyłapałby permanentnego bana. Bo w cywilizowanych warunkach to sowim słownictwem i zachowaniem wystawiłby sobie jak najgorszą laurkę a nie opinią o trenerze czy zawodniku.
Także wloski mam nadzieję, że zostaniesz i sprowadzisz jeszcze takich pięciu bo forum tylko zyska na aktywnych, kulturalnych użytkownikach.
Wracając do tematu - tak, wymieniłbym po wygranym dublecie trenera, zaryzykowałbym dobra opinię swoją i klubu, stabilizację, nie okazałbym szacunku szkoleniowcowi i co tam jeszcze. Zrobiłbym dokładnie jak niekiedy wyszydzany prezes pewnego klubu. Klubu, który właśnie wygrał dwunasty Puchar Mistrzów, wygrywa większość finałów i nie robi tego zabijając piłkę nożną w imię idei ale sprawiając ludziom co tydzień przyjemność.
Zanim ktoś krzyknie - to idź kibicować Realowi, Juventus jest inny, to nie jest nasz styl, trzeba przypomnieć o świętej pamięci Agnellim, który zapewne postawiłby Pereza jako wzór.
Ale porzucając juz te sentymenty i ideologie - jeśli chcesz odnieśc sukces, popatrz komu już się udało i naśladuj to. Czyli nie tylko świeży trener ale i transfery. Nawet nie Di Maria czy Sanchez, którzy zaczynają uchodzić za ekstrawagancję ale Verratti, Mbappe czy Griezmann. Nawet jeśli to oznaczałoby finansowe ryzyko albo zagrywki, którymi wyciągano Figo, Beckhama czy Zizu.
Rozumiem argumenty za stabilizacją - jest dobrze a może być doskonale, brakuje niewiele, piąty, dziesiąty raz i w końcu się uda. Bez nerwowych ruchów bo wszystko się posypie.
Ale czy to nie jest dobry moment żeby wziąć sobie do serca powiedzenie pewnego inteligentnego faceta - "szaleństwem jest robić wciąz to samo i oczekiwac innych rezultatów"? Widac niektórzy nie chcą innych rezultatów niż mistrzostwo i przegrany finał LM. Może są tchórzami i boją się wypuścić z rąk scudetto żeby obiema rękoma chwycić za LM?
Real zdaje się nigdy nie ugrał potrójnej korony, podobnie Milan.
Real pierwszy raz od pół wieku ugrał ligę i LM.
Przykładem do naśladowanie w kwestii naszego wielkiego marzenia są wielcy ekscentrycy - Perez, Berlusconi, Guardiola, Mourinho.
Ludzie, którzy nie mieszczą się w ramach obecnego stylu Juventusu. Poobnie jak uszaty puchar. Przypadek? Nie sądzę.
e: sorry wloski
Jeszcze jedna ciekawostka, ile razy Milan ery Berlusconiego wygrywajac piec razy Puchar Europy/Lige Mistrzow ugral w tym samym roku Serie A? Raz. Także możemy wygrac czterdzieści scudetti, mieć trzy gwiazdki więcej niż Mediolan, wszyscy będa już tym rzygać, nie będzie mistrzowskich fet a w Europie będziemy nadal postrzegani jako przegrańcy. To nie działa na magicznej zasadzie - odpuśc ligę to wygrasz LM, nikt nie chce odpuszczać ligi ale historia jasno wskazuje na pewne modele działań i priorytety, pokazuje wyraźnie drogę do miejsca w którym chcemy się znaleźć.

- Maly
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 7086
- Rejestracja: 08 października 2002
- Podziekował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 25 razy
@AdiJuve: oczywiście masz rację, że Roma i Napoli mają dobre sezony ale Conte mógł wykręcać 102 punkty więc dlaczego Allegri nie może choćby 95, przecież nie gra rezerwowymi tylko ciągle pierwszy skład w 35 na 38 meczów?
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
- wojczech7
- Juventino
- Rejestracja: 16 kwietnia 2008
- Posty: 1857
- Rejestracja: 16 kwietnia 2008
Możemy zrobić coś, czego nie robiliśmy do tej pory, zostawiając Allegrego na ławce...Alexinhio-10 pisze:Pluto pisze:Wolski to było do Bukola i wszystkich, którzy lamentuja nad poziomem forum - zapewne jest jakies polskie dla "elit", jest angielskie, włoskie - droga wolna. Domyślam się tylko, z porównania w innych dziedzinach, że na zagranicznym Bukol w tydzień wyłapałby permanentnego bana. Bo w cywilizowanych warunkach to sowim słownictwem i zachowaniem wystawiłby sobie jak najgorszą laurkę a nie opinią o trenerze czy zawodniku.
Także wloski mam nadzieję, że zostaniesz i sprowadzisz jeszcze takich pięciu bo forum tylko zyska na aktywnych, kulturalnych użytkownikach.
Wracając do tematu - tak, wymieniłbym po wygranym dublecie trenera, zaryzykowałbym dobra opinię swoją i klubu, stabilizację, nie okazałbym szacunku szkoleniowcowi i co tam jeszcze. Zrobiłbym dokładnie jak niekiedy wyszydzany prezes pewnego klubu. Klubu, który właśnie wygrał dwunasty Puchar Mistrzów, wygrywa większość finałów i nie robi tego zabijając piłkę nożną w imię idei ale sprawiając ludziom co tydzień przyjemność.
Zanim ktoś krzyknie - to idź kibicować Realowi, Juventus jest inny, to nie jest nasz styl, trzeba przypomnieć o świętej pamięci Agnellim, który zapewne postawiłby Pereza jako wzór.
Ale porzucając juz te sentymenty i ideologie - jeśli chcesz odnieśc sukces, popatrz komu już się udało i naśladuj to. Czyli nie tylko świeży trener ale i transfery. Nawet nie Di Maria czy Sanchez, którzy zaczynają uchodzić za ekstrawagancję ale Verratti, Mbappe czy Griezmann. Nawet jeśli to oznaczałoby finansowe ryzyko albo zagrywki, którymi wyciągano Figo, Beckhama czy Zizu.
Rozumiem argumenty za stabilizacją - jest dobrze a może być doskonale, brakuje niewiele, piąty, dziesiąty raz i w końcu się uda. Bez nerwowych ruchów bo wszystko się posypie.
Ale czy to nie jest dobry moment żeby wziąć sobie do serca powiedzenie pewnego inteligentnego faceta - "szaleństwem jest robić wciąz to samo i oczekiwac innych rezultatów"? Widac niektórzy nie chcą innych rezultatów niż mistrzostwo i przegrany finał LM. Może są tchórzami i boją się wypuścić z rąk scudetto żeby obiema rękoma chwycić za LM?
Real zdaje się nigdy nie ugrał potrójnej korony, podobnie Milan.
Real pierwszy raz od pół wieku ugrał ligę i LM.
Przykładem do naśladowanie w kwestii naszego wielkiego marzenia są wielcy ekscentrycy - Perez, Berlusconi, Guardiola, Mourinho.
Ludzie, którzy nie mieszczą się w ramach obecnego stylu Juventusu. Poobnie jak uszaty puchar. Przypadek? Nie sądzę.
e: sorry wloski
Jeszcze jedna ciekawostka, ile razy Milan ery Berlusconiego wygrywajac piec razy Puchar Europy/Lige Mistrzow ugral w tym samym roku Serie A? Raz. Także możemy wygrac czterdzieści scudetti, mieć trzy gwiazdki więcej niż Mediolan, wszyscy będa już tym rzygać, nie będzie mistrzowskich fet a w Europie będziemy nadal postrzegani jako przegrańcy. To nie działa na magicznej zasadzie - odpuśc ligę to wygrasz LM, nikt nie chce odpuszczać ligi ale historia jasno wskazuje na pewne modele działań i priorytety, pokazuje wyraźnie drogę do miejsca w którym chcemy się znaleźć.Kto nie ryzykuje nie pije szampana. Co prawda nie ma na ten moment do wyjęcia lepszego trenera niż Allegri i nawet nie chce zmiany. Niestety to wszystko wygląda jak ciągle pójście na kompromisy. Musimy zaryzykować, zrobić coś czego nie zrobiliśmy do tej pory, żeby w końcu wygrać ten puchar.
Zrobić takie zakupy, jakie przystało na pretendenta do zdobycia LM.
Weźcie pod uwagę, że Max rzeźbi w tym, co ma. Dajmy mu kadrę na miarę Bayernu chociażby (o Realu nie wspomnę, bo to niemożliwe) i zobaczmy, co się wydarzy.
"Błogosławiony, kto nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa."
- Maly
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 7086
- Rejestracja: 08 października 2002
- Podziekował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 25 razy
a co ma Bayern czego my nie mamy?
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
magica Juve vinci
A nie mówiłem?